1. pojęcia
  2. historia kultury
  3. historia sztuki
  4. aktualności
  5. archiwum
  6. abonament
  7. forum
  8. e-mail

uwaga: strona w budowie

PRAWDZIWA HISTORIA KULTURY EUROPEJSKIEJ

BILANS OTWARCIA PRÓBA OBIEKTYWIZACJI - NAJWAŻNIEJSZE PYTANIA KULTURY HISTORIA HISTORII KULTURY PERIODYZACJA CEZURY
KULTURA PRZEDHISTORYCZNA KULTURA PRZEDCHREŚCIJANSKA KULTURA CHRZEŚCIJAŃSKA I ANTYCHRZEŚCIJAŃSKA ANTYKULTURA POCHRZEŚCIJAŃSKA
 
DZIAŁY TEMATYCZNE WITRYNY

 

 

Historia powszechna to historia walki o władzę, natomiast historia kultury to historia idei, w imię których walczono o władzę. Historia kultury jest więc historią ideologii, dlatego każda ideologia pisze własną historię kultury, dobierając fakty ją uzasadniające i eliminując fakty ją podważające.

Historię kultury w jej współczesnym kształcie pisały od połowy XIX wieku intelektualne elity Zachodu, których główną ideą był specyficznie pojmowany, oświeceniowy postęp. Należący do nich historycy byli ideologami, a ich celem było uzasadnienie idei postępu. Te zachodnie elity dały początek współczesnej inteligencji, która przejęła ich etos, ich wyobrażenie o świecie i ich utopie.

Ostatnią panoramiczną historię kultury napisał w latach 1934-1961 r. angielski historyk Arnold Toynbee, liczy ona 12 tomów i poza wąskim kręgiem specjalistów zapewne nikt jej nie przeczytał w całości. Popularne wyobrażenie o historii kultury kształtuje rozproszona eseistyka i medialna propaganda. Wiedza o faktach składających się na historię kultury jest wprawdzie łatwo dostępna, ale brakuje kryteriów porządkujących ten chaos, umożliwiających dostrzeżenie tego, co ważne.

Niniejsze opracowanie jest próbą naszkicowania rzetelnej, ale i czytelnej historii kultury.

 

 

NA POCZĄTEK KILKA POJĘĆ PODSTAWOWYCH

Przedstawiając historię kultury trzeba używać powszechnie zrozumiałych pojęć. Chyba najczęściej używanym pojęciem w historii kultury jest pojęcie wolności. Wolność i zakres jej realizacji stanowią dzisiaj podstawowe kryterium oceny kultury. Dlatego trzeba na samym początku przypomnieć, co to słowo naprawdę znaczy i jakie są praktyczne warunki realizacji wolności.

WOLNOŚĆ

Isaiah Berlin

W 1958 r. brytyjsko-żydowski filozof Isaiah Berlin opublikował esej pt. „Dwie koncepcje wolności”, w którym rozróżnił wolność negatywną, czyli wolność od wszelkiego przymusu (człowiek wolny nie musi) i wolność pozytywną, czyli możliwości działania zgodnie z własną wolą (człowiek wolny może).

Wolność negatywna, czyli brak przymusu robienia czegokolwiek wbrew własnej woli może być realizowana tylko w bardzo wąskim zakresie. W gruncie rzeczy jedyną formą wolności negatywnej jest prawo do nicnierobienia. We współczesnym, zurbanizowanym świecie wysokich technologii większość działań polegających na robieniu czegokolwiek wymaga korzystania z jakichś dóbr i jakiejś infrastruktury. Zaspokojenie nawet tak elementarnych potrzeb jak odżywianie wymaga zdobycia produktów żywnościowych, które bezpłatnie można zdobyć wyłącznie na śmietniku.

Wolność pozytywna nie oznacza samego teoretycznego prawa do działania wg własnej woli, ale realną możliwość takiego działania, czyli dysponowania środkami, ktore to działanie umożliwiają. Realizacja prawa do podróżowania wymaga posiadania środka komunikacji albo pieniędzy na bilet, realizacja prawa do wiedzy i kultury wymaga posiadania środków na zakup książek, komputera, biletu do kina czy teatru, opłacenia czesnego na uczelni itd., itp. Bez posiadania tych środków wolność pozytywna jest fikcją tak, jak fikcją jest prawo do podróżowania kloszarda śpiącego pod płotem międzynarodowego lotniska.

Przyznaniu komukolwiek prawa do wolności jest fikcją, o ile nie wskazuje się źródeł dóbr koniecznych do realizacji tego prawa.

 

DOBROBYT

Stan, w którym człowiek dysponuje środkami materialnymi umożliwiającymi zaspokojenie wszystkich jego potrzeb i realizację wszystkich jego praw, a także wolnym czasem, żeby te potrzeby i prawa zaspokajać i realizować można nazwać dobrobytem.

Problem w tym, że środki materialne konieczne do realizacji wolności pozytywnej nie biorą się znikąd i ktoś je musi wyprodukować.

Zdobycie takich środków możliwe jest tylko na trzy sposoby: można je dostać w prezencie, można je ukraść, albo można je wyprodukować samodzielnie (albo wyprodukować samodzielnie jakieś dobro, które można ekwiwalentnie wymienić z innymi producentami na inne potrzebne dobra).

Jednak wyprodukowanie w odpowiedniej ilości odpowiednich dóbr – szczególnie w świecie wysokich technologii i zorganizowanego podziału pracy - wymaga najpierw zdobycia odpowiednich kwalifikacji, a potem poddania się dyscyplinie takiej pracy, a zdobycie odpowiednich kwalifikacji wymaga (może z wyjątkiem współczesnej sztuki) poddania się dyscyplinie nauki i regularnych ćwiczeń.

Przyznanie komukolwie prawa do wolności oznacza konieczność wskazania, czy potrzebne do jego realizacji dobra dostanie on w prezencie, czy ma je ukraść, czy też wyprodukować samodzielnie.

 

WARUNEK WOLNOŚCI

Im większy jest obszar wolności pozytywnej, im wygodniej chcemy mieszkać, częściej i dalej podróżować, lepiej i wykwintniej jeść, prowadzić ciekawe życie towarzyskie i kulturalne itp., tym mniejszy może być obszar wolności negatywnej, ponieważ zdobycie środków na realizację potrzeb i praw wymaga poddania się określonej dyscyplinie, czyli tak czy inaczej rozumianemu przymusowi.

Całkowita wolność negatywna, czyli prawo do nicnierobienia, oraz prawo do działań wyłącznie spontanicznych przysługuje tylko kloszardowi z wyboru, który na tyle ograniczy swoje potrzeby, żeby zaspokajać je na śmietniku i godzi się umrzeć z głodu, jeśli śmietnik będzie pusty.

W każdym innym przypadku, jeśli ktoś chce korzystać z prawa do wolności negatywnej i albo nie chce, albo nie potrafi poddać się reżimowi wynikającemu z trybu produkcji potrzebnych dóbr, a mimo to chce korzystać z wolności pozytywnej, potrzebne mu dobra musi zabrać komuś, kto je wyprodukował, rezygnując z własnej wolności negatywnej.

Oznacza to, że jeśli własna wolność nie jest wynikiem własnej pracy, to zawsze musi być ona wynikiem zniewolenia innych ludzi.

Od przedstawionej zasady nie ma wyjątku i wszelkie ideologie wolności, niezależnie od tego, jak się będą nazywać i w jaki sposób będą się uzasadniać, jeśli nie definiują precyzyjnie pojęcia wolności i jeśli nie wskazują źródeł warunkującego wolność dobrobytu - prędzej czy później muszą okazać się zawoalowanymi ideologiami grabieży, wyzysku i zniewolenia.

 

INFANTYLIZM

Infantylizm to – na gruncie psychologii – zespół zachowań dorosłego człowieka właściwy poziomowi psychicznego rozwoju dziecka. Charakteryzuje się spontanicznością, nieopanowaną emocjonalnością, brakiem zdyscyplinowania, przekorą, irracjonalnym uporem, egocentryzmem, brakiem samokontroli itp.

Holenderski historyk kultury Johan Huizinga (1872-1945) opisał w książce z 1938 r. pt. Homo ludens. Zabawa jako źródło kultury infantylizm modernistyczny (puerylizm – od hiszp. pueril - dziecinny) przejawiający się pogonią za banalną rozrywką, sensacją, upodobaniem do imprez masowych, nietolerancją dla odmiennych poglądów, skłonnością do przesady w różnych sferach życia, łatwością wydawania skrajnych opinii, itp. Huizinga upatrywał przyczyn zjawiska w „dostępie do życia duchowego niewykształconych mas” i zbytniej łatwości w posługiwaniu się niezrozumiałymi technologiami. Zjawisko to nazwano w 1997 r. (w „Der Spiegel”) „rządami półdorosłych”.

W interesującym nas kontekście infantylizm to właściwy osobom dorosłym (u dzieci naturalny) brak zrozumienia związku między oczekiwanym, pozytywnym efektem, a wysiłkiem koniecznym dla jego osiągnięcia.

Przez pierwsze lata życia dziecko cieszy się nieograniczoną wolnością i otrzymuje potrzebne dobra od rodziców "za darmo", ale w procesie wychowania i socjalizacji stopniowo oswaja się z myślą, że w dorosłym życiu "za darmo" nie ma nic i opanowuje umiejętności umożliwiające mu tworzenie dóbr potrzebnych do zaspokajania własnych potrzeb lub do wymiany. Opanowując te umiejętności uczy się osiągania róznego rodzaju satysfakcji, ale i rozumienia mechanizmów rządzących rzeczywistością, w której funkcjonuje. Jeśli tych umiejętności człowiek nie opanuje, to nawet gdyby chciał, w dorosłym życiu nie będzie w stanie potrzebnych mu dóbr wyprodukować. Będzie więc człowiekiem skazanym na opiekę. Ważniejsze jest jednak to, że nie będzie rozumieć, iż potrzebne mu dobra musi wyprodukować ktoś inny, kto w tym celu musiał zrezygnować z części swojej wolności.

W skali społecznej infantylizm jest cechą sprzyjającą akceptowaniu wszelkich, nawet najabsurdalniejszych ideologii, jeśli tylko obiecują one cudowne rozwiązanie problemów, do których samodzielnego rozwiązania człowiek nie jest przygotowany.

A teraz możemy już przejść do tematu.

 

 

BILANS OTWARCIA

We współcześnie obowiązującej wizji historii kultury wszechobecna jest idea wolności i ta idea ma tylko jednego wroga - chrześcijaństwo. Jeśli w jakiejkolwiek dziedzinie - moralności, obyczajowości, życiu rodzinnym, społecznym, w polityce, gospodarce, nauce, kulturze, sztuce itp. - pojawiały się tendencje do poszerzania obszaru wolności, to zawsze trafiały one na opór chrześcijaństwa, z którym musiały podejmować walkę. Walka o postęp musi oznaczać dechrystianizację kultury.

OBSZARY I INSTYTUCJE ZŁA

Najpierw chrześcijaństwo zniszczyło wspaniały dorobek kultury antycznej, potem wspierało nieludzki feudalizm, średniowieczna scholastyka sparaliżowała ludzką myśl miazmatami dogmatyzmu, a gdy próbował wyzwolić ją renesansowy humanizm, zdusiła go jezuicka kontrreformacja wspierająca kolonializm i imperializm. Dopiero dzięki ideom oświecenia i filozofii pozytywnej oddzielono kościół od państwa, wprowadzono powszechną oświatę i otwarto drogę ku wolności.

Mimo to ciemnoty i zabobonu nie udało się wytępić całkowicie, przetrwały one w wielu sferach życia i w dalszym ciągu chrześcijaństwo przeciwstawia się postępowi, torując drogę nietolerancji, antysemityzmowi i obyczajowemu obskurantyzmowi, broniąc faszystowskiego modelu patriarchalnej rodziny i ksenofobicznego nacjonalizmu, a przede wszystkim hamując wyzwolenie seksualne i odmawiając zwykłemu człowiekowi prawa do radości życia i najprostszych przyjemności. Zadziwiająca jest żywotność reakcyjnego chrześcijaństwa, dlatego walka z nim nie ustaje, a raczej zdaje się przybierać na sile, łącząc – ponad podziałami – wszystkie siły postępu.

Nie jest to opis przesadzony. Wystarczy posłuchać szkolnego lub akademickiego wykładu historii, włączyć radio lub telewizję. Nawet jeśli dyskusja dotyczy wąskiej, specjalistycznej tematyki ekonomicznej, naukowej, politycznej, społecznej, to jeśli trzeba byłoby wskazać w niej przeszkodę dla postępu - prędzej czy później okaże się nim wpływ chrześcijaństwa.

Konflikt wolności i postępu z chrześcijaństwem dotyczy wszystkich dziedzin życia prywatnego, społecznego, kulturalnego, naukowego, gospodarczego i politycznego. Przedstawiony w największym skrócie negatywny dorobek chrześcijaństwa obejmuje:

Krzewienie nietolerancji (ksenofobia, homofobia, nacjonalizm, rasizm, antysemityzm, Holokaust),
Wspieranie opresyjnej władzy świeckiej (legitymizacja ucisku, monarchii, kapitalizmu, autorytaryzmu i totalitaryzmu),
Ekspansjonizm ideologiczny ( szeroko zakrojona działalności misyjna),
Monopolizację systemu edukacji i wychowania (własny system szkolnictwa, autorytaryzm pedagogiczny, kult hierarchiczności),
Restrykcyjną moralność religijną i obyczajowość (reglamentacja seksu, tłumienie naturalnych instynktów i spontaniczności),
Hamowanie rozwoju nauki (irracjonalizm, ciemnota, zabobon, dogmatyzm, kreacjonizm, scholastyka),
Hamowanie postępu społecznego (teokratyczna, hierarchiczna koncepcja rzeczywistości, tłumienie tendencji emancypacyjnych),
Ograniczenie wszelkich form wolności słowa i myśli (inkwizycyjna cenzura).

We wszystkich wymienionych obszarach chrześcijaństwo powołało do życia formalne i nieformalne instytucje, m.in.:

papiestwo, hierarchię i administrację umożliwiające przejmowanie znacznych obszarów władzy politycznej i ekonomicznej,
monopolistyczne szkolnictwo propagujące własną ideologię,
aparat represji w postaci utworzonej w 1542 r. Inkwizycji (obecnie Kongregacja Nauki Wiary),
aparat cenzury sformalizowany wprowadzeniem w 1559 r. pierwszego Indeksu Ksiąg Zakazanych,
misyjny aparat ekspansji ideologicznej, zorganizowany w 1622 r. w Kongregację ds. Ewangelizacji Narodów.

 

OBSZARY I INSTYTUCJE POSTĘPU

Walka z chrześcijańskim totalitaryzmem prowadzona była od początków jego istnienia zarówno przez postępowe siły zewnętrze, jak i przez postępowe siły wewnątrz chrześcijaństwa na wszystkich wymienionych obszarach zła i również one wykształciły własne, formalne i nieformalne instytucje, m.in.:

Późnoantyczną myśl filozoficzną, oraz synkretyczne, filozoficzno-religijne nurty nawiązujące do religii antycznych, gnozy, hermetyki, a także do tradycji judaistycznej kabały rozwijającej się pod wpływem greckiej myśli platońskiej i pitagorejskiej.
Renesans kultury antycznej nazywany pierwszym humanizmem, przeciwstawiający się scholastycznej dogmatyce i proponujący powołanie religii uniwersalnej otwierającej zamknięte chrześcijaństwo na wpływy innych religii w duchu ekumenizmu.
Reformację odrzucającą wypaczenia idei chrześcijańskiej, dogmatyzm, rozbudowane, hierarchiczne struktury administracyjne i prymat papieski w chrześcijaństwie, a także dowolność interpretacyjną świętych tekstów.
Oświecenie nazywane drugim humanizmem (lub drugim klasycyzmem). Jednym z jego źródeł było wolnomularstwo, wprowadzające niedogmatyczną wiarę w Wielkiego Budownika, braterstwo wszystkich ludzi, symbolikę staroegipską, gnostycką i kabalistyczną, oraz nową, świecką liturgię.

Szczególną instytucją epoki Oświecenia była nowa forma życia publicznego powstająca w niemieckich i francuskich salonach arystokratycznych i mieszczańskich oraz w angielskich klubach, gdzie rodziła się nowa, reformatorska myśl społeczna.
Ta reformatorska myśl społeczna dała początek nowoczesnej inteligencji postępowej, której głównym celem było wyzwolenie człowieka spod opresji dogmatycznej religii katolickiej, rozdział Kościoła i państwa, oraz stworzenie niezależnego, świeckiego systemu edukacji i wychowania. Ona z kolei dała początek wszystkim formalnym i nieformalnym, postępowym ruchom antyreligijnym XIX i XX wieku, w tym mającemu tradycje sięgające Giordana Bruno ruchowi wolnomyślicielskiemu, instytucjom krzewienia kultury świeckiej, ateizmowi, a przede wszystkim tzw. trzeciemu humanizmowi, z humanizmem ewolucyjnym na czele.

Wyjątkowe miejsce w historii walki z reakcyjnym konserwatyzmem zajmuje marksizm i neomarksistowska teoria krytyczna, będąca obecnie ideową podstawą wszystkich odłamów postępowej, antychrześcijańskiej lewicy.

 

DECHRYSTIANIZACJA NIE JEST WALKĄ Z RELIGIĄ

Wbrew pozorom dechrystianizacja kultury nie jest walką z religią.

Wszystkie postępowe nurty antychrześcijańskie tolerowały i tolerują inne religie i albo proponowały reformę chrześcijaństwa, albo powoływały w jego miejsce własne religie.

Powrót do politeistycznego pogaństwa postulował (i realizował na Peloponezie) bizantyjski filozof Pleton, którego idee przemawiały zarówno do wyobraźni florenckiego patrycjatu jak i zdemoralizowanej hierarchii kościelnej. Ficino i Mirandola dążyli do wzbogacenia chrześcijaństwa o elementy neoplatonizmu i kabały tworząc synkretyczną religię uniwersalistyczną. Wolnomularstwo wprowadziło kult Wielkiego Budownika. Deizm był postawą popularną wśród reformatorów oświeceniowych, nie stał w sprzeczności z popularną od czasów Renesansu magią, alchemią i astrologią i jest rozpowszechniony wśród współczesnych astrofizyków, matematyków i genetyków. W okresie Rewolucji Francuskiej powołano do życia ateistyczny Kult Rozumu, zastąpiony przez deistę Robespierre'a Kultem Najwyższej Istoty, której dedykowano katolickie świątynie. Auguste Comte równolegle z filozofią pozytywną stworzył katechizm i zasady religii humanistycznej. Pierwsza wersja Manifestu Komunistycznego Marksa i Engelsa miała formę katechizmu i roboczy tytuł "Wyznanie wiary komunistycznej". Niemal cała artystyczna awangarda modernistyczna (szczególnie abstrakcjoniści) miała formalne i nieformalne związki z teozofią, antropozofią i innymi formami okultyzmu. Pierwszy Manifest Humanistyczny z 1933 r. proklamował religię humanistyczną i piętnaście przykazań. U podstaw nazizmu, obok idei socjalistycznej, leżała neopogańska, quasi-religijna idea "Blut und Boden". Religijny charakter i quasi-religijną liturgię miał tzw "kult jednostki" i "kult wodza" w faszyzmie, narodowym socjalizmie i komunizmie. Awangardowy ekspresjonista Asger Jorn próbował rewitalizować kulturowy wandalizm i pogańskie kultury starogermańskie. Szamanizm był podstawą astystycznego akcjonizmu Josepha Bouysa. Współczesny światopogląd naukowy nie stoi w żadnej sprzeczności z szeroko rozpowszechnionym buddyzmem, hinduizmem i innymi religiami Wschodu.

Celem dechrystianizacji był i pozostaje ten nurt chrześcijaństwa, który po schizmach i Reformacji stworzył łaciński katolicyzm, ponieważ jest to jedyna religia, która dysponowała i dysponuje - oprócz uniwersalistycznej antropologii - sprawną, hierarchiczną organizacją, własnym systemem szkolnictwa, siecią niezależnych środków komunikacji społecznej (media), siecią ośrodków spotkań i propagandy bezpośredniej (świątynie, sale katechetyczne), organizacjami społecznymi i młodzieżowymi, a także największym kapitałem - liczącą dwa tysiące lat tradycją i dorobkiem umożliwiającym wywieranie wpływu na społeczeństwo, na jego wyobrażenia, nastroje i postawy.

Uwaga: W dyskusji o mechanizmach kultury należy wyraźnie oddzielać ideową treść religii od jej obiektywnej zdolności do wywierania wpływu na życie społeczne, ponieważ tylko ten wpływ liczy się w walce o władzę.

 


 

 

FUNDAMENTALNE PYTANIE

Nie podważając zasadności przedstawionej wizji historii kultury warto jednak postawić następujące pytania:

Dlaczego spośród wszystkich kultur, jakie pojawiły się w historii ludzkości, tylko jedna kultura – europejska kultura chrześcijańska - stworzyła cywilizację wolności i powszechnego dobrobytu?

Dlaczego cywilizacji wyżej rozwiniętych nie stworzyły kultury, w których nie było hamującego postęp chrześcijaństwa?

Oczywiście na rozwój kultury ogromny wpływ mają czynniki środowiskowe, geografia, klimat, dostęp do bogactw naturalnych itp., itd., ale jeśli ludzie, niezależnie od pewnych różnic antropologicznych, wyposażeni są (chyba, że nie są, ale to już jest rasizm) w podobny zespół psychofizycznych predyspozycji, to trudno jest wskazać powód, dla których różne kultury stworzyły tak różne cywilizacje.

Co zatem spowodowało, że historia kultury europejskiej jest niespójna, a raczej po prostu ordynarnie zafałszowana?

Przynajmniej wstępną odpowiedź na to ostatnie pytanie daje historia historii kultury, czyli wiedza o tym, kto, kiedy i w jakim celu pisał historię kultury, kształtując popularne o niej wyobrażenie.

HISTORIA HISTORII KULTURY CZYLI "CZEGOŚTAM"

/przedstawiam oczywiście największy skrót kulturowego dziejopisarstwa/

Najbardziej kuriozalną cechą historii kultury jest to, że jej kolejni autorzy do tej pory nie sformułowali czytelnej i przekonywającej definicji kultury. Oczywiście nauki humanistyczne rządzą się nieco innymi prawami niż nauki ścisłe, ale fakt, że od ok. 250 lat, gdy pojęcie kultura pozostaje w publicznym obiegu, nie dopracowano się jakiegoś wspólnego rozumienia jego treści jest nieco dziwny. Co więcej, nie ma również swojej definicji pojęcie cywilizacji. Jeszcze w 1871 r. wybitny angielski antropolog ewolucjonista Edward B. Tylor w książce pt. "Kultura prymitywna" napisał do dzisiaj cytowane zdanie:

"Kultura albo cywilizacja, ujęta w szerokim, etnograficznym sensie, jest kompleksową całością obejmującą wiedzę, wierzenia, sztukę, moralność, prawo, obyczaje i wszelkie zdolności rozwinięte przez człowieka jako uczestnika społeczeństwa".

Prawdopodobnie pod wpływem Tylora w świecie anglosaskim do dnia dzisiejszego to, co w Europie kontynentalnej intuicyjnie nazywane jest kulturą określa się jako cywilizację, chociaż i w literaturze kontynentalnej obydwa pojęcia stosowane bywają zamiennie.
Wbrew pozorom nie chodzi tu o tylko o samą terminologię. To, że każdy może podkładać pod pojęcia dowolne treści można traktować jako warunek wolności myśli, ale bez sprecyzowania tematu nie jest możliwa racjonalna rozmowa, a dialog musi zmienić się w równoległe, nie korespondujące ze sobą monologi.

Fakt, że w wielu językach świata istnieją dwa etymologicznie różne słowa na oznaczenie kultury i cywilizacji, a mimo to zawodowi historycy używają ich zamiennie nie jest jednak dziełem przypadku. Tworzenie precyzyjnych pojęć jest sprzeczne z obowiązującym współcześnie paradygmatem. Ktoś, kto stara się o sformułowanie precyzyjnych definicji pojęć staje się wręcz śmieszny.

Uwaga: ramka w opracowaniu

OD ANTYKU DO OŚWIECENIA

Pierwszymi i do dzisiaj jedynymi kompletnymi historiami kultury były mitologie.

O historii kultury we współczesnym rozumieniu można mówić od czasu, gdy ludzie zaczęli spisywać ją ze świadomością tworzenia syntezy dziejów. Taką świadomość w jakimś stopniu mieli zapewne i Herodot z Halikarnasu (484-426 BC) i Tacyt (55-120) i Leonardo Bruni (1370-1444), ale dopiero w epoce Oświecenia z jej skłonnością do systematyzacji pojawiło się pojęcie kultury rozumianej jako duchowy dorobek ludzkości, a jednocześnie jako swoista przestrzeń, w której toczą się jej dzieje.

Giambattista Vico

Prawdopodobnie pierwszym historiozofem, czyli filozofem zastanawiającym się nad istotą przemian i możliwością ich zrozumienia był przedstawiciel włoskiego Oświecenia Giambattista Vico (1668-1744). Vico twierdził, że dzieje ludzkości tworzą trzy cykle: boski (obrazowy), heroiczny (poetycki) i ludzki (intelektualny, lingwistyczny) i podobnie cykliczny przebieg mają dzieje kolejnych formacji historycznych. Każdemu cyklowi odpowiada inna metoda poznania, jednak postępujący intelektualizm prowadzi do utraty zdolności poetyckiego odczuwania rzeczywistości, a zatem zubożenie pełnej o niej wiedzy. Postulował więc uzupełnienie kartezjańskiego racjonalizmu o imaginacyjny intuicjonizm, co w sumie tworzyło podstawy nowej wiedzy wyłożone w dziele z 1725 r. pt. "Scienza Nuova". Jakkolwiek Vico nie był irracjonalistą, jego poglądy zdobyły popularność dopiero w epoce romantyzmu i powracają - wbrew intencjom autora - w kolejnych falach irracjonalizmu.

Jean-Jacques Rousseau

Szwajcarsko-francuskiemu pisarz Jean-Jacques'owi Rousseau (1712-1778) przypisuje się - tylko częściowo słusznie - najważniejsze koncepcje rozwijane później przez ideologiczną lewicą od Rewolucji Francuskiej do Szkoły Frankfurckiej. Idea umowy społecznej i "woli ludu" zostały zapożyczone (nawet jeśli nieświadomie) od hiszpańskich jezuitów, ale oryginalna i brzemienna w skutki była pesymistyczna, wręcz antyoświeceniowa koncepcja kultury jako upadku, a nie postępu. Rousseau twierdził, że człowiek rodzi się wolny i dobry, a wychowanie, społeczeństwo i właśność czynią go niewolnikiem systemu. Jakkolwiek więc Rousseau sam nie zajmował się dziejopisarstwem, to stworzył podstawy "antropologicznej utopii" gloryfikującej stan dobrego dzikusa, podjętej przez młodego Marksa,amerykańskich prymitywistów i europejskich neomarksistów.
Rozprawa o naukach i sztukach, 1750; Rozprawa o nierówności, 1754.

Johann Gottfried Herder

Właściwym twórcą pojęcia "historii kultury" był niemiecki filozof Johann Gottfried Herder (1744-1803). Traktował on historię kultury (Kulturgeschichte) jako "rozsądną kontynuację historii natury" (Naturgeschichte), ale sprzeciwiał się typowemu dla Oświecenia przekonaniu, że kultura jest jednorodna i rozwija się według jednego postępowego wzorca. Herder był świadomy zróżnicowania kultur i twierdził, że każda kultura ma swoją specyfikę zrozumiałą w jej ramach (czym dał początek kulturowemu relatywizmowi). Jego najważniejszym dziełem była rozprawa "Auch eine Philosophie der Geschichte zur Bildung der Menschheit", 1774. Herder wywarł ogromny wpływ na tzw. nowy humanizm - rozwijający się w Niemczech nurt, który doprowadził do stworzenia przez pruskiego filologa Wilhelma Humboldta (1767-1835) koncepcji "humanistycznego gimnazjum" i projektu humanistycznej edukacji opartej na znajomości klasycznych tekstów i łaciny.

Filozofowie bardzo długo nie doceniali wpływu wiedzy o historii kultury na powszechną świadomość, bo i nie mieli narzędzi instytucjonalnych umożliwiających taki wpływ. Koniec wieku XVIII i wiek XIX to okres rewolucji społecznych, konfliktów ideologicznych, politycznych i ekonomicznych i syntezy kultury traktowane były raczej jako refleksja wspomagająca reformatorów życia społecznego. Dziełem tych reformatorów były plany reform, a nie historie kultury, ale tworzyli oni szczególną grupę społeczną, która cieszyła się poparciem oświeconych monarchów i dała początek zachodniej inteligencji. W interesie monarchii wchodzących w coraz ostrzejszy konflikt z Kościołem było stworzenie całkowicie świeckiej administracji i własnego systemu edukacji kształcącego kadry kierujące nowoczesnym państwem narodowym. Na tej fali powstawały nowe uniwersytety. Np we Francji podczas rewolucji zlikwidowano wszystkie uniwersytety i kilkanaście reaktywowano za czasów Napoleona, ale kształceniem administracji państwowej zajmowała się sieć zawodowych Grande école. W Niemczech w 1810 r. powstał "Uniwersytet w Berlinie" założony przez Wilhelma Humboldta i noszący imię Fryderyka Wilhelma III Pruskiego. Z tą uczelnią związani byli n.in. Hegel, Marks, Bicmarck, Plack i Einstein, a w latach 1839-43 studiował na nim Jacob Burckhardt, porzucając teologię na rzecz historii sztuki. W tych uczelniach kształtował się nowy paradygmat intelektualnej elity, nowe widzenie historii kultury, a jego wyrazem były właśnie prace Burckhardta.

Sytuacja zmieniła się na w drugiej połowie XIX wieku, gdy znaczenie zdobywać zaczęły emancypujące się i kształcące społeczne masy. Ale właśnie potrzeba kształtowania świadomości mas w celu zdobycia ich poparcia dla różnych idei, przede wszystkim dla rozwijającej się idei rewolucji spolecznej, wpłynęła na charakter powstających syntez. Określiły je z jednej strony ofensywa ewolucjonizmu, z drugiej marksizmu, a jeśli syntezy te miały skłaniać masy robotnicze (a przynajmniej ich awangardę) ku rewolucji, to musiały przedstawiać dominująca kulturę jako źródło opresji.
Klasyczny marksizm traktował jednak kulturę jako element tzw. nadbudowy, całkowicie wynikającej ze stosunków społeczno-ekonomicznych i te stosunki utrwalającej, dlatego praca Engelsa pt. Pochodzenie rodziny... i późniejsze prace profilowane przez marksizm i ewolucjonizm należą raczej do historii socjologii, chociaż ukształtowały kompletną i przemawiająca do wyobraźni wizję całej kultury (w rozumieniu bliższym treści pojęcia cywilizacja). Niewątpliwie ogromną rolę odegrała tu działalność australijskiego archeologa marksistowskiego V. Gordona Childe'a, który pisywał przystępne opowieści o historii ludzkości na potrzeby samokształceniowe komunistycznych młodzieżówek. Do dnia dzisiejszego nie tylko w filmach czy literaturze popularnonaukowej, ale i w szkolnych programach powielany jest stworzony przez Childe'a schemat rewolucji neolitycznej, chociaż od dawna przeczą mu odkrycia archeologiczne.

 

XIX WIEK

Jacob Burckhardt

Na współczesne rozumienie historii kultury silnie wpłynął szwajcarski historyk sztuki Jacob Burckhardt (1818-1897), co jest swoistym paradoksem, ponieważ to właśnie on uważał, że cel ludzkości jest tajemnicą i swoje koncepcje budował na badaniu epok wyrwanych z szerszego kontekstu historycznego. Jego główne dzieło to Die Kultur der Renaissance in Italien, 1860, ale sposób widzenia historii określił w wydanych w 1853 r. "Czasach Konstantyna Wielkiego". Ocenił tam Konstantyna zdecydowanie negatywnie nie dlatego, że wspierał chrześcijaństwo, ale dlatego, że czynił to z pobudek politycznych, a nie religijnych (czyli traktował je jako narzędzie władzy), tak, jakby dla dalszego rozwoju kultury europejskiej miało to jakiekolwiek znaczenie. Na podobnej zasadzie stworzył Burckhardt mit renesansu jako epoki humanizmu (w dzisiejszym rozumieniu) i racjonalizmu, odpowiadający nie historycznej prawdzie, ale potrzebom toczącej się w XIX wieku sporów ideologicznych. Jeden ze współczesnych historyków (John Adalbert Lukacs) napisał, że Burckhardt był pierwszym historykiem, który opisywał "ducha i formy ekspresji kultury w konkretnych czasach, konkretnych ludziach, konkretnych miejscach", co oznacza jednak, że opisywał je wyrwane z szerszego kontekstu kulturowego.

Fryderyk Engels

Znacznie silniej od Burckhardta na współczesne rozumienie historii kultury wpłynęła napisana w 1884 r. książka Fryderyka Engelsa (1820-1895) pt. Pochodzenie rodziny, własności prywatnej i państwa. Książka powstała na podstawie notatek Marksa na marginesie antropologicznego dzieła Lewisa H. Morgana pt. Ancient Society z 1877r. opisującego kultury północnoamerykańskich Indian (Morgan z kolei opierał się na koncepcji matriarchatu Bachofena). Jest ona wykładem materializmu historycznego, zgodnie z którym "ostateczną przyczyną i siła napędową wielkich historycznych wydarzeń jest ekonomiczny rozwój społeczeństwa, środków produkcji i wymiany, konsekwentny podział na klasy i walka tych klas". Engels przejął od Morgana podział historii ludzkości na epoki dzikości, barbarzyństwa i cywilizacji.

Vere Gordon Childe

Marksistowską wizję historii kultury ugruntował australijski antropolog Vere Gordon Childe (1892-1957) w książce w 1936 r. pt. Man Makes Himself. Childe odrzucił podział na prehistorię i historię, wprowadził pojęcia rewolucji neolitycznej i rewolucji urbanistycznej i spopularyzował pojęcie rewolucji przemysłowej.
Poglądy Morgana, Engelsa, Childe'a i wielu innych były wynikiem przenikającego do nauk społecznych ewolucjonizmu biologicznego i zostały utrwalone w popularnej wiedzy przez system edukacji i trwają w niej mimo, iż ich faktograficzna baza została obalona przez współczesną archeologię.

 

 

 

PIERWSZA POŁOWA XX WIEKU

W historii kultury zapisały się dwa wielkie dzieła Oswalda Spenglera i Arnolda Toybee'ego, o których wypada tylko stwierdzić, że jakkolwiek obydwa miały ogromne znaczenie dla rozwoju samej dziedziny historii kultury, to - śmiem twierdzić - nie odegrały istotnej, a raczej żadnej roli w kształtowaniu społecznej wyobraźni. Po pierwsze obydwa są zbyt erudycyjne i zbyt obszerne (historia Toynbee'ego liczy 12 tomów, miała trzytomową wersję skróconą, której i tak nie czytano poza kręgiem specjalistów i pasjonatów. Dzisiaj nawet studenci historii nie czytają większości tekstów źródłowych, zadowalając się omówieniami), żeby mogły stać się lekturą o szerszym zasięgu. Dzieło Spenglera weszło do obiegu po I wojnie światowej i miało ograniczony oddźwięk ze względu na toczącą się walkę ideologiczną, a dzieło Toynbee'ego powstawało przez ponad dwadzieścia lat, edycję zakończono w 1961 r., gdy na rynku pojawiały się już bardziej odpowiadające mentalności krytycznej książki Deborda czy Marcusego.

Szczególne miejsce - bo przez swą nieobecność - zajmuje w historii kultury praca polskiego filozofa Feliksa Konecznego "O wielości cywilizacyj". Wydana w 1935 r. zawierała definicje i porównania typów różnych cywilizacji, w tym cywilizacji żydowskiej, czym wpisywała się - raczej wbrew zamiarom autora - w ówczesne konflikty ideologiczne.

Oswald Spengler

Niemiecki historyk kultury Oswald Spengler (1880-1936) w opublikowanym w latach 1918-1922 dziele pt. "Zmierzch Zachodu" (Der Untergang des Abendlandes) porównał kulturę europejskiego Zachodu z siedmioma innymi wielkimi kulturami analizując fenomen kultury wysokiej i prawa jej powstania, rozkwitu i upadku. Wg Spenglera historia nie jest liniowym procesem postępu, ale cyklem organicznego rozwoju prowadzącego od narodzin, przez rozkwit do upadku. Dzieło Spenglera wydane zostało i stało się przedmiotem dyskusji w okresie, gdy w Europie toczyła się walka między trzema pokrewnymi ideologiami - komunizmem, faszyzmem i nazizmem i jego współczesna interpretacja jest wynikiem zwycięstwa komunizmu.

Arnold Toynbee

Brytyjski filozof Arnold Toynbee (1889-1975) uważany jest niesłusznie za ostatniego przedstawiciela "panoramicznej" historii uniwersalnej. W latach 1934-1961 Toynbee napisał dwunastotomowe dzieło pt. A Study of History. Podobnie jak Spengler, analizuje w nim powstanie, wzrost i upadek różnych kultur, ale odrzuca spenglerowski "determinizm organistyczny". Wg Toynbee'ego kultury rozwijają się w zależności od zdolności sprostania stojącym przed nimi wyzwaniom. Hamujące rozwój lub niszczące dla kultury są wyzwania wymagające od nich zbyt mało lub zbyt wiele. Dziejów kultur nie wyznaczają abstrakcyjne idee ani niezmienne prawa, ale działanie konkretnych ludzi w konkretnych warunkach. Mimo to decydujące znaczenie przypisuje Toynbee religii, krytykuje zarówno antyczny humanizm jak oświeceniową wiarę w racjonalność człowieka, a w końcu (1974) nadzieję na powszechny pokój widzi w stworzeniu państwa ogólnoświatowego, co oczywiście nie ma już nic wspólnego z historią, a nawet z jej elementarnym rozumieniem. Nic dziwnego, w czasie I wojny światowej Toynbee pracował w założonym przez Davida Lloyd George'a brytyjskim Biurze Propagandy wojennej i pisywał polityczne pamflety.

Feliks Koneczny (1862-1949)

Polski historiozof Feliks Koneczny (1862-1949) przedstawił w napisanej w 1935 r. pracy pt. "O wielości cywilizacyj" własną typologię cywilizacji, w ramach których powstawały odrębne kultury. Najważniejsze spośród nich to cywilizacje żydowska, bramińska, buddyjska, arabska, turańska (azjatycko-stepowa), wschodniochrześcijańska i łacińska. Cywilizację żydowską wyróżnia prymat prawa nad moralnością, bizantyjską prymat państwa nad religią, łacińską zaś prymat religijnej moralności nad prawem i państwem. Ze względu na przyjętą perspektywę i czas powstania praca Konecznego nie mogła uwzględniać epokowych przemian w ramach kultury europejskiej, związanych z powstaniem teorii krytycznej. Książka Konecznego ukazała się w 1962 r. w języku angielskim ze wstępem Arnolda Toynbee'ego.
Koneczny miał negatywny pogląd na temat możliwości współistnienia różnych cywilizacji, a szczególnie cywilizacji żydowskiej i łacińskiej i prawdopodobnie z tego względu jego dorobek pozostaje raczej w tzw. drugim obiegu, co przeszkadza w jego racjonalnej percepcji, a sprzyja jego mitologizacji.

 

TEORIA KRYTYCZNA

O rozwoju, a raczej regresie historii kultury w drugiej połowie XX wieku zdecydowały dwa przełomy. Pierwszym była ofensywa teorii krytycznej, drugim tzw. zwrot lingwistyczny.

Teoria krytyczna sformułowana została w 1937 r. przez przebywającego na emigracji w USA frankfurckiego marksistę Maxa Horkheimera jako uzasadnienie rewolucji seksualnej, ale jej najważniejszymi dziełami dotyczącym nie tylko kultury, ale całej koncepcji rzeczywistości, a także teorii poznania stały się: napisana wspólnie z Theodorem W. Adorno książka pt. Dialektyka oświecenia i książka Horkheimera z 1947 r. pt. Krytyka instrumentalnego rozsądku.

 

Max Horkheimer

Chociaż nigdzie się o tym nie wspomina, przedostatnią wizję CAŁEJ kultury przedstawili dwaj reformowani marksiści Max Horkheimer (1895-1973) i Theodor W. Adorno (1903-1969) w napisanej w latach 1942-44 książce pt. "Dialektyka oświecenia". Książka jest wyrazem pesymizmu co do możliwości emancypacji człowieka i indywidualnej wolności we współczesnym społeczeństwie dobrobytu, w którym interwencjonizm państwowy złagodził konflikty klasowe i uniemożliwił rewolucję społeczną. W istocie Dialektyka oświecenia jest jednak krytyką kultury (każdej, a przede wszystkim chrześcijańskiej) jako mechanizmu zniewolenia natury, prowadzącego do patologizacji ludzkiej osobowości. Historia kultury to historia podporządkowywania naturalnych potrzeb człowieka (których symbolem jest popęd seksualny) instrumentalnemu rozumowi uzasadniającemu społeczną niesprawiedliwość w imię doraźnych interesów.
Zgodnie z teorią krytyczną, której Dialektyka oświecenia jest rozwinięciem, nie ma sensu tworzenie wizji nowej kultury, ponieważ każda kultura w swojej istocie jest formą opresji.

Stuart Hall

Dyscypliną próbującą w powojennej Europie tworzyć całościową - chociaż pozbawioną istotnych odniesień do historii - wizję kultury, jest kulturoznawstwo (cultural studies). Powstało ono na początku lat 60-tych, gdy przy Uniwersytecie w Birmingham brytyjski socjolog Herbert Hoggart (1918-2014) założył Centre for Contemporary Cultural Studies (CCCS) (zlikwidowane w 2002 r.), a jego czołowym teoretykiem stał się pochodzący z Jamajki marksistowski socjolog Stuart Hall (1932-2014). Hall był współwydawcą czasopisma Nowej Lewicy New Left Review, a od 1968 r. następcą Hoggarta na stanowisku dyrektora CCCS. Profil ideowy kulturoznawstwa określiła teoria krytyczna i (m.in.) właśnie tłumaczone na angielski Zeszyty więzienne Antonio Gramsciego, od którego Nowa Lewica przejęła koncepcję hegemonii kulturowej i nowych intelektualistów. Jego główną ideą stał się multikulturalizm. Stuart Hall jako pierwszy dostrzegł niebezpieczeństwo dla lewicy ze strony konserwatywnego "thatcheryzmu" i rozpoczął współpracę Nowej Lewicy na polu kultury z alternatywnymi ruchami społecznymi, oraz środowiskami ekologów i homoseksualistów.

 

ZWROT LIGWISTYCZNY, DYSKURS, NARRACJA

Richard Rorty

W 1967 r. amerykański filozof Richard Rorty (1931-2007) opublikował książkę pt. Linguistic turn (Zwrot lingwistyczny). Opisywał w niej proces odwracania się filozofii od poznawalnej empirycznie rzeczywistości i przenoszenia jej uwagi na opisujący tę rzeczywistość język. Zdaniem filozofów wywodzących się ze szkoły analitycznej - pojęcie zwrot lingwistyczny wprowadził austriacki filozof i matematyk z "Kręgu Wiedeńskiego" Gustav Bergmann (1906-1987) - język nie jest narzędziem neutralnym i człowiek opisując rzeczywistość jednocześnie kreuje jej obraz zgodnie z właściwościami języka. Przedmiotem badań filozofii nie może więc być sama rzeczywistość, a tylko opisujący ją język.

Hayden White

Zwrot lingwistyczny odpowiadał nowemu, subiektywistycznemu paradygmatowi, założeniom teorii krytycznej i strukturalizmu, przenikał wiec stopniowo do nauk humanistycznych i społecznych, przyczyniając się do rozkwitu postmodernizmu i poststrukturalizmu, negujących sens tworzenia obiektywnej wiedzy o rzeczywistości i formułowaniu obiektywnych praw. Nowym hasłem filozofii stał się "dyskurs" prowadzący do wypracowania akceptowanej prawdy w wyniku ścierania się poglądów, a nie ich konfrontacji z rzeczywistością. Prekursorami nowego myślenia byli w psychosocjologii francuski filozof Michel Foucault, a w historiozofii amerykański historyk Hayden White (ur. 1928).

W książce z 1973 r. pt. Metahistory: The Historical Imagination in Nineteenth-Century Europe White twierdził, że historię należy traktować jako dzieło literackie, kóre porządkując fakty w toku różnych "narracji" daje im wyjaśnienie, którego nie jest w stanie przedstawić historiografia naukowa. White przedstawia przy tym różne techniki narracyjne (w istocie bliskie zasadom antycznej poetyki), które determinują emocjonalną interpretację relacjonowanych faktów.

Jurgen Habermas

W 1973 r. ostatni (jawny) przedstawiciel szkoły frankfurckiej Jurgen Habermas (ur. 1926) opublikował tekst pt. Teorie prawdy, a w 1981 dzieło pt. Teoria komunikatywnego działania.

W pierwszym Habermas przedstawił dyskursywną koncepcję prawdy opartą na konsensusie. W koncepcji tej o prawdziwości poglądu, opinii, twierdzenia itp. nie decyduje ich zgodność z rzeczywistością (doświadczeniem), ale akceptacja wszystkich stron dyskursu.

W dziele drugim przedstawiony jest pogląd, że "dziedzictwo okcydentalnego (tzn. łacińsko-chrześcijańskiego) racjonalizmu przestało być w zachodniej kulturze niepodważalne", a racjonalność "instrumentalna" powinna być zastąpiona racjonalnością "komunikacyjną" (czyli dyskursywną). Zgodnie z przyjęta perspektywną uzasadnienie swojej tezy opiera Habermas na analizie poglądów m.in. Marksa, Webera, Lukacsa, Durkheima, Meada, Adorno, Parsonsa, dając tym samym do zrozmienia, że świat przedmarksowski nie tylko nie jest już źródłem inspiracji, ale nie jest nawet wart krytyki.

 

ZDERZENIE CYWILIZACJI CZY WOJNA KULTUR

Zwrot lingwistyczny dokonywał się wraz z rozwojem teorii krytycznej i obydwa nurty łączyła szczególna postawa: negacja doświadczenia i historii jako źródła obiektywnej wiedzy o rzeczywistości, negacja reczywistości jako weryfikatora subiektywnych opinii, oraz negacja racjonalności, czyli myślenia respektującego zasady logiki. Postawa ta otwierala przestrzeń nieskrępowanej intelektualnej wolności, wyrażającej się - niestety - nonszalancją w operowaniu pojęciami i faktami. W końcu XX wieku ta postawa stała się obowiązującym już paradygmatem.

Samuel Huntington

W 1993 r. amerykański politolog Samuel Huntington (1927-2008) ogłosił tezę o zderzeniu cywilizacji rozwiniętą w pracy z 1996 r. pt. Clash of Civilizations and the Remaking of World Order. Twierdził w niej, że istnieje zasadniczy konflikt wartości i mentalności między różnymi cywilizacjami i że konflikt ten będzie określał rozwój wydarzeń po zakończenieu zimnej wojny między Wschodem i Zachodem, czyli między komunizmem a demokracją. Huntington rozróżnił 9 cywilizacji, ale jego zdaniem główny konflikt dzieli cywilizację Zachodu i islam, przy czym Zachód identyfikuje on z chrześcijaństwem.

Autor przyjętej przez znaczną część opinii publicznej jako rewelacja książki sugeruje, że: po pierwsze - ideologiczny konflikt zachodniej demokracji i komunizmu wygrała demokracja, a komunizm jest zamkniętą kartą historii (co jest nieprawdą), po drugie - dominującą ideologią Zachodu jest chrześcijaństwo (co jest nieprawdą), po trzecie - główny konflikt ma podłoże religijne i przebiega między chrześcijaństwem a islamem, co również jest nieprawdą.

Chociaż porównawcza analiza cywilizacji była również podstawą dzieła Arnolda Toynbee'ego, inspiracja Konecznego w pracy Huntingtona wydaje się czytelna. Niestety, w odróżnieniu od Konecznego, dysponującego jescze kompletną wiedzą o historii kultury, Huntington stosuje myślenie heurystyczne, w którym wiedza jest potrzebna o tyle, o ile umożliwia udowodnienie stawianej tezy.

Francis Fukuyama

W oryginalnym tytule książki Huntingtona użyto określenia "clash of civilizations", co na język polski przetłumaczono prawidłowo jako "zderzenie cywilizacji", jednak w Niemczech ukazała się ona pod tytułem "Wojna kultur". Książka powstała jako polemika z ogłoszoną w 1992 r. przez innego amerykańskiego politologa Francisa Fukuyamę ( ur. 1952) książką pt. Koniec historii (End of history). Fukuyama przepowiadał, że wraz z upadkiem komunizmu skończyła się epoka wielkich konfliktów ideologicznych i przyszłość należy do uniwersalnej idei demokratycznej. Huntington odrzucił tezę Fukuyamy twierdząc, że konflikty ideologiczne zostaną zastąpione przez odżywające konflikty cywilizacyjne o podłożu etnicznym i religijnym, wskazując na potencjalne zagrożenie islamskim fundamentalizmem.
W 2004 r. Huntington w tekście pt. Kim jesteśmy. Wyzwania amerykańskiej tożsamości narodowej stwierdził, że Ameryka powinna szukać rozwiązań w powrocie do "anglo-protestanckiego etosu" europejskich osadników. Nie wyjaśnił przy tym, co się z tym etosem stało.

Zupełnie fenomenalną cechą poglądów Fukuyamy i Huntingtona, których książki weszły do kanonu lektur współczesnej inteligencji i do dzisiaj są cytowane (moda na Hintingtona rośnie wobec narastającej fali przybywających do Europy islamskich imigrantów) jest to, że zupełnie na serio kojarzą oni komunizm z ideologią Związku Radzieckiego, system panujący w Europie Zachodniej z demokracją i uważają, że jeśli Związek Radziecki przestał istnieć, to i przestał istnieć komunizm.

Nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać.

 

POCZĄTKI REWIZJI ANTYCHRZEŚCIJAŃSKIEGO PARADYGMATU

Od około 30 lat trwa w zachodnich środowiskach intelektualnych bardzo powolny proces reintepretacji historii kultury i jest on prawdopodobnie wynikiem uświadamiania sobie katastrofalnych skutków cywilizacyjnych zmian, jakie spowodowała w końcu XX wieku tzw. mentalność krytyczna. Reintepretacja historii kultury nie wykracza jeszcze poza marginalne kręgi elit i na pewno długo jeszcze nie przeniknie do programów edukacyjnych i mediów, ale na pewno już się zaczęła.

W 1987 r. Kataloński filozof Louis Sala-Molins (1935) opublikował pełny tekst tzw. Code Noir (Czarny kodeks) pt. "Code Noir albo Kalwaria kanaanejska”. Code Noir to wydany w 1685 r. z inicjatywy J.B. Colberta dekret Ludwika IV regulujący zasady handlu niewolnikami we francuskich koloniach. Książka nawiązuje do opublikowanego w 1788 r. raportu angielskiego wyzwoleńca Quobna Ottobah Cugoano (1757-1801) (z Ghany) opisującego doświadczenia z handlarzami niewolników uzasadniającymi swój proceder historią Kanaanitów. W ich legendzie czarni byli potomkami syna Noego Chama i ciemnoskórych Kuszytów, których Martin Luther określał jako „Mohren”. W księdze Genesis opisana jest Ziemia Obiecana, którą miał zdobyć Josua, likwidując Kanaanitów razem z niemowlętami, kobietami i starcami. Wykluczenie czarnych z ludzkiego gatunku miało długą historię, poczynając od Herodota, który twierdził, że nasienie czarnych ludzi jest czarne. Kontynuował je naturalista de Buffon, twórca hierarchicznej systematyki antropologicznej prowadzącej od form zdegenerowanych do doskonałych, przy czym trudno w niej ustalić różnice między czarnym człowiekiem a małpą. Podobnie Buffon traktował Indian. Ten sposób myślenia kontynuował Hegel w „Wykładach o filozofii historii świata”, odmawiając czarnym posiadania historii. Wiktor Hugo twierdził jeszcze w 1879 r., że Afryka jest pozbawioną jakości, pasywną górą „piachu i popiołu”.
W tej atmosferze wydany w 1685 r. Code Noir utrzymał się przez 163 lata i zniesiony został dopiero w 1848 r. Czołowi przedstawiciele Oświecenia: Condorcet, Diderot, Montesquieu,  Raynal, Rousseau, Voltaire – nie domagali się jego zniesienia, przyznając jedynie prawo do stopniowego wydobywania ze stanu degeneracji ku doskonałości i zdobycia nieokreślonej przyszłości godności człowieka. W czasie Rewolucji Francuskiej podjęto wprawdzie postanowienie o zniesieniu niewolnictwa, ale pozostało ono pustym dokumentem, podczas gdy niewolnicy zatrudniani byli na plantacjach trzciny cukrowej, a uprawiające je francuskie firmy wspomagane były ulgami podatkowymi.
Sala-Molinsowi postawiono zarzut antysemityzmu, ale zwrócił on uwagę na to, że oprócz siły sprawczej elit działających „od góry” istnial w historii nurt „oddolny”, który bardziej troszczył się o rzeczywisty los ludzi, niż o teoretyczne modele. Przykładem takiego działania jest Las Casas.

W 2005 r. francuski historyk z Uniwersytetu w Nanterre (tem rozpoczęła się rewolta studencka 1968 r.) Jacques Heers (1924-2013) wywołał skandal książką pt. „Zamordowana historia,. Pułapki pamięci”. Wg Heersa od czasów Julesa Ferry (1832-1893) -  francuski premier III Republiki, przeciwnik szkolnictwa jezuitów - historia znajdowała się w rękach państwa i traktowana była jako broń ideologiczna. W historii tej zafałszowano obraz średniowiecza i idealizowano wkład arabski w rozwój kultury. W swoich publikacjach Heers zakwestionował szereg  pokutujących przesądów:
- zasadniczą odmienność średniowiecza i renesansu,
- przewagę handlu śródziemnomorskiego własnymi produktami nad handlem korzennym,
- wkład islamu w odrodzenie myśli analitycznej, która została przechowana w szkołach klasztornych i potem przez uniwersytety. Tłumaczenia dzieł przypisywanych Awerroesowi i Avicennie były późniejsze, niż wprowadzenie arystotelesowskiej logiki jako jednej ze sztuk wyzwolonych w programach uniwersytetów.

Uczywiście sam fakt podjęcia reintepretacji niektórych wątków historii kultury nie oznacza, że nowa interpretacja jest właściwa. Np. kwestionowanie przez Heersa "zasadnicznej odmienności średniowiecza i renesansu" jest całkowicie falszywe, jeśli renesans rozumie się jako odrodzenie kultury antycznej. Istniejąca wśród historyków tendencja do zacieranie różnicy między późnym średniowieczem a renesansem ma bardzo wyraźny kierunek - ma ono sugerować, że średniowiecze nie było takie ciemne i złe, jak się powszechnie sądzi i w gruncie rzeczy dało początek postępowemu renesansowi, co jest utrwalaniem całkowicie fałszywego stereotypu wbijanego w ludzkie głowy przez antychrześcijańską propagandę.

Tymczasem średniowiecze było epoką weryfikacji dziedzictwa starożytności i pozbywania się jego mrocznych elementów (co dotyczyło filozofii, bo do starożytnej nauki chrześcijanie mieli w dlaszym ciągu zaufanie), natomiast rensans był powrotem do antycznej antropologii, do pogaństwa, niewolnictwa, hermetyki, magii, alchemii i kabalistycznej astrologii. Główny nurt renesansu papieskiego był podjęciem przez Kościół rzymskiej idei imperialnej, od której zaczął odchodzić dopiero dzięki wewnętrznym reformom rozpoczętym nie w Rzymie, ale w Hiszpanii. Fakt, że w epoce włoskiego renesansu powstała wspaniała sztuka znaczy tylko tyle co fakt, że równie wspaniała sztuka powstała w starożytnym Egipcie. Na podstawie takich kryteriów można dojść do wniosku, że zamiast na ateńskiej demokracji lepiej byłoby wzorowac się na ustroju np. Nowego Państwa (co zresztą nie jest dalekie od współczesnej rzeczywistości.

Nawet historycy-rewizjoniści ulegają terrorowi ideologicznej poprawności.

 

NAJWAŻNIEJSZE POZYCJE DOTYCZĄCE HISTORII KULTURY

Michel de Montaigne (1533-1592), Próby, 1580
Giambattista Vico (1668-1744), Scienza Nuova, 1725-30
Jean-Jacques Rousseau (1712-1778), Discours sur les Sciences et les Arts, 1749
Johann Gottfried Herder (1744-1803), Myśli o filozofii historii ludzkości, 1784–1791
Jacob Burckhardt, Kultura renesansowa w Italii, 1860
Leopold von Ranke, Historia świata, 1881–1888
Fryderyk Engels (1820-1895), Pochodzenie rodziny, własności prywatnej i państwa, 1884
Ludwig Stein (1859-1930), An der Wende des Jahrhunderts. Versuch einer Kulturphilosophie1899
Julius von Pflugk-Harttung, Historia świata, 1903
Jacob Burckhardt, Rozważania o historii świata, 1905
Rudolf Eucken (1846-1926), Filozofia historii,1907, Duchowe nurty współczesności, 1908
Georg Simmel (1858-1918), Filozofia pieniądza, 1900, Filozofia kultury, 1916
Oswald Spengler, Zmierzch Zachodu. Zarys morfologii historii świata, 1918-1922
Ernst Alfred Cassirer, (1874-1945), Philosophie der symbolischen Formen, 1923
José Ortega y Gasset (1883-1955), Bunt mas, 1929, Wyzwanie naszych czasów
Zygmunt Freud (1856-1939), Poczucie obcości w kulturze, 1930, Mojżesz i religia monoteistyczna, 1939
Feliks Koneczny (1862-1949), O wielości cywilizacyj, 1935 (przedmowa Toynbee'ego), Rozwój moralności, 1938
Vere Gordon Childe (1892-1957), Człowiek stwarza siebie, 1936
Max Horkheimer (1895-1973), Teoria krytyczna i tradycyjna, 1937
Max Horkheimer (1895-1973), Theodor W. Adorno (1903-1969), Dialektyka oświecenia, 1944/47
Claude Lévi-Strauss (1908-2009), Anthropologie structurale, 1958
Arnold J. Toynbee (1889-1975), Studium historii (A Study of History), 1934-1961
William Hardy McNeill: Narodziny Zachodu. Historia ludzkiej wspólnoty, 1964
Richard Rorty (1931-2007), Zwrot lingwistyczny, 1967, Filozofia i zwierciadło natury,1979
Hayden White (1928), Metahistoria: Wyobraźnia historyczna w XIX-wiecznej Europie, 1973
Jurgen Habermas (1926), Teorie prawdy, 1973
Clifford Geertz (1926-2006), Interpretacja kultury, 1973
Arnold J. Toynbee, Ludzkość i Matka Ziemia. Opowiadana historia świata, 1976
Jean Baudrillard (1929-2007), Agonia realności, 1978
Jean-François Lyotard (1924-1998), Kondycja postmodernistyczna, 1979
Francis Fukuyama (1952) Koniec historii i ostatni czlowiek, 1992
Samuel Huntington (1927-2008), Zderzenie cywilizacji i zmiana porządku światowego, 1993/96
Immanuel Wallerstein: Światy-Systemy, 2004

 

 

 

CHARAKTER KULTURY I JEJ PERIODYZACJA

Kultura określa swój rzeczywisty charakter, gdy właściwy jej system wartości tak głęboko zakorzenia się w społeczeństwie, że zaczyna określać jego zachowania silniej niż prawo stanowione.

Na przykład społeczeństwo polskie mogło przez półtora wieku żyć pod trzema różnymi zaborami, a mimo to dzięki językowi, literaturze i wspólnocie religijnej mogło nie tyle zachować, co właściwie dopiero kształtować swoją kulturową tożsamość. Podobnie po II wojnie światowej pozbawione naturalnych elit społeczeństwo polskie mogło przez kilkadziesiąt lat żyć w państwie formalnie komunistycznym, jego nowe, komunistyczne elity mogły prowadzić stałą indoktrynację z użyciem mediów, systemu oświaty i aparatu represji, a mimo to zachowało ono tożsamość ukszłtowaną w dwudziestoleciu międzywojennym i chrześcijański system wartości utrwalany przez Kościół katolicki, co z kolei umożliwiło odrodzenie wspólnoty w okresie pierwszej Solidarność. Tymczasem po formalnej likwidacji systemu komunistycznego wystarczyło kilkanaście lat spędzonych w warunkach neokomunistycznego chaosu, by teoretycznie chrześcijańsko-demokratyczne społeczeństwo zostało w znacznej mierze skorumpowane, zatomizowane, skłócone i sprowadzone do poziomu widowni antycznego cyrku.

Chrześcijaństwo oczywiście nie stworzyło europejskiej kultury. Można nawet powiedzieć, że to kultura europejska stworzyła nowożytne chrześcijaństwo, stawiając religię niewielkiej żydowskiej sekty wobec historycznych wyzwań, które przekształciły ją w nowoczesną ideologię. Jednak właśnie dzięki temu chrześcijaństwo mogło przez półtora tysiąclecia określać kierunek rozwoju kultury europejskiej i umożliwiło jej stworzenie jedynej w historii cywilizacji wolności.

Znaczenie chrześcijaństwa w kulturze europejskiej nie wynika z samego faktu, że tak długo określało jej charakter. Antropologia chrześcijańska, będąca praktyczną wykładnią chrześcijańskiego etosu, jest całkowicie odmienna od poprzedzającej ją antropologii starożytnej i od zastępującej ją antropologii współczesnej, ponieważ inaczej definiuje człowieka, inne przyznaje mu prawa, inne nakłada na niego obowiązki i inaczej definiuje pojęcie wolności.

Dlatego, przedstawiając rzetelną historię kultury europejskiej trzeba wprowadzić nową periodyzację, uwzględniającą rzeczywiste zmiany w charakterze tej kultury, a nie zmiany w modelach konstruowanych przez kolejne pokolenia ideologów.

Zgodnie z tą nową periodyzacją historia kultury europejskiej dzieli się na cztery epoki:

KULTURĘ PRZEDCHRZEŚCIJAŃSKĄ,
KULTURĘ CHRZEŚCIJAŃSKĄ,
KULTURĘ ANTYCHRZEŚCIJAŃSKĄ
i
ANTYKULTURĘ POCHRZEŚCIJAŃSKĄ.

Uwaga: ta nowa periodyzacja nie narusza periodyzacji powszechnie stosowanej i wykładanej w szkołach i na uczelniach. Zwraca tylko uwagę na to, co rzeczywiście decydowało o zmianach w charakterze kultury.

 

Proszę o zwrócenie uwagi na dwa aspekty historii kultury europejskiej wynikające z powyższego schematu.
Pierwszy to wąski ramy czasowe - ich uzasadnienie przedstawione jest w dalszej części.
Drugi to współistnienie we współczesnej kulturze wszystkich wątków, jakie pojawiły się od jej powstania, oraz stosunkowo szybki zanik jej wątku chrześcijańskiego.

 

 

CEZURY HISTORII KULTURY

Prawdziwe przełomy w historii kultury stanowią te zjawiska, które świadczą i zmianie jej podstawowego systemu wartości.

 

POCZĄTKI KULTURY EUROPEJSKIEJ

Historia kultury europejskiej zaczyna się wraz z upływem tzw. wieków ciemnych, czyli ok. VIII/VII w. BC, a to dlatego, że wprawdzie ma ona jakąś swoją prehistorię, ale o jej prehistorii nie możemy powiedzieć nic pewnego. Magdaleńskie malowidła z franko-kantabryjskich jaskiń, po których twórcach nie pozostał żaden ślad, a przede wszystkim rewelacyjne odkrycia w Gobekli Tepe wskazują na to, że ludzie najpierw stworzyli kulturę, a dopiero potem rozpoczęli budowę cywilizacji. Niestety, ze względu na brak źródeł pisanych skazani jesteśmy wyłącznie na domysły i interpretacje, a ponieważ nie potrafimy z dostateczną pewnością ustalić ani pochodzenia ludów prehistorycznych ani ich dalszych losów, w tym opracowaniu część historii kultury europejskiej od jej prapoczątków do końca tzw. wieków ciemnych potraktowana jest marginalnie.

 

KULTURA PRZEDCHRZEŚCIJAŃSKA

W miarę wiarygodne informacje dotyczą okresu od końca tzw. wieków ciemnych (ok. VIII w. BC), gdy na terenie dzisiejszej Grecji ustabilizował się ten skład etniczny, który z czasem stworzył grecką kulturę antyczną, a do Italii dotarli Etruskowie, których z kolei można uznać za twórców antycznej kultury rzymskiej. Dorobek myśli antycznej znamy w znacznej części z "drugiej ręki" (np. poglądy Sokratesa znamy z dialogów Platona itd.), bardziej znane są zabytki antycznej sztuki, ale popularne wyobrażenie o kulturze antycznej jest mitem ukształtowanym przez kolejne klasycyzmy.

Kultura antyczna była kulturą społeczeństw, które stworzyły wspaniałą sztukę i filozofię, ale były społeczeństwami niewolniczymi. Kultura antyczna była kulturą siły, grabieży, strachu i bezlitosnej walki o władzę, a rzeźby Fidiasza mają się do ówczesnej mentalności tak, jak dzieła sztuki socrealistycznej do mentalności komunistycznej.

Być może najważniejszą cechą kultury antycznej był związek religii z władzą polityczną. To w starożytnym Rzymie ubóstwiano zmarłych cesarzy, a jednym z pierwszych powodów prześladowań chrześcijan była odmowa oddawania im boskiej czci.

To stwierdzenie nie deprecjonuje dorobku antyku, a jedynie wyznacza jej miejsce w rozwoju rozumienia osoby ludzkiej i sposobu jej traktowania jako podmiotu lub przedmiotu kultury. Poziom, na jaki wzniosła się kultura antyczna jest imponujący, ale nie zmienia to faktu, że był to dopiero pierwszy etap wydobywania się ludzkości ze stanu naturalnego barbarzyństwa. Nawet pobieżna analiza greckiej mitologii czy teogonii wskazuje na to, że mentalność antyczna była na wskroś barbarzyńska, kiedy więc antyczny świat rozpadł się pod naporem wędrujących ludów północy po "kulturze antycznej" pozostała brutalna rzeczywistość i musiało upłynąć wiele wieków, zanim tę rzeczywistość zaczęło przekształcać chrześcijaństwo.

 

KULTURA CHRZEŚCIJAŃSKA

Historia kultury chrześcijańskiej nie jest tożsama z historią chrześcijaństwa. Chrześcijaństwo powstało na obrzeżach rzymskiego imperium jako religia marginalnej sekty żydowskiej i musiały upłynąć wieki, zanim stworzyło ono nową antropologię i gruntownie przekształciło kulturę Europy. Chrześcijaństwo istnieje nadal, ale współczesna europejska mentalność kształtowana jest już przez pochrześcijańską antykulturę.

W historii kultury chrześcijańskiej można wskazać kilka cezur świadczących o zmianie jej charakteru i za każdym razem były one wynikiem konfliktu między dwiema sferami władzy - władzy świeckiej i władzy duchowej.

 

SPÓR O INWESTYTURĘ I POKÓJ BOŻY

W końcu IV wieku chrześcijaństwo stało się państwową religią Cesarstwa Rzymskiego i ideologicznym spoiwem nowej, kształtującej się dopiero Europy. Religia stawała się coraz skuteczniejszym narzędziem władzy politycznej, a kler przejmując obowiązki administracyjne stawał się elementem systemu mającym coraz większy wpływ na społeczeństwo, ale coraz mniejszy wpływ na działanie władzy politycznej. Tzw. spór o inwestyturę, czyli spór między papieżem a cesarzem o prawo do obsadzania stanowisk kościelnych był w istocie sporem o to, czy prawo stanowione ma określać zasady moralne, czy moralność ma określać charakter prawa. Canossa (1077) stała się symbolem odrzucenia - typowej dla antyku - służebnej roli religii wobec polityki.

Od XI wieku w feudalnej Europie wprowadzany był z inicjatywy duchowieństwa tzw. pokój Boży, którego celem było ograniczenie pleniącego się wówczas bandytyzmu. Skuteczność tej inicjatywy nie wynikała z przepisów prawa, ale zależała od składanej przez rycerstwo przysięgi i sankcji moralnych za jej złamanie. Nawet uwzględniając ograniczony zasięg zjawiska można powiedzieć, że dopiero od czasów, gdy możliwe było skuteczne wprowadzenie Pokoju Bożego, etos chrześcijański stał się dominującym elementem europejskiej kultury. To wpływ religii, a nie strach przed doraźną karą ograniczał możliwość stosowania przemocy wobec słabszych.

O europejskiej kulturze chrześcijańskiej można mówić dopiero od przełomu XI i XII wieku, gdy zakończony został proces chrystianizacji Europy i gdy chrześcijański etos zaczął wpływać na życie społeczne.

 

CHRZEŚCIJAŃSKI RENESANS I UPADEK XIV WIEKU

XII i XIII wiek to epoka przyswajania przez chrześcijaństwo dorobku kultury antycznej (toledańska szkoła translatorska), powstawania uniwersytetów, rozwoju scholastyki i nowatorskiej sztuki gotyckiej, strukturalnie odmiennej od sztuki greckiej i romańskiej. Była to jednocześnie epoka otwartego konfliktu między Kościołem i władzą świecką. Religia była zbyt ważnym czynnikiem w życiu społecznym, żeby władza polityczna nie dążyła do jej podporządkowania. Jednocześnie rozrastająca się struktura organizacyjna Kościoła i wzrost jego wpływów sprzyjały jego sekularyzacji i demoralizacji kościelnej hierarchii. Bulla Unam Sanctum z 1302 r. proklamująca zwierzchność papiestwa nad koronami doprowadziła do tzw. niewoli awiniońskiej, a potem do Wielkiej Schizmy Zachodniej. Kolejne klęski głodu i zarazy (Czarna Śmierć) wyniszczyły znaczną część europejskiej populacji i doprowadziły do rozprzężenia moralnego i zachwiania autorytetu obydwu władz.

Anarchia polityczna wynikająca z rozdrobnienia feudalnego i rozbicie Kościoła osłabiały Europę, której po bitwach na Kosowym Polu (1371) i pod Nikopolis (1396) realnie zagroziła islamska Turcja. Zagrożenie to wymusiło zakończenie Wielkiej Schizmy w 1417 r., oraz zawarcie w 1439 r. unii florenckiej uznającej zwierzchność papieża nad Kościołem Wschodnim. Wzmożone kontakty między kościołami umożliwiły przenikanie do Rzymu zachowanej w Bizancjum antycznej filozofii. Chrześcijaństwo zachodnie, które przez wieki adaptowało do swych potrzeb tradycją antyczną zaczęło ponownie ulegać wpływowi "surowej" antycznej mentalności.

 

KULTURA ANTYCHRZEŚCIJAŃSKA

Kultura antychrześcijańska rozwijała się początkowo w ramach chrześcijaństwa, ale wyrastała z tego jego nurtu, który reglamentował wolność poddanych, sankcjonując samowolę władzy.
Kwintesencją kultury antychrześcijańskiej jest tzw. humanizm.

Kultura antychrześcijańska nie jest kulturą antyreligijną. Wszystkie nurty antychrześcijańskie jakie powstawały od XV wieku do współczesności tolerowały różne religie niechrześcijańskie, albo proklamowały religie własne. Jednak definicja kultury antychrześcijańskiej nie wynika z jej opozycji wobec chrześcijaństwa jako takiego (które ulegało licznym wewnętrznym podziałom), ale z opozycji wobec jego systemu wartości i wynikających z nich konsekwencji dla życia społecznego. W tym znaczeniu nurty antychrześcijańskie pojawiły się w ramach chrześcijaństwa, zachowując jego zewnętrzne formy, ale powracając do pogańskiej antropologii.

 

HUMANISTYCZNY RENESANS POGAŃSKI

To, co od ok. 150 lat nazywamy renesansowym humanizmem miało dwa źródła i jedną przyczynę. Przyczyną było uwikłanie ogromnej organizacji Kościoła w polityczne konflikty średniowiecznej Europy, oraz postępujący proces jego sekularyzacji i związanej z nią demoralizacji. Źródłami humanizmu była pogańska, późnoantyczna filozofia i teoria państwa, oraz imperialna ideologia Cesarstwa Rzymskiego.

Wpływy pierwszego z tych źródeł dotarły do Europy Zachodniej z Bizancjum w postaci neoplatońskiego politeizmu i hermetyzmu i doprowadziły do poganizacji chrześcijaństwa, rozkwitu magii i okultyzmu, a przede wszystkim do podważenia podstaw chrześcijańskiej antropologii.

Wpływy imperialnej ideologii Cesarstwa Rzymskiego doszły do głosu z chwilą odzyskania przez papieża prymatu w całym chrześcijaństwie zachodnim po upadku Konstantynopola w 1453 r. Tzw. "renesansowi papieże" dążyli do stworzenia ideologicznego centrum, odgrywającego w Europie podobną rolę, jaką Rzym odgrywał w wielokulturowym rzymskim imperium. Podjęcie takiego planu musiało prowadzić do połączenia władzy religijnej z polityczną, czyli do poganizacji i demoralizacji Kościoła, przede wszystkim jego hierarchii.

Utopia humanistycznego renesansu załamała się w 1527 r. w wyniku Sacco di Roma, czyli złupienia papieskiego Rzymu.

 

DOJRZEWANIE CHRZEŚCIJAŃSTWA

 

SPÓR O NIEWOLNICTWO

Momentem przełomowym w historii chrześcijaństwa i całej Europy stało się wydanie w 1537 r. bulli papieskiej Sublimis Dei, zakazującej brania w niewolę i pozbawiania własności tubylczej ludności kolonizowanych terenów zamorskich.

Wewnętrzna reforma Kościoła i jego odrodzenie moralne rozpoczęło się nie od zajętego globalną polityką papiestwa, ale od działających w koloniach dominikańskich zakonników protestujących przeciw metodom kolonizacji stosowanym w imieniu formalnie katolickich monarchii. Podjęta przez zakony misyjne obrona zniewalanej ludności tubylczej i ich interwencje u papieża i monarchów rozpoczęły dyskusję o niewolnictwie, ale i teologiczną refleksję nad przysługującymi każdemu człowiekowi prawami naturalnymi. Bulla Sublimis Dei symbolizuje przełom w samym chrześcijaństwie, ponieważ po raz pierwszy uznawała status człowieka wynikający z jego przynależności gatunkowej, niezależny od kultury, rasy i wyznania.

Od czasu ogłoszenia bulli Sublimis Dei, przez następnych 300 lat Kościół był jedyną instytucją sprzeciwiającą się niewolnictwu, a ponieważ stanął na przeszkodzie realizacji żywotnych interesów ekonomicznych władzy świeckiej, stał się jej ideologicznym wrogiem.

Dyskusja na temat niewolnictwa podzieliła Kościół wewnętrznie, ponieważ była sprzeczna z jego własnym interesem jako instytucji, oraz z interesem części hierarchii będącej beneficjentem polityki kolonialnej.

 

SPÓR O ABSOLUTYZM I PRAWO DO CZYNNEGO OPORU WOBEC WŁADZY

Próby emancypacji władzy świeckiej spod wpływu Kościoła doprowadziły do wydania w 1534 r. przez Henryka VIII tzw. Aktu Supremacji czyniącego króla Anglii zwierzchnikiem miejscowego kościoła. Przejęcie zwierzchnictwa nad Kościołem przez monarchę zrodziło problem boskiej legitymizacji władzy, pozbawionej autorytetu papieża. W 1598 r. uzasadnienie absolutyzmu przedstawił angielski król Jakub I w dziele Basilikon Doron, z którym w imieniu papieża polemizował przedstawiciel szkoły z Salamanki, jezuita Francisco Suarez. Jezuici powstali jako papieski zakon kontrreformacyjny, szkoła z Salamanki była ośrodkiem, w którym wcześniej sformułowano negatywne stanowisko Kościoła wobec niewolnictwa, a Francisco Suarez należał do jezuickich teologów, którzy stworzyli podstawy chrześcijańskiej filozofii ekonomii, państwa i prawa kwestionując boskie pochodzenie władzy świeckiej i uzasadniając prawo poddanych do oporu przeciw tyranii.
Swoje koncepcje społeczne jezuici wcielali w organizowanych w Ameryce Południowej, misyjnych osiedlach dla autochtonów nazywanych redukcjami. Nowy konflikt o niewolnictwo eksplodował, gdy jezuici uzbroili mieszkańców redukcji dla obrony przez bandami łowców niewolników, co stworzyło precedens zagrażający interesom wszystkich potęg kolonialnych. W rezultacie ich wspólnej akcji dyplomatycznej jezuitów usunięto z Portugalii, Hiszpanii i Francji, a w 1773 r. zakon całkowicie zlikwidowano. Akcja antyklerykalna prowadzona ze szczególnym nasileniem w katolickiej Francji przez czołowe postaci Oświecenia skończyła się najpierw wprowadzeniem w 1790 r. Konstytucji cywilnej kleru (czyli upaństwowieniem narodowego kościoła), a potem rzezią kleru w czasie Rewolucji Francuskiej i powołaniem w miejsce katolicyzmu nowych kultów - Rozumu i Najwyższej istoty.

Uzbrojenie przez jezuitów paragwajskich Indian Guarani do walki przeciwko łowcom niewolników było symbolicznym wydaniem władzy świeckiej otwartej walki o wolność najsłabszych warstw społecznych.

 

SPÓR O KAPITALIZM

Walkę z chrześcijaństwem prowadziły w końcu XVIII wieku oświeceniowe elity, których ustrojowym ideałem był tzw. absolutyzm oświecony, czyli oświeceniowy despotyzm. "Oświeconość" despotyzmu polegała na realizacji przez monarchę formułowanej przez ideologów oświecenia idei postępu. Dla realizacji idei postępu oświeceni despoci potrzebowali postępowych kadr administrujących absolutystycznym państwem, ale do tej roli nie nadawał się pełniący tę rolę, konserwatywny kler. Z tego względu źródłem nowej intelektualnej elity stało się mieszczańskie środowisko wolnych zawodów, którego status społeczny gwarantowany przez państwo wynikał z jego kwalifikacji, a nie z urodzenia lub majątku. Symbolem tego środowiska był niemiecki działacz państwowy Wilhelm Humboldt, twórca reformy systemu oświaty i założyciel Uniwersytetu w Berlinie (1810). Ta nowa mieszczańska inteligencja wydała dwa zwalczające się nurty, z których jeden stworzył kadry administracyjne liberalnego państwa kapitalistycznego, drugi zaś stworzył antyliberalny marksizm. Wspólnymi cechami obydwu nurtów była oświeceniowa tradycja antychrześcijańska i naukowy światopogląd.

Ten naukowy światopogląd łączył wywodzący się z naturalizmu naukowy rasizm i nawiązujące do maltuzjanizmu społeczny darwinizm Spencera oraz biologiczny ewolucjonizm Darwina. Wizja świata rządzącego się prawami silniejszego i lepiej przystosowanego i naturalnej selekcji premiującej biologiczną siłę - stała się podstawą takich ideologii, jak liberalizm wolnorynkowy (kapitalizm), imperializm, ale i zwalczający je marksizm.

 

KATOLICKA TEORIA SPOŁECZNA

W 1891 r. ukazała się papieska encyklika Rerum novarum, która sformułowała zasady katolickiej nauki społecznej. Była to encyklika skierowana jednocześnie przeciwko kapitalizmowi jako zdegenerowanej formie gospodarki wolnorynkowej (regulatorem rynku w infantylnym liberalizmie Adama Smitha miało być sumienie) i przeciwko socjalizmowi jako nieodpowiedzialnej utopii społecznej. Podstawą encykliki Rerum novarum były prace niemieckiego kardynała Emanuela Kettelera, współtwórcy i teoretyka katolickiego ruchu robotniczego.

Encyklika Rerum novarum odwoływała się do antropologii katolickiej, zasadniczo różnej zarówno od antropologii antycznej jak i od antropologii protestanckiej (opisanej później w słynnej pracy Maxa Webera). Umożliwiła ona powstanie katolickiej nauki społecznej, oraz fenomenu początków XX wieku - nowoczesnego etosu pracy. Dzięki temu etosowi rewolucyjny marksizm utracił znaczną część wpływów na szerokie masy proletariackie i udaremniony został import rewolucji bolszewickiej z Rosji do Europy zachodniej.

Od wydania encykliki Rerum Novarum katolicyzm stał się wrogiem nr 1 wszystkich głównych sił przełomu XIX i XX wieku - imperialistycznego państwa, wspierającej to państwo po-oświeceniowej inteligencji, wspieranych przez to państwo kapitalistów, oraz zwalczających to państwo anarchistów i marksistów. Społeczną bazą katolicyzmu pozostał emancypujący się świat ludzi pracy.

 

ANTYKULTURA POCHRZEŚCIJAŃSKA

Nowoczesny etos pracy formował się szczególnie intensywnie w latach 20-tych XX wieku (roraring twenties), czyli w okresie ekonomicznego boomu, gdy w większości krajów upowszechniło się prawo wyborcze i gdy zdobycie władzy zależało od świadomości wyborców. Fiasko prób importu marksistowskiej rewolucji z Rosji do Europy zachodniej oznaczało, że idea rewolucji nie może liczyć na popularność w społeczeństwach mających etos pracy i budujących dobrobyt własną pracą. W tej sytuacji zachodni marksiści skupieni w Instytucie Badań Społecznych we Frankfurcie dokonali rewizji marksizmu, jego fuzji z psychoanalizą i stworzyli nowy marksizm - uzasadniającą rewolucję seksualną teorię krytyczną. Teoria ta została rozwinięta podczas pobytu europejskiej lewicy na wojennej emigracji w USA i została reimportowana do Europy po II wojnie światowej przez marksistów powracających z emigracji w glorii ofiar faszyzmu. Stała się ona podstawą zupełnie nowej już formacji, którą - z uwagi na jej cele - należy określić jako antykulturę.

Celem antykultury jest likwidacja etosu pracy jako źródła dobrobytu i indywidualnej wolności, a tym samym uzależnienie społecznych mas od redystrybucji dóbr organizowanej przez elity dysponujące władzą ekonomiczną i polityczną.

Obecnie w Europie ważą się losy nie tylko kultury chrześcijańskiej, ale kultury w ogóle, kultury rozumianej jako idiom kwalifikowanej i celowej pracy tworzącej dobrobyt, bez którego wolność jest tylko prawem nędzarza do nicnierobienia.

 

 

 

KULTURA PRZEDHISTORYCZNA

W 1994 r. rozpoczęto wykopaliska na terenie wzgórza Göbekli Tepe w południowej Turcji, tuż przy granicy syryjskiej. W 2006 r. (w Polsce w 2010) ukazała się pierwsza popularna publikacja na ten temat autorstwa niemieckiego archeologa Klausa Schmidta. W Göbekli Tepe odkryto wielowarstwowy kompleks kamiennych kręgów o nieznanym przeznaczeniu, którego najstarsze części mają ok 11.000 lat, czyli są o kilka tysięcy lat starsze od egipskich piramid i o kolejne dwa tysiące lat starsze od greckich świątyń. Najcięższe elementy kręgów ważą do 50 ton i zostały ozdobione rzeźbami o niewiarygodnie wysokim poziomie artystycznym.

Odkrycie Göbekli Tepe wywraca do góry nogami (a raczej tyłem do przodu) całą ewolucjonistyczną teorię kultury spopularyzowaną przez Gordona Childe'a, razem z jego teorią rewolucji neolitycznej. W teorii tej kultura (we współczesnym rozumieniu) wraz z religią miała powstawać jako nadbudowa nad kolejnymi fazami rozwoju technologicznego i cywilizacyjnego. Tymczasem mezolityczne (wg tradycyjnej periodyzacji) kręgi z Göbekli Tepe powstały jeszcze w epoce kamienia łupanego, a ich charakter wskazuje na - jedyną prawdopodobną - funkcję sakralną. Jednym słowem - ludzie budowali bardzo wyrafinowane konstrukcje wymagające ogromnego wysiłku, zaopatrzenia, zaawansowanej techniki transportu i obróbki kamienia oraz dobrze zorganizowanej pracy zespołowej w czasach, gdy nie znali jeszcze hodowli, rolnictwa, ceramiki, metalurgii, zanim wynaleźli koło, zanim udomowili pierwsze zwierzęta i zanim wykształcili umożliwiające to wszystko struktury społeczne.

Co ważniejsze - ludzie wznosili te budowle i ozdabiali je niezwykłymi dziełami sztuki sami pozostając na cywilizacyjnym poziomie człowieka jaskiniowego. Otwarte pozostaje pytanie - co spowodowało, że tak ogromny wysiłek podejmowano nie dla poprawy warunków codziennego życia, ale dla zaspokojenia jakichś absurdalnych, duchowych fanaberii?

Oczywiście można ten problem pominąć, ale warto przyjrzeć się ilustracji przedstawiającej jeden z kamiennych słupów z Göbekli Tepe i wyobrazić sobie, że tę rzeźbę musiał wykonać człowiek odziany w zwierzęce skóry (tkactwa jeszcze nie wynaleziono), nie dysponujący żadnym ze współczesnych narzędzi (wiertarką, młotkiem, dłutem) i który nie mógł zrobić sobie przerwy w pracy po to, żeby szybko zjeść kanapkę u McDonalda.

Otóż tego problemu pominąć nie można i dopóki go nie rozwiążemy, wszelkie dywagacje na temat źródeł kultury prowadzić będą tylko do kolejnych, bardzo wątpliwych hipotez.

 

 

 

KULTURA PRZEDCHRZEŚCIJAŃSKA

Architektura świątynna, rzeźba, teatr i dramat, filozofia i demokracja to synonimy kultury greckiej. Rzym dodał do nich prawo i wybitne osiągnięcia cywilizacyjne, drogi, akwedukty, armię i cyrki. One kształtują nasze wyobrażenie o europejskim antyku i słusznie, bo pamięć kultury koncentruje się raczej na jej wspaniałych produktach niż na kosztach ich powstania. Budowle i rzeźby trwają, kształtują naszą wyobraźnię i im więcej czasu upływa, tym obraz antyku staje się coraz bardziej idylliczny. Dzisiaj na tym obrazie Sokrates przechadza się nauczając w cieniu ateńskiego portyku, rozpolitykowany demos toczy spory na agorze, Fidiasz wykuwa w marmurze fryz Partenonu, Rzymianie budują wodociągi, rydwany okrążają stadiony, cesarze święcą triumfy, a rozentuzjazmowany tłum wiwatuje.

Tymczasem starożytność tworzyła początki europejskiej kultury na podstawach, które dzisiaj napiętnujemy i odrzucamy jako świadectwa mrocznego barbarzyństwa, chociaż nie przeszkadza nam to w podziwianiu jej dzieł. Dlatego opisując obiektywnie dorobek antyku trzeba wyraźnie oddzielić sztukę, filozofię i osiągnięcia cywilizacyjne od ówczesnej obyczajowości i antropologii.

Kultura antyczna była kulturą niewolniczą i stworzyła rasistowską antropologię, wg której uznanie kogoś za człowieka albo pozbawienie go człowieczeństwa było wynikiem arbitralnej decyzji ludzi dysponujących siłą.

Taką antropologię odziedziczyło po antyku chrześcijaństwo i z nią musiało się skonfrontować.


NIEWOLNICTWO I DEMOKRACJA

Najważniejszą cechą starożytnej Grecji i starożytnego Rzymu było niewolnictwo jako podstawa systemu społeczno-ekonomicznego. Niewolnictwo jest instytucją bardzo starą, powstało prawdopodobnie po zaniku wspólnoty pierwotnej (o ile taka istniała). Jego istnienie jest poświadczone w Kodeksie Hammurabiego i w Biblii, chociaż nie wiemy, jakie było jego znaczenie ekonomiczne. W niewolę popadano początkowo najczęściej w wyniku wojen (jeńcy), chociaż wśród Greków równie często stosowano eksterminację podbitej ludności jak jej zniewolenie. W wydanej w 1959 r. „Historii Grecji do 322 r. BC” Nicholas G.L. Hammond  (1907-2001) zwraca uwagę na pewną cechę mentalności starożytnych Greków. Zdaniem Hammonda Grecy nie znali „neutralnego” pojęcia wolności. Wolny był ten, kto zniewalał innych i właśnie tą potrzebą potwierdzenia własnej wolności przez podbój można lepiej wytłumaczyć ekspansję (nie tylko zresztą Greków) niż potrzebami ekonomicznymi.

Inną drogą popadania w zależność była niewola za długi, prowadząca do zróżnicowania ekonomicznego mieszkańców polis, co odbijało się negatywnie na jej sprawności obronnej. Kolejne reformy prowadzące do powstania demokracji przewidywały likwidację tej formy niewoli i do uformowania społeczeństwa, w którym pełne prawa przysługiwały etnicznie jednolitemu demosowi, czyli zorganizowanej ludności mającej pełnię praw obywatelskich, w tym prawo udziału i głosu w zgromadzeniach ludowych oraz pełnienia funkcji publicznych. Prawa te nie przysługiwały niewolnikom. Pomijając dobrze opisaną historię starożytnej demokracji tu trzeba tylko stwierdzić, że zarówno w klasycznej Grecji jak w Rzymie niewolnictwo stało się podstawą całego systemu ekonomicznego. Wg szacunkowych obliczeń w końcu IV w. BC w Atenach obok 31.000 wolnych (obywateli i metojków) żyło 20.000 zdolnych do walki niewolników, a w Italii za czasów cesarza Augusta z ogólnej liczby ok. 7,5 miliona mieszkańców 3 miliony stanowili niewolnicy. Spory o dokładne dane nie mają znaczenia, ponieważ istotne jest to, że w obydwu państwach powszechny dobrobyt obywateli wynikał z pracy niewolników.

Ten fakt ma ogromny wpływ na rozumienie sposobu funkcjonowania demokracji greckiej i demokracji w ogóle. Chodzi o to, że jeśli demokracja nie ma być fikcją i jeśli obywatele mają świadomie podejmować decyzje w sprawach publicznych, to muszą mieć czas i środki na regularny udział w życiu publicznym i zdobywanie wiedzy koniecznej do rozumienia spraw publicznych, a to wymaga wskazania sił, które będą na zajmujących się sprawami publicznymi obywateli pracowały. Obowiązuje również zasada odwrotna – jeśli gdziekolwiek realizowana jest rzeczywiście zasada demokracji, to dotyczy ona wyłącznie tej grupy, na której dobrobyt musi pracować grupa niewolników (niezależnie od tego, czy potrafimy ją wskazać).

LEGITYMIZACJA NIEWOLNICTWA

Jak każda instytucja społeczna, niewolnictwo miało swoje uzasadnienia.

Grecki historyk Ksenofont (430-355 BC) twierdził, że jest ono „wiecznym prawem całego świata” (Cyropedia, VII 5,73).

Arystoteles (384-322) uzasadniał niewolnictwo prawami natury i traktował niewolników jako narzędzia pozbawione własnego celu i zobowiązane do realizacji celów ich właścicieli. Odróżniał jednak niewolników od innych narzędzi jako istoty żywe, posiadające duszę, zdolne do świadomej realizacji celów, ale niezdolne do ich wyznaczania.

Rzymianin Cicero (106-43 BC) miał niewolników i zatrudniał ich jako pomocników w sprawowaniu urzędów. Żydów i Syryjczyków uważał za „urodzonych niewolników” i twierdził, że dla pewnych narodów naturalnym jest stan niewolnictwa. W szóstej filipice stwierdził: „Inne ludy mogą ją [niewolę] znieść, lud rzymski umie żyć tylko w wolności”. Trzeba przy tym podkreślić, że to Cicero chyba jako pierwszy użył pojęcia „ludzkiej godności” (dignitas homini).

Więcej o antropologii starożytnej w historii antropologii >>>

 

WOLNOŚĆ RELIGIJNA W STAROŻYTNOŚCI

Każdy coś wie o antycznych mitologiach i teogoniach, ale wiedza o antycznych religiach i o zakresie religijnej tolerancji jest nikła. Filozofowie greccy korzystali z nieograniczonej tolerancji, o ile ich poglądy nie stały w sprzeczności z państwową religią i przez długi okres nie stały, ponieważ antyczny politeizm nie miał ścisłej doktryny ontologicznej. Bogowie, poza nieśmiertelnością i statusem, niczym nie różnili się od zwykłych ludzi, a ich dzieje są rejestrem wszystkich możliwych do pomyślenia zbrodni, zdrad i niegodziwości. Bogowie dysponowali siła, ale nie mieli autorytetu moralnego – nie byli prawodawcami. Dopóki filozofowie ograniczali się do rozważań ontologicznych i wypełniali religijne rytuały, nie mieli istotnego znaczenia, stali się natomiast groźni, gdy zajęli się etyką i zaczęli nauczać ludzi, jak żyć.

W starożytnym świecie nie było rozdziału państwa i religii ani tolerancji religijnej, a życie prywatne i społeczne było wypełnione obrzędami religijnymi. W każdym prywatnym domu znajdował się ołtarz poświęcony jednemu lub kilku bóstwom opiekuńczym, na którym regularnie składano ofiary. Wszelkie wydarzenia (wojny, igrzyska, przedstawienia teatralne, posiedzenia sądów) i zgromadzenia publiczne rozpoczynały się od składania ofiar. Zasad tych przestrzegano rygorystycznie, ponieważ to one stanowiły o trwałości wspólnoty, a ich naruszanie było karane.

W Grecji obowiązywała kara za asebię, czyli bezbożność, lub naruszenie czci boskiej. Anaksagoras (510-428 BC) został wygnany z Aten za twierdzenie, że Słońce nie jest bogiem, ale gorącym kamieniem. Protagorasowi (490-411 BC) wytoczono proces nie za to, że wątpił w istnienie bogów, ale że odmawiał publicznego ich czczenia, Alcybiadesa oskarżono o drwiny z Demeter i Kory, a Andokidesa za oczernianie misteriów eleuzyńskich. Sokrates został skazany na śmierć za ‘demoralizację” młodzieży i ignorowanie świętości. Przyczyną prześladowania pierwszych chrześcijan nie była ich wiara we własnego Boga, ale odmowa uznania boskości rzymskich cesarzy.

Już w starożytności można wskazać czytelne rozróżnienie między indywidualnymi poglądami, a ich publicznym głoszeniem, oraz oceną ważnych społecznie rytuałów, a ich kwestionowaniem i eliminowaniem z życia publicznego.

 

OFIARY  Z LUDZI

W wielu kulturach antycznych (ale i wielu znacznie późniejszych) istniał rytuał składania ofiar z ludzi. Najstarsze ze znalezisk to bog body, czyli neolityczne zwłoki zachowane w bagnach (8000 BC). W Egipcie grzebano wraz z faraonami całe ich dwory. Biblia wspomina o Abrahamie składającym ofiarę z własnego syna Izaaka. Ofiary z ludzi były powszechne w religiach indoeuropejskich (Jamna). W greckiej mitologii mowa jest o ofierze Agamemnona z córki Ifigenii. W Rzymie tracono jeńców wojennych podczas triumfów, chociaż nie traktowano tego jako ofiar sakralnych. Walki gladiatorów było podobno śladem po rytualnych walkach jeńców wojennych toczonych podczas uroczystości pogrzebowych rzymskich generałów. Podobne tradycje stwierdzono u Celtów i ludów germańskich.

W starożytnej Grecji oczyszczającą ofiarę z ludzi nazywano pharmakós. Najwcześniejsze świadectwa takich rytuałów pochodzą z okresu VI-IV w. BC, z pism Hipponaksa z Kolofonu, Arystofanesa, Lizjasza i Demostenesa. Wspominają o nich Kallimachos, Strabon i Plutarch, a także łacińscy autorzy, jak Wergiliusz, Owidiusz czy Petronisz.

Wg Pliniusza Starszego w Rzymie zakaz składania ofiar z ludzi wprowadzono w 97 r. BC, a jeśli taki zakaz wprowadzono oficjalnie, to oznacza, że składanie ofiar z ludzi było problemem społecznym.

Ofiary z ludzi były składane Perunowi na Rusi jeszcze w XII wieku, chociaż zostały zakazane po chrzcie Rusi w 980 r. W USA w stanie Missouri odnaleziono ślady ofiary złożonej z 53 młodych dziewcząt ok. 1050 r.

Dobrze udokumentowane są ofiary z ludzi w kulturach prekolumbijskich, szczególnie w kulturze Azteków, gdzie jeszcze w 1487 r. podczas poświęcenia piramidy w Tenochtitlan zgładzono 10.000 - 80.000 ludzi podczas jednej ceremonii, a dla zdobycia jeńców prowadzono rytualne "wojny kwietne". Wg badaczy przedmiotu (Victor Davis Hanson; Michael Harner – „Tajemnica ofiar Azteków”, 1997) w centralnym Meksyku składano rocznie w ofierze 20.000 - 250.000 ludzi. Wg XVII-wiecznego „Codex Ixtlilxochitl” corocznie zabijano jedno z pięciorga meksykańskich dzieci. Szczegóły i liczby są kwestią wtórną. We wszystkich kulturach pogańskich ofiary z ludzi były normą.

 

HOMOSEKSUALIZM

Zastanawiałem się, czy do historii kultury wprowadzać jako odrębny wątek kwestię homoseksualizmu, który nigdy nie odegrał jakiejś większej, samodzielnej roli, chociaż bywał na tyle istotnym problemem społecznym, że wymagał regulacji prawnych. Doszedłem jednak do wniosku, że tematu tego nie można pominąć z trzech powodów.
Po pierwsze coraz częściej pojawiają się nawiązania się do kultury antycznej sugerujące, że homoseksualizm był jej istotnym, a nawet najważniejszym elementem, a pederastia była powszechnie akceptowanym składnikiem ówczesnego systemu wychowania. Przykładem takiego stanowiska może być ciekawy tekst dr Jacka Sieradzana z Uniwersytetu w Białymstoku pt. "Bez paiderasteia nie ma paideia: pedagogiczny aspekt pederastii starogreckiej".
Po drugie prześladowania homoseksualizmu są przytaczane jako ciągle aktualny dowód na opresyjny charakter kultury chrześcijańskiej - homofobia jest przedstawiana jako jej nieodłączna cecha obok faszyzmu, nacjonalizmu i antysemityzmu i jest to zarzut wpływający na atmosferę, w której stanowione jest współczesne prawo.
Po trzecie, w interpretacjach szczególnie homoseksualizmu antycznego podkreśla się jego kulturowy charakter, co z kolei jest podstawą uzasadnień tez ideologii gender dotyczących tzw. "społecznej roli płci" i w ogóle pojęcia płci jako "konstruktu społecznego". Te interpretacje są produktem ostatnich dziesięcioleci, ale w społecznej świadomości zajmują coraz więcej miejsca.

Temat ten wbrew pozorom nie jest ogromny, chociaż obejmuje ogromną liczbę współczesnych interpretacji dotyczących bardzo niewielu faktów poświadczonych materiałami źródłowymi. Jedną z przyczyn jest to, że w dokonywanych na przestrzeni wielu wieków tłumaczeniach greckich tekstów antycznych temat homoseksualizmu był z różnych przyczyn, ale zwykle świadomie, pomijany lub ograniczany. Pamiętając o tym trzeba przedstawić w skrócie to, co na temat homoseksualizmu w kulturze antycznej wiemy, albo co można w logiczny sposób "wyinterpretować".

ROZRÓŻNIENIE

W źródłach dotyczących antyku nie istnieje odrębne pojęcie homoseksualizmu oznaczającego stosunki seksualne między dorosłymi osobami tej samej płci, chociaż jest udokumentowane samo zjawisko, przede wszystkim w antycznym wojsku, w środowiskach ówczesnych elit i w prostytucji.
Powszechniejszy zasięg miało zjawisko pederastii, czyli stosunków erotycznych i seksualnych między dorosłym mężczyzną (erastes) i chłopcem (eromenos), pozostającymi w relacji swego rodzaju patronatu. Twierdzi się (Robin Osborne), że stosunki te nie były karane, ponieważ prawo greckie jako kryterium osądu czynu przyjmowało obustronną zgodę, a nie wiek, a nawet, że były one traktowane z szacunkiem.

FAKTY

W greckiej mitologii istnieją trzy wątki homoseksualne. Jeden dotyczy pięknego królewicza trojańskiego Ganimedesa, porwanego na Olimp przez przemienionego w orła Zeusa, by służył tam jako boski podczaszy. Drugi dotyczy królewicza spartańskiego Hiacynta, ukochanego bogów Apollina i Zefira, przypadkowo zabitego dyskiem podczas sportowej zabawy.
Trzeci mit jest mniej sielankowy i opowiada historię Lajosa, męża Jokasty i ojca Edypa. Lajos wychowywał się w domu króla Pelopsa i z czasem został nauczycielem jego pięknego syna Chrysipposa. Podczas Igrzysk Nemejskich Lajos porwał Chrysipposa do Teb i tam zgwałcił, potem porzucił go na pustkowiu, a zgwałcony chłopak popełnił ze wstydu samobójstwo. Doprowadziło to w końcu do wypełnienia klątwy i zabicia Lajosa przez jego syna Edypa.

Jako promotora pederastii wymienia się Likurga, legendarnego prawodawcę Sparty i twórcę spartańskiego systemu wychowania - agoge. Likurga znamy jednak przede wszystkim z biografii Plutarcha (45-125 AD), a współczesne badania wskazują na to, że tzw. reformy Likurga wprowadzono później. Sam Likurg został uwieczniony jako władca idealny w rozprawie Rousseau o umowie społecznej. Bliższe informacje o agoge pochodzą z "Ustroju spartańskiego" opisanego przez Ksenofonta (430-355 BC), dlatego o faktach możemy mówić od okresu klasycznego.

AGOGE

O spartańskim wychowaniu wiemy bardzo niewiele. Obejmowało ono trzy grupy wiekowe (różnie określane, bo nie ma pewnych źródeł): paides (dzieci 8-14 lat), paidiskoi (młodzieńcy 14-20 lat), hebontes (mężczyźni 20-30 lat).

Paides poddani byli ostrej dyscyplinie i słabo odżywiani. Obowiązywało bezwarunkowe posłuszeństwo. W tym okresie uczono chłopców pisania i czytania. Kradzież żywności była karana tylko w przypadku złapania na gorącym uczynku (co miało wyrabiać sprawność wojenną). Opiekunami chłopców byli dorośli mężczyźni - paidonomos, wspomagani przez "rózgowych" - mastogophoroi. Chopcy mogli być karani przez wszystkich dorosłych obywateli.

Paidiskoi poddani byli treningowi żołnierskiemu i skoszarowani. Wspólne były mieszkanie, ćwiczenia, posiłki, zawody sportowe.

Hebontes wykorzystywali swoje umiejętności w wojnach z helotami i pomagali w wychowywaniu paidiskoi. W wieku trzydziestu lat stawali się pełnoprawnymi obywatelami i mogli założyć rodzinę, ale zwykle zachowywali obyczaje grupy i czas spędzali w męskim gronie.

Od 12-14 roku życia chłopcy byli skoszarowani i poddani władzy przełożonych. Wg Plutarcha część starszych żołnierzy wchodziła z młodymi chłopcami - ale podobno za ich zgodą - w długotrwały związek seksualny o charakterze "pedagogicznym". Jaki był charakter tej "zgody" w organizacji opartej na bezwzględnym posłuszeństwie i dyscyplinie - trudno powiedzieć, chociaż można się domyślać. W opracowaniach dotyczących wychowania antycznego (greckiego i rzymskiego) zwraca się uwagę na cel izolowania młodych ludzi w okresie dojrzewania od rodziny - chodziło o wyrobienie bezwzględnego priorytetu interesu grupy, armii i państwa wobec interesów indywidualnych, których ośrodkiem jest zwykle rodzina.

MALARSTWO

Istnieją materialne świadectwa obyczajów homoseksualnych w malarstwie wazowym przede wszystkim na attyckiej ceramice czarnofigurowej, popularnej szczególnie w okresie archaicznym (VII-V w. BC), oraz nieliczne malowidła ścienne o homoseksualnym podtekście, jak przedstawienia sympozjonu z greckiej kolonii w Paestum.

LITERATURA

Oczywiście najbardziej znane są fragmenty dialogów platońskich, z których wynika z jednej strony fascynacja fizyczną urodą młodych chłopców i zbawienny wpływ miłości platońskiej na charakter i wojowniczość podopiecznych, ale z których nie da się wyprowadzić jednoznacznych wniosków praktycznych co do rozumienia takiej formy miłości. Ogólny ton tych fragmentów jest taki, że zachwytom nad cielesnością zwykle towarzyszą uwagi o ich "duchowym" wymiarze.

PRAWO

Informacje o prawie greckim są dwuznaczne. Do stosunków seksualnych z wolnymi chłopcami miał prawo tylko wolny obywatel. Niewolnicy byli za takie stosunki karani. Zakazane było również uprawianie prostytucji przez wolnych młodzieńców. Ten, kto uprawiał prostytucję w młodości pozbawiany był wielu praw publicznych jako dorosły (Ajschines przeciw Timarchosowi), ponieważ uważano, że kto sprzedaje nawet własne ciało dla przyjemności innych nie jest godny zaufania koniecznego do pełnienia funkcji publicznych.

We współczesnych opracowaniach podkreśla się, że związki pederastyczne (dorosłego z chłopcem/młodzieńcem) były przez prawo akceptowane, o ile były wynikiem zgody zainteresowanych, w innej natomiast wersji - zgody ojca chłopca. Trudno jednak znaleźć odniesienia do źródeł, czyli przepisów prawa.

PRAKTYKA

Również ze współczesnych interpretacji (i to dość szczegółowych) wynika wniosek, że w relacjach "pedagogicznych", o których wspomina się w teorii paidei, unikano stosunków penetracyjnych jako poniżających dla biernych ich uczestników (sprowadzających eromenosów do roli niezbyt cenionych w starożytności kobiet) i utrudniają zajęcie im w przyszłości pozycji aktywnego erastesa. Ograniczenia takie nie dotyczyły męskiej prostytucji, której uprawianie nie było chyba karane, ale powodowało utratę praw obywatelskich.

Pewne wyobrażenie o charakterze antycznej pederastii jako zjawisku społecznym daje fakt, że modelowy, homoerotyczny związek "pedagogiczny" tworzy zwykle zamożny mecenas należący do elity i mniej zidentyfikowany, ale raczej ubogi podopieczny, niewiele natomiast wspomina się o takich związkach między bogatym i pięknym młodzieńcem, a mądrym, ale biednym mężczyzną dojrzałym lub starcem.

PEDAGOG

Warto jeszcze dodać informację o antycznym rozumieniu funkcji pedagoga (pedagogos). Otóż pedagog nie był nauczycielem, ale zwykle niewolnikiem odprowadzającym wolnych chłopców z domu do szkoły i ze szkoły do domu dla ochrony przez porwaniem przez dorosłych obcych mężczyzn i zgwałceniem. Wstęp do szkół był dorosłym mężczyznom zabroniony i surowo karany. Pedagodzy mieli jednak za zadanie chronić swoich podopiecznych przed "niewłaściwymi próbami uwodzenia", co oznacza, że były próby "właściwe" i podobno tolerowane było uwodzenie chłopców za zgodą ojców. Fakt, że w jakiejś kulturze kształtuje się funkcja pedagoga chroniącego młodych ludzi przed "niewłaściwym uwodzeniem", czyli porwaniem i gwałtem oznacza, że musiał istnieć w tym zakresie społeczny problem.

WNIOSEK

Nawet przy szczupłości wiarygodnych źródeł i nadmiarze współczesnych interpretacji można pokusić się o pewien ogólny wniosek, który brzmi:

Homoseksualizm był istotnym elementem antycznej, szczególnie greckiej obyczajowości, systemu wychowania oraz dróg społecznego i kulturowego awansu umożliwiającym kooptowanie do elit wyselekcjonowanej części niższych warstw społecznych.

 

 

ANTYCZNA ANTROPOLOGIA

Powyższe uwagi na temat kultury antycznej nie kwestionują jej znaczenia w historii filozofii i sztuki i jej dorobku cywilizacyjnego. Ich celem jest tylko uzmysłowienie, że dorobek ten oceniamy i doceniamy z dzisiejszego punktu widzenia, który zwykle pomija to, co można nazwać antyczną antropologią, czyli właściwą epoce definicją człowieka.

Antyczna antropologia była antropologią rasistowską, opartą na założeniu, że status człowieka nie wynika z jego przynależności gatunkowej, ale z kryteriów ustalanych arbitralnie przez innych ludzi. Właśnie takie rozumienie człowieczeństwa umożliwiało najwybitniejszym filozofom antycznym bezproblemowe akceptowanie niewolnictwa i instrumentalne traktowanie tych, którym człowieczeństwa odmówiono.
W wyniku takiej antropologii antyczna filozofia mogła rozwijać wyrafinowane koncepcje ontologiczne i estetyczne w całkowitym oderwaniu od niewolniczej rzeczywistości.

Podkreślam - nie jest to zarzut, ale opis pewnego uwarunkowanego historycznie faktu. Jest to istotne, ponieważ czym innym jest docenianie osiągnięć epoki widzianych w jej historycznych uwarunkowaniach, a czym innym bezrefleksyjne nawiązywanie do antycznych wzorów w późniejszych epokach, jak to czyniono w kolejnych klasycyzmach i jak się to często robi współcześnie.

 

 

 

KULTURA CHRZEŚCIJAŃSKA
 
KRYTERIA PODZIAŁU

Chrześcijaństwo powstało ok. 33 r. jako religia niewielkiej sekty żydowskiej składającej się z ludzi ubogich i niewykształconych, w ciągu niecałych czterech wieków – z niezbyt zrozumiałych powodów - stało się państwową religią Cesarstwa Rzymskiego, w ciągu następnych kilku wieków całkowicie zmieniło charakter kultury europejskiej, a przez następnych kilka wieków było tej kultury podstawą. W chwili powstania chrześcijaństwo nie miało ani własnej filozofii, ani antropologii, ani koncepcji społecznej, ani struktur organizacyjnych, ani ekonomicznego zaplecza, a mimo to stało się największą, najlepiej zorganizowaną instytucją na świecie. Właśnie dzięki tej organizacji chrześcijaństwo mogło odegrać tak ważną rolę w historii ludzkości, ale i z powodu tej organizacji przeżywało okresu regresu, demoralizacji i rozbicia, wchodząc w coraz bliższe związki, a jednocześnie coraz głębsze konflikty z władzą świecką.
Dzisiaj dorobek chrześcijańskiej kultury trwa jeszcze w jej cywilizacyjnych i artystycznych świadectwach, ale jej etos został z mentalności europejczyków niemal całkowicie usunięty i to w bardzo krótkim okresie drugiej połowy XX wieku. Doprowadził do tego proces dechrystianizacji mający swój początek w czasach, gdy chrześcijaństwo zdominowało europejską kulturę i weszło w zasadniczy, antropologiczny konflikt z władzą świecką, czyli w epoce kolonialnej.

Historia kultury chrześcijańskiej nie jest tożsama z historią chrześcijaństwa. O odrębnej kulturze można mówić dopiero wtedy, gdy jej system wartości (etos) zostaje zinternalizowany przez główne grupy społeczne i zaczyna silniej wpływać na ludzkie postawy niż prawo stanowione. W państwach komunistycznych cały aparat państwowy mógł realizować cele klasycznego marksizmu, ale życie społeczne i relacje międzyludzkie nie ujęte w formalne ramy określał żywy jeszcze chrześcijański etos, co doprowadziło do upadku klasycznego komunizmu. Kiedy jednak w drugiej połowie XX wieku etos ten został zniszczony przez ideologię nowego marksizmu, życie społeczne w formalnie demokratycznej Europie określa neokomunistyczna mentalność krytyczna.

Problem w czytelnym przedstawieniu historii kultury polega na tym, że w dotychczasowych opracowaniach kryterium podziałów wynika z mylenia ideologii społecznych elit z etosem dominującym w społeczeństwie. Np. cały XIX wiek przedstawiany jest jako historia takich zjawisk, jak comte’owski pozytywizm, wczesny socjalizm, anarchizm, ruch wolnomyślicielski i ateistyczny a wreszcie marksizm, w efekcie czego powstało wyobrażenie zaniku w tym okresie wpływów chrześcijaństwa. Tymczasem był to dopiero okres konsolidacji różnych sił antychrześcijańskich (przede wszystkim mieszczańskiej inteligencji i imperialistycznego państwa), podczas gdy etos społeczeństwa określało w dalszym ciągu chrześcijaństwo.

Oznacza to, że właściwie cały okres kultury antychrześcijańskiej należy traktować jako konfrontację chrześcijaństwa i sił antychrześcijańskich na poziomie społecznych elit konkurujących o wpływ na chrześcijańskie społeczeństwo.

 
ANTROPOLOGICZNY KONFLIKT ŚWIATÓW

Kazdy historyczny fakt kryje za sobą jakiś konflikt i jakieś łatwe do ustalenia bieżące, doraźne interesy osób i grup społecznych. Znacznie trudniej jest wskazać głębsze konflikty interesów, ponieważ wynikają one nie z pojedynczych faktów, ale z ich dłuższych sekwencji.

W historii kultury europejskiej istnieje jeden podstawowy konflikt o najgłębszym, antropologicznym znaczeniu. Jest to konflikt między pogańską antropologią świata antycznego i antropologią chrześcijańską. Wszystkie doraźne konflikty dotyczące bieżących interesów wynikają z tego fundamentalnego konfliktu, ktory jest po prostu konfliktem między chrześcijańskim systemem wartości, a interesami różnie definiowanej władzy świeckiej. Konflikt ten jest nieuchronny, ponieważ inna jest historia i natura jego stron.

Władza świecka określająca praktyczne stosunki między ludźmi jest starsza od chrześcijaństwa i – przynajmniej w znanej nam historii ludzkości - zawsze realizowała jakąś formę dominacji służącej bardzo szeroko rozumianej eksploatacji (nie tylko ekonomicznej), czyli interesom panujących nad poddanymi. Nawet jeśli założymy, że eksploatacja poddanych (rządzonych) nie jest głównym celem panujących (rządzących) i że hierarchiczna podległość jest warunkiem koniecznym każdej sprawnej organizacji (państwa), to sama ta podległość (czyli podporządkowanie działania jednych ludzi woli innych ludzi) otwiera pole do eksploatacji i uniemożliwia obronę eksploatowanych. W rezultacie ostatecznym argumentem określającym stosunki międzyludzkie pozostaje fizyczna i ekonomiczna siła.

Już w starożytności prawo do sprawowania rządów uzasadniano wyprowadzaniem genealogii panujących rodów od bogów lub herosów, albo z ubóstwienia osoby władcy. W Egipcie faraon był patronem Horusa, syna Ozyrysa, w Rzymie cesarzy włączano do panteonu bogów. Podobnie zresztą uzasadniane jest szczególne miejsce kapłanów w chrześcijaństwie - Chystus uczynił św. Piotra głową całego Kościoła i od niego pochodzi charyzma biskupów. Chrześcijanstwo wprowadziło jednak dwie zasadnicze zmiany.

ŹRÓDŁO ANTROPOLOGII CHRZEŚCIJAŃSKIEJ

< św. Mateusz Ewangelista

Chrześcijaństwo powstało na pewnym etapie historycznym jako nowa religia podkreślająca swoją odrębność od porządku ziemskiego („Królestwo moje nie jest z tego świata.”), ale w kilku kanonicznych wersetach sformułowało podstawy nowej antropologii i nową hierarchię światów.

Najważniejszymi jej założeniami są odrębność porządków boskiego i ziemskiego:

"Oddajcie więc cesarzowi to, co jest cesarskie, a Bogu to, co boskie" (Mt. 22, 21),

oraz to, że relacje człowieka z Bogiem realizują się tylko przez jego relacje z innym człowiekiem i to z człowiekiem „najmniejszym”:

„Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili /…/ Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i mnie nie uczynili” (Mt. 25, 40-45).

Oznacza to, że człowiek żyjąc w porządku ziemskim i pozostając w wynikających z niego relacjach z innymi ludźmi realizuje jednocześnie (wcześniejszy wobec ziemskiego) porządek boski, oraz że wynikające z tego porządku ziemskiego prawa „najmniejszego” nawet z ludzi nie mogą być sprzeczne z porządkiem boskim, czyli – mówiąc wprost – z chrześcijańskim systemem wartości.

Jest mało prawdopodobne, żeby chrześcijanie zdawali sobie w pełni sprawę z treści i konsekwencji tekstów, które sami spisali w Ewangeliach i uznali za święte, ponieważ nikt nie mógł przewidzieć ani dalszych dziejów ludzkości, ani roli, jaką chrześcijaństwo miało odegrać w tych dziejach. Istotne jest to, że teksty te uznali za święte. I teksty te były traktowane jak święte tak długo, jak długo w kulturze istniała sfera sacrum.

Ich rozumienie kształtowało się w zmieniających się warunkach cywilizacyjnych, gdy etos niewielkich, opartych na bezpośrednich relacjach międzyludzkich gmin chrześcijańskich wchodził w coraz ostrzejsze konflikty z władzą formujących się w Europie, coraz bardziej skomplikowanych struktur politycznych.

W historii kultury europejskiej można wskazać pięć głównych konfliktów, które wprawdzie były konfliktami właściwych epoce, kontretnych interesów, ale które wynikają ze wspomnianego konfliktu wizji rzeczywistości:

 

SPÓR O INWESTYTURĘ

czyli spór o relacje między władzą duchową i świecką, o niezależność władzy duchowej od władzy świeckiej i o prawo do określania systemu wartości kultury. Konflikt ten dojrzewał przez pierwsze tysiąclecie, eksplodował w XI wieku i trwa do dnia dzisiejszego. Można powiedzieć, że był to bezpośredni spór o władzę nad społeczeństwem, w którym społeczeństwo było tylko przedmiotem władzy.
 

SPÓR O NIEWOLNICTWO

czyli antropologiczny spór o definicję człowieka i źródło jego naturalnych praw. W tym sporze człowiek podlegający władzy przestaje być przedmiotem, ponieważ według antropologii chrześcijańskiej prawa władzy ograniczone są przez naturalne prawa człowieka, czyli prawa przysługujące człowiekowi z jego "ludzkiej natury", mającej boskie pochodzenie. Warto zwrócić tu uwagę na różne rozumienie pojęcia "prawo naturalne", które od XVIII pod wpływem rozwijających się nauk przyrodniczych intepretowane było jako prawo wynikające z praw "przyrody".
Konflikt o niewolnictwo eksplodował w XVI wieku i podzielił Kościół skorumpowany ideami humanizmu.
 

SPÓR O ABSOLUTYZM

czyli spór o legitymizację absolutnej władzy świeckiej i prawo poddanych do oporu wobec władzy.
O ile spór o niewolnictwo dotyczył praw człowieka, to spór o absolutyzm dotyczył praw społeczeństwa. Przez dwanaście wieków (od czasów Konstatyna i Teodozjusza do Reformacji) władza monarsza była legitymizowana, ale i ograniczana przez władzę kościelną. W XVI wieku kierowane przez papiestwo chrześcijaństwo stanęło w konflikcie z żywotnymi interesami monarchii, utrudniając realizację polityki kolonialnej. Monarchia potrzebowała więc boskiej legitymizacji ich władzy bez pośrednictwa papiestwa i takie uzasadnienia pojawiły się zarówno państwach protestanckich, jak i w państwach formalnie katolickich. Jednak pozbawienie monarchów "nadzoru" papiestwa w praktyce oznaczało ch całkowitą samowolę i podporządkowanie moralności polityce. Uzasadnienie prawa oporu społeczeństwa wobec tyrańskiej władzy absolutnej było zasługą tzw. drugiego scholastycyzmu i doprowadziło do zbrojnego konfliktu w jezuickich redukcjach w Ameryce Południowej, a w koncekwencji do reakcji monarchii i do likwidacji zakonu jezuitów w 1773 r.
Piotr Lombard, John of Salisbury, Tomasz z Akwinu, Nicholas of Cusa, Juan de Mariana, Francisco Suarez.
 

SPÓR O KAPITALIZM

czyli spór o zasady obowiązujące w społeczeństwie formalnie wolnych ludzi.
Spór ten rozgorzał, gdy o realizacji praw człowieka zacząła decydować nie władza polityczna, ale potęga ekonomiczna, która umożliwiła dysponującym kapitałem przedsiębiorcom eksploatację formalnie wolnych, ale żyjących w nędzy robotników. W gruncie rzeczy spór ten dotyczy źródeł (czyli sposobu tworzenia lub zdobywania) dobrobytu umożliwiającego realizację praw człowieka, które bez niego pozostają pustym frazesem. Konflikt ten ujawnił się w połowie XIX wieku, eksplodował wraz z publikacją encykliki Rerum novarum w 1891 r. i miał cztery strony: przedsiębiorców i wspierające ich imperialistyczne państwo, eksploatowany proletariat, marksizm proponujący proletariatowi rewolucję społeczną i zniszczenie wydajnego, chociaż niesprawiedliwego systemu, oraz Kościół proponujący całemu społeczeństwu zasadę solidaryzmu społecznego, a proletariatowi kulturowy awans umożliwiający samodzielne tworzenie dobrobytu.
 

SPÓR O ETOS PRACY, CZYLI O ISTOTĘ KULTURY

O charakterze tego - do tej pory zupełnie nie zauważonego przez teortyków kultury - sporu świadczy zjawisko, któremu początek dał napisany w 1883 r. przez zięcia Karola Marksa, francuskiego socjalistę Paula Lafargue (1842-1911) pamflet pt. "Prawo do lenistwa". Polega ono na deprecjonowaniu wartości pracy jako symbolu wyzysku i zniewolenia, ale w połączeniu z hasłem wolności - tu prosze wrócić do przedstawionej na samym początku tego opracowania definicji wolności - stanowi uzasadnienie społecznego pasożytnictwa i systemu "wyzysu wszystkich przez wszystkich". Obietnica legalnego pasożytnictwa zdecydowała o atrakcyjności teorii krytycznej będącej podstawą ostatniego działu historii kultury - historii pochrześcijańskiej antykultury.

 

 

CHRYSTIANIZACJA EUROPY

Chrześcijaństwo powstało jako sekta (odłam) judaizmu - ekskluzywnej religii Żydów uważających się - na mocy tradycji biblijnej - za naród wybrany przez Boga i złączony z nim specjalnym Przymierzem. Wprawdzie ta sama tradycja biblijna mówi, że owo "wybranie" nie było skutkiem szczególnych zasług, ale aktem wyjątkowej łaski i zaufania, które Żydzi zawiedli ponosząc za to surowe kary, ale właśnie poczucie tej wyjątkowości stało się elementem żydowskiej mentalności i umożliwiło Żydom zachowanie tożsamości przez wieki diaspory, gdy nie mieli możliwości stworzenia własnej, związanej z terytorium kultury materialnej. Zapewne to poczucie spowodowało, że pierwsi chrześcijanie w Judei traktowali nową religię jako religię żydowską, jako "modyfikację" judaizmu i gdy do gmin zaczynali przyłączać się poganie (czyli tzw. goje), chrześcijańscy Żydzi traktowali to jako przyjęcie judaizmu i zobowiązanie do przestrzegania żydowskiego prawa i wszystkich obyczajów, łącznie z rytuałem obrzezania. I w kwestii charakteru nowej religii rozgorzał spór już w kilkanaście lat po powstaniu pieerwszych gmin - spór rozstrzygnięty w 49 r., w czasie tzw. Soboru Jerozolimskiego (chociaż jest to nazwa dodana znacznie poźniej).

Sobór jerozolimski uczynił chrześcijaństwo religią uniwersalną i odłączył je od ortodoksyjnego judaizmu. Dzięki temu mogło ono stać się religią państwową wielonarodowego i wielokulturowego imperium.


50-380 OD SEKTY DO RELIGII PAŃSTWOWEJ

Tzw. Sobór jerozolimski zakończył się dekretem apostolskim zabraniającym nieżydowskim konwertytom bałwochwalstwa, spożywania niektórych potraw i uprawiania nierządu (chodzi o prostytucje świątynną, zakazana w judaizmie, ale powszechną w wielu kulturach antycznych), ale zwalniającym ich z obowiązku obrzezania (i wielu innych szczegółowych przepisów Prawa Mojżeszowego - w tej sprawie istniały zresztą spory).
Znaczenie Soboru jerozolimskiego było ogromne i ujawniało się dopiero z czasem. Przede wszystkim uczynił chrześcijaństwo religią uniwersalną, odrębną od judaizmu (chociaż związki między religiami trwały jeszcze przez cztery wieki). Poza tym sformułował w bardzo jeszcze niejasnej postaci pytanie o definicję człowieka w opozycji do judaizmu, w którym pełnia człowieczeństwa - z uwagi właśnie na specjalne relacje z Bogiem - przysługuje wyłącznie Żydom. Następnie - chcąc nie chcąc - zrelatywizował treść Biblii jako źródła prawa dokonując jej interpretacji w świetle nauczania Chrystusa.

Chociaż na poziomie teologicznym wymienione kwestie są bardzo skomplikowane i do dzisiaj są przedmiotem dyskusji wewnątrz Kościoła, to religie masowe mają to do siebie, że muszą przekładać się na czytelny kodeks moralny i chrześcijaństwo, nie obudowane jeszcze złożona doktryną stało się ideą i niezwykłej sile przyciągania - krańcowo różną w konfrontacji z popadającym w barbarzyństwo antycznym pogaństwem i zdobywającą zwolenników mimo długiego okresu prześladowań.

Historii tych prześladowań opisywać nie będę, bo jest ona powszechnie dostępna. Nie ma również możliwości rzetelnego ustalenia, z jakich powodów chrześcijaństwo stosunkowo szybko zdobyło uznanie wśród zdemoralizowanych elit cesarstwa rzymskiego, ani czy wydany w 313 r. tolerancyjny Edykt mediolański był wynikiem autentycznego nawrócenia cesarza Konstantyna Wielkiego, wpływu jego matki Heleny, zimnej kalkulacji polityka stojącego wobec postępującego rozkładu państwa, czy wszystkich tych czynników jednocześnie. Ich skutkiem było ufundowanie przez Helenę i sfinansowanie przez Konstantyna wielu budowli (Kościół Narodzenia Pańskiego w Betlejem, 335; Bazylika Świętego Grobu, 335; Bazylika Eleona na Górze Oliwnej; kaplica w klasztorze św. Katarzyny na Synaju (podobno), bazylika św. Jana na Lateranie, 324; pierwsza bazylika św. Piotra w Rzymie), które do dzisiaj stanowią główne punkty chrześcijańskiej geografii.

Warto natomiast wspomnieć o kilku aspektach początków chrześcijaństwa: walce z arianizmem, monastycyzmie, relacjach z władzą świecką, sytuacji zewnętrznej cesarstwa i niszczeniu przez kościół tracącego wpływy pogaństwa.

ARIANIZM

W okresie rządów Konstantyna Wielkiego większość popieranych przez niego chrześcijan stanowili arianie. Główna kontrowersja wokół arianizmu dotyczyła Trójcy świętej, co dzisiaj wydaje się problemem czysto teologicznym, ale ma ogromne znaczenie dla sposobu traktowania Biblii jako materiały źródłowego. Arianie zostali potępieni przez zwołany przez Konstantyna Sobór nicejski (325), ale Konstantyna ochrzcił przed śmiercią biskup ariański. Dopiero Sobór konstantynopolitański (381) zdecydowanie potępił arianizm określając nową religię państwową jako trynitariański "katolicyzm".

MONASTYCYZM

Niewątpliwie chrześcijaństwo, a raczej jego hierarchia, wchodząc w alians z władzą świecką musiało uczestniczyć w tym, co jest nieodłącznym elementem otoczenia każdej władzy, szczególnie, że w tym czasie podejmowane były próby odwrócenia kierunku przemian zapoczątkowanych przez Konstantyna a sprzyjających rozwojowi chrześcijaństwa przez pogańskiego Juliana Apostatę. Nawet jeśli Kościół kierował się szczerą intencją misyjną, mógł ją realizować kosztem dominującej religii pogańskiej, a to wiązało się z konfliktem całkowicie ziemskich interesów. Zaangażowanie wyższego duchowieństwa (dopiero zresztą tworzącego hierarchię) w politykę musiało prowadzić do negatywnych zjawisk, które wywołały reakcje w postaci ruchu monastycznego, odwołującego się do prostych zasad pierwszych gmin chrześcijańskich. Tworzące sie wspólnoty klasztorne dały początek zakonom, które wprawdzie w swojej historii również ulegały demoralizacji, to jednak jeśli w historii chrześcijaństwa podejmowano próby wewnętrznych reform, to ich zapleczem były zawsze właśnie oddalone od bieżących konfliktów zakony.

RELIGIA PAŃSTWOWA IMPERIUM

Chrześcijaństwo określone jako "katolickie" stało się oficjalnie religią państwową Cesarstwa Rzymskiego na mocy Edyktu z Salonik nazywanego Cunctos populos, wydanego w 380 r. przez cesarza Teodozjusza.
cdn...

 

376-800 I INWAZJA BARBARZYŃCÓW

To okres upadku Cesarstwa zachodniego, inwazji ludów z północnej Europy, inwazji islamu przez Półwysep Iberyjski i ustabilizowania się składu  etnicznego Europy zachodniej.
Wizygoci 418-711
Koniec cesarstwa Zachodniego 476
Ostrogoci 493-533
Frankowie 481-843
Inwazja islamu 711

RELACJA WŁADZ

W 388 r. wschodni cesarz Teodozjusz nałożył karę na biskupa miasta Callinicum we wschodniej Syrii za zachęcanie tamtejszej gminy do spalenia żydowskiej synagogi i do jej odbudowy na własny koszt. Ówczesny biskup Mediolanu Ambroży (339-397) nakłonił cesarza do odwołania wyroku (Mediolan do 402 r. był stolicą Cesarstwa Zachodniego). Chociaż podobno powodem spalenia synagogi było wcześniejsze palenie przez Żydów kościołów i nałożona kara mogła nie być proporcjonalna, uległość cesarza wydaje się zastanawiająca. Jednak biskup to nie cesarz.

W 391 r. Teodozjusz, podobno pod wpływem biskupa Ambrożego wydał szereg dekretów nazywanych teodozjańskimi, ograniczających lub zakazujących publicznego praktykowania religii pogańskiej i ograniczenia te zaczęły obowiązywać w 392 r. również w Cesarstwie Zachodnim, gdy Teodozjusz został ostatnim cesarzem całego imperium. W tym czasie nawet w Mediolanie połowę ludności stanowili jeszcze poganie, przeważający w innych miastach, w tym w Rzymie. Zapewne zresztą po oficjalnym wprowadzeniu katolicyzmu miało miejsce wiele nawróceń wynikających z oportunizmu, tak, że trudno mówić o dominującej pozycji chrześcijaństwa. Zakaz dotyczył praktykowania religii pogańskiej w ogóle, ale w szczególności przez chrześcijan, którzy powrócili do pogaństwa. Okres ten traktowany jest jako początek prześladowania i likwidacji poganizmu w cesarstwie.

W 390 r. dowódca armii cesarza Teodozjusza uwięził w Thessalonikach uwielbianego przez tłum woźnicę rydwanów (odpowiednik dzisiejszych kierowców Formuły I), za próbę gwałtu na jego słudze. Tłum wielbicieli sportowca rozpoczął rozruchy, w których dowódca armii został zamordowany, po czym cesarz nakazał egzekucję sprawców. Zgromadzony na hippodromie tłum został zmasakrowany przez gockie wojska (podobno kilka tysięcy ofiar). Wydarzenie przeszło do historii jako masakra w Salonikach. Oburzony okrucieństwem cesarza biskup Ambroży opuścił Mediolan odmawiając odprawiania mszy, czym zmusił go do publicznej pokuty. Wprawdzie autorytet cesarza nie tylko nie ucierpiał, ale nawet wzrósł (dzięki świadectwu pokory), ale mimo to może dziwić cesarska uległość wobec mediolańskiego biskupa.

WIDMO BARBARZYŃCÓW

W 378 r. wojska wizygockie rozgromiły pod Adrianopolem (dzisiaj w Turcji) armię cesarza Walensa. Desperacką waleczność Gotów pogłębiał strach przed napierającymi ze wschodu Hunami. Właśnie po śmierci Walensa pod Adrianopolem cesarz Gracjan koronował na cesarza wschodniego Flawiusza Teodozjusza, czyli Teodozjusza I Wielkiego. W 382 r. Teodozjuszowi udało sie pokonać Gotów i uczynić z nich lud sfederowany z cesarstwem. Goci otrzymali w użytkowanie Trację i stali się pierwszą obcą, jednorodną grupą etniczną mającą w cesarstwie autonomię. W latach 374-397 biskupem Mediolanu był wspomniany wcześniej Ambroży (w 387 r. w Mediolanie Ambroży ochrzcił św. Augustyna).
Rządy Teodozjusza pokrywające się czasowo z urzędowaniem Ambrożego przebiegały w cieniu rosnącego zagrożenia ze strony barbarzyńców i Teodozjusz był całkowicie świadomy kierunku rozwoju wydarzeń, chociaż nie mógł przewidzieć, że już siedem lat po jego śmierci, bo w 402 r. jego syn i następca, cesarz Honoriusz przeniesie siedzibę do Rawenny, chroniąc się przed Wizygotami, którzy pod wodzą Alaryka plądrowali Italię, a w 410 r. złupili Rzym.

Nie ma powodu wątpić w głęboką wiarę Teodozjusza, ale zapewne na jego relacje z Ambrożym i stosunek do chrześcijaństwa miało wpływ poszukiwanie nowej idei zdolnej połączyć rozpadające się cesarstwo.

cdn...

 

800-888 RENESANS KAROLIŃSKI

Tzw. renesans karoliński jest pierwszym z okresów rozkwitu nowej kultury europejskiej i miał ogromne znaczenie, chociaż ograniczony zasięg. Obejmował panowanie Karola Wielkiego, Ludwika I Pobożnego, Lotara I, Karola II Łysego i Karola III i okres ok. stu lat 780-880.

Program epoki określiły dwa dokumenty Karola Wielkiego: Epistola de litteris colendis (784/85 - list do opata Baugulfa z Fuldy) i Admonitio generalis (789).

Pierwszy list zredagował Alkuin i zawiera on podstawy karolińskiej reformy systemu oświaty. List kierował się przeciwko popularnym poglądom propagującym docta ignorantia i nieprecyzyjnemu językowi, powodującemu błędy w modlitwie i rozumieniu świata. Jego skutkiem był powrót do oryginalnych tekstów funkcjonujących w uproszczonych i wypaczających ich sens tłumaczeniach. Cel dokumentu był w zasadzie religijny, ale określił stosunek do materiałów źródłowych.
Pojęcie docta ignorantia pochodzi od tytułu dzieła z 1440 r. niemieckiego filozofa Mikołaja z Kuzy.

Admonitio genralis to zbiór praw przewidujących edukacyjną i kościelną reformę królestwa Franków. Karol Wielki ogłasza się za zdrowie moralne i zbawienie poddanych, a szczególnie kleru. W tym celu wprowadził obowiązek tworzenia przy klasztorach i kościołach katedralnych uczących chłopców czytać i pisać, a także muzyki i śpiewu dla lepszego poznania pisma Świętego. Dokument określa również obowiązku kleru i mnichów w wypełnianiu programu.

Znaczenie dokumentów karolińskich wynika z warunków historycznych – chłopstwo, a nawet tworzące się dopiero wyższe warstwy społeczne były niekulturalne i niepiśmienne. Jedyną grupą o niezbyt wysokim, ale realnym wykształceniu, a przede wszystkim zorganizowaną, było duchowieństwo. Nauka łaciny, retoryki i gramatyki miała udostępnić ujednoliconą wersję tekstów kościelnych klerowi i umożliwić mu prowadzenie ewangelizacji, ale przyczyniła się do poszerzenia zakresu oświaty niezależnie od jej treści. Nauka w szkołach obejmowała również arytmetykę, miary, podatki, architekturę, geometrię i astrologię.

O renesansie karolińskim zadecydowała osobowość Karola Wielkiego, który sam nauczył się czytać i pisać dopiero jako władca i to w bardzo późnym wieku, jednak o jego kierunku zadecydował wybór doradców i realizatorów. Należeli do nich Alkuin, anglosaksoński mnich z Yorku, wizygocki biskup orleanu Theodulf, autor Libri Carolini, benedyktyński mnich z Monte Cassino Paweł Diakon, autor Historii Longobardów, poeta i gramatyk Piotr z Pizy, teolog z Akwilei Paweł II, poeta i dyplomata św. Angilbert, frankijski uczony Einhard, autor biografii Vita Karoli Magni, czy Waldo, opat z Reichenau.

SKRYPTORIA

Alkuin prowadził na dworze w Akwizgranie pałacową szkołę i skryptorium. Kopiowano w nim łacińskie teksty i trzeba pamiętać, że były to teksty zachowane w bibliotekach klasztornych. Tłumaczenia tekstów antycznych pojawiły się w okresie renesansu XII wieku.

Pamiątką po czasach karolińskich jest karolińska minuskuła, czyli zreformowane pismo łacińskie zbudowane z małych, znacznie czytelniejszych liter, oraz stosujące spacje między wyrazami oraz interpunkcję. Dopiero od wprowadzenia minuskuły możliwe było upowszechnianie oświaty.

 

950 REFORMA KLUNIACKA

Przyczyną upadku życia klasztornego było związanie kościoła z systemem feudalnym i manorialnym. Klasztory benedyktyńskie posiadały i uprawiały ziemię i potrzebowały ochrony (epoka najazdów Wikingów). Lokalni władcy starali się osadzić krewnych na stanowiskach opatów. Lokalna arystokracja fundowała kościoły, konwenty i klasztory, traktowane jako własność rodziny i źródło dochodów.

W 910 r. William I, książę Akwitanii (935-963) założył klasztor w Cluny (w XII w. kongregacja kluniacka liczyła ok. 1000 klasztorów) z zamiarem powrotu do pierwotnej reguły benedyktyńskiej. Wsparcia reformom udzielił papież Urban II (1088-1099).
W latach 950-1130 ruch kluniacki był najsilniejszym nurtem w chrześcijaństwie. Kluniacy wspierali tzw. „pokój boży” i pielgrzymki do Ziemi Świętej, przyczyniając się do wzrostu pobożności. Z ich inicjatywy wzbogacono liturgię i zwrócono uwagę na jej artystyczną oprawę (naczynia mszalne, witraże, tkaniny, muzyka).
W 1075 r. za zgodą Grzegorza VII Robert Molesme z Culny założył klasztor w Burgundii w celu wprowadzenia surowszej reguły klasztornej. W 1098 r. Molesme założył nowy klasztor w Cîteaux, który dał początek zakonowi cystersów.

Innym celem reformy kluniackiej był zmiana systemu gospodarki klasztornej i uwolnienie jej od zależności od biskupów – klasztory podporządkowano bezpośrednio papieżowi. Dzięki temu kluniacy wspierali papiestwo w reformach dotyczących celibatu i symonii.

Podkreślić trzeba polityczny aspekt reformy kluniackiej. Podporządkowanie klasztorów papieżowi umożliwiło przejęcie przez nie działań, które trudno było podjąć samemu papiestwu uwikłanemu w zależności polityczne. Przygotowanie reform mogło więc następować poza głównym nurtem działalności papiestwa.

989 POKÓJ I ROZEJM BOŻY

Pokój Boży to akcja Kościoła katolickiego zmierzająca do eliminacji przemocy z życia publicznego, typowej dla rozdrobnienia feudalnego. Polegała na czasowym i terytorialnym ograniczeniu stosowania siły w rozwiązywaniu konfliktów, objęciu specjalną ochroną osoby i instytucje bezbronne, oraz egzekwowaniu wprowadzanych ograniczeń przez stosowanie sankcji symbolicznych (duchowych).

Pokój Boży jest pierwszym świadectwem przejmowania przez uprzywilejowane warstwy społeczne chrześcijańskiego kodeksu moralnego, stającego się podstawą prawa stanowionego.

Najwcześniejszym przykładem zastosowania zasady pokoju bożego było wprowadzenie Cáin Adomnáinm czyli Prawa Niewinnych przez opata Andomnana z Iony (624-704). Przepis dotyczył m.in. ochrony kobiet, których status niewiele różnił się od statusu niewolnika i przewidywał znaczne podniesienie kar za zabicie lub zgwałcenie kobiety, obejmował również opieką dzieci. Przepis został wprowadzony podczas Synodu w Birr w 697 r. i podpisany przez 40 duchownych i 51 królów  Irlandii Brytanii i kraju Piktów.

Po rozpadzie Imperium Karolingów w Europie powstało wiele zwalczających się królestw, a ogólny terror pogłębiały najazdy Wikingów i Normanów.

Pojęcie Pokój Boże wprowadzono na Synodzie w Charroux w 989 r. w proklamacji gwarantującej ochronę Kościoła przed przemocą osobom pozbawionym obrony, przede wszystkim chłopstwu i duchowieństwu (wszystkim nie noszącym broni). Przyjęte zasady zostały podpisane przez kilku biskupów. Ekskomunika groziła za rabowanie kościołów, gospodarstw chłopskich zajmowanie zwierząt hodowlanych, atakowanie bezbronnych (dzieci i kobiet), palenie domów itp. Na synodzie w 1033 r. dodano kupców i ich mienie. Znamienne, że ruch rozpoczął się na terenach pozostających poza wpływem i tak słabej władzy królewskiej.

Wprowadzanie nowego prawa, które w zasadzie nie było prawem, ale nowym obyczajem polegało na składaniu przysiąg i spotkało się ze społecznym entuzjazmem. Zwyczaj przejęty został w XI w. w północnej Francji, gdzie przysięgę składano publicznie. Istotną role w szerzeniu idei PB miał klasztor w Cluny, ponieważ podlegał on wyłącznie papieżowi, miał znaczny teren, a mnichami zostawali zwykle przedstawiciele rycerstwa, które samo było źródłem ówczesnej brutalności.

Rozejm Boży ma swoje początki w normandzkim Caen. Miał ograniczony zasięga czasowy (pokój boży był bezterminowy), ale większy zasięg przedmiotowy. Polegał na zawieszeniu wszelkich działań zbrojnych w określone dni tygodnia i święta. Wprowadzony został ok. 1040 r. i szybko rozprzestrzenił się na Włochy i Niemcy. Oficjalną sankcję Treuga Dei otrzymał w 1095 na Synodzie w Clermont. III Sobór Laterański w 1179 roku objął Rozejmem Bożym cały Kościół kanonem "De treugis servandis", dodanym do prawa kanonicznego dekretem Grzegorza IX "De treuga et pace".

Jako ciekawostkę można dodać, że św. Tomasz zgłosił zastrzeżenia do Dekretu twierdząc, że wojna w obronie wspólnoty powinna być prowadzona bez przerwy, bez konieczności przestrzegania Rozejmu. Taka była precyzja prawniczego myślenia scholastycznego.

Podobno w 1399 r. przez Italie szła procesja dziesiątków tysięcy ludzi zorganizowana przez ruch Bianchi, po którym przez kilka miesięcy w całym kraju panował względny pokój, na co wpływ miał ukształtowanie się rycerskiego etosu religijnego.

Najistotniejsze w całej tej historii jest to, że działający, z różnym zresztą skutkiem, ale istotny ruch opierał się przede wszystkim na sankcjach duchowych i nie wynikał z oficjalnie działającego prawa.

Dopiero z czasem stał się on przykładem do wprowadzania np. na terenie Niemiec tzw. pokoju ziemskiego (Landfrieden) przez królów i książęta.

 

1054 WIELKA SCHIZMA WSCHODNIA

Przyczyny miały wymiar doktrynalny i polityczny, dotyczący zarówno papieskiej supremacji w chrześcijaństwie jak i relacji Kościoła z władzą świecką.
1054 wzajemna ekskomunika
1204 IV Krucjata
1272 II Sobór w Lyonie
1439 Sobór w Ferrarze-Florencji
1453 Upadek Konstantynopola

1077 SPÓR O INWESTYTURĘ - CANOSSA

Historia Canossy jest bardzo skomplikowana, ponieważ jej tłem był spór o inwestyturę, czyli prawo do wyznaczania biskupów i opatów na podległym jej terenach, co miało znaczenie o tyle, że biskupi i opaci sprawowali, oprócz kościelnych, szereg państwowych funkcji administracyjnych i dysponowali praktyczną władzą. Canossa stała się jednak symbolem relacji dwóch władz,  sprawdzianem pozycji Kościoła w całej europejskiej kulturze i wymaga krótkiego wyjaśnienia.

Papież Grzegorz VII został wybrany w 1073 r. przez aklamację ludu, wbrew obowiązującemu od 1059 r. dekretowi w sprawie wyboru papieża, określającego wpływ na ten wybór kardynałów, biskupów, oraz cesarskie prawo zatwierdzenia. Henryk IV wypowiedział papieżowi posłuszeństwo, na co Grzegorz VII odpowiedział ekskomuniką, pozbawiającą króla wszelkiej władzy i praw, a także zwalniającą poddanych z obowiązku posłuszeństwa wobec władcy.

Po stronie Henryka opowiedziała się znaczna część miejscowej hierarchii kościelnej, niezadowolonej z jej pominięcia przy wyborze papieża, ale z powodu ekskomuniki władza Henryka stopniowo ulegała osłabieniu. Trzeba przy tym pamiętać, że system feudalny opierał się na całym szeregu wzajemnych zobowiązań, których trwałość wynikała z pozycji monarchy i uznania zobowiązań wobec niego. Część książąt niemieckich uzależniła posłuszeństwo wobec monarchy od odwołania ekskomuniki, co zmusiło Henryka do udania się do przebywającego w Canossie papieża i uzyskania przebaczenia. Henryk udał się w podróż pokutną, która wiodła (ze względu na działania książąt italskich) okrężną drogą przez Alpy.

Powstała sytuacja specyficzna, ponieważ papież w takim przypadku zobowiązany był chrześcijańską zasadą miłosierdzia do zdjęcia ekskomuniki z króla i Henryk odzyskał niemal pełnię władzy, ale ważniejsza była wymowa ukorzenia się władzy królewskiej przez papieską.

Symboliczne znaczenie „drogi do Canossy” było znacznie większe od doraźnego znaczenia praktycznego. Po raz pierwszy doszło do tak bezpośredniej konfrontacji władzy duchowej, nie dysponującej środkami przymusu, ale mającymi autorytet wynikający ze wsparcia religii, z władzą świecką, która takimi środkami przymusu dysponowała, ale musiała w swoich kalkulacjach uwzględniać wpływ Kościoła na ludzkie postawy. Dlatego uważam Canossę za wprawdzie symboliczny, ale przełomowy moment w historii europejskiej kultury, od którego Kościół mógł w jakimś stopniu wywierać wpływ na decyzje władzy świeckiej przez wpływanie na postawy jej poddanych.

OTWARCIE DROGI REFORM

Praktyczne znaczenie Canossy, a raczej spory o inwestyturę było takie, że Kościół odzyskał częściowy wpływ na własne struktury i mógł podjąć reformy zmierzające do likwidacji demoralizujących go patologii. Otwarcie drogi do reform dało początek renesansowi XII wieku.

904-1073 FEUDALIZACJA KOŚCIOŁA, DEMORALIZACJA

To okres ekspansji chrześcijaństwa z Rzymu i Konstantynopola na tereny Europy środkowej i wschodniej. Rozbicie cesarstwa Karolingów w 888 r. rozpoczęło okres walk o władzę monarchii związanych z chrześcijaństwem bezpośrednio, czyli uwikłania władzy duchowej w rozgrywki władzy świeckiej. Ekspansja chrześcijaństwa wymagała wsparcia władzy świeckiej, władza świecka potrzebowała legitymizacji ekspansji politycznej. To doprowadziło do odgórnej i oddolnej demoralizacji hierarchii kościelnej

Papiestwo Tusculańskie
Wielki ciemne rozpoczynają się od wyboru w 904 r. papieża Sergiusza III z procesarskiej rodziny Theophylacti. Od 963 r. czyli od końca pontyfikatu Jana XII do 1012 r. panowało kilku papieży z konkurencyjnej, chociaż spokrewnionej rodziny Crescentii. W latach 1012-1059 r. znowu nastąpiły rządy rodziny Theophylacti.
Wieki ciemne kończą się z objęciem papiestwa przez Grzegorza VII  w 1073 r. o wprowadzeniem reform gregoriańskich.

Okres ten obejmujący rządy niemal 40 papieży i antypapieży określany jest jako pornokracja, co właściwe wystarczająco go definiuje.

Stosunki między cesarstwem a papiestwem streszcza fakt, że cesarz Otto Wielki koronowany został przez Jana XII (955-964) i potwierdził papieżowi tzw. „dar konstantyński”. Od tego czasu coraz częściej biskupi mianowani bywali przez cesarza lub królów, a symonia (kupowanie urzędów kościelnych) stała się zjawiskiem powszechnym.

Pojęcie wieków ciemnych ukształtowało się w okresie Reformacji (XVI w.) i odnosiło się do całego średniowiecza. Alternatywny obraz tego okresu stworzył w Annales Ecclesiastici kardynał Caesar Baronius (1538-1607). Baronius stworzył termin „wieki ciemne” na oznaczenie okresu między końcem cesarstwa karolińskiego w 888 r. a reformami gregoriańskimi.

Stan kultury w opisywanym okresie ilustruje wyciąg z „Patrologia Latina” zbioru łacińskich tekstów opublikowanego w XIX wieku. Przedstawia ona liczbę nowych tekstów łacińskich pojawiających się w omawianym okresie. Zwraca uwagę ich znaczny przyrost w okresie cesarstwa karolińskiego i ponowny wzrost w okresie renesansu XII w., przy wyraźnym zaniku w X i XI wieku.

WIEK POZYCJE

VII

8

VIII

7

IX

33

X

7

XI

12

XII

39

XIII

25

1079 REFORMY GREGORIAŃSKIE - SYMONIA, CELIBAT, INWESTYTURA

Tzw. reformy gregoriańskie wprowadzone zostały za pontyfikatu Grzegorza VII (1073-1085). Reformy miały cele praktyczne i perspektywiczne. Chodziło o likwidacje symonii, wprowadzenie celibatu i uniezależnienie Kościoła od władzy świeckiej (inwestytura). W płaszczyźnie ideologicznej chodziło o stworzenie społeczeństwa chrześcijańskiego, czyli realizującego wartości chrześcijańskie.

NIKOLAIZM

Nikolaizm (nazwa wywodzi się od jednego z pierwszych diakonów Mikołaja) oznacza łamanie celibatu i życie duchownych w stanie małżeńskim lub konkubinacie i posiadanie dzieci. W 1059 r. odsunięto nikolaitów od odprawiania nabożeństw, a w 1139 r. unieważniono wszystkie małżeństwa wyższego duchowieństwa.

CELIBAT

Celibat ma długą historię, ale jego cel jest jasny. Dla człowieka mającego rodzinę i dzieci interes tej rodziny jest interesem najważniejszym. Taki jest prawo natury i ono jest siłą napędzającą ludzkie działania. Jednak ta siła skłania człowieka również do działań niemoralnych, społecznie szkodliwych. Duchowny mający rodzinę jest mniej zainteresowany w realizacji celów Kościoła i bardziej podatny na korupcję. To celibat decyduje o organizacyjnej zwartości Kościoła i dlatego jest atakowany przez jego przeciwników. To też jest zrozumiałe. Oczywiście próby przywrócenia celibatu musiały napotkać na opór duchowieństwa.

Reformy przewidywały dwa dokumenty: nieoficjalny Dictatus papae (1075) i bulla Libertas ecclesiae (1079).

Dictatus Papae uzasadniało nadrzędność władzy duchowej nad doczesną i określał stanowisko Kościoła w sporze o inwestyturę. Bulla „Wolność kościoła” uzasadniał niezależność Kościoła od władzy świeckiej, oraz najwyższą władzę papiestwa w chrześcijańskim świecie.
Dyskusyjna może być interpretacja tej wyższości czy nadrzędności, ale w praktyce wygląda to tak, że władza świecka zawsze dysponuje przewagą ekonomiczną i środkami przymusu, a więc pojęcie nadrzędności sprowadza się do ustania moralnych zasad świata chrześcijańskiego, z którymi nie mogą być sprzeczne działania władzy doczesnej.

(Uwaga: kalendarz gregoriański wprowadził inny papież, Grzegorz XIII w 1582 r.).

1085 RENESANS XII WIEKU

Źródeł renesansu XII wieku upatruje się w kontaktach ze światem islamu, w którym przetrwała tradycja myśli antycznej. Weryfikacji tego poglądu poświęcona jest odrębna część. Wydaje się, że większe znaczenie miały krucjaty i kontakt europejskiego rycerstwa z szerokim światem, w tym z Bizancjum. Jednak tradycja grecka i łacińska, chociaż zanikła w okresie wieków ciemnych, przetrwała przede wszystkim w bibliotekach klasztornych. Najistotniejszą rolę odegrały jednak uniwersytety powstające w wyniku przekształcenia szkół katedralnych i fundowane przez świeckich władców, ale kierowane przez duchowny personel.
Oczywiście ogólnemu ożywieniu sprzyjały przemiany w życiu ekonomicznym, w tym m.in. powstanie Hanzy.

Podkreślić należy przede wszystkim trzy zjawiska: powstanie toledańskiej szkoły tłumaczeń, ukształtowanie się na uniwersytetach metody scholastycznej, oraz powstanie architektury gotyckiej jako materializacji „mistyki światła”.

TOLEDAŃSKA SZKOŁA TRANSLATORSKA

Różnica między tłumaczeniami XX-wiecznymi a późnorenesansowymi polega na tym, że pierwsze obejmowały antyczną spuściznę filozoficzną i naukową (przyrodoznawstwo i matematyka), drugie natomiast teksty literackie i historyczne, a szczególnie hermetyczne.
W rezultacie już w XII wieku dostępne były teksty Arystotelesa oraz inspirowanych arystotelizmem myślicieli arabskich i żydowskich (lista poniżej).

Istniało kilka centrów tłumaczeń, z których najważniejszymi były Wenecja, Sycylia i Hiszpania.
W Italii, w klasztorze na Monte Cassino Konstantyn Afrykański tłumaczył z arabskiego dzieła medyczne, w tym Hipokratesa I Galena. Na Sycylii tłumaczono Almagest Ptolemeusza, dzieła Platona, Euklidesa, Optykę Ptolemeusza, Kanon Medycyny Avicenny i Organon Arystotelesa.

Tzw. toledańska szkoła translatorska (określenie potoczne) rozpoczęła działanie po rekonkwiście miasta w 1085 r. w bibliotece katedry w Toledo, gdzie pracowali mozarabscy toledańczycy, uczeni żydowscy i mnisi zakonu kluniackiego. Najsłynniejszym i najwydajniejszym tłumaczem grupy pracującej pod protektoratem arcybiskupa Toledo Raymonda był Gerard z Cremony, który przetłumaczył 87 ksiąg. Działalność translatorska osiągnęła szczyt za panowania Alfonsa X Kastylijskiego (1252-1284), najstarszego syna Ferdynanda i Elżbiety, który ponosił koszty wypożyczania dzieł z innych ośrodków i sprowadzania do Toledo w celu ich tłumaczenia. Zasługą Alfonsa było wprowadzenie języka kastylijskiego jako języka urzędowego i finansowanie dzieł łacińskich na ten język, a jednocześnie stworzenie warunków pracy dla uczonych żydowskich tłumaczących Talmud, żydowskie prawo i kabałę.
Tłumaczenia toledańskie stały się podstawą prac Alberta Wielkiego, Tomasza z Akwinu i Mikołaja Kopernika.

1096 KRUCJATY

I Krucjata 1096–1099 Jerozolima (powstanie państw krzyżowców)
II Krucjata 1147–1149 Eddessa, Damaszek
III Krucjata 1189–1192 Jerozolima
IV Krucjata 1202–1204 zdobycie i splądrowanie Konstantynopola
V Krucjata 1217–1221 Egipt
VI Krucjata 1248–1254 Egipt
VII Krucjata 1270–1272 Jerozolima.

Cesarz bizantyjski wobec zagrożenia ze strony Seldżuków prosił o wsparcie papieża Urbana II, który wezwał rycerstwo do krucjaty na Synodzie w Clermont. Bizancjum oczekiwało pomocy wojskowej działającej pod jego rozkazami, ale nie wyprawy krzyżowej. Podczas pierwszej krucjaty miały miejsce pogromy, przeciwko którym występowali katoliccy biskupi. Ta część krucjaty była organizowana przez Piotra Pustelnika. Oficjalna krucjata wyruszyła z Europy później.

Jerozolima została podbita przez Rzymian w 63 r. BC. W 6 r. stała się prowincją Rzymu. W 70 r. Werspazjan zburzył miasto i świątynię, w 132 r. Hadrian je odbudował jako miasto hellenistyczne. Konstantyn Wielki zbudował kilka chrześcijańskich świątyń. Od 395 r. miasto należało do Bizancjum. W 614 r. Jerozolima został zdobyta prze z Persów. Żydzi, którym odmawiano wstępu do miasta wsparli Persów przeciw Rzymianom. W 629 r. odbiło ją Bizancjum, a w 639 r. zdobyli muzułmańscy Arabowie. Arabowie zapewnili ochronę chrześcijańskich miejsc świętych. Od 750 r. rządzili tam sunniccy Abbasydzi. W 1009 r. Jerozominę zdobyli muzułmanie i zburzyli Bazylikę Grobu Pańskiego. W 1072 r. władze przejęli Turcy (Seldżucy). Po I Krucjacie w 1099 r. Jerozolimę zdobyli chrześcijanie i założyli Królestwo Jerozolimy. W 1187 r. Miasto zdobył sułtan Saladyn. W 1229 r. zostało odbite przez chrześcijan i utracone w 1244 r. Od 1260 r. w Jerozolimie rządzili mamelucy, od 1517 r. Turcy.

1150 UNIWERSYTETY

Historię uniwersytetów przedstawia stary watykański spis zwany Studium generale. Kryterium zaliczenia szkoły do uniwersytetów było posiadanie wydziałów sztuk wyzwolonych, teologii, prawa i medycyny.
Większość uniwersytetów powstała z przekształcenia działających od wieków (VI w.) szkół katedralnych i klasztornych. Powodem ich fundowania była urbanizacja i wzrost zapotrzebowania na profesjonalnie wykształcone duchowieństwo spełniające nie tylko funkcje kapłańskie, ale zdolne do udziału w zorganizowanym życiu świeckim, stąd akcent w programie uczelni na nauczaniu prawa i medycyny. Chociaż długo wskazywano na wpływ na uniwersytety wzorów szkół żydowskich i islamskich, współcześnie podkreśla się raczej ich własną specyfikę.
W historii uniwersytetów przełomową rolę odegrała bulla Parens scientiarum papieża Grzegorza IX z 1231 r. uznająca autonomię uniwersytetu w Tuluzie. Podobne przywileje otrzymały w 1292 r. od papieża Mikołaja IV uniwersytety w Bolonii i Paryżu.
W połowie XIII w. około połowy wyższej hierarchii kościelnej (kardynałowie, opaci, arcybiskupi) i ok. 1/3 niższego duchowieństwa miała stopień uniwersytecki mistrza.

PROFIL ŚREDNIOWIECZNYCH UNIWERSYTETÓW

Rozwój uniwersytetów miał niesłychanie ważną cechę. Był wynikiem reformy w ramach Kościoła i zbiegł się z przyswojeniem od nowa antycznej myśli filozoficznej i naukowej, a szczególnie Arystotelesa, co spowodowało, że znaczną wagę przywiązywano do logiki i antycznej nauki. Dzięki temu powstała scholastyka jako szkoła zdyscyplinowanego myślenia i mimo zmiany trendów w okresie Renesansu, przygotowała ona naukową rewolucję XVII wieku. Zwraca się na to uwagę dopiero we współczesnych, mniej znanych opracowaniach, np. Toby Huff, Rise of Early Modern science, 1993).

PROGRAM
Program studiów obejmował siedem sztuk wyzwolonych. Do kursu podstawowego należała arystotelesowska fizyka, metafizyka i filozofia moralności. Po zdobyciu tytułu Master od arts można było studia zakończyć, albo kontynuować na jednym z wydziałów prawa, medycyny lub teologii. Ta ostatnia była najbardziej prestiżowa. Językiem wykładowym była łacina.

STATUS

Uniwersytety początkowo nie miały nawet własnych budynków, nauczano w kościołach, domach prywatnych lub w pomieszczeniach wynajmowanych. Uniwersytet był bardziej wspólnotą uczonych niż instytucją. Funkcjonowanie zależało od sposobu finansowania. W części uniwersytetów (np. w Bolonii) studenci płacili nauczycielom za nauczanie. W Paryżu nauczycieli opłacał Kościół, z kolei w Oxfordzie i Cambridge kosztu pokrywały korona i państwo, co miało wpływ na program i profil. Bolonia specjalizowała się przede wszystkim w prawie, Paryż w teologii.

Ponieważ studenci korzystali z ochrony prawnej przysługującej klerowi, podlegali pod sądy kościelne, co sprzyjało łamaniu przez nich powszechnie obowiązujących obyczajów – praktycznie byli bezkarni. Takie jest źródło nawet współczesnych „żółtych papierów” przysługujących studentowi.

Uniwersytet  w Bolonii (1088)
Uniwersytet  w Paryżu (1150)
Uniwersytet  w Oxfordzie (1167)
Uniwersytet  w Cambridge (1209)
Uniwersytet  w Arezzo  1215)
Uniwersytet  w Salamance (1218)
Uniwersytet  w Padwie (1222)
Uniwersytet  w Naapolu (1224)
Uniwersytet w Tuluzie (1229)
Uniwersytet  w Sienie (1240)
Uniwersytet  w Valladolid (1241)
Uniwersytet  w Salerno (uncertain)
Uniwersytet  w Montpellier (1289)
Uniwersytet  w Coimbra (1290)
Complutense University (Alcalá de Henares 1293)
Uniwersytet  w Lleidzie (1301)
Sapienza University w Rzymie (1303)
Uniwersytet  w Perugii (1308)
Uniwersytet  we Florencci (1321)
Uniwersytet  w Pizie (1343)
Uniwersytet Karola w Pradze (1348)
Uniwersytet Jagielloński w Krakowie (1364)
Uniwersytet  w Wiedniu (1365)

1100 SCHOLASTYKA

Scholastyka to średniowiecza metoda naukowa, polegająca na ścisłym, dialektycznym rozumowaniu dla poszerzenia wiedzy przez wnioskowanie inferencyjne (w którym wniosek jest związany z przesłankami) i rozwiązywanie sprzeczności. Myślenie scholastyczne jest rygorystycznie zdyscyplinowane i uwzględnia najdrobniejsze niuanse.

Podstawą scholastyki jest sformalizowana dyskusja. Jej celem było ujednolicenie interpretacji myśli antycznej w duchu chrześcijańskim – przede wszystkim sprzeczności arystotelizmu i platonizmu.

Dyskusja scholastyczna opierała się na tekstach źródłowych i składała się z kolejnych faz:

Lectio było dokładnym i krytycznym czytaniem tekstu bez możliwości stawiania pytań, Jej celem było pełne zrozumienie intencji autora.
Meditatio / reflectio służąca przemyśleniu i przyswojeniu tekstu.
Quaestio służyła stawianiu pytań i wątpliwości, jakie pojawiły się podczas medytacji. Rozstrzyganiu kwestii spornych służyły disputationes.

Dyskusja polegała na prezentacji pytań, odpowiedzi nauczyciela i zgłaszaniu kontrargumentów przez studentów. Następnego dnia nauczyciel odpowiadał na studenckie wątpliwości przedstawiając wnioski końcowe.

Metoda questio stosowana była szczególnie do rozstrzygania sprzeczności różnych tekstów prezentujących sprzeczne stanowiska. Sprzeczności musiały być sformułowane w pytania i każde z nich musiało być odpowiedziane na tak lub nie w trzykrotnym zwrocie – argument, kontrargument, kont-kontrargument. Zmuszało to dyskutantów do precyzyjnego formułowania argumentów, a przede wszystkim do poznania stanowiska przeciwnika.

Pierwszy scholastycyzm miał trzy okresy: wczesny, dojrzały i późny.

Twórcami metody byli w końcu XI wieku Peter Abelard, arcybiskup Lanfranc z Canterbury i arcybiskup Anselm z Canterbury.
Dojrzały scholastycyzm to okres ścierania się franciszkańskiego platonizmu (skotyzm) i dominikańskiego arystotelizmu (Albert Wielki, św. Tomasz) - tomizm. Jego cechą był zwrot ku racjonalizmowi.

Późny scholastycyzm to okres nominalistyczny, związany z dziełem Williama Okhama.

Tzw. drugi scholastycyzm kontynuował poprzednie nurty skotyzmu i tomizmu, ale zdominowany został osiągnięciami jezuitów po powstaniu – za zgodną Pawła III - ich zakonu w 1540 r. Jego największym dokonaniem było stworznie podstaw prawa międzynarodowego  i uzasadnienia praw człowieka. Nurt ten utracił znaczenie wraz z pojawieniem się filozofów piszących w miejscowych językach – Kartezjusza, Pascala i Locke’a, oraz zdobywaniem przewagi metod matematycznych nad argumentacją antropologiczną.

Wpływ drugiego scholastycyzmu zaznaczył się działaniem szkoły z Salamanki i jej udziałem w dyskusji na temat niewolnictwa.

NEOSCHOLASTCYZM

Renesans tomizmu wywołany został przez encyklikę Aeterni Patris Leon III z 1879 r. Należał do niego Krąg Kakowski Bocheńskiego, oraz cześć środowiska filozofii analitycznej Wittgensteina, ale w połowie XX wieku filozofia chrześcijańska wyparta została z publicznych uczelni, rozwijała się w uczelniach niszowych i nie oddziaływała już na system edukacji powszechnej.

UPADEK SCHOLASTYCYZMU

Scholastycyzm był atakowany przez humanistów za oschłą racjonalność, szczególnie niemiłą w dobie renesansowej mody na magię, alchemię i astrologię, jednak ważniejsza była zmiana trendów w kierunku empiryzmu, czyli odwrót od dedukcji (od ogółu do szczegółu) na rzecz indukcji (od obserwacji szczegółowych do uogólnień). Rozstrzyganie tej kwestii przekracza ramy opracowania.

Wzrost tendencji irracjonalnych przyczynił się do upadku racjonalności i metody scholastycznej, ale winę za własny upadek ponosi sama scholastyka, ponieważ z powodu kultu antyku uznawała ona antyczna naukę za wiarygodną, co skompromitowało ją w czasach rozwoju przyrodoznawstwa.

 

1204-1261 IMPERIUM ŁACIŃSKIE DOSTĘPNOŚĆ TEKSTÓW

Kontakt świata zachodniego z greckimi tekstami nie ograniczał się do pośrednictwa uczonych arabskich i do drogi przez Hiszpanię i Sycylię. W 1204 r., po zdobyciu Konstantynopola przez IV Krucjatę powstało tam Cesarstwo Łacińskie (Imperium Romaniae), które przetrwało do 1261 r. W cesarstwie zainstalowały się zakony cystersów, dominikanów i franciszkanów. Duchowieństwo wschodnie zachowało swoje obyczaje i prawa (małżeństwa) ale podlegało łacińskim biskupom. W tym czasie cała literatura grecka i bizantyjska była dostępna klerowi zachodniemu.

KLĘSKI XIV WIEKU - 1206 IMPERIUM MONGOLSKIE XIII-XIV WIEK

1206 powstanie imperium Dżingis Chana
1227 śmierć Dżingis Chana
1250-1350 Pax Mongolica
1250 Złota Orda - północnozachodnia część imperium
1260-1294 podział imperium
1350-1500 rozpad Złotej Ordy
1368 koniec dynastii Yuan

KLĘSKI XIV WIEKU - 1299 IMPERIUM OSMAŃSKIE

Mongołowie rozbili w 1243 r. sułtanat graniczący z Cesarstwem Bizantyjskim, powstało z niego kilka państw, w tym państwo Osmanów. W Anatolii nastąpiło skupienie sił tureckich.
1299 powstanie i walki z Bizancjum
1389 pokonanie Serbów na Kosowym Polu
1402 klęska w bitwie z Timurem
1413 koniec interregnum
1444 bitwa pod Warną
1453 zdobycie Konstantynopola przez Mehmeda Zdobywcę.

1315 WIELKI GŁÓD, 1346-1353 DŻUMA

KLĘSKI GŁODU

W XIV wieku miało miejsce kilka klęsk o zasięgu ogólnoeuropejskim, które miały istotny wpływ na nastroje i stan społecznej świadomości.
Spośród kolejnych, powtarzających się co dekadę klęsk głodu najdotkliwszy był Wielki Głód w latach 1315-1317. Ulewne deszcze, ciężka zima i powodzie zniszczyły zbiory i wywołały zarazy wśród zwierząt w całej Europie. Wymarły miliony ludzie, średnia życia wynosząca w 1276 r. 35 lat spadła w pierwszej połowie XIV w. do 30 lat, a w drugiej poniżej 20 lat.

CZARNA ŚMIERĆ

Skutki klęsk głodu zwielokrotniła epidemia dżumy nazywanej Czarną Śmiercią, jaka miała miejsce w latach 1347-1353. W wyniku epidemii zmarło podobno ok. 20-25 mln ludzi, co stanowiło 1/3 ówczesnej populacji Europy, wyludniły się całe regiony, odłogiem leżała ziemia uprawna.
Skutki klęsk były różnorakie, krótko- i długofalowe, dotyczące życia codziennego jak i poglądu na rzeczywistość.
Ponieważ seria klęsk trwała trzy ćwierci stulecia, oznacza to, że przy ówczesnej długości życia stały się one doświadczeniem kilku pokoleń i wobec całkowitej bezradności ówczesnej cywilizacji (medycyna, higiena) zburzyły autorytet zarówno władzy świeckiej jak i duchowej. Ich skutkiem były dwie skrajne postawy. Jedną był fanatyczny, ascetyczny mistycyzm wynikający z przekonania, że katastrofy były karą za grzechy, drugą bezgraniczny hedonizm traktujący uciechy życia jako jedyne pewne doświadczenia.

POGROMY

Poczucie zagrożenia budzi agresję, która rozładowuje się najczęściej we wrogości do obcych. Taka jest psychologiczna baza wszelkich pogromów, szczególnie, jeśli istnieją powody do niechęci, nie wywołującej w normalnych warunkach otwartej wrogości. Wielka Dżuma była pretekstem do pogromów ludności żydowskiej, które największe rozmiary osiągnęły w Szwajcarii, Niemczech, Niderlandach. Pogromów dokonywano pod zarzutem zatruwania przez Żydów studni, ale częstym powodem była chęć rabunku żydowskiego mienia.
Charakterystyczne jest to, że w obronie Żydów stanął Kościół. W 1348 r. papież Klemens VI wydał w Awinionie dwie bulle wskazujące na bezpodstawność zarzutów wobec Żydów, nakazujący klerowi udzielanie Żydom ochrony o brożącą ekskomuniką za udział w prześladowaniach. Charakterystyczne, że w ślad za papieżem podobne zarządzania wydali monarchowie w Aragonii, Austrii i w Polsce (Kazimierz Wielki). Zarządzenia Kazimierza Wielkiego rozpoczęły wędrówkę Żydów do Polski trwającą kilka wieków. Tak się składa – nie wiadomo, czy to przypadek, że Żydzi byli najbezpieczniejsi w tych krajach, które po Reformacji pozostały katolickie.

SKUTKI DEMOGRAFICZNE I GOSPODARCZE

Spadek ludności i zapotrzebowanie na siłę roboczą spowodowały zmiany w strukturze cechowej (zmniejszono rygory kwalifikacyjne) i wzrost dochodów producentów żywności. Konflikty w kwestii dochodów ludności wiejskiej doprowadziły w Anglii do Rewolty chłopskiej Wata Tylera (1381) i do zniesienia poddaństwa.

 

1309-1377 NIEWOLA AWINIOŃSKA

 

KLĘSKI XIV WIEKU - 1378-1414 WIELKA SCHIZMA ZACHODNIA

 

1381 TYLER, 1415 HUS

Początków reformacji upatruje się w działalności angielskiego uczonego Johna Wycliffe’a (Wyclif) (1330-1384) i inspirowanego jego poglądami czeskiego teologa Jana Husa (1369-1415).

Hus został spalony na stosie w 1415 r., podczas Soboru w Konstancy i stał się symbolem Reformacji. Rodzaj śmierci – w dzisiejszych, a nawet ówczesnych kategoriach okrutny – musi budzi oczywisty sprzeciw jednak sam wyrok, jego okoliczności i powody wymagają  krótkiego wyjaśnienia, ponieważ nie była to rozprawa krwiożerczego Kościoła z człowiekiem niewinnym.

I Wycliffe i Hus podnosili dwie odrębne kwestie. Jedną była wewnętrzna demoralizacja kleru oraz związane z tym praktyki handlu urzędami i odpustami. Niewątpliwie były to zjawisk naganne i ich usunięciu miał służyć podejmowane wielokrotnie reformy wewnętrzne Kościoła, poczynając od reformy kluniackiej. Przyczyny tej demoralizacji miały zawsze to samo źródło – przejmowanie przez Kościół jakiegoś obszaru władzy świeckiej i dysponowanie znacznym majątkiem z jednej strony, oraz zabiegi korupcyjne podejmowane przez walczącą z Kościołem władzę świecką.
Istniały jednak ważniejsze kwestie doktrynalne mające przełożenie na funkcjonowanie Kościoła w ówczesnym świecie. W poglądach Husa główne miejsce zajmowała teoria predestynacji, wizja ubogiego, apostolskiego Kościoła opiekującego się biednymi, oraz Biblia jako podstawa nie tylko wiary, ale całego światopoglądu, a tym samym negowanie możliwości jej interpretacji przez Kościół.

Wystąpienie Husa miało miejsce w czasach, gdy Kościół rozbity był przez zachodnią Schizmę i gdy podejmowano próby jej zakończenia. Wobec osłabienia Bizancjum Kościół był jedyną siłą mogącą zjednoczyć rozdrobnioną, pogrążoną w wojnach feudalnych Europę. Kler w państwach feudalnych był w znacznym stopniu związany interesami z miejscową władzą i Kościół mógł spełnić swoją misję tylko pod warunkiem zjednoczenia, niesłychanie sprawnej organizacji i posiadania mającego silny autorytet centrum zarządzania.
W ówczesnym Cesarstwie Rzymskim Czechy były jedynym samodzielnym królestwem. W Pradze rezydował król niemiecki (cesarz) i król czeski, większość ludności stanowili Czesi, ale wyższe warstwy tworzyli tzw. niemieccy Czesi. Niemcy zajmowali również najwyższe stanowiska w tamtejszym Kościele. Tak więc wystąpienia Husa przeciw klerowi były jednocześnie wystąpieniami przeciwko Niemcom w ramach miejscowej rywalizacji. W kwestii zakończenia schizmy król czeski popierał papiestwo awiniońskie, natomiast kler niemiecki wspierał papiestwo rzymskie.
Uniwersytetu w Pradze określający stanowisko Czech w kwestii schizmy był podzielony na części narodowe: czeską, bawarską, polską i saksońską (niemiecką). Król czeski przyznał trzy głosy Czechom, pozostałym nacjom po jednym głosie (co do prowadziło do rozbicia Uniwersytetu i powstania Uniwersytetu w Lipsku). W rezultacie Czechy zajęły pozycje neutralną, chociaż Niemcy z czeskim arcybiskupem popierali papieża Grzegorza XII. Po dalsze szczegóły odsyłam do podręczników historii – istotne jest to, że względu na autorytet i poglądy Hus stał się przeszkodą w przełamaniu schizmy i realizacji bieżącej polityki papiestwa.

Wg husyckiej teorii Kościoła i teorii predestynacji Kościół jest zgromadzeniem predestynowanych do zbawienia, ale w realnym Kościele znajduje się wielka liczba ludzi niegodnych zbawienia, będących reprezentantami szatana (Corpus diaboli). Najgorszy ze złych jest w tej części kler. W 1413 r. Hus napisał wiele ulotek i pamfletów, oraz dzieło pt. De Ecclesia (O Kościele) i wędrował po Czechach wygłaszając kazania, w których nawoływał do reformy Kościoła i likwidacji kościelnej hierarchii.

Pomijając kwestie doktrynalne i samą teorię predestynacji, która jest sprzeczna z podstawowym w chrześcijaństwie pojęciem wolnej woli, praktyczna działalność Husa, jakkolwiek – być może – motywowana religijnie, prowadziła do likwidacji Kościoła jako instytucji mającej realny wpływ na losy Europy. Mówiąc wprost – reforma husycka – jakkolwiek być może doprowadziłaby do ograniczenia demoralizacji kleru, na pewno musiałaby doprowadzić do całkowitego chaosu w Europie, ponieważ wszystkie państwa i cały ogromny aparat administracyjny – również w zakresie władzy świeckiej – prowadzony był w praktyce przez jedyną wykształconą grupę – kler, który miał tylko jeden element wspólny – religię i zwierzchnictwo papieża.
Nie do pominięcia były również nadzieje na rozgrabienie majątku kościelnego, ponieważ jednym z postulatów Wycliffe’a było wywłaszczenie Kościoła.
To są realia, o których najczęściej wie się niewiele, albo nic.

Hus został oskarżony o herezję (co równało się wyrokowi śmierci), uznany za heretyka i przekazany świeckiemu sądowi karnemu, który wydał wyrok zgodnie z obowiązującym prawem karnym. Wyrok został wykonany w asyście marszałka Rzeszy von Pappenheima, wobec odmowy Husa odwołania swoich nauk.

Niewątpliwie postawa Husa była godna szacunku (zapewne głęboko wierzył w swoją naiwna wizję Kościoła ubogiego i bezradnego), a śmierć na stosie należy ocenić jako barbarzyństwo. Z historycznego punktu widzenia trzeba jednak oddzielić kwestię wyroku od zasadności potępienia poglądów Husa, których realizacja oznaczała ciąg wojen w Europie stojącej już wobec zagrożenia ze strony Imperium Otomańskiego.

Na marginesie warto wspomnieć, że od dawna podejmowane są wysiłki w Kościele w sprawie rehabilitacji Husa. Rehabilitacja oznacza unieważnienie wyroku wraz z uzasadnieniem. Kościół (Jan Paweł II) wyraził ubolewanie z powodu męczeńskiej śmierci Husa, ale jak do tej pory do rehabilitacji nie doszło. Oznaczałaby ona bowiem uznanie, że cele Husa były słuszne. Czy były słuszne, można ocenić znając fakty i potrafiąc przewidzieć ich konsekwencje. Husycki mit nic nie mówi o faktach, a wiele o infantylizmie Husa przypominającym infantylizm współczesnych pacyfistów.

 

1200 INKWIZYCJA

Inkwizycja nie jest pojęciem, ale symbolem. Symbolem chrześcijańskiego zwyrodnienia, podobnie jak średniowiecze jest symbolem ciemnoty, renesans symbolem ideałów humanistycznych, a oświecenie symbolem wyzwolicielskiego racjonalizmu.
Bez względu na to, ile niewinnych ofiar pochłonęła działalność Inkwizycji, na pewno w ogólnym rozrachunku nie jest powodem do chwały chrześcijaństwa ani nie może być wzorem do naśladowania dla współczesnych. Obrona Inkwizycji nie ma sensu, natomiast głęboki sens ma przybliżenie rzetelnej o niej wiedzy, ponieważ symbol Inkwizycji używany jest do zaciemniania obrazu historii. Przewidując odruchową reakcję na ten fragment tekstu stwierdzę tylko na początek, że jeśli współczesny człowiek staje przed sądem i może oczekiwać sprawiedliwego procesu, to tylko dlatego, że współczesny proces sądowy jest procesem inkwizycyjnym, który wprowadziła Inkwizycja.

WARUNKI HISTORYCZNE

Kiedy kończył się proces formalnej chrystianizacji głównego obszaru Europy (przełom X/XI wieku) chrześcijaństwo było jedyna ideą jednoczącą bardzo zróżnicowany politycznie i kulturowo obszar. Jako kościół i religia chrześcijaństwo wstrząsane bywało przez całą jego historię różnego rodzaju podziałami organizacyjnymi i sporami doktrynalnymi traktowanymi przez papieską centralę jako herezje. Jednocześnie było ono – jak każda dominująca religia - podstawą feudalnego porządku społecznego. Być może trudno to dzisiaj wielu ludziom zrozumieć, ale o trwałości porządku społecznego decyduje nie prawo, ale uzasadnienie prawa. Prawo jest skuteczne tylko o tyle, o ile ma w ludzkiej świadomości przekonywające uzasadnienie. Nawet dzisiaj większość ludzi nie kradnie i nie zabija nie dlatego, że boi się kary doczesnej (sądowej), ale dlatego, że w ich światopoglądzie kradzież i zabójstwo są czymś niewłaściwym. Nie kradniemy i nie zabijamy nawet wtedy, gdy mamy po temu sposobność i możemy to zrobić bezkarnie. Zapewne większości współczesnych ludzi trudno jest uwierzyć, że jeśli nie kradną i nie zabijają, to dlatego, że ich mentalność ukształtowała moralność chrześcijańska i to nawet wtedy, gdy się jej świadomie sprzeciwiają. To, że wielu ludzi myśli, iż powodują nimi „wartości humanistyczne” jest sympatycznym, ale naiwnym złudzeniem. Nie będę nikogo przekonywał – jeśli ktoś chce wierzyć w to, że prawdziwym, najgłębszym uzasadnieniem jego zachowań są poglądy Comte’a czy Huxleya – niech wierzy. Otóż właśnie w tym znaczeniu chrześcijaństwo stawało się podstawą porządku społecznego, że dawało mu boskie uzasadnienie – jedyne trwałe uzasadnienie w świecie jeszcze na poły barbarzyńskim, świecie nieustannych wojen, grabieży, okrucieństwa i ciemnoty, których nawet nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić.
W takim świecie, gdy jedność chrześcijaństwa zburzona została schizmą 1054 r. w Europie pojawiły się dobrze zorganizowane ruchy heretyckie, a wśród nich przybywający prawdopodobnie z Bałkanów katarzy. Takich ruchów było więcej, ale katarzy ilustrują najlepiej główny problem epoki.
Katarzy byli manichejczykami i dla Kościoła byli heretykami, ale z przyczyn doktrynalnych negowali również składanie przysiąg, służbę w wojsku i wiele innych instytucji feudalnych, dlatego stanowili zagrożenie dla całego systemu społecznego opartego właśnie na przysiędze i stosunkach lennych. Takie ruchy były dla Kościoła problemem, ale dla władzy świeckiej były śmiertelnym zagrożeniem i to określiło różny stosunek do heretyków Kościoła jak i władzy świeckiej. Różnica polegała na tym, że dla liczącego już wówczas tysiąc lat Kościoła spór z heretykami miał przede wszystkim wymiar doktrynalny i mógł mieć charakter „dysputy”, natomiast dla systemu feudalnego stanowili oni zagrożenie bezpośrednie.

POWSTANIE INKWIZYCJI

Inkwizycja powstawała dość długo jako akcja nacelowana na zwalczanie herezji i początkowo ta walka miała charakter doktrynalny – prowadzili ja wysłannicy Kościoła próbujący przede wszystkim nawrócić heretyków za pomocą argumentacji i perswazji i nie istniało wspólne stanowisko, jak traktować tych heretyków, którzy ze swoich poglądów nie chcieli zrezygnować. Wcześnie tez zarysował się konflikt między zwolennikami metod „pedagogicznych”, a zwolennikami stosowania kar. Pomijając indywidualne preferencje kleru, konflikt ten wynikał z faktu, że katarzy nieco przypominali w swoich praktycznych poglądach współczesnych anarchistów i pacyfistów. Głosili pochwałę skrajnego ubóstwa, byli przeciwnikami hierarchicznej organizacji, co stało w sprzeczności z koniecznościami, z którymi musiał liczyć się Kościół dysponujący już wówczas znaczną organizacją i majątkiem umożliwiającym mu realizację jego celów (jakie by one nie były).
W odróżnieniu od Kościoła władza świecka, widząc w katarach zagrożenie dla systemu, była zwolenniczką natychmiastowej z nimi rozprawy i w XI wieku miały miejsce pierwsze procesy i wyroki sądów świeckich zakończone wyrokami śmierci, zapalono pierwsze stosy, a w XII wieku miały miejsce samosądy dokonywane przez tłum. Stosowaniu kar, a szczególnie kary śmierci sprzeciwiał się Kościół – zakazał jej synod w Reims z 1148 r. , w 1162 r. papież wbrew woli francuskiego króla Ludwika II ułaskawił skazanych heretyków, w 1199 r. papież Innocenty zabronił stosowania kary śmierci nakazując zastąpienie jej wygnaniem i konfiskata dóbr.

cdn...

1260 POLOWANIA NA CZAROWNICE

Czarownictwo było karane w starożytności zarówno w Babilonii jak i Egipcie. Zabronione zostało w Starym Testamencie i było prześladowane. Zgodnie z rzymskim Prawem Dwunastu Tablic (450 BC) czary negatywne (czarne) karane były śmiercią.
Kościół wczesnochrześcijański nie brał udziału w prześladowaniu czarownic - czarownictwo traktowane było nie jako herezja ale przesąd. Lincz neoplatońskiej filozofki Hypatii (zresztą przyjaciółki Orygenesa) dokonany przez chrześcijański tłum w 415 r. miał raczej podłoże osobisto-polityczne i został potępiony przez oficjalny Kościół jako „wielka hańba”.
Palenie czarownic na stosie było zwyczajem przedchrześcijańskich Germanów i ustało za czasów karolińskich.
Od XIII w. pojawiły się pierwsze wyroki inkwizycji w sprawach o czary, ale świadczą one o procesie dokładnie odwrotnym od sugerowanego. Chodzi o to, że w średniowieczu procesy czarownic prowadzone przez sądy świeckie kończyły się bardzo często wyrokami śmierci. Dopiero wprowadzenie procesu inkwizycyjnego, nastawionego na nawrócenie i pojednanie oskarżonych doprowadziło do znacznego ograniczenia tych wyroków.
Inkwizycja powołana została do walki z herezją, a nie z czarownictwem, które są często świadomie mylone. W 1260 r. papież Aleksander IV wydał wskazówki dla inkwizytorów, żeby nie ścigali z urzędu czarownictwa, a wyłącznie na wniosek władz świeckich i koncentrowali się na sprawach o herezję. Inkwizycja hiszpańska założona w późnym XV w. w ogóle ie prowadziła spraw o czary, podjęła je natomiast w XVI w. inkwizycja rzymska.
Masowe prześladowania w sprawie czarów miały miejsce w epoce Renesansu i Oświecenia (1450-1750) ze szczytem w Austrii (1550-1650). Były one wynikiem histerii prowadzącej do denuncjacji przez ludność cywilną i procesów prowadzonych przez sądy cywilne. Badacze podkreślają, że podstawą oskarżeń były różnice wyznaniowe wykorzystywane w konfliktach pozareligijnych (rozgrywki personalne, zemsta, zabór mienia) i wydarzały się przede wszystkim w podzielonej wyznaniowo po Reformacji Europie północnej i centralnej. Najwięcej procesów prowadzono w Europie centralnej w okresie Wojny Trzydziestoletniej (1618-1648). Jako przyczynę wzrostu liczby procesów badacze wskazują zniszczenia wojenne, zarazy, klęski nieurodzaju (mała epoka lodowcowa) powodujące nastroje histeryczne, których nie były w stanie opanować władze cywilne i kościelne.
Geografia prześladowań czarownic jest jednoznaczna. Najwięcej procesów kończonych wyrokami skazującymi miało miejsce w Skandynawii, Turyngii, Nadrenii, Westfalii, Dolnej Saksonii, Meklemburgii, Szlezwiku-Holsztynie, Szwajcarii, niektórych rejonach USA, a także w katolickich księstwach Rzeszy Niemieckiej. W Rosji procesy o czary rozpoczęły się dopiero w okresie „modernizacji”, za czasów Piotra I, gdy Rosja starała się doszlusować do europejskich standardów.
W Państwie Kościelnym i w Portugalii procesy czarownic należały do rzadkości, a w Hiszpanii niemal całkowicie uniemożliwiła je Inkwizycja.
Szeroko kolportowane w ramach Kulturkampf zarzuty, że prześladowania czarownic inspirowali jezuici zostały obalone w pracach historyków Johannesa Janssena i Bernharda Duhra.
W 1972 r. amerykański historyk Erik H.C. Midelfort opublikowal pracę pt.: Witch Hunting in Southwestern Germany 1562–1684: The Social and Intellectual Foundation. Omówił w niej rzeczywiste przyczyny procesów o czarownictwo. Jednym z nich był fakt, że do „czarownic” zalicza się dzisiaj „znachorki”, które w tamtych czasach masowo trudniły się zielarstwem, ale i przerywaniem ciąży w tragicznie wręcz niehigienicznych warunkach i metodami, które często kończył się śmiercią. Trudno ocenić, ilu ludzi wysłały one na tamten świat, ale ich działalność budziła powszechną niechęć i prowadziła do denuncjacji mających charakter osobistej zemsty, nie mającej nic wspólnego z „prześladowaniem za poglądy”. Denuncjacje były o tyle częste, że zgodnie z ówczesnym prawe świeckim, w przypadku wyroku skazującego denuncjator otrzymywał 1/3 majątku skazanego.

PROCES, KARY

Szczególne miejsce w ocenie etapów historii kultury zajmuje wysokość i rodzaj kar, uważanych dzisiaj słusznie za „niehumanitarne”, oraz forma procesu i metody śledztwa, w tym tzw. „sądy boże”. Ze względu na ogrom tematy trzeba ograniczyć się do kilku uwag.
Historia prawa jest prawdopodobnie najczarniejszą księgą każdej kultury i jest właściwie historią odchodzenia od bezprawia. Znaczne obszary współczesnego prawa pozostawały przez wieki poza uregulowaną jurysdykcją i wiele konfliktów załatwianych było między stronami na mocy prawa obyczajowego. Podstawą procesów w Świętym Cesarstwie Rzymskim było prawo karne wprowadzone w 1532 r. przez cesarza Karola V. Kodeks nazywany Constitutio Criminalis Carolina przewidywał stosowanie szeregu okrutnych rodzajów kary śmierci (ćwiartowanie, spalenie, łamanie kołem, pogrzebanie żywcem), ale wszystkie te kary były stosowane od wieków, natomiast wprowadzał znaczne modyfikacje w procesie, jak uznanie obrony koniecznej i stanu wyższej konieczności, czy możliwość zasięgania przez sąd opinii biegłych uczonych. Kodeks stanowił przede wszystkim ujednolicenie prawa w cesarstwie, ale był również krokiem w kierunku jego reformy, podejmowanej – siła rzeczy – przez prawników będących najczęściej duchownymi. Był on tylko w ograniczonym zakresie stosowany w krajach protestanckich, które zwykle zaostrzały zasady postępowania i stosowały przepisy prawa miejscowego.

SĄDY BOŻE

W popularnym wyobrażeniu dawnego sądownictwa pokutuje pojęcie tzw. „sądów bożych” kojarzonych właśnie z procesami o czary, tymczasem sama nazwa jest już wynikiem późniejszej manipulacji.
Nazwa „sądy boże” odnosi się do tzw. ordaliów, czyli metod ustalania winy mających swoje źródło w zamierzchłej przeszłości i należących do prawa świeckiego. Tzw. próbe wody przewidywał sumeryjski Kodeks Ur-Nammu z 2100 r. BC, i późniejszym babiloński Kodeks Hammurabiego. Za czasów Karola Wielkiego przejęto od plemion germańskich tzw. próbę ognia”, ale jej stosowaniu sprzeciwiali się biskupi, między innymi arcybiskup Lyonu Agobard. W 1215 r. papież Innocenty III wprowadził do postanowień IV Soboru Laterańskiego zakaz udziału duchowieństwa w ordaliach i udzielania błogosławieństwa ich uczestnikom. Zakaz powtórzyły kolejne synody, a jako pierwszy uznał go i zakazał ordaliów w 1231 r. król Sycylii i cesarz Fryderyk II, jednak w praktyce całkowite porzucenie ordaliów trwało bardzo długo. Jednak proces humanizacji sądownictwa zapoczątkowany został przez katolicki sobór, który pogański jeszcze rytuał zastąpił przysięgą, a potem procesem inkwizycyjnym.
Podstawą do antychrześcijańskich interpretacji polowań na czarownice stała się papieska bulla Innocentego VIII z 1484 r. stwierdzająca konieczność wprowadzenia inkwizycji prowadzącej procesy o czary w Niemczech i oddająca stanowisko inkwizytora autorowi słynnego „Młota a czarownice” Heinrichowi Kramerowi, jednak nie wspomina się o tym, że tam gdzie inkwizycja pozostawała pod kontrolą papiestwa, przyczyniła się ona do ograniczenia, a nie zwiększenia prześladowań, a także i o tym, że działalności samego Kramera w Innsbrucku przeciwstawił się tamtejszy biskup Grzegorz Gosler, który doprowadził do jego wygnania z Austrii i pozbawienia go funkcji inkwizytora.
Ostatnie procesy o czary miały miejsce w 1775 r. w Niemczech (proces na wniosek prowadzącego go opata wznowiono już po wyroku, ale nigdy nie ukończono i oskarżoną uwolniono), a ostatni wyrok śmieci wykonano w 1782 r. w protestanckiej Szwajcarii, co wywołało gwałtowne protesty społeczne. Ostatnią „czarownicę” spalono podobno w 1793 r. w protestanckich Prusach południowych, ale nic nie wiadomo o samym procesie.

OFIARY

W 1786 r. niemiecki uczony Gottfried Christian Voigt (1740–1791) opublikował wyliczenie 9 milionów ofiar „polowań na czarownice”, taka informacja powielana była w szkołach całej Europy przez 200 lat i w XX wieku stała się mitem feminizmu i neopoganizmu, chociaż już Wolter uważał te dane za przesadzone, sugerując liczbę kilkuset tysięcy”. Dopiero w 1998 r. niemiecki historyk Wolfgang Behringer pracą "Neun Millionen Hexen. Entstehung, Tradition und Kritik eines populären Mythos" rozpoczął weryfikację mitu. Wg amerykańskich badań z 2001 r. (Scarre, Geoffrey; Callow, John) i niemieckich z 2004 r. („Die Inquisition. Ketzerverfolgung in Mittelalter und Neuzeit” Gerd Schwerhoff) liczbę ofiar ocenia się na 40-60.000.
Oczywiście o tyle za dużo, ale najistotniejsze jest to, że wpływ Kościoła katolickiego przyczynił się do znacznego tej liczby zmniejszenia.
Problem w tym, że dowiadujemy się o tym dopiero z najnowszych publikacji niszowych, podczas gdy w powszechnym wyobrażeniu pokutują stare, ideologiczne fałszerstwa.


RENESANS KULTURY ANTYCZNEJ

Rozdział II - pierwszy klasycyzm renesansowy, czyli odrodzenie greckiej kultury antycznej i konflikt o niewolnictwo


I HUMANIZM RENESANSOWY

W średniowieczu chrześcijaństwo przyswoiło sobie cały antyczny dorobek filozoficzny naukowy i matematyczny. Językiem oficjalnym była łacina. Poza zasięgiem Zachodu pozostawały greckie teksty literackie, historyczne i oratorskie, studiowane z przyczyn językowych w Bizancjum.
Teksty te stopniowo wprowadzane były do obiegu przede wszystkim przez Florentczyków: przedmedycejskiego Coluccio Salutati (1331–1406), protegowanego Kosmy Medyceusza Niccolò de' Niccoli (1364–1437) i protegowanego Salutatiego i Leonarda Bruni, sekretarza papieskiego Poggio Bracciolini (1380–1459). Do tego środowiska należeli również Lorenzo de' Medici (1395–1440), Leonardo Bruni (1369–1444), Carlo Marsuppini (1399–1453), i Cosimo de' Medici (1389–1464).
Szczególne znaczenie miało zaproszenie do Florencji przez Salutatiego nauczyciel greki Manuela Chrysolorasa (1355-1415), oraz działalność takich postaci jak grecki uczony i łaciński Patriarcha Konstantynopola Basilios Bessarion (1403-1472).

1331-1406 SALUTATI

Coluccio Salutati (1331-1406)

1350-1415 CHRYZOLORAS

Manuel Chryzoloras (1350-1415) bizantyjski uczony, nauczyciel greki, zaproszony w 1396 r. do Florencji przez Salutatiego. Jego uczniem był Leonardo Bruni. Po 1400 r. prowadził działalność dyplomatyczną, podróżował po Europie, m.in. do Francji i Anglii.
Był również nauczycielem Guarino Guariniego (1370-1460), założyciela szkoły w Ferrarze (1429), nauczyciela syna księcia Mikołaja III d'Este. Współorganizował Sobór w Konstancy.
W 1408 roku w Padwie szkołę założył Grek Barzizza.
W 1425 roku w Mantui szkołę założył Vittorina della Feltre.

1364-1437 NICCOLI

Niccolò de' Niccoli (1364-1437)

1370-1444 BRUNI

Leonardo Bruni (1370-1444) historyk renesansowy, uczeń Chrysolorasa. Sekretarz Jana XXIII. Od 1427 r. sekretarz Republiki Florenckiej. Autor Historii Florencji.

1380-1459 BRACCIOLINI 

Poggio Bracciolini (1380-1459), z polecenia Bruniego służył u biskupa Bari, a potem był sekretarzem kolejnych papieży.
W 1417 r. odkrył manuskrypt poematu De rerum natura Lukrecjusza (99-55 BC) prezentujący filozofię epikureizmu, przede wszystkim naukę o strukturze materii (atom), naukę o śmiertelnej duszy i nieuzasadnionym strachu przed śmiercią, estetykę i naukę o emocjach (czyli psychologię), a także kosmologię, historię kultury i meteorologię.
W 1417 r. Poggio Bracciolini odkrył tekst Lukrecjusz De rerum natura zawierający wykład filozofii epikurejskiej. Lorenzo Valla (1407-1457) ogłosił interpretację o zgodności epikureizmu z chrześcijaństwem którą później podjął Erazm z Rotterdamu.
Trzy nurty zdominowały myśl renesansową: neoplatonizm (Ficino), kabała (Mirandola) i hermetyzm. Istotną rolę w popularyzacji poganizmu i kreacji nowej, synkretycznej religii odegrał Gemistos Pleton.

1405-1457 VALLA

Lorenzo Valla (1405-1457) włoski kanonik, uczeń Bruniego, protegowany króla Alfonsa V Aragońskiego. Po oskarżeniu w 1444 r. o herezję w 1448 r. służył u papieża humanisty Mikołaja V. Jego dzieła były za życia tłumaczone na wiele języków. Podkreśla się zasługi Valli w przełamaniu scholastycyzmu, ale największa popularność zdobył dzięki traktatowi De voluptate (O przyjemności) i próbami pogodzenia epikureizmu z chrześcijaństwem, oraz atakami na świecką władzę kościoła.

SYTUACJA POLITYCZNA ITALII

Italia u kresu średniowiecza była rozbita na niezależne, walczące ze sobą miasta-państwa – Królestwo Neapolu, Republikę Florencką, Państwo Kościelne, Mediolan, Genuę i Wenecję. Każdym z tych państw rządziły potężne rody, a i wewnątrz trwała walka o władzę.
Pozycję uprzywilejowaną miało Państwo Kościelne ze względu na status jego głowy – papieża. To powodowało, że o tron papieski toczyła się walka między najważniejszymi rodzinami. Państwo Kościelne, poza tym, że było centrum katolicyzmu, było takim samym organizmem politycznym, jak wszystkie inne.
Szczególnie miasta północnej Italii miały niewielkie terytoria i utrzymywały się przede wszystkim z handlu i rzemiosła, nie zaś z ziemi, co powodowało zmniejszenie powstawanie quasi-demokratycznych struktur rządzonych przez oligarchię, to zaś budziło nastroje antymonarchiczne. Sąsiadując z jednej strony z uniwersalistycznym Kościołem z drugiej z niemieckim imperium skłonne były do obrony swojej niezależności.

FRANCUSKI GOTYK

Ogromne znaczenie w XIV w. odgrywała Francja, gdzie znajdowała się siedziba awiniońskich papieży. Francja miała również swoje interesy w Italii i najeżdżała jej tereny. Z drugiej strony była więc ostoją jednej części papiestwa, z drugiej miejscem narodzin gotyku i rozkwitu scholastyki. Sztuka i filozofia były francuskie lub angielskie. To powodowało, że miasta Italii poszukiwały swojej tożsamości w opozycji do gotyckiej Francji. Ważnym elementem tej tożsamości było papiestwo przebywające w awiniońskiej niewoli.

ŚWIECKI REPUBLIKANIZM

Szczególnie popularny we Florencji. Leonardo Bruni (1370–1444) dowodził interpretując Tacyta, że republikanizm wzorowany na republice antycznej sprzyja rozwojowi cnót obywatelskich, podczas gdy monarchia jest im wroga. Jednym z pierwszych teoretyków republikanizmu był Niccolò Machiavelli (1469–1527).

1428 PLETON (1355-1454)

W delegacji kościoła wschodniego na Sobór w Ferrarze-Florencji był Georgius Gemistus Pleton (1355-1454). Od 1428 r. był on doradcą cesarza Jana VIII w sprawie zjednoczenia kościołów i zakończenia schizmy. Wcześniej specjalizował się w komentowaniu filozofów greckich, szczególnie porównaniu arystotelizmu i platonizmu, a także zaratustrianizmu, przedstawiając nową koncepcję politeizmu, za co został oskarżony o herezję. Od 1438 r. reprezentował Wschód nas oborze we Florencji. Pleton był świeckim uczonym, nie brał udziału we wszystkich działaniach soboru i prowadził wykłady na zaproszenie florenckich humanistów, m.in. Kosmy Medyceusza, który był sponsorem Soboru. Wykłady te wpisywały się w dyskusję wśród filozofów zachodnich w sprawie relacji arystotelizmu i platonizmu. Medyceusz postanowił ufundować Akademię Platońską, którą prowadził filozof Marsilio Ficino (1433-1499) w podarowanej w 1462 r. Villa Careggi.
Ficino nazywał Pletona „drugim Platonem” i prawdopodobnie pod jego wpływem stworzył system orfickiej magii.
Po powrocie na Peloponez Pleton założył szkolę, w której propagował politeizm. O jego wpływie świadczy fakt, że w 1466 r. Malatesta wykradł zwłoki Plethona z Mietsry i pochowal je w Tempio Malatestiano, kościele w Rimini, którego patronem oficjalnie był św. Franciszek, a który zbudował Leon Battista Alberti.

NEOHELLENIZM PLETONA

Pleton proponował restaurację cywilizacji helleńskiej w oparciu o kulturę peloponeską. Miała tam powstać scentralizowana monarchia oparta na średniej klasie wykształconych ludzi (inteligencja). Zawodowe, etniczne wojsko wspierane najemnikami i helotami. Ziemia miała być własnością publiczną, jedna trzecia dochodów przechodziła na fundusz państwowy. Protekcjonizm, przewaga wymiany nad handlem, ograniczone bicie monety. Zniesienie kar okaleczenia, wprowadzenie zakuwania w łańcuchy. Homoseksualiści mieli być paleni na stosie jako dewianci. Mnisi traktowani byli jako klasa nieprzydatnych próżniaków. Religia opierala się na trzech zasadach. Najwyższej istoty, troszczącej się o ludzi, nie poddająca się wpływowi ofiar i modlitw.
Podsumowanie poglądów Pletona zachowało się w dziele Summary of the Doctrines of Zoroaster and Plato. Panteon antycznych bogów, Zeus jako bóg najwyższy, władający niepodzielnie jednolitym państwem, Posidon i Hera jako bostwa drugorzędne, dzieci Zeusa tworzą bogów nadgwiezdnych, nie mających matki, Olimpijczyków rządzących wiecznym życie niebiańskim, i Taratryjczyków rządzących ziemskim życiem doczesnym. Najwy ąszyzm dogiem Tartarykjczyków ył Kronos. Najstarszyzm bogiem niebiańskim był Helios. Dusza człowieka jest dobra i wieczna, przechodzi reinkarnację zgodnie z planem bogów.
Inaczej niż u Hezjoda i Homera, bogowie tworzą harmonijny zespół.
Religie zafałszowały obraz jednej, pierwotnej religii.
Zdecydowany, fanatyczny wróg kleru. Sam był wysokim dworzaninem cesarskim

W 1417 r. Poggio Bracciolini odkrył tekst Lukrecjusz De rerum natura zawierający wykład filozofii epikurejskiej. Lorenzo Valla (1407-1457) ogłosił interpretację o zgodności epikureizmu z chrześcijaństwem którą później podjął Erazm z Rotterdamu.
Trzy nurty zdominowały myśl renesansową: neoplatonizm (Ficino), kabała (Mirandola) i hermetyzm. Istotną rolę w popularyzacji poganizmu i kreacji nowej, synkretycznej religii odegrał Gemistos Pleton.

1403-1472 BASSARION

Basilius Bessarion (1403-1472) był bizantyjskim teologiem, który przyczynił się do popularyzacji teorii Pletona na Zachodzie. Święcenia otrzymał w 1431 r. i potem studiował w Mistrze u Pletona. Należal do świty Jana VIII na Soborze we Florencji. W 1439 został kardynałem z mianowania papieża.
W 1468 r. podarował całą swoją bibliotekę Republice Wenecji tworząc podstawy Biblioteca Marciana.

1389-1464 KOSMA MEDYCEUSZ

Ojcem Kosmy Medyceusza Starszego (1389-1464) był założyciel banku Medyceuszy Giovanni di Bicci de’ Medici (1360–1429). Sam Kosma znany jest z mecenatu, ale był również politykiem i brał udział w walkach stronników papiestwa i monarchii.
W 1415 był stronnikiem antypapieża Jana XXIII nas oborze w Konstancji. Wpływy i majątek umożliwiły mu przeniesienie do Florencji Soboru z Ferrary w 1439 r.

RENESANSOWA MAGIA

Johannes Hartlieb (1410-1468) był medykiem na dworach władców bawarskich i austriackich. W 1456 r. napisał dzieło pt. „Księga wszystkich zakazanych sztuk, zabobonów i czarów” (das puch aller verpoten kunst, ungelaubens und der zaubrey), w której przedstawił siedem zakazanych przez prawo sztuk magicznych: nekromancję (demonologię), geomancję, hydroomancję, aeromancję, piromancję, chiromancję i skapulimację.

Niemiecki medyk Georg Pictorius z Villingen (1500-1569) napisał w 1532 r. dzieło pt. 1532 Theologia Mythologica. O czarownicach pisał: „Jeśli czarownica nie zostanie spalona, ich liczba rośnie tak gwałtownie, że nikt nie będzie bezpieczny przed ich czarami i urokami”.
O ile różne formy magii i czarownictwa istniały wcześniej w religiach ludowych jako pozostałość religii przedchrześcijańskich, to tyle w epoce renesansu moda na magię objęła sfery ludzi wykształconych, z elitami na czele. Moda ta wynikała z jednej strony ze skutków wielkich klęsk, z drugiej z mody na egzotykę kultur żydowskich, egipskiej, arabskiej, perskiej itd. Doprowadziła ona do polowań na czarownice, których szczyt miał miejsce w krajach protestanckich (Niemczech, Szkocji i Anglii.

Zmianę w traktowaniu magii opisuje angielski mediewista Clive Staples Lewis (1898-1963) w książce z 1954 r. pt. Historia literatury angielskiej XVI wieku (z wyłączeniem dramatu). Podkreśla on, że o ile wcześniej magia i wiara w demony lokowała się na pograniczu baśni, w okresie renesansu traktowana była serio, jako zagrożenie dla duszy.

Renesansową, elitarną magię hermetyczno-kabalistyczną stworzyli Marsilio Ficino i Pico della Mirandola, a w Anglii spopularyzował Heinrich Cornelius Agrippa (1486-1535) książką pt. De occulta philosophia libra tres (1531 – w rękopisach krążyła znacznie wcześniej). W poglądach Włochów magia miała służyć poznawaniu zagadek świata i budzić podziw dla Boskiej mądrości skłaniając ku modlitwie i miłości dla Boga. W dziele Agrippy znaczne miejsce poświęcone jest magii szatańskiej i w zwulgaryzowanej formie stała się podręcznikiem czarnoksięstwa. Agrippa uważał magię naturalna za najwyższy stopień filozofii naturalnej, natomiast odżegnywał się od magii ceremonialnej.
Warto podkreślić, że poważne traktowanie magii było podstawą do procesów w sprawach o czary (lekceważonych przez Kościół) i gdy oda na czary ustała w XVIII wieku, procesy się skończyły.

Magia renesansowa dzieliła się na ceremonialną (rytualną, wysoką) i naturalną. Magia ceremonialna opierała się na Hermetycznej kabale, magii enochiańskiej, thelemie i księgach magicznych zwanych grymuary. Magia ceremonialna odwoływała się duchów i demonów (goecja, nekromancja i teurgia) i nazywana jest „czarną magią”. Magia naturalna odwoływała się do naturalnych sił, na które mag miał wpływ – obejmowała przede wszystkim alchemię i astrologię. Magia naturalna nazywana jest „białą magią”.

Pod wielkim wpływem magii był Giordano Bruno, ale za ostatniego wielkiego maga uważa się obecnie - po ujawnieniu w 1933 r. jego rękopisów - Izaaka Newtona.

 

ALCHEMIA I WPŁYW DZIEŁ HERMETYCZNYCH I ARABSKICH

Alchemia pojawiła się w Europie po przetłumaczeniu przez Roberta z Chester w 1144 r. arabskiego dzieła pt. Book of the Composition of Alchemy, oraz pojawieniu się Turba Philosophorum i dziel Avicenny o al.-Raziego. Jednocześnie w teologii katolickiej podejmowano próby pogodzenia wiary z nauką, co sprzyjało przejmowaniu stanowiska alchemicznego (św. Anselm 1033-1109), Piotr Abelard (1079-1142), Robert Grosseteste (1170-1253).

Nie jest uzasadnione przypisywanie praktyk alchemicznych Albertowi Wielkiemu i Tomaszowi z Akwinu, chociaż w dziele Księga Minerałów Albert Wielki komentuje alchemiczne teorie Hermesa i Demokryta.

Wielki udział w popularyzacji alchemii miały tłumaczenia z arabskiego dzieł przypisywanych Arystotelesowi (być może było to świadome wykorzystanie rosnącej popularności tego filozofa). Większość tych dzieł poświęcona była astrologii, alchemii i chiromancji. Arystotelesowi przypisywano wówczas wszystko. Jeszcze w 1684 r. w Anglii ukazało się dzieło pt. Aristotle's Masterpiece, będące podręcznikiem seksualnym.

Franciszkanin Roger Bacon (1214–1294) studiujący w Oksfordzie optykę o medycynę stał się entuzjastą alchemii po przeczytaniu w 1274 r. łacińskiego tłumaczenia arabskiego, pseudoarystotelesowskiego dzieła z X wieku Secretum secretorum. Swoimi poglądami dzielił się z papieżem Klemensem IV zwracając jego uwagę na alchemię. Potem nastąpiła Summa perfectionis magisterii Pseudo-Gebera.

W 1317 r. papież Jan XXII wydał edykt zabraniający obiecywanie przekształcania metali w złoto, a w 1403 r. w Anglii Henryk IV zabronił dokonywania takich doświadczeń bez licencji. Głównym powodem takich działa nie była jednak działalność alchemików, którzy prowadzili nadania dostępne na ówczesnym poziomie wiedzy, ale szarlatanów, którzy zajmowali się m.in. trucicielstwem i fałszowaniem metalowych pieniędzy. O tych zjawiskach oczywiście nie wspomina się w informacjach o alchemii, ale to one kształtowały stosunek do tej dziedziny doświadczeń.

Prawdziwy rozkwit alchemii nastąpił w okresie renesansu, pod wpływem pism kabalistycznych, hermetycznych i okultystycznych. Jej historię wyznaczają takie postaci jak Heinrich Cornelius Agrippa (1486-1535) czy konsultant Elżbiety I John Dee (1527-1608), Wydane w 1564 r. alchemiczne dzieło Dee Monas Hieroglyphica łączyło alchemię z gwiezdną astrologią zgodnie z zasadami hermetyki (na dole, jak na górze). Popularność alchemii i wróżbiarstwa osiągnęła szczyt na dworze Rudolfa II, gdzie funkcję astrologa sprawowali najwybitniejsi ówcześni astronomowie. Newton poświęcił więcej pism i czasu alchemii, niż optyce i fizyce razem wziętym i pisał je jeszcze na początku XVIII wieku.

Obraz intelektualny ówczesnych elit przedstawia masowe zatrudnianie alchemików i astrologów na dworach. Jakub IV Szkocki, Juliusz i Henryk V, książęta Brunszwiku, August elektor saksoński, Maurycy landgraf Hesji, rosyjski car Michał I i angielski król Karol I zatrudniali i dobrze opłacali wróżbitów.

 

MAGIA I CHRZEŚCIJAŃSTWO

Można długo dyskutować na temat źródeł ludzkiego irracjonalizmu, potrzeby przeżyć religijnych czy wiary w życie pozagrobowe. I tak dyskusje nie wyjdą poza spekulacje, ponieważ nie wyjaśni tego nawet neurobiologia. Tak jest zbudowana ludzka psychika skonfrontowana z nieuchronnością śmierci. Istotne jest natomiast, czy ten element „rozlewa się” po całej umysłowości, czy element racjonalny, umożliwiający realne poznanie rzeczywistości i rzeczywisty wpływ na te rzeczywistość zostanie od sfery irracjonalnej oddzielony.

Otóż średniowieczna scholastyka dokonała takiego podziału i był to podział tak ostry, że na uniwersytecie w Paryżu wprowadzono zakaz wypowiadania się profesorów filozofii (czyli ówczesnej nauki) na tematy teologiczne. Szczególną zasługę, nawet mocno przesadną, miał św. Tomasz z Akwinu, który wyraźnie oddzielił poznanie naukowe od wiedzy objawionej. Dzięki temu nauka zajmująca się poznaniem rzeczywistości dostępnej badaniu naukowemu mogła skoncentrować się na swoim przedmiocie.

W tym znaczeniu magia renesansowa, bo o nauce we współczesnym znaczeniu trudno w tamtych czasach mówić, była w stosunku do średniowiecza regresem, zaciemniającym poznanie naukowe magicznym zabobonem. Przyczyny i źródła były oczywiście ideologiczne, wynikały z prób odejścia od chrześcijaństwa i stworzenia nowej religii panteistycznej, czyli powrotu do poziomu myśli antycznej półtora tysiąca lat po wyczerpaniu się jej kulturowej siły.

Powrót do pogaństwa XX wieku nieuchronnie wiążący się z rozwojem XIX wiecznego okultyzmu jest doskonałym świadectwem takiego regresu, ale jego cel jest praktyczny – odrzucenie racjonalności jako weryfikatora ideologii.

 

 

 

HUMANISTYCZNY UPADEK KOŚCIOŁA, REFORMACJA

Rozdział III - reforma Kościoła po renesansowym upadku i Reformacja


PAPIEŻE HUMANIŚCI

1397-1455 PAPIEŻ MIKOŁAJ V

Nazywany papieżem humanistów. Doprowadził do ostatecznego zakończenia schizmy (1447-1449) i rozpoczął przebudowę i rozbudowę Rzymu do centrum światowego imperium. Jego następcami byli tzw. papieże renesansowi, aż do Klemensa VII, za którego pontyfikatu miało miejsce Sacco di Roma w 1527 r.
W 1452 r. wydał bullę Dum Diversas, uprawniającą Portugalczyków do zniewalania jeńców – chociaż była ona wydana jako zachęta do odsieczy Konstantynopola.
Wydana w 1455 r. bulla Romanus Pontifex podtrzymywała treść poprzedniej bulli, podobnie jak kolejne bulle papieży humanistów wydawane do 1493 r.

Pawła III (1534–1549) próbował wprowadzić reformy przy wsparciu Karola V i zwołał Sobór Trydencki.

BUDOWA NOWEGO IMPERIUM

 

REFORMACJA

 

 

KOLONIALIZM

Rozdział IV - spór o absolutyzm i drugi klasycyzm, czyli kolejny nawrót kultury antycznej, redukcje hiszpańskie, jezuici


POCZĄTKI KOLONIALIZMU

 

1520 PRAWO MIĘDZYNARODOWE SALAMANCA

Prawo określa stosunki międzyludzkie, charakter władzy i granice realizacji wolności. Każdy człowiek podlegając prawu ocenia sposób, w jaki gwarantuje ono realizację jego wolności i jeśli to prawo w ogólnym bilansie akceptuje, system jest stabilny. Systemu ulegają destabilizacji, gdy ludzie stwierdzają, że prawo ich wolność ogranicza. Jednak chodzi tu o pełną definicje wolności, o której była mowa na wstępie, czyli o wolność negatywną i pozytywną. Poczucie ograniczenia wolności rodzi się dopiero wtedy, gdy zmienia się ludzkie rozumienie własnych praw. Te prawa określają możliwość zaspokajania potrzeb fizjologicznych, ale i innych praw wyższego rzędu. Jednak potrzeby wyższego rzędu nie wynikają z konstrukcji biologicznej, są więc wynikiem samoświadomości.

Zasadniczą kwestią staje się więc pytanie – skąd bierze się i kto wyznacza podstawę ludzkiej kondycji i to jest kwestia dzieląca humanistów od chrześcijan.

Humaniści sądzą, że prawa człowieka określane są przez ludzi, ale nie zdają sobie sprawy, że ich humanistyczna wizja praw człowieka nie wzięła się znikąd. W głębokim przekonaniu o własnym humanizmie tworzą więc uzasadnienia filozoficzne własnego rozumienia godności i wolności, chociaż pomijają warunki, w jakich się ono ukształtowało.

Wizja humanistyczna była wynikiem internalizacji – uoczywistnienia – antropologii chrześcijańskiej.

U podstaw antropologii humanistycznej leży przekonanie, że człowiek może określać swoje własne prawa, ale pomija ona fakt, że nie ma możliwości, żeby jakaś hipotetyczna, abstrakcyjna „ludzkość” określała jakiekolwiek prawa. Mogą być one formułowane tylko przez określonych ludzi, określone środowiska, które mają zdolności do prowadzenia refleksji na ten temat i interes w ustanawianiu określonych praw. Tak więc humanizm jest uzasadnieniem ustanawiania prawa przez jednych ludzi dla innych ludzi, chociaż nie ma żadnej pewności, że celem tego prawa jest dobro innych ludzi.

Nawet jeśli intencje humanistów są dobre, są one infantylne, ponieważ w praktycznym życiu interesy przeważają nad dobrymi intencjami i zło, które jest łatwiejsze, znajduje więcej zwolenników. W rezultacie humaniści w najlepszym wypadku pozostają w wieży z kości słoniowej, a w życiu społecznym decyduje siła – co najwyżej ozdabiana wzniosłymi deklaracjami.

Problemem jest metoda ograniczania ludzkiej zachłanności i nie może nią być samo prawo, ponieważ o przestrzeganiu prawa nie decyduje strach przed karą, ale jego akceptacja przez społeczeństwo. W ostatecznej instancji istotne jest więc uzasadnienie prawa znajdujące się – w przekonaniu człowieka – poza jego zasięgiem i nie ma znaczenia, czy to uzasadnienie istnieje obiektywnie, czy jest „mitem” lub wyobrażeniem. Jeśli jest skuteczne i działa, to tylko to się liczy.

Takie uzasadnienie dają oczywiście różne religie, ale można dokonać oceny skutków, jakie te uzasadnienia i t religie powodują.

Stanisław ze Skarbimierza (1360-1431) rektor UJ, teoretyk Złotej Wolności.
De bellis justis (O wojnie sprawiedliwej)
De rapina (O grabieży)
Uzasadnienie wojny Polski z Niemcami
Paweł Włodkowic (1370-1435) rektor UJ
W 1414 reprezentowal Polskę na Soborze w Konstancy
Tractatus de potestate papae et imperatoris respectu infidelium
Bronił prawa pogan do samostanowienia, sprzeciwiał się kolonizacji niemieckiej.
Francisco de Vitoria (1483-1546), mnich dominikański
1537-1539 wykłady w obronie praw Indian
1528 De potestate civili
1532 De potestate ecclesiae I and II
1532 De Indis
1532 De Jure belli Hispanorum in barbaros
Francisco Suárez (1548-1617) hiszpański jezuita,cytowany przez Grotiusa
1612 O prawach i Bogu jako prawodawcy (De legibus ac Deo legislatore)
Suarez krytykował postawę, którą potem reprezentowali Hobbes i Locke, ponieważ wychodził z chrześcijańskiej antropologii. Rozrózniał prawo naturalne od prawa międzynarodowego, które jest prawem zwyczajowym, ucieranym w procesie społecznym. Zakwestionował boską legitymizację władzy królewskiej. Bóg wyposażył człowieka w instynkt społeczny, ale prawa społeczne pochodzą od ludzi.
W XVII-wiecznych uniwersytetach luterańskich jego dzieło było podręcznikiem filozofii.
Alberico Gentili (1552-1608) prawnik włoski
1582De Jure Belli Libri Tres
1585 De Legationibus Libri Tres
1589 De Jure Belli Commentationes Tres
Sekularyzm, czyli oddzielnie instytucji i hierarchii państwa i religii.
Hugo Grotius (1583-1645) prawnik holenderski
1617 Defensio fidei catholicae de satisfactione (Obrona wiary katolickiej)
1622 De veritate religionis Christianae (O prawdziwości religii chrześcijańskiej).
1625 De iure belli ac pacis (O prawie wojny i pokoju)
biologiczno-społeczny dualizm natury ludzkiej
prawo stanowione (ius civile), prawo natury (ius naturale)
prawo międzynarodowe (ius gentium)
Thomas Hobbes (1588-1679) filozof angielski
1651 Leviathan
Teoria kontraktu społecznego, wojna wszystkich ze wszystkimi, absolutyzm
Robert Filmer (1588-1653) angielski teoretyk polityki
Uzasadnienie absoslutyzmu
1640s Patriarcha, or the Natural Power of Kings publ. 1680
1648 The Necessity of the Absolute Power of All Kings
1652 Observations Concerning the Originall of Government, upon Mr Hobs Leviathan, Mr Milton against Salmasius, H. Grotius De Jure Belli

 

1537 BULLA SUBLIMIS DEI

 

REFORMA KATOLICKA I KONTRREFORMACJA

Wewnętrzna reformacja w Kościele jest marginalizowana, ponieważ jej celem było wzmocnienie Kościoła, a nie jego rozbicie.

O dziwo, jako pierwszy historię reformy katolickiej opisał w 1880 r. duchowny protestancki Wilhelm Maurenbrecher (1838-1892) w Geschichte der katholischen Reformation.

Prowadzona była od drugiej połowy XV wieku przy wsparciu katolickiego cesarza Karola V. Zapoczątkowały je reformy wprowadzone przez kardynała Gonzalo Jiménez de Cisnerosa (1439-1517) za panowania Ferdynanda i Izabelli.

Celem reformy (restauracji) katolickiej było podniesienie wykształcenia kleru, utworzenie seminariów duchownych, walka z symonią i kumulacją urzędów.

1336 Bulla Benedyktyńska reformująca zakony benedyktynów i cystersów.
1414-1417 Sobór w Konstancy
1435 Minimici św. Franiszka z Paoli
1523 Kameduli jako odrębny zakon
1526 kapucyni z Franciszkanów
1512-1517 V Sobór Laterański reformy
1534-1549 Paweł III
1545-1563 Sobór Trydencki.

ZAKONY

1535 Urszulanki - nauka dla dziewcząt.
Kapucyni, Karmelici, Augustianie, Urszulanki, Teatyci, Barnabici, a przede wszystkim jezuici.

 


 

ABSOLUTYZM

Rozdział IV - spór o absolutyzm i drugi klasycyzm, czyli kolejny nawrót kultury antycznej, redukcje hiszpańskie, jezuici


BOSKA LEGITYMIZACJA WŁADZY I DRUGA SCHOLASTYKA

 

1609 REDUKCJE JEZUICKIE

W pierwszej połowie XVI wieku ludność miejscowa w Ameryce kolonialnej mieszkała w rozproszonych wsiach trudnych do nadzoru. Dla lepszej ściągalności podatków itp. wprowadzono reformę polegającą na tworzeniu większych osiedli wzorowanych na hiszpańskich wsiach. Utworzenie redukcji umożliwiło skuteczniejszą ekonomiczną eksploatację miejscowej ludności i prowadziło do zniszczenia podstaw miejscowych kultur przede wszystkim przez likwidację organizacji zbudowanej na związkach pokrewieństwa. Pierwsze redukcje powstawały z inicjatywy wicekróla Peru, a więc korony.Jedna obok nich powstawały również osiedla zakładane przez zakony Franciszkanów, Dominikanów i Jezuitów.

Redukcje jezuickie zaczęły powstawać od 1606 r. (zakon powstał w 1540 r.), ponieważ początkowo działalność jezuitów ograniczała się do kolonistów, a potem polegała na zakładaniu instytucji – szpitali, szkół, uniwersytetów (w Argentynie w 1621 r.).  Historia redukcji jest skomplikowana, ponieważ określiły ją sprzeczne cele i warunki. Między misjami różnych zakonów dochodziło do sporów przede wszystkim w kwestii trybu chrystianizacji – Franciszkanie przeprowadzali chrzty masowe, Jezuici byli m przeciwni. Tryb ten miał jednak związek z sytuacja prawną Indian i zabezpieczał ich przez popadaniem w niewolę.
Szczególnie redukcje jezuickie odniosły spektakularny sukces ekonomiczny i cywilizacyjny, dlatego stały się obiektem zachwytów oświeceniowych humanistów pielęgnujących wyobrażenie o „szlachetnym dzikusie”. Chwalił je Monteskiusz w „Duchu Ludwoka” z 1748 r., a nawet Rousseau, przeciwnik kościoła. W kręgach władzy świeckiej budziły jednak strach i stały się bezpośrednim pretekstem do likwidacji zakonu w 1773 r.

Redukcje realizowały pewną formę społecznej utopii, która była możliwa w warunkach podporządkowania ich jednej ideologii. Zlikwidowano w nich analfabetyzm, nie było prywatnej własności, zarząd sprawowali jezuici, ale niższą administrację tworzyli wykształceni w redukcjach Indianie.

Najważniejszą cechą redukcji było to, że osiedleni w nich Indianie przestawali był poddanymi korony, nie podlegali prawodawstwu cywilnemu i nie można ich było brać w niewolę. W 1607 r. wprowadzono Cedula Real, która zabraniała brania w poddaństwo i niewolę ochrzczonych Indian. W królewskiej Cedula Magna z 1609 r. stwierdzono, że „Indianie mają być tak samo wolni, jak Hiszpanie”. Wobec barbarzyńskich praktyk „łowców niewolników” redukcje stały się miejscem schronienia dla Indian. Sukces ekonomiczny redukcji jezuickich spowodował wrogość konkwistadorów i władz cywilnych i ich zwalczanie. Od 1630 r. redukcje były napadane i palone, ich mieszkańców mordowaano albo brano w niewolę. Prośby jezuitów o pomoc do konrony pozostawały bezskuteczne – w końcu chodziło o ogromne zyski, jednak w końcu jezuitom udało się uzyskać w od Filipa IV pozwolenie na tworzenie uzbrojonej milicji redukcyjnej i od 1640 r. powstawała zdyscyplinowana indiańska armia. W 1641 r. doszło do pierwszej bitwy z tzw. bandeirantami albo Paulistami.

Bandeiras albo entradas były konnymi, dobrze uzbrojonymi grupami poszukiwaczy złota, diamentów i łowców niewolników. Łowcy niewolników działali od początków kolonizacji, ale największą aktywność przejawiali w XVII wieku. Najsłynniejsze grupy pochodziły z San Paulo, skąd wzięła się nazwa "paulistów". W 1628 r. bandeira zorganizowana przez Antônio Raposo Tavaresa zniszczyła większość jezuickich redukcji Idian Guayrá i wzięła do niewoli ok. 60.000 Indian. Największe straty wśród niewolników powodował ich transport – do celu docierała tylko niewielka ich część, większość ginęła w drodze.

BITWA POD MBORORE

Bitwa pod Mborore z 1641 r. toczyła się w dzisiejszej Argentynie. Jeszcze w 1638 r. hiszpańscy książą Antonio Ruiz de Montoya i Francisco Diaz Tano udali się do Hiszpanii z prośbą o uchylenie zakazu zbrojenia Indian. Prośba została zaakceptowana przez króla na wniosek Rady ds. Indian. W krótkim czasie powstała licząca ok. 4-tysięczna armia. W tym samym czasie do Rio de Janeiro powrócił inny duchowny z królewską kartą i papieską bullą potępiająca działalność bandeiras. W odpowiedzi władze San Paulo na wniosek plantatorów wypędziły jezuitów z miasta. Zorganizowano oddział, który zaatakował redukcje. Indianie pod wodzą misjonarzy wygrali bitwę, co pozwoliło stworzyć milicję chroniącą redukcje, ale wywołało dalekosiężne polityczne skutki i doprowadziło do zorganizowanej akcji dyplomatycznej zakończonej likwidacją zakonu jezuitów.

Vasco de Quiroga (1470-78-1565) pierwszy biskup Michoacán, uczestnik drugiej Audiencia. Założył na własny koszt pierwszą wieś-szpital w Santa Fe. Brał udział w procesach przeciwko konkwistadorom. Doprowadził do odesłania w kajdanach do Hiszpanii Nuňo Beltrán de Guzmána, skorumpowanych sędziów Audiencji Juan Ortiz de Matienzo, czy Diego Delgadillo. Brał udział w Soborze Trydenckim, przywiózł do Hiszpanii Indian w celu ich prezentacji na dworze.
Królewska Audiencia to sąd ustanowiony w imieniu korony, zarządzający terenami kolonizowanymi. Pierwsza, wprowadzona w 1511 r. na Santo Domingo została zlikwidowana wobec oporu osadników. Potem powstawały kolejne, z reguły poddane wpływom korupcji. Audiencie utrudniały korespondencję z koroną.
Eusebio Francisco Kino, (10 August 1645 – 15 March 1711), włoski jezuita, misjonarz, kartograf, geograf. Pracował w północym Meksyku i południowej Arizonie w środowisku robotników. Sprzeciwiał się niewolnictwu, założył 24 misje i punkty kontrolne.

 

INKULTURACJA I KULTUROWY IMPERIALIZM

Inkulturacja jest pojęciem związanym z działalnością misyjną Kościoła katolickiego i oznacza z jednej strony przystosowanie nauczania Kościoła do specyfiki chrystianizowanej kultury, a jednocześnie wpływ tej kultury na nauczanie Kościoła.

W praktyce oznaczała ona przede wszystkim wprowadzanie do innych kultur chrześcijańskiej religii i chrześcijańskiego systemu wartości przy zachowaniu wszystkich rodzimych elementów niesprzecznych z zasadami religii chrześcijańskiej, np. języka, obrzędowości, muzyki, folkloru itp. Pierwszym zastosowaniem tej zasady było intepretario Christiana.

W redukcjach jezuickich podstawą skutecznej działalności misyjnej było opanowanie przez misjonarzy miejscowego języka. Dzięki temu opracowane i utrwalone zostały słowniki i gramatyka tych języków, które dzięki stosowaniu ich w nauczaniu misyjnym upowszechniły się i przetrwały. Język miejscowy są dzisiaj językami urzędowymi Ameryki Południowej, obok języka hiszpańskiego.

Ponieważ redukcje przynosiły znaczne dochody nawet po opłaceniu podatków, możliwy był rozwój instytucji kultury a przede wszystkim własnej architektury.
Odrębny temat stanowi muzyka. Utwory Domenico Zipoliego z lat 1716-1726 są współcześnie odkrywane i wchodzą do repertuaru muzyki kościelnej jak i tamtejszych filharmonii.

...

Istnieje ogromny, kiedyś szeroko omawiany, współcześnie całkowicie stłumiony problem wpływu chrześcijaństwa na kultury terenów kolonizowanych, dotyczy składania ofiar z ludzi. Praktyki takie istniały w wielu kulturach pogańskich, w kulturze rzymskiej zostały zakazane i zastąpione ofiarami ze zwierząt w 97 r. BC, ale potajemnie praktykowane je jeszcze w czasach pryncypatu. Najdłużej utrzymały się w kulturach prekolumbijskich, nie mających kontaktu z chrześcijaństwem. W kulturze Azteków praktykowano masowe składanie ofiar z ludzi, a dla ich pozyskania prowadzono tzw., wojny kwietne. W ofierze składano również wziętych do niewoli konkwistadorów w okresie konkwisty. Rytuał składania ofiar w przypadku Ameryki południowej i środkowej potwierdzony jest zarówno artefaktami przedstawiającymi rytuały ofiarne, jak i odkrycia archeologiczne.
W kulturze chrześcijańskiej dobrowolna ofiara Chrystusa jest interpretowana jako ostatnia ofiara z ludzkiego życia złożona Bogu na odkupienie grzechów całej  ludzkości.

Konfrontacja chrześcijaństwa, które samo zresztą formowało w tym czasie swoja antropologię, z takimi kulturami stawiała praktyczny problem, czy można takie praktyki tolerować, tym bardziej, że nie chodzi tu o jakiś nieznaczący obyczaj, ale o rytuał, wokół którego te kultury się koncentrowały. Chodziło o zabijanie niewinnych ludzi (co wykracza nawet poza dyskusje nt. kary śmierci wykonywanej na sprawcach zbrodni).
Otóż w takim przypadku chrystianizacja prowadzona metodami inkulturacji, wpajająca „bezwiednym” barbarzyńcom nowy system wartości była i jest najlepszym rozwiązaniem problemu i to rozwiązaniem stosowanym jedynie przez Kościół katolicki.
Alternatywą dla chrystianizacji może być tylko prawo stosujące przemoc.

Inkulturacja misyjna była atakowana jako chrześcijański imperializm kulturowy przez zwolenników tzw. relatywizmu kulturowgo - nurtu antropologii kultury rozwijającego się na przełomie XIX i XX wieku w USA. Relatywizm kulturowy zakładał powstrzymywanie się zarówno od ocen innych kultur dokonywanych z punktu widzenia własnych systemów wartości jak i przenoszenia wzorów zachowań z jednej kultury do innej. Nurt wyrósł ze sprzeciwu wobec rasistowskiej antropologii ewolucjonistycznej, ale jego przedstawiciele porzucili jego zasady, gdy Margaret Mead zaczęła promować przenoszenie obserwowanej u ludów pierwotnych obyczajowości seksualnej do społeczeństwa amerykańskiego, a przede wszystkim, gdy przedstawiciele tego nurtu wzięli udział w 1948 r. w opracowaniu Karty Praw Człowieka. Okazało się wtedy, że w imię postępu nakazującego białym ludziom narzucanie mieszkańcom Trzeciego Świata własnej moralności humanistycznej, trzeba porzucić relatywistyczne mrzonki.

 

LIKWIDACJA ZAKONU JEZUITÓW I SEKULARYZACJA SYSTEMU OŚWIATY

Wspólna akcja francuskiego ministra Étienne-François de Choiseul, portugalskiego markiza Pombai i hiszpańskiego hrabiego Pedro Abarca doprowadziła do przesiedleń, które zniszczyły strukturę redukcji. Tzw. „Wojna Siedmiu Redukcji” (1754-1756) stała się okazją do wypędzenia zakonu z Portugalii (1756), Francji (1764) i Hiszpanii (1767). Obrona zakony przez papiestwo złamana została, gdy rozgorzał konflikt między Państwem Kościelnym a rządzonym przez Burbonów księstwem Parmy. Wobec utraty terytoriów Klemens XIV rozwiązał zakon w 1773 r. Wprawdzie w 1814 r. zakon został reaktywowany przez Piusa VII, ale właśnie rozpoczynała się akcja antychrześcijańska, wzrost ruchów antykościelnych, wolnomyślicielskich i opinię publiczną zaczynała formatować nowa, absolutystyczna inteligencja.

 

 

RODOWÓD EUROPEJSKIEJ INTELIGENCJI

Rozdział V - narodziny inteligencji, Oświecenie, Rewolucja Francuska


IDEA POSTĘPU

INTELIGENCJA ABSOLUTYSTYCZNA
POZYTYWIZM
DECHRYSTIANIZACJA
EWOLUCJONIZM

 

DECHRYSTIANIZACJA KULTURY

Rozdział VI - religie alternatywne - pozytywizm, ateizm, ewolucjonizm, humanizm

 

MARKSIZM I KATOLICKA NAUKA SPOŁECZNA

Rozdział VII - kapitalizm i kocepcje zmian


LIBERALIZM I KAPITALIZM

 

MPERIALIZM

 

MARKSIZM

 

KRYTYKA PRACY

 

RERUM NOVARUM


 

NOWOCZESNY ETOS PRACY

Rozdział VIII - powstanie nowoczesnego etosu pracy


CHRZEŚCIJAŃSKA DEMOKRACJA


KLĘSKA KLASYCZNEGO MARKSIZMU


 

 

ANTYKULTURA POCHRZEŚCIJAŃSKA
Podstawą antykultury jest nowy marksizm (frankfurcko-nowojorski) stosujący swoiście interpretowaną teorię psychoanalityczną do realizacji politycznych celów marksizmu, czyli stworzenia globalnego systemu totalitarnego. Tworzeniu nowej osobowości służy teoria krytyczna i wynikające z niej koncepcje wychowania, likwidujące podstawy współczesnej kultury - etos pracy, wykształcenia i wiedzy.

REWIZJA MARKSIZMU

 

FREUDOMARKSIZM I TEORIA REWOLUCJI SEKSUALNEJ

 

WYZNANIE HABERMASA

 

TEORIA KRYTYCZNA

 

WOJENNA EMIGRACJA EUROPEJSKIEJ LEWICY DO USA

 

DWA BLOKI - DWA MARKSIZMY

 

NOWA LEWICA

 

ZWROT LINGWISTYCZNY - PARADYGMAT KONSTRUKCJONISTYCZNY

 

POSTSTRUKTURALIZM

 

GENDER, CZYLI ZARZĄDZANIE CHAOSEM

 


cdn...

 

DZIAŁY WITRYNY

historia antykultury

HISTORIA ANTYKULTURY

w 1936 r. austriacki komunista Wilhelm Reich napisał książkę pt. "Seksualność w wojnie kultur - o socjalistyczne przekształcenie psychiki człowieka". W 1937 r. niemiecki komunista Max Horkheimer napisał "Teorię krytyczną", czyli filozoficzne uzasadnienie nowej ideologii wolności.

  historia antropologii

HISTORIA ANTROPOLOGII

antropologia to wiedza o człowieku jako organizmie biologicznym i istocie społecznej - tym antropologia była przynajmniej do czasu XX-wiecznego zwrotu lingwistycznego, gdy nauka przestała zajmować się rzeczywistością, a zaczęła zajmować się sama sobą...

         

HISTORIA ESTETYKI

od połowy XVIII wieku estetyka uważana jest za naukę (wiedzę) o pięknie, sztuce i dziele sztuki, tymczasem termin estetyka oznacza wiedzę o postrzeganiu zmysłowym. Takie jego rozumienie pozwala wskazać kierunek rozwoju tej martwej dzisiaj dziedziny wiedzy.

  historia unii

HISTORIA UNII EUROPEJSKIEJ

od 1986 r. programem ustrojowym Unii Europejskiej jest komunistyczny Plan Spinelliego, a od 1999 r., czyli od wejścia w życie Traktatu Amsterdamskiego, oficjalną strategią kulturową Europy jest tzw. gender mainstreaming.

         

JOHN CAGE, CHAOS, I CHING

Gdybym miał wskazać artystę, który wywarł największy wpływ na powstanie, rozwój i charakter sztuki współczesnej, to byłby nim niewątpliwie John Cage (1912-1992).

 

TOLERANCJA REPRESYWNA

W 1965 r. Herbert Marcuse, ideolog teorii krytycznej, opublikował adresowany do wąskiego kręgu studentów Brandeis University esej pt. „Tolerancja represywna” .
Zdaniem autora tradycyjna tolerancja jest sprzeczna z ideą postępu. Postępowa lewica ma prawo do reedukacji reakcyjnej prawicy i do tłumienia siłą poglądów szkodliwych.

         

SZTUKA KRYTYCZNA

To jest pierwszy szkic materiału nt. źródeł sztuki krytycznej.

Wkrótce cały ten dział będzie aktualizowany. Proszę o cierpliwość.

   

NOWA WĘDRÓWKA LUDÓW

Ok. XIII w. BC najazd nieznanych "ludów morskich" zniszczył kulturę Starej Grecji. W V wieku najazdy Hunów, Gotów i Wandali zniszczyły zachodnie imperium rzymskie. Chrystianizacja tych ludów i przejmowanie przez nich wzorców nowej kultury trwało sześć wieków.

         
         

 

FORUM