historia antropologii

uwaga: strona jeszcze w trakcie porządkowania materiału

 

SPIS TREŚCI
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

 

Rzetelnej historii antropologii do tej pory nie napisano, a przyczyna tego jest prosta.

Antropologia jest wiedzą o człowieku, a zatem i wiedzą człowieka o samym sobie, jego pochodzeniu, naturze, prawach i obowiązkach, jest więc podstawą światopoglądu, a światopogląd decyduje o ludzkich wyborach. Również politycznych. Dlatego każda władza chce mieć wpływ na ten światopolgląd.

Każda władza promuje własną ideologię i odpowiadającą jej antropologię, dlatego przedstawianie pełnej historii antropologii nie leży w jej interesie. Zawsze tak było, jest i będzie.

Obowiązkiem rzetelnej historii antropologii jest natomiast przedstawienie wszystkiego, co w dziejach ludzkości składało się na właściwy epoce obraz człowieka.

 

REMANENT OTWARCIA

W 1948 r. ukazała się książka niemieckiego antropologa Wilhelma Mühlmanna (1904-1988) pt. Historia antropologii (Geschichte der Anthropologie), a w 1968 r. jej drugie, poprawione wydanie. Jest to ciekawa, erudycyjna praca, obejmująca właściwie historię myśli antropologicznej (nie historię nurtów) od czasów antycznych do okrasu tuż po II wojnie światowej, pomija szerszy kontekst ideologiczny, społeczny i polityczny rozwoju antropologii i nie ma w niej mowy o antropologii współczesnej (w 1984 r. ukazało się nowe wydanie tej pracy, ale zakresu pracowania nie znam. Praca ta nie jest znana w Polsce, a zasięg jej oddziaływania za Zachodzie jest chyba niewielki, prawdopodobnie ze względu na przynależność autora do NSDAP).

W Europie zachodniej i USA do dnia dzisiejszego wyobrażenie na temat historii antropologii, a zatem i treści pojęcia antropologia, kształtuje wydana w 1968 r. książka amerykańskiego antropologa Marvina Harrisa pt. Powstanie teorii antropologicznej. Historia teorii kultury (The Rise of Anthropological Theory: a history of theories of culture). Jest ona w istocie historią ewolucjonizmu (od Morgana do White’a) i pomija wszystko, co w antropologii było przed, po lub obok nurtu marksistowskiego.

Od 2011 r. na polskim rynku funkcjonuje napisana w 2006 r. książka belgijskiego antropologa Roberta Deliège pt. Historia antropologii (Une histoire de l’anthropologie. Écoles, auteurs, théories). Praca ta obejmuje jedynie okres ok. stu lat (1880-1970/80), chociaż wydana została jako podręcznik akademicki.

W takiej historii nie ma miejsca dla Platona, Arystotelesa, Cicerona, św. Augustyna, św. Tomasza, szkoły z Salamanki i późnych scholastyków, Kartezjusza, Blumenbacha, Oświecenia francuskiego i szkockiego, a nawet dla Kanta, który był pierwszym w historii uniwersyteckim wykładowcą antropologii. Nie ma w niej również miejsca na ideologie i warunki społeczno-polityczne określające kierunki rozwoju antropologii.

Ta historia antropologii stara się być rzetelna. Jeśli zauważycie w niej istotne braki lub nieścisłości, proszę o krytyczne uwagi.

 

RAMY CZASOWE, KRYTERIUM PODZIAŁU I TERMINOLOGIA

Najogólniejszą periodyzację historii antropologii wyznaczają istotne zmiany jakościowe, jakie zachodziły w dominującym obrazie człowieka kolejnych epok. W całej historii ludzkości miały miejsce tylko kilka takich zmian i dzielą one historię antropologii na

PREHISTORIĘ ANTROPOLOGII (do ok. 500 r. BC)
ANTROPOLOGIĘ STAROŻYTNĄ (do ok. 500 r.)
ANTROPOLOGIĘ CHRZEŚCIJAŃSKĄ (do ok. 1800 r.)
ANTROPOLOGIĘ ANTYCHRZEŚCIJAŃSKĄ (do ok. 1950 r.)
ANTROPOLOGIĘ ANTYKULTUROWĄ (po II wojnie światowej).

To, co współcześnie traktuje się jako antropologię "naukową" należy epoki do antropologii anychrześcijańskiej.

Periodyzacja ta wymaga krótkiego uzasadnienia.

Człowiek zawsze miał jakieś wyobrażenie na temat samego siebie, ale to najwcześniejsze wyobrażenie możemy jedynie rekonstruować na podstawie zachowanych artefaktów. O antropologii jako "samowiedzy" można mówić dopiero od chwili, gdy wynikała ona ze świadomie podejmowanej refleksji. Wszystko, co było wcześniej trzeba zaliczyć do prehistorii antropologii.

Najważniejszym osiągnięciem greckiej filozofii była umiejętność stawiania pytań. Pytania o pochodzenie i naturę wszechświata zapowiadały wprawdzie pytania o pochodzenie i naturę człowieka, ale starożytność nie stworzyła jeszcze samodzielnej antropologii. Prawa i obowiązki człowieka starożytnego wynikają z miejsca, jakie zajmuje on w naturalnym porządku świata, a nie z przynależności do gatunku. Tylko w ten sposób można zrozumieć fenomen starożytności - antropologia starożytna godzi wyrafinowaną filozofię z niewolnictwem.

Pierwszy przełom w antropologii stanowiło pojawienie się chrześcijaństwa. Można powiedzieć, że chrześcijaństwo ma tylko dwa działy - teologię i antropologię. Antropologia chrześcijańska nie zajmuje się czlowiekiem jako istotą biologiczną. Człowieka definiuje nie podobieństwo do świata natury, ale to, co go od niej odróżnia, a tym, co go od niej odróżnia jest rozum, wolna wola i odpowiedzialność. Cała natura musi stosować się do instynktów, jedynie człowiek może dokonywać świadomych wyborów biorąc za nie odpowiedzialność. Jednak odpowiedzialność możliwa jest tylko wtedy, gdy wybory zależą od woli człowieka. Z pojęć wolnej woli i odpowiedzialności antropologia chrześciaństwa wyprowadziła wszystkie główne pojęcia współczesności - wolność, suwerenność jednostki i ludu, prawa człowieka, umowę społeczną, współczesne rozumienie demokracji itp.

Od XVI w. antropologia chrześcijańska wchodziła w kolejne konflikty z interesami władzy politycznej i ekonomicznej - z interesem mocarstw kolonialnych, z interesem monarchii absolutnej, z interesami kapitału i państwa kapitalistycznego, a wreszcie z interesami ideologii socjalistycznej i komunistycznej. Realizacja wszystkich tych interesów zależała od likwidacji wpływu antropologii chrześcijańskiej na świadomość społeczną. W tej najogólniejszej perspektywie wszystkie nurty, jakie pojawiły się w antropologii od schyłku epoki Oświecenia łączy jedna cecha - wypieranie ze świadomości społecznej chrześcijaństwa na rzecz różnych religii ateistycznych (np. religii humanistycznej).

Ostatni przełom, jaki nastąpił w antropologii po II wojnie światowej jest najmniej znany, bo trwa. O ile antropologia antychrześcijańska zmierzała do zastąpienia kultury chrześcijańskiej jakąś inna formą kultury, to antropologia drugiej połowy XX wieku kreuje obraz człowieka pozbawionego kultury, cofając go do poziomu człowieka pierwotnego.

 

ZAKRES OPRACOWANIA I PODZIAŁ MATERIAŁU

Niniejsze opracowanie przedstawia w zarysie całą historię antropologii, ale nie jest wykładem pełnych programów kolejnych nurtów. Odpowiednia literatura jest dostępna. Więcej miejsca poświęcono antropologii chrześcijańskiej, a przede wszystkim jej związkom z uwarunkowaniami politycznymi i systemowymi, ponieważ zostały one wyrugowane z popularnej historii antropologii, oraz tym nurtom antropologii współczesnej, które spełniają funkcję czysto socjotechniczną. Jeszcze więcej miejsca poświecono natomiast tematom pozornie wykraczającym poza dziedzinę antropologii. Było to jednak konieczne, ponieważ historia antropologii to nie tylko uporządkowana lista doktryn, nurtów i postaci, ale także przyczyny ich powstania i zaniku, czyli warunków historycznych, naukowych, filozoficznych, ideologicznych i społeczno-politycznych.

Dla zachowania czytelności materiał został podzielony na kilka części.

WPROWADZENIE wyjaśnia kryteria różnych definicji antropologii.

MITOLOGIA NOWOCZESNOŚCI przedstawia kluczowy problem współczesnej mentalności - merytoryczną podstawę tzw. światopoglądu naukowego i tzw. światopoglądu religijnego oraz ich języków.

HISTORIA ANTROPOLOGII ma dwa wątki. W lewej kolumnie przedstawione są fakty tworzące historię antropologii, natomiast w kolumnie prawej zasygnalizowane są fakty "zewnętrzne" wpływające na bieg tej historii.

ANEKS przedstawia nieco szersze mówienie faktów zasygnalizowanych w historii antropologii.

 

ZASTRZEŻENIE I PROŚBA

Jest to prawdopdobnie pierwsze opracowanie historii antropologii o tak szerokim zakresie problemowym. Nie mogę więc wykluczyć, że z braku wiedzy specjalistycznej pominąłem fakty i aspekty godne uwzględnienia, albo dokonałem błędnej interpretacji zjawisk. Bardzo proszę o zgłaszanie uwag i sugestii e-mailem lub na dole strony w części KOMENTARZE.

Krzysztof Karoń

 

SPIS TREŚCI

 

WPROWADZENIE

CO TO JEST ANTROPOLOGIA, ZWYCZAJOWY PODZIAŁ ANTROPOLOGII

MITOLOGIA NOWOCZESNOŚCI

EPOKI DOBRE I ZŁE, CO TO JEST NAUKA, JĘZYK WSPÓŁCZESNEJ NAUKI, ŚWIATOPOGLĄD NAUKOWY

PREHISTORIA ANTROPOLOGII

RELIGIE NATURALNE, ANIMIZM, TOTEMIZM, SZAMANIZM

ANTROPOLOGIA STAROŻYTNA

STAROŻYTY HUMANIZM, MAGIA, KANIBALIZM, SEKS, DEMOKRACJA, NIEWOLNICTWO
RELIGIA A FILOZOFIA W STAROŻYTNOŚCI
ANTROPOLOGIA W STAROŻYTNOŚCI, RASIZM
PLATON, ARYSTOTELES, RZYMSKA TEORIA GODNOŚCI, MISTYCYZM NEOPLATOŃSKI, HERMETYZM

ANTROPOLOGIA CHRZEŚCIJAŃSKA

ANTROPOLOGIA WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKA

ANTROPOLOGIA BIBLIJNA, SOBÓR JEROZOLIMSKI I UNIWERSALIZM
GODNOŚĆ I OSOBA W CHRZEŚCIJAŃSTWIE, WOLNA WOLA I PREDESTYNACJA
NEOPLATONIZM CHRZEŚCIJAŃSKI
FILOZOFIA WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKA, NEMEZJUSZ, ŚW. AUGUSTYN
INTERPRETACJA TEKSTÓW BIBLIJNYCH

ANTROPOLOGIA ŚREDNIOWIECZNA

RENESANS ŚREDNIOWIECZNY
SCHOLASTYKA I ARYSTOTELIZM, AWERROIZM, TOMIZM
TEOLOGIA NATURALNA, AUTONOMIA NAUKI

ANTROPOLOGIA RENESANSOWA

MISTYCZNY RENESANS HERMETYCZNY
RACJONALISTYCZNY RENESANS CHRZEŚCIJAŃSKI
KOLONIALIZM, RASIZM, NIEWOLNICTWO
KONFLIKT RELIGII I KOLONIALIZMU
SCHOLASTYKA RENESANSOWA - GŁÓWNE DYLEMATY EPOKI
ERAZM VS. MACHIAVELLI – DWIE KONCEPCJE WŁADZY
POCZĄTKI ETNOGRAFII I JĘZYKOZNAWSTWA

REFORMACJA

SOLA SCRIPTURA, PREDESTYNACJA

REWOLUCJA NAUKOWA

EMPIRYZM VS. RACJONALIZM

ANTROPOLOGIA OŚWIECENIOWA

KONTRREFORMACJA, JEZUICI, KONGREGACJA PROPAGANDY WIARY
REDUKCJE - CZYNNA WALKA Z NIEWOLNICTWEM
HOBBES I ABSOLUTYZM

CHRZEŚCIJAŃSKA ETNOGRAFIA OŚWIECENIOWA
KONFLIKT RELIGII I ABSOLUTYZMU
DECHRYSTIANIZACJA

HISTORIA NATURALNA, BIOLOGIZACJA ANTROPOLOGII
HISTORYZM VS. TRANSCENDENTALIZM
TRZY SZKOŁY NIEMIECKIE
MYŚL SPOŁECZNA - TEORIE POSTĘPU - LIBERALIZM I MALTUZJANIZM

ANTROPOLOGIA ANTYCHRZEŚCIJAŃSKA

NURTY POOŚWIECENIOWE - MISTYCZNY ROMANTYZM I HISTORYZM
EWOLUCJONIZM VS. DARWINIZM
POSTCHRZEŚCIJAŃSKI POZYTYWIZM - SAINT-SIMON i COMTE
MATERIALISMUSSTRREIT
EWOLUCJONIZM I SOCJALDARWINIZM SPENCERA
EWOLUCJONIZM SPOŁECZNY A IDEA POSTĘPU
MARKSOWSKA TEORIA KONFLIKTU

ANTROPOLOGIA EWOLUCJONISTYCZNA

EWOLUCJONIZM, DYFUZJONIZM
PSYCHOLOGIA TŁUMU - LE BON
SPOŁECZNA NAUKA KOŚCIOŁA
KONFLIKT RELIGII Z KAPITALIZMEM I SOCJALIZMEM
KULTURKAMPF

ANTROPOLOGIA ANTYPOZYTYWISTYCZNA

1860 BASTIAN I MYŚLI ELEMENTARNE
SZOK HUMANISTYCZNY: RASIZM IDEOLOGICZNY, EUGENIKA, EUTANAZJA
ZWROT ANTYPOZYTYWISTYCZNY: TEORIA WZGLĘDNOŚCI, LINGWISTYKA, FILOZOFIA ANALITYCZNA
PSYCHOLOGIZM, ANTROPOLOGIA FILOZOFICZNA
HISTORYZM FRANZA BOASA, RELATYWIZM KULTUROWY
FUNKCJONALIZM

ANTROPOLOGIA STRUKTURALISTYCZNA

STRUKTURALIZM, DURKHEIM, MAUSS, LEVI-STRAUS

ANTROPOLOGIA ANTYKULTUROWA

NEOPOZYTYWIZM, FREUDOMARKSIZM, TEORIA KRYTYCZNA
CZŁOWIEK KRYTYCZNY

PRZEŁOM II WOJNY ŚWIATOWEJ

EMIGRACJA EUROPEJSKIEJ LEWICY DO USA
AMERYKAŃSKI TYGIEL

NEOEWOLUCJONIZM

REWOLUCJA KONTRKULTUROWA, HOMO LUDENS
NEOEWOLUCJONIZM, CZŁOWIEK BIOLOGICZNY
FIASKO REWOLUCJI KONTRKULTUROWEJ
NOWA KONCEPCJA WŁADZY I CZŁOWIEKA

KONSTRUKCJONIZM

ZWROT LINGWISTYCZNY, KONSTRUKTYWIZM SPOŁECZNY, INTEPRETATYWIZM
MARKSIZM STRUKTURALISTYCZNY, POSTSTRUKTURALIZM

ANTROPOLOGIA MAGICZNA

REWOLUCJA ANTYKULTUROWA
ANTROPOLOGIA CZŁOWIEKA BEZ TOŻSAMOŚCI
PRZEMOC STRUKTURALNA, PRZEMOC SYMBOLICZNA
PERFORMATYWIZM, PERFORMANCE
NEOPOGANIZM, NEOSZMANIZM, SATANIZM
GENDER, ANTROPOLOGIA CIAŁA

PODSUMOWANIE

ANEKS

 

WPROWADZENIE

 

CO TO JEST ANTROPOLOGIA

Antropologia nie jest nauką, ale pochodzącą z różnych źródeł wiedzą o człowieku.

Antropologia nie jest nauką, ponieważ ma zbyt szeroko zakreślony temat i nie ma ani własnej metody, ani narzędzi badawczych. Jest ona syntezą wiedzy gromadzonej przez nauki szczegółowe, ale jeśli antropologia chce przedstawić pełny obraz człowieka, musi przekraczać ich granice i wchodzić na teren filozofii i religii. Oczywiście można stworzyć antropologię opartą na wiedzy uznanej za naukową i nazwać taką antropologię antropologią naukową, podobnie, jak można zredukować obraz człowieka do abstrakcyjnej idei albo do czystej biologii, ale takie ograniczenie będzie zawsze wynikiem założeń ideologicznych.

Z historycznego punktu widzenia nie ma obiektywnych podstaw do uznania jednych założeń ideologicznych za lepsze od innych. Nawet kryterium naukowości jest względne, ponieważ nikt nie potrafi nakreślić granicy między chemią i alchemią, astronomią i astrologią, a rozważania współczesnych fizyków bliższe są filozoficznej ontologii starożytności niż pozytywistycznemu mechanicyzmowi. Pitagorejczycy nie uważali matematyki za naukę, ale ich dorobek zaliczany jest do historii nauki.

Termin antropologia po raz pierwszy został użyty w 1501 r. przez niemieckiego medyka, filozofa i teologa Magnusa Hundta jest to więc pojęcie starsze niż współczesne pojęcie nauki, dlatego historia antropologii musi obejmować historię wszystkich (a przynajmniej głównych) wizji człowieka, niezależnie od tego, jakie było źródło tej wiedzy - mitologiczne, religijne, filozoficzne czy naukowe.

 

TRZY ANTROPOLOGIE

Istnieją trzy zupełnie różne "antropologie".

Jedna to wiedza, jaką każdy człowiek ma o sobie samym, o swoim miejscu we wszechświecie i w społeczeństwie. Ta wiedza pochodzi z różnych źródeł, najczęściej nie jest usystematyzowana, ale ma ją każdy człowiek i stanowi ona podstawę jego światopoglądu.

Druga, to wiedza wąskiej grupy badaczy i teoretyków, którzy stosując różne kryteria próbują tworzą usystematyzowaną wiedzę o człowieku. W wyniku ich pracy powstawały różne antropologie religijne, filozoficzne i naukowe.

Te usystematyzowane antropologie wpajane są ludziom i społeczeństwom w procesie wychowania i kształtują ich światopogląd, a tym samym ich postawy i zachowania, motywacje i ambicje. Antropologie określają więc charakter i trwałość systemu społecznego i władzy politycznej i wyznaczają kierunek społecznego rozwoju.

Jednak te usystematyzowane antropologie mają dwie zasadniczo różne odmiany. Jedne tworzą obraz człowieka na podstawie wiedzy o tym, jaki człowiek jest. Inne kreują obraz człowieka na podstawie wyobrażenia, jakim człowiek powinien być.

 

ZWYCZAJOWY PODZIAŁ ANTROPOLOGII

W większości opracowań za początek antropologii uznaje się pierwsze ewolucjonistyczne teorie społeczne i religioznawcze przedstawione w XIX wieku przez etnografów Lewisa H. Morgana, Edwarda Tylora i Jamesa Frazera (chociaż zaliczenie ich do etnografów jest problematyczne) mniej więcej w tym samym czasie, gdy popularność zdobywała teoria ewolucji biologicznej Karola Darwina.

Perspektywa, w jakiej przedstawiano człowieka zależała od intelektualnej i ideologicznej tradycji ośrodków, w których współczesna antropologia powstawała (USA, Wielka Brytania, Niemcy, Francja), ale antropologia zasługująca na swoją nazwę powinna obejmować kilka obszarów problemowych: antropologię biologiczną (fizyczną), antropologię psychologiczną, antropologię filozoficzną, antropologię religijną, antropologię społeczną i/lub antropologię kulturową. Określenia najważniejszych nurtów w historii antropologii (ewolucjonizm, funkcjonalizm, strukturalizm itp.) w gruncie rzeczy oznaczają, że akcentowany był w nich tylko jeden z tych aspektów, inne zaś, świadomie lub nie, marginalizowane lub pomijane. W niektórych przypadkach to ograniczenie ma charakter programy. Np. w antropologii chrześcijańskiej tkwi założenie, że jej przedmiotem jest to, co odróżnia człowieka od innych zjawisk natury, a nie to, co go z nią łączy, tak więc biologia traktowana jest jako przedmiot odrębnej nauki, a nie antropologii. Podobnie w naukowej antropologii biologistycznej tkwi założenie, że metafizyka nie jest przedmiotem antropologii.

Ponieważ w każdej antropologii mieszają się różne perspektywy i aspekty człowieczeństwa, trzeba pamiętać, że:

Antropologia biologiczna obejmuje paleoantropologię (kopalne szczątki przedludzkie i ludzkie), prymatologię (zoologia ssaków naczelnych), ekologię behawioralną (środowiskowe zdolności adaptacyjne), biologię człowieka (m.in. genetyka), bioarcheologię (kopalne szczątki organiczne) oraz paleopatologię (patologiczne cechy kopalnych szczątków ludzkich), a czasami również antropologię kryminalistyczną (np. identyfikacja osób).
W początkach historii antropologii jej podstawą była fizjonomika (zajmował się nią np. Arystoteles) opisująca cechy ludzkie na podstawie parametrów i wyrazu twarzy, a do końca XVIII wieku antropometria, czyli porównawcze miernictwo ludzkiego ciała, ze szczególnym uwzględnieniem pomiarów czaszki (kraniometria), jednak obecnie dyscypliny te albo zanikły, albo uprawiane są pod innymi nazwami, ponieważ kojarzą się one z rasizmem w ogóle, a z oświeceniowym rasizmem naukowym w szczególności, co burzy obowiązujący mit "humanistycznego" Oświecenia.

Problem z odróżnieniem antropologii społecznej i kulturowej tkwi w definicji przedstawionej w 1897 r. przez brytyjskiego antropologa Edwarda Tylora: "Kultura albo cywilizacja, ujęte w ich szerokim, etnograficznym sensie, to kompleksowa całość zawierająca wiedzę, wierzenia, sztukę, moralność, obyczaje, oraz wszelkie inne umiejętności i nawyki zdobyte przez człowieka jako uczestnika społeczeństwa".
Definicja ta oznacza, że Tylor nie widział różnicy między kulturą a cywilizacją, a to oznacza, że nie rozumiał ani jednego, ani drugiego pojęcia. Stan ten utrzymuje się zresztą do dnia dzisiejszego (wyjaśnienie tych pojęć znajduje się w dziale "historia antykultury").

Antropologia społeczna przedstawia człowieka jako uczestnika tworzących struktury społeczne instytucji takich jak pokrewieństwo, struktura rodziny i związki wspólnotowe, religia, prawo, ekonomia, polityka, konsumpcja i wymiana, wychowanie dzieci, edukacja, konflikty społeczne, a ostatnio coraz modniejsze kwestie relacji płci (gender), nacjonalizmu, przemocy etnicznej itp.
Rozwój tego kierunku wiąże się zwykle z antropologią brytyjską i francuską i jest on w oczywisty sposób związany z socjologią, chociaż akurat klasyk antropologii brytyjskiej Edward Tylor swoją najważniejszą książkę zatytułował Kultura prymitywna.

Antropologia kulturowa zajmuje się symboliczną sferą życia społecznego i jest uważana za specjalność antropologii amerykańskiej. Jej twócami byli działający w USA niemiecki antropolog Franz Boas oraz grupa jego uczniów, którzy w czasach narodzin antropologii akademickiej zajęli czołowe pozycje na amerykańskich uniwersytetach. Dzięki temu tzw. "szkoła Boasa" zdominowała antropologię amerykańską i wpłynęła w czasie II wojny światowej na antropologię europejską.
Antropologia kulturowa powstała w wyniku ucieczki antropologów od dominującego w XIX wieku deterministycznego ewolucjonizmu, który jest naukowym uzasadnieniem imperializmu, rasizmu i nieograniczonej inżynierii genetycznej (eugeniki). Alternatywą dla post-darwinowskiego biologizmu stały się historyczny partykularyzm, psychologizm i kulturalizm podkreślające unikalność i odmienność różnych kultur wynikającą z ich odmiennych dróg rozwojowych.

Antropologia psychologiczna powstała w reakcji na deterministyczny ewolucjonizm biologiczny i kryzys pozytywistycznej nauki. Psychologia jest w niej traktowana jako naukowy substytut metafizyki, wyjaśniający sprzeczności lub niepożądane konsekwencje podejścia biologistycznego.

Antropologia filozoficzna jest w gruncie rzeczy podstawą antropologii i jej najstarszym nurtem, ponieważ pełnego obrazu człowieka nie można przedstawić poza perspektywą filozoficzną. Przedmiotem jej zainteresowania jest człowiek jako byt i natura tego bytu. Do antropologii filozoficznej można więc zaliczyć antropologię starożytną od sofizmu i platonizmu, a przede wszystkim antropologię chrześcijańską od czasu, gdy chrześcijaństwo stworzyło własną filozofię kontynuującą wątki filozofii klasycznej. Jednak z opisanych względów ideologicznych współcześnie za antropologię filozoficzną uważa się XX-wieczny nurt łączący psychologizm z fenomenologią. W jej ramach - poza chrześcijanskim personalizmem - filozofia traktowana jest podobnie jak psychologia w psychologizmie - jako substytut metafizyki.

We współczesnej antropologii istnieje oczywiście mnóstwo nurtów nazywających siebie antropologiami lub nazywanymi tak przez "naukową buchalterię" rozdzielającą granty za innowacyjność i kreatywność. Wiele z nich wspomnianych jest w dalszej części opracowania, jednak większość to twory niesamodzielne, nie uzasadniające swojej nazwy, albo dziedziny wypreparowane z szerszego kontekstu całej tradycji antropologicznej. Np. to, co określa się obecnie jako antropologię ekologiczną jest zawarte we wszystkich nurtach (od czasów antyku) wyjaśniających powstanie ras jako wyniku przystosowania się gatunku ludzkiego do warunków środowiskowych.

 

MITOLOGIA NOWOCZESNOŚCI

EPOKI DOBRE I EPOKI ZŁE
CZY NAUKA JESZCZE ISTNIEJE
JĘZYK NAUKI W XX WIEKU
BIG BANG
ŚWIATOPOGLĄD NAUKOWY

 

Za ten rozdział muszę czytelników z góry przeprosić, ale jego napisanie uznałem za konieczne. Na tzw. światopoglądzie naukowym większość współczesnych ludzi zbudowała poczucie własnej nowoczesności, a często wręcz poczucie własnej wartości, tak więc naruszanie podstaw tego światopoglądu czy też wskazywanie na jego genetyczną identyczność ze światopoglądem religijnym może wiele osób urazić. Niektórych może urazić „do żywego”. Trudno pogodzić się z tym, że poglądy, które uważa się za wyznacznik intelektualnej dojrzałości i racjonalności są pozbawione logicznego i merytorycznego uzasadnienia. Mówiąc wprost – że są quasi-religijnymi dogmatami.

Każdy ma prawo do irracjonalnego myślenia, tak więc celem tego rozdziału nie jest deprecjonowanie tzw. światopoglądu naukowego, a tylko wykazanie, jakie są jego merytoryczne podstawy. Nie zmienia to w niczym jego "naukowości", ponieważ nauka nie jest źródłem wiedzy obiektywnej, ale zbiorem zmieniających się wyobrażeń na temat rzeczywistości, przyjmowanych w każdej epoce na zasadzie dogmatu i tworzących tzw. paradygmat epoki.

W znaczeniu zaproponowanym przez Thomasa Kuhna w książce z 1962 r. pt. Struktura rewolucji naukowych pojęcie paradygmatu powinno być używane w brzmieniu "paradogmat".

 

Jako rozwinięcie tematyki tej części bardzo polecam dostępne w internecie filmy krakowskiego Copernicus Center for Interdisciplinary Studies, prezentujące poglądy różnych - jak to się teraz ładnie mówi - opcji światopoglądowych, a szczególnie:
Jak istnieją atomy? – dyskusja Pawła Zeidlera, Andrzeja Koleżyńskiego i Janusza Mączki
https://www.youtube.com/watch?v=s2bkSIwX-5w
Boskie cząstki boskiej fizyki - dyskusja Michała Hellera i Krzysztofa Meissnera.
https://www.youtube.com/watch?v=M2YCdvqd_9I.

Więcej o zjawisku koloru w tej witrynie >>>.

 

EPOKI DOBRE I EPOKI ZŁE

W ukształtowanym przez paradygmat nowoczesności przekonaniu starożytność była epoką rozkwitu filozofii, kolebką demokracji i humanizmu, średniowiecze epoką dogmatycznej ciemnoty, zabobonu i tłamszenia ludzkiej godności, renesans epoką rozkwitu sztuki i odrodzenia humanistycznych wartości antyku, rewolucja naukowa wyzwoleniem umysłu z kajdan średniowiecznej scholastyki, oświecenie epoką racjonalizmu i optymistycznej wiary w postęp, wiek XIX epoką narodzin nowoczesnej nauki pozytywnej, a wiek XX epoką wolności, indywidualności i kreatywności.

Tymczasem.

Filozofowie stanowili całkowity margines w starożytności zdominowanej przez magię i barbarzyńskie kultury, a gdy Sokrates zaczął namawiać ludzi do samodzielnego myślenia, poczęstowano go cykutą. Zresztą żaden z filozofów nie odważył się zakwestionować niewolnictwa, a Arystoteles przedstawił jego antropologiczne uzasadnienie.
Średniowiecze (islamskie i chrześcijańskie) przechowało i przetłumaczyło niemal cały dorobek antyku. W toledańskiej szkole tłumaczeń wspólnie pracowali uczeni żydowscy, muzułmańscy i chrześcijańscy. Renesans uzupełnił tłumaczenie Platona i dodał do tego mistyczno-magiczno-astrologiczno-alchemiczny hermetyzm.
Pierwszym w historii dokumentem napiętnującym niewolnictwo była papieska bulla z 1537 r.
Koncepcje suwerenności ludu i wojny sprawiedliwej powstały w późnoscholastycznej szkole z Salammanki długo przed pismami Hobbesa i Locke'a.
Rewolucja naukowa wprowadziła do nauki platoński racjonalizm i arystotelesowski empiryzm w miejsce pleniącej się renesansowej magii.
Oświecenie, oprócz francuskiej idei rewolucji, stworzyło szkocką filozofię zdrowego rozsądku i chrześcijańską ekonomię wolnego rynku.
XIX wiek stworzył ewolucjonistyczny totemizm, do dzisiaj nie poparty żadnym dowodem naukowym (co go zresztą nie dyskwalifikuje jako hipotezy).
XX wiek wolności stworzył bolszewizm i hitleryzm i ideologie te nie powstały z niczego (wobec tego z czego powstały?).

Nasze wyobrażenie o historii ludzkości jest tak kompletnie, tak dogłębnie zafałszowane, tak całkowicie oderwane od rzeczywistości, tak precyzyjnie skonstruowane ze starannie dobranych faktów, tak wyprane z historycznego kontekstu, że próba jego odkłamania wydaje się być z góry skazana na niepowodzenie. Trud wydaje się daremny, ale nie znaczy to, że nie należy go podjąć.

 

CO TO JEST NAUKA I CZY NAUKA JESZCZE ISTNIEJE

MATERIA I ATOM

W powszechnym rozumieniu nauki tkwi założenie, że badana przez nią rzeczywistość istnieje obiektywnie (to znaczy niezależnie aktu poznania), a to istnienie przejawia się w tak czy inaczej rozumianej materialności.
Materialność świata naturalnego, jego mierzalność i uchwytność i to uchwytność zmysłowa (nawet jeśli zmysły poszerzyć o ich ekstensje - mikroskopy, czujniki itp.) wydaje się oczywista i niewątpliwa. Intuicyjnie kojarzy się ona z „masą”, z czymś całkowicie substancjalnym, pozbawionym elementu „duchowego”, abstrakcyjnego i teoretycznego. Tales za praelement uznał wodę, Anaksymenes powietrze, ale w obydwu przypadkach mogły one zmieniać stan skupienia i ich substancjalność nie budziła wątpliwości. Demokryt doszedł do wniosku, że materia jest nieciągła i zbudowana z niepodzielnych elementów nazwanych atomami. Ale atom Demokryta był najmniejsza cząstką materialnej substancji. Gdyby filozofowie wątpliwi w jej materialność, mogli walnąć czołem w betonową ścianę przeprowadzając dowód jej konkretności (beton = ang. concrete).

Takie wyobrażenie materii utrzymało się przez ponad dwa tysiące lat i obowiązywało jeszcze na początku XX wieku. W 1904 r. brytyjski fizyk Joseph J. Thomson (1856-1940) przedstawił złożony model atomu nazywany „ciastem w rodzynkami”. W 1910 r. angielski fizyk Ernest Marsden (1889-1970) odkrył istnienie jądra atomowego. Model Thomsona obalił w 1911 r. nowozelandzki fizyk Ernest Rutherford (1871-1937) tworząc inny model składający się z jądra i krążących wokół niego elektronów. Na jego podstawie w 1913 r. duński fizyk Niels Bohr (1885-1962) stworzył tzw. planetarny model atomu, w którym elektrony poruszają się po orbitach, a potem te orbity zmieniły się w sferę i chmurę elektronową. Ta ostatnia przemieniła się w kolejnych modelach w orbitale, czyli obszary prawdopodobieństwa występowania elektronów. Również Ernst Rutherford odkrył w 1917 r. proton i od tego czasu trwa proces odkrywania coraz mniejszych elementów składowych materii, z których większość w ogóle nie posiada tzw. masy spoczynkowej.

Współcześnie obowiązujący, ale bardzo uproszczony model mówi, że atom składa się z elektronów „występujących” (bo nie krążących) wokół jądra o średnicy 100.000 (sto tysięcy) razy mniejszej od jego średnicy i w tym jądrze koncentruje się 99.9% masy atomu. Dla wyobrażenia proporcji można powiedzieć, że atom o średnicy 100 metrów (boisko piłkarskie) miałby jądro o średnicy 1 milimetra (+/- ziarenko maku). Średnica atomu jest tysiące razy mniejsza od długości fali promieniowania widzialnego (światła), a więc jego „zobaczenie” jest nawet teoretycznie wykluczone i nauka musi używać innych detektorów. Wszystkie obrazy pokazywane jako wynik działania np. mikroskopów skaningowych są wyłącznie graficznymi symulacjami i nie mają nic wspólnego z „obrazem”, czyli „wyglądem” atomu. Podobnie jak obrazy torów cząstek elementarnych pochodzące np. z Wielkiego Zderzacza Hadronów pod Genewą.
Mówiąc precyzyjniej – związek między tym, czym naprawdę jest atom, a jego obrazem produkowanym np. przez mikroskop skaningowy jest dokładnie taki sam, jak między filozoficzną definicją Boga, a obrazem starca z długą siwą brodą namalowanym na sklepieniu Kaplicy Sykstyńskiej przez Michała (nomen omen) Anioła.
Na temat tego, czym jest „masa” skupiona w jądrze atomu nauka nie potrafi powiedzieć nic, co uczciwie przyznają wybitni fizycy (fizycy mniej wybitni i tak mogą powtarzać tylko to, co mówią fizycy wybitni). Tym bardziej, że tę „masę” uzyskują tylko niektóre cząsteczki elementarne dzięki polu Higgsa, a więc jeśli je „uzyskują” to znaczy, że istnieją stany, w których cząsteczki te masy nie mają.
Dalsze drążenie tematu przez niefachowców jest pozbawione sensu – trzeba wierzyć wybitnym fizykom na słowo.

Wnioskiem praktycznym jest to, że nawet jeśli „masa” materii koncentruje się w jądrze atomowym, to i tak materialne przedmioty zbudowane są z atomów, które z kolei zbudowane są z pustki wypełnionej ładunkami elektrycznymi. W kategoriach języka pojęciowego materia rozumiana jako „substancja” nie istnieje.

ZMYSŁY

Jak to się więc dzieje, że odczuwamy i widzimy materialne przedmioty mające „oczywiste i niewątpliwe” cechy? Bardzo uproszczone, ale poprawne wyjaśnienie jest takie.
Odrębne przedmioty, takie, jak np. betonowa ściana czy ludzkie czoło nie są zbudowane z „materii”, ale są ogromnymi strukturami pustych atomów mających ładunki elektryczne i zachowujących się jak małe magnesy. Atomy pierwiastków przyciągają się tworząc cząsteczki (związki chemiczne), a cząsteczki przyciągają się tworząc bardziej skomplikowane i znacznie większe struktury. Struktury te mają już wymiary w skali makro (czyli naszego zmysłowego świata) i możemy je widzieć, odczuwać i nazywać przedmiotami. Siły przyciągania między cząsteczkami powodują, że struktury te mają różną spoistość. Np. cząsteczki tworzące beton przyciągają się bardzo silnie i trudno je rozerwać lub zmienić ich wzajemne ustawienie. Istnieją jednak struktury o słabszych siłach wiążących, np. ludzkie czoło. Jeśli ktoś strukturą słabiej zintegrowaną (ludzkie czoło) uderzy w strukturę silniej zintegrowaną (betonowa ściana), to siła uderzenia nie naruszy struktury betonowej ściany, ale najprawdopodobniej naruszy strukturę czoła, ale będzie to tylko zmiana wzajemnego położenia niematerialnych ładunków elektrycznych, z których zbudowana jest skóra, mięśnie i kości czaszki.

Z takich samych ładunków zbudowane są tkwiące w czole komórki nerwowe. Zmiana układu ładunków elektrycznych w dezintegrowanej strukturze elektrycznej czoła powoduje zmianę ładunków struktury komórek nerwowych i przesłanie sygnału elektrycznego do kolejnych ładunków tej struktury (komórek nerwowych) i dalej do innej struktury niematerialnych ładunków nazywanej mózgiem. Ten sygnał elektryczny powoduje powstanie w niematerialnym mózgu bardzo konkretnego i dotkliwego wrażenia nazywanego bólem.
Ból jest skrajną reakcją organizmu na destrukcyjne działanie wydarzenia rejestrowanego przez zmysł dotyku. W przypadku mniej inwazyjnych zdarzeń (głaskanie) reakcją może być nie ból, ale zmysłowa przyjemność.

Ale kto odczuwa ból lub przyjemność - człowiek czy wypełniona ładunkami elektrycznymi pustka?

WIDZENIE

Dużą, zwartą strukturę silnie przyciągających się ładunków elektromagnetycznych możemy nazwać „ścianą”. Na tę strukturę możemy puścić strumień specjalnych cząstek, które w ogóle nie mają masy i nazywane są fotonami. Strumień fotonów tworzących falę o określonej długości nazywamy światem. W zależności od rodzaju cząstek i sił tworzących strukturę ściany strumień fotonów może w nią wniknąć całkowicie, albo tylko częściowo, częściowo zaś się od niej odbić. Jeśli odbite fotony wpadną do ludzkiego oka i padną na światłoczułe komórki (które również zbudowane są z ładunków elektrycznych, a nie z „materii”), to spowodują w tych komórkach zmianę ładunków elektrycznych. Powstały impuls elektryczny (a właściwie ogromna ilość impulsów pochodzących z wielu komórek światłoczułych oka) zostanie przekazany za pomocą komórek nerwowych (zbudowanych jw.) do mózgu (zbudowanego jw.). Mózg wyprodukuje na podstawie odebranych impulsów elektrycznych coś, czego natury do tej pory nikt nie wyjaśnił - obraz struktury, od której odbił się strumień światła, czyli ściany.

Nie jest to jednak „obraz optyczny”, ponieważ nie jest on zbudowany ani z ładunków elektrycznych, ani z betonu, nie powstaje ani na ścianie, ani w ludzkim oku, ani nawet w mózgu, chociaż jest jego produktem. Jest wyobrażeniem zawieszonym w jakiejś przestrzni. Obraz ten może być zapamiętany, dzięki czemu możemy rozpoznawać przedmioty już raz widziane, z więc nie jest to obraz związany wyłącznie z bodźcem działającym na komórki oka i może „istnieć” niezależnie. Czy jednak obraz zapisany w pamięci istnieje?

KOLOR

W zależności od tego, ile światła pochłonie struktura nazywana ścianą, w ludzkim mózgu powstanie obraz (wyobrażenie) ściany jaśniejszej lub ciemniejszej. Jeśli ściana pochłonie całe padające na nią światło, w mózgu nie powstanie żaden obraz - mózg ludzki „zobaczy” kompletną ciemność. Ciemność to brak światła.
W zależności od tego, jaką długość ma fala światła odbitego od ściany i padającego na komórki oka, mózg stworzy wrażenie koloru.
Białe światło jest mieszaniną fal o różnej długości i jeśli oświetlona ściana pochłonie wszystkie składowe z wyjątkiem światła wywołującego wrażenie koloru czerwonego, mózg ludzki stworzy obraz ściany czerwonej. Itd.

Jednak struktura ładunków elektrycznych nazywana ścianą nie jest zbudowana ani z materii, ani nie ma koloru. Wrażenie jej twardości jest tylko pewnym zmysłowym złudzeniem materialności. Podobnie kolor nie jest cechą ściany, ani światła, a tylko wrażeniem produkowanym przez ludzki mózg pod wpływem fali o określonej długości padającej na komórki światłoczułe oka. Właściwością ściany jest zdolność pochłaniania fotonów poruszających się jako fala o określonej długości, ale to nie oznacza, że światło o określonej długości ma kolor. Ono ma tylko zdolność wywoływania wrażenia koloru, który powstaje w mózgu.

CO ISTNIEJE OBIEKTYWNIE, JAKA WIEDZA JEST WIEDZĄ OBIEKTYWNĄ

W świetle współczesnej wiedzy naukowej aktualne stają się wszystkie ontologiczne i teoriopoznawcze dylematy jakie dręczyły filozofów od czasów archaicznego antyku. Dylematy te, a szczególnie problem obiektywizmu wiedzy naukowej i jej przedmiotu, odesłane zostały do lamusa przez XIX-wieczny pozytywizm i analityczną filozofię Koła Wiedeńskiego. Dla zwolenników prymitywnego, machanicystycznego materializmu szokiem była koncepcja skończoności czasu i przestrzeni - dzisiaj dość powszechnie akceptowana w świecie fizyków i astronomów, chociaż zupełnie nieprzetłumaczalna na język wyobrażeń świata makro. Uczeń współczesnego gimnazjum wie (a przynajmniej powinien wiedzieć), że świat materialny w rozumieniu doświadczenia zmysłowego nie istnieje, a takie fenomeny jak kolor nie są cechą przedmiotów, nie są nawet złudzeniem optycznym (bo złudzenie optyczne to coś zupełnie innego), ale niematerialnym tworem ludzkiego mózgu.
Z jednej strony zjawisko koloru nie ma bazy materialnej, ale istnieje przemysł farbiarski, a projektanci mody podkradają sobie nawzajem „palety kolorów” obowiązujące w kolejnym sezonie.
Co więc istnieje obiektywnie i jaka wiedza jest wiedzą obiektywną? Czy kolor, który jako wrażenie nie istnieje obiektywnie (czyli niezależnie od obserwatora) jest „faktem”, czy złudzeniem.
Czy kolor jest doświadczeniem „zmysłowym”, a jeśli tak, to jak wytłumaczyć fakt, że istnieją ludzie, którzy potrafią sobie kolory „wyobrazić”. Jeśli ból jest doświadczeniem zmysłowym, to jak wytłumaczyć ból psychiczny, albo cierpienie wynikające z tzw. „wyrzutów sumienia”.

CO TO JEST DOŚWIADCZENIE I CO MOŻNA SPRAWDZIĆ DOŚWIADCZALNIE

W XX wieku nauka zdała sobie sprawe z tego, że istnieją granice, których przekroczyć nie jest w stanie.

Pierwszą granicę wyznacza fakt, że (podobno – tak twierdza wybitni fizycy) matematyka nie jest w stanie dostarczać fizyce modeli umożliwiających konstruowanie nowych teorii, co oznacza, że fizyka nie jest w stanie tworzyć teorii, które można by weryfikować empirycznie.
Drugą granicę wyznacza zasada nieoznaczoności (Heisenberg, 1927), wg której nie można jednocześnie dokonywać równie dokładnych pomiarów różnych parametrów zjawiska.
Trzecią stanowi bariera techniczna. Największa naukowa instalacja w dziejach ludzkości – tzw. Wielki Zderzacz Hadronów w Europejskim Ośrodku Badań Jądrowych CERN k/Genewy mieści się w kolistym tunelu o średnicy 4 m i obwodzie 27 kilometrów wykopanym ok. 150 m pod ziemią, a jego budowa  kosztowała miliardy euro. Urządzenie to dokonuje 40 milionów zderzeń cząstek na sekundę, a współczesne komputery z wielkim trudem są w stanie z trudem „przerobić” dane zebrane z co milionowego zderzenia. Zderzacz hadronów jest przy tym skonstruowany do wykonywania eksperymentów na określonym poziomie energetycznym cząstek elementarnych. Wg wstępnych obliczeń urządzenie umożliwiające dokonywanie doświadczeń na wyższym poziomie energetycznym musiałoby mieć rozmiary „galaktyczne”.

Najistotniejsze jest jednak to, że istoty badań, jakie nawet obecnie prowadzi się w CERN nie da się opisać w języku pojęć należących do świata makro i zrozumiałych nawet dla wykształconego humanisty. Jaki bowiem wniosek dla filozofa lub antropologa wynika z faktu, że teoria strun sprawdza się tylko w przestrzeni 10-cio i 26-wymiarowej, a era Plancka w teorii Wielkiego Wybuchu trwała ułamek sekundy liczony do 43-go miejsca po przecinku?
Humaniści, w tym antropolodzy, nie są w stanie zrozumieć współczesnej fizyki i astrofizyki i zmuszeni są w swoich teoriach do posługiwania się terminologią i pojęciami na dostępnym im poziomie fizyki gimnazjalnej, a na tym poziomie jakiekolwiek rozważania kwestii filozoficznych, ontologicznych i metafizycznych niczym nie różni się od kawiarnianych dyskusji na temat UFO.

Oczywistym faktem jest, że nauka uczyniła w swojej historii ogromny postęp i niewątpliwie istnieje ogromna różnica między konstrukcją cepa a konstrukcją zderzacza hadronów, ale w zakresie definicji bytów materialnych i niematerialnych nauka może i wiele wie, ale w języku zrozumiałym dla Człowieka posługuje się pojęciami niewiele różniącymi się od pojęć stosowanych przez filozofów starożytności. Zresztą, współczesnej kosmologii bliższe jest pojęcie starożytnego eteru, niż pojęcia kosmologii XIX-wiecznej.

Uzurpacje filozofów redukujących świat do poziomu fizyki gimnazjalnej są po prostu żałosne, szczególnie gdy w dostępnym im języku pojęć próbują przedstawić rzeczywistość dającą się opisać wyłącznie w języku matematyki.

Czy jednak mitologizowana matematyka zapewnia naukowy obiektywizm?

MODEL MATEMATYCZNY A RZECZYWISTOŚĆ

Próbą obiektywizacji naukowego opisu rzeczywistości była matematyzacja języka nauki i filozofii. Język matematyczny jest podstawą wszystkich współczesnych teorii naukowych, ponieważ dotyczą one rzeczywistości nie poddającej się opisowi pojęciowemu (skala mikro i kosmo). Okazuje się jednak, że jest to również przekonanie fałszywe, a najdziwniejsze jest to, że wiadomo o tym od setek lat.

W 140 r. starożytny astronom Klaudiusz Ptolemeusz przedstawił w dziele pt. Almagest kosmologiczną teorię geocentryczną, nazywaną systemem ptolemejskim. W modelu tym Ziemia stanowi centrum wszechświata, a Księżyc, Ziemia, Słońce i planety krążą wokół niej pod sferą nieruchomych gwiazd. Planety poruszają się przy tym ruchem złożonym, krążąc po mniejszej orbicie zwanej epicyklem, oraz po orbicie wokółziemskiej kreślonej przez środek epicykla, zwanej deferentem. Model ten nie miał nic wspólnego z rzeczywistością, ale miał bardzo dobrze skonstruowane uzasadnienie matematyczne. Całe dzieło nosiło oryginalny tytuł Mathematike Syntaxis i zawierało katalog ponad tysiąca gwiazd oraz matematyczne formuły umożliwiające prawidłowe obliczanie zgodnych z obserwacją pozycji poszczególnych ciał niebieskich, oraz zaćmień Słońca i Księżyca.

Opracowana na początku XVI w. przez Mikołaja Kopernika teoria heliocentryczna była również fałszywa (Słońce nie jest centrum wszechświata), ale już bliższa współczesnej wiedzy i wzajemnych relacjach ciał niebieskich. Została ona jednak odrzucona przez astronomów, ponieważ jej matematyczne uzasadnienie było mniej precyzyjne, niż uzasadnienie systemu ptolemejskiego. Model kopernikański na kilkadziesiąt lat został wyparty przez inny, również geocentryczny model opublikowany w 1588 r. przez duńskiego astronoma Tycho Brahe. W modelu Brahe Ziemia tkwi w centrum wszechświata, a wokół niej krąży Słońce wraz z krążącymi wokół niego planetami. Było to więc połączenie modelu geocentrycznego z planetarnym modelem heliocentrycznym - absurdalne, ale również nienagannie uzasadnione matematycznie i umożliwiające jeszcze dokładniejsze obliczenia, niż w przypadku modelu ptolemejskiego. Galileusz, dowodząc wyższości systemu kopernikańskiego nad ptolemejskim przemilczał system Brahe, którego obalić nie potrafił.

Najistotniejsze w opisanych modelach jest jednak to, że wszystkie miały uzasadnienie matematyczne, wszystkie były zgodne z obserwacjami astronomicznymi i umożliwiały dokładne (jak na owe czasy) przewidywanie ruchów planet, a mimo to wszystkie były fałszywe. Oznacza to, że model matematyczny może być prawidłowo skonstruowany, wewnętrznie spójny, może logicznie wyjaśniać obserwowane zjawiska i umożliwiać praktyczne zastosowania, a mimo to może nie mieć nic wspólnego z ich rzeczywistą mechaniką.

Dokładnie taki sam związek z rzeczywistością mają współczesne modele matematyczne w kosmogonii i mechanice kwantowej, o czym wiedzą i mówią otwarcie wybitni fizycy, czego jednak nie przyjmują do wiadomości filozofowie i ideolodzy żyjący do tej pory w XIX-wiecznym paradygmacie gimnazjalnego pozytywizmu.

 

JĘZYK NAUKI W DRUGIEJ POŁOWIE XX WIEKU

W 1961 r. amerykański fizyk teoretyczny Sheldon Glashow (1932) rozpoczął prace nad jednolitą teorią słabego i elektromagnetycznego oddziaływania cząstek elementarnych.
W 1967 r. Amerykanin Steven Weinberg (1933) i Pakistańczyk Mohammad Abdus Salam (1926-1996) włączyli do teorii Glashowa koncepcję pola skalarnego zaproponowaną w 1964 r. przez Brytyjczyka Petera Higgsa (1929) dając początki tzw. Modelu Standardowego, czyli nowej teorii mikrocząsteczek.
W 1968 r. fizycy Gabriele Veneziano i Mahiko Suzuki z CERN w Genewie przedstawili wstępny pomysł konkurencyjnej dla Modelu Standardowego teorii strun, który wzbudził wielkie zainteresowanie fizyków, ale okazało się, że teoria sprawdza się jedynie w dziecięciu lub w 26 wymiarach (my żyjemy w świecie czterowymiarowym), co zmniejszyło powszechny entuzjazm i wysokość grantów. Ponieważ teoria była poprawna matematycznie, potraktowano ją jako szansę na stworzenie Ogólnej Teorii Wszystkiego (Theory of Everything, TOE), czyli formuły matematycznej opisującej prawa rządzące naturą na wszystkich poziomach jej złożoności (po raz pierwszy zaproponował ją w 1814 r. francuski matematyk i fizyk Pierre de Laplace (1749-1827).

Koncepcja przestrzeni wielowymiarowej stała się również podstawą dość dobrze już „oswojonej” teorii Wielkiego Wybuchu, stworzonej w 1927 r. przez belgijskiego astrofizyka Georgesa Lemaître (1894-1966), a dopracowanej w 1948 r. przez amerykańskiego Rosjanina George’a Gamowa (1904-1968) pod nazwą „gorącego wybuchu”.
Teoria ta zerwała z arystotelesowskim i XIX-wiecznym wyobrażeniami nieskończonego czasu i nieskończonej przestrzeni. Przestrzeń i czas miały powstać w chwili wielkiej eksplozji i wszyscy jakoś bez oporu przyjmują to jako poważną hipotezę naukową, chociaż nikt nie wierzy w to, że przestrzeń i czas mógł stworzyć jakiś Bóg. Pytanie - co było przed początkiem czasu i co będzie po jego końcu - nie stanowi już żadnego problemu.

Trochę trudniej jest wyobrazić sobie to, że z liczącej niemal 14 miliardów lat historii wszechświata większość procesów „autokreacyjnych” obejmujących trzy pierwsze fazy, czyli tzw. erę Plancka, fazę wielkiej unifikacji i fazę inflacji kosmologicznej trwała tak niewielki ułamek sekundy, że ludzki język nie ma dla niego nazwy.

Nauka ma 10 określeń dla tzw. podwielokrotności (czyli ułamków):
od decy = 0,1 (jedno miejsce po przecinku) przez centy, mili, mikro, nano, piko, femto, atto, zepto,
do jokto = 0,000 000 000 000 000 000 000 001 (24 miejsca po przecinku).
Pierwsze trzy fazy Wielkiego Wybuchu trwały 0,000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 01 sekundy (32 miejsca po przecinku).

Trzy wymienione fazy trwały łącznie ok. 10 do -32 sekundy (czyli do jokto trzeba dopisać jeszcze 8 zer) i dopiero po nich rozpoczęła się trwająca kilka minut faza pierwotnej nukleosyntezy, następnie faza rekombinacji (ok. 370.000 lat) i faza wielkich struktur (150 milionów do 1 miliarda lat). To, że te pierwsze trzy fazy trwały tak niewyobrażalnie krótko nie stanowi problemu, bo zer można napisać, ile się komu podoba. Problemem jest to, że każda reakcja zajmuje nieco czasu (wyjątek stanowi tzw. stan splątany), a nie ma żadnego dowodu na to, że reakcje zachodzące w tych trzech pierwszych fazach powstania wszechświata "zdążyłyby" zajść. Oczywiście zawsze można powiedzieć, że na tym poziomie tradycyjne pojęcie czasu nie obowiązuje. Jakie w takim razie obowiązuje?

Nieco niepokojąca jest wyliczona w Dartmouth College (to taki prywatny amerykański uniwersytet) i ogłoszona w 2003 r. perspektywa końca świata, który albo zostanie rozerwany na strzępy (Big Rip) za jakieś 20 miliardów lat, albo trochę później, bo za 100 miliardów lat zapadnie się w siebie (Big Crush) i przestanie istnieć.

Jeszcze sto lat temu naukowcy myśl o końcu świata kwitowali pukaniem się w czoło.

Prawdziwi fizycy, tzn. fizycy, którzy są w stanie brać rzeczywisty, świadomy udział w konstruowaniu i weryfikowaniu modeli opisujących rzeczywistość (a nie popularyzatorzy lub agitatorzy komentujący prace tych fizyków dla szerokiej publiczności) przyznają, że aparat pojęciowy współczesnego języka nie jest w stanie oddać abstrakcyjnej, matematycznej treści nauki.
W społecznym przekazie (i społecznej świadomości) nauka musi więc posługiwać się językiem poetyckich metafor. Przykładem mogą być stosowane w mechanice kwantowej pojęcia zapachu (flavor) i koloru jako cech przypisywanym kwarkom, a więc cząstkom, których natury fizyka nie jest w stanie zdefiniować, podając jedynie liczbowy opis ich zachowań.

GŁÓWKA KAPUSTY

W prowadzonym przez wiele lat, wiele ośrodków badawczych i ogromnym nakładem kosztów Projekcie Ludzkiego Genomu (Human Genom Project) ustalono, że genom drożdży liczy ok. 6.000 genów, genom człowieka ok. 23.000 genów, genom rozwielitki (najlepszy pokarm dla rybek awaryjnych) już 31.000, a genom kapusty warzywnej ok. 100.000 genów. Czy z tego wynika, że człowiek mieści się na drabinie ewolucji gdzieś między drożdżami a kapustą? A może wynika z tego, że gen ma bardziej złożoną strukturę niż nam się wydawało? A może - że to wcale nie gen niesie najważniejsze informacje dziedziczone z pokolenia na pokolenie, ale cząsteczki, które zostaną dopiero odkryte?

Odpowiedzi na takie pytania nie znają jeszcze nawet najwybitniejsi genetycy, a jeśli je kiedyś poznają, zapewne będą mogli zapisać ją w szeregu równań, a wyjaśnienie podadzą w języku pojęć dostępnych ludzkiej wyobraźni.

Mówiąc serio, współczesna, zmatematyzowana fizyka teoretyczna i kosmologia (trudno je rozdzielić) przynajmniej od czasów Einsteina, Heisenberga i Schroedingera posługują się aparatem pojęciowym nie mającym żadnego związku z pojęciami, jakimi posługuje się człowiek żyjący w świecie geometrii euklidesowej, mechaniki newtonowskiej i mający do dyspozycji zmysły, ich instrumentalne ekstensje (lupy i zderzacze hadronów) i fizjologicznie ukonstytuowany mózg.

Współczesna nauka, jeśli nie używa języka czystej matematyki, musi wyjaśniać skomplikowane zjawiska rządzące światem mikrocząsteczek w metaforycznym języku pojęciowym, który nie jest w stanie oddać istoty opisywanych zjawisk, co oznacza, że nauka opisuje świat uznawany przez siebie za "naturalny" w takim samym religijnym języku, w jakim religie opisują świat uznawany przez siebie za nadnaturalny.

 

BIG BANG

Właściwie całą drugą połowę XIX wieku i początek XX wieku nauka poświęciła na obalanie religijnych, a nawet przedreligijnych mitów i dogmatów. Teorię abiogenezy, czyli samorództwa przedstawił już Arystoteles, który również przytaczał dowody na nieskończoność czasu i przestrzeni. Chrześcijaństwo długo nie mogło sobie poradzić z tą koncepcją Arystotelesa, ponieważ jest ona niezgodna z koncepcją stworzenia świata (nie można stworzyć czegoś, co jest wieczne). Fałszywość abiogenezy wykazał ostatecznie ok. 1860 r. Ludwik Pasteur.

Naukowa wizja świata uległa radykalnej zmianie, gdy dość powszechnie zaakceptowana została teoria Wielkiego Wybuchu której głównym twórcą był wspomniany już belgijski astrofizyk Gorges Lamaitre. Lamaitre wprowadził w 1931 r. pojęcie "pra-atomu" nazywanego czasami "kosmicznym jajem", przewidział rówież istnienie tzw. promieniowania tła jako echa wielkiego wybuchu. Na popularność teorii znaczny wpływ miał fakt, że w 1933 r. w trakcie wspólnej podróży Lamaitre przekonał o jej słuszności Alberta Einsteina. Lamaitre stał się wówczas postacią powszechnie znaną również poza kręgiem naukowców.

Mniej znany jest fakt, że Goerges Lamaitre, oprócz tego, że był wybitnym astrofizykiem, był również katolickim księdzem, a także dalsze losy teorii Wielkiego Wybuchu. Teoria Lamaitre'a, jeśli pominąć naukową terminologię, pokrywa się niemal dokładnie z biblijnym opisem stworzenia świata, łącznie z jego sześciodniowym (czyli sześciofazowym) podziałem. Przyjmuje ona jednoczesnie, że świat nie jest wieczny, a czas i przestrzeń miały swój początek właśnie w chwili Wielkiego Wybuchu.

Georges Lamaitre od 1936 r. był członkiem Papieskiej Akademii Nauk (od 1960 r. jej prezesem). Kiedy przedstawił papieżowi Piusowi XII swoją teorię, ten tak się nią zachwycił, że postanowił ogłosić ją jako naukowe potwierdzenie wiary. Dopiero dzięki perswazji samego Lamaitre'a i naukowego doradcy papieskiego, astronoma i jezuity Daniela O'Connella (1896-1982) udało się odwieść papieża od tego zamysłu i w 1951 r. Pius XII ograniczył się do ogłoszenia (na spotkaniu akademii nauk) niesprzeczności teorii z nauką Kościoła. Lamaitre był zdania, że religii z nauką nie należy mieszać, ponieważ stanowią one odrębne dziedziny, a jako naukowiec wiedział, jak nietrwałe są naukowe teorie. Zapewne miał również w pamięci jedyny - i fatalny w skutkach - przypadek, gdy Kościół wypowiedział się oficjalnie w kwestiach naukowych w pamiętnej sprawie Galileusza.

 

CO TO JEST ŚWIATOPOGLĄD NAUKOWY

Różnica między światopoglądem naukowym a nienaukowym polega na tym, że światopogląd naukowy uznaje istnienie wyłącznie rzeczywistości dostępnej poznaniu naukowemu, opiera się na wiedzy naukowej i neguje istnienie rzeczywistości niedostępnej takiemu poznaniu, a światopogląd nienaukowy (szczególnie religijny) uznaje wiedzę pochodząca z innych źródeł (np. wiedzę objawioną), a zatem i istnienie rzeczywistości, o których wiedza ta mówi.

Chociaż między tymi światopoglądami może istnieć sprzeczność na poziomie wiedzy naukowej wykładanej na poziomie gimnazjalnym, nie ma między nimi sprzeczności na poziomie filozoficznym.

Ponieważ istnienia rzeczywistości nadprzyrodzonej nie da się stwierdzić metodami naukowymi, jej istnienie jest kwestią wiary, a nie wiedzy naukowej. Jednak nieistnienia tej rzeczywistości również nie da się stwierdzić metodami naukowymi, zatem jej nieistnienie jest również kwestią wiary.

Światopogląd nie ma żadnego znaczenia ani dla nauki ani dla skuteczności czy dociekliwości naukowców. Wg publikowanych statystyk większość noblistów stanowią chrześcijanie, a jeszcze większą większość ludzie religijni różnych wyznań (wliczając chrześcijan) i deiści. Zdeklarowanych ateistów jest stosunkowo niewielu, a to zapewne dlatego, że nobliści są w większości ludźmi inteligentnymi, a ludzie inteligentni rozumieją, że ateizm (z podanych wyżej względów) jest taką samą dogmatyczną religią jak teizm, tyle tylko, że pozbawioną rozbudowanej doktryny i liturgii. W praktyce ludzie religijni wiedzą, że wierzą, a ludzie niereligijni wierzą, że wiedzą.

Jednym słowem – przyjęcie światopoglądu naukowego lub religijnego opierać się musi na apriorycznym uznaniu, że rzeczywistość nadnaturalna istnieje lub nie istnieje. Takie aprioryczne założenie to dogmat. Dlatego każdy światopogląd (z wyjątkiem wymyślonego przez Thomasa Huxleya agnostycyzmu, który tej kwestii nie rozstrzyga) jest światopoglądem dogmatycznym, a więc nienaukowym.

Skąd więc bierze się tak zacięty spór między tymi światopoglądami?

Różnica między światopoglądami polega nie na opisie rzeczywistości, ale na uzasadnieniu systemu wartości, zasad moralnych, oraz przysługujących człowiekowi praw. Jeśli prawa te ustanawia człowiek w oparciu o zmienną wiedzę naukową, system taki jest stosunkowo łatwy do modyfikowania. Jeśli natomiast jest on ustanawiany przez instancję od człowieka niezależną, a jego naruszanie obwarowane jest przez tabu, system taki jest znacznie stabilniejszy. Nie ma przy tym żadnego znaczenia, czy taka transcendentna wobec człowieka instancja istnieje obiektywnie, ponieważ jej skuteczność wynika wyłącznie z wewnętrznego przekonania człowieka o jej istnieniu.

Światopoglądowe uzasadnienie systemu wartości i zasad moralnych decyduje o ich trwałości, a zatem i o podatności jednostek i całych społeczeństw na różne ideologie. Znacznie trudniej jest wpływać na zachowania ludzi, jeśli ich podstawą jest niezmienny dogmat, znacznie łatwiej, gdy jest nią zmienna wiedza naukowa. Najłatwiej, gdy jest nią dogmat nieustannej zmienności.

 

 

PREHISTORIA ANTROPOLOGII

RELIGIE NATURALNE, TOTEMIZM, SZAMANIZM
RASA WE WCZESNEJ STAROŻYTNOŚCI

 

O człowieku pierwotnym nie wiemy nic pewnego. Tym bardziej nie wiemy, co człowiek pierwotny wiedział o sobie. Nie wiemy, czy naturę traktował tylko jako źródło zagrożenia i czy zwierzęta, którymi się odżywiał uważał za część tej natury. Ponieważ zwierzęta, które człowiek chciał zabić i zjeść równie dobrze mogły zabić i zjeść człowieka, najprawdopodobniej zaliczane były przez niego do tej samej kategorii bytów, co pioruny, które rozniecały ogień, ale mogły człowieka zabić i spalić. Nie wiemy również, czy początkowo człowiek odczuwał tylko strach, kiedy po raz pierwszy przeżył nadzieję i czy potrafił kochać. Ludzie należący do znanych nam tzw. kultur pierwotnych mieli już jakiś ukształtowany system wierzeń, a więc z człowiekiem pierwotnym nie mieli wiele wspólnego.

Wiemy, że z jakichś powodów ludzie pierwotni zaczęli grzebać zmarłych wyposażając ich w przedmioty przydatne w dalszym, czyli pośmiertnym życiu. Wiedzieli więc lub przeczuwali, że istnieje jakiś "ciąg dalszy", czyli jakaś inna rzeczywistość, ale natury tej rzeczywistości ani rządzących nią praw nie znali (tak jak i my). Prawdopodobnie przeczuwali istnienie tych praw, bo po każdej zimie powracała wiosna, a po każdej jesieni powracała zima (albo po suszy pora deszczowa).

Zapewne człowiek - chociażby ze względów praktycznych, jeśli nie z czystej ciekawości - chciał poznać siły rządzące naturą i zdobyć na nie wpływ. Zapewne również - podobnie jak dzisiaj - istnieli ludzie o różnej sprawności umysłowej i tylko nieliczni, nie znając nawet natury zjawisk zauważali ich regularność i potrafili je przewidywać. Umiejętność przewidywania sugeruje jednak wiedzę o naturze zjawisk dla innych ludzi nieprzewidywalnych i prawdopodobnie na tym opierał się autorytet magów i szamanów. Jeśli inteligentny szaman rozpoczynał obrzędy wywołujące deszcz tuż przed nadejściem pory deszczowej, natura sama potwierdzała jego mądrość. Jeśli zaś szaman dawał wspólnocie poczucie bezpieczeństwa, zdobywał społeczny autorytet spajający te wspólnotę i nikt nie jest w stanie odtworzyć dzisiaj, czy ważniejsza była jego realna skuteczność w opanowywaniu natury, czy wpływ spajający i organizujący wspólnotę.

Człowiek przedhistoryczny był niewątpliwie istotą społeczną, ale wspólnota pierwotna była najprawdopodobniej nie tyle wspólnotą praktycznych interesów, co wspólnotą obrzędów prowadzonych przez obdarzonego wyższą wiedzą, a więc dającego poczucie bezpieczeństwa szamana. Nie wydaje się jednak uzasadnione wnioskowanie na tej podstawie o istnieniu jakiejś, nawet bardzo mglistej, antropologii prehistorycznej, dlatego ten etap można co najwyżej nazwać prehistorią antropologii.

 

W znacznej liczbie dzieł sztuki zaliczanej do paleolitycznych i mezolitycznych kultur graweckiej i magdaleńskiej znajduje się wiele rzeźbionych figurek postaci ludzkiej, ale w malarstwie jaskiniowym człowieka właściwie nie ma. Słynny „Czarownik z Les Freres” wydaje się kreacją wyobraźni archeologów (podobnie jak słynna paleolityczna „Lucy”). Człowiek chciał rozumieć świat, być może zaklinał go utrwalając w dziele sztuki, ale najprawdopodobniej nie miał świadomości własnej odrębności gatunkowej.

 


"Czarownik z Les Feres" w rekonstrukcji i w oryginale (w dostępnych źródłach trudno ustalić, co jest oryginałem, a co odrysem)

 

Najstarsze ślady myślenia i zachowań religijnych pochodzą sprzed ok. 10.000 lat i są to architektoniczne konstrukcje w Gobekli Tepe o prawdopodobnie kultowym przeznaczeniu, nie ma jednak podstaw do przypuszczeń, że treść ówczesnych wierzeń obejmowała jakiekolwiek ogólniejsze wyobrażenie człowieka.
Świadectwem poczucia głębokiej tożsamości z naturą był totemizm, który w XIX wieku odżył obudowany pojęciową aparaturą ewolucjonizmu.
Z ok. 4600 r. BC pochodzą groby na cmentarzysku kultury Varna. Wielka liczba pozostawianych w grobach złotych ozdób o wysokiej wartości artystycznej wskazuje na bardzo już rozwinięty kult zmarłych i wiarę w nieśmiertelność duszy.

O religii jako systemie wierzeń można mówić mniej więcej od pierwszej połowy III tysiąclecia BC, kiedy to na Wyspach Brytyjskich powstała kamienna struktura Stonehenge, a w Egipcie piramidy i tzw. Teksty Piramid. Zwyczaj mumifikowania zwłok zapewniającego człowiekowi życie po śmierci dał początek wiedzy anatomicznej, ale nie wydaje się, żeby wiedza ta miała charakter medyczny we współczesnym znaczeniu. Nie była ona wynikiem ciekawości, naukowej dociekliwości ani poszukiwania wiedzy praktycznej o działaniu ludzkiego organizmu.
W XIV w. BC egipski faraon Echnaton wprowadził henoteistyczny kult Atona będący zapowiedzią monoteizmu. Kult ten wg niektórych interpretacji wpłynął na charakter judaizmu.

W połowie I tysiąclecia BC powstały buddyzm (Gautama Buddha), konfucjanizm (Konfucjusz), zaratustrianizm (Zaratustra). Wtedy również spisano większą część tekstów Starego Testamentu, a budowa II świątyni jerozolimskiej (ok.515 r. BC) zapoczątkowała tzw. judaizm świątynny.

 

RASA WE WCZESNEJ STAROŻYTNOŚCI

Starożytność to bardzo szerokie pojęcie, dlatego zwykle dzieli się ją na wczesną starożytność pierwszych cywilizacji i starożytność "właściwą", obejmującą w Europie grecką kulturę archaiczną, klasyczną i hellenistyczną, kulturę starożytnego Rzymu i starożytność późną, pokrywającą się chronologicznie z epoką wczesnochrześcijańską.

Do wczesnej starożytności należą zjawiska, których nie można pominąć w historii antropologii, takie jak niewolnictwo, świadomość zróżnicowania rasowego jako kryterium klasyfikacji ludzi, oraz przejście od przedhistorycznego totemizmu (wiary w pochodzenie człowieka od zwierzęcia) do pierwszych form antropogenezy związanych z powstaniem religii politeistycznych. Ten fragment historii antropologii można zrekonstruować na podstawie poświadczonych dokumentami wierzeń i instytucji.

 

Impulsem dla pierwszych reflekcji nad człowiekiem była zapewne chęć zrozumienia i wyjaśnienia widocznego gołym okiem zróżnicowania gatunku ludzkiego, ale w większości przypadków zachowane opinie oprócz wyjaśnień przyczyn, zawierają również wnioski wartościujące. Starożytność nie znala jeszcze pojęcia "rasa", ale w powszechnym mniemaniu różnice fenotypiczne (różnice cech zewnętrznych) wiązały się ze zrożnicowaniem zdolności, predyzpozycji, a więc i wartości różnych ras.

 

< Malowidło z grobowca Setiego I, ok. 1250 BC

Gdy w starożytnym Egipcie władzę sprawowali Egipcjanie o jaśniejszej karnacji, ciemnoskórych Egipcjan nazywali "szatańską rasą z Ish", gdy z kolei do władzy dochodzili ciemnoskórzy, określali oni jasnoskórych Egipcjan jako "bladą, zdegenerowaną rasę z Arwad (fenicka wyspa)". "Księga Bram" z okresu Nowego Państwa wymienia cztery rasy - Egipcjan, Azjatów, Libijczyków i Nubijczyków - łączące cechy fizyczne z przynależnością plemienną lub etniczną.

 

 

ANTROPOLOGIA STAROŻYTNA

STAROŻYTNOŚĆ PRAWDZIWA - MAGIA, KANIBALIZM, DEMOKRACJA, NIEWOLNICTWO, RELIGIA A FILOZOFIA
FILOZOFIA PRZYRODY I FILOZOFIA ŻYCIA
PLATON I ARYSTOTELES
ANATOMIA I RASA
RZYMSKA TEORIA GODNOŚCI
NEOPLATONIZM I HERMETYKA

 

Starożytność właściwa stanowi przełom jakościowy z kilku względów. Przede wszystkim spisana w VIII w. BC przez Hezjoda mitologia przedstawia już pierwsze wizje stworzenia człowieka (antropogenezy), jednak greccy filozofowie zakwestionowali wiarygodność mitów i przeciwstawili pojęciu Mythos pojęcie Logos (Heraklit, 540-480), a prawdę wynikającą z mitycznej narracji zastąpili prawdą wynikająca z logiki rozumowania. Grecy stworzyli kompletną dziedzinę filozofii, czyli umiłowania mądrości z ontologią, epistemologią i etyką, ale poszukiwania źródła zasad moralnych nie wiązali z antropologią.
Prawdopodobnie tu tkwi źródło wielkiego paradoksu kultury starożytnej - epoka, która zrodziła ideę demokracji bez żadnych problemów godziła tę ideę z racjonalnym uzasadnieniem niewolnictwa. Tym, co określało prawa człowieka było miejsce z strukturze społecznej. W etyce arystotelesowskiej pojawia się wprawdzie przeczucie ludzkiej godności, ale związane jest ono wyłącznie z godnością nabytą przez zasługi dla wspólnoty.

Starożytność kojarzy nam się przede wszystkim z wielka sztuką klasycznej Grecji, wielką grecką filozofią i rzymską filozofią prawa. Jest to obraz piękny, ale zredukowany, obejmujący niewielki i to marginalny fragment historii starożytności, pasujący do obowiązującej od 150 lat wizji całych dziejów ludzkości. Oczywiście starożytność stworzyła i wielką sztukę i wielką filozofię i podstawy prawa, ale ta część filozofii greckiej, jaką przekazują popularne współczesne omówienia jest tylko „destylatem” z kłębowiska magii uprawianej przez starożytnych filozofów.

Myślenie magiczne jest właściwe człowiekowi w każdej epoce (również współczesnej) i starożytność nie była epoką wyjątkową. Jeśli podzielimy tradycję starożytności na część racjonalną i część irracjonalną, to w historii obydwie te części rozwijały się równolegle, natomiast pisana współcześnie historia opisuje tylko rozwój części racjonalnej, przemilczając rozwój części irracjonalnej. Nie mamy więc szans na zrozumienie tego elementu irracjonalności, który zawsze w dziejach ludzkości był i jest obecny.

Fundamentalne dla nadchodzącej epoki pojęcie godności niezależnej od zasług (chociaż nietrwałej) wprowadził nie Grek, ale rzymski prawnik Cicero.

Rozwijająca się szczególnie w Aleksandrii filozofia neoplatońska łączyła elementy filozofii greckiej, żydowskiej, gnostycyzmu i przejmowała wpływy formującej się filozofii chrześcijańskiej.

 

STAROŻYTNOŚĆ PRAWDZIWA

Nasze wyobrażenie o kulturze antycznej kształtuje historia greckiej filozofii od jońskiej filozofii przyrody do aleksandryjskiego neoplatonizmu, a filozofię tę traktujemy jako początek europejskiego racjonalizmu i humanizmu. Jest to jednak wyobrażenie przenoszące na całą kulturę zjawisko dla niej całkowicie marginalne i całkowicie zmistyfikowane. W rzeczywistości grecka filozofia przesiąknięta była mistyką i magią importowaną ze Wschodu i z Egiptu. Sporo ciekawych informacji na ten temat zawiera wstępna część pracy Romana Bugaja (1922-2009) pt. Nauki tajemne w Polsce w dobie Odrodzenia (1976), opisująca rzeczywisty stan tradycji antycznej jako źródła renesansowej alchemii, wróżbiarstwa i magii. Wynika z nich, że szczególnie platonizm zawierał w sobie znaczne wpływy pitagoreizmu, a przez niego zaratustrianizmu i magii wschodniej.

ANTYCZNY HUMANIZM – OFIARY Z LUDZI

Trzy zjawiska są symptomatyczne dla właściwego wyobrażenia o kulturze antycznej i starożytnej antropologii – ofiary z ludzi, kanibalizm i niewolnictwo.
Świadectwa ofiar z ludzi budzą uzasadnione zastrzeżenia, ponieważ zwykle pochodzą z przekazów kultur konkurencyjnych (Grecy i Rzymianie o Celtach, chrześcijanie o Germanach itp.) Wiarygodne wydają się przekazy zawarte we własnych źródłach różnych kultur, znaleziska archeologiczne, oraz świadectwa pochodzące z trwających w epoce nowożytnej kultur Nowego Świata.
Prawdopodobne jest istnienie obyczaju zabijania (przez otrucie?) rodziny i/lub dworzan zmarłego faraona i tzw. pochówków towarzyszących (równoległych) w okresie 1 i 2 dynastii w Egipcie (nekropolia Umm el-Qaab, 3000-27000 BC), oraz w mezopotamskiej kulturze sumeryjskiej (Ur, 2500 BC). Podobne świadectwa znaleziono w kulturach Mongołów, Wikingów, Scytów i peruwiańskich Indian.
Niewątpliwe wydaje się istnienie obyczaju składania ofiar z ludzi we wczesnym judaizmie (biblijna ofiara Izaaka) zastąpionego symbolicznym obrzezaniem. Równie prawdopodobny jest związek z rzeczywistymi rytuałami mitycznych przekazów greckich (ofiarowanie przez Agamemnona córki Ifigenii dla przebłagania bogini Artemidy).
Wiarygodna wydaje się również informacja Pliniusza z Historii naturalnej o tym, że w 97 r. BC rzymski senat zmodyfikował Prawo Dwunastu Tablic zabraniając składania ofiar z ludzi. Jeśli w tak późnym okresie zaistniała konieczność uregulowania problemu przez modyfikację najważniejszego prawa rzymskiego, to znaczy, że problem musiał być istotny i mieć społeczny wymiar.

MAGIA I OKRUCIEŃSTWO W STAROŻYTNEJ GRECJI

Stosunkowo najmniej wiadomo o greckich misteriach (a każdym razie niewiele się na ten temat publikuje).
Herodot (484-426 BC) opisuje w Dziejach grób Ozyrysa w Sais: „Na tym jeziorze kapłani wykonują w nocy symboliczne przedstawienia cierpienia tego boga, które Egipcjanie nazywają misteriami. Ale o nich, jakkolwiek znam ich szczegóły, wolę zachować milczenie”.
Gdy Pauzaniasz (110-180 AD) wspominał w Wędrówkach po Helladzie o misteriach eleuzyńskich „powstrzymało go widzenie senne, więc przeszedł do opisu tego, o czym godzi się pisać dla wszystkich". Ujawnienie tajemnic misteryjnych zagrożone było karą śmierci, sprawa dotyczyła więc tabu, a tabu w dawnych kulturach obejmowało zwykle kwestie seksu i wyjątkowego okrucieństwa. Z kolei z tekstów angielskiego antropologa Jamesa Frazera (185401941) analizującego w książce Złota gałąź starożytne obyczaje można wnioskować, że ich częścią były ofiary z ludzi i kanibalizm dokonywany w orgiastycznym szale, być może wspomaganym odurzeniem narkotycznym (wyrocznie).

KANIBALIZM I SEKS

Ze źródeł, których wiarygodność jest również podawana w wątpliwość wynika, że kanibalizm miał związek z seksem i mógł stanowić jakąś formę skrajnego doświadczenia katartycznego, niekoniecznie o patologicznym wymiarze (we współczesnych kategoriach). Włoski żeglarz Amerigo Vespucci (1452-1512) w relacjach z podróży (których autorstwo jest kwestionowane) Mundus Novus z 1505 r. opisuje zwyczaj zabijania i zjadania przez tubylcze kobiety wyjątkowo pięknego mężczyzny, oraz odgryzania penisów partnerom seksualnym. Kanibalizm miał być centralnym tematem kultury nowokaledońskich Kanaków.

W czasach nowożytnych świadectwa zarówno ofiar z ludzi jak i kanibalizmu spotykano w zaawansowanych kulturach Nowego Świata – szczególnie środkowej i południowej Ameryki, odkrywanych w epoce wielkich wypraw geograficznych, oraz w pierwotnych kulturach Australii i wysp Pacyfiku. W Australii kanibalizm był uprawiany dość powszechnie jeszcze w XIX wieku.

Związek ofiar ludzkich i kanibalizmu z antropologią jest istotny i dość zawiły. Sam fakt składania ofiar z ludzi (a w niektórych kulturach z własnych dzieci) wskazuje raczej na traktowanie ludzkiego życia jako najwyższej wartości (nie składa się ofiar bezwartościowych), niż jego lekceważenia. Podobnie kanibalizm prawdopodobnie nie miał nigdy znaczenia jako źródło pożywienia, traktowany był natomiast jako przyswajanie sobie ducha i siły ofiary, oraz symbol zwycięstwa.

Trudno nie dostrzec również w chrześcijaństwie śladów starożytnych ofiar, chociaż mają one już zupełnie inny wymiar moralny. Judaistyczna ofiara „cudzego” życia składanego dla przebłagania Boga zastąpiona została jednorazową, najwyższą ofiarą ”własnego” życia złożoną przez Chrystusa, dla odkupienia grzechów całej ludzkości.
Przełom, jaki dokonał się w chwili dobrowolnego poddania się egzekucji przez Jezusa z Nazaretu ma istotne, i chyba do dnia dzisiejszego nie przeanalizowane znaczenie – nie jest sztuką złożyć w ofierze kogoś innego, zachowując własne bezpieczeństwo.

NIEWOLNICTWO

Zupełnie inne znaczenie w historii antropologii ma niewolnictwo ze względu na różne jego źródła, uzasadnienia i skutki.
Niewolnictwo kojarzy się przede wszystkim z pozbawieniem wszelkich wolności i praw ludzkich oraz ekonomiczną eksploatacją, będącą następstwem wojen i podbojów i dotyczy ono zniewolenia ludzi obcych etnicznie lub rasowo. Istniały jednak inne przyczyny popadnięcia w niewolę. Z historycznych źródeł wynika, że niewolnictwo bywało również skutkiem „zwykłego” handlu. Np. wspomniane Prawo Dwunastu tablic stwierdzało, że ojciec może sprzedać syna nie więcej niż trzy razy. Normalnym zwyczajem było również w starożytności oddawanie dzieci w niewolę w charakterze zakładników. Zupełnie inna formą niewoli była niewola za długi.

Grecki polityk i pisarz Ksenofont (430-355 BC) pisał w Cyropedii: „Jest to wiecznym prawem na całym świecie: jeśli wrogie miasto zostanie zdobyte, jego mieszkańcy i ich majątek staje się własnością zdobywcy”.
Najbardziej brzemiennym w skutki było filozoficzne i prawnonaturalne uzasadnienie niewolnictwa, jakie dał Arystoteles. Wpłynęło ono i na poglądy Cycerona i św. Tomasza z Akwinu. Opierało się ono na przekonaniu, że różnie definiowane grupy (etniczne, rasowe) posiadają różne predyspozycje, z czego wynika społeczna hierarchia i podział na tych, którzy wyznaczają cele i tych, którzy je realizują. W takim ujęciu niewolnik pozbawiony był praw publicznych, ale nie naturalnych praw ludzkich (np. nie wolno było niewolnika zabijać).
Z praktycznego punktu widzenia nie ma znaczenia, czy właściciel dba o niewolnika jako o istotę ludzką czy jako wymagające „konserwacji” narzędzie pracy, ma to jednak znaczenie w historii antropologii, ponieważ określa sposób rozumienia istoty człowieczeństwa.

John Locke uznawał niewolnictwo w przypadku wygranej wojny sprawiedliwej, ponieważ alternatywą mogła być tylko eksterminacja pokonanych. Niewolnictwo akceptowali również wszyscy wybitni przedstawiciele Oświecenia (z wyjątkiem La Fayette’a).

RELIGIA A FILOZOFIA W STAROŻYTNOŚCI

Charakterystyczną cechą antycznej mentalności jest niesprzeczne połączenie w niej filozofii i religii. Greccy filozofowie uprawiali filozofię pozostając najczęściej wyznawcami politeistycznej religii i oddając cześć bogom nie mieszczącym się w różnie opisywanym przez nich porządku wszechświata. Konflikt między filozofią a religią rozpoczynał się dopiero wtedy, gdy filozofia naruszała porządek społeczny utrwalany przez religię. Nie miał on jednak charakteru konfliktu stanowisk, ponieważ religia miała źródła mitologiczne, a więc pozostawała poza obszarem dyskusji, natomiast filozofia była produktem umysłu i wymagała kwalifikacji intelektualnych. W starożytności nie istniało pojęcie wolności religijnej, ponieważ religia nie była traktowana jako źródło wiedzy, ale jako podstawa obyczajów stabilizujących strukturę społeczną.

 

FILOZOFIA PRZYRODY I FILOZOFIA ŻYCIA

PITAGOREIZM

Pitagoreizm to nazwa systemu filozofii i nauki stworzonej przez Pitagorasa, który wpłynął prawie na wszystkie nurty filozofii greckiej. Istniały dwie szkoły pitagorejskie, jedna oparta w dużej mierze na matematyce i kontynuująca linię pracy naukowej, druga skupiająca się naukach ezoterycznych.
Pitagoras z Kroto (570-495 BC)
Hippazos (5 wieku BC)

SOFIZM

W starożytnej Grecji sofiści byli nauczycielami specjalizującymi się w stosowaniu filozofii i retoryki do nauczania arete - doskonałości, lub mocy - głównie do młodych mężczyzn ze stanu szlacheckiego.
Protagoras (490-420 BC)
Gorgiasz (485-380 BC)
Antyfon (480-411 BC)

CYNIZM

Ascetyczna sekta filozofów począwszy od Antystenesa w 4 wieku BC aż do 5 wieku AD. Uważali, że należy żyć w cnocie, w zgodzie z naturą. Oznaczało to odrzucenie wszystkich konwencjonalnych pragnień bogactwa, władzy, zdrowia, czy sławy, i żyć życiem wolnym od własności.
Antystenes (445-365 BC)
Diogenes z Synopy (412-323 BC)
Skrzynki z Teb (365-285 BC)
Menippus (ok. 275 BC)
Demetriusz (10-80 AD)

HEDONIZM

Szkoła ultra-hedonistyczna założona w 4 wieku BC, przez Arystypa z Cyreny. Najwyższym dobrem była przyjemność osiągana możliwie najprostszym i najszybszym sposobem. Została zastąpiona przez bardziej umiarkowany epikureizm.
Arystyp z Cyreny (435-360 BC)

PLATONIZM

Koncepcja centralna - teoria form: transcendentne, doskonałe archetypy, świat materialny jest niedoskonałą kopią idei.
Najwyższą formą, źródłem istnienia, było dobro. W 3. wieku BC, Arkezylaos włączył do platonizmu sceptycyzm - główną zasadę obowiązującą do 90 roku BC, kiedy Antioch dodał elementy stoicyzmu i odrzucił sceptycyzm.
Wraz z przyjęciem orientalnego mistycyzmu w 3 wieku AD, platonizm przekształcił się w neoplatonizm.
Speuzyp (407-339 BC)
Ksenokrates (396-314 BC)
Arkezylaos (316-232 BC)
Karneades z Cyreny (214-129 BC)
Antioch z Askalonu (130-68 BC)
Plutarch (46-120 AD)

ARYSTOTELIZM

Celem badania świata jest zrozumienie ostatecznej natury rzeczy. Celem życia było szczęście, które pochodzi z cnotliwych czynów polegających na utrzymaniu równowagi między skrajnościami.
Arystoteles (384-322 BC)
Teofrast (371-287 BC)
Straton z Lampsaku (335-269 BC)
Aleksander z Afrodyzji (ok. 200 AD)

SCEPTYCYZM

Powstał w 3. wieku BC, a następnie został rozszerzony przez Aenesidemus w 1 wieku BC. Celem filozofii jest "Ataraxia" czyli spokojny umysł. Nic nie jest pewne, zatem należy wstrzymać się od sądów.
Pirron (365-275 BC)
Timon (320-230 BC)
Aenesidemus (1 wiek BC)
Sekstus Empiryk (2 wieku AD)

EPIKUREIZM

Założony przez Epikura w 3. wieku BC. Wszechświatem rządzi przypadek, bez ingerencji ze strony bogów. Brak bólu to największa przyjemność. Ideałem proste życie. Alternatywne stanowisko dla stoicyzmu. Zmierzch w 3 w.
Epikur (341-270 BC)
Metrodorus (331-278 BC)
Zenon z Sydonu (1 wiek BC)
Filodemos z Gadary (110-40 BC)
Lukrecjusz (99-55 BC)

STOICYZM

Stoicyzm założył Zenon z Kition w 3. wieku BC. Opierając się na etyce cyników nauczał, że Celem życia jest zgodność z naturą. Samokontrola i męstwo jako sposób przezwyciężania destrukcyjnych emocji. Trwał do 3 wieku AD.
Zenon z Kition (333-263 BC)
Kleantes (331-232 BC)
Chrysippus (280-207 BC)
Panajtios (185-110 BC)
Posidoniusa (135-51 BC)
Seneka (4 BC-65 AD)
Epiktet (55-135 AD)
Marek Aureliusz (121-180 AD)

EKLEKTYZM

Eklektyzm to system filozofii zbudowanej z rozmaitych doktryn dobranych zgodnie ze wskazaniami rozsądku.
Varro Reatinus (116-27 BC)
Cicero (106-43 BC)
Seneka Młodszy (4 BC-65 AD)

HELLENISTYCZNY JUDAIZM

Próbą stworzenia żydowskiej tradycji religijnej w kulturze i języku hellenizm.
Filon z Aleksandrii (30 BC-45 AD)
Józef Flawiusz (37-100 AD)

NEOPITAGOREIZM

Odrodzenie pitagoreizmu w 1 i 2 wieku AD. Próba wprowadzenia elementu religijnego w filozofii greckiej. Uwielbienie Boga, życie ascetyczne, lekceważenie przyjemności zmysłowych i instynktów naturalnych dla oczyszczenia duszy.
Publiusz Nigidiusz Figulus (98-45 BC)
Apoloniusz z Tiany (40-120 AD)
Numenios z Apamei (2 wieku AD)

WCZESNE CHRZEŚCIJAŃSTWO

Próba pogodzenia chrześcijaństwa z filozofią greckiej, szczególnie z platonizmem i rodzącym się neoplatonizmem.
Klemens Aleksandryjski starał się nadać chrześcijaństwu filozoficzne podstawy.
Klemens Aleksandryjski (150-215 AD)
Orygenes (185-254 AD)
Augustyn z Hippony (354-430)

NEOPLATONIZM

Neoplatonizm to szkoła filozofii religijnej i mistycznej założona przez Plotyna w 3 wieku AD, rozwijająca platonizm.
Zwieńczeniem istnienia była Jednia. Przez cnotę i medytację dusza wznosi się do jedności z Jednią.
Rywalizował z chrześcijaństwem, zanikł w 6 wieku.
Plotyn (205-270 AD)
Porfir (233-309 AD)
Iamblichus z Chalkis (245-325 AD)
Proklos (412-485 AD)

Protagoras z Abdery (481-411) dał początek szkole sofistów. Twierdził, że nie ma rzeczywistości obiektywnej. Człowiek jest miarą wszechrzeczy, to hasło humanistów i relatywistów. Gorgiasz z Leontinoi (483-375) wprowadził pojęcie "dyskursu" i traktował go jako narzędzie przekonywania ludzi i osiągania celu. Hipiasz i Antyfon wprowadzili pojęcie prawa natury. Religię traktowali jako produkt ludzkiej wyboraźni (strachu).
Sofiści nie łączyli niewolnictwa ze społecznym statusem, ale ze stanem ducha. Komediopisarz Menander (341-290 BC) pisał: "Bądź wolny duchem, bo nawet jeśli jesteś niewolnikiem, dzięki wolnemu duchowi przestajesz nim być".

Sokrates (469-399) utożsamił duszę z człowiekiem uznając, że to wlaśnie posiadanie duszy odróżnia człowieka od zwierząt i reszty natury. Sokrates zmienił przedmiot filozofii. Nie chodziło już o to, jaki świat jest, ale o to, jak dobrze żyć. Sokrates włączył więc do filozofii człowieka aspekt etyczny.
Uczeń Sokratesa Arystyp z Cyreny (ok. 435 - 366 p.n.e.) stworzył teorię hedonizmu. "Jedynym dobrem jest przyjemność, a jedynym złem - przykrość" (czym dał początek utylitaryzmowi).

Uczeń Sokratesa, Platon (428-348) i uczeń Platona, Arystoteles (384-322) stworzyli dwa odrębne, kompletne systemy, które wpłynęły na rozwój filozofii po dzień dzisiejszy.

< Epikur z Samos (341-270) stworzył nurt nazywany epikureizmem, koncentrujący się na etyce i upatrujący cel życia w osiągnięciu szczęścia rozumianego jako przyjemność. Epikureizm był jednym z dwóch głownych nurtów folzofii greckiej. Był programowo materialistyczny, sensualistyczny, bliski hedonizmowi.

Stoicyzm zapoczątkowany został przez Zenona z Kitionu > (335-263), w odpowiedzi na epikureizm. "Na tym właśnie polega dzielność szczęśliwego i pogodnego życia, że wszystko się czyni zgodnie z własnym głosem wewnętrznym i z wolą rządcy Wszechświata". Stoicyzm był monistycznym, materialistycznym, deterministycznym programem rosądnego życia w zgodzie z naturą.
Stoicy byli materialistami, ale przejęli od Arystotelesa rozróżnienie na materię czynną i bierną. Materia czynna to żywioł, który nie jest ideą, ale pneumą. Pneuma przenika materię, nadaje jej ksztalt i wprawia ją w ruch. Pneuma jest materialnym logosem.
W poglądach etycznych stoicy uznawali konieczność podporządkowania się prawom natury. Nie ma to jednak nic wspólnego z poddawaniu się naturalnym popędom - warunkiem szczęścia jest osiągnięcie cnoty, czyli dobroci. Opanowanie cnoty czyni człowieka niezależnym od zmienności losu, wszystko poza cnotą jest obojętne. Utrata wartości materialnych również nie zakłóca szczęścia.
Optymalny stan ducha nazywali apateją - brakiem lęki i brakiem pragnień.
Ksenokrates z Chalcedonu (396 p.n.e. - 314 p.n.e.) wprowadził podział filozofii na teorię poznania (logika), teorię bytu (fizyka) i teorię moralności (etyka).

 

ANTROPOLOGIE PLATONA I ARYSTOTELESA

Dwóch greckich filozoficznych geniuszy określiło aktualne do dzisiaj dwa odmienne sposoby ludzkiego myślenia i rozumienia świata. Byli to uczeń Sokratesa - Platon (427-347 BC) i uczeń Platona - Arystoteles (384-322 BC). Platon stworzył antropologię skromną i niezrozumiałą, chociaż brzemienną w skutki, Arystoteles zaś znacznie bardziej rozbudowaną i znacznie przystępniejszą. Różnice wynikały z zasadniczej odmienności w rozumieniu rzeczywistości. Nie jest to trudne do zrozumienia, bo wielka filozofia jest prosta:

Wszystko zaczęło się od pytania, jak to jest, że Coś istnieje, czy Coś może nie istnieć i czy może istnieć Nic.

Grecki filozof Parmenides z Elei (540-470) doszedl do wniosku, że jeśli Coś istnieje, to nie dlatego, że jest takie, jakie jest, ale dlatego, że Jest. Bycie jest więc cechą niezmienną rzeczy istniejących, niezależną od ich cech zmiennych. Tak więc byt sam w sobie jest niezmienny i nie może zmienić się w niebyt, ani powstać z niebytu. Byt jest zatem wieczny.

Co jednak powoduje, że rzeczy są zmienne?

Antropologia < Platona wynika z jego teorii idei. Realne i wieczne są tylko idee. Świat materialny jest niedoskonałą kopią idei. Najwyższymi ideami są dobro, piękno i prawda. Nazwa, definicja, obraz, wiedza, idea to pięć etapów drogi do doskonałości.
Twórczą rzeczywistości jest budowniczy świata Demiurg.
Dusza jest pojęciem wyjątkowym, istniejącym w świecie idei, ale czasowo mieszkającym w ciele. Dusza jest nieśmiertelna, składa się z rozumu, popędliwości i pożądliwości. Materia jest bezrozumna, ale świat jest harmonijny, ponieważ jest celowy. Dusza wchodząc w ciało trafi wiedzę idealną. Zdobywanie wiedzy jest więc przypominaniem sobie wiedzy idealnej.
Teoria cnoty mówi, że każda część duszy dąży do najwyższej idei dobra. Celem rozumu jest więc mądrość, celem popędliwości męstwo, celem pożądliwości umiarkowanie. Harmonię zapewnia sprawiedliwość. Są to cztery cnoty kardynalne.
Na tym kończy się antropologia platońska. Obowiązki człowieka wynikają już z jego miejsca w społeczeństwie stanowym składającym się z władców (mędrców), wojowników i żywicieli (ludzi pracujących). Stan najwyższy tworzą mędrcy, ponieważ tylko oni są w stanie pojąć idee i stworzyć ideę państwa.
Dla Platona człowiek nie istnieje jako indywiduum, ale wyłącznie jako element społeczeństwa, a raczej państwa. Dobre jest służenie państwu. Ponieważ rzeczywistość jest realizacją idei, a idee są doskonałe i nie wymagają zmiany, istotą świata jest trwałość, a nie zmiana. Zmienia się tylko to, co jest niedoskonałe.
Platon był krytyczny wobec wynalazku pisma, które zwalnia z obowiązku pamiętania i sprzyja gromadzeniu wiedzy, a nie mądrości.
Przyjmuje się, że Platon przejął elementy judaizmu, przede wszystkim ideę Boga tworzącego świat z bezkształtnej materii (Justyn I/II w.).
Platon zakwestionował realność materialnego świata. Ludzie traktują to, co jest doświadczalne zmysłowo jako realne. To im wystarcza, ale z tego powodu nie mają dostępu do prawdziwej wiedzy o rzeczywistości. Zdaniem Sokratesa prawdziwa wiedza nie jest dostępna tym, którzy ufają wyłącznie doświadczeniu (zmysłowemu).
Podstawą poznania jest anamneza, czyli przypominanie sobie wiedzy niezależnej od doświadczenia zmysłowego, którą dusza utraciła łacząc się z ciałem. To przypominanie ma charakter wyłącznie intelektualny i jest możliwe przy zachowaniu dyscypliny myślenia. Odtwarza ono prawdy zakodowane w człowieku (niezależnie od tego, przez kogo i w jaki sposób). Anamneza jest współcześnie odrzucana, ale trwa w teoriach archetypów czy nieświadomości kolektywnej. W gruncie rzeczy jest ona wyrazem przekonania, że istnieją pewne podstawowe, niewzruszone zasady, podstawowy porządek świata.

W świecie platońskich idei nie ma miejsca dla żywego człowieka.

Na marginesie: Platon był pierwszym konsekwentnym idealistą. Pojęcia idealizm, realizm, racjonalizm itp. mają jednak w filozofii wiele znaczeń i mogą wprowadzać w błąd. Temat jest bardzo szeroki, tu warto tylko wspomnieć, że idealizm rozumiany jako uznawanie realnego istnienia abstrakcyjnych idei umysłu jest "realizmem pojęciowym". Tak więc idealizm nie jest przeciwieństwem realizmu, ale racjonalizmu, który zresztą również z realizmem nie ma nic wspólnego.


< Arystoteles jako 17-latek wstąpił do Akademii Platona. Po śmierci mistrza został wychowawcą Aleksandra Wielkiego, a po powrocie do Aten w 335 r. BC założył własną szkołę filozoficzną Lykeion (liceum), nazywaną również szkołą perypatetyków.

Arystoteles stworzył system znacznie wszechstronniejszy od platońskiego i sam był czlowiekiem znacznie od Platona wszechstronniejszym, a wszechstronność ta wynikała właśnie z odmienności sposobu widzenia rzeczywistości. Ta odmienność z kolei wynikała z doświadczeń Arystotelesa jako nauczyciela.
Platon twierdził, że dusza wstępując w ciało "zapomina" wiedzę o ideach, a uczenie się polega na przypominaniu sobie tej wiedzy. Arystoteles uczył małe dzieci i doszedł do wniosku, że ludzki umysł stanowi "czystą tablicę" (tabula rasa) zapisywaną wiedzą zdobywaną przez doświadczenie. Wiedza ta jest jednak chaotyczna i dla jej uporządkowania potrzebne są zasady prawidłowego myślenia. W tym celu Arystoteles stworzył logikę (którą sam nazywał analityką).

Platon odróżniał w rzeczywistości materię i ideę, ale były to pojęcia całkowicie odrębne. Kształt wazonu był odbiciem idei wazonu w glinie, ale nie był ideą. Ponieważ wg Arystotelesa dusza nie ma zakładanej wiedzy o ideach, musi wiedzę tę zdobyć na podstawie doświadczenia realnie istniejącej rzeczywistości. Z tego względu Arystoteles przyjął, że przedmioty składają się z jednorodnej, pozbawionej właściwości materii i kształtującej ją formy. Forma jest odpwiednikiem platońskiej idei, ale tym się od niej różni, że istnieje tylko w przedmiocie. Materia i forma stanowią w przedmiocie jedność, ponieważ żadna z nich nie tworzy przedmiotu samodzielnie. Idea urzeczywistnia się tylko w ten sposób, że formuje materię, nie jest więc wobec rzeczywistości pierwotna. Rzeczywistość powstaje, gdy materia wyposażona w "możliwość" bycia rzeczą, staje się nią w wyniku "aktualizacji" tej możliwości przez formę. Człowiek zdobywa wiedzę o ideach doświadczając form przedmiotów i na ich podstawie tworząc ideę. Jest to więc zupełnie inne podejście niż platońskie.

Przyczyną ruchu materii jest duch. Pierwotnym źródłem ruchu jest nieruchomy, wieczny i doskonały Pierwszy Poruszyciel, ale świat jest wprawiany w ruch przez tkwiąca w nim tęskontę do doskonałości. Formą życia organicznego jest wg Arystotelesa wprawiająca materię w ruch dusza. Dusza dzieli się na trzy sfery: wegetatywną (wspólną dla roślin, zwierząt i ludzi), zmysłową, zdolną do postrzegania rzeczywistości (wspólną dla zwierzat i ludzi), oraz rozumną, zdolną do rozumienia świata i samoświadomą, właściwą tylko ludziom.

Tym, co najbardziej odróżnia arystotelizm od platonizmu jest jego bezpośredni związek z rzeczywistością dostępną doświadczeniu. Hierarchia idei jest u Arystotelesa wynikiem tego doświadczenia, dlatego np. uznawał on za najważniejszą komórkę struktury społecznej małżeństwo kobiety i mężczyzny (jako istniejące przed innym formami wspólnoty) i na niej budował jej hierarchię, przez rodzinę, gminę wiejską do polis. Platon za nadrzędną uznawał ideę państwa i jej podporządkowywał swoje rozumienie człowieka.

PLATONIZM KONTRA ARYSTOTELIZM

Spór między platonizmem i arystotelizmem jest wszechstronny, aktualny do dnia dzisiejszego i decyduje o sposobie rozumienia rzeczywistości i możliwościach jej poznania. W XIX-wiecznym rozumieniu nauki jako źródła obiektywnej wiedzy opartej na doświadczeniu Platon był bujającym w obłokach "literatem", a stąpający po ziemi Arystoteles trzeźwym naukowcem - empirystą. Z perspektywy nauki współczesnej arystotelesowskie przekonanie o obiektywnym istnieniu przedmiotów jako "uformowanej materii" i materii jako nieredukowalnej substancji jest bezpodstawne. Takie "przedmioty" jak człowiek, z ich cechami indywidualnymi, materialnymi, psychcznymi, społecznymi, w kategoriach współczesnej fizyki nie istnieją, lecz są bytami istniejącymi tylko na pewnym poziomie złożoności elementarnych cząstek wszechświata i to tylko jako wyobrażenie powstające w naszych mózgach w wyniku działania naszych zmysłów. Jeśli jednak są tylko wrażeniem powstającym w mózgu pod wpływem zmysłów, a mimo to przyznajemy im atrybut istnienia, to czy istnieją również wyobrażenia, które powstają w mózgu niezależnie od zmysłów?

 

ANATOMIA I RASA

Jeśli rasizm rozumieć jako przekonanie, że zespół cech biologicznych i związanych z nimi cech psychicznych nazywany rasą jest obiektywnym kryterium podziału gatunku ludzkiego i że z tego podziału wynikają różne prawa przysługujące rasom "lepszem" i "gorszym" to człowiek starożytny byl rasistą.

 

Pierwszym dziełem, w którym cechy biologiczne i psychiczne są kryterium różnicowania ludzi jest traktat greckiego medyka i filozofa < Hipokratesa z Kos (460-370 BC) pt. Powietrze, woda i teren.
Hipokrates twierdził, że "formy i skłonności ludzi zależą od natury ich kraju". Odróżniał on cechy fizyczne od psychicznych, określanych wówczas jako "temperament" i twierdził, że zależą one od klimatu, dostępności wody, ukształtowania terenu itp. Klimat umiarkowany sprzyja lenistwu, łagodności, słabości i niezdolności do pracy, natomiast surowe warunki środowiskowe sprzyjają kształtowaniu się inteligencji, hartu ducha i ciała, oraz wojowniczości. Na tej podstawie doszedł do wniosku, że mieszkańcy Anatolii są z natury predestynowani do niewolnictwa.

Wiedza Hipokratesa, jak wszystkich medyków antycznych był ograniczona, ponieważ tabu zakazywało dokonywania sekcji zwlok. Opierano się więc na obserwacji cech ludzkiego ciał i analigiach z anatomią zwierząt. Hipokrates określił trzy podstwowe płyny organiczne, decydujące o ludzkim temperamencie (czyli o konstrukcji psychicznej): krew, żółć, śluz zwierzęcy i żółć czarną. Przewaga jednego z ich decydowała o cechach charakteru czlowieka: sangwinicznym, cholerycznym, flegmatycznym lub melancholicznym.

...

Ok. 300 r. BC Arystoteles wprowadził pojęcia fizjognomiki i charakteru. Za główne czynniki różnicujące rasy uznał warunki geograficzne i klimatyczne, ale fizjognomika była podstawą dalej idących wniosków niż tylko fakt zróżnicowania – rysy twarzy traktowano jako utrwalony wyraz emocji i skłonności, a więc ludzkiego charakteru. W jakimś sensie można więc uznać Arystotelesa za prekursora psychologii. Na tej podstawie, kontynuując myśl Hipokratesa, Arystoteles twierdził, że: "Ludy Azji są inteligentne i uzdolnione artystycznie, brakuje im jednak odwagi, dlatego żyją w poddaństwie i niewolnictwie".

Pogląd Arystotelesa na niewolnictwo wynikał z przekonania, że część ludzi ma siłę umysłu umożliwiającą podejmowanie decyzji, inni natomiast dysponują siłą fizyczną umożliwiająca realizację tych decyzji.- to uzupełnianie się ustanawia relację między panem a niewolnikiem. To, że taki rodzaj "harmonijnej symbiozy" pozbawiał jedną ze stron wolności nie było dla wielkiego filozofa problemem.

Kwestia niewolnictwa w starożytności (a i w średniowieczu) jest dość skomplikowana, ponieważ w niewolę można było popaść np. za długi (przed reformami Solona). Tak więc "rasa" nie odgrywała najważniejszej roli w określaniu statusu społecznego człowieka ani zakresu przysługującej mu wolności. Z drugiej strony ochrona prawna niewolników nie wynikała z przysługujących im jakichkolwiek "naturalnych praw". Niewolnik był rzeczą. Zabicie cudzego niewolnika było karane jak wyrządzenie szkody jego właścicielowi. Skarga na właściciela znęcającego się nad własnym niewolnikiem nie miała na celu ochrony niewolnika, ale ukaranie czynu niegodnego człowieka (którym był właściciel). Tak więc już w czasach Arystotelesa pojawiło się pojęcie godności,ale nie miało ono związku z ludzką osobą.

W kontekście przedstawionych faktów wydaje się, że w paradygmacie starożytności nie mieścił się żaden uniwersalny obraz człowieka przyznający mu jako gatunkowi określone prawa uwarunkowane inaczej, niż przez aktualny system społeczno--polityczny. Nie przeszkadza to nam uważać starożytnych filozofów za wielkich humanistów.

ANATOMIA

Pierwszym źródłem szczegółowej wiedzy anatomicznej był zwyczaj mumifikacji zmarłych, do doskonałości doprowadzonej w starożytnym Egipcie (chociaż stosowanej w wielu kulturach). Balsamowanie i mumifikacja nie służyły oczywiście celom medycznym, ale przygotowaniu zmarłego do sądu i życia w krainie Ozyrysa. Skomplikowana procedura obejmowała więc bardzo dokładne i pieczołowite oddzielenie i zakonserwowanie poszczególnych organów i całego ciała. Rytualny charakter mumifikacji powodował, że egipska wiedza anatomiczna nie przekładała się na znajomość funkcjonowania ludzkiego organizmu.
Najstarsze opisy procedur mumifikacyjnych zachowały się na papirusach z początków XVIII dynastii (ok. 1600 BC).

Uważa się, że Empedokles, Akron, Pauzaniasz, Filston z Lokroj, Hipokrates, Arystoteles, byli anatomami, ale ich wiedza opierała się na znajomości anatomii zwierząt. Pierwszą szkołę anatomii założył w Aleksandrii Ptolemeusza I Sotera Herofilus z Chalcedonu (335-280 BC) i tam dokonano pierwszych legalnych seksji zwłok ludzkich (najczęściej straconych kryminalistów). W szkole aleksandryjskiej działał również Erasistratos z Keos (304-257 BC).

 

Najwybitniejszym anatomem starożytności był grecki lekarz z Pergamonu < Claudius Galenus (ok. 130-200) nazywany Galenem.
Również Galen opierał swoją wiedzę na sekcjach małp i świń, tworząc na ich podstawie wyobrażenie anatomii człowieka. Pozostawił ogromny dorobek (ok. 500 traktatów), z którego część spłonęła w pożarze Świątyni Pokoju w 191 r. Ok. 158 r. Galen był w Pergamonie lekarzem opiekującym się gladiatorami, dzięki czemu zgromadził znaczną wiedzę o leczeniu ran (w tym poważnych ran jamy brzusznej.
W VIII w. wiele jego prac przetłumaczonych zostało na język arabski, dzięki czemu część z nich zachowała się tylko w tych tłumaczeniach.
W XI wieku arabskie teksty medyczne zaczęły przenikać do Italii i Francji i weszły do programów uniwersyteckich. Kiedy po upadku Konstantynopola do Europy napłynęli greccy uczeni i greckie księgi, możliwość porównań oryginałów i tłumaczeń dzieł Galena przyczyniła się do ugruntowania jego pozycji jako medycznego autorytetu, podważonego dopiero w XVI w. przez flamandzkiego anatoma Andreasa Vesaliusa (1514-1564).

 

RZYMSKA KONCEPCJA GODNOŚCI

Grecja nie znała pojęcia godności człowieka. Chociaż wg Arystotelesa posiadanie rozumu w szczególny sposób wyróżniało człowieka spośród innych stworzeń natury, nie dawało mu żadnych uprawnień wobec innych ludzi i społeczeństwa. Jakiekolwiek roszczenia mogły być uzasadnione wyłącznie zasługami jednostki dla społeczeństwa, ale i to w nieprzekraczalnych granicach pozycji społecznej. Prawdopodobnie dlatego, że godność jest podstawą określonych praw, pojęcie to wprowadził dopiero rzymski filozof Marcus Tullius Cicero (106-43 BC) w dziełach De re publica (O wspólnocie) z 51 r. BC i De officiis (O obowiązkach) z 44 r. BC.

< Cicero odróżnia dwa rodzaje godności – indywidualną i społeczną, jednak nawet godność indywidualna nie jest człowiekowi dana raz na zawsze.

Godność indywidualną otrzymuje człowiek przy urodzeniu, ale nie jest ona wrodzona. Jest darem, którego źródeł Cicero nie wyjaśnia. Godność odróżnia człowieka rozumnego od zwierząt i nie można mu jej odmówić, ale człowiek może tę godność utracić. Zachowanie godności wymaga odpowiedniego zachowania.
Cicero pyta: „Marcusie, jak i dlaczego człowiek otrzymuje godność?” I odpowiada: „Ponieważ mamy rozum, którym przewyższamy zwierzęta”.
Cicero pyta: „Cóż trzeba czynić, aby zachować godność nadaną człowiekowi? I odpowiada: „Przyjemność nie jest godna doskonałości człowieka, dlatego należy ją mieć w pogardzie”.
Godność społeczną wywodzi Cicero z innych pojęć, jak chwała, honor i sława. Nie jest ona cechą człowieka, ale „zasługą”. Wynika z relacji jednostki ze społeczeństwem i przydatności jego czynów dla społeczeństwa. Ocena tej przydatności należy do społeczeństwa, a więc godność społeczna nie jest prostym wynikiem czynów, ale zostaje przyznana człowiekowi przesz społeczeństwo. Godność tę można zyskać, ale można i utracić. Godność indywidualną trzeba utrzymać, na godność społeczną trzeba sobie zasłużyć. Z tego między innymi względu Cicero był przeciwnikiem demokracji, w której równe prawo do rządzenia przysługuje tworzącym jeden lud różnym ludziom, mających różne zasługi, a więc i nierówną godność.

Znawcą i admiratorem Cicerona byli św. Augustyn, św. Hieronim i św. Tomasz. Jego pisma zachowały się w licznych klasztorach, a De officiis było drugim wydrukowanym dziełem w historii - tuż po Biblii Gutenberga. Fryderyk Engels uważał go za „najpodlejszego łajdaka w historii, który bronił republikańskiej demokracji uniemożliwiając jednocześnie reformy klasowe”.

 

NEOPLATONIZM I HERMETYKA

NEOPLATONIZM

Neoplatonizm to renesans i rewizja filozofii platońskiej następująca po hellenistycznym arystotelizmie. Wywarł wielki wpływ na wczesne chrześcijaństwo przez św. Augustyna i Pseudo-Dionizego Areopagitę, ale również na rozwój żydowskiej kabały. Neoplatonizm zerwał z gnostycyzmem, kóry przejął platońską ideę Demiurga.
Twórca neoplatonizmu Plotyn (204-269) stworzyl system, w którym podstawą jest prosta i doskonała substancja - Jednia. Jednia emanuje hierarchicznie uporządkowane byty zwane hipostazami. Najwyższą z nich jest Umysł (Duch, Bóg, Logos). Umysł ma samoświadomość i odróżnia siebie (podmiot) od poznawanego przedmiotu. Dusza powstaje jako wyobrażenie Umysłu o Jedni. Najniższą, niedoskonałą emanacją jest materia, którą kieruje dusza.
System Plotyna rozwinął Jamblich (250-326) dodając hipostazy bogów, aniołów, demonów i herosów i tworząc filozoficzne uzasadnienie politeizmu. Człowiek może za pomocą odpowiednich technik (działań, formuł i symboli) wpływać na decyzje bogów i na własny los. Techniki te składają się na teurgię, czyli magię.
Proklos (410-485) stworzył neoplatońską syntezę. Należy do niej teoria poznania: człowiek dociera do Prawdy trzema drogami - za pomoca rozumu (filozofia, nauka), mitu (wyobraźnia, literatura, sztuka) i wiary, czyli mistycznego zjednoczenia z Absolutem.

HERMETYZM/HERMETYKA

Religijny system Grecji klasycznej obejmował kult dwunastu bóstw, którym przewodził Zeus, kult herosów (półboskich ludzi), wiarę w przepowiednie wyroczni i siłę magii. Obrzędowość skupiala się wokół misteriów obejmujących ceremonie inicjacyjne.
Panowanie Aleksandra Wielkiego i dominacja Macedonii rozbiły grekocentryczny obraz świata, a udział Greków w wyprawach Aleksandra umożliwił im kontakt z religiami i filozofią Bliskiego Wschodu i Egiptu. Tradycyjna religia dominowała wśród ogółu Greków, ale utraciła swą wyjątkowość, a panteon uzupełniony został przez bóstwa egipskie (Izis, Serapis), babilońskie, fenickie (Isztar - Atargatis) i frygijskie (Cybele). Do kontynentalnej Grecji przedostawały się kulty z wysp egejskich (Dionizos). Aleksander Wielki został po śmierci wyniesiony do rangi boga, w 207 r. w Atenach ubóstwiono również obrońców miasta jako jego zbawicieli. Egipscy Ptolemeusze nawiązywali do kultu faraonów Starego Państwa. Pojawieniu się sceptycyzmu i gnostycyzmu towarzyszył wzrost zainteresowania mistyką i astrologią. Astrologia egipska i babilońska dały w II w. początek astrologii horoskopowej, trwającej niemal do VII w.

Na początku nowej ery (I - IV w.) równolegle z chrześcijaństwem, kształtowało się wiele nowych nurtów filozoficznych i religijnych. W tym okresie powstało wiele tekstów przypisywanych później mitycznej postaci Hermesa Trismegistosa ("Po trzykroć wielkiego Hermesa"), będącej połączeniem greckiego boga Hermesa (posłańca Zeusa i przewodnika zmarłych) i egipskiego boga Thota (boga faz Księżyca i symbolu przemiany). Najważniejsze z nich to Corpus Hermeticum (18 traktatów) i Tabula Smaragdina (Szmaragdowa Tablica). Wraz z tekstami Apulejusza z Madaury (125-170), Asklepiosa z Tralleis (V/VI w.) i tzw. Biblioteką z Nag Hammadi (IV w.) stały się one podstawą tzw. hermetyzmu (hermetyki), czyli filozoficzno-religijnej wiedzy tajemnej łączącej wpływy pitagoreizmu (panteistyczny mistycyzm i numerologia), neoplatonizmu, stoicyzmu, tradycjuie żydowskiej egzegezy, kabalistyki, hinduistycznych Wed, alchemii i astrologii. Hermetyzm stał się źródłem późniejszego okultyzmu i ezoteryzmu. Chrześcijański apologeta Laktancjusz (250-330) w dziele pt. Divinarum institutionum libri VII (304–311/326) starał się włączyć elementy literatury hermetycznej do powstającej dopiero filozofii chrześcijańskiej.

Najistotniejszą cechą hermetyzmu było przekonanie, że we wszystkich religiach tkwi wspólna część stanowiąca istotę teologii, nazywana prisca theologia, oraz podział wiedzy na trzy dziedziny: alchemię, astrologię i magię. Ponieważ astrologia jest sprzeczna z chrześcijańskim pojęciem wolnej woli, a magia zakłada możliwość wpływu na niezdefiniowane siły nadnaturalne sprzeczne z chrześcijańskim pojęciem Boga, hermetyzm został odrzucony przez chrześcijaństwo jako nurt w istocie pogański i powracał we wszystkich nurtach je zwalczających. Prawdziwy rozkwit hermetyzmu nastąpił w okresie Renesansu, którego stał się on "oficjalną" filozofią. Stał się również filozoficzną bazą takich ruchów jak różokrzyżowcy i wolnomularstwo, a potem teozofii, New Age i neopoganizmu

 

 

ANTROPOLOGIA CHRZEŚCIJAŃSKA

WCZESNE CHRZEŚCIJAŃSTWO, ŚREDNIOWIECZE, RENESANS, OŚWIECENIE, XIX WIEK

 

Chrześcijaństwo powstało jako niewielka sekta heretyków etnicznej religii żydowskiej, w ciągu 20 lat stało się religią uniwersalistyczną, w ciągu następnych 300 lat dominującą religią Cesarstwa Rzymskiego, a w ciągu kolejnego tysiąclecia przeobraziło Europę tworząc antropologię człowieka współczesnego.

Chrześcijaństwa nie stworzyli filozofowie ani politycy, a większość pierwszych chrześcijan była prawdopodobnie niepiśmienna. W swych początkach nie miało właściwie nic poza przejętą tradycją biblijną i kilkoma dość naiwnie brzmiącymi, moralizującymi przypowieściami. Jednak te moralizujące przypowieści zawierały w sobie nową koncepcję człowieka - radykalnie nową antropologię. Chrześcijaństwo potrzebowało półtora tysiąclecia, żeby tej antropologii nadać wymiar teoretyczny i praktyczny i uformować na nowo wszystkie dziedziny ludzkiego życia - indywidualnego, społecznego, politycznego i ekonomicznego.

Rozwój antropologii chrześcijańskiej określiły dwa czynniki - misja ewangelizacyjna chrześcijaństwa i skomplikowane relacje Kościoła z władzą świecką. Stosunkowo szybko chrześcijaństwo stało się religią formalnie dominującą, stworzyło własną organizację i od VI wieku zaczęło legitymizować władzę. Z kolei władza wspierała proces chrystianizacji, ponieważ chrześcijaństwo było uniwersalistyczną ideą jednoczącą rozpadającą się Europę i dobrym pretekstem do politycznej ekspansji. W kategoriach politycznych pole współpracy władzy duchowej i świeckiej było bardzo szerokie i obie strony z tej współpracy odnosiły korzyści. Jednak chrześcijaństwo, zgodnie z zasadą "cesarzowi co cesarskie, Bogu co boskie" ustanawiało granice dla samowoli władzy świeckiej, a jednocześnie, dysponując potężną organizacją, samo część tej wladzy przejmowało. To zaś musiało prowadzić do konfliktów dwóch władz.

Antropologia chrześcijańska tworzy nieuchronny konflikt człowieka z władzą polityczną, ponieważ człowiek chrześcijański żyje jednocześnie w dwóch światach i dwóch porządkach prawnych i dlatego nigdy nie podlega całkowicie władzy doczesnej. Istnieją takie sfery osoby ludzkiej, których władza świecka (ziemska, cesarska, ludzka, polityczna, ekonomiczna) nie ma prawa naruszać.

Historia antropologii chrześcijańskiej to historia wielkich konfliktów, w których chrześcijaństwo musiało zająć wyraźne stanowisko wobec władzy politycznej i ekonomicznej i określić w praktyce swoją wizję człowieka. Musiało również zapłacić za ten wybór polityczną cenę.

 

ANTROPOLOGIA WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKA

ANTROPOGENEZA BIBLIJNA I ANTROPOLOGIA EWANGELICZNA
SOBÓR JEROZOLIMSKI I UNIWERSALIZM
FILOZOFIA WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKA, NEMEZJUSZ, ŚW. AUGUSTYN
GODNOŚĆ, WOLNA WOLA I PREDESTYNACJA
KOSMOGONIA I KOSMOLOGIA

 

Chrześcijaństwo nie było dziełem filozofów ani wynikiem rewolucji społecznej, ale ruchem odnowy moralnej, dlatego w jego początkach nie istniało coś takiego, jak chrześcijańska filozofia, a tym bardziej chrześcijańska antropologia. Dopiero stopniowo do gmin chrześcijańskich wstępowali ludzie wykształceni, przygotowani do myślenia filozoficznego i byli to - siłą rzeczy - poganie. Również stopniowo w samym chrześcijaństwie powstawała intelektualna elita zdolna do samodzielnej refleksji, jednak elita ta formowała się w ostatnich wiekach antyku, kształtowała pod wpływem filozofii antycznej i przejmowała jej tradycję.

Pierwsza faza historii antropologii chrześcijańskiej obejmuje dwa jakościowe przełomy. Jednym z nich było otwarcie chrześcijaństwa dla wyznawców nieżydowskich (gojów) przez ich zwolnienie z obowiązku przestrzegania prawa żydowskiego. Drugim było stworzenie przez ludowe, ewangeliczne chrześcijaństwo własnej, dojrzałej filozofii.

Wczesna filozofia chrześcijańska powstawała w okresie rozkwitu filozofii późnostarożytnej (neoplatonizmu) i przejmowała jego aparat pojęciowy dostosowując go do chrześcijańskiej antropologii, oraz wchłaniając elementy myśli starożytnej zgodne z własną wizja człowieka (Cicero). Jednocześnie chrześcijaństwo, stając się religia dominującą, wpływało na rozwój neoplatonizmu, który miał być dla chrześcijaństwa nowoczesną alternatywą pogańską. Wszystkie późniejsze "renesanse" antychrześcijańskie odwoływać się będą do neoplatonizmu.

 

Istotnym elementem myśli wczesnochrześcijańskiej rozwijającej się w czasach, gdy nauka starożytna podsumowała już swój dorobek (Hipokrates, Arystoteles, Galen, Ptolemeusz) było określenie stosunku do tradycji biblijnej. Pierwszy krok w tym wzlędzie uczynił już Sobór Jerozolimski, drugim było poddanie przez św. Augustyna metaforyki biblijnej interpretacji wynikającej z aktualnego stanu wiedzy naukowej.

 

ANTROPOGENEZA BIBLIJNA I ANTROPOLOGIA EWANGELICZNA

Na "kapitał początkowy" chrześcijaństwa składa się przejęta z tradycją biblijną kreacjonistyczna antropogeneza i elementarna nauka moralna wynikająca z kilku zdań zapisanych w Ewangeliach.

Pierwsza mówi, że człowiek stworzony został przez osobowego Boga na jego obraz i podobieństwo, że ma ułomną naturę, ale i wolną wolę i dokonuje wyborów między dobrem a złem ponosząc za te wybory odpowiedzialność.

Druga określa relacje człowieka z innymi ludźmi w słowach zapisanych przez św. Mateusz:

"Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili; wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i mnie nie uczynili" (Mt 25, 31 - 46).

Obydwa zdania dotyczą każdego człowieka, niezależnie od jakichkolwiek "parametrów" - rasy, języka, kultury, religii, płci, klasy, stanu, majątku, orientacji i preferencji. Jest to jednocześnie definicja czlowieka jako istoty społecznej, ponieważ człowiek nie może zrealizować się inaczej, niż przez innego człowieka, definicja społeczeństwa rozumianego jako wspólnota, oraz podstawa zasad rządzących społeczeństwem, ponieważ nie mogą być one sprzeczne z definicjami człowieka i społeczeństwa.

Cała reszta to tylko komentarze.

 

SOBÓR JEROZOLIMSKI I CHRZEŚCIJAŃSKI UNIWERSALIZMI

Chrześcijaństwo powstało jako odłam judaizmu, czyli religii jednego narodu mającego odrębną tradycję i obyczajowość. Ta obyczajowość była dla chrześcijańskiej idei obojętna i żydowscy chrześcijanie pozostawali jej wierni. Uniwersalistyczna idea przyciągała jednak licznych wyznawców nieżydowskich, od których oczekiwano przestrzegania żydowskiej tradycji, włącznie z przepisami dotyczącymi pożywienia i zwyczaju obrzezania. Chociaż obrzezanie jest zwyczajem spotykanym w różnych kulturach i w wielu kulturach istnieją przepisy regulujące sposób odżywiania, w kulturze żydowskiej miały one charakter religijny, wynikały z nakazów Tory i określały tożsamość narodu żydowskiego jako narodu wybranego (co samo w sobie jest sprzeczne z ideą chrześcijaństwa). Przyjęcie żądań żydowskich chrześcijan oznaczałoby powiązanie chrześcijaństwa z kulturowym żydostwem i stałoby się ono nową formą judaizmu.

W 50 r. zwołany został w tej sprawie tzw. Sobór Jerozolimski, który - przede wszystkim pod wpływem św. Pawła z Tarsu - zwolnił nawróconych pogan nieżydowskich z obowiązku przestrzegania prawa żydowskiego.

Św. Paweł z Tarsu (5-64) w Liście do Galatów w 53 r. pisał : „Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie” (przy okazji – jeśli ktoś szuka dokumentu założycielskiego abolicjonizmu lub feminizmu, to właśnie go przytoczyłem).

Znaczenie Soboru Jerozolimskiego jest tym większe, że dotyczyło źródeł obowiązującego prawa. W starotestamentowej Księdze Rodzaju mowa jest o tym, że Bóg uczynił mężczyznę i kobietę na obraz i podobieństwo swoje, ale Stary Testament był jeszcze świętą księgą jednego narodu uważającego się za naród wybrany. Dla większości pierwszych żydowskich chrześcijan chrześcijaństwo było częścią judaizmu II świątyni (pojęcia chrześcijanin wtedy nie było), w którym symbolicznym prawodawcą był Mojżesz, a wykładnią prawa tekst Biblii. Ustanowione przez sobór odejście od prawa żydowskiego w odniesieniu do pogańskich neofitów oznaczało dopuszczenie nieortodoksyjnej interpretacji Biblii. W istocie więc Biblia stawała się w chrześcijaństwie źródłem tradycji, ale nie źródłem prawa. Nowe Prawo miało dopiero powstać (bo w 50 r. Nowego Testamentu jeszcze nie było) i było ono uniwersalnym prawem moralnym wspólnym dla wszystkich ludzi, a nie prawem konstytuującym kulturę jednego narodu.

 

FILOZOFIA WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKA

Chrześcijaństwo nie przyciągało nowych wiernych filozofią, ale nową moralnością, nową wizją człowieka i całkowicie nową realcją między człowiekiem i Bogiem. Włączający się do gmin chrześcijańskich filozofowie ukształtowani w tradycji filozofii antycznej i religii docierających ze Wschodu, stopniowo tworzyli nową filozofię chrześcijańską, łączącą grecką, a właściwie hellenistyczną filozofię pogańską, dorobek rozwijającej się rzymskiej filozofii prawa, chrześcijańskiej moralności i wschodniego mistycyzmu.

 

KLEMENS ALEKSANDRYJSKI

Klemens Aleksandryjski (150-215) byl Ateńczykiem, ale od ok. 180 r. działał w szkole katechetycznejw egipskiej Aleksandrii, gdzie stworzył swoje najważniejsze dzieła. Pedagogos (Wychowawca) poświęcony jest chrześcijańskiej etyce. Trylogia Obietnice dla Greków i główne dzieło pt. Kobierzec poświęcone są pogodzeniu filozofii pogańskiej z chrześcijaństwem. Klemens nie odrzuca jednak ani nie potępia poglądów pogan,ale stara się umożliwić im otwarcie się na chrześcijaństwo. Z tego względu wiele w jego filozofii wiele jest elementów neoplatońskich i gnostyckich, co utrudniło recepcję jego myśli w późniejszym okresie powstawania ortodoksyjnej doktryny chrzecijańskiej, a nawet usunięcie go w czasach nowożytnych z chrześcijańskiegj listy świętych.

GNOZA I GNOSTYCYZM

Gnoza to mistyczna wiedza tajemna prowadząca do zbawienia. Człowiek żyje pogrążony w śnie niewiedzy, zbawienie jest przebudzeniem do wiedzy o sobie i swoim duchowym powołaniu. Istnieje gnoza monistyczna (jeden duch sprawczy) i gnoza dualistyczna (duch dobra i duch zła). Pojęcie gnozy czasami jest rozumiane jako samo przebudzenie i zbawienie, jako akt oświecenia, ujrzenia prawdy. Pojęcia gnostycyzm lub określenie "gnostycki" odnosi się do opartych na gnozie doktryn i ruchów religijnych powstających w okresie I - IV w. Wspólną cechę gnostycyzmu jest mistycyzm.
Gnoza jest podstawą różnych odmian okultyzmu.

ORYGENES

Orygenes (185-254) był uczniem Klemensa z Aleksandrii. Przy okazji jego nauki ujawniły się wszystkie konflikty, jakie miały potem towarzyszyć rozwojowi chrześcijańskiej doktryny.
Orygenes odebrał doskonałe wykształcenie filozoficzne (w tej samej szkole Ammoniosa Sakkasa, co neoplatonik Plotyn). Specjalizował się w egzegezie, czyli komentowaniu i wyjaśnianiu znaczenia tekstów kononicznych (egzegeza jest pojęciem bliskim rozwijającej się w XIX i XX wieku hermeneutyce). Człowieka traktowal Orygenes jako jedność składającą się z ciała, (soma), duszy (psyche) i ducha (nous). Teksty kanoniczne interpetował w związku z tym w aspekcie literalnym, moralnym i mistycznym.
Najważniejszą koncepcją Orygenesa była preegzystencja dusz. Przed stworzeniem świata Bóg stworzył inteligentne byty (dusze), których celem była kontemplacja i miłość do Boga. Dusze te jednak w różnym stopniu spełniły zamiar boży i te, które odwróciły się od Boga całkowicie zostały demonami, te, które zgrzeszyły w sposób umiarkowany zostały wcielone (w ludzi), a te, które pozostały najbliższe Bogu zostały aniołami. W tym neoplatońskim wyobrażeniu jest miejsce na wolną wolę, ale w VI wieku zostało ono potępione przez Kościół, za to podjęte przez zwolenników reinkarnacji.

...IZMY

Preegzystencja należy do kilku pojęć będących przedmiotem filozoficznych i teologicznych sporów nie tylko w ramach chrześcijaństwa. Jedną z koncepcji alternatywnych był kreacjonizm (nie mylić z kreacjonizmem kosmologicznym) sformułowany przez afrykańskiego apologetę chrześcijańskiego Laktancjusza (250-330), a jego zwolennikiem byli m.in. św. Hieronim i Grzegorz z Nyssy (335-395). Grzegorz w dziele O stworzeniu człowieka (De opificio homini) twierdził, że ciało jako kreacja materialna jest ograniczone, w przeciwieństwie do nieśmiertelnej duszy, której celem jest Bóg, ale duszę Bóg tworzy w chwili poczęcia człowieka. Inną koncepcją był sformułowany przez Tertuliana (150-240) pogląd nazywany traducjanizmem, że człowiek przejmuje duszę od rodziców.

Kwestią sporną - i aktualną również w antropologii współczesnej - jest "struktura" człowieka jako pełnej Osoby. W tym znaczeniu współistnieją trzy koncepcje - monistyczna, dychotomiczna i trychotomiczna.
Monizm zakłada całkowitą jedność bytu i może mu przyznawać charakter materialny (materializm), duchowy (spirytualizm), lub mieszany (np. panteizm). Wyznawcami monizmu materialistycznego byli m.in. Thomas Hobbes (1588–1679), Paul Henri Thiry d’Holbach (1723-1789) i Julien Offray de La Mettrie (1707–1751).
Dualizm zakłada, że byt składa się z substancji fizycznej (ciało) i substancji duchowej (dusza). Zwolennikami różnych odmian dualizmy byli Arystoteles, św. Augustyn, św. Tomasz i Kartezjusz.
Trychotomia przyjmuje trójskładnikową strukturę bytu, składającego się z ciała, duszy i ducha (nie należy jej mylić z platońskę trójdzielną strukturą duszy). Taka wizja pojawia się m.in. u Hipolitusa Rzymskiego, Grzegorza z Nyssy i Martina Luthera.
Koncepcja dychotomiczna (dualistyczna) traktuje ducha i duszę jako inne określenia tego samego przedmiotu i zakłada istnienie dwóch podstawowych składników - ciała i duszy. Przedstawicielem dualizmu był m.in. Jan Kalwin (1509-1564).

Współczesnemu człowiekowi, bez trudu odróżniającemu dwadzieścia gatunków sera, dwadzieścia marek samochodowych i dwadzieścia modeli telefonów komórkowych takie rozróżnienia mogą wydawać się zbyt trudne i zbyt abstrakcyjne, ale - wbrew pozorom - mają one bardzo istotne konsekwencje praktyczne i tkwią głęboko również we współczesnych teoriach antropologicznych.

NEOPLATONIZM CHRZEŚCIJAŃSKI

Pierwsze cztery wieki chrześcijaństwa to przede wszystkim epoka prześladowań i męczenników. Po edykcie mediolańskim z 313 r., a szczególnie po uznaniu chrześcijaństwa za religię panującą, nastąpił okres formowania oficjalnej doktryny nowej religii państwowej, ale i organizowania się instytucjonalnego kościoła.

PROBLEMY BOSKIE I ZIEMSKIE

Organizujące się chrześcijaństwo miało do rozwiązania wiele problemów teoretycznych i praktycznych. Jednym z nich był stosunek do chrześcijan, którzy wyparli się wiary wobec prześladowań, lub popełnili grzech śmiertelny. Tu powstał podział na zwolenników ortodoksyjnej czystości zasad i bezwarunkowego wykluczenia, oraz zwolenników otwarcia kościoła na grzeszników. Innym problemem była kwestia wszystkich patologii, jakie muszą pojawić się na styku religii i władzy, a więc przyjmowania nowej wiary z powodów koniunkturalnych (co było częste w kręgach dworskich), oraz konfliktów ambicji i interesów istniejących w każdej instytucji.

MONASTYCYZM I POCZĄTKI NAUKI

Już w IV wieku symptomy zeświecczenia doprowadziły do powstania ruchu monastycznego odwołującego się do wzorców wczesnochrześcijańskich. Ruch ten na Wschodzie szedł w kierunku ascentycznego, mistycznego życia eremickiego, na Zachodzie zaś skłaniał się ku życiu wspólnotowemu (klasztory), zachowującego równowagę między modlitwą i pracą. Prekursorami w Egipcie byli Antoni Wielki (250-356), twórca anachoretyzmu i Pachomiusz (292-346), twórca cenobityzmu, natomiast na Zachodzie Jan Kasjan (360-435) i Marcin z Tours (316-397).

Kierunek rozwoju zachodniego monastycyzmu wyznaczył założony w 529 r. przez Benedykta z Nursji zakon benedyktynów i pierwszy klasztor na Monte Cassino. W regule benedyktyńskiej wzorowanej na regule Pachomiusza praca naukowa należała do obowiązków mnichów i koncentrowała się w klasztornych skryptoriach, w których kopiowano teksty m.in. filozofów antycznych. To właśnie w skryptoriach i bibliotekach zakonnych dzieła te przetrwały rpoke średniowiecznych wędrówek ludów i upadku imperium rzymskiego i tam zostały odnalezione w okresie średniowiecznego renesansu.

TEOLOGIA NEGATYWNA

W epoce hellenistycznej centrum filozofii stała się założona w 331 r. BC egipska Aleksandria. Spotykały się tam filozofie grecka, żydowska, buddyjska, arabska, tam również rozwijała się wczesna filozofia chrześcijańska. Magnesem przyciągającym filozofów i teologów była Biblioteka Aleksandryjska. Tzw. szkoła aleksandryjska utrzymała znaczenie również w czasach rzymskich.

Głównymi nurtami szkoły aleksandryjskiej były neopitagoreizm, neoplatonizm i związana z nim teologia negatywna (apofatyczna).
Twórcą naoplatonizmu był filozof urodzony w Egipcie Plotyn (204-269). Wg Plotyna podstawą bytu jest doskonała, prosta i niepoznawalna substancja - Jednia, emanująca kolejne, niższe formy bytu - hipostazy - Umysł (nus, logos,duch, intelekt) i Dusza (psyche). Emanacją Duszy jest świat zmysłowy, ale nie jest on już hispostazą, nie jest bytem. Pojęcie materii interpretuje Plotyn zgodnie z poglądem Arystotelesa - jest to coś nieforemnego, nieokreślonego, coś bez właściwości, a więc zmysłowo niepoznawalne. Materia staje się dostępna zmysłom dzięki formie.

Teologia negatywna wychodzi z założenia, że nie jest możliwe pozytywne poznanie natury Boga, ponieważ ludzki rozum przypisując Mu (Absolutowi) jakiekolwiek cechy, posługuje się pojęciami powstałymi w świecie naturalnym. Takie podejście wynikało z wyrażonego w Politei poglądu Platona, że pierwsza idea Dobra jest wyższa od idei Prawdy, a więc nie może być poznana przez rozum.

Teologia negatywna przejęta została przez pierwszych teologów chrześcijańskich, ponieważ umożliwiała odejście od pogańskiego antropomorfizmu. Rozwijali ją kolejni Ojcowie Kościoła: Klemens Aleksandryjski (150-212), Orygenes (185-254), Bazyli Wielki (329-379), Grzegorz z Nazjanzu (330-390), Grzegorz z Nyssy (335-395) a także anonimowy autor z początków VI w. nazywany Pseudo-Dionizym Areopagitą.
Przyszłym, istotnym skutkiem teologii negatywnej będzie negacja pojęcia Boga przez XIX-wiecznych pozytywistów, czyli zwolenników pozytywnej wiedzy opartej na doświadczeniu (Feuerbach).

ŚW. AUGUSTYN

Urodzony w dzisiejszej Algierii < Św. Augustyn z Hippony (354-430) przedstawił pierwszą, pełną postać antropologii chrześcijańskiej w wielu dziełach, m.in. w Przeciw akademikom, O życiu szczęśliwym, O porządku, O nieśmiertelności duszy, O wolnej woli, O duszy i jej pochodzeniu, O naturze dobra. Podkreślał w niej doskonałą harmonię dwóch substancji - duszy i ciała. Ciało jest trójwymiarowym obiektem składającym się z czterech pierwiastków, dusza natomiast nie ma wymiaru fizycznego, uczestniczy w rozumie kierującym ciałem. Augustyn odróżniał trzy kategorie: to co istnieje, to co istnieje i żyje, oraz to co istnieje, żyje i ma inteligencję i rozum.

Biblia powinna być interpretowana metaforycznie, jako wykład moralny, a nie dzieło naukowe. W przypadku, gdy interpretacja literalna jest sprzeczna z wiedza naukową lub rozumem.
Przyczyną grzechu pierworodnego była duma (pycha) wyprzedzająca nieposłuszeństwo.
Człowiek ma wolną wolę, ale wola jest wolna tylko wtedy, gdy jest nieskorumpowana. Wola skorumpowana przestaje być wolna, ponieważ dokonała wyboru zła. Grzech niszczy wolną wolę.

Chyba najpopularniejszym z dorobku Augustyna stało się wyjaśnienie jedności duszy i ciała przez porównanie jej z małżeństwem kobiety i mężczyzny, ale chyba najważniejszym były pierwsze jego refleksje na temat stosunku wiary do nauki. Jest to bowiem problem, który zaczął w chrześcijaństwie nabierać szczególnego znaczenia, chociaż nie był obojętny również w antyku.

Św. Augustyn stworzył również teorię wojny sprawiedliwej, dopuszczalnej dla z definicji pacyfistycznego chrześcijanina


POJĘCIE OSOBY

Oprócz zasadniczych, doktrynalnych kwestii teologicznych rozstrzygnięcia wymagała sprawa chrześcijańskiej koncepcji człowieka spójnej z chrześcijańską teologią.

Platon rozwijając teorię idei twierdził, że prawda ma charakter idealny i obiektywne normy są niezależnie od ludzkich ocen i opinii. Każde działanie należy do szerszego kontekstu Jedności, a człowiek realizuje się dążąc do zespolenia z tą Jednością.
Arystoteles odrzucił zespół pojęć idealnych Platona, ale osobę identyfikował z indywidualnym, samoświadomym bytem, „nieruchomym poruszycielem”, czyli Bogiem.
Zmianę jakościową wprowadził Grzegorz z Nyssy (335-394). Twierdził on, że Bóg jest nieskończony i niepojęty, a zatem i człowiek stworzony na jego podobieństwo jest w jakimś sensie niepojęty i nieskończony. Na tej podstawie Grzegorz jako pierwszy argumentował przeciw niewolnictwu:

„Bóg nie może akceptować niewolnictwa, ponieważ to on sam, gdy ludzie popadli w niewole grzechu, wezwał ich do wolności. Jeśli więc Bóg nie zniewolił tego, co jest stworzone do wolności, to któż ma prawo ustanawiać swą władzę nad Bogiem?”.

Po uniwersalistycznych listach Pawła z Tarsu myśl Grzegorza z Nyssy jest drugą, bardzo praktyczną wykładnią chrześcijańskiej antropologii, nadającą człowiekowi jako Osobie specjalny status - status ten i wynikające z niego naturalne prawa człowieka nie są ustanawiane przez człowieka, a zatem nie mogą być przez ludzi kwestionowane.

Oczywiście w ujęciu chrześcijańskim "naturalne prawa" człowieka nie wynikają z praw natury rozumianej jako przyroda, ale z Natury Człowieka jako dzieła bożego.

PREDESTYNACJA

Teoria predestynacji to koncepcja, wg której zbawienie lub potępienie człowieka zostało postanowione przez Boga i człowiek nie ma na nie wpływu. Powstała ona w wyniku takiego rozumowania: jeśli Bóg jest wszechwiedzący, to musi wiedzieć, jakich wyborów dokona człowiek w ciągu całego życia, bo gdyby nie mógł, nie byłby wszechwiedzący, jeśli zaś uczynki człowieka można przewidzieć, wolna wola nie istnieje.Teoria ma oczywiście wiele niuansów, ale w istocie neguje istnienie wolnej woli, a więc jest całkowicie sprzeczna z antropologią katolicką.
Pierwszy raz kwestię predestynacji opisał św. Augustyn w dziełach O przeznaczeniu świętych i Dar wytrwania. Istotę stanowi rozumienie predestynacji jako „przedwiedzy”, która nie przesądza o działaniach człowieka. Nieporozumienie w interpretacji tzw. mądrości bożej wynika z rozumienia pojęcia "wiedza" w kategoriach ludzkich.
Protestancką wykładnię teorii predestynacji przedstawiła Formuła zgody, jedna z sześciu ksiąg wyznaniowych luteranizmu napisana w 1577 r. Predestynacja dotyczy tylko zbawienia, a nie potępienia. Odrzuca przedwiedzę boską o wolnych wyborach. Kalwinizm wrócił do teorii podwójnej predestynacji, ale szczegółowe rozwijanie tego tematu nie zmienia przedstawionej istoty problemu.

 

KOSMOGONIA I KOSMOLOGIA CHRZEŚCIJAŃSKA

W początkach chrześcijaństwa kwestie kosmologiczne nie odgrywały istotnej roli z bardzo prostego powodu - naukowa wiedza astronomiczna nie stała w sprzeczności nie tylko z duchem, ale nawet z literą biblijnego opisu aktu stworzenia.

We wczesnym chrześcijaństwie większość filozofów (którzy nie byli astronomami), a także większość astronomów (którzy zwykle byli filozofami) akceptowała dominującą wówczas koncepcję kulistej, nieruchomej Ziemi stanowiącej centrum wszechświata. Nie była to koncepcja ani chrześcijańska, ani pogańska, ale - w ówczesnych kategoriach - koncepcja naukowa, najlepiej sformułowana przez zawodowego astronoma (i astrologa) Ptolemeusza. Oczywiście na każdy temat toczyły się wówczas dyskusje szczegółowe. Np. Laktancjusz (250-325) zastanawiał się nad tym, czy antypody mogą być zamieszkane przez ludzi. Wyobrażenie o płaskiej Ziemi pływającej po oceanie reprezentowali biskup Aleksandrii Atanazy (297-373) i biskup Konstantynopola Jan Chryzostom (350-407), a ich stanowisko wynikało z dosłownej interpretacji tekstu Ksiągi Rodzaju. Dla teologów istotną wskazówką stało się dopiero stanowisko św. Augustyna w sprawie racjonalnej intepretacji tradycji biblijnej w kwestiach nieistotnych dla spraw wiary.

ŚW. BAZYLI

Poglądy wczesnych chrześcijan na kwestie kosmogoniczne przedstawiane były w dziełach nazywanych Hexameron (gr. hexa - sześć) interpetujących sześć dni stworzenia. Pierwszy Hexameron (był to cykl kazań) stworzył biskup Cezarei Bazyli Wielki (329–379). Bazyli, posiadający aktualną wiedzę astronomiczną stwierdził w nim trzeźwo, że szczegółowe kwestie nie mają żadnego znaczenia teologicznego i język swoich kazań oraz i sposób obrazowania dostosowywał do wykształcenia wiernych, którymi w większości byli niepiśmienni rolnicy i rzemieślnicy.

ŚW. AMBROŻY

Własny Hexameron stworzył również < św. Ambroży (340-397) i ten wywarł najistotniejszy wpływ. O ile Bazyli uzasadniał stosowanie "narracyjnej" interpretacji opisu stworzenia świata względami czytelności przekazu i możliwościami pojmowania niewykształconej publiczności, Ambroży nadawał biblijnemu opisowi stworzenia głęboki sens alegoryczny. Tak więc np. Adam uosabiał Chrystusa, Ewa natomiast Kościół. Księga Genesis nabierała więc znaczenia symbolicznego i takie podejście do interpretacji Pisma zostało przyjęte w czasach, gdy sam problem "naukowości" jeszcze nie istniał.

 

ŚW. AUGUSTYN

Decydujące znaczenie dla sposobu odczytywania tekstów kanonicznych miał hexameron św. Augustyna (354-430) pt. De Genesi ad litteram z lat 401-415. Augustyn przedstawił w nim pogląd, że wszechświat został stworzony przez Boga jednocześnie, a nie w ciągu sześciu dni. Podział na dni stanowi logiczne ramy aktu stworzenia i ma sens duchowy, a nie fizyczny. Pogląd taki opierał na biblijnej frazie "stworzył wszystkie rzeczy naraz". Własnej interpretacji poddał również Augustyn biblijne pojęcie grzechu, oraz nieśmiertelności człowieka przez Upadkiem.

Ogólne stanowisko teologa było takie, że interpretacja świętych tekstów jest zadaniem bardzo trudnym i trzeba mieć zarówno dobrą wolę rozumienia, jak i gotowość uwzględniania wiedzy, jaką człowiek może zdobyć w przyszłości. Stanowisko to miał rozwinąć kilka wieków później św. Tomasz z Akwinu.

 

 

ANTROPOLOGIA ŚREDNIOWIECZNA

 

RENESANS ŚREDNIOWIECZNY
SCHOLASTYKA, ŚW. TOMASZ
TEOLOGIA NATURALNA I AUTONOMIA NAUKI
RASA W ŚREDNIOWIECZU

 

Po rozpadzie imperium, w okresie wędrówek ludów Europa pogrążyła się w chaosie politycznym i ideowym. Jedyną ideą jednoczącą Europę pozostało chrześcijaństwo, którego znaczenie wzrosło wobec zagrożenia ekspansją islamu. W obejmującym wielki obszar dawnego cesarstwa chrześcijaństwie polityczną samodzielność zdobywało chrześcijaństwo rzymskie, co doprowadziło do konfliktu z chrześcijaństwem bizantyjskim i Wielkiej Schizmy 1054 r. Chrześcijaństwo zachodnie (łacińskie) uwikłane w walkę polityczną i konfrontowane bezpośrednio ze światem barbarzyńskim kształtowało umiejętność działania pragmatycznego. O ile chrześcijaństwo bizantyjskie korzystało jeszcze przez wiele wieków ze wsparcia cesarstwa, skuteczność działania chrześcijaństwa zachodniego zależała od rzetelnej znajomości rzeczywistości we wszystkich jej aspektach.

Takie były rzeczywiste, praktyczne źródła średniowiecznej scholastyki i początki procesu, który doprowadził do rozdzielenia teologii od nauki. Dzięki filozoficznej pracy św. Tomasza z Akwinu (który jest tu tylko symbolem szerszego zjawiska) w chrześcijaństwie przyjęto racjonalną zasadę, że jeśli teologia przedstawia prawdę objawioną o Bogu, a nauka ustalaną doświadczalnie prawdę o świecie naturalnym, który jest boskim dziełem, to te dwie prawdy nie mogą być sprzeczne. Nauka może więc i powinna rozwijać się niezależnie od teologii, która spełnia jedynie rolę "weryfikatora niesprzeczności" wiedzy naukowej z prawdą objawioną.
W takiej koncepcji poznania konflikt między teologią a nauką powstaje tylko wówczas, gdy religia zaczyna wypowiadać się na tematy właściwe dla poznania naukowego, lub gdy nauka zaczyna wypowiadać się na temat prawd objawionych.

Scholastyka i całe chrześcijaństwo wpadło jednak we własną pułapkę, której zrozumienie jest bardzo ważne. Już św. Augustyn twierdził, że jeśli aktualna wiedza doświadczalna dotycząca świata natury jest sprzeczna z treścią tradycji biblijnej, to tradycję tę należy interpretować jako metaforę, zachowując jej sens moralny. Św. Augustyn należał jeszcze do neoplatońskiej tradycji filozoficznej i wiedzę doświadczalną traktował po platońsku - jako wiedzę niedoskonałą. Św. Tomasz nawiązując do tradycji arystotelesowskiej traktował naukę jako źródło obiektywnej wiedzy o rzeczywistości, a więc i wiedzę antyczną uznawał za wiedzę obiektywną.

Nieprawdopodobna wręcz trwałość wiedzy przedstawionej w dziełach Arystotelesa (fizyka i antropologia), Ptolemeusza (astronomia) czy Galena (anatomia) wynikała z chrześcijańskiego kultu antyku.

Stan ten, szczególnie w odniesieniu do antropologii przełamała dopiero scholastyka renesansowa.

 

RENESANS ŚREDNIOWIECZNY

cdn...

 

SCHOLASTYKA I ŚW. TOMASZ

Scholastyka rozwijała się od czasów Anselma z Canterbury (1033-1109) i Piotra Abelarda ( 1079-1142), przez Alberta Wielkiego i św. Tomasza z Akwinu, Rogera Bacona (1214-1294), Jana Dunsa Szkota (1266-1308) do Williama Okhama (1285-1349) i późnoscholastycznej Szkoły z Salamanki (początek XVI w.). Była zjawiskiem wielonurtowym i pełnym sprzeczności, mieszczącym się - w jednym wymiarze - między platonizmem i arystotelizmem, w innym zaś - i to znacznie ważniejszym - między realizmem, a nominalizmem. Ten zasadniczy podział stanowisk jest aktualny do dnia dzisiejszego i współczesne spory między radykalnymi realistami (Popper) a performatywistami (Butler, gender) nie są niczym innym, jak ciągiem dalszym scholastyki z jedną różnicą - scholastyka wymagała jasności wykładanych racji i absolutnej precyzji myślenia, podczas gdy współczesne koncepcje są wynikiem twórczości literackiej (patrz > sprawa Sokala).

 

Antropologia św. Tomasza z Akwinu (1225-1274) jest rozwinięciem arystotelesowskiego rozumienia istnienia, materii i formy. Rzeczywistość zbudowana jest z jednorodnej, pierwotnej materii, którą różnicuje i kształtuje forma. Człowiek składa się więc z ciała (materia) i duszy (forma), które są różne, ale nierozłączne. Całość definiuje entelechia, czyli świadomość własnego celu. Dusza jest formą ciała (anima forma corporis), ale formą duszy jest poznanie (scientia forma animae). To poznanie można nazwać duchem (intelectus) i to wlaśnie ta forma duszy jest nieśmiertelna.

Przyjęcie arystotelesowskiej koncepcji duszy jako formy ciała umożliwiło odrzucenie platonizmu (tylko dusza jest człowiekiem) i uznanie ciała i duszy za jedność. Dusza ma jednocześnie charakter wegetatywny, zmysłowy i rozumny. Jednak najważniejsze w antropologii Tomasza jest pojęcie Godności czyniącej człowieka Osobą. Podstawą Godności jest Wolna Wola kierująca się Rozumem.

 

TEOLOGIA NATURALNA I AUTONOMIA NAUKI

Pojęcie teologii naturalnej wprowadził św. Augustyn jako cytat z dzieła rzymskiego uczonego Marcusa Terentiusa Varro (116-27 BC) pt. Antiquitates rerum humanarum et divinarum. Varro odróżniał teologię mityczną tworzoną przez poetów i teologię filozoficzną przedstawianą przez religię państwową (mówimy o czasach przedchrześcijańskich). Teologię mitologiczną odrzucał jako literacką konfabulację, natomiast cenił teologię filozoficzną jako odpowiadające potrzebom ludu uzasadnienie religii, ktorej przypiswał podstawowe znaczenie państwowotwórcze. Jednak w ujęciu Varro pojęcie "filozofia" odnosiło się przede wszystkim do greckiego, mistycznego pitagoreizmu i do filozofii przyrody. Pitagorejczykiem miał być legendarny król Rzymu Numa Pompiliusz - symbol pragmatycznego męża stanu, na który powoływali się później Bartolomeo de Las Casas, Petrarka i Machiavelli. W rzeczywistości Numa żył przed Pitagorasem, ale przypisuje mu się demitologizację religii i jej "ufilozoficznienie" w duchu pitagorejskim. Bogów można było zdefiniować jako liczbę, atom, żywioł.

Współczesne rozumienie pojęcia teologia naturalna było wynikiem połączenia filozofii hellenistycznej i chrześcijaństwa usiłującego przystosować jej aparat pojęciowy do własnych potrzeb. W istocie oznacza próbę wyprowadzania wiedzy o naturze Boga z praw rządzących naturą, co samo w sobie jest sprzeczne, jeśli Bogowi przypisuje się charakter "nadnaturalny". Można oczywiście traktować prawa natury i samą naturę jako świadectwo boskiego geniuszu, ale katastrofa staje się nieunikniona jest, gdy w prawdach objawionych poszukuje się wiedzy o prawach natury, albo gdy wiedzę naukową uznaje się za wiedzę obiektywną i niezmienną. Do takiej katastrofy doszlo w XIX wieku, ale nie uprzedzajmy faktów.

 

AUTONOMIA NAUKI

Podejście do natury niezależne od kwestii teologicznych określił św. Tomasz w dziełach pt. Summa contra Gentiles z lat 1260-1264 i Summa Theologiae z lat 1265-1274.
Problematyka jego dzieł jest ogromna, ale główna ich myśl jest bardzo prosta - Bóg dostępny jest rozumowi ludzkiemu (należącemu do natury) przez jego dzieło, czyli naturę, natomiast prawdy wiary mające wymiar nadnaturalny (Trójca św., sakramenty, Zmartwychwstanie) dostępne są tylko przez Objawienie, czyli w akcie wiary religijnej.
W tłumaczeniu na język współczesny oznacza to, że naukowe (rozumowe) poznawanie natury nie może prowadzić do wniosków sprzecznych z religią, ponieważ nauce nie są dostępne prawdy wiary, a natura nie może kryć prawd sprzecznych z nią samą.

Tak więc, zdaniem św. Tomasza, naukowiec może badać naturę niezależnie od teologii, z jednym jednak zastrzeżeniem. Objawienie, które nie dotyczy wiedzy naukowej, jest źródłem wiedzy prawdziwej, a więc niepodważalnej, natomiast nauka gromadzi wiedzę na podstawie zmysłowego doświadczenia i już z tego względu jest omylna. Jeśli więc wiedza naukowa się zmienia, to nie może być ona weryfikatorem niezmiennych prawd objawionych. Konflikt między nauką a religią może pojawić się tylko wtedy, gdy nauka zaczyna wypowiadać się na tematy, leżące poza jej zasięgiem, będące domeną teologii. Jeśli w takich przypadkach nauka sprzeczna jest z Objawieniem, należy wiedzę naukową odrzucić.

Dokładnie takie samo rozumowanie przedstawił Max Horkheimer w teorii krytycznej i Krytyce rozumu instrumentalnego. Jedyna różnica polega na tym, co traktuje się jako objawienie, ale w każdym przypadku definiują je dogmaty.

Najistotniejsze dla historii antropologii poglądy św. Tomasza można streścić w kilku punktach:

- natura jest stwrzona przez Boga, ale nie jest Bogiem, a więc badając naukowo naturę poznajemy tylko prawdę o naturze. Prawdę o Bogu poznajemy dzięki Objawieniu.
- wiedza naukowa i wiedza objawiona nie mogą być sprzeczne.
- człowiek otrzymuje cnoty teologiczne - wiarę, nadzieję i miłość; cnoty naturalne są drogą do doskonałości.
- człowiek jest osobą mająca godność. Godność wynika z wolnej woli umożliwiającej, dzięki rozumowi, podejmowanie wyborów.

Myśl św. Tomasza oddziela więc naukę od religii, ale wpędziła ona samegoTomasza w pułapkę. Wychodził on bowiem z założenia, że wiedza naukowa ma charakter obiektywny, a zatem ustalenia nauki na ówczesnym etapie jej rozwoju traktował jako obiektywnie prawdziwe.

 

RASA W ŚREDNIOWIECZU I WCZESNYM RENESANSIE

Dyskusje teologiczne toczyły się w wąskim kręgu specjalistów, jednak chrześcijaństwo stopniowo stawało się czymś więcej, niż religią wąskiej grupy wyznawców. Europa wchodziła w epokę feudalną, a po upadku Cesarstwa Rzymskiego w Europie Zachodniej powstała cywilizacyjna próżnia. W połowie I tysiąclecia nie istniało jeszcze coś takiego, jak cywilizacja łacińska - imperium rozpadło się na regiony zamieszkiwane przez ludy pogańskie.

 

Proces chrystianizacji Europy wymagał stworzenia całościowego obrazu świata, zrozumiałego nie dla teologów, ale dla niepiśmiennych mas. W tym obrazie istotne miejsce zajmowało wyjaśnienie zróżnicowania ludów zamieszkujących powiększający się obszar chrześcijaństwa.

Średniowieczny model klasyfikacji ras wywodził je z żydowskiej tradycji Talmudu Babilońskiego (VI w.), od synów Noego, chociaż użycie w tym przypadku pojęcia "rasa" wydaje się zupełnie nieuzasadnione.

Wg Księgi Genesis Noe po Potopie założył winnicę, upił się, zasnął nagi i w tym stanie zobaczył go syn Cham, który powiedział o tym swoim braciom Semowi i Jafetowi. Jafet i Sem okryli nagość ojca, a Noe po przebudzeniu przeklął Chama przepowiadając, że jego potomkowie będą sługami potomków jego braci.
Od synów Noego miały się wywodzić trzy grupy etniczne przedstawione w Tabeli Narodów (Ludów) z Księgi Mojżesza. Potomkami Jafeta miały być ludy jafetyckie (indo-europejskie, albo europejsko-kaukaskie), Chama - chamickie (afrykańskie, a dokładniej libijskie, egipskie i południowoarabskie), a Sema - semickie (azjatyckie). Powodem zróżnicowania wyglądu grup ludów tworzących odrębne rasy miały być czynniki klimatyczne, ale jest to znowu interpretacja nowożytna, nie zakładająca zróżnicowania biologicznego - po prostu nie jest możliwe wywodzenie rasowych różnic ras biologicznych od jednego ojca.
Zgodnie z tradycją biblijną rodzina Noego jako jedyna przeżyła Potop, tak więc wszyscy współcześni ludzie mają nie tylko wspólnego ojca, ale wszyscy są Żydami.

Fragmenty tej historii przytacza żydowsko-rzymski historyk Józef Flawiusz (37-100) w dziele "Starożytność Żydów" (ok. 94 AD), potem pojawia się ona we wczesnochrześcijańskiej kronice Hipolita Rzymskiego (170-235), w Chronografii Filocalusa z 354 r., u biskupa cypryjskiego Epifaniusza z Salaminy (315-403), w zmienionej już wersji u św. Hieronima (347-420) i w Kronice Paschalnej z VII w.
Dzisiaj trudno określić, czy taka "biblijna" klasyfikacja narodów miała w ogóle jakikolwiek podtekst rasowy, poza tym, który mógł wynikać z ducha epoki (w sensie podobnym do starożytnego). O jej popularności w średniowieczu zdecydowała opublikowana w 623 r. encyklopedia pt. „Etymologiarum sive originum libri XX” hiszpańskiego biskupa Izydora z Sewilli (560-636). Przedstawiono w niej schematyczną mapę świata z nazwami kontynentów i powiązanymi z nimi imionami synów Noego.

 


Mapa świata Izydora z Sewilli: oryginał VII w.. wersja drukowana Günthera Zainera z 1472 i jej treść odtworzona w XIX wieku na podstawie tekstu księgi.

 

Izydor z Sewilli wiedział już, że Ziemia jest kulą, ale jego mapa w wersji rysowanej ręcznie przedstawiała tyko znaną ekumene. W wydaniu drukowanym przedstawiono mapę świata w popularnym wówczas schemacie dzielącym ekumene wodami w kształcie litery "T". Nazwom kontynentów przyporządkowano imiona synów Noego.

 


Mapy z „La Fleur des Histoires” Jeana Mansela z lat 1459–1463 i z "Kroniki świata" Hartmanna Schedela z 1493 r.

 

Na podstawie ww. dzieła Izydora wydano wiele ksiąg o charakterze encyklopedii z różnymi wersjami mapy, ale chyba tylko w dwóch – „La Fleur des Histoires” Jeana Mansela z lat 1459–1463 i w „Kronice świata” wydanej w 1493 r. przez niemieckiego lekarza, historyka i humanistę Hartmanna Schedela (1440-1514) przedstawione są jej wyjątkowe, bo ilustrowane wersje – pokazują ona trzy kontynenty z postaciami albo synów Noego, albo ich potomków. Średniowieczne budowlena mapie Mansela, wiedza geograficzna na mapie Schedela i epokowe stroje wskazują raczej na to, że są to współczesne autorom wyborażenia owych trzech "ras", których wszyscy przedstawiciele są biali.

Obudwie mapy są już rensansowe i ma to istotne znaczenie, ponieważ to w tej epoce ukazało się dzieło niewielkie objętościowo, ale symbolicznie rozpoczynające właściwą historię antropologii. Renesans był również epoką, w której chrześcijańska antropologia wystawiona została na bardzo praktyczną i bardzo tragiczną próbę.

 

 

ANTROPOLOGIA RENESANSOWA

FILOZOFIA RENESANSOWA, MISTYCZNY RENESANS HERMETYCZNY
HUMANISTYCZNA GODNOŚĆ CZŁOWIEKA
SYMBOLICZNE NARODZINY ANTROPOLOGII
KOLONIALIZM, RASIZM, NIEWOLNICTWO
SCHOLASTYKA RENESANSOWA - DOMINIKANIE I JEZUICI
KONFLIKT RELIGII I POLITYKI - SUBLIMIS DEI
ERAZM VS. MACHIAVELLI – DWIE KONCEPCJE WŁADZY
POCZĄTKI ETNOGRAFII I JĘZYKOZNAWSTWA

 

Renesans stworzył olśniewającą sztukę, ale prawdopodobnie dlatego, że renesansowa umysłowość była pełna sprzeczności, głęboko religijna i głęboko pogańska, racjonalna, ale i irracjonalna, przesycona okultyzmem i magią, hedonistyczna i ascetyczna.
Istota renesansowego przełomu jest bardzo skomplikowana i nie ma tu miejsca na jej szczegółową analizę, ale można zaryzykować stwierdzenie, że renesans był epoką iście "freudowską". Zmysłowa natura człowieka walczyła z idealnymi zasadami moralności. Id walczył z Superego, a walka ta toczyła się również wewnątrz dominującego Kościoła. Papiestwo odzyskało czołową pozycję w chrześcijaństwie zachodnim, ale Kościół dysponując Państwem Kościelnym i nawiązując do tradycji rzymskiego imperium ulegał głębokiej sekularyzacji i demoralizacji prowadzącej ku konfliktom wewnętrznym i Reformacji.

W historii antropologii kluczowe miejsce zajmuje kwestia kolonizacji, nowego niewolnictwa, oraz eksterminacji ludności i kultur Nowego Świata. Antropologia rozwijana w hiszpańskiej, scholastycznej szkole z Salamanki, a potem przez jezuitów z Uniwersytetu w Coimbra doprowadziła do konfliktu (skądinąd zresztą znacznie zdemoralizowanego i skorumpowanego) Kościoła katolickiego z władzą świecką i rozpoczęła z jednej strony proces tworzenia podstaw współczesnej demokracji, z drugiej zaś proces programowej dechrystianizacji.

Symbolem przełomu w antropologii chrześcijańskiej jest papieska bulla Sublimis Dei z 1537 r., formułująca sprzeciw Kościoła wobec niewolnictwa i zawierająca pierwszą praktyczną definicję człowieka wolnego. Działalność misyjna dominikanów, franciszkanów a potem jezuitów stała się okazją do stworzenia podstaw współczesnej etnografii i językoznawstwa.

 

FILOZOFIA RENESANSOWA, MISTYCZNY RENESANS HERMETYCZNY

Renesans był okresem odzyskiwania przez papiestwo przywództwa w śwecie chrześcijańskim, wzrostu państwa kościelnego i walki władzy śieckiej o kontrolę nad tym państwem. Z drugiej strony był okresem upadku Konstantynopola i zachiwania się wiary w dominującą pozycję chrześcijańskiej kultury - stąd skłonności do powrotu do pogaństwa.

Filozofia renesansowa kształłowała się pod egidą florenckich rodów (przede wszystkim Medyceuszy), które konkurowały z papieskim Rzymem, a jednocześnie walczyły o wpływy w Rzymie. Giovanni di Bicci de’ Medici (1360–1429) stworzył Banca dei Medici i stał się bankierem papiestwa. Medyceusze (Cosimo i Lorenzo) stworzyli artystyczne centrum renesansu florenckiego, by w 1513 r. objąć tron papieski (Leon X).
Rozwijający się na przełomie XV i XVI wieku renesans rzymski był już dziełem papieży, ale dwaj najwybitniejsi filozofowie Renesansu - Ficino i Mirandola - działałi i zmarli we Florencji przed końcem XV wieku.

Gemistos Plethon (1355-1450) był uczonym i filozofem bizantyjskim. Studiował na dworze sułtańskim, gdzie zetknąl się z politeizmem. Był naoplatonikiem i znawcą hermetyki. W 1439 r. przebywał we Florencji, gdzie brał udział w soborowym sporze między platonikami i arystotelikami. Napisal dzieło pt. O różnicy między Arystotelesem i Platonem. Podobno wobec kryzysu upadającego Cesarstwa Bizantyjskiego postulował odejście od chrześcijaństwa i wprowadzenie politeizmu. Wywarł wielki wpływ na < Kosmę Medyceusza, który w 1444 r. założył Bibliotekę Medycejską (Biblioteca Medicea Laurenziana). Specjalni wysłannicy Kosmy objeżdżali europejskie klasztory ściągając z nich zachowane antyczne teksty, w tym teksty hermetyczne. Na zlecenie Kosmy Medyceusza dzieła Platona, a także dzieła hermetyków tłumaczył Marsilio Ficino > (1433-1499), założyciel nieformalnej Akademii Platońskiej we Florencji (1463).

 

HUMANISTYCZNA GODNOŚĆ CZŁOWIEKA

Marsilio Ficino (1433-1499) był wyznawcą poglądu, że w całej filozofii istnieje pewna wspólna wszystkim tradycjom metafizyczna wiedza, określana jako "stara teologia" (prisca teologia), w XVI w. określona jako philosophia perennis. Z tego przekonania wynikało zainteresowanie dla platonizmu, pitagoreizmu, orfizmu, a przede wszystkim dla hermetyzmu, przeciwstawiającego "ludzką" mistykę shcolastycznemu racjonalizmowi.
Ficino twierdził, że dusza ludzka może - za pomocą intelektu i woli - nie tylko zbliżyć się do Boga, ale "stać się" Bogiem. To właśnie ten pogląd, ale już w bardzo strywializowanej wersji stał się podstawą późniejszego, pooświeceniowego humanizmu i stereotypu o renesansowym "ubóstwieniu" czlowieka.

W 1473 r. Ficino został księdzem i skierowal swoje zainteresowania ku teologii, pozostając platonikiem. W 1474 r. napisał traktat pt. De Christiana religion, broniący chrześcijaństwa przed islamem i judaizmem. Po śmierci Lorenzo Medici Ficino zaprzestał działalności filozoficznej i zmarł w 1499 r.

 

< Marsilio Ficino (z lewej) i Pico della Mirandola

Giovanni Pico della Mirandola (1463-1494), teolog, filozof, matematyk, astronom itp., próbował pogodzić arystotelizm z platonizmem i żyowską kabałą, którą intensywnie studiował. Jego najważniejszym dziełem jest Mowa o godności człowieka (De hominis dignitate) inspirowana hermetycznym traktatem Asclepius.
Mirandola twierdził, że Bóg wyposażył rośliny, zwierzęta i anioły w niezmienne cechy, a człowieka postawił w środku natury po to, żeby ją poznał i posługując się wolną wolą sam siebie kształtował. W tym tkwi - zdaniem Mirandoli - źródło godności czlowieka i jego podobieństwa do Boga. Człowiek może więc wegetować jak roślina, ulec zezwierzęceniu, ale posługując się rozumem może również stać się aniołem.
Proces osiągania doskonałości składa się z trzech etapów: oczyszczenia (purgatio), oświecenia (iluminatio) i spełnienia (doskonałość).
Oczyszczenie osiąga się przez filozofię moralną kiełaznającą namiętności i logikę dyscyplinującą umysł, oświecenie przez filozofię natury umożliwiającą ujrzenie Boga w dziele stworzenia, spełnienie daje teologia jako bezpośrednia wiedza o boskości.
Taką drogę do mądrości nazwano filozofią trójdzielną (philosophia tripartita).

Pico della Mirandola po niezwykle burzliwej młodości (ostatnim wyczynem było porwanie zamężnej kobiety) ukrywał się, potem popadł w konflikt z papiestwem i schronił się pod opiekę Medyceuszy, by w ostatnich latach życia przejść zadziwiającą przemianę. Został stronnikiem Savonaroli, odrzucił wcześniejsze skłonności do filozofii egipskiej i chaldejskiej, rozdał majątek i żył w umartwieniu. Umarł w 1494 r. otruty (wraz z przyjacielem, poetą Angelo Poliziano) i został pochowany przez Savonarolę w klasztorze San Marco.

 

SYMBOLICZNE NARODZINY ANTROPOLOGII

< Głowa człowieka z Antropologii Hundta.

Pojęcia antropologia po raz pierwszy użył w 1501 r. niemiecki filozof, lekarz i teolog Magnus Hundt (1449-1519) w dziele o charakterze właściwie już naukowym pt. "Antropologium de hominis dignitate, natura et proprietatibus, de elementis, partibus et membris humani corporis".
Hundt był od 1497 r. dziekanem "wydziału artystycznego" Uniwersytetu w Lipsku, a od 1499 r. jego rektorem. Wydziały "artystyczne" nauczały siedmiu sztuk wyzwolonych (Septem Artes Liberales), obejmowały tzw. trivium (gramatyka, retoryka, dialektyka) i quadruvium (arytmetyka,geometraia, astronomia, muzyka) i stanowiły podstawę dla studiów wyższych (facultates superiores) obejmujących teologię, prawo i medycynę.
Wg Hundta człowiek jest tworem materialno-duchowym i stworzony został na obraz i podobieństwo Boga (Homo est dei imago secundum animam - człowiek jest obrazem Boga w duszy), a ten teologiczny wykład ilustrowany był siedemnastoma rycinami przedstawiającymi ludzką anatomię.

Niemal 100 lat póżniej inny niemiecki filozof i teolog (protestancki) Otto Casmann (1562-1607) napisał dzieło pt. Psychologia anthropologica (1596), w którym określił cżłowieka jako "istotę o podwójnej naturze, duchowej i cielesnej, połączonych w jedność", a antropologię po prostu jako naukę o ludzkiej naturze.

Hundta i Casmanna uważa się za prekursorów współczesnej antropologii, chociaż ich dzieła dzieli niemal sto lat i każdy z nich rozumiał inaczej pojęcie "duchowości". Ich w gruncie rzeczy teologiczne rozważania mieściły się w "chrześcijańskim paradygmacie", ale miały bardzo teoretyczny charakter. Tymczasem na początku XVI wieku pojawił się konflikt, w którym chrześcijaństwo musiało zdefiniować człowieka w praktyce.

 

KOLONIALIZM, RASIZM, NIEWOLNICTWO

Na początku XVI wieku, gdy w Europie panowały już stosunki feudalne, a niewolnictwo przechodziło do historii, rozpoczął się okres intensywnej kolonizacji Nowego Świata. Jej początki sięgają zajęcia przez Portugalczyków Ceuty w 1415 r., ale północna Afryka była już Europie znana, nie była więc "Nowym Światem", a ludy żyjące w głębi kontynentu afrykańskiego nie stworzyły kultur równie zaawansowanych jak kultura europejska. Odkrycie Ameryki było czymś jakościowo innym, ponieważ Europejczycy natrafili tam na ludy, o których istnieniu nie mieli pojęcia, a które miały własne kultury wysokie.

Prowadzona w imieniu europejskich monarchii konkwista doprowadziła w krotkim czasie do podbicia i zniewolenia ludności tubylczej Antyli i zniszczenia ich kultury. Rosnące zapotrzebowanie na siłę roboczą i malejąca populacja Indian spowodowały rozwój transatlantyckiego handlu niewolnikami afrykańskimi.

W ślad na odkrywcami i konkwistadorami podążały chrześcijańskie misje ewangelizacyjne i misjonarze byli świadkami dokonywanego ludobójstwa. Reakcja misjonarzy wymusiła reakcję instytucjonalnego Kościoła i doprowadziła do jego konfliktu z monarchiami i do zasadniczego, wewnętrznego sporu antropologicznego.

 

SCHOLASTYKA RENESANSOWA - DOMINIKANIE I JEZUICI

cdn...

 

KONFLIKT RELIGII I POLITYKI - SUBLIMIS DEI

< Ilustracja Theodorusa de Bry do dzieła Las Casasa Brevisima relación...

Jedyną siłą, jaka stanęła w obronie ludności tubylczej byli prowadzący misje mnisi, którzy od 1511 r. odmawiali właścicielom niewolników rozgrzeszenia. Jednym z takich właścicieli niewolników był Bartolomé de Las Casas (1484-1566, syn jednego z towarzyszy Krzysztofa Kolumba), który przeżył moralny przełom, powrócił do Hiszpanii i rozpoczął walkę o prawa Indian na dworze królewskim. W 1522 r. Las Casas wstąpił do zakonu dominikanów na Santo Domingo, w 1529 r. został biskupem Meksyku i kontynuował działalność w obronie Indian w Peru i Nikaragui. W wyniku m.in. jego wysiłków powołano królewską komisję do zbadania tej kwestii i po jego wpływem w 1537 r. papież Paweł III (1468-1549) wydał bullę Sublimis Dei, w której zakazał brania w niewolę amerykańskich Indian (i wszystkich innych ludzi), podkreślając, że są oni istotami rozumnymi i obdarzonymi duszą i uznając niewolnictwo za grzech inspirowany przez "wroga rasy ludzkiej" (czyli szatana). Wkrótce papież zmuszony został do odwołania bulli z powodu naruszenia kompetencji monarchy, ale w 1542 r. król hiszpański Karol V wydał tzw. Nowe Prawa, zakazujące niewolnictwa w koloniach. Prawa te były zresztą przez kolonizatorów ignorowane z dwóch powodów - były sprzeczne z ekonomicznym interesem samych kolonizatorów, ale i z interesem monarchii czerpiącej z kolonii ogromne zyski.

Stosunek do niewolnictwa w koloniach Nowego Świata podzielił również chrześcijańskich teologów. W 1550 r. odbyła się słynna (chociaż współcześnie mało znana) dysputa w Valladolid. Przeciwników niewolnictwa reprezentował de Las Casas, natomiast jego zwolenników inny duchowny, Juan Ginés de Sepúlveda (1490-1573). Okazało sie przy tym, że jeśli wymaga tego interes, nawet teolodzy potrafią znaleźć uzasadnienie dla lekceważenia zasad własnej religii.

Trzeba pamiętać o tym, że dochody z kolonii umożliwiały monarchiom prowadzenie w Europie wojen i w znacznym stopniu stały się źródłem dobrobytu wielu współczesnych państw. Czym byłyby Anglia, Francja, Portugalia, Hiszpania, Holandia czy Rosja bez ich imperiów i bez sprowadzanych stamtąd surowców? Czym byłyby Stany Zjednoczone bez pracy pokoleń niewolników? Interesy i hipokryzja działają zawsze ręka w rękę.

Dopiero w tym kontekście można zrozumieć znaczenie konfliktu, w jakim znalazło się chrześcijaństwo opowiadając się w 1537 r. przeciwko niewolnictwu, oraz faktu, że przez kolejnych 250 lat, czyli do powstania w 1787 r. ruchu abolicjonistycznego (też zresztą chrześcijańskiego) Kościół był jedyną siłą - i to siłą wyłącznie moralną, ponieważ o praktyce konkwisty decydowała władza świecka - jaka sprzeciwiała się niewolnictwu z przyczyn filozoficznych. W bulli Sublimis Dei napisano:

"Stwierdzamy i oświadczamy /.../ że Indianie i wszyscy inni ludzie, jacy mogą być odkryci w przyszłości przez chrześcijan, nie mogą być pozbawiani wolności i własności, nawet jeśli pozostają poza wiarą w Chrystusa, że mogą i powinni swobodnie i zgodnie z prawem cieszyć się wolnością i własnością ich mienia i nie mogą być brani w niewolę. Wszystko co jest z tym prawem sprzeczne, będzie nieważne".

Wolność i własność zostały uznane w tym dokumencie za prawa przysługujące wszystkim ludziom, w tym również innowiercom i poganom. W dzisiejszych kategoriach może się to wydawać (i tyko wydawać) oczywiste, ale na początku XVI wieku taka deklaracja, nawet jeśli była wyłącznie deklaracją moralną, powodowała, że każde działanie władzy świeckiej prowadzące do zniewolenia ludzi stawało się sprzeczne ze stanowiskiem Kościoła. Oznaczało to, że od tej daty Kościół i reprezentowana przez niego religia stanęły na drodze NICZYM NIE OGRANICZONEJ REALIZACJI INTERESÓW państwa i działających w jego imieniu ludzi. Nie chodzi tu o sprzeciw wobec interesów jako takich, ale o ich realizację bez jakichkolwiek ograniczeń moralnych.

Nie ma wątpliwości, że samo chrześcijaństwo w epoce renesansu przeżywało głęboki kryzys, tym istotniejszy jest fakt, że tak sformułowana definicja człowieka pojawiła się zaledwie 10 lat po Sacco di Roma, czyli po zniszczeniu w 1527 r. Rzymu przez wojska hiszpańskiego króla Karola V.

 

ERAZM VS. MACHIAVELLI – DWIE KONCEPCJE WŁADZY

cdn...

 

POCZĄTKI ETNOGRAFII I JĘZYKOZNAWSTWA

< Bartolomé de Las Casas (1484-1566)

Pierwszym dziełem etnograficznym we współczesnym rozumieniu była "Apologetyczna historia ludów Indii", autorstwa wspomnianego wyżej Bartolome de Las Casasa, stanowiąca samodzielnie wydaną część jego "Powszechnej Historii Indii" (1527-61). Opisano w niej zwyczaje i język zachodnioindyjskich kultur, np. niemal zupełnie wyniszczonego ludu Taino zamieszkującego Wielkie Antyle. Historia nie jest dziełem wyłącznie naukowym, ale skierowanym przeciwko niewolnictwu manifestem ideologicznym (stąd w nazwie "apologetyczna'). "Apologetyczna historia..." jest jednak pierwszą relacją opartą przede wszystkim na własnych obserwacjach etnograficznych autora i na opisach innych autorów i porównuje obyczaje i kultury różnych ludów, jest więc w sensie metodologicznym pierwszym dziełem antropologicznym, poprzedzającym prace Morgana, Tylora i Fraziera.

 

 

REFORMACJA

SOLA SCRIPTURA
CHRONOLOGIA USSHEROWSKA
PREDESTYNACJA

 

Kościół, tworząc rozbudowaną międzynarodową organizację i hierarchię urzędów dysponujących znacznym majątkiem, ulegał procesom demoralizacji, jakim musi ulec każda instytucja mająca realną wladzę a pozbawiona skutecznej kontroli. Fiasko wewnętrznych reform doprowadziło do Reformacji, która miała skomplikowane przyczyny polityczne i doktrynalne, ale dla rozwoju antropologii w dalszej perspektywie zasadnicze znaczenie miały te drugie. Chociaż moralne zarzuty i postulaty Reformacji wydają się uzasadnione, za przyczynę upadku idei chrześcijańskiej uznano odejście od źródeł, czyli od Biblii, a warunkiem naprawy uczyniono powrót do tych źrodeł (ad fontes) i to interpretwanych dosłownie.

Podstawę protestantyzmu tworzyło pięć zasad określających źródła wiary i warunki zbawienia. Najważniejsze z nich to sola scriptura (tylko przez Pismo), sola fide (tylko przez wiarę) i sola gratia (tylko przez łaskę). Zasady te miały różne znaczenie i różną wagę w różnych nurtach protestantyzmu, ale całkowicie zmieniły podstawy chrześcijańskiej antropologii wypracowanej przed Reformacją i spowodowały, że ogólne określenie "antropologia chrześcijańska" straciło sens i prowadzi do istotnych nieporozumień.

W praktyczych skutkach zasada sola scriptura doprowadziła do dosłowej interpretacji biblijnego opisu aktu stworzenia z Księgi Rodzaju i do wykreowania w XIX wieku tezy o konflikcie całej religii chrześcijańskiej i nauki, całkowicie fałszywej w dniesieniu do katolicyzmu. Połączenie zasad sola fide i sola gratia doprowadziło do przyjęcia przez protestantyzm (szczególnie kalwinizm) teorii predestynacji praktycznie eliminującej pojęcie wolnej woli. Skutki tego procesu opisał na początku XX wieku niemiecki socjolog Max Weber w dziele Etyka protestancka a duch kapitalizmu.

 

SOLA SCRIPTURA

Rozpoczęta w 1517 r. przez Martina Luthera (1483-1546) Reformacja miała skomplikowane źródła, ale jej najczytelniejszym wątkiem były stawiane kościelnej hierarchii zarzuty demoralizacji (symonia) i odejścia od ducha Pisma Świętego. Powrót do źródel chrześcijaństwa stał się hasłem Reformacji, a za jedyne źródło uznana została Biblia (chociaż Biblia jest źródłem judaizmu, a nie chrześcijaństwa).

< Philipp Melanchthon

W religii chrześcijańskiej obowiązywała uświęcona tradycją zasada nazywana prima sciptura, zgodnie z którą Pismo Święte jest pierwszym i najważniejszym, ale nie jedynym źródłem wiary i dopuszczalna jest jego interpretacja zgodnie z tradycją apostolską i wykładnią kościelnego Magisterium. Bardzo delikatną kwestią była i pozostaje interpretacja Starego Testamentu, który chrześcijaństwo przejęło na mocy tradycji. Nie zmieniało to faktu, że podstawowy jego tekstem jest Nowy Testament. Luther twierdził natomiast, że „prosty laik uzbrojony w Pismo (czyli Stary i Nowy Testament) jest mądrzejszy od papieża, który Pismo lekceważy”. Tezy Luthera stały się podstawą "Wyznania augsburskiego luteranizmu" z 1530 r. i teologicznej dyskusji z papiestwem. Uczestniczył w niej wspomniany już współpracownik Luthera Philipp Melanchthon (1497-1560) i on to przyczynił się najbardziej do sformalizowania podstawowych zasad protestantyzmu.

Jedną z nich była zasada sola sciptura, zgodnie z którą Biblia jest nie "pierwszym", ale "jedynym" źródłem wiary i jako słowo Boże musi być odczytywana dosłownie. Zasada ta została przejęta przez większość bardzo licznych nurtów reformacyjnych i stosowana była przede wszystkim w odniesieniu do interpretacji kwestii teologicznych. Jednak musiała objąć również te - nieliczne zresztą - fragmenty Biblii, które opisują stworzenie świata i człowieka, oraz Potop.
Trudno przecenić znaczenie tego faktu dla przyszłości antropologii.

 

CHRONOLOGIA USSHEROWSKA

< James Ussher

W 1650 r. arcybiskup irlandzkiego kościoła anglikańskiego James Ussher (1581-1656) opublikował w Annales veteris testamenti, a prima mundi origine deducti, chronologię dziejów świata obliczoną na podstawie następstwa biblijnych pokoleń. To właśnie na tej podstawie wyliczył datę stworzenia wszechświata na 4004 r. BC, a datę bliblijnego potopu na 2501 BC.

Ussher był poliglotą i wybitnym językoznawcą, ale nie znał się ani na astronomii ani na geologii, a zresztą wcale nie musiał i nie chciał się znać, ponieważ zastosował zasadę sola scriptura i potraktował Biblię jako źródło wiedzy naukowej. Problem polegał na tym, że jego chronologia rozstrzygała na podstawie symbolicznej przypowieści o dziele stworzenia i relacji człowieka i Boga szczegółowy problem właściwy dla nauk przyrodniczych.

W 1701 r. chronologia Usshera została włączona do bardzo popularnego wydania tzw. Biblii króla Jakuba, w której wszystkie rozdziały zostały opatrzone odpowiednimi datami. Ponieważ Biblia jest księgą wyjątkową i przekazywana jest z pokolenia na pokolenie, chronologia Usshera szybko stała się znana i uświęcona autorytetem Pisma.
To właśnie ona jest źródłem uznawanego przez niektórych kreacjonistów wieku Ziemi liczącego 6000 lat.

NASTĘPCY JAMESA USSHERA

Chronologia "ussherowska" nie wywołała żadnej specjalnej sensacji ponieważ mieściła się w powszechnie obowiązującym "paradygmacie religijnym" epoki, a nie było jeszcze żadnych powodów do jej kwestionowania - pierwsze racjonalne argumenty wspierające teorię Starej Ziemi przedstawili dopiero w 1785 r. tzw. uniformitaryści, czyli brytyjscy naturaliści-geolodzy (też zresztą protestanccy), przeciwnicy popularnej wówczas teorii katastrofizmu i teorii Młodej Ziemi.

Sam Ussher nie wymyślił zresztą nic nowego, a jego chronologia stała się znana, ponieważ włączono ją do najpopularniejszego w Anglii wydania tzw. Biblii króla Jakuba. Wprawdzie Ussher nie był naturalistą i można by postawić zarzut, że "wtrącał się w nie swoje sprawy", ale podobne chronologie opracowywali wcześniej i później najwybitniejsi naturaliści. Wielki astronom Johannes Keppler wyznaczył datę powstania Ziemi na 3949 r. BC, a Izaak Newton na 4000 r. BC i to na początku XVIII wieku (tj. 70 lat po Ussherze). Tak więc chronologia Usshera mieściła się w ówczesnym pojęciu nauki, a przynajmniej nie była z nią sprzeczna.

 

PREDESTYNACJA

Teoria predestynacji w najprostszej wersji mówi, że los człowieka (zbawienie lub potępienie) jest przez Boga z góry przesądzony. Wiąże się ona z dwiema innymi fundamentalnymi zasadami protestantyzmu: sola gratia (tylko łaska) i sola fide (tylko wiara). Zbawienie człowieka jest możliwe tylko dzięki łasce bożej, którą człowiek może osiągnąć tylko przez wiarę (a nie przez uczynki).

Pierwszy raz problem predestynacji opisał w V w. św. Augustyn w dziełach O przeznaczeniu świętych i Dar wytrwania. Jej istotę tłumaczył jako „przedwiedzę”, która nie przesądza, a nieporozumienia sprowadzał do pojmowania wiedzy boskiej w kategoriach ludzkiego poznania. Do problemu tego powrócil Luter w 1525 r. w dziele De servo arbitrio polemizując z poglądami Erzma z Rotterdamu, a rozwinęła go Formuła zgody (jedna z sześciu ksiąg wyznaniowych luteranizmu) z 1577 r. Predestynacja dotyczy w niej tylko zbawienia, a nie potępienia i odrzuca przedwiedzę boską o wolnych wyborach. W kalwinizmie ścisłe rozumienie predestynacji pojawiło się dość późno i to wbrew intencjom samego Kalwina, który nie przypisywał jej większego znaczenia.

Teoria predestynacji powoduje znaczące skutki teoretyczne i praktyczne. Jeśli los człowieka jest przesądzony, to nie istnieje wolna wola, a zatem nie istnieje i odpowiedzialność. Jeśli zbawienie nie zależy od uczynków, ale od bezpośredniej relacji człowieka z Bogiem, to moralne postępowanie wobec innych ludzi przestaje być kryterium zbawienia.

O tym właśnie będzie pisał Max Weber w Duchu kapitalizmu i etyce protestanckiej z 1905 r.

 


 

 

 

REWOLUCJA NAUKOWA

EMPIRYZM VS. RACJONALIZM

 

Wbrew powszechnemu przekonaniu rewolucja naukowa, której symbolami stali się Kopernik, Galileusz, Bacon, Kartezjusz i Newton nie polegała na uwolnieniu nauki od wpływu religijnych dogmatów, ale na uwolnieniu jej od wpływów pleniącej się od czasu renesansu astrologii i magii, którym racjonalistyczna nauka chrześcijańska była zawsze przeciwna. Warto przy tym pamiętać, że Galileusz żył z astrologii, a nie z astronomii, Kopernik w swoim epokowym dziele wypisywał hymny na cześć Hermesa Trismegistosa i Boga Słońca, a Newton nie był fizykiem, ale magiem i alchemikiem.

Empiryzm i racjonalizm były dwoma skrajnymi i uzupełniającymi się stanowiskami teoriopoznawczymi i dopiero nauka współczesna doszła do wniosku, że empiria może być weryfikatorem teorii, ale nauka zmuszona jest do tworzenia nowych teorii bez podstaw empirycznych. Współczesna nauka ma perspektywę racjonalistyczną, a nie empiryczną.

 

ASTROLOGIA, ALCHEMIA, MAGIA, OKULTYZM

Nawet jeśli pisma hermetyczne wywarły wpływ na renesansowych filozofów, to - paradoksalnie - zaznaczał się on w rozważaniach poddanych intelektualnej dyscyplinie scholastycznej. O wiele większy wpływ wywarł hermetyzm na rozwój nauki, ponieważ tę dziedzinę ludzkiej aktywności, którą średniowiecze zastrzegło dla rozumu, cofnął do epoki magii.

Różnica między teologią naturalną, a kształtowanymi przez hermetyzm alchemią, astrologią i magią jest zasadnicza.
Naturaliści (duchowni i świeccy) uznawali boskie pochodzenie natury, ale poszukiwali obiektywnych praw rządzących tą istniejącą już naturą. Jednym słowem - badanie źródła praw (Boga) było zadaniem teologów, ale ich odkrywanie i opisywanie było zadaniem naukowców. Naturaliści uznawali, że prawa natury raz ustanowione są niezmienne i że mają one charakter "materialny" i naturalny, a więc nie ma w nich pierwiastka duchowego.
Zwolennicy hermetyzmu uważali natomiast, że natura ma charakter duchowy (w języku polskim lepiej oddaje to słowo "spirytualny") i podobny charakter mają rządzące nią prawa. Na tej zasadzie przemiana ołowiu w złoto traktowana była jako proces doskonalenia materii podobny do procesu doskonalenia duszy przez puryfikację, oświecenie i spełnienie. W konsekwencji np. alchemikiem mógł być tylko człowiek o określonych predyspozycjach duchowych i posiadający wiedzę o tej duchowej naturze rzeczywistości.

Uczciwie mówiąc, pojęcie "duchowości" nie jest do końca precyzyjne nawet dziś i dlatego jego definicja pochłaniała uwagę filozofów i teologów i budziła tak czasami ostre spory. Wiąże się ono z intucyjnym przeciwstawianiem "materialności" i wszelkich związków przyczynowo-skutkowym, w których nie jest widoczne bezpośrednie oddziaływanie, a którym można przypisać charakter duchowy. Wielkość odkrycia Newtona polegała na tym, że zauważył on istnienie takiego niematerialnego oddziaływania ciał - grawitacji, ale to właśnie Newton - ostatni wielki alchemik - był zwolennikiem połączenia nauki i teologii.

Myślenie magiczne jest zapewne psychiczną predyspozycją człowieka i tkwi we wszystkich formach jego duchowości, a więc i w religiach, tym jednak, co charakteryzowało "renesansowy renesans" hermetyzmu było wstrzymanie procesu racjonalizacji ludzkiego myślenia postepującego pod w wyniku adaptacji arystotelizmu przez średniowieczne chreścijaństwo. Przyczyniło się do tego równiez wątpliwa autentyczność tłumaczonych od późnego średniowiecza pism arabskich.
Już współczesny św. Tomaszowi z Akwinu Roger Bacon (1214–1294) na podstawie przypisywanego Arystotelesowi traktatu Secretum secretorum podzielił alchemię na teoretyczną i praktyczną i przekonywał papieża Klemensa IV do włączenia części praktycznej do chrześcijańskiej teologii. Mityczny autor tekstów hermetycznych Hermes Trimegistos uważany był w okresie Renesansu za postać historyczną, a jego kult wśród renesansowych intelektualistów był znacznie głębszy, niż popularność feng shui, zen czy parapsychologii wśród współczesnych inteligentów.

Astrologami i alchemikami byli (w mniejszy lub większym stopniu):

Leonardo da Vinci (1452-1519)
Paracelsus (1493-1541)
Tycho Brahe (1546-1601) astrolog dworu duńskiego
Giordano Bruno (1548-1600)
Galileo Galilei (1564-1642) astrolog Medyceuszów
Michał Sędziwój (1566-1636)
Johannes Kepler (1571-1630) astrolog Habsburgów
Robert Boyle (1627-1691)
Izaak Newton (1643-1727) alchemik, okultysta

Izaak Newton przetłumaczył na język angielski i opatrzył komentarzami podstawowy tekst hermetyczny Tabula Smaragdina w latach 90-tych XVII wieku, a więc już po dokonaniu wszystkich swoich najważniejszych, epokowych odkryć naukowych, a w 1713 r. we wstępie do kolejnego wydania swojego głównego dzieła Philosophiae naturalis principia mathematica twierdził, że istnienie Boga jest faktem nieuchronnie wynikającym z ustaleń nauki i domagał się włączenia teologii do nauk przyrodniczych (!).

 

EMPIRYZM I RACJONALIZM

< Francis Bacon (1561-1626)

The Advancement of Learning, 1605
Novum organon scientiarum, 1620

Francis Bacon stworzył podstawy empiryzmu opierającego poznanie na doświadczeniu i metodzie indukcyjnej umożliwiającej formulowanie uogólnień.
Celem poznania jest wypełnianie woli Bożej nakazującej "czynienie sobie Ziemi poddaną" jednak poznanie naukowe nie ma związku z teologią, ponieważ są to odrębne dziedziny. Bacon był więc zwolennikiem sekularyzacji nauki jako procesu poznawczego. Stworzył również własną filozofię człowieka dzieląc ją na antropologię, czyli wszechstronną wiedzę o człowieku i politykę, czyli wiedzę o społeczeństwie, a także teorię złudzeń, które zakłócają proces poznawczy.

Wkład Bacona w powstanie metody naukowej jest niewątpliwy, ale nie przeszkodził mu on w napisaniu w 1623 r. utopii pt. Nowa Atlantyda (New Atlantis) nawiązującej do dzieła włoskiego dominikanina Tommaso Campanelli pt. Miasto Slońca, ani w uwikłaniu w teozofię i ruch różokrzyżowców. W teozoficznej mitologii Bacon jest uważany za wcielenie duchowego mistrza starożytnej wiedzy Saint Germain.

 

< René Descartes (1595-1690)

Rozprawa o metodzie, 1637

Kartezjusz był filozoficznym racjonalistą, tzn. uważał, że źródłem poznania jest rozum, który na podstawie aksjomatów i za pomocą dedukcji może stworzyć kompletny, usystematyzowany obraz rzeczywistości. W najważniejszym dziele - Rozprawie o metodzie - Kartezjusz stwierdza, że - poza matematyką - nauki przedstawiają wiele sprzecznych teorii, których wiarygodności nie można ustalić, konieczny jest więc nowy początek i zbudowanie systemu wiedzy opartej na właściwej metodzie.
Metoda Kartezjusza polega na rozkładaniu problemu na problemy prostsze, na które można uzyskać niewątpliwą odpowiedź i budowaniu hierarchicznie uporządkowanej wiedzy ogólnej. Poprawność rozumowania zapewnia stała kontrola porządku elementów, co w praktyce oznacza pozostawanie "w temacie". Niewątpliwość poszczególnych rozwiązań wynika z jasności i prostoty sformułowań, rozpoznawanej przez istniejący w ludzkim umyśle wzorzec doskonałości (z czego wynikałoby, że doskonałość jest prostotą). Warunkiem uzyskania odpowiedzi niewątpliwych jest nieustanne wątpienie (czyli sceptycyzm), nakazujące weryfikację odpowiedzi na każdym poziomie systemu.

 

PRZYPADEK NEWTONA

< Isaac Newton (1643-1730)

Philosophiae naturalis principia mathematica, 1687

Isaac Newton przedstawił w swoich pracach zasady mechaniki klasycznej oraz koncepcje absolutnego czasu i absolutnej przestrzeni, ale jego prawdziwe znaczenie polega na czymś innym. Teoria grawitacji Newtona była w ówczesnych kategoriach fenomenem, którego nie potrafili zinterpretować filozofowie, ponieważ zakładała oddziaływanie na siebie ciał na odległość bez jakiegokolwiek pośrednictwa. Zdefiniowanie charakteru tego oddziaływania wydawało się przekraczać możliwości nauki i było możliwe jedynie w ramach swego rodzaju dualistycznej, duchowo-materialnej koncepcji natury. Ponieważ istoty zjawisk duchowych nauka opisywać nie potrafi, Newton przyjął zasadę, że może ona opisywać tylko prawa (regularności) rządzące zjawiskami.

Dzięki takiemu sposobowi traktowania rzeczywistości (a było ono wspólne kilku kolejnym generacjom uczonych aż do pojawienia się w XIX wieku społecznie zaangażowanego ateizmu) możliwy był żywiołowy i wielokierunkowy rozwój nauki w XVIII wieku. Naukowcy badający fenomeny natury, których nazwano naturalistami, bez względu na to, jaki przyświecał im cel i z jakich działali pobudek, za swój główny obowiązek uznawali rzetelny opis zjawisk dostępnych ludzkim zmysłom uzbrojonym w coraz doskonalsze "mędrca szkiełko", czyli urządzenia obserwacyjne i pomiarowe.

 

 

ANTROPOLOGIA OŚWIECENIOWA

KONFLIKT RELIGII I ABSOLUTYZMU, DECHRYSTIANIZACJA
ETNOGRAFIA MISYJNA
OŚWIECENIE SZKOCKIE I FRANCUSKIE, TEORIE POSTĘPU
HISTORIA NATURALNA, BIOLOGIZACJA ANTROPOLOGII, RASIZM NAUKOWY
HISTORYZM VS. TRANSCENDENTALIZM

 

Nie ma precyzyjnej daty rozpoczynającej epokę Oświecenia. W niektórych opracowaniach XVII wiek określa się jako "wiek Rozumu", wiek XVIII nazywając "wiekiem Oświecenia". Rozkwit idei oświeceniowych przypada niewątpliwie na drugą połowę XVIII wieku, ale w przełom w antropologii przygotował wiek XVII.

W XVII wieku miał miejsce intensywny rozwój nauk przyrodniczych nazywanych wówczas historią naturalną. Od XVI wieku tworzyli je tzw. teolodzy naturalni, czyli najczęściej duchowni prowadzący badania przede wszystkim w dziedzinie botaniki, oraz w coraz większym stopniu wykształceni i zamożni naturaliści świeccy (gentleman naturalists), oraz uczeni i medycy poświęcający coraz więcej uwagi zoologii. Wynalezienie mikroskopu otworzyło przed naturalistami zupełnie nowy wymiar rzeczywistości, a obserwacje żywych organizmów na poziomie komórki prowadziło do pytań na temat genezy życia.
Opublikowana w połowie XVII wieku chronologia ussherowska wywołala debatę wokół biblijnego opisu Potopu i rozwój paleontologii. Szybko rosnąca wiedza domagała się uporządkowania, a oświeceniowe systemu klasyfikacyjne przedstawiły ją we wzajemnym kontekście. Wynikające z nich wnioski były skrajnie odmienne - Lineusz widział w nich odrębne ogniwa arystotelesowskiego, niezmiennego "łańcuch życia", de Buffon traktował gatunki jako wynik ewolucyjnej tranformacji.

W XVII wieku narastał również nowy konflikt między katolicyzmem a władzą świecką - konflikt w sprawie legitymizacji absolutyzmu, a potem absolutyzmu oświeconego. W tej kwestii hiszpańscy jezuici stworzyli teoretyczne podstawy pojęcia suwerenności ludu, w oczywisty sposób sprzeczne z absolutystycznymi ambicjami monarchii. Jezuici prowadzili również w Ameryce Południowej osiedla misyjne ograniczające niewolnictwo i możliwości eksploatacji ludności tubylczej, wchodząc w bezpośredni konflikt z interesami kolonizatorów, a w Europie dysponowali własnym systemem oświaty, zwiększającym wpływ religii na społeczeństwo. Konflikt między władzą świecką a jezuitami urósł do takich rozmiarów, że akcja trzech dyplomacji - francuskiej, hiszpańskiej i portugalskiej - zmusiła papieża do likwidacji w 1773 r. zakonu jezuitów. Proces dechrystianizacji miał jednak znacznie szerszy zasięg i postępował przede wszystkim w kręgach opiniotwórczej elity odwiedzającej ówczesne salony.

XVIII-wieczne salony to odrębny temat socjologiczny, godny odrębnego omówienia. W interesującym nas aspekcie można tylko podkreślić, że ich atmosfera była zdecydowanie antyklerykalna, ponieważ w coraz większym stopniu gromadziły one przedstawicieli emancypującego się mieszczaństwa. Jako przykład można wymienić salon metresy Ludwika XV Madame de Pompadour (bywał w nim Wolter i ówczesna śmietanka towarzyska), skonfliktowanej z duchowieństwem nie uznającym jej związku z królem. Znaczny udział w procesie dechrystianizacji miało wolnomularstwo (antychrześcijanskie, chociaż nie antyreligijne), oraz towarzystwa naukowe tworzone przez naturalistów przy wsparciu koron.

Skutkiem tego procesu nie była sekularyzacja nauki (bo ta stała się faktem znacznie wcześniej), ale jej podporządkowanie interesom polityki i z tego powodu u schyłku epoki Oświecenia tzw. rasizm naukowy zaczął przekształcać się w czysty rasizm ideologiczny, który miał zatriumfować w XIX wieku.

Odrębnym, typowym dla Oświecenia angielskiego i szkockiego zjawiskiem były nauki społeczne i ekonomiczne. Powstawały one w wyniku obserwacji kapitalizmu rodzącego się najwcześniej właśnie na wyspach Brytyjskich. Dały one początek teoriom postępu społecznego i ewolucji społecznej, ale chociaż wyrosły w atmosferze brytyjskiego chrześcijaństwa (Smith i Ferguson byli filozofami moralności), w Europie kontynentalnej przystosowane zostały do potrzeb ideologii otwarcie już antyklerykalnej Rewolucji Francuskiej.

 

KONFLIKT RELIGII I ABSOLUTYZMU

OŚWIECENIE KONTRREFORMACYJNE, SUAREZ, LOCKE I ABSOLUTYZM

HISZPAŃSKIE REDUKCJE I DECHRYSTIANIZACJA

cdn...

 

ETNOGRAFIA MISYJNA

cdn...

 

OŚWIECENIE SZKOCKIE I FRANCUSKIE, TEORIE POSTĘPU

Kiedy prekursorzy współczesnej antropologii coraz dokładniej poznawali biologiczną naturę człowieka i zbliżali się do koncepcji ewolucji biologicznej, wśród filozofów i ekonomistów dojrzewała myśl o ewolucji społecznej. Mówiąc dokładniej - dojrzewały dwie całkowicie przeciwstawne myśli - empirystyczna, pesymistyczna koncepcja szkocka i utopistyczna, racjonalistyczna koncepcja francuska.

 

BRYTYJSKA WIZJA POSTĘPU

Prekursorami ewolucyjnej teorii rozwoju społecznego byli przedstawiciele oświecenia szkockiego. Po Unii Szkocji z Anglią w 1707 r. ze znacznie biedniejszej, zacofanej Szkocji politycy wyjechali do Londynu, natomiast na miejscu pozostali uczeni związani z Uniwersytetami i duchowni związani z tamtejszym Kościołem. Ich celem było doprowadzenie do przekształcenia zacofanego kraju rolniczego w kraj przemysłowy. Wśród szkockich oświeceniowców dominowali m.in. Adam Ferguson, John Millar i Adam Smith.

 

1651 HOBBES - WOJNA WSZYSTKICH PRZECIW WSZYSTKIM

< Thomas Hobbes

Lewiatan albo materia, forma i władza państwa kościelnego i świeckiego, 1651

W 1642 r. angielski matematyk i filozof Thomas Hommes (1588-1679) napisał książę Elementorvm Philosophiæ: sectio tertia; de cive (O mieszczanach). W pierwszej części (Wolność) opisał naturalny stan człowieka i wynikające z niego naturalne prawa, które nie mają wymiaru etycznego, ale służą optymalnej realizacji własnego interesu. W części drugiej (Imperium) wskazał na konieczność istnienia władzy zabezpieczającej równowagę między interesami indywidualnymi, w części trzeciej (Religia) przedstawił teologiczne uzasadnienie swoich twierdzeń.
W 1651 r. Hobbes napisał rozprawę pt. Lewiatan albo materia, forma i władza państwa kościelnego i świeckiego. Książka w zasadzie zawiera teorię umowy społecznej i uzasadnia władzę absolutnego suwerena, ale jej pierwsza część nosi tytuł O człowieku i jest bardzo rzeczowym, wręcz cynicznym podsumowaniem wiedzy o naturze człowieka i etycznym relatywizmie: "Cokolwiek zaś jest przedmiotem jakiegoś apetytu czy pożądania, to człowiek nazywa to swoim dobrem. Przedmiot zaś wstrętu czy awersji nazywa złem; co zaś jest przedmiotem jego wzgardy, to nazywa nikczemnym i niegodnym uwagi. /.../ Nie ma bowiem rzeczy, która by po prostu i bezwzględnie była dobra, zła, czy godna wzgardy; i nie ma żadnej reguły powszechnej dobra i zła, którą by można było wziąć z natury samych rzeczy".
Natura dyktuje człowiekowi swoje bezwzględne prawa: "każdy człowiek stara się utrzymać pokój, jak dalece tylko ma nadzieję go osiągnąć, a gdy go osiągnąć nie może, wolno mu szukać wszelkich środków i rzeczy dlań korzystnych w wojnie i ich używać.", a w skrajnych przypadkach: „każdy człowiek ma uprawnienie do każdej rzeczy, nawet do ciała drugiego człowieka”.

W takim świecie trwa nieustanna wojna wszystkich przeciw wszystkim (bellum omnium contra omnes), w której motywem ludzkiego działania są rywalizacja, dążenie do bezpieczeństwa i sławy, tak więc Hobbes przypisuje człowiekowi naturalny, psychologiczny egoizm. Nie oznacza on jednak nieopanowanej agresywności, ponieważ człowiek wyposażony jest w rozsądek. Ten rozsądek pozwala jednak na powściągnięcie agresywności i wspólne, społeczne działanie tylko wówczas, gdy istnieje gwarancja, że uczynią tak wszyscy ludzie, to zaś nie może zależeć od ich własnej woli. Gwarantem umowy społecznej musi być władza polityczna, a władza polityczna gwarantując bezpieczeństwo musi ograniczać nieograniczoną, naturalna wolność.

Wizja Hobbesa była realistyczna, ale pesymistyczna. Inną wizję sformułowali przedstawiciele Oświecenia szkockiego - Francis Hutcheson, Adam Smith i Adam Ferguson. Była ona wynikiem nadziei, jaka pojawiła się w zacofanej i biednej Szkocji po jej unii z Anglią w 1707 r. - nadziei na postęp i modernizację.

 

1755 HUTCHESON

< Francis Hutcheson

A System of Moral Philosophy, 1755

Francis Hutcheson (1694-1746) był szkockim filozofem pochodzenia irlandzkiego. Od 1729 r. kierował katedrą filozofii moralności na Uniwersytecie w Glasgow. Hutcheson sprzeciwił się pesymistycznej wizji Hobbesa i teorii psychologicznego egoizmu twierdząc, że człowiek wyposażony jest z natury w zrozumienie istoty dobra i kieruje się nie tylko hedonistyczną zasadą przyjemności, jaką daje zaspokajanie potrzeb, ale potrafi przyjemność znaleźć w czynieniu dobra - jednym słowem - nie jest dobrze to, co jest przyjemne, ale przyjemne jest to, co dobre.
W głównym dziele pt. System filozofii moralnej Hutcheson przypisuje człowiekowi jako cechy naturalne samoświadomość, poczucie piękna i honoru, oraz zmysł społeczny i moralny, a jego wykłady zainspirowały wybitnego teoretyka ekonomii, ale i moralistę Adama Smitha.

 

1759 SMITH

< Adam Smith

Teoria uczuć moralnych, 1759

Adam Smith (1723-1790) znany jest przede wszystkim jako autor słynnego Bogactwa narodów, ale był on przede wszystkim filozofem moralności. W Teorii uczuć moralnych przedstawił rozważania nad ludzką naturą i stosunkiem człowieka do społeczeństwa, oraz pogląd, że tym, co nakazuje człowiekowi ograniczyć własny egoizm nie jest jakakolwiek "wyższa instancja", ale on sam.
Zdaniem Smitha człowiek tworzy zasady moralne po to, żeby realizować w praktyce swoje naturalne predyspozycje. Koncepcja "niezaangażowany obserwatora" to stworzony przez człowieka na jego własne podobieństwo wszechobecny "kontroler" nadzorujący zgodność postępowania z postulatami moralnymi. Tym, co określa relacje z innymi ludźmi jest empatia.

 

1767 FERGUSON

< Adam Ferguson

Esej o historii społeczeństwa obywatelskiego (An Essay on the History of Civil Society), 1767

Adam Ferguson (1723-1816) (rówieśnik Smitha) był profesorem filozofii moralnej na Uniwersytecie w Edynburgu. Połączył on teorie Hobbesa, Hutchesona i Smitha tworząc koncepcję człowieka jako istoty społecznej dążącej do doskonałości. To dążenie do doskonałości stało się podstawą przekonania Fergusona o postępie jako zasadzie rozwoju społecznego.
W Historii społeczeństwa wprowadził schemat rozwoju społeczeństw od stanu dzikości do stanu cywilizacji. II część dzieła poświęcona jest „historii narodów prymitywnych” i obejmuje dzieje tych narodów przed i po powstawaniu własności prywatnej (co jest o 100 lat wcześniejszą zapowiedzią engelsowskiej historii „Pochodzenie rodziny…”).

 

1792 GOLDWIN

< William Godwin

Enquiry Concerning Political Justice, 1792

Wiliam Godwin (1756-1836) byl angielskim filozofem społecznym, prekursorem socjalizmu i anarchizmu. W swoim głównym dziele Badaniach nad sprawiedliwością polityczną Godwin nie zajmował się naturą człowieka ani źródłami mechanizmów społecznych, ale bezwzględną krytyką kapitalizmu. Trwałość systemu wynika z zaufania poddanych, to zaś wynika z ich niewiedzy. Warunkiem postępu jest ćwiczenie się w cnocie i wykształcenie. Człowiek może tolerować jedynie władzę rozumu, dlatego idealnym systemem jest anarchia. Drogą do anarchii nie jest jednak rewolucja, ale nieustanna ewolucja. Bronią "ewolucyjnej rewolucji" anarchistycznej jest wolna dyskusja.
W epoirystycznej Anglii była to chyba pierwsza całościowa koncepcja społeczna całkowicie oderwana od społecznej rzeczywistości.

 

FRANCUSKA WIZJA POSTĘPU

Rozwój odmiennej od brytyjskiej, francuskiej oświeceniowej myśli społecznej określony został przez odmienne warunki społeczno-polityczne. Podczas gdy na Wyspach Brytyjskich rozwijał się kapitalizm, we Francji dominującą doktryną ekonomiczną był fizjokratyzm François Quesnay'a (1694-1774) uznający ziemię i rolnictwo za podstawę rozwoju ekonomicznego.

 

1750 TURGOT

< Anne Robert Turgot

O postępie ludzkiego ducha, 1750 (wydane w 1808)

Anne Robert Turgot (1727-1781) sformułował własną wizję postępu jako młody, 23-letni człowiek. Bóg jest siłą sprawczą, ale nie interweniuje w bieg historii. Ludzki umysł, rozum i wola doskonalenia są siłami postępu. W świecie natury widział Turgot zasadę powtarzalności, a ideę postępu uważał za właściwą tylko człowiekowi. Tylko człowiek zdolny jest do innowacyjności i innowacyjność była dla Turgota synonimem postępu. Jego świadectwem była czteroetapowa koncepcja liniowej ewolucji społeczeństw - od fazy myśliwsko-zbierackiej, przez pasterską i rolniczą, do nowoczesnego społeczeństwa handlowo-rynkowego.
Turgot widział postęp jako proces nieustannej akumulacji wiedzy umożliwiającej, dzięki innowacjom, doskonalenie. Była to jednak idea młodzieńcza, tworzona w kraju społecznie i gospodarczo zacofanym. Jako polityk dojrzały był Turgot ministrem Ludwika XVI i zwolennikiem oświeconego absolutyzmu, przeciwnikiem parlamentu i Stanów Generalnych. Możliwość przeprowadzenia reform wynikających z doktryny ekonomicznej widział w woli silnej, oświeconej władzy.
W ujęciu Turgota pojęcia człowiek, społeczeństwo, postęp mają bardzo teoretyczny, wręcz abstrakcyjny charakter i - nie mając oparcia w społecznych realiach, musza opierać się na głębokim przekonaniu. Takie przekonanie to wiara.

 

1794 CONDORCET

< Jean Antoine de Condorcet

Szkic obrazu postępu ducha ludzkiego poprzez dzieje, 1794

Twórcą najsłynniejszego manifestu postępu był francuski matematyk i filozof Jean Antoine de Condorcet (1743-1794). Jego zdaniem warunkiem postępu jest rozwój wiedzy, ale rozwojowi nauk przyrodniczych musi towarzyszyć rozwój nauk moralnych i politycznych. Społeczne zło nie jest wynikiem ludzkiej natury, ale niskiego poziomu wiedzy.
Model ewolucji społecznej przedstawiony w Szkicu ma charakterystyczną cechę: po razie pierwotnej hordy, fazie pasterskiej i rolniczej (czyli formacji społeczno-ekonomicznych), następuje przejście do fazy pisma alfabetycznego, potem myśli greckiej i podziału nauk w epoce Aleksandra Wielkiego, potem upadku i kolejnego wzrostu wiedzy w epoce Wypraw Krzyżowych, wynalazku druku, zrzucenia jarzma autorytetów i okresu szczytowego rozwoju wiedzy od Kartezjusza do Rewolucji Francuskiej.
To bezproblemowe przejście od realiów społeczeństw przedcywilizacyjnych do ewolucji wiedzy świadczy o oderwaniu teorii Condoceta od rzeczywistości. Dowodem tego braku realizmu jest fakt, że Szkic kończący się wybuchem Rewolucji i optymistyczną prognozą na przyszłość pisany był w okresie, gdy Condorcet ukrywał się przez aresztowaniem przez jakobinów. Aresztowany został wkrótce po ucieczce z Paryża i zmarł, zanim został zgilotynowany - nie wiadomo, czy w wyniku otrucia czy śmierci samobójczej.

 

1798 MALTHUS

W tym samym czasie, gdy Immanuel Kant publikował swoją definicję antropologii pragmatycznej, w Anglii ukazała się praca poświęcona w zasadzie kwestiom ekonomicznym, ale wywarła ona większy wpływ na rozwój antropologii niż dzieło Kanta. Była to teoria populacji Thomasa Malthusa.

< Thomas Robert Malthus

Esej o zasadzie populacji, 1798

W 1798 r. anglikański duchowny i ekonomista Thomas Malthus (1766-1834) ogłosił polemiczny wobec optymistycznej koncepcji postępu społecznego Godwina Esej o zasadzie populacji. Zasada ta mówi, że przyrost populacji wyprzedza przyrost zasobów, tak więc nieuchronnym skutkiem rozwoju jest przeludnienie - część populacji musi wymrzeć z powodu wyczerpywania się źródeł zaopatrzenia.
Teoria ta powstała na podstawie analizy procesów toczących się w ówczesnej wczesnokapitalistycznej gospodarce i w gruncie rzeczy opisywała przyczynę ekonomicznej nędzy proletariatu. Jednak - wbrew pozorom - teoria Malthusa nie była teorią ani „okrutną” ani deterministyczną, ani katastroficzną, lecz realistyczną.
Zagrożenie, jakie stwarza brak środków do życia Malthus uznawał za siłę zmuszająca ludzi do aktywności, wynalazczości i pracy. Twierdził również, że tylko dzięki tej sile ludzie opuścili stan dzikości i stworzyli cywilizację. Malthus był nie tylko ekonomistą, ale i duchownym. Sugestie co do rozwiązania problemu przedstawiał odwołując się do racji moralnych i religijnych, oraz do ludzkiego rozsądku, ale całkowicie oddzielał je od konstatacji na temat natury ludzkiej.
Tym Malthus różnił się od utopistycznych ideologów.

Teoria Malthusa miała stać się podstawą darwinowskiej teorii selekcji naturalnej

 

HISTORIA NATURALNA, BIOLOGIZACJA ANTROPOLOGII, RASIZM NAUKOWY

Poprzedniczką współczesnych nauk przyrodniczych była tzw. historia naturalna, czyli systematyczne badanie wszelkich naturalnych zjawisk i organizmów, oparte początkowo na obserwacji i stopniowo wprowadzające świadomie zaprojektowany eksperyment. Termin historia naturalna wprowadził rzymskiego filozof i badacz natury Pliniusz Starszy (23-79) w tytule dzieła Naturalis historia, opisującego wiedzę z dziedzin astronomii, geografii, antropologii, zoologii, botaniki medycyny, rolnictwa, metalurgii, mineralogii, kopalnictwa a nawet sztuki, ale za pierwszego naturalistę uważa się Arystotelesa, ktory w Historii zwierząt wprowadził hierarchię gatunków tworząca "drabinę życia" (scala naturae). Jako kryterium klasyfikacji Arystoteles zastosował złożoność organizmów i wprowadził intuicyjnie rozróżnienie na gatunki "wyższe" i "niższe".

Św. Tomasz adaptując Arystotelesa stworzył podstawy tzw. teologii naturalnej, którą intepretuje się jako poszukiwanie w naturze dowodów istnienia Boga. Nie jest to - moim zdaniem - intepretacja właściwa, ale na pewno uznanie natury za "materię formowaną przez duszę" sprzyjału zainteresowaniu jej obserwacją i poszukiwaniu w naturze celowości właśnie jako świadectwa planu stworzenia.

Teologia naturalna dała początek historii naturalnej w wydaniu nowożytnym, ponieważ odpowiednie wyksztalcenie i warunki do prowadzenia regularnych obserwacji (uregulowany tryb życiam niezależość finansowa, związek z parafią) mieli przede wszystkim duchowni. Z nich też rekrutował się większość pierwszych naturalistów nazywanych dzisiaj "naturalistami parafialnymi" (parson naturalists). Dopiero znacznie później pojawiła się grupa niezależnych przyrodników, rekrutująca się przede wszystkim z wyższych warstw społecznych (niezależność finansowa i wolny czas), któzy prowadzili badania natury w celach czysto poznawczych. Ze wzglęu na pochodzenie nazywa się ich naukowcami dżentelmenami (gentelman scientists). Byli oni jednak zjawiskiem typowym już dla epoki Oświecenia.

Większości naturalistów parafialnych i naukowców dżentelmenów właściwie nie powinno się zaliczać do historii antropologii, ponieważ ich badania dotyczyły przede wszystkim świata roślin i zwierząt. Jednak trzeba ich wymienić dlatego, że stworzyli oni podstawy wiedzy o prawach rządzących całą naturą, a na ich podstawie formułowali wnioski odnoszące się również do człowieka.


Leonhart Fuchs, Otto Brunfels, Hieronymus Bock

Leonhart Fuchs (1501-1566), niemiecki medyk i botanik był specjalistą w dziedznie ziół i leków rośłlinnych, autorem wydanego w 1542 r. zielnika i założycielem pierwszego w Niemczech ogrodu botabicznego.
Otto Brunfels (1488-1534), niemiecki teolog i botanik, był mnichem, miejskim lekarzem w Bernie i autorem zielnika wydanego w latach 1532-37.
Hieronymus Bock (1498-1554), niemiecki botanik, medyk i luterańki duchowny, wydał w 1546 r. zielnik ilustrowany przez Davida Kandela (1520–1592).


Gilbert White, John Ray, William Derham, William Paley

William Turner 1508-1568: The names of herbes, 1548
John Ray 1627-1705: History of plants, 1686; The wisdom of God, 1691
William Derham 1657-1735: Physico-Theology, 1713; Astro-Theology, 1714; Christo-Theology, 1730
Gilbert White 1720-1793: The Natural History of Selborne, 1789
William Paley 1743-1805: Natural Theology or Evidences of the Existence and Attributes of the Deity, 1802

Chyba najwybitniejszym naturalistą teologicznym był anglikański pastor John Ray (1627-1705). Ray jako pierwszy wyodrębnił ryby spośród organizmów wodnych, odkrył właściwości lecznicze mięty pieprzowej i wyizolował kwas mrówkowy, ale jego najważniejszym dziełem była trzytomowa Historia generalis plantarum (1686–1704), w której przedstawił zestawienie 6000 gatunków roślin, czym dał wzór systematyki opartej na cechach morfologicznych, a przede wszystkim pierwszą biologiczną definicję gatunku:

"Jeśli rośliny pochodzą z tego samego nasienia, pojawiające się odmiany nie uzasadniają odróżnienia odrębnego gatunku. Podobnie różne odmiany zwierząt zachowują cechy wyróżniające gatunek. Żaden gatunek nie może powstać z nasienia innego gatunku".

Definicja gatunku Raya powstała bez związku z antropologią, ale weszła na stałe do biologii i zakwestionowana została dopiero przez ewolucjonistyczne koncepcje transmutacji. Za wcześnie jednak było na objęcie pojęciami czysto biologicznymi człowieka, dlatego pierwsze próby jego uwzględnienia w naukowych systematykach opierały się nie na cechach morfologicznych, ale na cechach zewnętrznych (fenotypie)

 

BOTANIKA, ZOOLOGIA, ANTROPOLOGIA, RASIZM NAUKOWY

EPIGENEZA - PREFORMACJA

Jeszcze w starożytności sformułowano dwie konkurujące koncepcje rozwoju żywych organizmów - epigenezy i preformacji.
Arystoteles był pierwszym zwolennikiem epigenezy, zakładającej, że w trakcie rozwoju organizmu powstają struktury organów, których nie ma w nasieniu lub jaju.
Anaksagoras reprezentował przeciwną teorię preformacji mówiącą, że na początku procesu rozwoju musiały istnieć w „miniaturze” wszystkie elementy formy dojrzałej. Teorię tę rozwijali Giuseppe degli Aromatari (1587–1660), Marcello Malpighi (1628-1694), Gottfried Leibniz 1646-1716), Antoni van Leeuwenhoek (1632-1723).

< William Harvey

Exercitationes de generatione animalium, 1651

W połowie XVII w. angielski lekarz i anatom William Harvey (1578-1657) opisywał precyzyjnie proces epigenezy, czyli formowania się organów z homogenicznej materii (np. żółtka kurzego jaja), ale preformacja pozostała dominującą teorią XVIII wieku i zaczęła tracić znaczenie dopiero po dokładniejszych badaniach embriologicznych Caspara Friedricha Wolffa (1734-1794), Christiana Pandera (1817) i Karla von Baera (1828).
Harvey był odkrywcą krwioobiegu i prekursorem współczesnej fizjologii. Jego wielką zasługą było przełamanie (razem z wcześniej działającym anatomem flamandzkim Andreasem Vesaliusem (1514-1564) dominacji nieaktualnych już nauk pergameńskiego anatoma Galenusa (130-200).

 

< Caspar Friedrich Wolff

Theoria Generationis, 1759
De formatione intestinorum, 1769

Caspar Friedrich Wolff (1735-1794) rozwinął teorię epigenezy, wprowadził pojęcie "Koncepcji" jako planu powstawania zróżnicowanych organów z niezdefiniowanej, homogenicznej materii.

 

 

 

BERNIER

W 1684 r. (czyli za czasów Ludwika XIV) francuski lekarz, filozof i podróżnik < François Bernier (1625-1688) przedstawił Francuskiej Akademii Nauk list opublikowany później pod tytułem Nowy podział Ziemi według różnych gatunków i ras zamieszkujących ją ludzi. Chyba właśnie Bernier po raz pierwszy użył określenia rasa jako kryterium klasyfikacyjne, ale podkreślał, że kolor skóry jest bardzo powierzchownym kryterium podziału i zaliczał mieszkańców północnej Afryki i przedniej Azji (czyli regionu sięgającego od Kaukazu do Półwyspu Arabskiego i od Azji Mniejszej po Iran) do tego samego gatunku (art) co Europejczyków.

 

 

 

 

LINEUSZ

< Karol Lineusz

Systema Naturae, 1735-1758

Pierwszą oświeceniową klasyfikację porządkującą świat natury stworzył szwedzki przyrodnik Karol Lineusz (Carl von Linné, 1707-1778). W wydanej w 1735 r. księdze "Systema Naturae" Lineusz zaliczył ludzi (homo), małpy (simia) i leniwce (beadypus) do jednej grupy nazwanej antropomorpha (człekokształtne), czym wyprzedził o ponad sto lat XIX-wiecznych ewolucjonistów darwinowskich. Od 1758 r. nazwę tą zastąpił terminem naczelne.
W tamtych czasach trudno było jeszcze ustalić, które informacje są rzetelnym opisem faktów, a które produktem ludzkiej fantazji, dlatego w systematyce Lineusza znaleźć można odrębny dział pt. Paradoxa, do którego zaliczono stwory legendarne, m.in. feniksa, smoka, mantykorę (sfinksa/chimerę) lub stwory hipotetyczne, jak kryptydy (np. satyry). Ludzi podzielił Lineusz na cztery rasy: europejską (białą), amerykańską (czerwoną), azjatycką (żółtą) i afrykańską.(czarną), uzupełniając później kryterium podziału o temperament.

 

DE BUFFON

< Georges-Louis Leclerc

Historia naturalna, 1749

Lineusz uważał przy tym, że całą naturę można objąć jednym systemem klasyfikacyjnym, ponieważ zakładał, że wszystkie gatunki powstały w jednym akcie kreacji. Innego zdania był natomiast wybitny naturalista francuski Georges-Louis Leclerc, Comte de Buffon (1707-1788), autor "Historii naturalnej" opublikowanej w 1749 r. Buffon sądził, że natura jest zbyt skomplikowanym zjawiskiem i przedstawił koncepcję powstania życia jako ewolucyjnego rozwoju wszystkich gatunków rodziny od własnych przodków. Tym samym zastąpił statyczny, hierarchiczny schemat Lineusza drabiną rozwoju ewolucyjnego.

 

 

ENCYKLOPEDYŚCI

< Wielka Encyklopedia Francuska, 1751

Pierwszym przykładem oświeceniowej systematyki totalnej była słynna Wielka Encyklopedia Francuska, do której pierwszego wydania z 1751 r. Jean d’Alembert (1717-1783) napisał "Rozprawę wstępną" zawierającą ideowy manifest Oświecenia i opracowane wspólnie z Denisem Diderotem (1713-1784) "drzewo ludzkiej wiedzy", dzielące ją na Pamięć, Rozum i Wyobraźnię. Schemat encyklopedystów nawiązywał do wydanej w 1605 r. pracy Francisa Bacona (1561-1626) pt. The Advancement of Learning (Postęp wiedzy).

Warto obejrzeć w powiększeniu tę tablicę, ponieważ przedstawia ona wyobrażenie najwybitniejszych umysłów epoki o zakresie ludzkiej wiedzy. Jest tam cała antropologia (science d'homme), jest metafizyka duszy i ciała, teologia naturalna i objawiona, wróżbiarstwo i magia itd., itd.

Oczywiście z historycznego punktu widzenia schemat ten jest miejscami wręcz kuriozalny (np. medycyna jest częścią zoologii), ale są to błędy szczegółowe wynikające z faktu, że (być może poza matematyką i fizyką) żadna z nauk w tamtych czasach nie określiła jeszcze swojej współczesnej tematyki i metodologii, a materiał, na którym bazowały zwłaszcza nauki przyrodnicze stanowił mieszaninę, w której trudno było odróżnić fakty od wyobrażeń.

 

 

BLUMENBACH

< Johann Friedrich Blumenbach

De generis humani varietate nativa (O naturalnej różnorodności ludzkiego gatunku), 1775

Za twórcę dojrzałej antropologii biologicznej uważa się Johanna Friedricha Blumenbacha (1752-1840). Jego głównym dziełem była "De generis humani varietate nativa (O naturalnej różnorodności ludzkiego gatunku), 1775. Blumenbach był przedstawicielem witalizmu - każda żywa istota ma „Bildungstrieb” (instynkt twórczy), napędzający cykl poczęcia, odżywiania i reprodukcji. Wyróżnił pięć ras: kaukaską (biała), mongolską (żółta), malajską (brązowa), etiopską (czarna), amerykańską (czerwona).

 

 

KANT

< Immanuel Kant

O różnych rasach ludzkich, 1775
Antropologia w perspektywie pragmatycznej, 1798

W wykładach z 1775 r. "O różnych rasach ludzkich" Immanuel Kant przedstawił swoje rozważania o rasach, a podsumował je w drugiej części "Antropologii pragmatycznej" zatytułowanej "Charakterystyka antropologiczna". Przedstawił w niej charakterystyczne cechy ludzi pod względem płci, temperamentu, skłonności, predyspozycji, sposobu myślenia, narodowości i ras, tworząc ich systematykę. Pięciu "wielkim narodom europejskim" (Francuzom, Anglikom, Hiszpanom, Włochom i Niemcom) przypisał określone cechy narodowe, a w hierarchii ras najwyższe miejsce przyznał rasie białej, na końcu umieszczając czerwonych amerykańskich Indian (i to chyba z Ameryki Północnej, bo problem rasowy narastał właśnie tam). Kobiety uznał Kant za osoby motywowane wrażliwością, uczuciami i estetycznym smakiem, ale - o zgrozo - mniej racjonalne od mężczyzn.

 

MONOGENIZM I POLIGENIZM

Kwestia ustalenia przodków człowieka najlepiej ilustruje rozkojarzenie i "presję ideologiczną", pod jaką rozwijała się antropologia. Oczywiste i widoczne gołym okiem zróżnicowanie rasowe ludzi najłatwiej jest wytłumaczyć pochodzeniem różnych ras od różnych przodków, ale takie wyjaśnienie było sprzeczne z dosłowną interpretacją biblijnej, czyli kreacjonistycznej wersji stworzenia, a jednocześnie sprzeczne z teorią ewolucji Darwina. Z kolei hipoteza o jednej parze przodków wymaga wiarygodnego wytłumaczenia sposobu, w jaki ludzie opanowali najdalsze zakątki Ziemi.

Stanowisko zakładające, że wszyscy ludzie mieli jedną parę przodków nazywa się monogenizmem. Poligenizm zakłada, że ludzie rozwijali się w wielu ośrodkach i mieli różnych przodków.

Zwolennikami poligenizmu w XVIII w. byli angielski filozof David Hume (1711-1776), francuski pisarz François-Marie Arouet (1694-1778), angielski lekarz John Atkins (1685–1757), historyk Edward Long (1734-1813), anatom Charles White (1728-1813), niemiecki historyk Christoph Meiners (1747-1810), etnolog Johann Georg Forster (1754-1794), czy francuski antropolog Julien-Joseph Virey (1775-1846). W XIX w. najwybitniejszymi poligenistami byli m.in. francuski antropolog Georges Cuvier (1769-1832), Jean Baptiste Bory de Saint-Vincent (1778-1846), szwedzki anatom Anders Retzius (1796-1860), szkocki lekarz Robert Knox (1791-1862), brytyjski antropolog James Hunt (1833-1869), amerykańscy naukowcy Charles Caldwell (1772-1853), Charles Pickering (1805-1878), Samuel George Morton (1799-1851), Josiah Clark Nott (1804-1873), Louis Agassiz (1807-1873).

Wśród zwolenników monogenizmu byli m.in. Georges-Louis Leclerc (Comte de Buffon, 1707-1788), Johann Blumenbach (1752-1840), James Cowles Prichard (1786-1848), a ich liczba zaczęła rosnąć w miarę wzrostu popularności darwinowskiej teorii ewolucji.

Paradoks sporów między zwolennikami poligenizmu i monogenizmu polega na tym, że jakkolwiek na żadną z tych teorii nie ma żadnego dowodu naukowego i wszystkie są projekcją światopoglądów, to w poglądach wielu z wymienionych postaci nie ma żadnej konsekwencji. Np. poligenizm jest całkowicie sprzeczny z dosłowną interpretacją Biblii, ponieważ pierwszymi rodzicami byli albo Adam i Ewa albo Noe i jego żona (Biblia nie wymienia jej imienia), ale wśród poligenistów było wielu kreacjonistów. Z kolei zwolennicy darwinowskiego monogenizmu są najczęściej ewolucjonistami negującymi monogeniczny kreacjonizm. Sam Darwin monogenistą stał się bardzo późno i to pod wpływem świadomości, że poligenizm ewolucjonistyczny stanie się naukowym uzasadnieniem rasizmu.

 

HISTORYZM VS. TRANSCENDENTALIZM

cdn...

 

 

ANTROPOLOGIA ANTYCHRZEŚCIJAŃSKA

POZYTYWIZM, NOWE CHRZEŚCIJAŃSTWO, MATERIALIZM, MARKSIZM, HUMANIZM, RERUM NOVARUM

 

Określenie antropologia antychrześcijańska oznacza właściwie wszystkie nurty w antropologii, jakie powstały od początku XIX wieku do współczesności, jednak odnosi się przede wszystkim do antropologii XIX wieku z trzech powodów.

1. Antropologia XIX wieku powstawała w bezpośrednim związku z toczącymi się sporami ideologicznymi i nie była - z jednym wyjątkiem antropologii marksistowskiej - antropologią antyreligijną, ale wyłacznie antychrześcijańską, to znaczy że nie eliminowała ani religijności z obrazu człowieka ani religii z obrazu społeczeństwa, a tylko zastępowała religię chrześcijańską innymi religiami "niedogmatycznymi".
2. Jeszcze w XIX wieku akcja dechrystianizacyjna skierowana była przeciwko wszystkim odmianom chrześcijaństwa, chociaż tzw. teza o konflikcie religii i nauki odnosiła się do tzw. fundamentalizmu protestanckiego. Od wydania encykliki z 1870 r. w sprawie stosunku katolicyzmu do nauki i encykliki Rerum novarum z 1891 r. w kwestiach spolecznych podstawowym celem ataków stał się katolicyzm.
3. W XX wieku, a szczególnie po I wojnie światowej, gdy do nauki weszło pokolenie antropologów wychowanych już w nowym "paradygmacie" i gdy systemu szkolnictwa i nauki zostały definitywnie zsekularyzowane (we Francji 1905) antropologia mogła rozwijać się już nie "przeciw", ale obok coraz bardziej spychanego na margines i stygmatyzowanego chrześcijaństwa.

O kierunku rozwoju antropologii nie decydowały jednak względy naukowe.

W XIX wieku ścierały się interesy trzech sił - (1) imperialistycznego państwa wspierającego rozwój kapitalizmu, (2) kapitału deformującego gospodarkę wolnorynkową i eksploatującego pracowników najemnych, oraz (3) ruchu socjalistycznego dążącego do wykorzystania zradykalizowanego proletariatu w celu wywołania rewolucji, przejęcia władzy i ustanowienia nowego systemu. Dla wszystkich tych sił wygodna była rasistowska antropologia ewolucjonistyczna, uzasadniająca imperialistyczną ekspansję w Afryce, rynek jako teren ekonomicznej "selekcji naturalnej", oraz marksistowską teorię walki klasowej. Również dla wszystkich niewygodna była katolicka antropologia społeczna.

Obok znanego i opisanego socjalistycznego nurtu ruchu robotniczego rozwijał się mniej albo zupełnie nieznany katolicki ruch robotniczy o innych założeniach i celach. Jego celem było przekształcenie "klasy robotniczej" w rozumieniu marksistowskim w "stan społeczny" posiadający własny etos. Etos ten określała katolicka nauka społeczna. Jej podstawą była katolicka antropologia, a jej zasady usystematyzował niemiecki budkup katolicki Wilhelm Ketteler w pracy z 1863 r. pt. Kwestia pracy a chrześcijaństwo (w tym czasie Marks organizowal dopiero Pierwszą Międzynarodówkę). Oczywiście wykwalifikowany, świadomy swoich praw, przekonany o własnej godności, kierowany przez własne elity i potrafiący się organizować "stan robotniczy" był zjawiskiem pod każdym względem niekorzystnym dla kapitału i państwa kapitał ten wspierającego, podobnie jak dla marksistów usiłujących przekształcić proletariat w armię krwawej rewolucji.

Dlatego względy merytoryczne odgrywały w historii XIX-wiecznej antropologii marginalną rolę.

 

 

ANTROPOLOGIA EWOLUCJONISTYCZNA

PARADYGMAT POZYTYWISTYCZNY: NAUKA I POSTĘP
GŁÓWNE KONFLIKTY EPOKI: PROLETARIAT, KAPITALIZM, NOWY IMPERIALIZM
MARKSIZM I TEORIA KONFLIKTU SPOŁECZNEGO
KATOLICKA NAUKA SPOŁECZNA, KULTURKAMPF
SPÓR O MATERIALIZM, RUCH WOLNOMYŚLICIELSKI, RELIGIA HUMANISTYCZNA, RENESANS OKULTYZMU
DWA EWOLUCJONIZMY
ANTROPOLOGIA EWOLUCJONISTYCZNA

 

Wiek XIX był wiekiem konfliktów społecznych i rewolucji. Nauka rozwijała się w ich cieniu i pod ich przemożnym wpływem. Nie istniał jeszcze czytelny podział między naukami przyrodniczymi, społecznymi i humanistycznymi. Naukowcy brali czynny udział w życiu społecznym i politycznym, działacze społeczni i polityczni tworzyli teorie naukowe.

Relacje między nauką a polityką definiował paradygmat pozytywistyczny sformułowany przez Augusta Comte'a. Nauka miała służyć postępowi. Jednak postęp nie jest pojęciem naukowym, ale ideologicznym, a jego definicja jest bardzo względna. Oznacza to, że nauka ma służyć ideologii.

Na antropologię XIX wieku składają się trzy główne nurty. Jeden to ewolucjonistyczna antropologia biologiczna, drugi to ewolucjonistyczna antropologia społeczna, trzeci to katolicka antropologia społeczna, lepiej znany jest jako katolicka nauka społeczna.

Antropologia ewolucjonistyczna traktuje historię człowieka i społeczeństw jako rozwój od form prostszych, czyli "niższych" do form bardziej złożonych, czyli "lepszych". Jeśli dochodzi do konfliktu między ludźmi lub społeczeństwami znajdującymi się na różnych etapach tak rozumienej ewolucji, oczywistym jest, że formy "wyższe" mają pierwszeństwo przez formami "niższymi". Formy "niższe" muszą ustąpić "wyższym", a ponieważ nauka ma służyć postępowi, musi tę zasadę uzasadniać. Ewolucjonizm musi prowadzić do uzasadnienia rasizmu i podboju, ponieważ w ewolucjonizmie nie ma miejsca na moralność.

 

PARADYGMAT POZYTYWISTYCZNY: NAUKA I POSTĘP

1826 TEORIA POSTĘPU AUGUSTA COMTE’A

< Auguste Comte (1798-1857)

W 1822 r. Comte opublikował pracę pt. Plan pracy naukowej koniecznej do reorganizacji społeczeństwa, napisaną w okresie, gdy był studentem i sekretarzem utopijnego socjalisty Henriego de Saint-Simon (1760-1825). Sam tytuł pracy streszcza ducha epoki. Celem pozytywnej pracy naukowej nie jest poznanie prawdy o rzwczywistości, ale "reorganizacja społeczeństwa". W latach 1826-1842 Comte opublikował swoje główne dzieło, wielotomowy Kurs filozofii pozytywnej. W swojej filozofii motorem postępu uczynił naukę wychodząc ze stworzonego przez siebie schematu rozwoju ludzkości od fazy „dziecięcej”, czyli religijnej, przez fazę „młodzieńczą” czyli metafizyczną, do fazy „dojrzałej”, czyli naukowej. Sam schemat zaczerpnięty został z ww. oświeceniowych teorii postępu.

Zdaniem Comte'a w fazie religijnej ludzie tłumaczyli sobie świat działaniem bóstw i fazę tę wyznaczają trzy etapu rozwoju religii: fetyszyzm, politeizm i monoteizm. W fazie metafizycznej animistyczne duchy i personifikowanych bogów zastąpił byt abstrakcyjny (co z grubsza odpowiada deizmowi i okultyzmowi). W fazie pozytywnej nauki ludzie wyjaśniają świat na podstawie obserwacji, eksperymentu i porównań zorganizowanych w „metodę naukową”.

Comte stworzył również tzw. zasadę encyklopedyczną, czyli hierarchię nauk obejmującą (od dołu do góry) logikę, matematykę konkretną (czyli geometrię), mechanikę i astronomię, fizykę, chemię, biologię, psychologię, oraz socjologię będącą ukoronowaniem i syntezą nauk. Socjologii wyznaczał przy tym rolę podobną do roli współczesnej antropologii, a całej nauce rolę religii.
Karol Darwin zapisał w notatniku z 1838 r. (rok lektury Teorii Malthusa): „Pana Comte’a koncepcja teologicznego państwa nauki wydaje mi się wielka”.

W 1851 r. Comte opublikował Katechizm religii pozytywnej i tę radykalną zmianę stanowiska tłumaczy się jego osobistymi przeżyciami i niespełnioną miłością, ale jak wynika z notatki Darwina "koncepcja teologicznego państwa nauki" dojrzewała już wcześniej. Nie można wykluczyć, że osobiste przeżycia przyczyniły się do obudzenia w prekursorze socjologii uczuć metafizycznych i sformułowania zasad religii, którą Thomas Huxley nazwał "chrześcijaństwem bez katolicyzmu". Bardziej jednak przekonywająca wydaje się teza, że Comte - podobnie jak francuscy rewolucjoniści i sam Robespierre - był całkowicie świadomy faktu, że myślenie religijne jest po prostu cechą czlowieka. Wydaje sie również, że z faktu tego zdawali sobie sprawę wszyscy kolejni reformatorzy społeczni i teoretycy nowoczesnego humanizmu, nawet jeśli oficjalnie występowali jako orędownicy skrajnego ateizmu (Feuerbach).

 

GŁÓWNE KONFLIKTY EPOKI: PROLETARIAT, KAPITALIZM, NOWY IMPERIALIZM

Historię XIX wieku wyznaczają dwa rodzaje konfliktów: konflikty społeczno-polityczne, oraz konflikt światopoglądowy. Rozwiązanie konfliktów społeczno-politycznych zależało od wyniku konfliktu światopoglądowego, a to dlatego, że o biegu historii zaczynał decydować światopogląd, a nie siła.

Zasadnicza zmiana jaka nastąpiła w XIX wieku polegała na tym, że w systemie feudalnym ograniczenie wolności poddanych wynikało z umowy gwarantującej im opiekę władzy, natomiast w miarę rozwoju kapitalizmu wzrastała liczbność klasy ludzi formalnie wolnych, ale pozbawionych własności.

 

Wspólnota interesów łączyła: właścicieli środków produkcji tworzących przemysł i własne bogactwo, oraz zwiększających ekonomiczną potęgę państwa, oraz państwo popierające z tego powodu właścicieli środków produkcji i poszukujące źródeł surowców i rynków zbytu dla własnego przemysłu. Nieproporcjonalnie wysokie koszty realizacji tych interesów ponosił proletariat, który był wynagradzany poniżej kosztów egzystencji i dostarczał rekrutów dla wojska realizującego imperialną politykę państwa.

Niesprawiedliwość w podziale bogactwa powodowała protesty proletariatu i groziła destabilizacją państwa (rewolucją). Dlatego państwo starało się ograniczać eksploatację proletariatu przez kapitał, ale tylko w stopniu zabezpieczającym przed wybuchem rewolucji.

 

MARKSIZM I TEORIA KONFLIKTU SPOŁECZNEGO

Podstawowym założeniem marksizmu jest teoria nierozowiązywalnego konfliktu klasowego.

W 1845 r. Karol Marks napisał Tezy o Feuerbachu, w których stwierdził, że celem filozofii nie jest objaśnianie świata, ale jego zmiana. Kontynuował więc myśl Comte'a o zadaniach nauki. W 1848 r. Marks i Fryderyk Engels opublikowali Manifest Partii Komunistycznej, zawierający program społeczny i polityczny nowej ideologii komunistycznej. Teoretyczne uzasadnienie tej ideologii powstawało w ciągu następnych dziesięcioleci, ale jej podstawą pozostała teoria walki klasowej i nierozwiązywalnego konfliktu klasowego.

Nierozwiązywalny konflikt klasowy jest w teorii marksistowskiej najważniejszy, ponieważ jest on uzasadnieniem rewolucji i stosowania terroru. Walka między proletariatem a kapitałem jest walką ma śmierć i życie, a ich współistnienie jest wykluczone, ponieważ wynika to z natury systemu klasowego (własność) i reguł gospodarki rynkowej. Postęp społeczny może nastąpić wyłącznie w wyniku likwidacji jednej klasy przez inną klasę społeczną.Kompromis jest wykluczony.

W 1849 r. Marks przeniósł się do Londynu, gdzie prowadził aktywną działalność organizacyjną i śledził również narastającą dyskusję wokół kwestii ewolucjonizmu. Opublikowana w 1859 r. teoria Darwina była bezcennym, chociaż nie zamierzonym, naukowym wsparciem dla marksizmu, zanim jednak ujrzała światło dzienne, została poprzedzona ewolucjonistycznymi teoriami Herberta Spencera. Ich podstawą była zasada "przetrwania najlepiej przystosowanych" interpretowana jako "przetrwanie najsilniejszych".

ANTRPOLOGIA CZŁOWIEKA MARKSOWSKIEGO

Z punktu widzenia ideologii, której celem jest rewolucja, przejęcie wladzy i zmiana systemu "optymalnym proletariuszem" jest człowiek żyjący w nędzy, niezadowolony, przekonany o własnej krzywdzie i widzący jedyny sposób na poprawę własnego losu w odebraniu kapitaliście jego majątku prywatnego i pozbawieniu go własności środków produkcji. Człowiek taki powinien być niewykwalifikowany i niewykształcony, ponieważ tylko taki czlowiek nie może liczyć na wyższe wynagrodzenie i nie jest w stanie zrozumieć, że likwidacja prywatnej własności prowadzić musi do upadku gospodarki, a więc do powiększenia obszaru nędzy i bezrobocia.

Marks był przeciwnikiem związków zawodowych i wymusznia reformy systemu (które zmniejszają niezadowolenie społeczne), byl natomiast zwolennkiem partii politycznej zmierzającej do radykalizacji nastrojów i wywołania rewolucji.

 

KATOLICKA NAUKA SPOŁECZNA, KULTURKAMPF

Prawdziwy konflikt XIX wieku istniał nie między religią i nauką, ale między katolicyzmem, a tzw. Nowym Imperializmem, kapitalizmem i komunizmem. To właśnie z powodu tego konfliktu rozpoczęła się ideologiczna wojna XIX wieku. Konflikt ten był kontynuacją opisanego już konfliktu dotyczącego kolonializmu i niewolnictwa, czyli konfliktu moralności i interesów.

 

KATOLICKI RUCH ROBOTNICZY

Marks określił swoje stanowisko wobec religii w Przyczynku do krytyki heglowskiej filozofii prawa z 1843 r. używając słynnego jej określenia jako "opium ludu". Lenin w Socjalizmie i religii z 1905 r. stwierdził, że "Religia jest jedną z odmian ucisku duchowego, który wszędzie dławi masy ludowe, przytłoczone wieczną pracą na innych, biedą i osamotnieniem".
Ofertą marksistów dla proletariatu była rewolucja i terror. Inną formę obrony jego interesów proletariatu proponował Kościół katolicki.

< Wilhelm Ketteler

Początki katolickiego ruchu robotniczego w Europie sięgają wystąpienia w 1837 r. profesora Uniwersytetu we Freiburgu Franza Josepha von Buß (1803-1878), wzywającego do organizowania związków robotniczych. Pierwsze takie związki powstały w 1847 r. w Bawarii.
W 1848 r., a więc w roku opublikowania Manifestu Komunistycznego, niemiecki biskup katolicki Wilhelm Emmanuel Ketteler (1811-1877) wygłosił kazanie, w którym zajął stanowisko w kwestiach społecznych przedstawiając problem społecznej odpowiedzialności kapitału (było to więc wystąpienie skierowane do kapitalistów, a nie do robotników). Kettler nazywany był "biskupem robotników" i wspierał organizację ich związków. W 1864 r. (a więc w roku powstania I Międzynarodówki) Ketteler opublikował książkę pt. „Kwestia pracy i chrześcijaństwo”, przedstawiając w niej zasady katolickiej nauki społecznej.

Celem katolickiego ruchu robotniczego było przekształcenie proletariatu w społeczny "stan" (nie klasę), który w ostateczności broni swoich interesów przez strajk, ale przede wszystkim podnosi swój poziom moralny i kulturowy przez wykstałcenie, tworzy własne elity i etos. Domaganie się sprawiedliwości społecznej uzasadnione jest wkładem proletariatu w tworzenie wspólnego dobra przez wydajną pracę, organizowaną przez pracodawców dysponujących środkami produkcji, ale respektujących ten sam system wartości. Nieuchronne konflikty interesów rozwi azywany być powinny na zasadzie solidaryzmu społecznego, czyli wspólnej odpowiedzialności za państwo. Zasada ta nie wynika z reguł ekonomicznych, ale z systemu wartości.

Jest to bardzo konkretna wizja "antropologiczna" człowieka odpowiedzialnego, którego roszczenia uzasadnione są odpowiednim wkładem do wspólnego dobra. Taki wkład uzasadnia roszczenia znacznie wyższe, wynikające nie z "minimum egzystencji", ale z godności człowieka mającego prawo do wszechstronnego rozwoju, a nie tylko do biologicznej wegetacji.

 

ENCYKLIKA RERUM NOVARUM

< Leon XIII

Tezy przedstawione w książce Kettelera stały się podstawą ogłoszonej w 1891 r. encykliki Leona XIII pt. Rerum Novarum, w którym Kościół, tym razem najwyższym autorytetem papieża opowiedział się po stronie proletariatu, jednocześnie potępiając socjalizm i broniąc własności prywatnej.
Najistotniejszym elementem encykliki było z jednej strony poparcie uzasadnionych roszczeń klasy robotniczej oparte na poszanowaniu godności człowieka i przypomnienie pracodawcom ich społecznych obowiązków, z drugiej odrzucenie postulatów socjalistycznych zmierzających do zmiany systemu społecznego-ekonomicznego (likwidacja wlasności prywatnej i wolnego rynku). Encyklika dała początek społecznej nauce Kościoła, ruchowi politycznemu chrześcijańskiej demokracji (najpierw we Francji i w Niemczech) i w wymiarze historycznym przyczyniła się do klęski marksizmu w Europie zachodniej.

 

KULTURKAMPF I KLASSENKAMPF

Na stosunek do katolicyzmu w Niemczech miały również wpływ względy wewnętrzpolityczne. Dążący do zjednoczenia państwa i zmniejszenia napięć społecznych Bismarck prowadził paternalistyczną politykę społeczną wobec proletariatu (pierwsze ubezpieczenia społeczne itp.). Miała ona jednak charakter opiekuńczy, a nie kształcący. Celem Biskarcka było zjednoczenie Niemiec wokół protestanckich Prus i podjęcie polityki kolonialnej w Afryce. Z tego względu obawiał się destabilizacji państwa po przyłączeniu katolickich krajów południowych. O rosnącym wpływie Kościoła katolickiego na społeczeństwo świadczy najlepiej to, że gdy w 1871 r. w całej Rzeszy Niemieckiej wprowadzono powszechne prawo wyborcze dla mężczyzn, pierwsze wybory zakończyły się sukcesem partii katolickich. To spowodowało podjęcie akcji antykatolickiej nazywanej Kulturkampf (wojna kulturowa),zakończonej w 1878 r., gdy współpraca katolików okazała się konieczna w walce z rozwijającym się socjalizmem.

W rezultacie jedynym realnym reprezentantem interesów proletariatu stał się Kościół katolicki mający rozbudowane struktury, zdyscyplinowane kadry, jedno kierownictwo, jeden wyraźny program społeczny i - co w tym kontekście ma zasadnicze znaczenie - ogromny sstem propagandowy (kościoły i cotygodniowe kazania).

 

SPÓR ŚWIATOPOGLĄDOWYO MATERIALIZM

MATERIALISMUSSTREIT - SPÓR O MATERIALIZM

VogtWagnerFeuerbach
Vogt, Wagner, Feuerbach

Tzw. spór o materializm toczył się wokół problemu, czy wyniki badań naukowych można pogodzić z koncepcjami niematerialnej duszy, osobowego Boga i wolnej woli (ta wolna wola jest tu kluczowa), jednak miał on oczywiście wymiar znacznie szerszy i dotyczył ideowych podstaw organizującego się ruchu antychrześcijańskiego. Nowe koncepcje naukowe pojawiające się w biologii i geologii stały w oczywistym konflikcie z kreacjonizmem biblijnym w protestanckiej interpretacji sola scriptura i stanowiły doskonałą podstawę do ataku na religię.
Stanowisko materialistyczne przedstawił w skrócie szwajcarsko-niemiecki zoolog Carl Vogt w 1846 r. w Listach Psychologicznych, stwierdzając: „Myśl ma się tak samo do mózgu, jak żółć do wątroby, a mocz do nerek”. Styl tego stwierdzenia określił dalszy przebieg dyskusji. W 1854 r. niemiecki anatom i fizjolog Rudolf Wagner 1805-1864 w przemówieniu w Getyndze (w stowarzyszeniu naturalistów) przekonywał, że wiara i nauki przyrodnicze stanowią dwie odrębne sfery, ale stanowisko Vogta poparli przedstawiciele rodzącego się ruchu wolnomyślicielskiego i główny ideolog rodzącego się ruchu ateistycznego, niemiecki filozof Ludwig Feuerbach. O charakterze sporu świadczy tytuł wydanego w 1841 r. dzieła Feuerbacha „Istota chrześcijaństwa”.

1841 RUCH WOLNOMYŚLICIELSKI

Ruch wolnomyślicielskim, jak sama nazwa wskazuje, nie jest z definicji antyreligijny, a tym bardziej ateistyczny.
Np. w Niemczech jego organizacyjne początki sięgają powstałego w 1841 r. protestanckiego Verein der Protestantischen Freunde i założonego w 1844 r. katolickiego ruchu „Precz z Rzymem”, które w 1859 r. w Gotha połączyły się w Związek Wolnomyślicielskich Gmin Religijnych, promując samookreślenie ludzi wierzących, niezależnych od papiestwa. W sierpniu 1850 r. z inicjatywy wolnomyślicieli belgijskich i francuskich w Brukseli powstał Międzynarodowy Związek Wolnomyślicieli. W USA zorganizowany ruch wolnomyślicielski rozpoczął się od pisma Roberta Owena New Harmony (1828-32), ale rozwinął się dopiero pod wpływem niemieckich emigrantów po rewolucji 1848 r. Założona w 1876 r. amerykańska Narodowa Liga Liberalna przekształciła się w 1885 r. w Amerykańska Ligę Świecką. Później jednak wielu amerykańskich wolnomyślicieli przyłączyło się do różnych miejscowych kościołów (m.in. unitariańskiego). Swój nurt wolnomyślicielski miał również anarchizm, którego przykładem jest założone w 1883 r. pismo Mosesa Harmana „Lucyfer-Oświeciciel”.
W Katalonii w 1901 r. Francesc Ferrer i Guàrdia 1859-1909 założył ruch szkół postępowych (Escuela Moderna) mających konkurować ze szkolnictwem kontrolowanym przez Kościół katolicki. Był on częścią ruchu „szkół nowoczesnych” rozwijającego się w USA, na Kubie, w Ameryce Łacińskiej i w Europie, oraz ogólnej reformy edukacji.

1848 MARKSIZM - PIERWSZA MIĘDZYNARODÓWKA

Manifest Partii Komunistycznej opublikowany został w 1848 r., ale był to tylko program polityczny komunistów. Ideologia nazwana później marksizmem powstawała dość długo i Marks tylko rozpoczął jej formowanie. Po wyeliminowaniu Bakunina z I Międzynarodówki marksizm stał się dominującą ideologią komunizmu.
Marksiści niczego nie owijali w bawełnę. Zapowiadali krwawą rewolucję, eksterminację klasy kapitalistów i prywatnej własności, kolektywizację na wsi i w mieście, wprowadzenie zmilitaryzowanej organizacji pracy. Terror został uznany za narzędzie zmiany systemu, zdobycia i sprawowania władzy. Hobbesowska zasada wojny wszystkich przeciwko wszystkim, spencerowska zasada walki o przetrwanie i darwinowska zasada selekcji naturalnej dokładnie odpowiadały taktyce klasycznego marksizmu.
Religia i Kościół powstrzymujące radykalizację proletariatu były oczywistymi, śmiertelnymi wrogami marksizmu.

1852 RELIGIA HUMANISTYCZNA COMTE'A

W 1851 r. Auguste Comte napisał „Katechizm religii pozytywnej”. Jej hasło brzmiało: „Miłość jako zasada, Porządek jako podstawa, Postęp jako cel”. Religia ta nie zyskała szerszej popularności w Europie, ale przyczyniła się do ożywienia znanego już z czasów Rewolucji Francuskiej sekularyzmu (czyli ruchu na rzecz społeczeństwa świeckiego) i powstania w 1878 r. Kościoła Humanistycznego, który szczególną popularność zyskał w Brazylii. Współczesna flaga państwowa Brazylii zawiera motto zwolenników koncepcji społecznych i teologicznych Comte’a.
Ideę Comte'a entuzjastycznie przyjął Karol Darwin, a teoria Darwina została entuzjastycznie przyjęta przez zwolenników postępu.

DEBATA OKSFORDZKA 1860

WilberforceHuxley
Wilberforce, Huxley

Teorię Darwina opublikowano w 1859 r., a jego dzieło „O pochodzeniu człowieka” w 1871 r.
Pierwszą publiczną dyskusję o teorii ewolucji zorganizowało w 1860 r. Muzeum Uniwersytetu w Oksfordzie

Dyskusja ta przeszła do historii nie ze względów merytorycznych, ale towarzyskich i obyczajowych, ponieważ starli się w niej anglikański biskup Samuel Wilberforce – słynna wówczas postać, obdarzona ciętym i niewybrednym językiem i wspomniany już Thomas Huxley jako referent teorii. W dyskusji Wilberforce przedstawił rzeczowy argument, że teoria Darwina jest tylko hipotezą nie popartą żadnymi dowodami naukowymi (podobnie jak to było w przypadki teorii kopernikańskiej), ale posunął się do zgryźliwości pytając Huxleya ironicznie (podobno, bo relacje są różne), czy chciałby mieć wśród przodków małpę, na co Huxley odciął się przytomnie Wilberforce’owi, że wolałby mieć wśród przodków małpę niż arcybiskupa.

 

RENESANS OKULTYZMU

Wiek XIX był w równym stopniu wiekiem ogromnego rozwoju nauki jak i okresem rozkwitu okultyzmu. Renesans astrologii, magii i kabalistyki miał jednak związek nie z rozwojem nauki, ale z walką ideologiczną. Popularność - i to w kręgach intelektualnej i artystycznej elity - zdobywały wszelkie odmiany "nowej duchowości", byle tylko stanowiły skuteczną i atrakcyjną alternatywę dla chrześcijaństwa.

W czasie, gdy rozpoczynała się kampania promująca ewolucjonizm i kreująca konflikt religii z nauką odżyły spirytualistyczne koncepcje ewolucji duchowej (spiritual evolution), neoplatońska idea "emanacji", oraz konkurencyjne teorie dewolucji.

Nawet współautor teorii ewolucji Alfred R. Wallace uważał, że naturalna selekcja nie wyjaśnia pojawienia się inteligencji i moralności i swoją teorię ewolucji biologicznej uzupełniał teorią ewolucji duchowej. Zapewne z tego powodu jego wkład został zmarginalizowany i teoria wzięła swą nazwę od Darwina.

W 1875 r. powstało Towarzystwo Teozoficzne Heleny Blawatsky'ej (1831-1891). W 1882 r. w Londynie powstało zajmujące się parapsychologią Towarzystwo Badań Psychicznych (Society for Psychical Research). W 1893 r. w USA powstało Stowarzyszenie Narodowych Kościołów Spirytualistycznych (National Spiritualist Association of Churches), kontynuujące tradycje swedenborgianizmu i mesmeryzmu. Gdy niemiecki filolog i orientalista Max Müller (1823-1900) został profesorem teologii porównawczej na Uniwersytecie w Oksfordzie i wygłaszał wykłady poświęcone historii religii, zachęcany był do podkreślania elementów pogańskich w chrześcijaństwie m.in. przez Helene Blawatską, czy amerykańskiego folklorystę Charlesa Godfreya Lelanda (1824-1903), autora Ewangelii Czarownic.

W niniejszym opracowaniu nie ma miejsca na rozwinięcie tego tematu. WYpada tylko podkreślić, że wszystkie formy "nowej duchowości" i religie alternatywne miały - z punktu widzenia przeciętnego człowieka - jedną zasadniczą przewagę nad katolicyzmem - dużo dawały (uwznioślenie codzienności) niczego w zamian nie żądając. Katolicyzm odpychał rygoryzmem norm moralnych, krępował obyczajowość, groził sądem ostatecznym, zmuszal do odpowiedzialności za czyny. Na pewno nie był atrakcyjną ofertą dla człowieka pragnącego się wyzwolić szybko, łatwo i przyjemnie.

 

EWOLUCJONIZMY

Współcześnie ewolucjonizm kojarzy się z darwinizmem i w obiegu funkcjonuje nawet pojęcie socjaldarwinizmu sugerujące, że biologiczny darwinizm został zaadaptowany przez socjologię. Tymczasem w rzeczywistości było dokladnie odwrotnie. Ewolucjonizm biologiczny powstał niezależnie od ewolucjonizmu społecznego, a darwinowska wersja ewolucjonizmu biologicznego powstawała pod wpływem teorii społecznych.

Pierwszą dojrzałą koncepcją ewolucjonizmu biologicznego był lamarkizm, ale został wyparty przez darwinizm dlatego, że wynikało z niego założenie o celowości mechnizmu ewolucji.

 

ISTOTA TEORII EWOLUCJI - TRANSMUTACJA

Podstawą teorii ewolucji jest proces stopniowego przekształcania się jednej formy w inną formę. Ciąg kolejnych przekształceń tworzy linię ewolucyjną łączącą kolejne pokolenia przodków i następców - rodziców i dzieci, ale istoty ewolucji nie stanowi następstwo kolejnych generacji, bo oznacza ono zwykłą reprodukcję. W procesie zwykłej reprodukcji następcy mogą znacznie różnić się od przodków tak, jak dzieci mogą znacznie różnić się od rodziców, jednak mimo istotnych różnic, dzieci ludzi pozostają ludźmi, a nawet przedstawiciele jednej rasy pozostają przedstawicielami tej samej rasy. Możliwe jest wprawdzie naturalne krzyżowanie się ras (czyli odmian tego samego gatunku), ale w przyrodzie nie spotyka się naturalnych krzyżówek różnych gatunków. W naturalnym procesie reprodukcji możemy więc zaobserwować tylko zmiany ilościowe w pewnych nieprzekraczalnych granicach dzielacych gatunki.

Istotę teorii ewolucji stanowi zmiana jakościowa. Przykładem takiej zmiany jakościowej jest np. przejście ze stanu materii nieożywionej do materii organicznej, albo zmiana jednego gatunku w inny gatunek. W XVIII i XIX wieku taką zmianę nazywano transmutacją albo transformacją i teorie ewolucji próbowały wskazać jej mechanizm oraz przyczynę.

 

1809 LAMARCK

< Jean-Baptiste de Lamarck

Pierwszą teorię ewolucjonistyczną nazwaną później lamarkizmem przedstawił w dziełach Filozofia zoologiczna, 1809 i Historia naturalna zwierząt bezkręgowych, 1915-1822 Jean-Baptiste de Lamarck (1744–1829).
Mechanizm ewolucji obejmował (1) adaptację jednego osobnika do warunków zewnętrznych, (2) dziedziczenie cech nabytych, (3) linearny postęp na linearnej drabinie złożoności.

Powolne zmiany otoczenia powodują powolne zmiany cech - co najważniejsze - tego samego organizmu. Cechy zmienione w wyniku przystosowania stają się cechami nabytymi i są dziedziczone przez następne pokolenia. W ten sposób w kolejnych pokoleniach kumuluja sie ewolucyjne zmiany prowadzące do powstania nowej jakości. Klasyczną ilustracją takiego przystosowania ma być żyrafa, której szyja (podobno) wydłużała się umożliwiając zrywanie liści z wysokich drzew.
Lamarck postulował istnienie odrębnej skali ewolucyjnej (i siły) prowadzącej do zwiększania się złożoności organizmów. Ta siła jest niezależna od zmian środowiska i nie ma związku z dziedziczeniem przypadkowym. Istnienie niższych organizmów Lamarck tłumaczył stałym powstawaniem spontanicznym niższych form życia.

Lamarck nie zajmował się w ogóle kwestią antropogenezy. Jego teoria zawiera w sobie pewne istotne, chociaż nieoczywiste założenie – jeśli organizmy dostosowują się do warunków zewnętrznych wykształcając cechy, które potem przekazują kolejnym pokoleniom, to znaczy, że tkwi w nich jakiś wewnętrzny mechanizm umożliwiający „odczytywanie” informacji płynących z otoczenia i celowe reagowanie na te informacje przez kształtowanie cech sprzyjających przetrwaniu. Jest to założenie o bardzo poważnych konsekwencjach filozoficznych, ponieważ dopuszcza zdolność materii do „samodoskonalenia” .

Teoria Lamarcka była przez pewien czas popularna, ale utraciła popularność w wyniku ofensywy darwinizmu. Poza tym była mało przydatna idelogicznie, ponieważ machanizm ewolucji umieszczała w ewoluującej formie, a nie w warunkach zewnętrznych, które były tylko bodźcem dla przemian.

 

1844 CHAMBERS

< Robert Chambers

W 1844 r. szkocki dziennikarz Robert Chambers (1802-1871) opublikował anonimowo książkę pt. Vestiges of the Natural History of Creation. Przedstawiała ona skompilowaną z informacji pochodzących do wielu badaczy (i skomplikowaną) teorię ewolucji gwiazd i transmutacji gatunków wzorowaną na schemacie teorii Lamarcka. Książka wywołała ożywioną dyskusję i wiele zarzutów merytorycznych (również ze strony Darwina), ale została wielka popularność. Podobno książę Albert czytał ją na głos królowej WIktorii w 1845 r.

Niezależnie od wartości merytorycznej Vestiges przedstawiały rozwinięcie myślenia ewolucjonistycznego na całą naturę i przygotowały grunt dla teorii Darwina, oswajając publiczność z kontrowersyjnym tematem.

 

 

1848 TEORIA TRZECH EPOK

< Christian Jürgensen Thomsen

Christian Thomsen (1788-1865) był duńskim antykwariuszem i muzealnikiem. Jego wpływ na rozwój antropologii polegał na popularyzacji znanej od starożytności teorii trzech epok.

Pomysł dzielenia prehistorii na epoki oznaczone nazwami metali pojawił się już w dziełach Hezjoda (750-650 BC), ale kolejne epoki Złota, Srebra, Brązu i Żelaza oznaczały u niego regres od świetności do upadku. U rzymskiego poety Lukrecjusza (99-55 BC) występują one jednak dla oznaczenia postępu. Thomsen uporządkował podział epoka kamienia - epoka brązu - epoka żelaza i wprowadził do do praktyki wystawienniczej już ok. 1818 r., ale spopularyzował wydaniem w 1936 r. książki dla antykwarystów wydanej w języku angielskim w 1848 r.
W 1865 r. angielski filantrop i naukowiec John Lubbock (Lord Avebury > (1834-1913) wydał książkę pt. Czasy prehistoryczne, w której wprowadził - po analizie wcześniejszych systemów - akceptowany do dziś podział epoki kamienia na paleolit i neolit, jednocześnie przedstawiając własną interpretację kultur kamiennych w duchu darwinowskim, jako właściwych społeczeństwom na różnych etapach rozwoju nie tylko kulturowego, ale i biologicznego.

 

1850 SPENCER I SOCJALDARWINIZM

< Herbert Spencer (1820–1903)

Social Statics, 1851
Principles of Psychology, 1855
The Social Organism, 1860
Principles of Biology, 1864–67


Herbert Spencer przedstawiany jest jako socjolog, antropolog i biolog, tymczasem nie był żadnym z nich, ponieważ w żadnej z tych dziedzin nie prowadził badań ani nie miał własnego dorobku. Spencer był twórcą pewnej teorii społecznej zbudowanej z elementów ewolucjonistycznego lamarkizmu, utylitarianizmu Johna Stuarta Milla i newtonowskiego mechanicyzmu. Celem Spencera jako filozofa było stworzenie nowego systemu wierzeń zastępującego tradycyjne religie i łączącego wiarę w humanistyczne ideały z osiągnięciami nauk - co ważne - przyrodniczych, czyli np. z prawami termodynamiki i ewolucji biologicznej.
Zafascynowany teorią społeczno-kulturowej ewolucji Augusta Comte'a opartej na teorii trzech faz Spencer próbował oczyścić ją z wątków ideologicznych i oprzeć na czysto naukowych podstawach. Połączenie ewolucjonizmu i teorii postępu doprowadziło Spencera do pojęcia "społecznego organizmu", który podlega takim samym prawom ewolucji jak każdy żywy organizm.

Po lekturze dzieła Darwina O pochodzeniu gatunków Spencer użył w swojej książce Zasady biologii słynnego określenia o "przetrwaniu najsilniejszych" (właściwie "najlepiej przystosowanych" - survival of the fittnest) i z tego względu uważany jest za ojca "socjaldarwinizmu", czyli teorii podważającej obowiązywanie w życiu społecznym zasad moralnych. W rzeczywistości pojęcie lepszego przystosowania interpretował nie jako przewagę siły umożliwiającej zniszczenie konkurenta, ale jako konieczność doskonalenia umożliwiającego postęp, co znaczy tylko tyle, że znalazł się on w tej samej pułapce, co zwolennicy nowoczesnego humanizmu.

 

DARWINIZM

Teoria nazywana "darwinizmem" stworzona została niezależnie przez dwóch uczonych - Karola Darwina (1809-1882) i Alfreda Russela Wallace'a (1823-1913). Obydwie teorie zaprezentowane zostały w 1858 r. w brytyjskim Royal Society, a wersja Darwina opublikowana została w 1859 r. w książce pt. O pochodzeniu gatunków w wyniku naturalnej selekcji, oraz przetrwanie lepiej przystosowanych ras w walce o przetrwanie.
Teoria ewolucji człowieka została przedstawiona w książce Darwina z 1871 r. pt. Pochodzenie człowieka i selekcja seksualna.

W 1889 r. Wallace napisał książkę w obronie teorii ewolucji pt. Darwinism, tym samym oddając Darwinowi autorstwo teorii.
Do obrony i popularyzacji darwinowskiej teorii ewolucji przyczynił się w ogromnym stopniu Thomas Henry Huxley (1825-1895) nazywany "buldogiem Darwina" (bronił zacieklej teorii Darwina niż sam Darwin), zarówno przez działalność propagandową jak i udział w London School Board, instytucji powołanej w 1870 r. do ustalania programów nauczania w angielskich szkołach.

 


Darwin, Wallace, Huxley

Charles Darwin
O powstawaniu gatunków drogą naturalnego
doboru czyli o utrzymywaniu się doskonalszych
ras w walce o byt, 1859
Pochodzenie człowieka i selekcja seksualna, 1871

Alfred Russel Wallace
On the Tendency of Varieties to Depart Indefinitely
From the Original Type, 1858
The Origin of Human Races and the Antiquity of Man
Deduced from the Theory of 'Natural Selection, 1864
Contributions to the Theory of Natural Selection, 1870

Thomas Henry Huxley
Evidence as to Man's Place in Nature, 1963

Darwinowska teoria ewolucji, chociaż współcześnie obudowana została znacznie bardziej skomplikowanym aparatem pojęciowym (przede wszystkim z dziedziny genetyki), bazuje na dwóch mechanizmach: przypadkowego wariantowania i naturalnej selekcji.

 

PRZYPADKOWE WARIANTOWANIE

W procesie reprodukcji występują naturalne różnice między potomstwem a rodzicami (dzieci nie są klonami rodziców). Działa wprawdzie zasada dziedziczenia pewnych podstawowych cech, ale w pojawianiu się odmienności nie ma żadnej zasady. Są one całkowicie przypadkowe w tym znaczeniu, że nie są one wynikiem ani jakiegoś "planu" (np. zamierzenia boskiego), ani przystosowania się do warunków otoczenia w znaczeniu lamarkowskim.

NATURALNA SELEKCJA

Mechanizm selekcji jest zewnętrzny wobec organizmu i całkowicie przypadkowy w tym znaczeniu, że osobniki pojawiają się w naturze z cechami przypadkowymi (przypadkowe wariantowanie), natomiast przeżywają tylko te, które przypadkowo wykazują cechy lepiej odpowiadające warunkom zewnętrznym. Tak więc przetrwanie nie jest wynikiem "przystosowania się" określonych osobników, ale eliminacji przez naturę osobników, które akurat są mniej przystosowane.

POWSTAWANIE NOWYCH GATUNKÓW

Propozycję wyjaśnienia problemu powstawania nowych gatunków przedstawił dopiero w 1942 r. niemiecko-amerykański ornitolog Ernst Walter Mayr (1904-2005) w książce pt. Systematics and the Origin of Species. Jego zdaniem nowe gatunki powstają w wyniku pojawienia się bariery rozrodczej uniemożliwiającej krzyżowanie się osobników tego samego gatunku. Rozdzielone grupy gromadzą różne "pule genetyczne" prowadzące do zwiększania się różnic morfologicznych, fizjologicznych i behawioralnych i powstania nowych gatunków.

 

SKĄD SIĘ WZIĘŁA NATURALNA SELEKCJA

Teoria ewolucji biologicznej powstała na gruncie biologii, jednak zasada naturalnej selekcji nie była wynikiem badań biologicznych czy odkryć paleontologicznych (skamieliny). Zasada naturalnej selekcji została jednocześnie i niezależnie zaczerpnięta przez Wallace'a i Darwina z socjologicznej teorii Thomasa Malthusa i mechanicznie "wmontowana" w ich teorie, ponieważ wyjaśniała mechanizm, którego nie potrafili wyjaśnić posługując się pojęciami biologicznymi.

Karol Darwin napisał w autobiografii:

„W październiku 1838 r. zdarzyło mi się przeczytać z przyjemnością esej Malthusa „O populacji”. Od razu uderzyło mnie, że w takich warunkach odmiany lepiej przystosowane mają szansę na przeżycie, podczas gdy przystosowane gorzej nie przetrwają. Wynikiem tego może być powstanie nowych gatunków” (na marginesie – wiązanie przeźycia jednego gatunku z powstaniem innego gantunku jest pozbawione jakiegokolwiek logicznego sensu - przyp. KK)

Darwin przeczytał książkę Malthusa dokładnie dwadzieścia lat przed opublikowaniem swojej teorii.

Alfred Wallace w pamiętnikach z 1908 r. napisał:

„Prawdopodobnie najważniejszą książką, jaką kiedykolwiek przeczytałem były „Zasady populacji” Malthusa. Było to pierwsze wielkie dzieło jakie czytałem, poruszające wszystkie problemy filozoficznej biologii i jego główne tezy pozostały ze mną na całe życie jako stale obecna własność i dwadzieścia lat później wskazały mi długo poszukiwany czynnik będący napędem ewolucji gatunków organicznych”.

„Dwadzieścia lat później” oznacza, że Darwin i Wallace poznali teorię Malthusa w tym samum 1838 r. i po dwudziestu latach wprowadzili ją do swoich teorii.

 

NAJWAŻNIEJSZE POZYCJE LITERATURY EWOLUCJONISTYCZNEJ

1863 - Lyell, Geologiczne świadectwa starożytności człowieka (Geological Evidences of the Antiquity of Man)
1863 - Huxley, Świadectwa miejsca człowieka w naturze (Evidence as to Man's Place in Nature)
1865 - Lubbock, Czasy prehistoryczne (Prehistoric Times)
1865 - MacLennan, Pierwotne małżeństwo (Primitive Marriage)
1871 - Darwin, Pochodzenie człowieka (The Descent of Man)
1871 - Tylor, Kultura prymitywna (Primitive Culture)
1874 - Geike, Wielka epoka lodowa (The Great Ice Age)
1877 - Morgan, Społeczeństwo pierwotne (Ancient society)
1880 - Dawkins, Człowiek pierwotny w Brytanii (Early Man in Britain)
1884 - Egnels, Pochodzenie rodziny, własności...
1890 - Frazer, Złota gałąź
1898 - Frobenius, Zachodnioafrykański krąg kulturowy (Der westafrikanische Kulturkreis)


ANTROPOLOGIA EWOLUCJONISTYCZNA

Określenie "antropologia ewolucjonistyczna" jest tak głęboko zakorzenione, że nie ma sensu z nim dyskutować, ale należy wyjaśnić, że nie oznacza ono żadnej antropologii, czyli wiedzy o człowieku, a tylko pewną socjologię, czyli mniej lub bardziej udokumentowaną wiedzę o procesach społecznych. Na dodatek - w kontekście tzw. naukowości - należy wyjaśnić, że nie jest to wiedza, ale jedynie wyobrażenie stworzone na podstawie przyjętego za dogmat schematu ewolucyjnego postępu.

 

Pojęcie ewolucja oznacza stopniową przemianę i jest przeciwieństwem pojęcia rewolucji. W teorii darwinowskiej ewolucja jest wynikiem naturalnej selekcji, ale naturalna selekcja nie oznacza bezpośredniej "walki o przetrwanie" polegającej na zabijaniu słabszych przez silniejszych (chociaż w świecie zwierząt ma to również miejsce), ale na wzroście populacji lepiej przystosowanej i zaniku (wymieraniu) populacji słabiej przystosowanej do warunków zewnętrznych.

Skutkiem darwinowskiej wizji ewolucji jest powstawanie kolejnych form, coraz lepiej przystosowanych, a więc coraz "lepszych", zastępujących formy "gorsze" - co było zgodne z obowiązującą teorią postępu.

Marks przejął schemat rozwoju społecznego z Oświecenia brytyjskiego i francuskiego. Teoria darwinowska przejęła mechanizm naturalnej selekcji od Malthusa. W teorii marksistowskiej kolejne fazy rozwoju społecznego były wynikiem walki klasowej, która doprowadziła do powstania systemu kapitalistycznego. Osiągnięcie wyższego etapu - socjalizmu i komunizmu było więc nieuchronne, a wszelkie działania temu sprzyjające uzasadnione naukowo.

Rewolucja jest w teorii marksowskiej jedynie "przyspieszeniem" nieuchronnej i postępowej ewolucji.

Oprócz tego - ale to już w wyniku działalności ideologów, a nie samego Darwina - teoria ewolucji stała się szybko paradygmatem opisującym cały obraz rzeczywistości. Oznaczało to, że wszyscy ludzie i wszystkie społeczeństwa muszą przechodzić takie same fazy rozwojowe, chociaż w różnych warunkach i w innym czasie. Jeśli więc w tym samym czasie istnieją na świecie społeczeństwa rozwinięte, mające wysoką kulturę i cywilizację, oraz tzw. społeczeństwa pierwotne, które takich kultur i cywilizacji nie stworzyły, to dla ewolucjonisty oznaczało to, że społeczeństwa pierwotne znajdują się na odpowiednio "niższym" etapie rozwoju. Ponieważ osiągnięcie etapu wyższego jest nieuchronne, pożądane i postępowe, wszelkie działania zmierzające do przyspieszenia tego procesu są uzasadnione.

Imperializm realizuje misją cywilizacyjną sprzyjającą procesowi postępowej ewolucji społecznej.

Zapewne nie wszyscy antropolodzy XIX wieku byli komunistami lub imperialistami, ale bez wątpienia wszyscy uważali się za ludzi w najwyższym stopniu postępowych.

 

1861 BACHOFEN I MIT MATRIARCHATU

< Johann Bachofen

W 1861 r. szwajcarski prawnik i historyk Johann Bachofen (1815–1887) wydał książkę pt. Mutterrecht - Eine Untersuchung über die Gynaikokratie der alten Welt nach ihrer religiösen und rechtlichen Natur (Prawo macierzyńskie (matczyne), czyli badania nad władzą kobiet w starym świecie według jej religijnej i prawnej natury).

W dziele tym Bachofen użył sformułowania „gynaikokracja”, oznaczającego rzeczywiście „władzę kobiet”, oraz postawił tezę, że historia rodzaju ludzkiego jest określona przez walkę płci. Swoją tezę Bachofen oparł na badaniu mitów, które uznał za „pośrednie historyczne objawienie” i traktował jako wprawdzie niezbyt precyzyjny, ale w sensie naukowym wiarygodny zapis faktów historycznych.

Trzeba podkreślić, że dzieło to powstało w drugiej połowie XIX wieku, gdy nauka miała już wypracowaną metodologię badań, gdy opublikowano wykłady Michaela Faradaya, James Maxwell robił pokazy trójkolorowej fotografii, Paul Broca zlokalizował ośrodek mowy w ludzkim mózgu, a Gustav Robert Kirchhoff i Robert Bunsen stosowali w badaniach spektroskop. W takim świecie Bachofen, nie prowadząc żadnych badań etnograficznych stworzył model rozwoju społecznego obejmujący cztery fazy:

- heteryzm, czyli „Muterrecht” nieskodyfikowany (spontaniczny),
- amazonizm, czyli fazę przejściową, w której społeczeństwem rządzą Amazonki,
- gynaikokrację, czyli skodyfikowaną władzę kobiet, a więc właściwy matriarchat,
- patriarchat.

W tym schemacie „matriarchatowi” ewolucjonistów (Morgan) i marksistów (Engels) odpowiada heteryzm, czyli mityczna wspólnota pierwotna, w której nie było ani własności prywatnej, ani hierarchicznej władzy. Ponieważ mężczyźni wykorzystując przewagę sprawności fizycznej objęli panowanie, kobiety (Amazonki) podniosły bunt ustanawiając władzę kobiet i małżeństwo monogamiczne.
Jednak - wg Bachofena - władza kobiet ma naturę i źródła chtoniczne (podziemne, pierwotne), natomiast władza mężczyzn ma naturę i źródła niebiańskie i boskie. Dzielą je podstawowe opozycje: materialność – duchowość, podświadomy kolektywizm – indywidualizm, poddanie się naturze – wywyższenie nad naturę. Itp., itd. Do obrazu szczęśliwego, pacyfistycznego świata matriarchatu nie pasują wojownicze Amazonki, dlatego Bachofen tak wyjaśnia, w jaki sposób i dlaczego oddały one władzę pokonanym mężczyznom:
„W zwycięskim wojowniku dostrzega kobieta wyższą siłę i piękno mężczyzny. Chętnie więc mu ulega - zmęczona swoją wojowniczością poddaje się woli mężczyzny, akceptując jego naturalne przeznaczenie. Rozpoznaje, że jej przeznaczeniem jest miłość i macierzyństwo.”

Takie wyobrażenia na temat rozwowju społeczeństwa pierwotnego powstawały w czasie, gdy powstawała I Międzynarodówka.
Fragmenty dzieła Bachofena „Mutterrecht” zostały po raz pierwszy opublikowane w języku angielskim dopiero w 1967 r., wtedy też „weszły pod strzechy” i stały się natchnieniem drugiej fali feminizmu (np. Elisabeth Gould Davis: The First Sexe, 1971).

CO ZNACZY MATRIARCHAT

Pojęcie matriarchatu jako systemu organizacji społecznej, w którym kobiety sprawują władzę polityczną jest mitem XIX-wiecznej, socjalistycznej ideologii. Został on wymyślony jako pierwszy etap teorii ewolucji społecznej opartej na wzorcu ewolucji biologicznej, a jednocześnie jako obraz utraconego Złotego Wieku (zaginiona Atlantyda i podobne utopie), czyli szczęśliwego etapu historii ludzkości, na którym nie istniała prywatna własność środków produkcji, podział pracy i prowadząca do wojen zachłanność, agresywność i żądza zysku. Relacje międzyludzkie miała określać pacyfistyczna natura dominujących kobiet, kult płodności, miłości i powszechnej zgody.

W kategoriach naukowych opisane zostały natomiast zjawiska matrylinearności i matrylokalności. Matrylinearność polega na dziedziczeniu majątku i pozycji społecznej wyłącznie w linii matki (i zwykle wiąże się z przeprowadzką kobiety do wioski i domu męża). Matrylokalność oznacza, że nowe małżeństwo zamieszkuje w wiosce i domu matki panny młodej.
Polski etnograf Bronisław Malinowski zwracał uwagę na fakt, że przyczyną centralnej pozycji kobiety była niewiedza ludzi pierwotnych o związku między seksem a poczęciem dziecka. Ojcostwo miało więc charakter "społeczny", natomiast macierzyństwo nie ulegało wątpliwości i ono określało związki pokrewieństwa.
We wszystkich systemach społeczności pierwotnych skomplikowany system zależności, obowiązków i uprawnień służył równomiernemu zabezpieczeniu ekonomicznych interesów obydwu małżonków, ale zwykle dominująca pozycja kobiety nie wiązała się z reprezentowaniem rodziny na zewnątrz ani pełnieniem funkcji politycznych, a tym bardziej "sprawowaniem władzy" w dzisiejszym rozumieniu.

Całkowitym mitem jest również przekonanie o tym, że społeczności "matriarchalne" są łagodniejsze w wewnętrznych stosunkach i nastawione pacyfistycznie w relacjach zewnętrznych. Indyjska matrylinearna kasta Nayar jest kastą wojowników. Indiańskie plemiona Irokezów i Huronów tworzyły związki wojenne. Brazylijskie społeczności patrylinearne i matrylokalne - Bororo i Munduruku - słynęły z agresywnej wojowniczości i były postrachem okolic. Północnoindyjski, matrylinearny i matrylokalny lud Garo to dawni łowcy głów. Z kolei wśród społecznie "zrównoważonych" Irokezów nie zdarzały się przypadki gwałtu mężczyzn na własnych kobietach, ale i kobiety i mężczyźni tego ludu stosowali wobec wrogów okrutne, prowadzące do śmierci tortury
Jednym słowem - nie ma żadnego związku między systemem społecznym ludów pierwotnych, zasadą sprawowania formalnej i realnej władzy politycznej i ich obyczajowością. Prawidłowością jest natomiast to, że w każdym przypadku najróżniejsze elementy tworzą system stabilny, odporny zarówno na działanie sił odśrodkowych jak na zmiany.

Mitologia matriarchatu był tworem wyobraźni XIX-wiecznych antropologów ewolucjonistycznych, przede wszystkim Lewisa H. Morgana, który uzupełnił ją o mit promiskuityzmu, ale pogłębiona została i spopularyzowana przez uczennicę Franza Boasa Margaret Mead (więcej w dalszej części).

 

1860 ADOLF BASTIAN

Niemiecki etnograf Adolf Bastian (1826-1905).

Bastian był kontynuatorem romantycznego nurtu w niemieckim Oświeceniu (Herder, Humboldt). Od 1850 r. pracował jako lekarz pokładowy na statkach i podróżował po całym świecie poznając różne kultury. W 1860 r. swoje doświadczenia opisał w książce pt. Człowiek w historii. W następnych latach prowadził badania etnograficzne w południowo-wschodniej Azji.

Bastian akceptował pojęcie ewolucji społecznej, dlatego zaliczany jest do antropologicznych ewolucjonistów, ale był przeciwnikiem biologistycznej teorii ewolucji Darwina. Uważał, że ludzkość stanowi duchową jedność i wprowadził pojęcie wspólnych wszystkim ludziom idei elementarnych (Elementargedanken), które później Gustav Jung rozwinął w teorii archetypów. Warunki historyczne i środowiskowe (geografia) powodują, że te elementarne idee tworzą zróżnicowane idee ludowe (Volkergedanken), te są jednak wtórne wobec elementarnych. Jednym z mechanizmów powodujących zróżnicowanie kultur jest innowacyjność umożliwiająca przystosowanie się ludzi do warunków miejscowych. Zdaniem Bastiana etnograf może jednak, na podstawie obszernego materiału porównawczego, zrekonstruować te idee elementarne.

Przynależność do ewolucjonizmu wynika z przekonania Bastiana, że odmienne kultury przechodzą we własnej historii proces stopniowego rozwoju. To akcentowanie odrębności kultur i niezależności ich rozwoju od ewolucjonistycznego determinizmu umożliwiło wpływ Bastiana na rozwój późniejszej antropologii antypozytywistycznej.

 

1871 EDWARD B. TYLOR

Angielski antropolog Edward Burnett Tylor (1832-1917)

W 1855 odbył podróż do Meksyku, gdzie rozpoczął badania nad wierzeniami i obyczajami istniejących i starożytnych kultur. W 1861 r. wydał pierwszą książkę pt. Anahuac: Or Mexico and the Mexicans, Ancient and Modern. W 1865 r. drugą pt. Researches into the Early History of Mankind and the Development of Civilization.
W 1896 r. Tylor objął pierwszą katedrę antropologii utworzoną na Uniwersytecie w Oksfordzie.

W 1871 r. ukazała się główna praca Tylora pt. Kultura prymitywna (Primitive Culture). Tylor był kwakrem, dlatego szczególnie interesował się źródłami religii i stworzył pierwszy schemat jej rozwoju od animizmu przez politeizm do monoteizmu.
Pierwsza część pt. Źródła kultury, przedstawia etnograficzne badania dotyczące ewolucji społecznej, lingwistyki i mitologii. Część druga pt. Religia w kulturze prymitywnej jest przede wszystkim interpretacją animizmu.
Tylor przedstawił model, w którym społeczeństwo osiąga wyższy stopień rozwoju poprzez wyczerpanie jednej formacji kulturowej i upadek, a potem odrodzenie się i przekształcenie z przystosowaniem do nowych warunków. Na pierwszej stronie książki Tylor przedstawił słynną definicję kultury, niestety, mylącą ją z cywilizacją:

"Kultura albo cywilizacja, w szerokim etnograficznym sensie, jest kompleksem obejmującym wiedzę, wierzenia, sztukę, moralność, prawa, zwyczaje i wszystkie inne zdolności i nawyki nabyte przez człowieka jako członka społeczeństwa".

Tylor twierdził, że wszyscy ludzie mają taki sam potencjał intelektualny, niezależnie od stopnia rozwoju społecznego. Różnica sprowadza się tylko do gromadzonej stopniowo wiedzy, w ramach której człowiek realizuje swoje możliwości.
Zdaniem Tylora, w miarę ewolucji społeczeństw wiele obyczajów traci swoją funkcję społeczną, ale utrzymują się one jeszcze długo jako "przeżytki" (survivals). Na ich podstawie można zrekonstruować wcześniejsze fazy rozwojowe.

W podobny sposób Tylor tłumaczył istnienie religii we współczesnych społeczeństwach: religia służyła człowiekowi pierwotnemu do wyjaśniania świata. Jej pierwotną formą był animizm, czyli wiara w duchową naturę wszystkich rzeczy. Animizm jest więc prawdziwą religią naturalną. Fakt, że współcześnie istnieją religie świadczy o tym, że człowiek współczesny niczym istotnym nie różni się od człowieka pierwotnego. Religia jest "przeżytkiem" wyłączającym stosowanie nauki jako narzędzia rozumienia rzeczywistości.

 

1877 LEWIS H. MORGAN

Amerykański etnograf Lewis Henry Morgan (1818-1881).

W 1841 r. Morgan z kolegami założył tajne bractwo pn. Węzeł Gordyjski. W 1842 r. przemianowano je na Zakon Irokezów, a w 1843 r. na Wielki Zakon Irokezów. Celem zakony było "odnowienie ducha Irokezów", poznanie języka i reorganizacja grupy na wzór irokeskich plemion. Od 1844 r. grupa zbierała się w świątyni wolnomularzy Aurora. Nowi członkowie przechodzili tajemny rytuał wtajemniczenia nazywany "indianizacją". Celem grupy było "napisanie eposu w celu zdefiniowania narodowej tożsamości".

Morgan zaangażował się w obronę Indian przed wysiedleniami z ich terenów. W 1847 r. został przyjęty do plemienia i zerwał kontakt ze swoją grupę. W 1851 r. napisał pierwszą książkę pt. League of the Iroquois, poświęconą systemowi pokrewieństwa, jednak na kilka lat przerwał badania. W 1856 r. wstąpił do Towarzystwa Rozwoju Nauk i zajął się badaniem pokrewieństwa. W latach 1859-62 zorganizował cztery wyprawy terenowe i zebrał informacje o 50 systemach pokrewieństwa. Po nieudanych staraniach o stanowisko w dyplomacji Morgan odbył roczną podróż po Europie (Grand Tour). Poznał Darwina i Lubbocka i jego system trzyfazowy. Jednym z celów badawczych Morgana było wykazanie na podstawie pokrewieństwa ludów Azji i Indian pochodzenia rodowitych Amerykanów z Azji (pierwszy sugerował to Benjamin Barton w 1797 r.). Również z tego względu był Morgan monogenistą. Zbierając informacje od podróżników, agentów i misjonarzy Morgan posługiwał się kwestionariuszem standaryzującym materiał. Na tej podstawie opracował w 1871 r. Systemy pokrewieństwa i powinowactwa rodziny ludzkiej i sformułował tezę o podobieństwie wszystkich systemów pokrewieństwa.
W wydanym w 1877 r. dziele Społeczeństwo pierwotne, albo badania nad postępem ludzkości od dzikości przez barbarzyństwo do cywilizacji przedstawił schemat rozwoju społecznego zapożyczony od Fergusona i Condorceta, łączący ideę postępu i ewolucji, której siłą napędową jest własność prywatna i postęp techniczny, a stosunki społeczne określa ewolucja systemu od pierwotnego matriarchatu do współczesnego patriarchatu.

Głównymi elementami teorii ewolucji społecznej Morgana było powiązanie postępu społecznego i technologicznego, oraz podkreślenie znaczenia związków rodzinnych i stosunków własnościowych. Jego teorię studiowali Marks i Engels i stała się ona podstawą książki Engelsa pt. Pochodzenie rodziny....

 

1884 FRYDERYK ENGELS

Niemiecki ideolog, filozof i rewolucjonista Fryderyk Engels (1820-1895)

Engels nie był wprawdzie antropologiem, ale jego książka z 1884 r. pt. Pochodzenie rodziny, własności prywatnej i państwa, napisana w oparciu o notatki Marksa oraz lektury książek Bachofena, Morgana i MacLennana, wywarła większy wpływ na utrwalenie darwinowskiego paradygmatu w świadomości wielu pokoleń w całym okresie XX wieku, niż wszystkie antropologiczne podręczniki razem wzięte.
Książka ta weszła bowiem do kanonu literatury marksistowskiej i stała się podstawą wszystkich ideologicznych szkoleń, podręczników i opracowań dotyczących objętych tytułem tematów. Nie ma takiego agitatora i ideologa lewicowego na świecie, nie ma działacza partyjnego, oficera politycznego, dziennikarza czy instruktora młodzieżowego, który nie znałby tej książki, a przynajmniej przedstawionych w niej podstawowych tez.

Jej ideologiczne znaczenie spowodowało, że w bloku krajów komunistycznych nie utraciła ona mocy wiążącej nawet wtedy, gdy ewolucjonizm został w antropologii humanistycznej wyklęty i spokojnie doczekała jego renesansu w różnych odmianach neoewolucjonizmu. Tym bardziej, że napisana jest językiem prostym i komunikatywnym.

 

1890 JAMES G. FRAZER

Szkocki etnolog James George Frazer (1854-1941)

Frazer był uczniem Tylora i współtwórcą etnologii religii. Reprezentował podejście ewolucjonistyczne, starając się odtworzyć (rekonstruować) wcześniejsze fazy historii. Religię traktował jako światopogląd oparty na fałszywej perspektywie poznawczej, jako motywowaną strachem próbę obrony przez nieznanym niebezpieczeństwem.

Wg Frazera ewolucja ludzkiego ducha prowadziła od magii przez religię do nauki. Magia umożliwiała bezpośredni wpływ na tajemne moce, religia służyła ich obłaskawieniu.

Frazer nie prowadził samodzielnych badań, ale łączył i analizował informacje pochodzące z rozległych lektur. Mimo iż zaliczany jest do prekursorów antropologii społecznej, w jego analizach brak jest społecznego. Jednak dzięki ogromnej erudycji przedstawił syntezę wiedzy o zjawiskach totemizmu (Totemism, 1887) i egzogamii (Totemism and Exogamy,1910). Jego najsłynniejszym dziełem jest Złota gałąź (The Golden Bough: A Study in Magic and Religion) z 1890 r.

 

DYFUZJONIZM

Dyfuzjonizm uważany jest za pierwszą reakcję przeciw ewolucjonizmowi. Negował on uniwersalny schemat ewolucyjnego przechodzenia kolejnych faz rozwojowych, na rzecz mechanizmu zmian polegającego na przenikaniu wpływów między kulturami.
Chociaż całkowicie odmienny w założeniach od ewolucjonizmu i trafnie opisujący jeden z mechanizmów wzajemnego oddziaływania kultur, dyfuzjonizm jest doskonałym uzasadnieniem ekspansjonizmu.

 

1895 RATZEL

Niemiecki geograf i etnograf Friedrich Ratzel (1844-1904)

Friedrich Ratzel był twórcą antropogeografii, geografii politycznej i prekursorem geopolityki.
Jego najważniejsze dzieła to Antropogeografia - geograficzna ekspansja człowieka z 1882 r. i Etnologia (Völkerkunde) z 1895 r.

Ratzel, inaczej niż Bastian, był zwolennikiem darwinowskiego ewolucjonizmu (w wydaniu Ernsta Haeckela) i traktował państwo jako organizm podlegający prawom biologii, w tym prawu poszukiwania "przestrzeni życiowej". Wzrost organizmu zmusza go do poszukiwania sprzyjających warunków i na drodze jego rozwoju nie mogą stać sztucznie tworzone granice. W 1901 r. Ratzel opublikował esej pt. Lebensraum (Przestrzeń życiowa), który dał początek rozwojowi geopolityki.
W Lebensraum przedstawił Ratzel biologistyczne uzasadnienie ekspansjonizmu.

 

1898 FROBENIUS

Niemiecki etnograf-samouk Leo Frobenius (1873-1938)

Leo Frobenius rozwinął geopolityczne koncepcje Ratzela ogłaszając w 1898 r. teorię kręgów kulturowych będącą podstawą tzw. dyfuzjonizmu.

Frobenius oddzielał morfologię kultury jako zjawiska od jej historycznego rozwoju. Kultura jest podobna do biologicznego organizmu i podlega prawom narodzin, wzrostu i obumierania. Jednak kultury nie są równocenne, ponieważ innowacyjność nie jest cechą powszechną.
Dyfuzjonizm klasyczny zakłada, że cecha innowacyjności nie jest powszechna, ale właściwa tylko niektórym ludom "kreatywnym", a innowacje rozprzestrzeniają się z nielicznych centrów przenikając (dyfundując) między kulturami o różnym potencjale innowacyjności. Wokół tych centrów tworzą się kręgi kulturowe.

SZKOŁA WIEDEŃSKA

Teorię kręgów kulturowych rozwinęła na początku lat 20-tych XX wieku tzw. Szkoła Wiedeńska (Wilhelm Schmidt 1868-1954, Wilhelm Koppers 1886-1961), wprowadzając pojęcie najbardziej wartościowej prakultury (od swego powstania monoteistycznej, monogamicznej i patriarchalnej), oraz kultur prymarnych i sekundarnych, stanowiących wobec prakultury formy zdegenerowane.
Przekonanie o tym, że źródłem wszystkich technicznych i kulturowych innowacji jest jedna kultura nazywa się hiperdyfuzjonizmem. Szczególnym jego przypadkiem stał się dyfuzjonizm heliocentryczny, w którym kultura dyfundowała ze starożytnego Egiptu do wszystkich kultur traktujących Słońce jako główne bóstwo. Teorię tę reprezentowali m.in. Australijczyk Grafton Smith (1871–1937) i Anglik William Perry (1887–1949). Jakkolwiek mechanizmy dyfuzji mogły być różne (migracje, kontakty sąsiedzkie, handlowe, małżeństwa itp.), to jednym z nich był niewątpliwie podbój, co w zestawieniu z koncepcją niewielu, lub wręcz jednego ludu "kreatywnego" i niżej rozwiniętej reszty ludzkości stanowiło podstawę do naukowego uzasadnienia ekspansjonizmu, rasizmu i teorii "rasy panów" (Herrenvolk).

DYFUZJONIZM NOWOCZESNY

Dyfuzjonizm nowoczesny odrodził się po II wojnie światowej w złagodzonej wersji reprezentowanej przez słynnego podróżnika Thora Heyerdahla (1914–2002), odchodząc od ekspansji jako mechanizmu dyfuzji, podkreślając natomiast znaczenie pokojowych kontaktów i "interakcji" nawet bardzo odległych kultur. Najbardziej spektakularnymi akcjami Heyerdahla był: zorganizowana w 1947 r. wyprawa wykonanej z balsy łodzi Kon-Tiki, mająca dowieść, że możliwe było zasiedlenie Polinezji z Ameryki Południowej w okresie prekolumbijskim, oraz bardzo popularna w czasach "hipisowskich" wyprawa papirusowej łodzi Ra/Ra II, która w 1970 r. zakończyła się udanym rejsem z Maroka na Barbados. Wprawdzie zorganizowana w XX wieku pod egidą ONZ wyprawa nie wyjaśniała, po co prekolumbijscy mieszkańcy Afryki mieliby podróżować ponad 6000 km nie wiedząc, że za horyzontem jest cokolwiek, a tym bardziej Ameryka Południowa, ale z punktu widzenia słusznej idei humanizmu nie jest to kwestia istotna.

Dyfuzjonizm klasyczny był teorią przeciwstawianą ewolucjonizmowi, ale również dowodził, że istnieją kultury bardziej i mniej kreatywne, pierwotne i wtórne, wyżej i niżej rozwinięte. Dawał więc uzasadnienie do wartościowania różnych kultur, a to z kolei, jeśli potraktowane jest jako obiektywna zasada rozwoju społecznego, daje podstawę do uzasadniania ekspansji i podboju.

 

WILLIAM SUMNER I ETNOCENTRYZM

William Graham Sumner (1840-1910)

Folkways, 1906

Sumner był zwolennikiem darwinizmu, radykalnej selekcji naturalnej, leseferyzmu i krytykiem praw człowieka. Wyciągał ostateczne, logiczne konsekwencje z darwinizmu.
Folkway (można to pojęcie przetłumaczyć jako "etniczna ścieżka") to sposób życia, myślenia i działania, powstający w odrębnych warunkach i tożsamy z doświadczeniem etnicznym, nie wynikający z apriorycznego systemu moralnego, ale budujący formy utrwalające społecznie użyteczne reguły (tabu).
Etnocentryzm to wprowadzone przez Sumnera pojęcie, opisujące skłonność do oceniania innych kultur w kategoriach własnej kultury. Sumnersowi często błędnie przypisuje się stanowisko etnocentryczne.
Reakcję na ewolucjonizm i etnocentryzm stanowiły relatywizm kulturowy i funkcjonalizm.

 

WARD

Lester F. Ward (1841-1913) - Amerykanin, socjologia dynamiczna, antyspencerysta, psychologizm
Dynamic Sociology, 1883; Neo-Darwinism and Neo-Lamarckism, 1891;  The Psychic Factors of Civilization, 1893

cdn...

 

TONNIES

Ferdinand Tönnies (1855-1936) - Niemiec, teoria socjologiczna, socjologia rozumiejąca
Gemeinschaft und Gesellschaft, 1887

cdn...

 

 

ANTROPOLOGIA ANTYPOZYTYWISTYCZNA

SZOK HUMANISTÓW
RASIZM IDEOLOGICZNY, EUGENIKA, EUTANAZJA, NEOIMPERIALIZM

ZWROT ANTYPOZYTYWISTYCZNY
TEORIA WZGLĘDNOŚCI, LINGWISTYKA, FILOZOFIA ANALITYCZNA

ANTROPOLOGIA ANTYEWOLUCJONISTYCZNA
HISTORYZM, RELATYWIZM KULTUROWY
ANTROPOLOGIA FILOZOFICZNA
FUNKCJONALIZM

 

Antropologia antypozytywistyczna powstała w wyniku przerażenia, jakie u części antropologów spowodowały skutki aplikacji darwinizmu do nauk społecznych i jego wykorzystania w ideologii.
Jedyną ideologią akceptującą ewolucjonizm bez zastrzeżeń był marksizm, który zawsze szczerze i otwarcie traktował terror, przemoc i zabijanie (w imię postępu) jako usprawiedliwioną metodę działania.

Inicjatorami zwrotu antypozytywistycznego w antropologii byli nowi humaniści, czyli ideolodzy, którzy - na podobieństwo humanistów renesansowych - poszukiwali uzasadnienia zasad chrześcijańskiej moralności poza chrześcijaństwem, ale nie znajdowali go w biologicznej konstytucji człowieka. Wobec fiaska mitu obiektywnej wiedzy pozytywnej, jakie spowodowała teoria relatywistyczna, wynikiem ich poszukiwań były różne nurty historystyczne, psychologistyczne i relatywistyczne.

W nurcie antypozytywistycznym mieści się również antropologia filozoficzna traktująca filozofię jako substytut metafizyki, oraz funkcjonalizm. Funkcjonalizm stanowi zjawisko wyjątkowe, ponieważ nie roszcząc sobie pretensji do uogólnień i koncentrując się na etnografii oddzielił poznanie naukowe od wszelkich założeń i interpretacji ideologicznych. Tym samym stał się nie tyle wrogiem, co demaskatorem antropologii interpretacyjnych i utracił znaczenie, gdy antropologię zdominował relatywizm.

 

SZOK HUMANISTÓW

"Gdy rozum śpi, budzą się demony" (Goya).

Szok humanistów był nieuzasadniony. Ewolucjonizm utrzymany w granicach kategorii naukowych jest koncepcją racjonalną (chociaż nie popartą dowodami materialnymi), jednak jako podstawa wiedzy o człowieku i społeczeństwie nie wskazuje źródła, ani nie uzasadnia moralności. Tymczasem humanizm jest zestawem postulatów moralnych przejętych z chrześcijaństwa, ale pozbawionych uzasadnienia w transcendencji. Ewolucjonizm objaśnia tę część ludzkiej natury, która łączy człowieka ze zwierzętami, natomiast nie wyjaśnia tego, co go od zwierząt różni.

 

RASIZM IDEOLOGICZNY

Oświeceniowy rasizm "naukowy" na pewno nie był wyłącznie trzeźwym opisem zauważalnych i mierzalnych różnic między rasami gatunku ludzkiego i na pewno był on skażony europocentryzmem, ale niedopuszczalne na gruncie nauki rasistowskie interpretacje odnosiły sie przynajmniej do rzetelnie (na miarę ówczesnych pojęć) opisywanych faktów. XIX-wieczny rasizm wyrosły na gruncie naukowego ewolucjonizmu, był już czystą, mistyczną, irracjonalną ideologią.

Gobienau< Arthur de Gobineau (1816-1882), francuski dyplomata i filozof, w wydanych w latach 1853-1855 Szkicach o nierówności ras ludzkich przedstawił teorię czystości rasowej, hierarchię ras, której zwieńczeniem jest biała rasa aryjska, oraz mieszania ras jako przyczyny upadku kultury.
Dzieło Gobineau nie jest jednak w zamiarze dziełem rasistowskim w dzisiejszym, poholokaustowym znaczeniu, ponieważ nie uzasadnia nieuchronnego konfliktu ras. Jest próbą mniej czy bardziej racjonalnego opisu rzeczywistości z bardzo niewielkim bezpośrednim wpływem ówczesnych teorii antropogenetycznych. ChamberlainZostało ono jednak przetłumaczone na język niemiecki przez należącego do kręgu Richarda Wagnera Karla Ludwiga Schemanna (1852-1938) i wywarło wielki wpływ na Houstona Stewarta Chamberlaina > (1855-1927), którego dzieło Podstawy XIX wieku z 1899 r. stało się elementarzem rasizmu niemieckiego.
Skomplikowane doświadczenia życiowe spowodowały, że Chamberlain, z urodzenia Anglik, pod wpływem poznanego w San Remo ewangelickiego pastora Ottona Kuntze (1841-1931) stał się fanatycznym wręcz wielbicielem kultury niemieckiej (był to okres po utworzeniu Cesarstwa), a znacznie później przebywając w Wiedniu i zapoznając się z dziełem Gabineau wyrobił sobie radykalny pogląd na stan zagrożenia niemieckiej kultury przez elementy obce (semickie). W Podstawach XIX wieku połączyły się socjaldarwinizm, idea wszechniemiecka kręgu wagnerowskiego, oraz wiedeński antysemityzm.
Po raz pierwszy podobną mieszankę wyprodukował nie jakiś anonimowy pamflecista, czy prymitywny, wiecowy agitator, lecz człowiek znakomicie wykształcony, znany, obracający się w kręgach europejskiej elity, ale może najważniejsze było to, że apologię niemieckiej kultury napisał nie Niemiec, ale Anglik i to Anglik ukuł pojęcie „Herreenvolku”, czyli „rasy Panów” (w niemczyźnie słowo "Volk" oznacza właściwie "lud", ale w propagandowym języku "volkistowskim" bliższe jest pojęcia rasa niż lud lub naród).
Dzieło Chamberlaina odniosło wielki sukces komercyjny i prestiżowy, czytał je cesarz Wilhelm II, David Herbert Lawrence, Winston Churchill, Albert Schweitzer, na jego treść powoływał się również powstały w 1932 r. protestancki ruch „Niemieckich Chrześcijan”, który tyle miał wspólnego z protestantyzmem, że na sztandarze miał swastykę, a w swoim programie wspierał pomysł Alfreda Rosenberga wprowadzenia Piątej Ewangelii i udowodnienie, że Jezus był aryjczykiem.
Dzięki takim postaciom jak Chamberlain w świadomości społecznej, w której problemy antropogenezy i jej związku z ewolucjonizmem nie istniały w ogóle, formowało się podłoże przyszłego propagandowego kojarzenia religii w ogóle, a chrześcijaństwa w szczególności z antysemityzmu, hitleryzmem, a na koniec Holokaustem, czyli wszystkiego ze wszystkim, co akurat jest potrzebne i wygodne.

 

RASIZM "PSYCHIATRYCZNY"

Tzw. Nowy Imperializm, czyli druga faza kolonizacji, jaka rozpoczęła się w latach 30-tych XIX wieku, by osiągnąć szczyt w latach 70-tych, również wymagał naukowego uzasadnienia. Działający w Stanach Zjednoczonych lekarz z terenów Missisipi i Luizjany Samuel Adolphus Cartwright (1793-1863), stał się w 1851 r. wynalazcą dametomanii, czyli choroby psychicznej występującej u czarnych niewolników, przejawiającej się chęcią ucieczki z niewoli, oraz jednostki nazwanej dysaesthesia aethiopica będącej przyczyną ich lenistwa. Jak się okazuje, naukowo można uzasadnić wszystko.

Cartwright nie miał oczywiście nic wspólnego z ewolucjonizmem, ale jest przykładem na to, że autorytetu nauki można użyć dla uzasadnienia dowolnej teorii. Ogromne sukcesy na tym polu odniosły w XX wieku psychiatria radziecka i niemiecka. W 1981 r. kanadyjsko-amerykański psycholog Bob Altemeyer z Uniwersytetu w Manitobie stworzył koncepcję prawicowego autorytaryzmu urożsamiającego konserwatyzm z faszyzmem.

 

FRANCIS GALTON I EUGENIKA

Kuzyn Karola Darwina Francis Galton < (1822-1911), stworzył podstawy eugeniki i tzw. twardego dziedziczenia, oznaczającego bezwzględną selekcję naturalną. W dziełach Hereditary Genius, its Laws and Consequences 1869, Inquiry into Human Faculty and its Development 1883, Natural Inheritance 1889 zajmował się dziedzicznością pozytywnych cech oraz możliwością kierowania tym procesem.
Wybitny pisarz i humanista George Bernard Shaw > (1856-1950) domagał się zabijania kalek i osób umysłowo chorych jako "nieproduktywnych” (ponieważ był humanistą, domagał się od naukowców wynalezienia gazu powodującego natychmiastową, bezbolesną śmierć), a czystki stalinowskie tak uzasadniał po powrocie z podróży do Związku Radzieckiego: „Nie możemy sobie pozwolić na moralizowanie, gdy nasi odważni sąsiedzi (czyli rosyjscy komuniści) likwidują w humanitarny i uzasadniony sposób garść wyzyskiwaczy i spekulantów, żeby stworzyć bezpieczny świat dla porządnych ludzi”.

 

ERNST HAECKEL I EUTANAZJA

Ernst Haeckel (1834-1919), niemiecki zoolog, filozof, wolnomyśliciel, przedstawiciel monizmu.

Zasada biogenetyczna, 1866
Naturalna historia stworzenia (Natürlichen Schöpfungsgeschichte), 1868
Anthropogenie, 1874
Zagadka świata (Welträthsel), 1899 podtytuł Studium o filozofii monistycznej. Postuluje w niej stworzenie alternatywnego dla chrześcijaństwa, monistycznego systemu obyczajowego.
Cud życia (Lebenswunder), 1904
Wieczność (Ewigkeit), 1917

W 1905 r. Haeckel wstąpił do założonego przez lekarza Alfreda Ploetza (1860–1940) Towarzystwa Higieny Rasowej (Gesellschaft für Rassenhygiene). Celem towarzystwa była "teoria i praktyka higieny rasowej wśród białych narodów". Towarzystwo stworzyło podstawy nazistowskiej higieny rasowej.
Już w "Cudzie życia" Haeckel pisał o "niskiej wartości życia różnych grup ludzi", a w 1917 w "Wieczności" o "chorych umysłowo, chorych na raka i trędowatych, którzy sami proszą o śmierć" o i tym, że "mała dawka morfiny lub cyjanku uwolniłaby nie tylko te pożałowania godne stwory, ale i ich krewnych od ciężarów wieloletniej, udręczonej i pozbawionej wartości egzystencji".
W 1906 r. założył Niemiecki Związek Monistów - organizację wolnomyślicielską.
Do ruchu monistycznego dołączali przedstawiciele różnych orientacji, m.in. zwolennik higieny rasowej Wilhelm Schallmayer, feministka Helene Stöcker, seksuolog Magnus Hirschfeld, pacyfista Carl von Ossietzky.
W 1907 r. powstał Weimarer Kartell, związek organizacji wolnomyślicielskich z programem oddzielenia państwa od kościoła i laicyzację. Obejmował on:
Deutscher Monistenbund (1906),
Deutscher Bund für Mutterschutz und Sexualreform (1904/05),
Deutscher Freidenkerbund (1881),
Deutsche Gesellschaft für ethische Kultur (1892)
Bund für weltliche Schule und Moralunterricht.
W 1911 r. Haeckel otworzył małżeńską poradnię eugeniczną i starał się przeprowadzić "sterylizację niegodnych reprodukcji osób z dolnych warstw społecznych".

 

NEOIMPERIALIZM: KONGO-KONFERENCJA BERLIŃSKA

W XIX wieku nastąpiła istotna "reorganizacja" światowych imperiów kolonialnych i wzrost zainteresowania w kolonizacji Afryki. Ruch abolicjonistyczny doprowadził wprawdzie do likwidacji (a przynajmniej ograniczenia) handlu niewolnikami, ale nie zlikwidował niewolnictwa jako takiego. Uprzemysłowienie Europy spowodowało wzrost zapotrzebowania na surowce (przede wszystkim tłuszcze roślinne), których źródłem mogła być Afryka, to zaś zwiększało zapotrzebowanie na pracę niewolniczą na miejscu, czyli w Afryce. "Wyścig o Afrykę" prowadzony był oczywiście pod hasłami filantropijnego cywilizowania dzikiego kontynentu (zawiązywano różne fikcyjne towarzystwa służące poszerzaniu nieformalnych wpływów w Afryce), ale narastające konflikty między potęgami kolonialnymi doprowadziły w końcu do zwołania w 1884 r. w Berlinie przez Otto Bismarcka tzw. Kongo-Konferencji, na której dokonano faktycznego podziału Afryki.

Darwinowska teoria ewolucji z jej zasadą liniowego rozwoju obejmującego fazy niżej rozwiniętych społeczeństw prymitywnych i najwyżej rozwiniętych społeczeństw nowoczesnych była doskonałym uzasadnieniem misji cywilizacyjnej białego człowieka na czarnym kontynencie. Religia chrześcijańska z jej przestarzałą moralnością i Kościół ograniczający możliwość "racjonalnej" eksploatacji kolonii (przypomina się kolonizacja Antyli i encyklika Sublimus Dei) stawały się naturalnym wrogiem cywilizacyjnego postępu.

 

ZWROT ANTYPOZYTYWISTYCZNY

Powstanie pozytywizmu można by nazwać zwrotem antymetafizycznym, ponieważ pozytywizm zredukował obraz całej rzeczywistości do pojęć mieszczących się w newtonowskim mechanicyzmie (wbrew zresztą intencjom samego Newtona, który był chrześcijańskim okultystą).

Zwrot antypozytywistyczny wynikał z załamania się całej koncepcji wiedzy pozytywnej. Kryzys nauki jako źródła wiedzy obiektywnej wywołało ogłoszenie przez niemieckiego fizyka Alberta Einsteina w 1905 r. szczególnej teorii względności, a pogłębiały kolejno: powstanie teorii kwantowej (Bohr, 1913), ogólnej teorii względności (Einstein, 1915), falowej teorii materii (de Broglie, 1924), mechaniki kwantowej (Heisenberg, Schroedinger, 1925) i teorii nieoznaczoności (Heisenberg, 1927).

 

TEORIA WZGLĘDNOŚCI

Teoria względności wywołała szok, ale był to szok całkowicie nieuzasadniony. Był to szok dla przemądrzałych, pełnych pychy, wszystkowiedzących, nadętych przez pozytywistyczną ideologię naukowców. Skądinąd wybitny fizyk William Thomson (lord Kelvin, 1824-1907) powiedzial kiedyś, że potrafi zrozumieć zjawisko, jeśli potrafi zbudować jego mechaniczny model (co jest przykladem myślenia przed-newtonowskiego). Ten sam lord Kelvin w 1900 r. stwierdził przez Brytyjską Akademia Umiejętności, że fizyka rozwiązała już wszystkie problemy, a to co zostało do wyjaśnienia ma charakter wtórny. Dla takich naukowców teoria względności musiała być rzeczywiście szokiem, ponieważ niszczyła ich ego i religijny prestiż kapłanów wiedzy obiektywnej. Teoria względności Einsteina była rzeczywiście wydarzeniem rewolucyjnym w dziedzinie nauki i ma bardzo skomplikowany zapis matematyczny, ale w kategoriach filozoficznych jest bardzo prosta.

Teoria względności mówi, że w skali makro, czyli w świecie doświadczanym zmysłowo obowiązują prawa mechaniki newtonowskiej, natomiast w świecie mikrocząsteczek rządzą prawa opisane przez Einsteina i jego kontynuatorów. Jeszcze inne prawa rządzą w skali kosmicznej. Jednym słowem - na różnych poziomach rzeczywistości obowiązuja różne prawa, ale na jednym poziomie obowiązują prawa właściwe dla tego poziomu i żadne inne. Teoria względności nie relatywizuje praw, ale wyznacza zakres ich działania. Tymczasem ideolodzy - wbrew jednoznacznym wypowiedziom samego Einsteina, sprowadzili teorię względności do relatywizacji praw jako takich, a w ostatecznej konsekwencji - bo o to chodziło - do relatywizmu moralnego.

CO NAPRAWDĘ ISTNIEJE?

Nieco dokładniejsza - ale nie wymagająca wiedzy specjalistycznej ani matematycznego aparatu pojęciowego - analiza wiedzy z dziedziny fizyki i fizjologii prowadzi do wniosku, że tak oczywiste i "obiektywne", bo doświadczane zmysłowo cechy rzeczywistości jak materia, masa czy kolor przedmiotów są wyłącznie wrażeniem powstającym w ludzkim mózgu, a i to stwierdzenie trzeba opatrzeć zastrzeżeniem, że "najprawdopodobniej". Oznacza to, że w kategoriach obowiązujących na innym poziomie złożoności człowiek nie istnieje, ponieważ składa się z takich samych pierwiastków jak koń, drzewo i Księżyc. Czy to oznacza, że poza przestrzenią ludzkich wyobrażeń rzeczywiście nie ma przedmiotów, nie ma kolorów, nie ma świata makro, nie ma ludzi, których wprawdzie widzimy dzięki optycznemu złudzeniu, ale którzy są zbudowani nie z materii, ale z układu ładunków elektromagnetycznych? Jeśli jednak pewne byty istnieją tylko w skali makro, to czy w innej skali na pewno nie istnieją byty niedostępne ludzkim zmysłom?

To w końcu idee, które nie są dostępne zmysłom, ale są dostępne ludzkiemu rozumowi istnieją obiektywnie, czy nie istnieją?

NĘDZA FILOZOFÓW

Myślę, że dzisiaj trudno nam nawet wyobrazić sobie, jakim upokorzeniem dla filozofów były odkrycia nauki w początkach XX wieku. Empirystyczna filozofia "jak widać, słychać i czuć, to jest, a jak nie, to nie ma" okazała się zbyt prosta. Nagle nabrały aktualności wszystkie pytania, jakie zadawali sobie greccy filozofowie przyrody, Platon i jego neo-następcy tworzący teorie kolejnych emanacji.

Jeśli rzeczywistość przestawała być poznawalna empirycznie, reakcją mogła być tylko ucieczka od paradygmatu pozytywistycznego, a to oznacza ucieczkę od mechanicystycznego biologizmu ku historyzmowi i psychologizmowi.

 

LIGWISTYKA

Również zwierzęta mają sposoby komunikowania się i własne "języki", ale chyba tylko człowiek posługuje się językiem symbolicznym. Jego wyjątkowość polega na tym, że symbol nie jest bezpośrednim obrazem rzeczywistości i może odnosić się do pojęć abstrakcyjnych (idei), o których istnienie spierają się filozofowie od czasów Platona. Niejednoznaczność symboli umożliwia różne interpretacje, a te z kolei decydują o zróżnicowaniu kultur.

 

Za pierwszego językoznawcę uważa się indyjskiego gramatyka Paniniego (520-460 BC). W epoce nowożytnej badania nad językiem prowadził Niemiec Jakob Grimm (znany jako współautor Baśni braci Grimm, 1785-1863).

W latach 70-tych XIX wieku w językoznawstwie dominował paradygmat ewolucjonistyczno-pozytywistyczny. W Niemczech powstał wówczas nurt tzw. młodogramatyków (m.in. August Leskien (1840–1916), Karl Brugmann (1849–1919), Hermann Osthoff (1847–1909), których celem było nadanie językoznawstwu cech nauki ścisłej. Ich zdaniem język podlega ewolucji, a zmiany wynikają z praw naturalnych (w znaczeniu - przyrodniczych, biologicznych), dlatego podstawą wiedzy jest opis historycznych (diachronicznych) zmian językowych.

W przeciwieństwie do niemieckich młodogramatyków szwajcarski językoznawca Ferdinand de Saussure (1857-1913) traktował język jako system relacji między elementami. Znak nie jest bezpośrednim odpowiednikiem przedmiotu, myśli lub pojęcia, ale istnieje wyłącznie w kontekście całego systemu, dlatego głównym przedmiotem badań językoznawcy jest cały język jako struktura tworzący synchroniczną całość. Stanowisko de Saussure'a dało początek kierunkowi nazwanemu strukturalizmem.

Było ono rozwijane przez różne szkoły strukturalistyczne, m.in. w tzw. szkole praskiej, do ktorej należał rosyjski filolog Roman Jakobson (1896-1982). Jakobson w 1941 r. wyemigrował do USA, gdzie rozpoczął wykłady (obok Franza Boasa) w New School i wpłynął na całą powojenną, lewicową elitę europejską, która po II wojnie światowej powróciła z emigracji w USA i zdominowała zachodnie uniwersytety. W europejskiej antropologii najważniejszą postacią tego środowiska stał się Claude Levi-Strauss (1908-2009), ale metodę lingwistyczną do antropologii wprowadził uczeń Franza Boasa Edward Sapir (1884-1939) współautor tzw. hipotezy Sapira-Whorfa i twórca pojęcia relatywizmu lingwistyczego (linguistic relativity).

Oderwanie antropologii od biologicznej i społecznej rzeczywistości i utrwalenie się podejścia lingwistycznego w naukach społecznych umożliwiło tworzenie dowolnych już i całkowicie kompletnych (w tym sensie, że samouzasadniających się) koncepcji zarówno dotyczących człowieka jak i społeczeństwa, ponieważ weryfikatorem ich poprawności nie była już rzeczywistość, ale filozoficzna metoda analityczna.

 

LINGWISTYCZNA METAETYKA I ETYCZNY NATURALIZM

Intuicjonistyczna "metaetyka" zaproponowana przez George'a Edwarda Moore'a miała być odpowiedzią na etyczny naturalizm promowany przez zwolenników radykalnego materializmu.

Etyczni naturaliści wszelkie odruchy moralne człowieka wyprowadzali z jego biologicznej struktury, przyjmując, że oceny wartościujące są jakąś formą sublimacji ocen dokonywanych w kategoriach użyteczności (utylitaryzm) lub przyjemności (hedonizm), a także wynikiem cech naturalnych, właściwych także zwierzętom (altruizm) i nie wymagają nadnaturalnych uzasadnień. Pogląd taki jest wynikiem błędnej interpretacji zachowań zwierząt i przypisywania reakcjom na bodźce motywacji psychologicznych w rozumieniu psychiki ludzkiej. Np. pies reaguje gwałtownie słysząc skowyt innego, zranionego psa, ale jeśli zraniony pies znajduje się za dźwiękoszczelną szybą, inny pies nie reaguje - reakcja nie jest więc wynikiem "rozumienia", czy "wczucia" w sytuację drugiego osobnika.
Poza tym krytycy etycznego naturalizmu podkreślają, że wyprowadzanie pojęć moralnych z bazy biologicznej prowadzi do akceptacji zachowań, które są uzasadnione oczywistym pożytkiem (np. ksenofobia jest elementem mechanizmu obronnego), a mimo to nie mogą być one oceniane pozytywnie.
Istotne jest jednak to, że z poglądem naturalistów odwołujących się jednak w jakimś stopniu do rzeczywistości można polemizować, a ich argumenty weryfikować doświadczalnie. Nie można tego natomiast zrobić, jeśli pojęcia moralne definiuje się w świecie abstrakcji.

W lingwistycznej interpretacji rzeczywistości realne problemy tracą swoją realność, a problemy moralne tracą swój moralny wymiar. Jeśli zaś problem moralny traci swój moralny wymiar, to przestaje istnieć jako problem.

Na tym polega ucieczka filozofii od rzeczywistości, ale filozofia ma do tego prawo, jednak takiego prawa nie ma nauka. Nauka, która ucieka od rzeczywistości staje się albo filozofią, albo religią. Albo ideologią.

 

FILOZOFIA ANALITYCZNA

Filozofowie analityczni bardzo różnili się w poglądach szczegółowych, ale w większości przejęli od językoznawców przekonanie, że rzeczywistość dostępna jest poznaniu jedynie przez językowy opis jej doświadczenia, a zatem przedmiotem filozofii jest nie rzeczywistości, ale język. Nawet jeśli nie takie były zamiary filozofów, ich stanowisko przejęte zostało przez nauki humanistyczne i coraz bardziej oddalało je od rzeczywistości. To zaś poszerzało obszar ignorujących rzeczywistość interpretacji.

 

Nauka rozwija się w pewnym rytmie, a każda nowa koncepcja potrzebuje czasu, żeby dojrzeć, wydać owoce i wywołać reakcję. W okresie dwudziestolecia międzywojennego w antropologii dominowały dwa nurty antyewolucjonistyczne, będące reakcją na XIX-wieczny, ideologiczny pozytywizm - boasowski kulturalizm i funkcjonalizm. W tym samym czasie dokonywały się również niemal jednoczesne, głębokie przełomy w filozofii i w ideologii. Jednym było powstanie filozofii analitycznej, drugim powstanie nowego marksizmu i teorii krytycznej. Mimo zupełnie odmiennych podstaw teoretycznych te dwa zjawiska miały określić dalszy rozwój kultury europejskiej, ale ze znacznym opóźnieniem, bo dopiero po II wojnie światowej, która zakłóciła naturalne procesy rozwojowe i całkowicie zmieniła ideologiczną mapę świata.

Filozofia analityczna jest zjawiskiem bardzo zróżnicowanym, ale jej zasadnicza myśl wywodzi się z brytyjskiego empiryzmu i jest prosta. Powstała w wyniku załamania się XIX-wiecznego pozytywizmu, a jednym z jej źródeł była filozofia XVIII-wiecznego irlandzkiego teologa George'a Berkeleya (1685-1753). Berkeley był nominalistą, co oznacza pogląd, że pojęcia nie mają realnego odpowiednika w rzeczywistości. Nie ma więc substancjalnej materii ani substancjalnej duszy. Rzeczywistość jest nam dostępna tylko przez doświadczenie i możemy o niej wiedzieć tylko tyle, ile mówi nam doświadczenie. Tak naprawdę istnieje tylko doświadczalny obraz rzeczywistości. Swoje poglądy Berkeley przedstawił w Traktacie o zasadach ludzkiego poznania z 1710 r.

Drugim źródłem filozofii analitycznej było językoznawstwo i pogląd, że doświadczana rzeczywistość musi być opisana w języku pojęć, a zatem ostateczny, dostępny poznaniu obraz rzeczywistości jest obrazem językowym.

Celem pierwszych filozofów analitycznych działających w okresie gorących dyskusji światopoglądowych i kryzysu newtonowskiej fizyki było więc stworzenie precyzyjnego języka opisu rzeczywistości przez jego oczyszczenie z metafizyki i poddanie logicznej dyscyplinie, a zatem matematyzacji.

Rozwój filozofii analitycznej miał cztery fazy.

Pierwsza faza nazywana jest logicznym atomizmem i była dziełem Brytyjczyków George'a Edwarda Moore'a (1873–1958) i Bertranda Russella (1872–1970) i Austriaka Ludwiga Wittgensteina (1889–1951). Wg atomistów każdą obserwację można opisać zdaniami eementarnymi, a każdy sąd ogólny można rozłożyć na sądy elementarne (atomowe). Relacje tych elementarnych sądów powinna opisywać logika.
Główne dzieła tej fazy to Russella Filozofia logicznego atomizmu z 1918 r. oraz Wittgensteina Tractatus Logico-philosophicus z 1921 r.

Drugę faze stanowił logiczny pozytywizm albo logiczny empiryzm, a jego twórcami byli filozofowie wiedeńscy tworzący tzw. Koło Wiedeńskie, m.in. Moritz Schlick (1882-1936), Rudolf Carnap (1891-1970), Otto Neurath (1882-1945). W Anglii przedstawicielem logicznego empiryzmu był Alfred Jules Ayer(1910-1989). Logiczny empiryzm Koła Wiedeńskiego był zdecydowanie antymetafizyczny. Neopozytywiści uznali, że wszelkie pytania i odpowiedzi dotyczące metafizyki, teologii, etyki nie mogą być weryfikowane doświadczalnie, a więc są po prostu pozbawione sensu (artykuł Schlikca z 1935 t. pt. Unanswerable Questions?). Jakkolwiek stanowisko to było właściwie filozoficznym stanowiskiem epistemologicznym, to w pracy Ayera z 1936 r. pt. Język, prawda i logika nabrało zdecydowanego charakteru antyreligijnego i antychrześcijańskiego.

Trzecia faza rozpoczęła się w okresie II wojny światowej i trwała do lat 80-tych XX wieku osiągając szczyt na początku lat 60-tych. Jest ona określana jako analiza lingwistyczna albo lingwistyczny fenomenalizm i doprowadziła do opisanego nieco dalej zwrotu lingwistycznego we wszystkich naukach humanistycznych. Jej historia jest jednak nieco bardziej skomplikowana, ponieważ trzecią fazę filozofii analitycznej charakteryzował powrót do problemu metafizycznego.

CAMBRIDGE I OKSFORD

Trzecią fazę filozofii analitycznej wyznacza powstanie dwóch odrębnych "szkół". Jedna powstała w Cambridge (John Wisdom 1904-1993, Elizabeth Anscombe 1919-2001, Rush Rhees 1905-1989). Druga nieco później w Oksfordzie (Gilbert Ryle 1900-1976, John Langshaw Austin 1911-1960, Peter Frederick Strawson 1919-2006).

Szkoła w Cambridge była bezpośrednią kontynuatorką filozofii Wittgensteina, ale nie odegrała istotnej roli w głównym nurcie filozofii, ponieważ Elizabeth Anscombe, jej mąż Peter Geach (i podobno Rush Rhees) przeszli na katolicyzm i rozwinęli odmianę analitycznego tomizmu, odchodząc od głównego postulatu analityków - negacji metafizyki.

W Oksfordzie kwestia metafizyki podjęta została przez Gilberta Ryle (profesora filozofii metafizycznej) w pracy pt. Pojęcie ducha (Concept of Mind) z 1949 r. Ryle twierdził, że metafizyczne wyobrażenie ducha można sprowadzić do umysłowych funkcji materialnego ciała (określa się to jako logiczny behawioryzm). O wiele większe znaczenie miały prace Johna L. Austina, który stworzył teorię aktów mowy. Austin zwrócił uwagę na to, że język nie ogranicza się do formułowania zdań opisujących rzeczywistość, którym można przypisać atrybut prawdziwości lub fałszywości, ale również takich wypowiedzi, które mają na celu wywołanie skutku, albo wręcz same powodują praktyczny skutek - są więc językowym odpowiednikiem działania. Te ostatnie Austin nazwał wypowiedziami performatywnymi.
Najważniejszym dziełem Austina były wydane w 1962 r. wykłady z 1955 r. pt. Jak działać słowami (How to Do Things With Words).

 

ANTROPOLOGIA ANTYEWOLUCJONISTYCZNA

Jeśli istnieje dziedzina, w której najpełniej sprawdza się w obowiązująca wersja pojęcia humanizm, to jest nią antropologia.

Tym, co najbardziej przeraziło humanistów w ewolucjonizmie było stwierdzenie, że zredukowanie człowieka do jego biologicznej bazy ujawnia jego "nieludzki" wymiar. Wprawdzie większość humanistów była zwolennikami eugeniki, a wielu i eutanazji, ale już rasizm wydawał się nie do zaakceptowania, jednak w ewolucjonistycznej koncepcji człowieka nie ma przeciwwskazań dla rasizmu, egoizmu, agresywności. Antropologia ewolucjonistyczna bardzo rzetelnie przedstawia biologiczną naturę człowieka, a zasada selekcji naturalnej wyklucza ingerencję jakiejkolwiek moralności ograniczającej prawo przetrwania. Uzasadnienie takiej ingerencji zawarte jest wprawdzie w antropologii chrześcijańskiej, ale tę antropologię odesłano już do lamusa jako nienaukową.

Zwrot antyewolucjonistyczny w antropologii oznaczał więc odejście od biologizmu w kierunku innych, mniej zdeterminowanych aspektów człowieka. Poprzedził go zwrot w innych naukach, które dzisiaj nazywamy humanistycznymi. Oznaczał on odejście od właściwego naukom przyrodniczym "mierzenia" do humanistycznego "rozumienia". Uwagę skoncentrowano na historii i szeroko rozumianej psychologii.

 

JOHANN HERDER I KULTUROWY HISTORYZM

Niemiecki filozof, poeta i teolog Johann Gottfried von Herder (1744-1803) był rówieśnikiem i filozoficznym przeciwnikiem Immanuela Kanta.

W 1774 r. Herder napisał rozprawę pt. Filozofia historii kształcenia ludzkości. Przedstawił w niej wizję historii jako organicznie następujących faz rozwojowych, z których każda rządzi się własnymi prawami. W głównym dziele pt. Myśli o filozofii historii ludzkości (1784–1791) twierdził, że celem ludzkości jest humanizm, naturalnymi cechami człowieka są wolność i rozum, religia jest najwyższym wyrazem humanizmu, a środowiskowe, historyczne, społeczne i psychologiczne uwarunkowania powodują powstanie kultur zróżnicowanych, ale całkowicie równocennych.
W 1799 r. w pracy pt. Metakrytyka krytyki czystego rozumu Herder polemizował z filozofią transcendentalną Kanta - rozum kształtuje się pod wpływem doświadczenia i błędem jest przyjmowanie jakichkolwiek apriorycznych założeń.

Dla Herdera takie - coraz popularniejsze w oświeceniowej biologii - kryteria klasyfikacji ludzi jak rasa były całkowicie nie do pogodzenia z jego koncepcją kultury:

„Zbiegiem historii każda kultura tworzy organiczną jedność łączącą człowieka z naturą, ponieważ każdy lud ma szczególne predyspozycje, a każdy kraj wymaga innego sposobu przystosowania oferując odmienne warunki życia".

Tym samym Herder, odrzucając uniwersalizm oświeceniowy tworzył własny uniwersalizm humanistyczny.
Swoimi uwagami na temat tolerancji, równoprawności wszystkich kultur i wpływie historii na rozwój kultury dał Herder początek historyzmowi, który uwolnił antropologię z wąskich ram przyrodniczego biologizmu.

 

DITHLEY I NAUKI HUMANISTYCZNE

Wilhelm Dilthey (1833-1911) był niemieckim teologiem i filozofem o ogromnym wpływie na życie intelektualne - przede wszystkim niemieckie - przełomu wieków.

Dilthey odrzucił naturalizm, ale jednocześnie ogłosił koniec wielkich systemów metafizycznych. Myślenie metafizyczne miał zastąpić światopogląd będący własnym dziełem człowieka. Odrzucił również metodę nauk przyrodniczych w zastosowaniu do zjawisk psychologii, społeczeństwa i kultury i opracował holistyczną koncepcję metodologii nauk humanistycznych. Na jej użytek rozwinął pojęcie hermeneutyki i psychologii rozumiejącej.
Nauki humanistyczne - w odróżnieniu od nauk przyrodniczych opisujących naturę - mają tworzyć specyficzny rodzaj wiedzy obejmującej przeżycie, wyrażanie i rozumienie. Obiektywny opis faktów jest tylko rejestrem, z którego niewiele wynika - fakty są przez ludzi przeżywane, ich przeżycia znajdują wyraz w ich działaniu i to działanie musi być zrozumiane. Dopiero wiedza obejmująca rozumienie jest wiedzą pełną.

Metodą nauk humanistycznych jest hermeneutyka, czyli sztuka odnajdywania i tłumaczenia znaczeń. Każde zjawisko, podobnie jak każdy tekst, ma swoje znaczenie symboliczne, zrozumiałe tylko w kontekście historycznym i kulturowym. Odkodowanie prawdziwego sensu zjawisk kryjącego się pod tą warstwą symboliczną jest zadaniem hermeneutyki. Najistotniejsze w hermeneutyce jest to, że w gruncie rzeczy jest ona sztuką interpretacji. W kompleksie teorii Diltheya podstawą takiej interpretacji jest "psychologia rozumiejąca", traktująca życie psychiczne nie jako proces naturalny, ale produkt ducha.

 

FREUD I PSYCHOLOGIA PODŚWIADOMOŚCI

W 1900 r. wiedeński neurolog < Zygmunt Freud (1856-1939) opublikował pracę pt. Znaczenie snów będącą częścią rozwijanej przez niego psychodynamiki podświadomości.

Psychoanaliza to właściwie metoda psychoterapeutyczna, u której podstaw leży strukturalny model ludzkiej psychiki - człowiek motywowany jest do działania przez naturalne instynkty (Es, Ono, Id) i zasadę przyjemności, jednak w życiu społecznym instynkty te ograniczane są (tłumione) przez zasadę rzeczywistości (Ich, Ja, Ego), zgodnie z myśleniem racjonalnym i zakodowanym systemem wartości (Uber-Ich, Super-Ego). Tłumione instynkty podlegają sublimacji stając się siłą motoryczną kultury, ale prowadzą również do stanów patologicznych (nerwic).
Historia psychoanalizy, a szczególnie zdobywania przez nią statusu nauki (do dzisiaj zresztą kwestionowanego) jest skomplikowana, chociaż jest ona - z punktu widzenia głównych tez - teorią jak każda inna - ani lepszą, ani gorszą. Jej oszałamiająca kariera w XX wieku wynikała z faktu, że poruszała kwestię naturalnych instynktów z popędem seksualnym na czele i ich miejsca w powstawaniu kultury i stała się w późniejszym okresie podstawą neomarksistowskiej koncepcji rewolucji seksualnej. Jednocześnie doskonale korespondowała z rozwijającymi się badaniami etnograficznymi ludów pierwotnych, szczególnie w ich wczesnym etapie ukierunkowanym przez wyobrażenia (bo nie ustalenia) Johanna Bachofena czy Lewisa H. Morgana.

Interesujące jest to, że pierwsze dzieło Freuda łączące psychoanalizę z antropologią i etnografią - praca Totem i tabu z 1913 r. - nie było wynikiem badań psychoanalitycznych nad kulturami pierwotnymi, o których Freud nie miał pojęcia, ale próbą odpowiedzi na problemy sformułowane przez antropologów z zastosowaniem języka psychoanalizy. Pojęcie tabu przejął Freud z pracy Wilhelma Wundta Elementy etnopsychologii (Elemente der Völkerpsychologie, 1912, który również własnych badań nie prowadził, wyobrażenie pierwotnej hordy, z której najsilniejszy samiec usuwa konkurentów przejął od Darwina, który badał zięby (takie ptaki), ale antropologiem nigdy nie był, a najczęściej cytowanym przez Freuda autorem był ww. James Frazer, wybitny teoretyk, który jednak całe życie spędził w gabinecie w Oksfordzie i o ludach pierwotnych bardzo dużo czytał w czasach, zanim rozwinęła się etnografia uczestnicząca.

 

ANTROPOLOGIA RELATYWISTYCZNA

Chronologicznie najwcześniej od ewolucjonizmu w antropologii odszedł niemiecki badacz działający w USA Franz Boas. Ze względy na zasięg oddziaływania stał się on postacią wręcz mityczną i trudno czasami odrożnić to, co było hego dokonaniem, a co dziełem jego licznych uczniów.

Największy wpływ na rozwój antropologii w XX wieku wywarło pojęcie relatywizmu kulturowego, dlatego wymaga ono nieco bliższego wyjaśnienia.

 

FRANZ BOAS I PARTYKULARYZM HISTORYCZNY

Franz Boas (1858-1942) rzpoczynał kaeirę jako fizyk, ale w 1882 r. zorganizował wyprawę polarną z udziałem m.in. Adolfa Bastiana. W 1886 r. wyemigrował do USA. W 1892 r. otrzymał stanowisko docenta antropologii na Clark University (Worchester), potem pracował w AmerykańskimMuzeum Historii Naturalnej w Nowym Yorku, a w 1899 r. objął pierwszą w USA katedrę antropologii na Columbia University. Na tym uniwersytecie Boas zgromadził grono specjalistów z pokrewnych dziedzin i w ciągu 10 lat wypromował siedmiu doktorów w nowej dziedzinie antropologii (wówczas była to znaczna liczba). W krótkim czasie Boas obsadził swoimi uczniami właściwie wszystkie nowopowstające wydziały antropologii na innych amerykańskich uczelniach, dzięki czemu określił na całe dziesięciolecia rozwój tej dziedziny w USA.

Już w 1887 r. Boas odszedł od ewolucjonizmu kulturowego Morgana, by z czasem wypracować własną koncepcję antropologii, bliską duchowi historycznego kulturalizmu Herdera. Antropologia w jego ujęciu miała być połączeniem antropologii fizycznej, lingwistyki, archeologii i antropologii kulturowej. Boas odrzucił cel antropologii XVII i XVIII wieku poszukującej wytłumaczenia zróżnicowania gatunku ludzkiego, oraz rekonstrukcje ewolucji społecznej i kulturowej jako spekulacje, jednak zmiana ta wynikała przede wszystkim z rozumienia misji naukowca-obywatela, rozumiejącego moralne konsekwencje nauki. Stąd w dojrzałych teoriach Boasa powracające akcentowanie kulturowego pluralizmu i znaczenia uwarunkowań historycznych dla powstawania różnic kulturowych. Takie podejście określano jako "partykularyzm historyczny".

W dorobku teoretycznym Boasa najważniejsze miejsce zajmują trzy pozycje: Antropologia z 1907 r., Umysłowość człowieka prymitywnego (The Mind of Primitive Man) z 1911 r. i Metody etnologii (The Methods of Ethnology) z 1920 r.

Zdaniem Boasa każda populacja jest biologicznie, językowo, materialnie i symbolicznie autonomiczna i każda przedstawia istotny wymiar człowieczeństwa (kulturowy pluralizm). Antropologia, zamiast standaryzować i systematyzować zwyczaje plemienne, powinna odsłaniać sposób, w jaki jednostka wchodzi w reakcję z całym społecznym otoczeniem. Zachowania człowieka są wynikiem wpływu społeczeństwa, ale jednocześnie wpływają na to społeczeństwo i człowiek może je zmieniać. W takim kontekście społeczeństwa prymitywne przestają być systemami stabilnymi, "stabilny" jest jedynie stan płynności (a constant state of flux).

Ponieważ Boas zajmował się również badaniami języków tubylczej ludności Ameryki, w naturalny sposób przyczynił się do uwzględnienia lingwistyki w badaniach antropologicznych i powstania na początku lat 20-tych pierwszego nurtu antropologii lingwistycznej, jednak jego największym osiągnięciem było sformułowanie całościowej wizji metodologii antropologicznej. Miała się ona opierać na czterech zasadach: empiryzmie (czyli wnioskowaniu na podstawie ustalonych faktów przy pełnej świadomości ograniczeń wynikających z warunków badań), płynności i dynamiczności kultur, metodzie etnograficznej (czyli długotrwałym gromadzeniu danych przez obserwację uczestniczącą przy znajomości języka badanych społeczności), oraz relatywizmie kulturowym jako heurystycznej metodzie analizy danych.

 

CZYM JEST NAPRAWDĘ RELATYWIZM KULTUROWY

Pojęcie relatywizmu kulturowego związane jest z Franzem Boasem i całą jego szkołą antropologiczną, ale tak naprawdę zostało ono stworzone dopiero z czasem. Podobno po raz pierwszy użył go amerykański teoretyk ruchu "Harlem renaissance" Alain Locke omawiając książkę ucznia Boasa Roberta Lowie Culture and Ethnology napisaną w 1917 r., ale do szerszego obiegu Locke wprowadził je dopiero w latach 40-tych XX wieku.

Relatywizm kulturowy to postawa traktująca wszystkie kultury jako autonomiczne, równocenne i zrozumiałe wyłącznie we własnych ramach. Jest on przeciwieństwem etnocentryzmu oceniającego inne kultury w kategoriach właściwych kulturze własnej i powstał jako reakcja na narastający w końcu XIX wieku rasizm i imperializm. Praktycznym wnioskiem z niego płynącym jest zakaz oceniania innych kultur, a tym bardziej jakiejkolwiek ingerencji w te kultury.

Brzmi to pięknie, ale w istocie jest powtórzeniem tego, co w 1537 r. (czyli czterysta lat wcześniej) napisano w papieskiej bulli Sublimis Dei i co Bartolomeo de Las Casas pisał w swoich obronach amerykańskich Indian.

W rzeczywistości zasada relatywizmu kulturowego sformułowana na początku XX wieku jest wyrazem uzasadnionej obawy namiętnego przeciwnika rasizmu, jakim był Franz Boas, przed jakimkolwiek porównywaniem kultur mogącym prowadzić do wniosków wartościujących, a tym samym tworzyć uzasadnienie dla społeczej dyskryminacji lub imperialistycznej ekspansji. Jednak pojęcie relatywizmu należy odczytywać w szerszym kontekście, czyli jako "heurystyczną metodę analizy danych".

 

HEURYSTYKA RELATYWISTYCZNA

Pojęcie heurystyki wprowadził amerykański psycholog i noblista Herbert Simon (1916-2001) specjalizujący się w problemach sztucznej inteligencji i teorii organizacji, a rozwinęli w latach 70-tych XX wieku izraelscy psychologowie Amos Tversky i Daniel Kahneman, ale pierwsze przykłady zastosowania dał już grecki matematyk Pappos z Aleksandrii (IV w. BC).

Heurystyka to prosta, skuteczna reguła (algorytm), wyuczona lub zakodowana w długim procesie ewolucji, służąca do podejmowania decyzji, dokonywania ocen i rozwiązywania problemów, które są zbyt złożone, o których nie mamy wystarczających informacji, lub których pełne rozwiązywanie nie jest potrzebne do osiągnięcia wyznaczonego celu. Można powiedzieć, że jest to technika myślenia pragmatycznego.

W metodzie heurystycznej badanie zjawiska kończy się z chwilą znalezienia odpowiedzi satysfakcjonującej i dalsze drążenie tematu nie ma sensu, a nawet jest niewskazane (tym bardziej niewskazane, że mogłoby zaprzeczyć odpowiedzi już znalezionej i całkowicie satysfakcjonującej).

Przykładem heurystyki jest model ewolucji biologicznej, który wprawdzie nie posiada potwierdzenia w faktach (co jeszcze nie oznacza, że nie jest prawdziwy), ale jest wygodnym wytłumaczeniem zjawisk z obszaru życia psychicznego i społecznego. Zbyt głębokie drążenie tego modelu i stawianie np. pytania o początek ewolucji jest kłopotkiwe i zwykle się go unika.
Innym przykładem heurystyki jest relatywizm kulturowy - koncepcja stworzona na użytek nowego humanizmu, która zabezpiecza przed niebezpieczeństwem rasizmu, ale zastosowana w szerszym zakresie uniemożliwia przeciwdziałanie nawet skrajnemu barbarzyństwu. Jeśli bowiem trzymać się zasady relatywizmu kulturowego, to stwierdzenie, że w jakiejś kulturze przyjęty jest kanibalizm albo składanie ofiar z ludzi uniemożliwia przeciwdziałanie takim praktykom.

Kiedy w 1948 r. Komisja ONZ ds. Praw Człowieka przygotowywała Uniwersalną Deklarację Praw Człowieka, a jej projekt przedstawił uczeń Franza Boasa Melville Herskovits (1895-1963), kulturowi relatywiści podnieśli protest stawiając pytanie: "Albo będziemy tolerować wszystko i trzymać ręce z daleka, albo mamy walczyć z nietolerancją i podbojem - politycznym, gospodarczym i wojskowym - we wszystkich ich postaciach" (Julian Steward, 1948).

W tym miejscu wychodzi cała hipokryzja relatywizmu kulturowego: jeśli w jakiejś kulturze relatywiści odkryją elementy sprzeczne z ich wyborażeniem o tolerancji, to w imię zasad tolerancji należy zawiesić zasade relatywizmu kulturowego, ocenić tę kulturę negatywnie i przeciwdziałać nietolerancji - zapewne również ogniem i mieczem. Oczywiście ocena zakłada uznanie własnego wyobrażenia o tolerancji nie tylko za lepsze, ale i za godne narzucenia innej kulturze.

W praktycznym zastosowaniu relatywizm kulturowy pozwalał uzasadnić każdą agresję kulturową - i to w imię haseł humanizmu - na długo, zanim zostały sformułowane jego teoria została spisana przez uczennicę Franza Boasa Ruth Benedict.

 

KONFIGURACJONIZM RUTH BENEDICT

Ruth Benedict (1887-1948)

Patterns of Culture, 1934; The Races of Mankind, 1943.

Konfiguracjonizm mówi, że kultura składa się z elementów określających różne sfery życia i tworzących pewną konfigurację nazywaną wzorem kultury. Każda kultura realizuje inny wzór.

Ruth Benedict była studentką i współpracownicą Franza Boasa, zafascynowaną postacią i teoriami swojego mentora. W najważniejszym dziele, stosunkowo późno opublikowanych Wzorach kultury Benedict przedstawiła definicję kultury jako unikalnego zespółu wzorców zachowań dobieranych i utrwalanych przez społeczeństwo stosownie do warunków jego rozwoju.
Wzory kultury stały się manifestem relatywizmu kulturowego, bardzo przekonywającym, chociaż prowadzącym - wbrew założeniom relatywistów - do relatywizmu moralnego. Jeśli bowiem każda kultura może składać się z dowolnej konfiguracji wzorców, to za równocenną kulturę należy uznać zarówno starożytną demokrację jak i nazistowski, czy komunistyczny totalitaryzm.

Jeśli eleganckie definicje Ruth Benedict mogły pozostawiać wątpliwości co do potencjalnych zastosowań relatywizmu kulturowego, to już żadanych wątpliwości nie budzi programowa, indoktrynacyjna praca Margaret Mead, prowadzona pod bezpośrednim nadzorem Franza Boasa.Jest ona jednak przykładem nie kulturowego eksportu, ale importu.

 

SEKSUALIZM MARGARET MEAD

Margaret Mead (1901-1978)

Coming of Age in Samoa (1928); Growing Up In New Guinea (1930); The Changing Culture of an Indian Tribe (1932); Sex and Temperament in Three Primitive Societies (1935); Male and Female (1949); New Lives for Old: Cultural Transformation in Manus (1928-1953)

Margaret Mead była studentką Franza Boasa i Ruth Benedict. Jej dorobek wymaga odrębnego omówienia, ponieważ wywarła ona najsilniejszy wpływ na antropologię powojenną stając się jedną z jej ikon, a to z dwóch powodów. Po pierwsze jedynym tematem jej antropologicznych zainteresowań w badaniach nad ludami pierwotnymi był seks, czym znakomicie wpasowała się w ideologiczny program antropologii krytycznej. Po drugie dlatego, że rozpoczynając pracę naukową pod kierunkiem Franza Boasa i należąc do formacji kulturowego relatywizmu otwarcie i bez jakichkolwiek zahamowań sprzeniewierzyła się hasłom relatywizmu, tworząc podstawę do "kulturowej transplantologii" i ideologicznej manipulacji.

Najważniejsze książki Margaret Mead ukazały się przed II wojną światową, ale ich współczesne oddziaływanie określiły ich wydania w lat 60-tych XX wieku poprzedzone przedmowami i posłowiami znacznie ważniejszymi od ich treści.

 

KULTUROWA TRANSPLANTOLOGIA MARGARET MEAD

Margaret Mead napisała trzy książki, które uczyniły ja sławną: Dojrzewanie na Samoa (1928), Dorastanie na Nowej Gwinei (1930) i Seks i temperament w trzech społeczeństwach prymitywnych (1935).

Cel napisania tych książek przedstawiła Mead wprost w 1958 r.:

"Chcieliśmy pokazać, że natura ludzka potrafi się łatwo przystosowywać, że rytm kultury ma większy wpływ, niż rytm fizjologiczny. Chcieliśmy przedstawić dowód na to, że biologiczne podstawy ludzkiego charakteru mogą się zmieniać w różnych warunkach społecznych".

Zasada relatywizmu kulturowego mówi, że każda kultura składa się z wzorców zachowań tworzonych przez społeczeństwo w długim procesie historycznym i nie można jej ani oceniać ani tym bardziej przenosić mechanicznie wzorców z jednej kultury do innej.

We wprowadzeniu do Dorastania na Samoa Margaret Mead zastanawia się nad tym, czy konflikty, jakie przeżywała młodzież amerykańska w latach 20-tych XX wieku, bunt przeciw autorytetom, zagubienie światopoglądowe itp. są związane z biologicznym okresem dojrzewania właściwym młodzieży na całym świecie, czy też są one charakterystyczne dla społeczeństw cywilizowanych. Przedstawia przy tym specyficzną metodę poszukiwania odpowiedzi na problemy amerykańskiej młodzieży XX wieku:

"Jedyną metodą jest metoda stosowana przez antropologa: należy znaleźć inną cywilizację i dokonać badań istot ludzkich w innych warunkach kulturowych, w innym zakątku świata. Do takich badań antropolog wybiera ludy zupełnie proste, ludy pierwotne /.../ Antropolog wybierając ludy pierwotne jak Eskimosi, Australijczycy, wyspiarze z Mórz Południowych albo Indianie Pueblo, wie, że łatwiejsza jest analiza prostszej cywilizacji, mniej złożonej. W cywilizacjach złożonych trzeba całych lat studiów, zanim badacz zacznie rozróżniać działające w nich siły wewnętrzne. /.../ Lub pierwotny nie posiadający języka pisanego stanowi problem znacznie mniej skomplikowany i kompetentny badacz może opanować podstawowe struktury społeczeństwa pierwotnego w parę miesięcy. /.../
Przez dziewięć miesięcy jakie spędziłam na Samoa zebrała m wiele szczegółowych danych na temat tych dziewcząt, dowiedziałam się z jak licznych pochodzą rodzin, jaką pozycje zajmują ich rodzice, czy są bogaci, ile wreszcie mają one rodzeństwa i przez jakie przeszły doświadczenia seksualne. /.../ A ponieważ te mniej wymierne elementy ich życia były tak podobne ponieważ życie jednej dziewczyny bardzo przypominało życie jej rówieśniczki w jednolitej, nie złożonej kulturze, uważam, że mam prawo do wyprowadzenia uogólnień, mimo iż przebadałam tylko 50 dziewcząt z trzech małych sąsiadujących ze sobą wiosek (w miarę pełne wywiady przeprowadziła z 24-ema). /.../ I tym opisem próbowałam odpowiedzieć na pytanie: Czy zaburzenia okresy dojrzewania trapiące naszą młodzież wynikają z natury samego wieku, czy tez są skutkiem cywilizacji?"

I na koniec wprowadzenia:

"Największą uwagę poświęcimy różnicom, jakie dzielą wychowanie samoańskie, w najszerszym jego sensie, od naszego wychowania. Wychodząc od tych różnic będziemy mogli zawrócić - zyskując świeżą i krytyczną świadomość naszych metod - i ponownie osądzić, a może inaczej ukierunkować wychowanie naszych dzieci".

Jednym słowem - przypatrzmy się idylli panującej w społeczeństwach pierwotnych, które swoje potrzeby potrafią zaspokoić kilkoma bulwami taro i trzcinową strzechą, ale dzięki temu mają czas na szczęśliwe życie wypełnione naturalnym seksem i zastanówmy się, czy dobrze robimy, unieszczęśliwiając nasze dzieci, zmuszając je do nauki, zdobywania kwalifikacji, przestrzegania norm społecznych i pogoni za dobrami materialnymi - samolotami, samochodami, równym asfaltem na drogach, centralnym ogrzewaniem, książkami, skrzypcami, obrazami, rzeźbami itd., itp.

Wychowana w szkole Franza Boasa relatywistka kulturowa Margaret Mead uważa za niedopuszczalne, żeby narzucać ludom pierwotnym wzorce współczesnej kultury, ale wzorce kultury pierwotnej wydają się jej odpowiednie dla współczesnej Ameryki.

 

MEAD VS. FREEMAN

W 1983 r. wybuch skandal po opublikowaniu książki amerykańskiego antropologa Dereka Freemana (1916-2001) pt. Margaret Mead and Samoa. The Making and Unmaking of an Anthropological Myth. W książce tej Freeman opisuje swoje czterdziestoletnie badania weryfikujące etnograficzne ustalenia Mead. Twierdzi, że Mead pojechała na Samoa nie znając języka tubylców (uczyła się go na miejscu w trybie 1 godzina dziennie), nie mieszkała z tubylcami lecz w domu białych kolonistów i prowadziła obserwację "wizytującą", a nie "uczestniczącą", do życia mężczyzn w ogóle nie była dopuszczana, a materiał opierał się na wywiadach z młodymi dziewczynami i ich matkami, które w znacznej mierze ją oszukiwały, opowiadając zmyślenia. Również inni antropolodzy wykazywali - najdelikatniej mówiąc - nieścisłości w stworzonym przez Mead sielankowym obrazie społeczeństw prymitywnych, szczególnie pomijających istniejące w nich konflikty. Społeczeństwa te są po prosty o wiele bardziej skomplikowane, co jasno wynika szczególnie z badań Bronisława Malinowskiego.

Freeman nie zarzucał Mead świadomej nierzetelności, a tym bardziej kłamstw, jednoznacznie jednak sugerował, że była ona okłamywana przez badane kobiety, a ich relacje przyjmowała bezkrytycznie, ponieważ pasowały do przyjętego i bardzo forsowanego przez samego Boasa założenia.

Książka Freemana została bardzo negatywnie oceniona na specjalnej sesji American Anthropology Association, ale autora na te sesję nie zaproszono.

Na marginesie - na You Tube można znaleźć filmy nakręcone w latach 80-tych XX wieku, przedstawiające rozmowy z kobietami, które jako młode dziewczyny były badane przez Mead. Potwierdzają one relacje Freemana, ale największe wrażenie robi pełne zażenowania wspomnienie jednej z samoańskich kobiet o tym, że antropolodzy prowadzący badania wśród miejscowych plemion "patrzyli na tubylców jak na zwierzęta". Co wobec tego mogli dostrzec, poza kopulacją?

Mimo to książki Margaret Mead stanowią kanon literatury na wszystkich wydziałach antropologii, kulturoznawstwa itp. współczesnych uniwersytetów, a sczególny renesans przeżywają w związku z modną ostatnio tzw. antropologią ciała.

 

LINGWISTYKA ANTROPOLOGICZNA, RELATYWIZM LINGWISTYCZNY

Lingwistyka antropologiczna bada wpływ języka na komunikację społeczną, tożsamość wspólnotową, wierzenia, ideologie i całościowy obraz kultury. Historycy wyznaczają w jej rozwoju trzy fazy: lingwistykę antropologiczną, antropologię lingwistyczną i jeszcze nie nazwaną, trzecią fazę in statu nascendi.

 

Teoretycznym prekursorem lingwistycznego podejścia do antropologii był Franz Boas, badający w końcu XIX wieku miejscowe języki Ameryki Północnej. Prace Boasa rozwinęli w latach 20-tych XX wieku jego uczniowie Edward Saphir i Benjamin Lee Whorf, przechodząc od "inwentaryzacji" języków do badania modnego wówczas zjawiska "relatywizmu lingwistycznego".

Edward Sapir (1884-1939)
Language. An Introduction to the Study of Speech, 1921
Benjamin Lee Whorf (1897-1941)


Edward Sapir, Benjamin Lee Whorf

Relatywizm lingwistyczny był odmianą boasowskiego partykularyzmu historycznego, uwalniającego antropologię od ewolucjonistycznego determinizmu. Miejsce historii i jej wyjątkowego przebiegu na poszczególne kultury zajęła unikalna struktura języków powodująca tworzenie odmiennych wizji rzeczywistości w każdej kulturze i wpływający na same procesy poznawcze. Oznacza to, że język nie tylko przedstawia odmiennie wizje rzeczywistości, ale tworzy odmienne wizje w trakcie jej poznawania.

Zasadę relatywizmu lingwistycznego streszcza tzw. hipoteza Sapira-Whorfa (nazwa umowna), mówiąca, że język wpływa na interpretację rzeczywistości. Podczas eksperymentu stwierdzono, że osoby posługujące się różnymi językami różnie określają podobieństwo kolorów w zależności od tego, które nazwy kolorów brzmią podobnie w ich własnym języku. W mocniejszej formie hipoteza ta stwierdza, że myślenie określane jest znacznie silniej przez kategorie gramatyczne, ale nie została potwierdzona eksperymentalnie.

 

ANTROPOLOGIA FILOZOFICZNA

W XIX wieku antropologię kształtowały botanika, zoologia i geologia, a nie wiedza o człowieku, filozofię zaś pozytywistyczna koncepcja postępu i ideologie społeczne, a nie problematyka ontologiczna czy epistemologiczna. Jednak antropologia filozoficzna nie była próbą powrotu do myślenia metafizycznego, ale próbą racjonalnego wyjaśnienia źródeł metafizyki jako części ludzkiej psychiki.

Problem antropologii filozoficznej przedstawił Max Scheller w zdaniu:

"W liczącej dziesięć tysięcy lat historii jesteśmy pierwszą generacją, dla której człowiek stał się całkowitą zagadką: człowiek nie wie już, kim jest, chociaż wie już, że tego nie wie".

 

WILHELM WUNDT

Wilhelm Wundt (1832-1920) był niemieckim fizjologiem i filozofem, współtwórcą psychologii.

Wundt został profesorem antropologii i psychologii medycznej na Uniwersytecie w Heidelbergu w 1864 r., czyli tuż po ogłoszeniu darwinowskiej teorii ewolucji i przed wydaniem książki Darwina O pochodzeniu człowieka (1871). W 1862 r. ogłosił pracę pt. Przyczynki do teorii postrzegania zmysłowego, w 1863 r. Wykłady o ludzkiej i zwierzęcej duszy, a w 1874 r. Podstawy psychologii fizjologicznej.
W myśli Wundta główne miejsce zajmuje pojęcie apercepcji, czyli zdolności do postrzegania siebie samego - samoświadomości. Jednak w jego ujęciu nie jest ona wynikiem prostych skojarzeń, ale elementarnym aktem woli właściwym tylko człowiekowi. Ta zdolność umożliwia mu w interakcji z innymi ludźmi rozwijanie zdolności myślenia, mowy, tworzenia mitów, religii i obyczajów. Procesy do nich prowadzące opisuje nauka nazwana przez Wundta Völkerpsychologie (psychologia ludów), dzisiaj określana jako psychologia kultury.

Sam Wilhelm Wundt nie należy do historii antropologii, ale tworząc podstawy psychologii utorował drogę antropologii filozoficznej i antropologii psychologicznej.

 

MAX SCHELER

Max Scheler (1874-1928)

O istocie człowieka (Zur Idee des Menschen), 1915, O upadku wartości (Vom Umsturz der Werte), 1915, O wieczności w człowieku (Vom Ewigen im Menschen), 1923, Miejsce człowieka w kosmosie (Die Stellung des Menschen im Kosmos), 1928.

Scheler odrzucał zarówno arystotelesowską koncepcję człowieka jako istoty rozumnej, darwinowską teorię prostego, biologicznego ewolucjonizmu, ale i pojęcie metafizyki jako fizyki świata nadnaturalnego. Istota człowieka leży poza jego biologicznością. Z punktu widzenia biologii rozum jest chorobą. Człowiek ma duchową osobowość w tym znaczeniu, że poszukuje transcendencji i sam nią jest. Jako osoba duchowa nie jest częścią rzeczywistości obiektywnej, ale idealnej (w znaczeniu opozycji realizm-idealizm). Po to, żeby uzasadnić swoją duchowość, człowiek musi "odrealniać" rzeczywistość. W opozycji do naukowej krytyki religii (Feuerbach) Scheler twierdził, że człowiek nie stworzył Boga na swoje podobieństwo, ale siebie na obraz i podobieństwo Boga.

 

HELMUTH PLESSNER

Helmuth Plessner (1892-1985)

Die Stufen des Organischen und der Mensch. Einleitung in die philosophische Anthropologie, 1928, Macht und menschliche Natur. Ein Versuch zur Anthropologie der geschichtlichen Weltansicht, 1931.

Helmuth Plessner twierdził, że wszystkie istoty żyjące mają określone miejsce we wszechświecie i oglądają go z tego własnego centrum, a jedynie człowiek posiada zdolność do wyjścia poza własne granice i spojrzenie na siebie z zewnętrz, jednocześnie pozostając sobą. Tę zdolność określił jako "ekscentryczne pozycjonowanie" (Exzentrische Positionalität) samego siebie w naturze.
Tak rozumiana "ekscentryczność" jest monistycznym odpowiednikiem kartezjańskiego dualizmu ciało-dusza. Człowiek jednak posiada tylko ciało, chociaż Plessner rozróżnia ciało "cielesne" (Leib) od ciała "materialnego" (Korper).
Człowiek nie ma jakiejś zakodowanej genetycznie osobowości. Rodzi się w pustce i kształtuje osobowość w odniesieniu do innych ludzi. Jednak Plessnera negował rozróżnienie zbiorowości na wspólnotę i społeczeństwo (Gemeinschaft i Gesellschaft - wprowadził je Ferdinand Tonnies). Ludzi nie łączy wspólnota ducha:, ale wspólnota interesów i w tak rozumianym społeczeństwie człowiek rozwija swoje predyspozycje.
Antropologia filozoficzna Plessnera jest więc filozoficzną oprawą czystego biologizmu i po II wojnie światowej zbliżył się on do środowiska Szkoły Frankfurckiej.

 

ARNOLD GEHLEN

Arnold Gehlen (1904-1976)

Theorie der Willensfreiheit, 1933, Der Mensch, seine Natur und seine Stellung in der Welt, 1940

Arnold Gehlen definiował człowieka jako "istotę ułomną" (Mängelwesen).
Ze wszystkich istot człowiek jest najgorzej przygotowany do przetrwania, nie ma ściśle określonego ekosystemu ani żadnego organu przystosowanego do konkretnych wymagań środowiska. Człowiek jest więc "niedokończony" i to zmusza go do specjalnego rodzaju działania polegającego na przekształcaniu otoczenia stosownie do swoich potrzeb. Jednym słowem - człowiek nie przystosowuje się do otoczenia, ale przystosowuje otoczenie do siebie. Dzięki temu, będąc istotą ułomną jest w stanie żyć w każdych warunkach. Przetrwanie umożliwia mu kultura i jej instytucje, dzięki którym uwalnia się od swej biologicznej ułomności.
Podstawową właściwością człowieka jest działanie, które zamyka się w cyklu prób i błędów. Błąd jest informacją zwrotną powodująca modyfikację działania i jego skuteczność. Do takiego działania człowiek jest zmuszony, ponieważ natura nie wyposażyła go - jak zwierzęta - w wyspecjalizowany zespół instynktów i sprawności.

 

ERNST CASSIRER

Ernst Alfred Cassirer (1874-1945)

Philosophie der symbolischen Formen.1923-29, Sprache und Mythos - Ein Beitrag zum Problem der Götternamen, 1925

Antropologia Ernsta Cassirera opierała się na negacji mechanizmu zachowań typowych dla zwierząt, składającego się z przyjmowania impulsów zmysłowych od świata zewnętrznego i reagowaniu na te informacje. Zadaniem Cassirera w mechanizmie zachowań człowieka między impulsem a reakcją pojawia się symbol i symbol ten podlega interpretacji, ta zaś otwiera pole dla wolności. Reakcja na impuls nie jest więc automatyczna - co więcej, im jest ona odleglejsza od automatycznej, tym bardziej ludzka.

Symbole nie są jednak wyłącznie przetwornikami informacji i nie są wyłacznieprzez nie wywoływane. Człowiek ma zdolność do tworzenia symboli nie mających związku ze światem naturalnym - oprócz symbolu przestrzeni dostępnej zmysłom tworzy również symbole przestrzeni matematycznych i innych "teoretycznych" światów. W odpowiedzi na pytania o sens życia i własny cel człowiek tworzy formy symboliczne i samego siebie jako symbol. Mit, religia, sztuka, język to symboliczne formy człowieka jako istoty symbolicznej - animal symbolicum.

 

MARTIN BUBER

Martin Buber (1878-1965)

Ja i Ty (Ich und Du), 1923

Buber zajmuje w historii antropologii filozoficznej szczególne miejsce, ponieważ był chyba ostatnim filozofem widzącym człowieka w perspektywie religijnej.
Buber wychowywał się w środowisku ortodoksyjnych Żydów we Lwowie, ale odebrał wszechstronne, świeckie wykształcenie. Badała kulturę chasydzką i angażował się w ruch syjonistyczny, z którym jednak zerwał, ponieważ uważał, że społeczeństwu nie wystarczy kultura i nie może ono obyć się bez religii (chociaż sam z religią podobno zerwał).

W głównym dziele, książce Ja i Ty, Buber przedstawił prostą filozofię ludzkiej egzystencji jako spotkania i dialogu. Człowiek spotyka się z rzeczywistością w dwóch relacjach. Relacja "ja - ono" jest relacją monologową, przedmiotową, obejmuje świat materialny, instrumentalny, poznawalny naukowo. Relacja "ja - ty" jest dialogiem, spotkaniem z drugim człowiekiem, a w tym drugim człowieku ze Stwórcą. Ludzkie "ty" osiąga spełnienie w odnalezieniu w nim wiecznego "Ty".

 

FUNKCJONALIZM

Pierwszym nowym stanowiskiem metodologicznym w antropologii był funkcjonalizm Bronisława Malinowskiego (pozornie podobna, a w gruncie rzeczy przeciwstawna mu koncepcja funkcjonalizmu strukturalnego Alfreda Radcliff-Browna należy do przedstawionego dalej strukturalizmu).

Funkcjonalizm był osiągnięciem najwybitniejszego z antropologów XX wieku i był w historii antropologii jedynym stanowiskiem naukowym w ścisłym tego słowa znaczeniu, chociaż sam Malinowski uważał siebie za zwykłego etnografa, a nie za antropologa. Ponieważ Malinowski demaskował zarówno nieuzasadniony rekonstrukcjonizm ewolucjonistów jak i interpretacjonizm relatywistów, po jego śmierci funkcjonalizm nie miał kontynuatorów i został całkowicie zmarginalizowany.

 

EMPIRIOKRYTYCYZM ERNSTA MACHA

Metodę Malinowskiego określiła pozytywistyczna filozofia austriackiego fizyka Ernsta Macha (1838-1916) (i niemieckiego filozofa Richarda Avenariusa (1843-1896)) nazywana empiriokrytycyzmem. Mach z jednej strony zanegował uniwersalność mechaniki newtonowskiej, z drugiej zaś był zwolennikiem empiryzmu, ekonomii myślenia i przeciwnikiem metafizyki. Metafizykę negował również Avenarius, krytykujący materialistyczne i rasistowskie poglądy Karla Vogta.
Empiriokrytycy uważali, że zadaniem nauki jest czysty, lapidarny opis tylko tego, co jest dostępne naukowemu poznaniu, a więc faktów. Opis ten powinien być pozbawiony jakichkolwiek interpretacji wykraczających poza ujawnienie funkcji faktow i związków przyczynowych między faktami.

 

FUNKCJONALIZM BRONISŁAWA MALINOWSKIEGO

Bronisław Malinowski (1884–1942)

The family among the Australian Aborigines: a sociological study.(1913); Argonauts of the Western Pacific, 1922; Mutterrechtliche Familie und Ödipus-Komplex. Eine psychoanalytische Studie, 1924; Myth in primitive psychology, 1926; Crime and custom in savage society, 1926; Sex and Repression in Savage Society, 1927; The Sexual Life of Savages in North-Western Melanesia, 1929; Coral gardens and their magic, 1935.

W 1914 r. polski etnograf Bronisław Malinowski wyruszył (jako przedstawiciel nauki brytyjskiej) na badania etnograficzne na Wyspy Trobriandzkie na zachodnim Pacyfiku (Melanezja). Początkowo towarzyszył mu jako rysownik i fotograf jego najbliższy przyjaciel Stanisław Ignacy Witkiewicz - Witkacy. Wybuch wojny oraz skomplikowana sytuacja prawna (Malinowski jako mieszkaniec Krakowa był obywatelem wrogich Anglii Austro-Węgier) spowodowały, że badania zaplanowane na kilka miesięcy przedłużyły się do niemal czterech lat. Dzięki temu i wybitnym cechom charakteru Malinowski spędził ten czas mieszkając wśród tubylców, poznając ich język, wypracowując - jako pierwszy etnograf na świecie - własną metodę badań i gromadząc unikalny materiał na temat jednego z ludów pierwotnych, które w wyniku kontaktów z białymi kolonizatorami w szybkim tempie traciły własną kulturę, czyli jako kultury znikały z powierzchni Ziemi.

Najistotniejszą jednak w dorobku Malinowskiego była metoda badawcza nazwana metodą funkcjonalistyczną.

Istotę funkcjonalizmu można wyprowadzić ze stwierdzenia, że ewolucjonizm był nieuprawnioną rekonstrukcją procesu dotyczącego rozwoju społecznego na podstawie różnych systemów społecznych obserwowanych w różnych społeczeństwach. Tymczasem nie ma żadnych racjonalnych podstaw do twierdzenia, że trzy różne społeczeństwa tworzące różne systemy są przykładami różnych faz rozwojowych z uniwersalnego procesu ewolucji. Wprawdzie takiej prawidłowości nie można wykluczyć, ale naukowiec ma obowiązek trzymać się faktów i uogólnienia ma prawo formułować tylko na podstawie udowodnionych związków między faktami.

Zdaniem Malinowskiego naukowiec może oprzeć swoją wiedzę jedynie na dobrze udokumentowanych faktach i znajomości kultury zdobytej samodzielnie w bezpośrednim z nią kontakcie. Podstawą muszą być znajomość języka i długotrwałe badania terenowe, skrajny sceptycyzm co do wiarygodności relacji i rygorystycznie przestrzegana metoda badań.

Tym, co jest dostępne etnografowi to zachowania ludzkie, wiedza o ludzkich potrzebach i rozpoznanie, jaka funkcję pełnią te zachowania w zaspokajaniu ludzkich potrzeb. Dopiero na tej podstawie można snuć wnioski na temat funkcji tych zachowań jako czynnika stabilizującego system społeczny. System jest bowiem tylko wtedy stabilny, jeśli w ostatecznym rozrachunku ludzie uznają, że zaspokaja on optymalnie ich potrzeby.

KONSENSUS A KONFLIKT

Najważniejszą zmianą, jaką wprowadził funkcjonalizm było odideologizowanie antropologii. Antropologia ewolucjonistyczna zwracając uwagę na zmianę, siłą rzeczy musiała koncentrować uwagę na tym, co destabilizuje system, a więc na konflikcie. Funkcjonalizm zwracał uwagę na to, co decyduje o jego stabilności, dlatego nazywano go antropologią konsensusu.
Szczególną rolę w antropologii odegrał sam Bronisław Malinowski i jego metoda badawcza - jest to metoda bezwzględnego trzymania się faktów. W epoce ideologii trzymanie się faktów nie jest zasadą właściwą, dlatego funkcjonalizm utracił znaczenie wraz ze śmiercią Malinowskiego.

 

ANTROPOLOGIA STRUKTURALISTYCZNA

DE SAUSSURE, DURKHEIM, RADCLIFFE-BROWN, MAUSS, LEVI-STRAUSS

Strukturalizm stał się modny w antropologii w latach 60-tych XX wieku, po opublikowaniu w 1959 r. książki Claude'a Levi-Straussa pt. Anthropologie structurale, ale jako postawa badawcza powstał pół wieku wcześniej, w wyniku połączenia socjologii Emile'a Durkheima i lingwistyki Ferdinanda de Saussure'a. Podstawą strukturalizmu jest przekonanie, że człowiek jest elementem większej całości nazywanej strukturą, struktura ta rządzi się swoimi prawami i że to struktura określa ludzkie działania, a nie człowiek określa strukturę.

 

CO TO WŁAŚCIWIE JEST STRUKTURALIZM?

Każdy złożony układ można rozpatrywać z trzech punktów widzenia.
Jeden wychodzi od elementów składowych i ich cech, a całość traktuje jako wynik ścierania i dopasowywania się tych cech. Całość jest w tym ujęciu pochodną elementów składowych i podstawową wiedzą dla zrozumienia całości jest znajomość cech elementów. Takie podejście można nazwać genetycznym.
Drugi rozpatruje elementy składowe z punktu widzenia ich przydatności dla skutecznego działania całości. Cechy indywidualne elementów, a tym bardziej ich pochodzenie nie są już tak istotne - ważniejszy jest kontekst, w jakim te elementy współdziałają i funkcja, jaką pełnią w całości. To jest podejście funkcjonalistyczne.

Trzeci punkt widzenia traktuje całość jako nadrzędną strukturę, której elementy składowe są podporządkowane i jako takie tracą indywidualne znaczenie. To jest podejście strukturalistyczne i nie ma znaczenia, czy się ono nazywa tak, czy inaczej. Np. marksistowska teoria społeczna jest w istocie strukturalistyczna, ponieważ zakłada nadrzędność obiektywnych czynników ekonomicznych i historycznych wobec subiektywnych cech jednostki, jednak w marksizmie ta nadrzędna struktura była intencjonalnym tworem imaginacji Marksa. Strukturalizm wyróżnia się tym, że stara się tę strukturę badać.

Pułapka myślenia strukturalistycznego kryje się w odpowiedzi na pytanie - co i kto tworzy strukturę. Albo jest ona konstrukcją "narzuconą" z zewnątrz, albo można ją wyprowadzić z cech elementów (czyli wracamy do myślenia genetycznego), albo elementy tworząc strukturę tworzą zupełnie nową, niezależną od nich siłę, której muszą się już w dalszym biegu historii podporządkować.

 

DE SAUSSURE I STRUKTURA

Szwajcarski językoznawca < Ferdinand de Saussure (1857-1913) prowadził w latach 1906-1911 wykłady z historii języka na Uniwersytecie w Genewie, opublikowane pośmiertnie w 1916 r. De Saussure traktował język jako system relacji między elementami. Znak nie jest bezpośrednim odpowiednikiem przedmiotu, myśli lub pojęcia, ale istnieje wyłącznie w kontekście całego systemu, dlatego głównym przedmiotem badań językoznawcy jest cały język jako struktura tworzący synchroniczną całość. Stanowisko de Saussure'a dało początek kierunkowi nazwanemu strukturalizmem.

Było ono rozwijane przez różne szkoły strukturalistyczne, m.in. w tzw. szkole praskiej, do której należał rosyjski filolog Roman Jakobson (1896-1982). Jakobson w 1941 r. wyemigrował do USA, gdzie rozpoczął wykłady (obok Franza Boasa) w New School i wpłynął na całą powojenną, lewicową elitę europejską, która po II wojnie światowej powróciła z emigracji w USA i zdominowała zachodnie uniwersytety. Należał do nich francuski antropolog Claude Levi-Strauss (1908-2009).

Oderwanie antropologii od biologicznej i społecznej rzeczywistości i utrwalenie się podejścia lingwistycznego w naukach społecznych umożliwiło tworzenie dowolnych już i całkowicie kompletnych (w tym sensie, że samouzasadniających się) koncepcji zarówno dotyczących człowieka jak i społeczeństwa, ponieważ weryfikatorem ich poprawności nie była już rzeczywistość, ale filozoficzna metoda analityczna.

 

DURKHEIM I FAKTY SPOŁECZNE

Istnieją takie cechy człowieka, które ograniczają możliwość realizacji koncepcji społecznych. Np. chęć posiadania i swobodnego dysponowania własnością uniemożliwia skuteczną realizację systemu komunistycznego, ponieważ człowiek pozbawiony własności traci motywację do twórczej pracy. Z tego względu reformatorzy społeczni niechętnie przyjmują do wiadomości "niereformowalne" cechy ludzkiej natury i mają skłonność do tworzenia takich modeli społeczeństwa, w których zjawiska społeczne nie są wynikiem cech jednostek, ale to raczej zachowania jednostek są wynikiem mechanizmów społecznych.

Mechanizm ten obecny był już w antropologii ewolucjonistycznej, ale jako świadome stanowisko wprowadzony został przez wybitnego francuskiego socjologa < Emila Durkheima (1858-1917). Durkheim traktował instytucje społeczne (Wzorce zachowań, obyczaje, religie, normy itp.) jako obiektywne i samodzielne fakty społeczne, a społeczeństwo jako coś więcej, niż sumę jednostek. Człowiek ma mniejszy wpływ na społeczeństwo, niż społeczeństwo na człowieka. W kartezjańskiej antropologii Durkheima dwoista natura człowieka składa się z elementu zwierzęcego i duchowego, a jej uczłowieczenie, czyli przezwyciężenie zwierzęcości jest wynikiem wpływu religii otwierającej przed człowiekiem sferę sacrum.

Swoje poglądy przedstawił Durkheim w czterech książkach: Społeczny podział pracy (1893), Zasady metody scjologicznej (1895), Samobójstwo (1897) i Elementarne formy życia religijnego (1912). Wprowadził w nich takie pojęcia, jak ww. fakty społeczne, solidarność społeczna, czy wpajana przez wychowanie kolektywna świadomość, oraz szerokie rozumienie religii jako wszystkich czynników pełniących w społeczeństwie funkcje religii (w wąskim rozumieniu).

Wpływ Durkheima na socjologię i antropologię XX wieku był ogromny i wynikał z oddziaływania założonego przez niego w 1898 r. pisma L’Année Sociologique, oraz jego talentu organizatorskiego, dzięki któremu jego szkoła zdominowała socjologię europejską tak, jak szkoła Franza Boasa antropologię amerykańską. We Francji jego kontynuatorami byli Marcel Mauss i Maurice Halbwachs (1877-1945), a potem strukturaliści i poststrukturaliści (Levi-Strauss, Foucault, Bourdieu), w Anglii przede wszystkim Alfred Radcliffe-Brown, w Ameryce Talcott Parsons.

Antropologia strukturalistyczna kojarzona jest z francuskim antropologiem Claude Levi-Straussem, a jej teoretyczne podstawy wywodzi się z lingwistyki, ale pierwszymi jej przedstawicielami byli uczeń Durkheima Marcel Mauss i zaliczany do funkcjonalizmu Alfred Radcliffe-Brown. Levi-Strauss analizował sposób myślenia człowieka pierwotnego i poszukiwał w nich nadrzędnej, uniwersalnej struktury determinującej zachowania wszystkich ludzi i społeczeństw i tym samym zbliżył się do marksizmu, ale - podobnie jak przedstawiciele socjobiologii - wskazując takie struktury określał sferę nie poddająca się manipulacji. Dlatego po II wojnie światowej strukturalizm utracił wpływy na rzecz społecznego konstrukcjonizmu.

 

MARCEL MAUSSA I TEORIA DARÓW

Marcel Mauss (1872-1950)
Szkic do ogólnej teorii magii, 1902; Esej o darze, 1923/24, Les Techniques du corps, 1934.

Marcel Mauss był francuskim antropologiem, siostrzeńcem i uczniem Emila Durkheima, przez dłuższy czas zaangażowanym w działalność polityczną lewicowych socjologów francuskich. W Eseju o darze przedstawia wymianę darów jako totalne zjawisko społeczne mające wymiar religijny, magiczny, kulturowy, społeczny, prawny, estetyczny, mitologiczny, wykraczający daleko poza ramy natury ludzkiej opisanej pojęciem homo oeconomicus. Wyjaśnieniem funkcji daru jest konieczność rewanżu. Zdaniem Mausa dar tym różni się od wymiany lub sprzedaży, że te ostatnie mają wymiar czysto ekonomiczny i w ich wyniku następuje "alienacja", czy całkowite przeniesienie własności przedmiotów na inna osobę. W przypadku daru przedmiot nie zostaje całkowicie wyalienowany, pozostaje w związku z poprzednim właścicielem, ale więc darbiorca wchodzi w posiadanie części osoby darczyńcy. Dar jest więc swego rodzaju honorową pułapką - wiążącą ludzi czymś więcej, niż tylko ekonomicznym interesem. Z tego zjawiska Mauss wyprowadza zjawiska pracy, świadczenia, państwa socjalnego i dobrobytu, tworząc pojęcie „ekonomiki darów”.

Na podstawie analizy fenomenu darów i jego śladów we współczesnej obyczajowości Mauss zanegował liberalny utylitaryzm jako zniekształcenie naturalnego, "ludzkiego" zwyczaju i na tej negacji opiera się jego znaczna popularność. Mauss zrobił to, co zrobiła niemal w tym samym czasie Margaret Mead - przeniósł mechanizm funkcjonujący w społeczeństwie pierwotnym na współczesne społeczeństwo przemysłowe nie zdając sobie sprawy (albo świadomie pomijając) z faktu, że jakkolwiek mechanizm darów przetrwał w obyczajowości społeczeństw współczesnych, bo zapewne wyrósł z jakichś głębokich ludzkich atawizmów, to nie on przyczynił się do powstania współczesnej cywilizacji powszechnego dobrobytu.

Funkcjonalistyczną analizę zjawiska darów przedstawił Bronisław Malinowski, ale Malinowski był naukowcem a nie ideologiem. Dopiero w ujęciu Maussa dar stał się podstawą różnych koncepcji "kultury darów" czy "ekonomii darów", w których uwaga społeczna koncentruje się na obrocie dobrami biorącymi się nie wiadomo skąd. Ten sposób myślenia powróci w kontrkulturze hipisów, społecznych utopiach Herberta Marcuse i we współczesnej mentalności "człowieka krytycznego", który dzieli i wymienia dobra, których nie potrafi wyprodukować.

 

FUNKCJONALIZM STRUKTURALNY RADCLIFFE-BROWNA

Alfred Radcliffe-Brown (1881-1955)
The Andaman Islanders; a study in social anthropology, 1922; Social Organization of Australian Tribes, 1931; "On Joking Relationships": Africa, 1940; Structure and Function in Primitive Society, 1952

Angielski antropolog Alfred Reginald Radcliffe-Brown był w czasach studenckich anarcho-komunistą spod znaku Piotra Kropotkina, a swoje stanowisko antropologiczne kształtował pod wpływem Emile'a Durkheima, oraz filozofii Hobbesa i Rousseau. Antropologia była dla niego instrumentem zrozumienia rzeczywistości w celu jej zmiany. Jest to kalka pozytywizmu Comte'owskiego.

Brown odrzucił pogląd Hobbesa, że społeczeństwo bez silnego rządu musi popaść w "wojnę wszystkich przeciw wszystkim". Sądził, że społeczeństwo stanowi stabilny system, jeśli wszystkie jego podsystemy wzajemnie się równoważą. Podstawą porządku społecznego, niezależnego od władzy są instytucje społeczne. Przykładem samoregulującego się społeczeństwa było przedprzemysłowe społeczeństwo pierwotne.

Różnica między funkcjonalizmem Malinowskiego a funkcjonalizmem strukturalnym Browna (który zresztą nie uważał się za funkcjonalistę) polega na tym, że Brown - wzorem Durkheima - traktował relacje społeczne jako zjawiska autonomiczne, składające się na stabilną strukturę. Te relacje każdorazowo realizują się w konkretnych sytuacjach, ale, jeśli stały się już składnikami struktury, realizują jej cel - czyli stabilność układu. Malinowski nie negował istnienia instytucji społecznych ani tego, że tworzą one wzajemnie powiązany system, ale nie nadawał systemowi autonomii. - funkcją instytucji społecznych jest zaspokajanie potrzeb ludzi. U Browna ich funkcją jest stabilność struktury. Różnica nie wydaje się istotna, ale jest istotna.
W ujęciu Malinowskiego instytucje społeczne powstają i utrwalają się dlatego, że zaspokajają ludzkie potrzeby, ale Malinowski - jako funkcjonalista - nie snuje domysłów na temat "co by było gdyby..." instytucje przestały te potrzeby zaspokajać. Możemy się jedynie domyślać, że jeśli w społeczeństwach pierwotnych nie istniało prawo dysponujące środkami bezpośredniego przymusu, a mimo to były one trwałe, to podporządkowanie się jednostek instytucjom wynikało ze zgody tych jednostek. Organizująca instytucje społeczne struktura w ujęciu Browna jest czymś samodzielnym i zmusza człowieka do podporządkowania się nawet wtedy, gdy jest to sprzeczne z jego potrzebami.

 

LEVI-STRAUSS

Claude Lévi-Strauss (1908-2009)
Elementarne struktury pokrewieństwa (Les Structures élémentaires de la parenté), 1949; Smutek tropików (Tristes Tropiques), 1955, Antroplogia strukturalna (Anthropologie structurale), 1958, Myślenie człowieka dzikiego (La pensée sauvage), 1962

Studenci Levi-Straussa: Maurice Godelier, Françoise Héritier, potem Foucault i Bourdieu.

Claude Levi-Strauss był uczniem Macela Maussa, w czasie II wojny światowej wykładowcą w New School w Nowym Yorku, gdzie współpracował z patronem antropologii amerykańskiej Franzem Boasem i współtwórcą strukturalizmu lingwistycznego Romanem Jakobsonem, co spowodowało, że z jednej strony w jego "antropologii strukturalistycznej" więcej było strukturalizmu niż antropologii.

Dorobek etnograficzny (czyli podstawę faktograficzną) Levi-Strauss zgromadził podczas badań prowadzonych w latach 1935-39 w Mato Grosso i w dorzeczu Amazonki przez jego żonę-etnologa (sam LS był filozofem i prawnikiem). Podczas podjętej w 1938 r. półrocznej ekspedycji (opisanej później w Smutku tropików) LS odwiedził tak wiele miejsc, że - jak wykazali to inni antropolodzy - nie mógł poznać języków tubylców, a zatem wiedza LS na ich temat była - delikatnie mówiąc - niezbyt gruntowna. Opublikowana w 1955 r. książka Smutek tropików przyniosła LS sławę, ale jest to bardzej zbiór filozoficznych refleksji nad kulturą, niż zapis badań naukowych. Nie deprecjonuje to oczywiście dorobku LS (szczególnie w kategoriach kartezjańskich), a tylko wskazuje, że jego antropologia jest bardziej wynikiem teoretycznego natchnienia, niż rzetelnej analizy rzeczywistości.

Levi-Strauss badał systemy pokrewieństwa, strukturę klanów totemicznych i mitologię ludów pierwotnych, dochodząc do wniosku, że podstawą życia społecznego jest system symboli zakodowanych w podświadomości. Człowiek myśląc stara sie stworzyć całościową wizje świata i rozumieć ją jako całość. Jednak myślenie nie jest aktem świadomy, ale strukturalizuje je tkwiące w podświadomości myślenie mityczne. Mity składają się z podstawowych schematów zwanych mitemami, łączonych w różne kombinacje. Nie są one wynikiem gry wyobraźni ani procesu twórczego, ale są strukturalnie zdeterminowane. Determinująca je struktura nie wynika z empirycznie poznawanej rzeczywistości, ale z modeli, jakie człowiek tworzy na jej podstawie. Oznacza to, że ludzkie myślenie ma w sobie mechanizm "samostrukturalizacji". Na podobnej zasadzie opiera się zarówno myślenie magiczne jak i myślenie naukowe, ponieważ obydwa zakładają istnienie porządkującej je struktury.

W książce z 1962 r. pt. Myślenie człowieka dzikiego Claude Levi-Strauss napisał:

"Myślenie magiczne nie było pierwszą próbą, początkiem, szkicem lub częścią jeszcze niegotowej całości, ale stanowi ono całkowicie ukształtowany system, całkowicie niezależny od tego, jaki później stworzyła nauka. /../ Zamiast traktować magię i naukę jako przeciwieństwa, lepiej byłoby traktować je jako zjawiska równoległe, jako dwa sposoby poznania, które dają wprawdzie teoretycznie i praktycznie różny wyniki, jednak nie w odniesieniu do procesów duchowych, jakie leżą u ich podstaw i które mniej różnią się co do swej natury, niż co do swych zewnętrznych form."

Jednym słowem - obraz świata ukształtowany jest przez niezmienną strukturę myślenia magicznego, właściwą wszystkim ludziom i społeczeństwom niezależnie od stopnia rozwoju cywilizacyjnego, a strukturę tę wypełniają zmienne elementy odpowiadające stopniowi rozwoju cywilizacyjnego. W tłumaczeniu na zrozumiały język oznacza to, że ludzie myśleli, myślą i myśleć będą magicznie, a wynikający z tego myślenia obraz świata uzasadniać będą w języku wlaściwym epoce - raz będą to uzasadnienia mitologiczne, innym razem religijne, innym zaś naukowe.

Dla zrozumienia głównej myśli Levi-Straussa warto zwrócić uwagę na przykład totemizmu. Totemizm to wiara w pochodzenie człowieka od (najczęściej) zwierzęcia - konia, szczura, orła, kojota itp. Dla współczesnego człowieka wiara ta wydaje się naiwna i wręcz śmieszna. Jednocześnie większość współczesnych ludzi wierzy w pochodzenie człowieka od małpy, ponieważ ma dla tej wiary uzasadnienie naukowe i wierzy, że to uzasadnienie jest obiektywne.

...

W strukturalizmie Levi-Straussa jest kilka wątków, które spowodowały jego ogromną popularność po II wojnie światowej i nagłą utratę popularności po zakończeniu rewolucji kontrkulturowej. Z jednej strony doskonale wpasowywał się w humanistyczną antropologię "człowieka pierwotnego" odsłaniając odwieczne schematy ludzkiej duchowości i w antykulturowy irracjonalizm teorii krytycznej, z drugiej jednak strony wskazywał na to, że natura ludzka jest niezmienna. Odpowiadał więc zarówno marksizmowi strukturalnemu Althussera jak i wczesnej wersji neomarksistowskiej antykultury. Porzucony został definitywnie przez poststrukturalistów, gdy do głosu doszła antropologia konstrukcjonistyczna.

...

STRUKTURALIZM BRYTYJSKI

Edmund Ronald Leach (1910-1989)
Rethinking Anthropology (1961), Pul Eliya: a village in Ceylon (1961), A Runaway World? (1968), Genesis as Myth and other essays (1969), Lévi-Strauss (1970)
Rodney Needham (1923-2006)
Structure and sentiment, 1962, Rethinking kinship and marriage, 1971, Belief, language and experience, 1972.

 

 

 

Pojęcie antykultura nie miało do tej pory precyzyjnej definicji i nie odnosiło się do konkretnego zjawiska społecznego. Opisuje ono jednak zjawisko w historii ludzkości przełomowe i jakościowo nowe (chociaż istniejące od niemal stu lat). Jego wyjaśnienie znajduje się w dziale HISTORIA ANTYKULTURY, ale jego istota sprowadza się do zupełnie nowej koncepcji człowieka - człowieka przedkulturowego.

ANTROPOLOGIA ANTYKULTUROWA

ANTROPOLOGIA CZŁOWIEKA KRYTYCZNEGO, TEORIA KRYTYCZNA

 

Od czasów prehistorycznych w każdej kulturze istniał pewien podstawowy, bardzo trudny do zdefiniowania mechanizm skłaniający ludzi do działań mających na celu coś więcej, niż zaspokojenie podstawowych potrzeb fizjologicznych, czyli prostą, bezpieczną wegetację. To właśnie ten mechanizm umożliwił ludziom wyjście ze stanu dzikości i stworzenie współczesnej cywilizacji wysokich technologii. Rzymski filozof Cicero użył po raz pierwszy na określenie tego mechanizmu pojęcia cultura animi, czyli "uprawa umysłu", stosując rolniczą metaforę dla idei doskonalenia ludzkiego ducha.

Mechanizm kultury jest prosty. Każdy człowiek ma pewien potencjał i w jego granicach może osiągać coraz wyższą sprawność. Warunkiem osiągnięcia wyższej sprawności (cielesnej czy umysłowej) jest podjęcie regularnego wysiłku (nauki, treningu) i od tej zasady nie ma wyjątku. Do podjęcia takiego wysiłku można człowieka zmusić, ale istota kultury polega na tym, że wysiłek taki człowiek podejmuje w własnej woli. Jednak podjęcie takiego wysiłku jest sprzeczne z opisaną przez Freuda zasadą przyjemności i ogranicza niczym nie skrępowaną wolność i człowiek w naturalnym odruchu będzie go unikać. Instynkt zmusi go tylko do takiego wysiłku, ktory umożliwi bezpieczna wegetację.
Jeśli więc człowiek chce osiągnąć wyższą sprawność, kwalifikacje, wykształcenie, musi pogodzić się z ograniczeniem wolności. To ograniczenie wolności może być "mechaniczne", bezmyślne i dokonywane z użyciem przemocy, ale może być również zastępowane nawykiem kształtowanym w procesie wychowania.

Społeczeństwo może się rozwijać, powiększać swój dorobek i umożliwiać zaspokajanie ludzkich potrzeb, jeśli to społeczeństwo tworzą ludzie mający wyrobiony nawyk pracy twórczej, ale i odwrotnie - system, w którym taki nawyk zanika, nie jest w stanie produkować dóbr wymagających organizacji i kwalifikacji i musi upaść.

 

Teoria krytyczna stworzona została przez filozofów marksistowskich działających w założonym w 1923 r. Instytucie Badań Społecznych we Frakfurcie nad Menem w odpowiedzi na pytanie - jak obalić system kapitalistyczny w Europie zachodniej, gdy nie powiodła się tam rewolucja proletariacka.

Myśl teorii krytycznej, a zarazem podstawowa myśl antukultury jest prosta - każdy system rozpadnie się sam, jeśli w tworzącym go społeczeństwie wyłączony zostanie podstawowy mechanizm kultury. Dała ona tylko teoretyczne podstawy nurtu, który potrzebował kilku dziesięcioleci, aby wypracować metody praktycznego działania, ale w teorii tej zawarta jest koncepcja nowego człowieka o bardzo określonych cechach, powodująca bardzo konkretne skutki społeczne.

 

ANTROPOLOGIA CZŁOWIEKA KRYTYCZNEGO

Celem człowieka krytycznego jest wolność od jakichkolwiek narzucanych przez system ograniczeń deformujących jego psychikę, zniewalających go i uniemożliwiających jego rozwój jako indywiduum. System deformuje tę psychikę przez rozpoczynające się od urodzenia wychowanie oparte na autorytetach. W ten sposób człowiek poddany jest nieustającej presji przekształcającej go w element systemowej maszynerii. Teoria krytyczna uznaje każdy rodzaj przystosowania do systemu za deformację, a nawet za patologię.
Warunkiem wyzwolenia jest odrzucenie wszelkich systemów edukacji kształtującej (czyli deformującej), oraz wszelkich metod edukacyjnych opartych na autorytecie, a także wszystkich norm ograniczających ekspresję ludzkiej indywidualności.
Wychowanie antyautorytarne zakłada nie tylko odrzucenie wszelkich autorytetów, ale zwalczanie samej instytucji autorytetu.

Produktem takiego systemu jest rzeczywiście człowiek całkowicie wyzwolony, o zdrowej psychice, wolnej od wszelkich zahamowań, kompleksów, nerwic, rozterek, wahań, skrupułów itp. Jednak "ubocznym" skutkiem wychowania antyautorytarnego musi być człowiek niezdolny do opanowania jakiejkolwiek kwalifikowanej umiejętności lub wiedzy, ponieważ jej opanowanie wymaga ograniczeń - regularnego wysiłku i żmudnych ćwiczeń, a te "deformują" psychikę. Człowiek taki jest również niezdolny do regularnej pracy i podporządkowania się organizacji koniecznej w każdym sprawnym systemie społecznym - ponieważ takie działania krępują spontaniczną ekspresję indywiduum.

Wychowanie człowieka krytycznego jest bardzo łatwe, ponieważ podporządkowane jest naturalnym, biologicznym instynktom, a sama koncepcja bardzo atrakcyjna, szczególnie dla młodzieży niechętnie poddającej się reżimowi wychowania. Siły, które gwarantują młodzieży wyzwolenie od tego reżimu moga liczyć na znaczną popularność.
Upowszechnienie się postawy krytycznej w społeczeństwie musi spowodować jego dezorganizację i upadek ekonomiczny, orazniezależnie od tego, jaki system ono realizuje. Taki był społeczny cel teorii krytycznej.

 

ODWROTNA STRONA MEDALU

Antropologia krytyczna ma swoje drugie oblicze. Człowiek krytyczny nie jest w stanie wyprodukować żadnego dobra materialnego lub niematerialnego koniecznego do zaspokajania ludzkich potrzeb, co nie oznacza, że nie ma potrzeb innych niż potrzeba wolności i potrzeba zaspokojenia instynktu seksualnego (to jedyna potrzeba nie wymagająca dóbr materialnych). Problemem staje sie to, że człowiek krytyczny, nie potrafiąc wyprodukować dóbr materialnych może te dobra zdobyć tylko na dwa sposoby: dostać je w prezencie, albo zabrać innym (czyli ukraść).

Właściwie cała dalsza historia antropologii jest historią uświadamiania sobie przez ideologów teorii krytycznej konsekwencji ich antropologii i poszukiwania rozwiązania tej sprzeczności.

 

KRÓTKA HISTORIA TEORII KRYTYCZNEJ

Najpierw Wilhelm Reich na podstawie psychoanalizy Zygmunta Freuda stworzył teorię rewolucji seuskaulnej. Następnie Erich Fromm przystosował teorię Reicha do potrzeb rewolucji społecznej. Dopiero potem Max Horkheimer dorobił uzasadnienie do teorii Ericha Fromma nazywając je teorią krytyczną.

Teoria krytyczna powstała z potrzeby uzasadnienia irracjonalności jako wyższej formy racjonalności. Chodzi w niej o taki sposób myślenia, który skłania człowieka do podejmowania działań irracjonalnych, a to jest możliwe, gdy człowiekiem kieruje nie rozum, ale emocje i instynkty.

 

ZYGMUNTA FREUDA CIERPIENIE W KULTURZE

Zygmunt Freud nie wymyślił psychoanalizy na potrzeby marksizmu, ale zwracając uwagę na rolę popędów w systemie motywacji, przyczynił się walnie do jej powstania. Nie można go więc pominąć w omówieniu teorii krytycznej.

Zygmunt Freud (1856-1939)

Three Essays on the Theory of Sexuality, 1905; Cierpienie w kulturze (Das Unbehagen in der Kultur), 1930

W 1905 r. twórca psychoanalizy Zygmunt Freud napisał Trzy eseje o teorii seksualności, w których przedstawił m.in. pogląd na seksualność dzieci. Książka została przetłumaczona na angielski w 1910 r., a w 1911 r. powstało najstarsze w USA Stowarzyszenie Psychoanalityczne.
W 1930 r. Freud wydał książkę pt. Cierpienie w kulturze. Przedstawił w niej mechanizm powstawania kultury jako sublimacji tłumionych instynktów seksu i śmierci (Eros i Thanatos). Człowiek nie chce zrezygnować z zasady przyjemności, ale w życiu społecznym ogranicza ją zasada rzeczywistości, oraz narzucone przez wychowanie moralne hamulce. Kultura gwarantuje bezpieczeństwo, ale uniemożliwia osiągnięcie szczęścia, rodzi więc nienawiść prowadzącą do neurozy.
Kultura chroni człowieka przed naturą i umożliwia życie społeczne, ale narzuca ograniczenia sprzeczne z naturalną potrzebą wolności. Psychopatologia (nerwica) jest ceną, jaka człowiek płaci za dobrodziejstwa kultury. Treść książki jest oczywiście znacznie bogatsza, ale jej sens jest właśnie taki - kultura jest zaprzeczeniem natury - jest więc "wynaturzeniem".
Freud nie rozumiał, czym jest kultura, ponieważ całą rzeczywistość widział tylko z jednego punktu widzenia - czyli z punktu widzenia lekarza mającego do czynienia z patologiami. Mimo to, a może właśnie dlatego trafnie wskazał ścisły związek między popędem seksualnym a kulturą, to zaś umożliwiło zastosowanie psychoanalizy w inżynierii społecznej

 

WILHELMA REICHA FREUDOMARKSIZM ATAWISTYCZNY

Wilhelm Reich (1897-1957)

Funkcja orgazmu, 1927; Materializm dialektyczny i psychoanaliza, 1929; Nadejście moralności seksualnej, 1932; Psychologia as w faszyzmie, 1933; Seksualność w walce kultur, 1936

Podstawy antropologii krytycznej stworzył austriacki psychoanalityk i komunista Wilhelm Reich: człowiek został wyposażony przez naturę w instynkty biologiczne i jego najwyższym życiowym celem jest zaspokojenie popędu seksualnego i pełne przeżycie orgazmu. Człowiek zaspokajając popęd seksualny realizuje wprawdzie interes gatunku (prokreacja), ale tym, co skłania go do działania jest zasada przyjemności i dążenie do najwyższej rozkoszy, jaką daje orgazm. Jednym słowem - prokreacja jest celem natury, ale celem człowieka jest przyjemność i nie ma podstaw, żeby te cele łączyć, a tym bardziej mylić.
System kapitalistyczny podporządkowuje sobie człowieka przez wychowanie w patriarchalnej rodzinie, tłumiąc jego instynkt seksualny, narzucając mu religijną moralność i normy kulturowe, a tym samym uniemożliwiając mu realizację jego życiowego celu. Tłumienie naturalnego instynktu prowadzi do patologizacji psychiki i tworzenia osobowości podatnej na wpływy faszyzmu.
Warunkiem seksualnego wyzwolenia człowieka jest rewolucja społeczna i likwidująca kapitalizm, oraz likwidacja religii i zastąpienie jej nową moralnością seksualną. W celu wyzwolenia z religijnej moralności seksualnej trzeba w człowieku od urodzenia rozbudzać popęd seksualny i uczyć go popęd ten zaspokajać. Konieczne jest więc pozbawienie rodziców wpływu na wychowanie dzieci i prowadzona od najmłodszych lat ich seksualizacja.
To jest kwintesencja tzw. freudomarksizmu, czyli połączenia marksizmu z psychoanalizą.

 

MANUSKRYPTY PARYSKIE KAROLA MARKSA

Karol Marks (1818-1883)

Manuskrypty Paryskie, 1844

Neomarksistowski Instytut Badań Społecznych we Frankfurcie n/Menem współpracował na przełomie lat 20-tych i 30-tych z moskiewskim Instytutem Marksa i Engelsa przy przygotowaniu zbiorowego wydania klasyków marksizmu. W ich trakcie odkryto tzw. Manuskrypty Paryskie napisane przez Marksa w 1844 r. W jednym z nich Marks przedstawia drogę do społeczeństwa komunistycznego, prowadząca od rozwiniętego kapitalizmu do nowoczesnej wspólnoty pierwotnej, bez własności prywatnej, podziału pracy i żądzy posiadania. Opracowaniem Manuskryptów zajmował się młody marksista Herbert Marcuse. Ich treść, antycypująca zainteresowania antropologów ewolucjonistycznych kulturami pierwotnymi i pracę Engelsa O pochodzeniu rodziny... odkryła nieznane, "humanistyczne" oblicze Marksa i ośmieliła filozofów szkoły frankfurckiej do rozwinięcia teorii nowoczesnej wspólnoty pierwotnej, rewolucji seksualnej i teorii krytycznej.
Manuskrypty zostały odkryte ok. 1928 r., a opublikowane w 1932 r., a więc w czasie, gdy Fromm przygotowywał już Studia nad autorytetem i rodziną, a Margaret Mead opublikowała dwie książki o domniemanej wolności seksualnej wspólnot pierwotnych.

 

ERICHA FROMMA FREUDOMARKSIZM SOCJOLOGICZNY

Erich Fromm (1900-1980)

Die psychoanalytische Charakterologie und ihre Bedeutung für die Sozialpsychologie, 1932; Studien über Autorität und Familie, 1936; Die Furcht vor der Freiheit, 1941

Erich Fromm, niemiecki psychoanalityk-amator i współpracownik Reicha, wprowadził freudomarksizm do programu Instytutu Badań Społecznych i nadał mu wymiar socjologiczny. W 1932 r. Fromm wymyślił pojęcie "charakteru społecznego" tzn. wyuczonej właściwości umożliwiającej człowiekowi funkcjonowanie w systemie społecznym bez poczucia utraty wolności. W schemacie Reicha ojciec - głowa rodziny patriarchalnej - reprezentuje wobec dziecka aparat społecznej opresji tłumiąc jego popęd płciowy i deformując psychikę. W procesie wychowania powstaje patologiczna, sadomasochistyczna osobowość autorytarna. Jej cechą jest uległość wobec przemocy i jednocześnie skłonność do stosowania przemocy. Agresja wobec ideologicznych przeciwników, bezwarunkowa lojalność wobec grupy i posłuszeństwo wobec wodza (przełożonych), nacjonalizm, religijny fundamentalizm to typowe cechy osobowości faszystowskiej, której głównym źródłem jest tłumienie popędu seksualnego, a mechanizmem sprawczym tradycyjne wychowanie i kultura.

Tematyka seksualna miała zdominować główny nurt antropologii powojennej, ale było to możliwe dlatego, że seks stał się podstawą strategii nowego marksizmu wypracowanego we frankfurckim Instytucie Badań Społecznych podczas jego emigracyjnej działalności w USA. Produktem tej działalności była teoria krytyczna

 

ODWRÓCONA TAKTYKA REWOLUCJI SEKSUALNEJ

Według teorii Wilhelma Reicha rewolucję seksualną miała poprzedzać rewolucja społeczna likwidująca kapitalizm jako system społeczno-ekonomiczny i religię jako źródło fałszywej moralności seksualnej. Dopiero wtedy miały być stworzone warunki dla pełnego wyzwolenia seksualności człowieka.
W szkole frankfurckiej dokonano odwrócenia kolejności myślenia Reicha: jeśli likwidacja kapitalizmu ma wyzwolić tłumiony popęd seksualny z ograniczeń narzucanych przez religię, system i kulturę, to wyzwolenie popędu seksualnego musi rozbić religię, system i kulturę.
Erich Fromm stworzył socjologiczne wyjaśnienie patologicznego wpływu społeczeństwa i kultury na osobowość człowieka, ale rewolucja wymagała stworzenia przekonywającego i atrakcyjnego uzasadnienia filozoficznego.

 

TEORIA KRYTYCZNA

Max Horkheimer (1895–1973)

Teoria tradycyjna i krytyczna, 1937; Dialektyka oświecenia, 1941-47; Krytyka instrumentalnego rozumu, 1944

Zasadniczego zwrotu w historii nauk humanistycznych dokonała teoria krytyczna wypracowana w neomarksistowskiej Szkole Frankfurckiej. Teoria ta została adaptowana po II wojnie światowej do zmieniających się warunków społeczno-politycznych. Szczegóły powstania teorii krytycznej omówione są w historii antykultury. Tutaj podaję tylko informacje podstawowe.

Podstawy teorii krytycznej przedstawił Max Horkheimer w 1937 r. w książce pt. Teoria tradycyjna i krytyczna. Powstała ona jako filozoficzne uzasadnienie taktyki nowego marksizmu, służącej realizacji opracowanej w 1936 r. przez Ericha Fromma (na podstawie teorii Wilhelma Reicha) strategii rewolucji seksualnej. Rewolucja seksualna miała na celu rozbicie rodzącego się nowoczesnego etosu pracy, rodziny jako podstawowej komórki społecznej reprodukującej zachowania kulturowe i likwidację autorytetu jako podstawy systemu wychowania kulturowego. Produktem rewolucji miał być człowiek o potrzebach zredukowanych do minimum biologicznego i pozbawiony wiedzy umożliwiającej racjonalną ocenę rzeczywistości.
Teoria krytyczna składa się z trzech elementów: koncepcji genetycznej wadliwości rzeczywiści, krytyki instrumentalnego rozumu, koncepcji krytycznego proletariatu i metody stygmatyzacji przeciwnika ideologicznego.

 

TEORIA KRYTYCZNA - WADLIWA RZECZYWISTOŚĆ

Rzeczywistość społeczna jest z natury wadliwa, ponieważ jest wynikiem dominacji klas uprzywilejowanych i społecznej niesprawiedliwości. Wadliwość ta jest nieusuwalna, ponieważ zawsze istnieje jakaś struktura społeczna i ta struktura społeczna zawsze opiera się na dominacji (marksistowski konflikt). Tworzenie koncepcji nowej rzeczywistości, a tym bardziej jej realizacja jest zajęciem jałowym, ponieważ może prowadzić wyłącznie do stworzenia nowej, ale również wadliwej rzeczywistości. Sensowne działanie może więc polegać tylko na nieustannym ujawnianiu wadliwości rzeczywistości i jej destabilizacji. Zamiast budowy nowej wadliwości, sensem działania staje się negacja wadliwego status quo. Tworzy to stan nieustannej rewolucji, nieustannej zmiany. Celem jest hipotetyczny, nieosiągalny stan "lepszej praktyki" (to pojęcie wprowadził później Marcuse). Teoria krytyczna jest więc uzasadnieniem stanu permanentnej przebudowy.

 

TEORIA KRYTYCZNA - INSTRUMENTALNY ROZUM

Zaraz po wydaniu Dialektyki oświecenia Horkheimer wygłosił serię wykładów, opublikowanych w 1947 r. pt. Krytyka instrumentalnego rozumu. Człowiek posługuje się rozumem w celu realizacji doraźnych celów i zaspokajania doraźnych potrzeb. Człowiek tym skuteczniej zaspokaja własne potrzeby, im lepiej uczy się wykorzystywać wadliwość rzeczywistości. Im lepiej potrafi (dzięki rozumowi) tę wadliwość wykorzystywać, tym bardziej ją akceptuje, ponieważ staje się ona podstawą jego pomyślności. Rozum, który powinien służyć zrozumieniu wadliwości rzeczywistości i wyzwoleniu człowieka, staje się instrumentem oswajania rzeczywistości i zniewolenia człowieka. Jednym słowem - im człowiek jest sprawniejszy umysłowo i lepiej wykształcony (w tradycyjnym rozumieniu)i im więcej korzyści czerpie z rzeczywistości, tym bardziej staje się niewolnikiem. Rozum instrumentalny, czyli racjonalne myślenie przyczynowo-skutkowe prowadzi do uprzedmiotowienia człowieka i uniemożliwia krytyczną ocenę rzeczywistości.

 

TEORIA KRYTYCZNA - STARY I NOWY PROLETARIAT

Proletariat przemysłowy, zwiększając swoje kwalifikacje i osiągając wyższe zarobki zinstrumentalizował swoją świadomość, zaakceptował zniewalający go kapitalizm i stał się siłę antyrewolucyjną. Nowym proletariatem krytycznej rewolucji mogą być tylko marginalne, uciskane grupy społeczne (mniejszości), ponieważ tylko one są zainteresowane w obaleniu status quo. Są to: dzieci i młodzież (zawsze zdominowane przez autorytarnych rodziców), intelektualni kontestatorzy, mniejszości etniczne i seksualne.

 

TEORIA KRYTYCZNA - STYGMATYZACJA PRZECIWNIKA

Theodor W. Adorno (1903-1969)

Dialektyka oświecenia, 1941-47; Osobowość autorytarna (pr. zb.), 1950; Minima moralia, 1950; Dialektyka negatywna, 1966

Ponieważ rewolucja krytyczna opiera się na proletariacie mniejszościowym, musi on dysponować techniką umożliwiającą panowanie nad większością. Podstawą dominacji mniejszości nad większością jest stygmatyzacja kultury określającej tożsamość większości, jej spoistość, zdolność do zorganizowanego działania i obrony swoich interesów, a przede wszystkim prawa do określania reguł życia społecznego (czyli realizacji podstawowej zasady demokracji). Celem stygmatyzacji przeciwnika ideologicznego jest utrwalenie przekonania o patologicznym charakterze tradycyjnej kultury.

Podstawową pracą stygmatyzującą kulturę jako żródło psychopatologii była Dialektyka oświecenia Horkheimera i Adorno. Sam Adorno kierował zespołem przygotowującym wydaną w 1950 r. pracę pt. Osobowość autorytarna. Książka opartajest w wąku merytorycznym na pracy Fromma z 1936 r. Studium o autorytecie i rodzinie, ale została uzupełniona o specjalny kwestionariusz umożliwiający określanie faszystowskich skłonności w ludzkiej osobowości. Zgodnie z przyjętymi kryteriami wszelkie przejawy konserwatyzmu i tradycjonalizmu, a także tzw. cnoty obywatelskie wskazują na skłonności faszystowskie i sprzyjają powstawaniu psychopatologii.

 

RESTYLING TEORII KRYTYCZNEJ

Przed powrotem Instytutu Badań Społecznych z emigracji do Frankfurtu najważniejsze jej teksty - Dialektyka oświecenia i Osobowość autorytarna, zostały sfałszowane - usunięto z nich teorię walki klasowej i całą rewolucyjną terminologię marksistowską, zastępując ją frazeologią demokratyczną i wolnościową. Pojęciu wyzwolenia klasowego nadano znaczenie wyzwolenia od obowiązujących konwencji społecznych - przede wszystkim wyzwolenia obyczajowego - jako jedynego zrozumiałego powszechnie aspektu wolności.

Podstawowe teksty teorii krytycznej:

Erich Fromm, Max Horkheimer, Herbert Marcuse, Studia nad rodziną i autorytetem, 1936
Max Horkheimer, Teoria tradycyjna i krytyczna, 1937
Max Horkheimer, Theodor W. Adorno, Dialektyka oświecenia, 1944-47
Max Horkheimer, Krytyka instrumentalnego rozumu, 1944-47
Theodor W. Adorno (praca zbiorowa), Osobowość autorytarna, 1944-50
Herbert Marcuse, Tolerancja represywna, 1965

 

HASŁA REWOLUCJI KRYTYCZNEJ

Teoria krytyczna jest ideologią specyficznie zdefiniowanej wolności. Jest to wolność od nakazów i zakazów, a więc od jakichkolwiek ograniczeń. To, że jest to definicja najprymitywniejsza z możliwych nie zmniejsza jej atrakcyjności.
Hasło krytycznej wolności zostało dwa razy sprecyzowane w formie doskonałej - raz podczas paryskiej rewolty studenckiej w maju 1968 r., gdy na murach pojawiły się napisy "Zabrania się zabraniać", drugi raz w Polsce w wersji "róbta co chceta".

 

 

PRZEŁOM II WOJNY ŚWIATOWEJ

EMIGRACYJNY TYGIEL NOWOJORSKI

Po przejęciu władzy w Niemczech przez narodowych socjalistów w 1933 r. lewicowa elita europejska udała się na emigrację do USA. Instytut Badań Społecznych we Frakfurcie działał przy Columbia University w Nowym Yorku, gromadząc marksistów niemieckich, natomiast pozostała lewica (przede wszystkim francuska) działała na tzw. Uniwersytecie na Wygnaniu przy New School for Social Research, również w Nowym Yorku. Część emigracji pracowała również na Uniwersytetem Kalifornijskim w Berkeley.

Jednym z najważniejszych skutków emigracyjnego spotkania lewicy europejskiej i amerykańskiej był długotrwały (czyli roboczy) kontakt nowego europejskiego marksizmu i tradycji filozofii kontynentalnej z amerykańskim pragmatyzmem i transcendentalistycznym anarchoprymitywizmem, oraz dorobkiem amerykańskiej antropologii kulturowej, której patronem był Franz Boas (Columbia University), a gwiazdą Margaret Mead.

Drugim skutkiem było to, że wyeksportowana do USA neomarksistowska teoria krytyczna została tam rozwinięta i dopracowana i powróciła do powojennej Europy już jako ideeologia wlności "made in USA".

Lewicowi intelektualiści powracali do Europy w glorii szermierzy demokracji i obejmowali kluczowe stanowiska w odraczających sie instytucjach akademickich.

 

POWOJENNY MARKSIZM ZACHODNIOEUROPEJSKI

MARKSIZM HUMANISTYCZNY (MAGICZNY)

Karl Korsch (1886-1961): Marxismus und Philosophie, 1923
Georg Lukács (1885-1971): Geschichte und Klassenbewußtsein, 1923
główne pojęcia: alienacja, uprzedmiotowienie
Ernst Bloch (1885-1977): Das Prinzip Hoffnung,1954–1959; Atheismus im Christentum, 1968
główne pojęcia: konkretna utopia, sen na jawie, zasada nadziei, już-nie - jeszcze-nie
Antonio Gramsci (1891-1937): Zeszyty więzienne, 1929-35
główne pojęcia: hegemonia kulturowa, intelektualiści organiczni

KRYTYCZNY MARKSIZM ANTYKULTUROWY (PSYCHOANALITYCZNY)

Szkoła Frankfurcka (1931-1959): rewolucja seksualna, teoria krytyczna
Horkheimer, Benjamin, Pollock, Marcuse, Adorno, Fromm, Habermas

CULTURAL STUDIES

Cultural studies powstały na początku lat 60-tych w środowisku brytyjskich specjalistów od kształcenia dorosłych. Orientowały się na powstająca pop-kulturę w związku z kulturą dnia codziennego. Połączyły terię krytyczną, marksizm Althussera i hegemonializm Gramsciego.
Ośrodkiem CS było Centre for Contemporary Cultural Studies (CCCS) przy University of Birmingham, założone w 1964 r. przez socjologa kultury Richarda Hoggarta (1918-2014). Jego następcą był Jamajczyk Stuart McPhail Hall (1932-2014). W CS znaczny udział mieli przedstawiciele "postkolonializmu".
"w ramach cultural studies intensywnie pracowano nad interpretacją Marksa Althussera, oraz Gramsciego koncepcjami hegemonii kulturowej i subalternacji w nawiązaniu do marginalnych i wykluczonych grup społecznych. Teorie te czytano "pod włos" z zastosowaniem psychoanalizy Jacquesa Lacana i dyskursywno-analitycznych technik Foucaulta i Derridy, przy czym dla wielu "postkolonialnych" teoretyków najistotniejsza była "dekonstrukcyjna" metoda Derridy".

SUBALTERNACJA

Subalternacja to pojęcie oznaczające podrzędność, gorszość, podległość. U Gramsciego oznacza ona grupy społeczne skrajnie ograniczane przez grupy dominujące, uniemożliwiające im zrozumienie i reprezentacje własnych interesów. Pojęcie odniesiono do etnicznych grup tubylczych w krajach kolonialnych. Pojęcie zastosowano później do grup mniejszościowych, m.in. do subkultur młodzieżowych, np. punk.
Zmianę w orientacji CS spowodowały badania Pierre'a Bordieu (1930-2002): La distinction. Critique sociale du jugement, 1979 i Johna Fiske (1939): badania wpływu mediów - Reading Television, 1978, Television Culture, 1987.

MARKSIZM STRUKTURALISTYCZNY (NAUKOWY)

< Louis Althusser (1918-1990)

Für Marx. 1968; Ideologie und ideologische Staatsapparate. Aufsätze zur marxistischen Theorie, 1977

uczniowie: Alain Badiou, Michel Foucault, Jacques Derrida, Maurice Godelier, Nicos Poulantzas, Jacques Rancière, Étienne Balibar, Bernard-Henri Lévy.
główne pojęcia: aparat ideologiczny, marksowski przełom epistemologiczny.
Maurice Godelier (1934) (EHESS): La production des Grands Hommes, 1982
naomarksistowska, neostrukturalistyczna szkoła francuskiej etnologii
Étienne Balibar (1942): Sur la Dictature du proletariat, 1976
uczeń Althussera, kościół i państwo jako wspólnota ideologicznej fikcji.

TEORIA REGULACJI

Michel Aglietta (1938): Régulation et crises du capitalisme. L'expériences des Etats-Unis, 1976
Gramsci+Althusser; próba wyjaśnienia stabilności kapitalizmu nękanego kryzysami (!). Przejście od ekstensyfikacji do plastyczności i od mechanizacji do elektronizacji.

KRYTYKA WARTOŚCI

Robert Kurz (1943-2012): The Collapse of Modernization: From the collapse of barracks socialism crisis of the world economy, 1991

POSTMARKSIZM

Postmarksizm to ogólna tendencja wśród zachodnich marksistów ortodoksyjnych, wynikająca z przeczucia krachu komunistycznej Rosji i powstania Nowej Lewicy. Rozpoczął się od Mitologii (1957) Rolanda Barthesa (1915-1980) i cechował się przeniesieniem marksizmu na grunt semiotyki (zwrot ligwistyczny). Jean Baudrillard (1929-2007) w pracy For a Critique of the Political Economy of the Sign, 1972 krytykował ówczesny marksizm za lekceważenie w analizie rzeczywistości warstwy symbolicznej.

RETHINKING MARXISM (1988): czasopismo profesorów University of Massachusetts Amherst poświęcone marksistowskiej analizie wykraczającej poza sferę czystej ekonomii.

 

 

ANTROPOLOGIA NEOEWOLUCJONISTYCZNA

NEOEWOLUCJONIZM
SOCJOBIOLOGIA
TEORIE ŚREDNIEGO ZASIĘGU

 

W historii antropologii jest wiele paradoksów, które w mniej wyszukanym języku nazywa się absurdami.

Antropolodzy "humanistyczni" uciekli od ewolucjonizmu nie dlatego, że był on koncepcją falszywą, ale dlatego, że był koncepcją prawdziwą i bardzo rzetelnie przedstawiał zwierzęcą naturę człowieka pozbawionego kontroli niezależnego od niego systemu wartości, a tym samym odsłaniał utopijność humanistycznych haseł religii.
Uczciwie zachowali się jedynie marksiści, którym taka wizja człowieka krwiożerczego odpowiadała ze względu na planowaną rewolucję, oraz nieliczni antropolodzy, którzy już w XIX wieku sprzeciwiali się mechaniznemu przenoszeniu sprymitywizowanego darwinizmu do antropologii.

Obiektywnie rzecz biorąc pozbawiony ideologicznych interpretacji ewolucjonizm jest bardzo rozsądną (chociaż dyskusyjną) teorią wyjaśniającą mechanizm przemian zachodzących w ramach rzeczywistości dostępnej ludzkiemu doświadczeniu. Emocjonalną reakcję negatywną wywołał między innymi dlatego, że w drugiej połowie XIX wieku został użyty do prymitywnej propagandy światopoglądowej.

Kiedy ten aspekt przestał mieć istotne znaczenie, ewolucjonizm powrócił do antropologii, odżywając w dwóch nurtach.

Jeden można nazwać ewolucjonizmem "wieloaspektowym". Koncepcja ta odrzuca ewolucjonizm unilinearny na rzecz multilinearności i zwykle przyjmuje jakiś jeden aspekt rzeczywistości deteminujący proces przemian. Jego podstawą jest tzw. ewolucjonizm uniwersalistyczny.

Drugi kontynuuje najprymitywniejszą odmianę darwinizmu, a właściwe poglądy Carla Vogta, wyprowadzając wszystkie funkcje psychiczne czlowieka i wszystkie instytucje społeczne z czysto biologicznej bazy. Ten nurt określany jest jako socjobiologia, a jego współczesną odmianą jest memetyka. Jest on bardzo przydatny jako uzupełnienie współczesnej antropologii magicznej i tzw. antropologii ciała, ponieważ służy wyłącznie propagandowej walce z religią, która jest podstawowym zajęciem twórcy memetyki Richarda Dawkinsa.

 

REWOLUCJONIZM CHILDE'A

Vere Gordon Childe (1892-1957)

Man Makes Himself, 1936, The Urban Revolution, 1950, Progress and Archaeology, 1944, The Story of Tools, 1944 (pisane na zamówienie Young Communist League).

Bardzo popularna teoria australijskiego archeologa Gordona Childe'a powstała właściwie jeszcze przed wojną i była połączeniem marksizmu, dyfuzjonizmu i funkcjonalizmu.
Childe odrzucił teorię trzech faz ewolucyjnych Thomsena. Na podstawie badań osady Skara Bre (Orkady) stworzył model łączący koncepcje Condorceta, Morgana i Engelsa. Wprowadził bardzo popularne pojęcia rewolucji neolitycznej i rewolucji urbanistycznej.
Childe był podobno emocjonalnie i intelektualnie związany z marksizmem, ale traktował go w bardzo specyficzny sposób - po prostu jako doktrynę religijną. W jednym z listów z 1938 r. napisał:

"Marksizm oznacza zbiór dogmatów - słów mistrza, z których prawdę - na podobieństwo średniowiecznych scholastyków - trzeba wyprowadzić na podstawie doświadczenia i obserwacji".

 

SZKOŁA MANCHESTERSKA

Max Gluckman (1911-1975)
Some Processes of Social Change, Illustrated with Zululand Data" 1942, Custome and Conflict in Africa, 1949
Victor Witter Turner (1920-1983)
Schism and Continuity in an African Society. A Study of Ndembu Village Life, 1957

Neomarksistowska, antyfunkcjonalistyczna teoria konfliktu, której podstawą jest konflikt społeczny, uzupełniony przez metodę poszerzonego przypadku (extended case method) uwzględniającą cały kontekst sytuacyjny.
(1) problemy społeczne, (2) proces artykulacji, (3) międzyludzka interakcja i (4) retoryka oraz semantyka

Glucksman: spójność społeczna jest wynikiem samego konfliktu, a nawet, że "cały system zależy od istnienia konfliktów w mniejszych podsystemach".

 

NEOEWOLUCJONIZM MULTILINEARNY

Neoewolucjonizm multilinearny odszedł od wzorca ewolucji biologicznej i podkreślał odrębność ścieżek ewolucyjnego rozwoju różnych kultur uwarunkowanych środowiskowo i historycznie. Dzięki temu przejmował heurystykę relatywizmu kulturowego. Jego twórcami byli amerykańscy antropolodzy wywodzący się z Columbia University, ale reprezentujący krytyczny stosunek do tradycji Franza Boasa.

 

Leslie White (1900-1975)

The Science of Culture: A study of man and civilization, 1949, The Evolution of Culture: The Development of Civilization to the Fall of Rome, 1959

White studiował na CU, ale był antyboasowski, proewolucjonistyczny. Był przeciwny kognitywnej, heurystycznej metodzie kulturalistów, opowiadał się za traktowaniem zjawisk jako obiektywnych.
Prowadził badania zmian języka w czasie (diachronia). Skłaniał się ku teorii ewolucji uniwersalnej.
Wg White'a podstawą rozwoju społecznego jest technologia (nawiązanie do Lewisa Morgana). Wyznacza go pięć faz odróżniających się różnym zastosowaniem energii. Faza pierwsza to energia własnych mięśni, druga - udomowionych zwierząt, trzecia - energia roślin - drewno jako opał, czwarta - energia surowców naturalnych (węgiel, ropa, gaz), piąta - energia atomowa.

 

Julian Steward (1902-1972)

Cultural Causality and Law: A Trial Formulation of the Development of Early Civilizations, 1949, Area Research: Theory and Practice, 1950, Levels of Sociocultural Integration, 1951, Evolution and Process, 1953, Theory of Culture Change: The Methodology of Multilinear Evolution, 1955

Steward był studentem Kroebera i Lowie'go czyli uczniów Franza Boasa. Zastąpił pojęcie darwinowskiej ewolucji pojęciem adaptacji. Społeczeństwa przystosowuję się do warunków bytowania, przede wszystkim do systemu ekologicznego i dostępnych surowców, wypracowując właściwe dla nich technologie i system podziału pracy, Kultura jest wobec tych czynników wtórna. Odmienność warunków powoduje powstanie wielu linii ewolucyjnych. Wprawdzie uniemożliwia to stworzenie jednej teorii uniwersalnej ewolucji społecznej, ale możliwe jest - zdaniem Stewarda - wskazanie pewnych typowych kultur właściwych pewnym epokom i regionom..

Prace White'a i Stewarda podsumowali w książce „Evolution and Culture” z 1960 r. ich kontynuatorzy Sahlins i Service.

 

Marshall David Sahlins (1930)

Sahlins odróżniał dwa typy ewolucji - "ogólną" i "szczególną". Ewolucja ogólna to uniwersalna tendencja do zwiększania złożoności, stopnia organizacji i przystosowania do środowiska. Ewolucja szczególna to zróżnicowanie wynikające z odmienności warunków i dyfuzji wpływów (np. przenikanie innowacji technologicznych). Różne kombinacje własnego wkładu i wpływów tworzą cechy indywidualne każdej kultury.

 

 

 

Elman Service (1915–1996)

Service Wprowadził cztery fazy ewolucji społecznej odpowiadające czterem systemom politycznym:
horda (band) - rozszerzona rodzina lub klan liczący nie więcej niż 100 osób,
plemię (tribe) - pierwsze ślady społecznej rangi i prestiżu,
wodzostwo (chiefdom) - hierarchiczna organizacja z władzą starszyzny wyłanianej z grup pokrewieństwa,
suwerenne państwo (state) - struktura prawna, niezależna od pokrewieństwa.

Inaczej niż u Marksa, hierarchii społecznej nie wyznacza własność ani dostęp do dóbr, ale walka o władzę między politycznymi elitami.

 

Gerhard Lenski (1924)

The Religious Factor: A Sociological Study of Religion's Impact on Politics, Economics, and Family Life (Doubleday, 1961, Power and Privilege: A Theory of Social Stratification, 1966, Human Societies: An Introduction to Macrosociology, 1974

Lenski rozwinął koncepcję technologii jako czynnika motorycznego ewolucji społecznej, ale w odróżnieniu od White'a za ważniejsze od technologii energetycznych uznał technologie informatyczne. W czterostopniowym modelu rozwoju ludzkości Lenski wyróżnił stopień pierwszy - informacja przekazywana jest przez geny, stopień drugi - człowiek rozwija wrażliwość, zdolność uczenia się i zdobywania informacji przez doświadczenie, trzeci - człowiek tworzy znaki i logikę, czwarty - człowiek tworzy symbole, język i pismo. Rozwój technologii jest odpowiednikiem rozwoju technik komunikacji.

 

Talcott Parsons (1902-1979)

The Structure of Social Action (1937); Essays in Sociological Theory 1949); The Social System (1951); Social Structure and Personality 1964); A Paradigm of the Human Condition, 1978

Parsons, wychodząc od teorii działania, przez funkcjonalizm strukturalny doszedł do teorii systemów społecznych jako ogólnej teorii społeczeństwa.
Zadaniem systemu społecznego jest przetrwanie społeczeństwa. System tworzą podsystemy spełniające różne funkcje. Stabilny system społeczny (AGIL) musi mieć podsystemy spełniające następujące funkcje
A (adaptation) - adaptacja; G (goal attainment) - osiąganie celów; I (integration) - integracja wewnętrzna; L (latency) - system podtrzymywania wzorów i redukowania napięć.

 

ANTROPOLOGIA EKOLOGICZNA

Antropologia ekologiczna szuka odpowiedzi na pytanie: "jak wierzenia i praktyki kulturowe umożliwiają człowiekowi adaptację do środowiska i jak kultura umożliwia człowiekowi podtrzymywanie ekosystemu".

Roy A. Rappaport (1926–1997) (CU)

Pigs for the Ancestors: Ritual in the Ecology of a New Guinea People, 1968; Ecology, Meaning and Religion, 1979

W książce z 1968 r. pt. Świnie dla przodków... Roy Rappaport przedstawił badania ludów pierwotnych z Papui Nowej Gwinei. Rytuały, np. składanie ofiar ze świń, tłumaczy jako działania mające w gruncie rzeczy cel użytkowy, zapewniający równowagę liczebności ludzi i zwierząt, zaopatrzenie w żywność, wymianę regulującą stosunki z sąsiadami. Ponieważ są one utrwalone w obrzędowości, ich uczestnicy nie zdają sobie sprawy z ich praktycznego znaczenia. W ten sposób rytuały dają początek religii, ponieważ przynoszą skutek nie planowany, ale korzystny i oczekiwany.

Koncepcje antropologów ekologicznych wpisują się w cały nurt socjobiologii, której główną cechą jest traktowanie funkcji psychicznych, a w konsekwencji kulturowych jako mechanizmu zabezpieczającego zaspokajanie podstawowych potrzeb fizjologicznych. Uprawiała ja przede wszystkim grupa studentów Stewarda ( Columbia University) o nastawieniu marksistowskim. Należał do niej również Marvin Harris (1927-2001), twórca teorii materializmu kulturowego.

Inni przedstawiciele nurtu to:
Eric Robert Wolf (A) (1923-1999): Anthropology, 1964; Peasants, 1966, Peasant Wars of the Twentieth Century, 1969
Sidney Wilfred Mintz (1922): student Stewarda i Benedict, The Plantation as a Socio-Cultural Type, 1959; The Rural Proletariat and the Problem of Rural Proletarian Consciousness, 1974.

 

TEORIA MODERNIZACYJNA

< Walt Rostow (1916-2003):

Etapy wzrostu ekonomicznego: Manifest nie-komunistyczny, (The Stages of Economic Growth: A Non-Communist Manifesto), 1960

David McClelland (1917-1998): Społeczeństwo osiągnięć (The Achieving Society), 1961
David Ernest Apter (1924-2010): Polityka modernizacji (The Politics of Modernization), 1965

Teoria modernizacyjna opisuje proces wewnętrznej przemiany społeczeństwa od stanu "tradycyjnego", czyli przednowoczesnego, do stanu "nowoczesnego". Łączy pojęcia społecznego postępu i społecznej ewolucji. Związana jest z procesami urbanizacji i industrializacji. Różni autorzy przypisywali główną rolę różnym czynnikom - ekonomicznym, społecznym psychologicznym.

Rostow za najważniejszy uznał czynnik ekonomiczny i stworzył pięciostopniowy model rozwoju:
Faza tradycyjna - społeczeństwo tradycyjne (niska technologia, brak struktury społecznej)
Faza przygotowawcza - brak surowców powoduje zmiany społeczne i mobilizuje ludzi do innowacyjności
Faza początkowa (take-off) - przełom technologiczny, urbanizacja
faza dojrzała - zróżnicowanie przemysłu, wzrost konsumpcji, rozwój transportu i inwestycji socjalnych
Faza konsumpcyjna - wzrost konsumpcji dóbr wysokiej jakości, dochody przewyższają potrzeby elementarne i tworzą wolny czas.

David McClelland stworzył teorię motywacji, obejmującą trzy podstawowe ludzkie potrzeby: potrzebę sukcesu, władzy i przynależności. W 1961 r. Bradburn i Berlew przeprowadzili badania wskazujące na związek między motywami sukcesu wprowadzanymi do angielskich lektur szkolnych, a gospodarczym wzrostem odnotowanym w kolejnej generacji.

Teoria (a raczej kilka teorii) powstała w okresie dekolonizacji: Zachód jest najwyżej rozwinięty, reszta świata znajduje się na niższym etapie rozwoju i wszyscy zmierzają w tym samym kierunku. Rozwój następuje od społeczeństw tradycyjnych do nowoczesnego, ale postęp wymaga zmiany typu społeczeństwa. Trzeci świat nie czyni postępu, ponieważ nie zmienia typu społeczeństwa. Teorię uznano za etnocentryczną (właściwie eurocentryczną), ponieważ zakładała wyższość cywilizacji zachodniej, na której reszta świata powinna się wzorować.

 

SPOŁECZEŃSTWO POPRZEMYSŁOWE

Pojęcie społeczeństwa poprzemysłowego (post-industrial society) wprowadził fracuski socjolog Alain Touraine (1925) w książce La société post-industrielle z 1969 r. Produkcja traci na znaczeniu, zyskują je informacja i usługi. Konflikty dzielą społeczeństwo od biurokratycznego aparatu.
Teorie post-industrialne były właściwie socjologiczną futurologią, przewidującą na podstawie analizy cech społeczeństw ich przyszły rozwój. Ponieważ futurologia zawsze cieszyła się popularnością (wróżbiarstwo), teoretycy ery poprzemysłowej kształtowali społeczną wyobraźnię znacznie silniej, niż przedstawiciele nauk szczegółowych.

Daniel Bell (1919-2011)

The End of Ideology, 1960; The Coming of Post-Industrial Society, 1973; The Cultural Contradictions of Capitalism, 1976

Jeszcze w 1960 r. Bell ogłosił koniec epoki wielkich klasowych konfliktów ideologicznych, łagodzonych przez politykę dobrobytu i partycypację społeczeństw w demokracji.
Bell rozróżniał trzy fazy rozwoju nowoczesnego społecznego - przemysłową, naukową i usługową.
W książce o kulturowych konfliktach kapitalizmu zapowiedział przesunięcie uwagi z zaspokajania potrzeb materialnych na wartości hedonistyczne, realizujące się w sferze psychicznej. Książka ta jest w istocie rozwinięciem społecznej utopii Marcusego.

 

 

Herbert Marshall McLuhan (1911-1980)

The Gutenberg Galaxy, 1962

McLuhan zaczął karierę od badania wpływu reklamy na społeczeństwo (Mechaniczna panna młoda: Folklor epoki przemysłowej, 1951), podkreślając eksponowanie w niej erotyki i funkcjonowania mass mediów.
W książce Galaktyka Gutenberga z 1962 r. zwrócił uwagę na to, że wprowadzenie druku umożliwiło rozbicie precyzyjnej logiki przekazu mówionego na rzecz zapisu rozbitego, "mozaikowego". Wprowadził w niej pojęcie globalnej wioski, w której wymiana informacji doprowadzi do kolektywnej tożsamości odpowiadającej tożsamości plemiennej.
W wydanej w 1964 r. książce Zrozumieć media (Understanding Media: The Extensions of Man) Wg McLuhana media jako środek przekazu same tworzą przekaz w tym znaczeniu, że kreują nową perspektywę oglądania rzeczywistości. Motto brzmiało: "the medium is the message".

 

Alvin Toffler (1928)

Szok przyszłości (Future Shock), 1970; Trzecia fala, 1980

Toffler zajmował się kwestią nadmiaru informacji i jego wpływem na świadomość zbiorową.
Szybkość zmian cywilizacyjnych przekracza możliwości przystosowawcze człowieka i prowadzi do stanu dezorientacji.
Szybkość zmian uniemożliwia powstanie tradycji i trwalszych związków. Rzeczywistość staje się całkowicie płynna i nie zaspokaja ludzkiej potrzeby bezpieczeństwa.
W procesie rozwoju nowego społeczeństwa Toffler wyróżnił trzy fazy: agrarną (neolit) obejmującą przejście od barbarzyństwa do cywilizacji, przemysłową, opierająca się na maszynach mechanicznych i poprzemysłową, opartą na automatyzacji produkcji i komputeryzacji. Główna zmiana polega na zwiększeniu udziału umysłowej pracy usługowej kosztem fizycznej pracy produkcyjnej.

 

John Naisbitt (1929)

Megatrends 2000: The New Directions for the 1990s, 1982

Trend to, w sensie matematycznym, kierunek zmian wartości w czasie. Trend nie jest więc modą (stanem), ale ciągiem mód zmieniających się w określonym kierunku.
John Naisbitt wprowadził pojęcie megatrendu na opisanie głębokich i długotrwałych tendencji zmieniających społeczną strukturę, sposób widzenia rzeczywistości lub technologie.

 

 

 

Vernor Steffen Vinge (1944)

Amerykański matematyk i futurolog Vernor Vinge zastosował do teorii społecznej pojęcie osobliwości ( singularity), odpowiadające osobliwości w fizyce kwantowej i kosmologii. Oznacza on stan tak szybkich zmian, których przebiegu i skutków nie można przewidzieć na podstawie znanych praw. Jakkolwiek osobliwości dopatrywano się w takich zjawiskach, jak "rewolucja neolityczna", Vinge wiąże je z niemożliwymi do przewidzenia skutkami wprowadzenia sztucznej inteligencji.

 

Futurologiczne teorie postindustrialne miały "formatujący" wpływ na społeczną psychikę, ponieważ utorowały drogę takim koncepcjom, jak deindustrializacja, z której wagi i skutków nie zdajemy sobie jeszcze sprawy.

 

MATERIALIZM KULTUROWY

Marvin Harris (1927-2001) (CU)

The Rise of Anthropological Theory: A History of Theories of Culture, 1967, Cows, pigs, wars and witches, 1974, Cannibals and Kings: Origins of Cultures, 1977, Cultural Materialism: The Struggle for a Science of Culture, 1979

Harris odszedł od teorii ideologicznej Boasa w kierunku behawioryzmu.
Wzory kulturowe zależne są od środowiska naturalnego. Kultura jest więc sposobem przystosowywania do warunków materialnych i może być zrozumiana w świetle tych warunków (geografia, ekologia), a nie - jak w strukturalizmie - przez poszukiwanie uniwersalnych zasad.

Trzy płaszczyzny kulturowe:
Infrastruktura (materialna baza)
Struktura (pokrewieństwo, polityka, religia)
Superstruktura (myśli i zachowania odnoszące się do dwóch poprzednich)

Materializm kulturowy powstał w reakcji na funkcjonalizm (Mary Douglas, 1921-2007) i strukturalizm (Levi-Strauss)

 

POSTMATERIALIZM

Ronald F. Inglehart (1934)

The Silent Revolution, 1977, Rising Tide: Gender Equality and Cultural Change Around the World, 2003

Odnosi się do różnego rozumienia materializmu jako:
(w socjologii) systemu wartości zorientowanego na zaspokojenie potrzeb materialnych (w tym bezpieczeństwa), oraz materialnego luksusu jako symbolu społeczeństwa konsumpcyjnego
socjologia+filozofia) materializm dialektyczny
(w filozofii) materializm filozoficzny (materia jest jedyną rzeczywistością).

Inglehart twierdził, że w miarę zaspokajania potrzeb materialnych następuje przesunięcie systemu wartości w kierunku wartości post-materialnych, takich jak autonomia, samorealizacja, autoekspresja, prawa człowieka, indywidualizm. Zmiana ma charakter międzypokoleniowy.
Mechanizmy wyjaśniające to "hipoteza nędzy" i "hipoteza socjalizacji".

 

MARKSIZM KULTUROWY

(nie mylić z neomarksizmem "humanistycznym" szkoły frankfurckiej i cultural studies z Birmingham)
Główne pojęcie: reprodukcja struktur dominacji

Micheal Taussig (1940) (Australijczyk, wychowanek London School of Economics, prof. CU) teoria krytyczna + poststrukturalizm
The Devil and Commodity Fetishism in South America, 1980
Shamanism, Colonialism and the Wild Man: A Study in Terror and Healing, 1987
The Nervous System, 1992
The Magic of the State, 1997

Taussig zajmował się marksowskim pojęciem fetyszyzmu. Wychowany na teorii krytycznej jest przykładem przesunięcia w antropologii punktu ciężkości w kierunku poststrukturalizmu, czyli odejścia od analizy faktów do analizy funkcji języka w kulturze. Podczas badań etnograficznych w Kolumbii stwierdził obecność w świadomości społecznej mitów i opowiadań mieszających fakty w fikcją i spełniających pozytywna rolę integrującą.
Taussig jest przedstawicielem nurtu szamańskiego w antropologii poststrukturalistycznej.

Jean Comaroff
Body of Power, Spirit of Resistance: The Culture and History of a South African People, 1985
Of Revelation and Revolution Vol I: Christianity, Colonialism, and Consciousness in South Africa, 1991

Jane Comaroff jest specjalistką od badania skutków kolonializmu w świadomości ludów południowoafrykańskich.

 

SOCJOBIOLOGIA

Socjobiologia to nurt tłumaczący zachowania kulturowe jako wynik ewolucji naturalnych cech właściwym zwierzętom, jak altruizm czy agresywność. Jest ona wynikiem nowego podejścia do darwinizmu nazywanego ewolucjonizmem syntetycznym. Zakłada on współzależność dwóch czynników - darwinowskiej selekcji naturalnej i genetyki jako mechanizmu dziedziczenia.
Rozwój psychologii ewolucyjnej stworzył nową odmianę socjobiologii nazywaną teorią ko-ewolucji genetyczno-kulturowej (dual inheritance theory).
Trudno jest wyodrębnić poszczególne nurty w socjobiologii, ponieważ wychodzą one z podobnego założenia wstępnego - wszystkie zjawiska psychiczne, społeczne i kulturowe można wyprowadzić z bazy biologicznej, ponieważ nauka nie wskazuje żadnego innego źródła tych zjawisk.

 

Donald Thomas Campbell (1916-1996): Variation and selective retention in socio-cultural evolution, 1965
Luigi Luca Cavalli-Sforza (1922): (+M. Feldman) . Cultural Transmission and Evolution, 1981
< Edward Osborne Wilson (1929): The Theory of Island Biogeography, 1967; Sociobiology: The New Synthesis, 1975
Genes, Mind and Culture: The coevolutionary process, 1981
naukowy humanizm, Manifest Humanistyczny, 2003

 

 

 

MEMETYKA

Richard Dawkins (1941):
The Selfish Gene, 1976
The Extended Phenotype, 1982

Wyjątkowym zjawiskiem w socjobiologii jest postać etologa (etologia to psychologia zwierząt) Richarda Dawkinsa. W 1976 r. Dawkins napisał książkę pt. Samolubny gen. Przedstawił w niej teorię, że gen jest podstawowym elementem ewolucji, a selekcja naturalna odbywa się na poziomie genetycznym. Geny oczywiście nie są "samolubne" w znaczeniu potocznym, ale wykazują naturalną skłonność do replikacji i traktują organizm wyłącznie jako środek realizacji celu przetrwania. Wyższe poziomy organizacji nie mają znaczenia dla procesu ewolucji.

Dyskusja nad taką teorią może toczyć się wyłącznie w kręgu genetyków, ponieważ wymaga znajomości właściwości genów. Poza tym Dawkins zakłada, że gen jest jednostką podstawową, podobnie jak dawni atomiści uważali atom za niepodzielny. Poczekamy, zobaczymy.

Ciekawsza jest teoria Dawkinsa dotycząca najmniejszej jednostki informacji nazwanej memem i teorii ewolucji kulturowej nazwanej memetyką. Mem jako podstawowa jednostka kultury dąży do replikacji i zdominowania systemu. Kultura jest wypadkową informacji walczących o przetrwanie. Jedne zanikają, inne przebijają się i określają kształt kultury. Memem może być pojedynczy dźwięk, melodia, rysunek, znak, ale i ideologia.

Najciekawsze jest jednak to, że pojęcie memu funkcjonuje już w języku potocznym na określenie powielanych w internecie satyrycznych obrazków komentujących bieżące wydarzenia - i to bez żadnego związku z memetyką i teoriami Dawkinsa. Jako językowa kalka staje się elementem masowej komunikacji i powoduje, że ludzie nie mający żadnego stosunku do teorii memetycznej, socjobiologii, ewolucjonizmu i kultury zaczynają opisywać rzeczywistość językiem ją formatującym.

Nie znam lepszego przykładu behawiorystycznego pre-formatowania ludzkich mózgów. Mechanizm ten powoduje, że w przypadku oceny teorii antropologicznych mózg przyzwyczajony do posługiwania się pojęciem memu musi uznać teorie socjobiologiczną za bliską i zrozumiałą, bo pasującą do utrwalonego stereotypu.

 

TEORIE ŚREDNIEGO ZASIĘGU

cdn...

 

MARGINALIA

Edward Evans-Pritchard (1902-1973)
Theories of Primitive Religion (1965)

Mary Douglas (1921-2007)
The Lele of the Kasai (1963)
Purity and Danger: An Analysis of Concepts of Pollution and Taboo (1966)
Natural Symbols: Explorations in Cosmology (1970)

 

 

ANTROPOLOGIA KONSTRUKCJONISTYCZNA

KONSTRUKCJONIZM SPOŁECZNY
ZWROT LINGWISTYCZNY
ANTROPOLOGIA LINGWISTYCZNA
NARRACJA I DUSKURS

 

Antropologia konstrukcjonistyczna to antropologia człowieka żyjącego w rzeczywistości wirtualnej, stworzonej przez język magicznych formuł.

Rewolucja kontrkulturowa lat 60-tych XX wieku poniosła klęskę, ponieważ jej główna siła - człowiek krytyczny - nie pasował do otaczającej go społecznej rzeczywistości. Zrewoltowana młodzież po kilku latach beztroskiej zabawy powróciła do schematów tradycyjnej kultury. Człowiek antykulturowy chciał być wolny, ale nie chciał zrezygnować z korzyści, jakie oferuje współczesna cywilizacja. W dłuższej perspektywie rzeczywistość miała większą siłę formatującą, niż atrakcyjne hasła.

Rewolucja kontrkulturowa dała jej ideologom cenne doświadczenie. Człowiek krytyczny jest w stanie obalić stary system, ale nie jest w stanie stworzyć systemu nowego, dobrze zorganizowanego i ekonomicznie wydajnego. Ta konstatacja z kolei stworzyła zapotrzebowanie na nową koncepcję społeczeństwa i władzy.

 

FIASKO REWOLUCJI KONTRKULTUROWEJ I NOWA KONCEPCJA WŁADZY

Tzw. rewolucja kontrkulturowa rozpoczęła się w połowie lat 50-tych XX wieku, szczyt osiągnęła w latach 1964-67 w ruchu hipisowskim, eksplodowała w 1968 r. w czasie paryskich rozruchów studenckich i wypaliła się po zbrodni grupy Mansona i festiwalu w Altamont w 1969 r. Jednak jej bilans społeczny był znacznie ważniejszy od obyczajowego. W 1965 r. spełnione zostały właściwie wszystkie społeczne postulaty rewolucji (np. likwidacja segregacji rasowej w USA i nowy program opieki społecznej). Rewolucja, chociaż intensywnie nagłaśniana przez media, objęła niewielki margines młodzieży, której większość traktowała ją nie jako rewolucję społeczną, ale jako okazję do beztroskiej zabawy finansowanej z pieniędzy rodziców lub państwowych stypendiów. W ciągu kilku lat młodzież wchodziła w wiek produkcyjny i zaczynała rozglądać się po kurczącym się rynku pracy, a pierwsze oznaki kryzysu ostudziły narkotyczny entuzjazm. Większość wakacyjnych hipisów powracała do życia w społeczeństwie uformowanym przez tradycyjną kulturę. Nawet wybitni rewolucyjni aktywiści zaczynali inwestować w kapitalistyczny biznes (Jerry Rubin z partii młodzieży był jednym z pierwszych akcjonariuszy Apple).

W 1965 r. Herbert Marcuse napisał chyba najważniejszy tekst Nowej Lewicy - esej pt. Tolerancja represywana. Tekst ten teoretycznie uzasadnia władzę postępowej mniejszości (świadomych rewolucjonistów) nad reakcyjną większością (czyli społeczeństwem jako całością), a tym samym neguje podstawową zasadę demokracji i właściwie stanowi wezwanie do eksterminacji przeciwników politycznych. Jest on jednocześnie świadectwem zrozumienia wewnętrznej sprzeczności teorii krytycznej przez jednego z tej twórców - nowy człowiek nie jest w stanie stworzyć nowego, ale sprawnego i wydajnego społeczeństwa.

Nowy, praktyczny problem ideologów antykultury polegał na tym, jak pod hasłami antykultury zdobyć i sprawować władzę nad społeczeństwem nie zmieniając wydajnego systemu ekonomicznego. Jest to problem w dłuższej perspektywie nierozwiązywalny, ponieważ wydajny system ekonomiczny może stworzyć wyłącznie społeczeństwo respektujące mechanizm kultury i obiektywne prawa ekonomii, a więc społeczeństwo potrafiące racjonalnie oceniać rzeczywistość. Jednak rzeczywistość można ocenić racjonalnie tylko wtedy, gdy ma ona pewne stałe, obiektywne cechy.

 

KONSTRUKCJONIZM SPOŁECZNY


Berger, Luckmann, Rorty

W 1966 r. ukazała się książka dwóch austriacko-amerykańskich socjologów Petera Ludwiga Bergera (1929) i Thomasa Luckmanna (1927) pt. Społeczna konstrukcja rzeczywistości: Traktat o socjologii wiedzy (The Social Construction of Reality: A Treatise in the Sociology of Knowledge). Autorzy wprowadzili w niej pojęcie społecznego konstrukcjonizmu. Jego sens jest następujący:

Człowiek nie tworzy wyobrażenia o wiecie sam, ale zawsze w interakcji z innymi ludźmi. Pozytywne i negatywne doświadczenia wyniesione z tych interakcji podlegają racjonalizacji i tworzą wyobrażenia o motywach działania innych ludzi, a następnie utrwalają się w postaci instytucji społecznych. Te instytucje tworzą społeczną rzeczywistość, która jednak nie istnieje obiektywnie (na podobieństwo Durkheimowskich faktów społecznych), a tylko w indywidualnej i zbiorowej świadomości. Ludzie wchodząc w interakcje posługują się językiem, który jest uwarunkowany kulturowo, ale podlega prawom lingwistyki. Tak więc w konstruowaniu wyborażenia rzeczywistości podstawowym narzędziem jest język. Jedyna dostępna ludzkiemu poznaniu rzeczywistość jest więc produktem języka.

Konstrukcjonizm społeczny ma wersję "słabą" (weak teleology) i "mocną" (strong teleology). Wersja słaba uznaje istnienie "faktów podstawowych" (brute facts), czyli fizycznych faktów istniejących niezależnie od ich interpretacji, natomiast wersja mocna kwestionuje istnienie jakichkolwiek faktów. W intencji "mocnych konstrukcjonistów" nie oznacza to kwestionowania obiektywnego istnienia np. rzeczywistości materialnej, ale, że samo rozróżnienie na "realne" i "nierealne" jest już konstruktem.

W takim rozumowaniu kryje się głębszy sens - jeśli bowiem wszystko jest spolecznym konstruktem, to przynajmniej na płaszczyźnie poznawczej cała rzeczywistość traci wymiar fizyczny i nabiera wymiaru metafizycznego. Konstrukcjonizm nadaje więc sam sobie wymiar metafizyczny.

Koncepcja społecznego konstrukcjonizmu odwoływała się do stworzonej w latach 50-tych przez amerykańskiego psychologa George'a Kelly (1905-1967) teorii "konstruowania poznawczego" i "konstruktu osobistego", ale w nowym ujęciu szczególnie podkreślała znaczenie języka.

 

ZWROT LINGWISTYCZNY

W 1967 r. amerykański filozof < Richard Rorty (1931-2007) opublikował książkę pt. Linguistic turn, w której opisał zjawisko tzw. zwrotu lingwistycznego.

Zwrot lingwistyczny polegał na stopniowym upowszechnianiu się w naukach społecznych poglądu, że rzeczywistość nie jest bezpośrednio dostępna poznaniu, ale najpierw musi być opisana (nazwana) za pomocą języka. Język nie jest jednak neutralnym narzędziem opisu i sam opis wpływa na opisywaną rzeczywistość. Nie ma więc i nie może być pewności, jaka naprawdę jest społeczna rzeczywistość, tym bardziej, że nie jest ona z natury swojej konkretna (czyli mierzalna w czytelnych miarach), ale powstaje właśnie w procesie społecznej komunikacji. Co więcej - nie ma i nie może być pewności, że za opisem kryje się w ogóle jakakolwiek rzeczywistość. Nie można wykluczyć, że jest ona tylko istniejącą w indywidualnej i społecznej świadomości mozaiką abstrakcyjnych pojęć.

 

CAMBRIDGE I OKSFORD

Źródła zwrotu lingwistycznego tkwią we wspominanej już filozofii analitycznej, a właściwie w tym jej nurcie, jaki powstał po II wojnie światowej na Uniwersytecie w Oksfordzie. Istniał wprawdzie nurt równolegle rozwijający się w Cambridge, ale jego twórcy (Elizabeth Anscombe 1919-2001, Rush Rhees 1905-1989) przeszli na katolicyzm i rozwinęli odmianę analitycznego tomizmu, czym wykluczyli się ze społeczności filozofów cywilizowanych. W Oksfordzie działali n.in. Gilbert Ryle 1900-1976, John Langshaw Austin 1911-1960 i Peter Frederick Strawson 1919-2006). Ryle (profesor filozofii metafizycznej) w pracy pt. Pojęcie ducha (Concept of Mind) z 1949 r. stwierdził, że metafizyczne wyobrażenie ducha można sprowadzić do umysłowych funkcji materialnego ciała (określa się to jako logiczny behawioryzm i odpowiada idei socjobiologicznej). O wiele większe znaczenie miały prace Johna L. Austina, który stworzył teorię aktów mowy.

 

WSPÓŁCZESNA TEORIA FORMUŁ MAGICZNYCH

< John Langshaw Austin (1911-1960)

How to Do Things With Words, 1955, wydane w 1962, "Are there A Priori Concepts?", "The Meaning of a Word”

Najważniejszym dziełem Austina były wydane w 1962 r. wykłady z 1955 r. pt. Jak tworzyć fakty słowami (How to Do Things With Words). Austin twierdził, że znaczenie wypowiedzi (aktów mowy) wykracza poza postulat ich prawdziwości, ponieważ wypowiedź zwykle ma na celu działanie. Rozróżnił przy tym wypowiedzi performatywne (tworzące rzeczywistość) i konstatatywne (oznajmujące, stwierdzające). Wypowiedzi performatywne związane są z tzw. aktami illokucyjnymi, czyli wykonywanymi w zamiarze osiągnięcia skutku, wywołania emocji lub działania.

Austin wprowadził pojęcie performatywności: „W przeciwieństwie do wypowiedzi stwierdzających (konstatujących) stany i fakty, którym można przypisać prawdziwość lub fałszywość, wypowiedzi performatywne przez sam fakt zaistnienia zmieniają społeczną rzeczywistość – zmieniają sposób istnienia rzeczywistości lub ja tworzą (w społecznym rozumieniu). Wypowiedzi performatywne działają wyłącznie w świecie języka, ale ponieważ człowiek ma do czynienia wyłącznie z językowym obrazem rzeczywistości, tworzą one rzeczywistość.

Austin bardzo trafnie wskazał specyficzną funkcję wypowiedzi performatywnych w kreowaniu faktów społecznych, ale w jego ujęciu miały one raczej charakter konstytutywny, to znaczy określający nowy status pewnym faktom obiektywnym, bez których pozostawały one fikcją. Nie wyklucza to jednak interpretacji wypowiedzi performatywnych jako wypowiedzi tworzących fakty obiektywne - co jest istotą zaklęć magicznych. Do takiego rozumienia performatywności nawiązała później cała ideoelogia gender i jej teoretyczka Judith Butler.

 

ANTROPOLOGIA LINGWISTYCZNA

Badania wpływu języka na świadomość i kulturę sięgają początków XX wieku (tak naprawdę znacznie dalej, bo i Herdera i Huumboldta), ale właściwa "antropologia lingwistyczna" powstała w latach 60-tych XX wieku, czyli w przełomowym momencie rewolucji kontrkulturowej i była wynikiem zwrotu lingwistycznego w naukach humanistycznych.

< Dell Hymes (1927-2009)

Toward a history of linguistic anthropology. Anthropological Linguistics, 1963, Directions in (ethno)linguistic theory, 1964, Language in Culture and Society: A Reader in Linguistics and Anthropology, 1964

Twórcą pojęcia antropologia lingwistyczna był amerykański lingwista Dell Hymes.
Hymes odszedł od badania wpływu języka na proces poznawczy, stworzył pojęcie "etnografii mówienia" i teorię "zdarzeń mowy" (speech event) jako sytuacji kreowanych przez wypowiedź. Jego zdaniem mówienie jest zdarzeniem bardzo skomplikowanym, a na przekaz wpływają okoliczności. Hymes skodyfikował elementy składające się na takie wydarzenie tworząc model nazwany S-P-E-A-K-I-N-G, w którym treść przekazu ma niewielkie znaczenie w porównaniu ze znaczeniem mówienia jako "spektaklu" z jego rolami, scenografią i staranną reżyserią.
W dalszej działalności Hymes zbliżył się do traktowania języka jako surowca, z którego buduje się samodzielną narrację - pojęcie, które zdominowało teorię komunikacji społecznej końca XX wieku.

 

NARRACJA I DYSKURS

Pojęcia narracja i dyskurs stały się tak modne i obrosły w tak złożone teorie, że znika w nich ich podstawowe, kulturowo ukształtowane i intuicyjnie odczytywane znaczenie. Tymczasem to podstawowe znaczenie odsłania ich prawdziwą społeczną funkcję.

Narracja to wg definicji przedstawionej przez Arystotelesa w Poetyce: "opowieść posiadająca początek, środek i koniec oraz wiążący je główny wątek". Zwykle opowieść tworzy uporządkowany ciąg faktów, ale tym różni się ona od buchalteryjnego raportu, że jest środkiem "artystycznym" odwołującym się nie do wiedzy i rozumu, ale do wyobraźni, a związki między faktami mają charakter nie rzeczowy, ale emocjonalny. Główny wątek opowieści to główna myśl, którą fakty ilustrują i narrator ma prawo dobierać fakty tak, żeby główny wątek był czytelny, a całość pochłaniała uwagę odbiorcy. Narracja jest opowiadaniem, czyli przekazem jednokierunkowym, a od umiejętności narratora i doboru faktów zależy, czy jest ono przekonywające. W dobranych faktach liczą się te aspekty, które włączają je w główny wątek, a ponieważ uwaga odbiorcy jest skoncentrowana na tym wątku, inne aspekty faktów nie mają znaczenia.

Jeśli człowiek uwierzy w opowiadanie (narrację), uwierzy w każdy fakt, który do niej pasuje i odrzuci każdy, który jej przeczy. Samodzielne gromadzenie faktów i doszukiwanie się związków między nimi jest żmudne i męczące. Płynna i sprawna narracja przedstawia danie gotowe do konsumpcji - datego ludzie na długo przed Homerem uwielbiali fascynujące opowiadania.

Narracja ma jeszcze jedną cechę - dzięki spójności wątku ułatwia zapamiętywanie, pełni więc rolę mnemotechniczną. Po jednokrotnym obejrzeniu jesteśmy w stanie opowiedzieć bez większych pomyłek akcję filmu składającą się z ogromnej liczby scen. Gdybyśmy mieli je "wyliczyć", połowę zapewne pominęlibyśmy.

Dyskurs to rozmowa, komunikacja, ścieranie się stanowisk, poglądów i punktów widzenia. Dyskurs nie jest opowiadaniem, ale starciem, konfliktem. W czasach, gdy istniała jeszcze wiara w możliwość poznania prawdy obiektywnej dyskurs służył naświetleniu wszystkich aspektów rzeczywistości. W starciu różnych stanowisk prawda była wobec nich czymś zewnętrznym i niezależnym. Strony dyskursu "dochodziły do prawdy". W czasach, gdy prawda stała się kwestią subiektywnej interpretacji dyskurs stał się walką prawd.

Epigon szkoły frankfurckiej Jurgen Habermas stworzył w 1973 r. "jednomyślną teorię prawdy" (Konsenstheorie der Wahrheit), zgodnie z którą prawdziwa jest opinia zaakceptowana w wyniku konsensusu, ale jest to teoria równie atrakcyjna co fałszywa. Nie ma pośredniego rozwiązania między ruchem prawostronnym a ruchem lewostronnym. Jeżdżenie w dwóch kierunkach środkiem tej samej jezdni nie jest konsensusem, ale absurdem. W praktyce społecznej zawsze musi być dokonany wybór.

 

FILOZOFIA PRZEMOCY

PRZEMOC STRUKTURALNA, PRZEMOC TOTALNA, PRZEMOC SYMBOLICZNA

Strukturalizm zakładał istnienie struktury, a więc jakiegoś porządku organizującego rzeczywistość i porządek ten nie był świadomym produktem myśli ludzkiej, ale tkwił w samej rzeczywistości. Strukturaliści starali się ten porządek wskazać i wyjaśnić. W gruncie rzeczy taki pogląd reprezentował Marks, chociaż nie znał pojęcia strukturalizmu. Życie społeczne było wynikiem struktury klasowej określonej przez własność środków produkcji i wypełniała je walka klasowa. Jednak w ujęciu Marksa ta struktura powstawała "oddolnie" - własność środków produkcji określała przynależność do klasy, interes klasowy określał świadomość klasową. Siłą napędową historii była walka z niesprawiedliwym podziałem dóbr. Jednak marksizm tracił rewolucyjne uzasadnienie, gdy podział dóbr przestawał być rażąco niesprawiedliwy, a proletariat wcale nie chciał własności środków produkcji. Człowiek krytyczny nie chciał produkować, chociaż korzystanie z dóbr uważał za swoje oczywiste prawo.

Strukturalistyczny aparat pojęciowy wprowadził do marksizmu Louis Althusser. Najważniejszą rolę w funkcjonowaniu systemu przypisywał on ideologii i aparatowi państwowemu podzielonemu na aparat represji (policja, sądownictwo, więziennictwo itp.) i aparat ideologii (rodzina, szkoła, kościół, media). Mechanizm zakorzeniania ideologii polega na zmuszaniu ludzi do udziału w społecznych rytuałach, które czynią człowieka (w jego własnym przekonaniu) podmiotem działania. Identyfikacja jednostki z ideologią pozwala jej przeżyć własną podmiotowość, a zatem ideologia nie jest zwykłą manipulacją - przeżycie podmiotowości jest autentyczne, nawet jeśli jednocześnie człowiek zdaje sobie sprawę ze swojego poddaństwa.

 

PRZEMOC STRUKTURALNA

Johan Galtung (1930)
Violence, Peace, and Peace Research, 1969

Norweski matematyk, socjolog i politolog Johan Galtung jest wynalazcą chyba najlepiej prosperującego na Ziemi biznesu, jakim jest "przemysł pokoju", czyli niezliczona liczba organizacji międzynarodowych wymyślających nowe metody zapobiegania wojnom, chociaż od kilku tysięcy lat wiadomo, że istnieje tylko jedna metoda skuteczna - posiadanie broni zniechęcającej potencjalnego agresora. Jednak znaczenie Galtunga wynika z wprowadzonego przez niego pojęcia przemocy strukturalnej.

Przemoc strukturalna to wszystko, co ogranicza rozwinięcie przez człowieka jego skłonności i możliwości. Nie chodzi tu więc o konkretne działanie innych ludzi lub grupy ludzi, ale o cały system jako taki. Każde ograniczenie narzucane człowiekowi przez system jest przejawem przemocy strukturalnej, na którą składają się formacja społeczna, społeczne struktury i instytucje, wartości, normy, formy dyskursu i formy władzy. Przemoc strukturalna nie musi prowadzić do subiektywnego poczucia ograniczenia, ponieważ zostaje przez uczestników społeczeństwa zinternalizowana. Nie trzeba specjalnej przenikliwości, żeby stwierdzić, że ta "internalizacja" jest zwierciadlanym odbiciem "charakteru społecznego" Ericha Fromma (1932) i osobowości autorytarnej (1936), będącej wynikiem nieuświadomionego zniewolenia.

Przemoc strukturalna ma te zaletę (jako podstawa ideologii), że jeśli została przez ludzi zinternalizowana, to przestaje być przez nich odczuwana jako przemoc. Nie można więc stwierdzić jej istnienia na podstawie obserwacji (empirii). Tkwi ona w samej rzeczywistości i decyduje o jej imanentnej wadliwości - co jest zgodne z podstawowym założeniem teorii krytycznej. Kwintesencją przemocy strukturalnej jest represyjna, totalitarna, pluralistyczna demokracja z jej indoktrynacją i konsumpcją - nierozpoznawalna, ponieważ zintegrowana z jednowymiarowym systemem politycznym, gospodarczym i kulturowym, opisanym już w 1964 r.w Człowieku jednowymiarowym Herberta Marcuse.

Można powiedzieć, że "zinternalizowana" przemoc strukturalna jest przemocą "bezobjawową". Nie można jej odczuć, bo jej dzialanie jest tym silniejsze, im bardziej jest zinternalizowane, a więc im mniej jest uświadamiane. Postęp zależy więc od uświadomienia sobie mechanizmu tej przemocy.

 

PRZEMOC TOTALNA

< Michel Foucault (1926-1984)

Les mots et les choses. Une archéologie des sciences humaines, 1966
La pensée du dehors, 1966
L’archéologie du savoir, 1969
Sept propos sur le septième ange, 1970
L’ordre du discours, 1971
Ceci n’est pas une pipe, 1973
Surveiller et punir. Naissance de la prison, 1975
Histoire de la sexualité
La volonté de savoir, 1976; L’usage des plaisirs, 1984; Le souci de soi, 1984

 

Chyba najważniejszą, a zapewne najbardziej wpływową postacią nauk społecznych końca XX wieku był francuski filozof Michel Foucault. Jego znaczenie wynika z dwóch czynników. Był on niewątpliwie umysłowością wybitną, ale meandry jego filozofii były zrozumiałe dla wąskiego kręgu fachowców. Był jednak również "właściwym człowiekiem na właściwym miejscu" i całym swoim skomplikowanym życiorysem dawał przykład jednostki poddanej przemocy systemu.

Foucault był człowiekiem o osobowości - delikatnie mówiąc - znacznie odbiegającej od obowiązującej w jego czasach społecznej normy. Już jako student fascynował się tematyką przemocy. Biografowie wspominają o próbach samookaleczeń i samobójstw, będących prawdopodobnie wynikiem homoseksualizmu stanowiącego w ówczesnej Francji tabu i związanego z nim poczucia wykluczenia. W latach 50-tych Foucault zetknął się z filozofią Fryderyka Nietzschego, psychoanalizą, pracami Pawłowa i Jaspersa, oraz twórczością Samuela Becketta (Czekając na Godota, 1953) i Hermana Brocha (śmierć jako afirmacja życia), pracami markiza de Sade, Dostojewskiego, Kafki, Geneta i Margaret Mead. Wszystkie te postaci łączy fascynacja destrukcją, szaleństwem, nienormalnością, wykluczeniem, połączeniem seksu i przemocy. Od 1948 r. nauczycielem Foucaulta był Louis Althusser, pod którego wpływem wstąpił on do Francuskiej Partii Komunistycznej (wystąpił z niej w 1953 r. z powodów ideologicznych, ale i z powodu homofobii ówczesnych stalinistów). W drugiej połowie lat 50-tych Foucault pracował w różnych krajach Europy, m.in. w Warszawie, wikłając się w homoseksualne skandale. W Szwecji zapamiętano jego alkoholizm i brawurowe rajdy Jaguarem, z Warszawy musiał wyjechać do Hamburga, gdzie wiele czasu spędzał w tamtejszej dzielnicy domów publicznych St. Pauli, poznając środowisko transwestytów.

Pierwsze prace Foucaulta koncentrowały się na tematyce choroby psychicznej i szaleństwa: Choroba psychiczna i psychologia, 1954; Historia szaleństwa w epoce klasycznej. Szaleństwo i irracjonalność, 1961; Narodziny kliniki. Archeologia percepcji medycznej, 1963. Historia szaleństwa nawiązuje do poetyki prac Antonina Artaud, francuskiego aktora, narkomana, teoretyka teatru okrucieństwa - teatru semantycznego chaosu, zniekształconego głosu i ciała. W drugiej połowie lat 60-tych Foucault zainteresował się strukturalizmem (Lacan, Levi-Strauss, Barthes) wchodząc z konflikt z egzystencjalistami (Sartre, Beauuvoir). Kilka lat spędził na wykładach w Tunisie, gdzie przeżył studenckie zamieszki w 1968 r. W radykalnie lewicowym środowisku marksistów, leninistów i maoistów Foucault prezentował stanowisko "nietzscheańskie" - metafizyczno-seksualistyczne.

Prawdziwa kariera Foucaulta zaczęła się w latach 70-tych, gdy wzrosło zapotrzebowanie na nowy proletariat mniejszościowy i nowych intelektualistów prowadzących marsz przez instytucje. Taktyka rozbijania wszelkich konwencji i norm społecznych sprzyjała wzrostowi znaczenia środowisk LGBT i innych radykalnych krytyków status quo. W 1971 r. Foucault współzakładał grupę obrony praw więźniów, a w 1975 r. napisał książkę pt. Nadzorować i karać: Narodziny więżenia. W 1976 r. rozpoczął publikację wielotomowego dzieła pt. Historia seksualności. Jak w całej antykulturze, spatologizowany seks stał się podstawą nowej mentalności i nowej moralności.

REHABILITACJA PATOLOGII

W 1977 r. grupa lewicowych intelektualistów francuskich - m.in. Michel Foucault , Louis Althusser, Jean-Paul Sartre, Simone de Beauvoir, André Glucksmann, Roland Barthes, Guy Hocquenghem, Jean Danet, Alain Robbe-Grillet, Philippe Sollers, Françoise Dolto - wystąpiła do francuskiego parlamentu z petycją w sprawie dekryminalizacji pedofilii (formalnie chodziło o zniesienie wieku ochronnego i legalizację seksu dorosłych z dziećmi "za obopólna zgodą"). Od 1980 r. Foucault prowadził gościnne wykłady na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley, New York University i University of Vermont, zdobywając ogromną popularność w amerykańskim środowisku akademickim. Jednocześnie brał czynny udział w życiu tamtejszych środowisk homoseksualnych, odwiedzając samo-masochistyczne łaźnie i chwaląc w prasie homoseksualistycznej sado-masochizm jako "odkrywanie nowych sfer przyjemności, o jakich ludzie nie mieli wcześniej pojęcia". Prawdopodobnie wtedy zachorował na AIDS i wkrótce zmarł.

Wspomniałem o kilku epizodach z biografii Michela Foucault, ponieważ w jego przypadku - tj. w przypadku ikony współczesnych intelektualistów krytycznych - mają one bezpośredni związek z jego wizją człowieka i filozofią społeczną. Nie są więc sferą życia prywatnego odrębną od refleksji filozoficznej, ale jej źródłem i ilustracją. Fakty te nie są istotne jako elementy indywidualnej biografii, ponieważ takich biografii w historii intelektualnej, filozoficznej i artystycznej Europy XIX i XX wieku można wskazać mnóstwo. Mają one znaczenie, ponieważ w latach 70-tych XX wieku stały się one podstawą nowej, całościowej wizji społeczeństwa i kultury. Podstawą tej wizji jest patologiczna koncepcja rzeczywistości jako wszechobecnej dominacji.

PRZEMOC JAKO ISTOTA RZECZYWISTOŚCI

W 1975 r. w trakcie telewizyjnej debaty w Naomem Chomsky'm Foucault wyjaśnił w prostych słowach swoją interpretację życia społecznego - wszelka działalność ludzka ma tylko jeden cel - władzę i dominację. Każda relacja międzyludzka i każda ludzka umiejętność służy zdobyciu dominacji nad innym człowiekiem. Służy temu nie tylko religia, ale i wiedza naukowa, ponieważ wiedza jest narzędziem kontroli społecznej.

Wg Foucaulta wszelkie ludzkie relacje sprowadzają się do walki o dominację, nawet relacje najbardziej indywidualne i najbardziej intymne sprowadzone są do sadomasochistycznego seksu i nie ma w nich miejsca na nic więcej. Jest on w tym bliski psychoanalitycznej definicji kultury Ericha Fromma jako sadomasochistycznego homoseksualizmu. Nawet w bardzo liberalnych kategoriach współczesnej psychiatrii takie stanowisko nie da się zakwalifikować inaczej, niż mania prześladowcza. I ta mania stała się natchnieniem koncepcji antropologicznych ostatniej ćwierci XX wieku.

ZNACZENIE MICHELA FOUCAULT

Foucault pozostawił znaczny dorobek teoretyczny, ale główne myśli jego filozofii można streścić w kilku zdaniach - utrwalone w tradycyjnej kulturze pojęcia ludzkiej natury czy człowieczeństwa nie mają żadnego uzasadnienia i są konstruktami pozbawionymi treści. Człowiek i życie społeczne są produktem nieustannej walki o dominację, a najwyższą rozkosz daje dominacja realizowana na poziomie elementarnym - w sferze seksu.
W analizach socjologicznych Foucault jest wiele trafnych (chociaż bardzo pesymistycznych) spostrzeżeń, brakuje jednak zupełnie miejsca na człowieka, który cokolwiek może. Człowiek jest niczym - substytutu samoafirmacji może szukać wyłącznie w destrukcyjnym seksie - tam teoretyczna walka przybiera najbardziej bezpośrednie formy. W myśleniu Foucaulta po prostu nie ma miejsca na kulturę.

Zgodnie z założeniami teorii krytycznej, rozwiniętej w ramach cultural studies, teorii marszu przez instytucje i nowego szamanizmu, inżynierami procesu destrukcji kultury mieli być skonfliktowani ze społeczeństwem intelektualiści, a jego "robotnikami" zradykalizowane mniejszości seksualne, łamiące wszelkie społeczne tabu. Michel Foucault, człowiek wybitnie inteligentny, ale psychicznie okaleczony i skrajnie zdesperowany mógł być symbolem nowej rewolucji.

KONTYNUATORZY

Giorgio Agamben (1942): Homo sacer: suwerenna władza i nagie życie, 2008
włoski filozof badający problematykę wykluczonych.

Antonio Negri (1933): Imperium, 2000 (z Hardtem)
włoski marksista, założyciel radykalnej grupy Potere Operaio, skazany za terroryzm. Emigrował do Francji, gdzie wykładał z Deleuzem, Derridą i Foucaultem.

Michael Hardt (1960): Labor of Dionisus. A Critique of the State-Form (1994), Imperium (2000), Multitude. War and Democracy in the Age of Empire (2004) ( z Negrim)
amerykański marksista, współpracuje w Polsce z Praktyką Teoretyczną.

 

PRZEMOC SYMBOLICZNA I KAPITAŁ KULTUROWY

Francuski socjolog Pierre Bourdieu był pierwszym socjologiem kultury, który świadomie objął rolę "intelektualisty publicznego". Najważniejszym jego dokonaniem było przeniesienie teorii walki klasowej na poziom estetyczny.

Pierre Bourdieu (1930-2002)

La distinction. Critique sociale du jugement, 1979

Bourdieu był uczniem Gastona Bachelarda i Georgesa Canguilhema, mistrzów Althussera, Foucaulta, Derridy, Deleuzego itp. W latach 50-tych prowadził badania etnograficzne Berberów w Algierii, na początku lat 60-tych był asystentem Raymonda Arona. Od 1964 r. wykładał w École des Hautes Études en Sciences Sociales (EHESS). W 1968 r. założył (z Aronem) Centrum Socjologii Europejskiej.
Bordieu wprowadził kilka nowych pojęć koniecznych do wytłumaczenia dostrzeganych przez niego czynników określających sposób ludzkiego myślenia i społeczną strukturę, m.in. habitus, przemoc symboliczna, kapitał symboliczny, kapitał kulturowy.

Habitus to system "nabytych (w procesie wychowania) dyspozycji" do określonych sposobów i schematów myślowych, percepcji, oceniania i działania. W gruncie rzeczy habitus to osadzenie w konkretnej kulturze. Z jednej strony umożliwia on funkcjonowanie w rzecywistości, z drugiej ogranicza możliwości wyboru.

Bourdieu zmodyfikował marksowskie pojęcie klasy - mimo postępującej egalitaryzacji, społecznej mobilności i mitologii postindustrialnej, społeczeństwa zachowują klasowy podział, a elity zachowują swoje przywileje - zmieniło się jednak kryterium społecznej stratyfikacji z ekonomicznego na estetyczne.

Kapitał kulturowy to pewien kanon estetyczny wpajany własnym dzieciom przez społeczne elity. Kapitał ten składa się z trzech elementów: subiektywny (embodied) to nawyki kulturowe na różnych poziomach - od estetycznego gustu po dobre maniery, instytucjonalny to formalne wykształcenie w prestiżowych szkołach i uczelniach, obiektywny to gromadzone materialne dobra kulturowe (dzieła sztuki, książki itp.).
Podział społeczny nie jest podziałem wg statusu materialnego, ale wynika ze społecznego prestiżu. Recz w tym, że jeśli symbole prestiżu nie mają (decydującej) wartości materialnej, to ich siła wynika z wartości symbolicznej. Walka klasowa staje się walką o dominację symboliczną.

Dominację w społeczeństwie zapewnia przemoc symboliczna, która jednak nie opiera się na obiektywnych właściwościach strony dominującej, ale na sile i trwałości symbolu zakodowanego w psychice strony zdominowanej. Siła symbolu jest wynikiem poczucia wyższości strony dominującej, ale przede wszystkim poczucia niższości strony zdominowanej.

To bardzo ważny element tej koncepcji o istotnych konsekwencjach praktycznych. Wynik walki o dominację nie zależy od siły zwycięzcy, ale od słabości pokonanego. Rzeczywista własna siła nie ma żadnego znaczenia, o ile przeciwnik nie uzna się za pokonanego. W istocie więc nie chodzi o własne "wywyższenie", ale o poniżenie przeciwnika. Jeśli jednak wynik walki o dominację zależy od kobndycji psychicznej, walka klasowa jest wojną psychologiczną, a jeśli nie opiera się na obiektywnych i trwałych cechach stron walczących, to musi być prowadzona nieustannie, a szczególnie na tych polach, na których z natury decydują wartości symboliczne.

Właśnie dlatego sztuka jest najważniejszym narzędziem wojny symbolicznej.

 

 

ANTROPOLOGIA MAGICZNA

PERFORMATYWIZM I PERFORMATYWNOŚĆ
PERFORMANCE I PERFORMERYZM
NEOSZMANIZM
GENDER
TOŻSAMOŚĆ, ANTROPOLOGIA CZŁOWIEKA BEZ TOŻSAMOŚCI
ANTROPOLOGIA CIAŁA

 

Antropologia magiczna to antropologia człowieka bez tożsamości, stworzonego przez grupę i identyfikującego się z grupą odprawiającą rytuały pod wodzą maga-szamana. Podstawę antropologii magicznej tworzą dwa pokrewne pojęcia: performatywizm i performeryzm.

Ta część historii antropologii ma bezpośredni związek z historią sztuki współczesnej, ponieważ sztuka ta po raz pierwszy wyprzedziła nauki społeczne i antropologię.

 

PERFORMATYWIZM I PERFORMATYWNOŚĆ

Performatywność to cecha niektórych form wypowiedzi - wypowiedzi performatywnych - mających zdolność tworzenia faktów społecznych, czyli kreowania lub przekształcania rzeczywistości społecznej. Performatywizm to teoria opisująca społeczeństwo jako skutek działania wypowiedzi performatywnych.

Podstawy performatywizmu stworzył wspomniany już John Langshaw Austin (1911-1960) w książce z 1955 r. pt. How to Do Things With Words. Przedstawił on teorię aktów mowy (wypowiedzi), w której kryterium podziału nie stanowi ich prawdziwość, ale skuteczność. Wypowiedzi performatywne to wypowiedzi, które tworzą nowy fakt, a więc tworzą lub zmieniają rzeczywistość. "Zebranie ogłaszam za zamknięte", "Mianuję cię generałem", "Ogłaszam was mężem i żoną" niczego nie zmieniają w rzeczywistości materialnej, ale nie tylko zmieniają obraz rzeczywistości w ludzkiej świadomości, ale powodują również konkretne skutki prawne (np. zmiana zakresu uprawnień i obowiązków, prawo dziedziczenia itp.), tak więc nie są one pojęciami czysto teoretycznymi.

Austin uważał, że wypowiedziom performatywnym nie można przypisać atrybutu prawdziwości rozumianej jako zgodność z rzeczywistością, ponieważ one tworzą nową rzeczywistość (co samo w sobie jest dyskusyjne w kategoriach filozoficznych), ale milcząco zakładał, że nie mogą one tworzyć faktów "niemożliwych", czyli sprzecznych z zasadami rzeczywistości zastanej. Nie można więc mianować generałem szeregowca, albo ogłosić małzeństwem męczyzny i krzesła.

 

John Searle (1932)

Speech Acts: An Essay in the Philosophy of Language, 1969; Intentionality: An Essay in the Philosophy of Mind, 1983; How Performatives Work, 1989; The Rediscovery of the Mind, 1992; The Construction of Social Reality, 1995.

Teorię aktów mowy Austina i pojęcie aktów illokucyjnych rozwinął aerykański filozof umysłu i uczeń Austina John Searle. O ile Austin odróżnił wypowiedzi deklaratywne, które można weryfikować (prawda/fałsz), od wypowiedzi performatywnych, których prawdziwości nie można sprawdzić, to Searle twierdził (1989), że wypowiedzi performatywne stają się deklaracjami prawdziwymi, jeśli są skuteczne, tzn. powodują zmianę w świadomości ludzkiej.

Była to zmiana istotna, jeśli odczytywać ją z perspektywy konstrukcjonistycznej. Ponieważ nie ma w niej obiektywnego opisu rzeczywistości, ludzkie wyobrażenie o niej staje się kryterium prawdy. Jednak Searle nie zakładał sprzeczności skutków aktów mowy z zasadami rządzącymi rzeczywistością przez nie przekształcaną.

 

PERFORMANCE, PERFORMERYZM

Pojęcie performance znane jest każdemu z dziedziny sztuki, mniej natomiast znane jest ono z dziedziny nauk społecznych. Tymczasem w rozumieniu "spektakl, przedstawienie" powstało w socjologii, chociaż początkowo nie miało tego znaczenia, jakiego nabrało pod wpływem performatywizmu. Początkowo oznaczało ono kreowanie własnego obrazu w oczach innych, z czasem zaczęło oznaczać kreowanie obrazu świata w społecznej świadomości. Zanim powstała socjologiczna teoria performance, został on zastosowany w praktyce przez artystę i rewolucjonistę Josepha Beuysa.

 

Erving Goffman (1922-1982)

The Presentation of Self in Everyday Life, 1956-9; Behavior in Public Places, 1963

Goffman był prawdopodobnie pierwszym socjologiem, który opisał ludzkie kontakty jako przedstawienie teatralne i rytuał kreujący obraz człowieka w oczach drugiej strony.
Goffman nie był antropologiem, ale wywarł ogromny wpływ na powstanie teorii performance'u. Jego zdaniem "działania publiczne to performance".

 

 

 

Kenneth Burke (1897-1993)

The Rhetoric of Religion, 1961; Language as Symbolic Action, 1966

Amerykański teoretyk literatury Kenneth Burke zwrócił uwagę na polityczną i społeczną siłę symboli. Człowiek to "zwierzę używające symboli". Zdaniem Burke'go komunikacja społeczna ma charakter dramaturgiczny - symbole nie powstają w wyniku reakcji racjonalnej, ale w stanie emocjonalnym tworzonym przez napięcie wynikające z obecności innych ludzi.

 

 

 

Victor Witter Turner (1920-1983)

The Ritual Process: Structure and Anti-Structure, 1969; Dramatic Ritual / Ritual Drama: Performative and Reflexive Anthropology, 1979; From Ritual to Theatre. The Human Seriousness of Play,1982, The Anthropology of Performance, 1986

Victor Turner studiował na Uniwersytecie w Manchester u Gluckmana i był zaliczany do Szkoły Manchesterskiej rozwijającej marksistowską teorię konfliktu. Zainteresowanie antropologią wzbudziła lektura książek Margaret Mead i Alfreda Radliff-Browna. Badania etnograficzne prowadził w Afryce południowej, gdzie zetknął się z rytuałami i symboliką sambijskiego ludu Ndembu.

Turner rozwinął teorię "obrzędów przejścia" francuskiego etnografa Arnolda van Gennepa - w trakcie rytuału wypełnionego symbolicznymi działaniami powstaje "wspólnotowość" (comunitas) tworząca podstawę identyfikacji i poczucia bezpieczeństwa. Warunkiem jest szczególny, odświętny charakter rytuału. Wspólnotę wzmacnia świadomość współudziału w wyjątkowym zdarzeniu. Turner wprowadził także pojęcie "społecznego dramatu" jako techniki rozwiązywania konfliktów.

W późniejszych latach Turner stał się współtwórcą (wraz z Greetzem) tzw. antropologii interpretatywnej i symbolicznej.

 

FLUXUS I PERFORMANCE ART

Wydaje się, że po II wojnie światowej nauki społeczne wlokły się daleko za dokonaniami sztuki nowoczesnej, od samego początku bezpośrednio związanej z nurtami społeczno-politycznymi.

 

Pierwszym, bardzo radykalnym nurtem w sztuce współczesnej był lettryzm (1945). Odwoływał się do tradycji dadaizmu i proponował likwidację tradycyjnego języka literackiego, rozbicie go na odrębne, pozbawione znaczenia znaki i skonstruowanie z nich nowego języka artystycznego wychodzącego od dźwięków animalnych - od emocjonalnego bełkotu.

Drugim nurtem programowo już traktującym działalność artystyczną jako działalność polityczną był wywodzący się z lettryzmu sytuacjonizm, związany z awangardą malarską i architektoniczną lat 50-tych. Z upływem czasu ruch ten radykalizował się i wyszli z niego czołowi aktywiści tzw. kontrkultury lat 60-tych, aktywiści berlińskich rozruchów studenckich 1967 r. i paryskiego maja 1968. Sytuacjoniści koncentrowali się jednak na działaniach "socjologicznych" tworząc obszerną teorię zakłócania systemu komunikacji społecznej. Ich aktywność koncentrowała się na destrukcji.

W sztukach plastycznych miał miejsce prawdziwy zwrot akcjonistyczny, przejawiający się odejściem od tradycyjnych form działalności artystycznej (malarstwo, rzeźba, grafika) ku szeroko pojętemu akcjonizmowi, obejmującemu przede wszystkim happening i performance. Istotą happeningu było wprowadzenie elementu współdziałania, przypadku i zabawy, a jednocześnie likwidacja dzieła sztuki jako efektu pracy twórczej. Istotą performance było tworzenie nowej, neopogańskiej obrzędowości, odwołującej się do instynktów trybalistycznych i przedchrześcijańskiej symboliki totemicznej.


Teatr Orgii i Misteriów Hermanna Nitscha - Golgota w rzeźni (w tym kontekście współcześni sataniści to kaszka z mlekiem)

Pierwszym spektakularnym wystąpieniem akcjonistów był performance Wiedeńskich Akcjonistów z 1962 r. pt. Uni-Ferkelei (Uniwersyteckie świntuszenie). Skandalizujący, łamiący społeczne i estetyczne tabu spektakl dał początek Teatrowi Orgii i Misteriów Hermanna Nitscha, prezentującemu przez wiele lat przedstawienie posługujące się sprofanowaną ikonografią Drogi Krzyżowej. Seks, krew, wnętrzności, ekskrementy, okrucieństwo, pogańska ofiara zabijanych zwierząt skojarzone z sakralną symboliką chrześcijańską miały prowadzić do katartycznego oczyszczenia. Szczytem wyrafinowania był towarzyszący barbarzyńskiemu obrzędowi mozartowski kwartet smyczkowy.

 

JOSEPH BEUYS I ARTYSTYCZNY SZAMANIZM

Głównym teoretykiem artystycznego performance był niemiecki rzeźbiarz, weteran ruchu Fluxus i Neodada Joseph Beuys (1921-1986).

Od 1948 r. Beuys studiował u niemieckiego artysty specjalizującego się w rzeźbie sakralnej Ewalda Mataré (1887-1965), u którego zetknął się z antropozofią Rudolfa Steinera i jego poglądami społecznymi. Na ich podstawie stworzył po latach (1973) teorię plastyki społecznej. Plastyka społeczna to dostępna każdemu człowiekowi działalność przekształcająca formę najważniejszego dzieła sztuki - społeczeństwa. Artysta staje się aktywistą społecznym. Sztuka - zdaniem Beuysa - musi poszerzyć swoje znaczenie, zmierzając ku formule sztuki "antropologicznej".

Beuys wsławił się tym, że jako profesor ASP w Dusseldorfie przyjął do swojej pracowni wszystkich kandydatów, którzy nie zdali egzaminów wstępnych, wychodząc z założenia, że artyście nie jest już potrzebny warsztat, ale polityczna świadomość. Wraz ze studentami okupował dziekanat uczelni zmuszając władze do immatrykulacji swoich uczniów. Działalność polityczna doprowadziła Beuysa do założenia niemieckiej partii Zielonych, a na gruncie sztuki do rozwinięcia teorii artysty-szamana.

Zgodnie ze teorią Beuysa racjonalizm powoduje dehumanizację przez wyeliminowanie emocji i pozbawienie człowieka najważniejszej siły twórczej. Podczas performance’ów tłumaczył uczestnikom, w jaki sposób człowiek może "energetyzować" swoją duchowość po to, żeby rozszerzyć widzenie świata i odzyskać kontakt z całą energią, jaką utraciliśmy w racjonalnej rzeczywistości. Sztuka jest zarówno elementem edukacji jak i psychoterapii.

Koncepcje Beuysa nie odbiegały treścią od popularnego wykładu okultyzmu stosowanego, ale przez specjalistów są uznawane jako bezpośrednia kontynuacja dorobku Jacquesa Derridy w dziedzinie post-pedagogiki. (Gregory Ulmer: Applied Grammatology: Post(e)-Pedagogy from Jacques Derrida to Joseph Beuys, 1985). Warto o tym pamiętać, ponieważ dorobek performerów uważa się za nietrwały, zapominając, że ich dziełem nie miał być performance, ale metoda formatowania psychiki społecznej.

Teorie Josepha Beuysa wyrosłe z antropozofii i psychologii zwierząt Konrada Lorenza wyprzedziły o ponad dziesięć lat The Anthropology of Performance Victora Turnera z 1986 r.
...
W Polsce przedstawicielem artystycznego szamanizmu był reżyser teatralny Jerzy Grotowski (1933-1999).

 

PERFORMANCE STUDIES

Performance studies to dyscyplina akademicka badająca mechanizm szeroko pojętych działań typu performance (koncerty, przedstawienia teatralne, wydarzenia sportowe, polityczne, religijne obrzędy, rytuały, ceremonie), a także składniki tożsamości skłaniające ludzi do działania (ze studenckiego przewodnika po performance studies Uniwersytetu Harvarda).

 

Richard Schechner (1934)

Public Domain, 1968; Environmental Theater, 1973; Theatres, Spaces, and Environments, 1975; Essays on Performance Theory 1976; The End of Humanism, 1981

Richard Schechner był od 1967 r. profesorem performance studies na New York University. Oc początku kat 60-tych prowadził teatry awangardowe. W pracy Actuals: Primitive ritual and performance theory określił pięć podstawowych elementów przedstawienia teatralnego. Współpracował z antropologiem Victorem Turnerem.

W latach 90-tych prowadził treningi emocjonalne dla performerów.

 

Teoria performance rozwijała się przede wszystkim

Eve Kosofsky Sedgwick (1950-2009)

How to Bring Your Kids Up Gay, Queer Performativity: Henry James's The Art of the Novel, Jane Austen and the Masturbating Girl; Between Men: English Literature and Male Homosocial Desire,1985; Epistemology of the Closet, 1990.
Rozwijała teorię feministyczną i antropologię Michela Foucault.

Shoshana Felman rozwijała teorie psychoanalityczne Jacquesa Lacana. Należała do tzw. Yale School, rozwijającej dekonstrukcjonizm Derridy.

QUEER STUDIES / GENDER STUDIES

studia nad relacją do orientacji i tożsamości seksualnej koncentrujące się na osobach i społecznościach lesbijskich, homoseksualnych, biseksualnych, transseksualnych, międzyseksualnych, oraz queer i tzw. questioningu.
Pierwszy wydział (LGBT) na UoC Berkeley powstał w 1970 r. Kierunek studiów powstał z ethnic studies i woman's studies. Podstawę teoretyczną stanowiy: teoria krytyczna, poststrukturalizm Foucault, dekonstrukcja Derridy.
Główne postaci Judith Butler, Lauren Berlant, Teresa de Lauretis, Judith Halberstam, David Halperin, Eve Kosofsky Sedgwick, Michael Warner, Walter Lee Williams.

 

ANTROPOLOGIA INTERPRETATYWNA I SYMBOLICZNA

Clifford Geertz (1926-2006)
Interpretation of Culture. Selected Essays, 1973

Antropologia symboliczna (nazywana również interpretatywną) bada zjawisko symboli kulturowych i sposób, w jaki symbole kształtują życie społeczne. Jej czołowymi przedstawicielami są (byli) amerykańscy antropolodzy Clifford Greetz, David Schneider (1918-1995), Victor Turner (1920-1983) i brytyjska antropolog Mary Douglas (1921-2007).

Antropologia intepretatywna była odpowiedzią na stanowisko antropologii analitycznej zakładającej istnienie obiektywnych, poznawalnych prawidłowości w ludzkich zachowaniach. Symboliści twierdzili, że zjawiska społeczne nie mają obiektywnego charakteru, a zatem nie poddają się opisowi, ale muszą być interpretowane po to, żeby wydobyć z nich znaczenia przypisywane im w konkretnej kulturze. Antropologia symboliczna nie uznaje jednej doktryny ani metody badawczej, ale zakłada interdyscyplinarność, tj. dobór metod i kryteriów stosownie do obrazu kultury wyłaniającego się w kolejnych cyklach "koła hermeneutycznego".

 

NEOSZMANIZM

Neoszamanizm mieści się w bardzo szerokim obszarze tzw. nowej duchowości, sięgającym od ezoteryki przez nowe ruchy religijne do New Age. Jego źródeł można doszukiwać się w teorii archetypów Carla Junga oraz w twórczości rumuńskiego religioznawcy Mircae Eliade (1907-1986). W książce z 1955 r. pt. Szamanizm i archaiczne techniki ekstazy Eliade przekonywał, że szaman opuszcza w tanecznym transie ciało i doświadcza rzeczywistości pozmaterialnej i że to przeżycie - bez względu na jego fizjologiczny charakter - jest przeżyciem w kategoriach kulturowych "normalnym", a nie psychiczną aberracją. Eliade twierdził, że mit i religia są śladami doświadczeń, które w przeszłości formowały ludzką psychikę w sposób harmonijny, ponieważ tworzyły niezbędną dla człowieka sferę sacrum, a harmonia ta została zakłócona przez bieg historii i naukową interpretacje rzeczywistości.

Teorie Eliadego zostały podchwycone w latach 60-tych, gdy rozwijała się rewolucja kontrkultury i rosło zapotrzebowanie na poznawanie "nowych stanów świadomości". Główną rolę w tym nurcie odegrał amerykański antropolog Carlos Castaneda (1925-1998), badacz kultur meksykańskich Indian i eksperymentator w dziedzinie naturalnych narkotyków. W 1968 r. Castneda napisał księżkę o szamanie Juanie Matusie, który miał go wprowadzać w tajniki sztuki szamańskiej, a potem serię następnych książek opisujących odmienne stany świadomości i techniki ich osiągania. Dla szerokiej publiczności istotne było to, że najprostszą drogą do ich osiągania były narkotyki.

W 1979 r. inny amerykanski antropolog Michael Harner (1929) założył Fundacje Studiów Szamanistycznych, a w 1980 r. opublikował książkę pt. Droga szamana. W odróżnieniu od Castanedy, którego antropologiczna wiedza budzi wątpliwości, Harner rzeczywiście badał zjawisko szamanizmu w indianskich kulturach oraz sposób stosowania naturalnych środków halucynogennech. Na podstawie tych badań stworzył pojęcie szamanizmu rdzennego (core shamanism) obejmujące fundamentalne treści szamanizmu, zakorzenone - zdaniem Harnera - nie tylko w kulturach pierwotnych Nowego Świata, ale we wszystkich kulturach, w tym zachodniej kulturze europejskiej. Celem Fundacji Harnera było kształcenie współczesnych neo-szamanów. O ile jednak tradycyjni szamani działali przede wszystkim dla dobra całej wspólnoty, celem neo-szamanów było umożliwienie samorealizacji lub pomoc w jej osiągnięciu niewielkim grupom wyznawców.

W filozofii neoszamanizmu Harnera odnaleźć można zarówno wpływ antropologii strukturalistycznej Levi-Straussa jak i psychoanalizy, ale, pomijając kwestie terminologiczne, jest ona zbieżna z wizją artysty-szmana przedstawioną przez Josepha Beuysa. Neo-szaman Harnera uzdrawia ludzką psychikę (uwalniając ją od konfliktów), artysta-szaman Bueysa kształtuje "społeczną plastykę". Obydwaj dysponują wiedza tajemną niedostępną grupie wiernych. Wierni nie mogą tej wiedzy posiąść inaczej, niż stając się szamanami.

 

JUDITH BUTLER I GENDER

< Judith Butler (1956)

Performative Acts and Gender Constitution, 1988; Gender Trouble: Feminism and the Subversion of Identity (Feminizm i odwrócenie tożsamości), 1990; Bodies that matter: On the Discursive Limits of Sex, 1993; Excitable Speech: A politics of Performative, 1997; Undoing Gender, 2004

Butler jest z wykształcenia retorykiem i lingwistką, edukację rozpoczęła od zgłębiania literatury judaistycznej, a potem filozofii kontynentalnej, marksizmu i teorii krytycznej. Nie ma żadnych podstaw do przypisywania Judith Butler szerszej wiedzy w zakresie medycyny, psychologii, socjologii itp. Jej publikacje świadczą jednoznacznie albo o braku takiej wiedzy, albo o jej ignorowaniu. Jest przede wszystkim aktywistką ruchu LGBT+ (plus oznaczenia wszelkie możliwości) i jedną z czołowych feministek. Angażuje się również w działania ruchu syjonistycznego. Od 1991 r. była profesorem na Johns Hopkins University, od 1993 na University of California w Berkeley, a od 2012 wykłada na Columbia University.

Teorię Searle'a rozwinęła Judith Butler. Zdobyła ona sławę dzięki zastosowaniu teorii performatywistycznej do uzasadnienia istniejącej od dawna teorii gender, czyli tzw. płci kulturowej. W ujęciu Butler cała kultura jest wobec jednostki jednym wielkim, skomplikowanym aktem performatywnym, określającym jej tożsamość niezależnie od innych uwarunkowań, w tym tak elementarnych jak uwarunkowania biologiczne.

W odniesieniu do kluczowej dla antropologii krytycznej kwestii płci i seksu oznacza to, że człowiek rodzi się wprawdzie najczęściej z cechami właściwymi jednej z płci biologicznych, ale nie ma ona żadnego znaczenia, ponieważ jego tożsamość płciowa i role społeczne przypisywane płci biologicznej są jedynie społecznym konstruktami, powstają w wyniku konwencji i mogą być dowolnie redefiniowane. Społeczeństwo narzuca człowiekowi jego tożsamość dopasowując ją do własnych celów i czyni go mężczyzną lub kobietą na takiej samej zasadzie, jak formalna nominacja czyni generała generałem a profesora profesorem.

Ponieważ tożsamość płciowa nie jest zdeterminowana biologicznie, może i powinna być wybierana i definiowana przez człowieka wg jego uznania (w tym realizuje się jego wolność). Obowiązujące w tradycyjnej kulturze konwencje przypisujące różnym (dwóm) płciom społeczne role i narzucające jednostce związane z nimi wzorce zachowań mają charakter represji i prowadzą do społecznego wykluczenia osób odbiegających od społecznie akceptowanej normy i do różnych form dyskryminacji.

Ponieważ przyczyną dyskryminacji jest błędnie zdefiniowane pojęcie płci, pojęcie to należy zrelatywizować, rozszerzyć jego znaczenie, a najlepiej je całkowicie zlikwidować. W tym celu na określenie płci biologicznej należy pozostawić ściśle medyczne określenie seks-płeć, natomiast dla określenia tożsamości płciowej, płci kulturowej i społecznej roli płci należy stosować neutralne emocjonalnie pojęcie gender, będące odpowiednikiem rodzaju gramatycznego (on/on/ono/+). To neutralne pojęcie gender należy upowszechniać w języku potocznym i administracyjnym, a szczególnie w edukacji i kulturze, ograniczając użycie pojęcie seks-płeć do języka medycznego.

Postulat likwidacji pojęcia tożsamości płciowej i tradycyjnego podziału na płeć męska i żeńską zostało sformułowane wprost w książce z 2004 r. pt. Undoing gender.

UWAGA: naukowe podstawy ideologii gender przedstawione są w Aneksie.

 

TOŻSAMOŚĆ I GENDER

Tożsamość człowieka to temat ogromny (w perspektywie ontologicznej, psychologicznej, społecznej) i nie sposób go tu nawet w skrócie zreferować, można jednak bez trudu wskazać jej aspekt istotny z punktu widzenia współczesnej antropologii.

Najprościej rozumiana tożsamość to rozumienie i odczuwanie siebie jako odrębnej, niepowtarzalnej istoty. Ta indywidualna tożsamości jest podstawą tożsamości wyższego rzędu, np. tożsamości gatunkowej, wspólnotowej, narodowej, ponieważ warunkiem rozumienia innych ludzi jest rozumienie siebie.

Bez tożsamości człowiek nie jest w stanie określić swoich potrzeb, celów i interesów. Nie jest w stanie określić, co jest dla niego dobre, a co złe. Nie jest w stanie podejmować racjonalnych wyborów.

Tożsamość jest zjawiskiem złożonym, ale jeśli będziemy ją analizować i rozbierać na czynniki pierwsze, to okaże się, że istnieje pewna granica, której przekroczyć się nie da. Tą granicą jest biologiczna płeć. Bez tej podstawowej tożsamości funkcjonującej na najniższym, biologicznym poziomie, człowiek nie mógłby przetrwać jako gatunek. Tak rozumiana tożsamość mieści się we wszystkich znanych antropologiach - nawet w antropologii skrajnie biologistycznej - z wyjątkiem antropologii gender.

Tożsamość płciowa nie ma nic wspólnego z rozumem, wykształceniem, przekonaniami i ideologiami, ponieważ działa na poziomie czysto biologicznym. Spełnia w organizmie taką samą funkcję, jaką spelnia błędnik. Dzięki błędnikowi człowiek rozpoznaje pion nawet z zamkniętymi oczami i potrafi stać. Bez błędnika nawet z otwartymi oczami musi się przewrócić. Bez tożsamości płciowej człowiek nie jest w stanie rozróżniać "jakości w rzeczywistości". Nie jest więc w stanie samodzielnie jej zrozumieć, a więc jest uzależniony od opinii innych.

Antropologia gender to antropologia człowieka, którego świadomość i samoświadomość jest całkowicie i bez reszty kształtowana przez czynniki zewnętrzne. Jest to więc antropologia człowieka, któremu można wmówić wszystko i dowolnie nim manipulować.

Taki nowy człowiek to marzenie każdej władzy.

 

ANTROPOLOGIA CIAŁA

Zwieńczeniem historii antropologii jest antropologia ciała.

Najbardziej uderzającą cechą antropologii ciała jest to, że sama siebie wyczerpująco i rzetelnie definiuje. Antropologia ciała jest antropologią człowieka składającego się wyłącznie z ciała. Jednak antropologia ciała - wbrew nazwie sugerującej burzę instynktów - jest bezbarwna i bierna. W porównaniu z nią pankopulacyjne obsesje Reicha, Fromma, Mead, Marcusego, Foucaulta są wizjami pełnymi autentycznych ludzi - teatrem wielkich namiętności na miarę Sądu Ostatecznego Michała Anioła.

Antropologia ciała to antropologia ciała kontempującego się we własnej wegetacji.

 

FILOZOFICZNE I IDEOLOGICZNE ŹRODŁA ANTROPOLOGII CIAŁA

Na poziomie filozoficznym antropologia ciała nawiązuje do trzech teorii: socjologii figuracyjnej i socjologii procesu Norberta Eliasa, przez niego do socjologii wiedzy Karla Mannheima i do fenomenologii Maurice Merleau-Ponty’ego.

< Norbert Elias (1897-1990) był niemieckim filozofem tworzącym na emigracji w Anglii.
Elias twierdził, że rozwój społeczny nie jest ciągiem okresów stabilności połączonych fazami jakościowych przełomów, ale procesem nieustannej zmiany. Zjawiska społeczne mogą być przedstawione tylko w trakcie tych przemian, a obraz przemian całego społeczeństwa przedstawia socjologia procesu. W tym procesie nie można wyodrębnić jednostek (ludzi) jako bytów niezależnych – są one powiązane ze sobą na wielu płaszczyznach, tworząc różne figuracje. Ci sami ludzie mogą współtworzyć różne figuracje na różnych płaszczyznach. Badaniem tych figuracji zajmuje się postulowana przez Eliasa socjologia figuracyjna. Swoją teorię Elias przedstawił po raz pierwszy w książce pt. O procesie cywilizacji (Über den Prozeß der Zivilisation), napisanej w 1939 r.
Wcześniej, od 1930 do 1933 r. Elias pracował na Uniwersytecie we Frankfurcie jako asystent Karla Mannheima. W tym samym czasie działał tam Instytut Badań Społecznych kierowany wówczas przez Maxa Horkheimera.

 

< Karl Mannheim (1893-1947) był węgiersko-żydowsko-niemieckim socjologiem, twórcą socjologii wiedzy (Ideologie und Utopie, 1929; Die Gegenwartsaufgaben der Soziologie (Współczesne zadania socjologii, 1932).

Zdaniem Mannheima wiedza jest produktem grup społecznych i pozycji społecznej tych grup. Wiedza nie jest więc obiektywna, ale jest "profilowana" przez społeczny interes jej twórców. Socjologia wiedzy zajmuje się warunkami powstawania wiedzy i ich wpływem na jej treść. Socjologię wiedzy można więc traktować jako teoriopoznawczy relatywizm (na początku lat 30-tych XX wieku większość humanistów tak rozumiała relatywizm i tradycja ta utrzymała się do dzisiaj). Rozwinięciem "tradycyjnej" socjologii wiedzy Mannheima są różne współczesne teorie konstruktywistyczne, symboliczny interakcjonizm, etnometodologia czy teoria dyskursu Foucaulta koncentrująca się na związkach wiedzy i władzy. Pojęcie wiedzy obiektywnej nie jest godne współczesnego naukowca, a tym bardziej filozofa.

 

< Maurice Merleau-Ponty (1908-1961), bliski egzystencjalizmowi francuski filozof zaproponował „trzecią drogę” fenomenologiczną, między koncepcjami Husserla i Heideggera.

Fenomenologia była (jest) nurtem w filozofii próbującym zobiektywizować proces poznania i zjawiska uważane za czysto subiektywne – świadomość i akty świadomości (percepcję, emocje, osądy), nie odwoływała się jednak do ustaleń nauk medycznych lub psychologii, ale wychodziła od analizy i definicji aktu poznania. Każdy z fenomenologów proponował własną strukturę procesu poznawczego. Strukturę Merleau-Ponty’ego tworzą trzy elementy: wieloznaczność, intencjonalność i cielesność.

Właśnie ta "cielesność" najwidoczniej zafascynowała anonimowych twórców antropologii ciała, bo skojarzenie jest tak proste, że aż przekonywające. Przecież nie można mówić o cielesności, jeśli nie ma się na myśli ciała - prawda?

Cielesność u Merleau-Ponty’ego określa strukturę podmiotu poznającego. Człowiek (rozum, świadomość) poznaje rzeczywistość dzięki temu, że siedzibą jego świadomości jest ciało. Ciało nie jest jednak tylko „opakowaniem” świadomości, ale formatuje proces poznania. Świadomość człowieka poznaje rzeczywistość poznając w pierwszym rzędzie własną cielesność. Niestety w języku polskim nie ma istniejącego np. w niemczyźnie rozróżnienia na ciało jako żywą materię organiczną (Korper), a ciało rozumiane jako siedziba świadomości (Leib). Ujęcie Merleau-Ponty’ego odnosi się do tego drugiego rozumienia i ma być przezwyciężeniem kartezjańskiego dualizmu dusza – ciało. Ciało jest więc materią nie tyle „uduchowioną” (co to to nie), co „samoświadomą”.
Poneważ jednak Merleau-Ponty o cielesności wspominał, można się do niego odwołać.
Najważniejsze dziela Merleau-Ponty’ego to: La Structure du comportement (Struktura zachowania), 1942; Phénoménologie de la perceptron (Fenomenologia poznania), 1945.

Na poziomie praktycznym antropologia ciała odwołuje się do Herberta Marcuse.

W 1955 r. w USA ukazała się książka Marcuse'go pt. Eros i cywilizacja: filozoficzny przyczynek do Zygmunta Freuda. Było to w czasach, gdy w nowojorskich klubach, galeriach, prywatnych salonach i na amerykańskich campusach rozpoczynała wyzwoleńczą kampanię propagandową grupka radykalnych intelektualistów nazwana później "beat-generation" (m.in. Allen Ginsberg). Eros i cywilizacja przedstawiała wręcz kosmologiczną wizję świata nowej seksualności. Jej główna myśl jest następująca:

Współczesna kultura opiera się na tłumieniu popędu seksualnego. Seks jest źródłem energii, która stłumiona, może być "przekierowana" na tworzenie postępu. Jednak postęp tworzony kosztem tłumionych instynktów rodzi poczucie winy, a nie spełnienia i szczęścia. Przyczyną zła nie jest jednak konflikt między pracą (która może być twórcza) a Erosem, ale między Erosem a praca wyalienowaną, podporządkowaną zasadzie prodyktywności i zracjonalizowanej wydajności. Wyalienowana praca angażuje większość ludzkiego czasu, świadomość i możliwości całego ludzkiego ciała (produkcyjne możliwości umysłu i rąk). Zasada przyjemności ograniczona zostaje przez zasadę rzeczywistości do sfery czasu wolnego (po pracy, w nocy) i sfery genitalnej. Człowiek pracuje ponad konieczną miarę, ponieważ musi wytwarzać i musi reprodukować system wyzysku i zniewolenia.
Marcuse przedstawia jednak optymistyczną wizję przyszłości - postęp techniczny i automatyzacja spowodują zmniejszenie zapotrzebowania na pracę, która stanie się estetyczna zabawą, tak więc świadomość i ciało zostaną uwolnione od konieczności wydajnej pracy i człowiek będzie mógł rozwinąć nową seksualność, zgodną z właściwą Erosowi libidinalną moralnością. Zasada przyjemności stanie się zasadą rzeczywistości. Tak to sobie wyobrażał w 1955 r. dorosły chłopiec Herbert Marcuse.

Najważniejszym elementem teorii Marcusego było napiętnowanie zasady rzeczywistości traktowanej jako nakaz wydajności, wysiłku i osiągnięć, oraz wynikającej z tego relacji między ludźmi traktującymi się jako konkurenci walczący między sobą w „wyścigu szczurów”. W tej wizji nie ma miejsca na wspólnotę i pozytywne relacje międzyludzkie.

 

GŁÓWNE TEZY ANTROPOLOGII CIAŁA

Antropologia ciała jest już bardzo rozbudowana i składa się z kilku odwołań i tez.

ANTYINDYWIDUALIZM

Cała współczesna ideologia antykultury opiera się na koncepcji nieskrępowanego indywidualizmu i nieograniczonej wolności jednostki. Antropologia caiała jest natomiast kolektywistyczna. Ton ten nadaje niemiecki socjolog < Ulrich Beck (1944). W 2014 r. Beck otrzymał na Światowym Kongresie Socjologii w Yokohamie Lifetime Achievement Award – For Most Distinguished Contribution to Futures Research (Nagrodę za całokształt - za najwybitniejszy wkład w badanie przyszłości). W teorii Becka istotną rolę odgrywa pojęcie indywidualizacji, która jednak nie ma związku z indywidualizmem.

Indywidualizacja to proces rozluźniania i stopniowej likwidacji form życia społeczeństwa przemysłowego (klasa, warstwa społeczna, relacje warunkowane płcią, rodzina, stałe zatrudnienie oparte na specjalistycznych kwalifikacjach) za pomocą instytucji społecznych (np. adresowane do jednostki podstawowe prawa społeczne i polityczne). Formy te mają być zastąpione nowymi formami, „w których jednostka może sama tworzyć swoją biografię, inscenizować ją i montować". Zwykła ludzka biografia stanie się „biografią wyboru”, biografią samodzielnie „zmajstrowaną”.

Dla osiągnięcia optymalnego stanu indywidualizacji konieczne są daleko idące społeczne zmiany strukturalne, jednak będą one możliwe tylko wtedy, gdy na płaszczyźnie europejskiej, a jeszcze lepiej na wielu płaszczyznach transnarodowych, obowiązywać będą jednolite standardy społeczne i gospodarcze. Tylko wtedy możliwa będzie kontrola ponadnarodowych przedsiębiorstw o zasięgu globalnym. Równowagą dla hegemonicznych zapędów ponadnarodowych koncernów ma tworzyć ponadnarodowe państwo. To ponadnarodowe państwo będzie mogło ściągać z koncernów podatek od transakcji finansowych i zdobywać środki na realizację programu Europy socjalnej i ekologicznej.
Jednym słowem - dla realizacji indywidualizacyjnej koncepcji "biografii wolnego wyboru" konieczne jest stworzenie ponadnarodowego państwa (europejskiego lub globalnego), państwo to będzie mogło nakładać podatki na ponadnarodowe koncerny i z tych podatków realizować programy społeczne, czyli finansować "biografie wolnego wyboru". Warunkiem indywidualizacji jest więc globalizacja.

Ulrich Beck był jednym z założycieli powstałej w 2010 r. przy Parlamencie Europejskim Grupy Spinelli – zrzeszającej lewicowym aktywistów integracjonistów (Cohn-Bendit) w celu zakończenia projektu unifikacji Europy i likwidacji suwerennych państw narodowych.

CIAŁO KOLEKTYWNE

Becka koncepcja Indywidualizacji przez kolektywizację jest zbieżna z figuracjonistycznymi poglądami Norberta Eliasa.
Elias uznawał za bezzasadne i sztuczne odróżnianie jednostki od społeczeństwa. Społeczeństwo jest figuracją jednostek, a jednostka elementem społeczeństwa. Jednostka musi istnieć, żeby istniało społeczeństwo, ale jednostka nie istnieje poza społeczeństwem. Podobnie ręka nie działa poza organizmem (chociaż organizm może istnieć bez ręki). Organizm steruje ręką tak, jak figuracja określa tożsamość jednostki (gender). Kolektyw jest więc nadrzędny wobec jednostki.

CZAS I PRZESTRZEŃ SPOŁECZNA

Współczesna cywilizacja przemysłowa narzuca człowiekowi ogromne tempo życia. Życie staje się odbiciem procesu produkcyjnego. Czas jest miarą sprawności. Ciało jednostki jest maszyną podlegająca regułom procesu produkcyjnego. Ciała produkujących ludzi tworzą uporządkowaną racjonalnie przestrzeń społeczną. Świat traci ludzki wymiar. Przestrzeń nie służy człowiekowi, człowiek tylko wypełnia przestrzeń. Wszystkiemu winna jest produkcja. Ludzie poddają się jej rytmowi. Spacer uprawiany niegdyś prze elity zmienia się w wyścig. Nie liczy się przyjemność, ale wynik. Podobnie jak przed ponad pół wiekiem u Marcuse'go, w antropologii ciała przekleństwem człowieka jest celowe działanie, wydajność, sprawność.

STYGMATYZACJA SPORTU, RYWALIZACJI, KONKURENCJI

Krytyka sportu we współczesnym wydaniu zajmuje w antropologii ciała szczególne miejsce. Jest ona dziełem m.in. Erica Dunninga i Henninga Eichberga.

Angielski socjolog, profesor University of Leicester < Eric Dunning jest współpracownikiem i kontynuatorem myśli Norberta Eliasa. W 1999 r. wydał książkę pt. Sport Matters: Sociological Studies of Sport, Violence and Civilization. Szczególną uwagę Dunning poświęca różnym formom przemocy związanej ze zjawiskiem sportu - w tym zjawisku chuligaństwa na stadionach piłkarskich. Piłka nożna zawiera w sobie chyba wszystkie wirusy zła - jest walką, dzieli ludzi na rywalizujące grupy, wyzwala ksenofobię i agresywność.Odwrotną stroną sportowego zwycięstwa jest klęska ai poniżenie pokonanego.

Sport jako rywalizacja jest patologią.

W 1971 r. na Uniwersytecie w Stuttgarcie powstał Wydział Historycznych Studiów Behawioralnych. Założycielami byli niemiecki historyk August Nitschke (1926) i jego uczeń Henning Eichber > (1942). Eichberg jest krytykiem sportu olimpijskiego, zwolennikiem materialistyczno-dialektycznej „kultury ciała” (Body Cultures. Essays on Sport, 1998), sportu ludowego i „cielesnej demokracji”. Był współzałożycielem Institut International d’Anthropologie Corporelle (Rennes, Francja, 1987). Główne miejsce w jego pracach zajmuje krytyka hierarchicznej organizacji sportu i popularyzacja idei sportu masowego. "demokratycznego", rekreacyjnego, ale nie wyczynowego. Antropologia ciała stygmatyzuje sport jako źródło patologii, dokładnie w taki sposób, w jaki szkoła frankfurcka stygmatyzowała całą kulturę. Jednak napiętnowany jest sport wyczynowy, zmuszający człowieka do ćwiczeń i bicia rekordów, oraz sport, w którym pojawia sie element rywalizacji. Alternatywą jest sport demokratyczny, masowy, rekreacyjny, zabawowy - sport, który łączy, a nie dzieli. Zamiast formy wyścigów i walki sport powinien raczej przybierać formy festiwalu, korowodu, fiesty.

Obraz sportu i obraz świata kształtują opozycje:

Zabawa >< Walka
Wypoczynek >< Produkcja
Spacer >< Wyścig
Przyjaźń >< Wrogość
Łagodność >< Agresja
Równość >< Hierarchia
Demokracja >< Faszyzm
Pokój >< Wojna

Antropologia ciała jest dokładnym przeciwieństwem antropologii marksistowskiej opartej na idei konfliktu, a jej koncepcja sportu najlepiej ilustruje człowieka antykulturowego - pozbawione tożsamości, ambicji i celu, spokojnie wegetujące ciało.

 

PODSUMOWANIE

 

 

ANEKS

 

KIEDY POWSTAŁA ANTROPOLOGIA

Początki refleksji nad fenomenem człowieka sięgają oczywiście starożytności, ale antyk nie stworzył spójnej definicji człowieka. Ówcześni filozofowie za oczywisty uważali pogląd, że niewolnik nie jest człowiekiem, ale rzeczą.

Można wskazać trzy daty, które można uznać za początek antropologii.

1501 - Po raz pierwszy pojęcia antropologia użył niemiecki filozof, anatom i teolog Magnus Hundt (1449-1519) w dziele z 1501 r. pt. Antropologium de hominis dignitate, natura et proprietatibus, de elementis, partibus et membris humani corporis (Antropologia godności człowieka, natury i właściwości pierwiastków, części i elementów ludzkiego ciała). Jest to traktat poświęcony anatomii, ale człowiek przedstawiony jest nie tylko jak organizm, ale jako istota stworzona na podobieństwo Boga i z tego faktu czerpiąca swoją ludzką godność (hominis dignitate).

1537 - Druga data jest symboliczna, ponieważ jest częścią długo trwającego i skomplikowanego procesu. Wyznacza ją wydanie w 1537 r. przez papieża Pawła III bulli pt. Sublimis Dei, zakazującej brania w niewolę Indian w amerykańskich koloniach hiszpańskich, określających jako "istoty posiadające rozum i duszę, oraz prawo do wolności i własności". Papież zmuszony został przez cesarza Karola V do odwołania bulli z powodu przekroczenia kompetencji, ale dokument zawierał pierwszą "praktyczną" definicję człowieczeństwa (rozum, dusza, wolność, własność) i skłonił Karola V do wydania nowych przepisów już we własnym imieniu.

Kolonializm, interesy mocarstw kolonialnych i potrzeba uzasadniania niewolnictwa spowodowały, że od XVI wieku antropologia - zanim stała się odrębną dyscypliną - uwikłana została w globalne konflikty ideologiczne i ekonomiczne. Na jej rozwoju zaciążył fakt, że naukowa wiedza o człowieku traktowana była jako argument w sporze między przeciwnikami i zwolennikami rasizmu.

W 1775 r. powstały trzy ważne dla przyszłości antropologii teksty.
Jednym była praca anatoma Johanna Blumenbacha pt. De Generis Humanis Varietate Nativa, w której wyróżnił on cztery ludzkie rasy, przyznają wyższość białej rasie kaukaskiej, a pozostałe traktując jako wynik degeneracji.
Drugim była praca Immanuela Kanta pt. Über die verschiedenen Rassen der Menschen (O różnych rasach ludzkich). Kant przedstawił hierarchię czterech ras, od najwyższej rasy białej, przez rasę żółtą (Indowie), czarną (Murzyni) do najniższej rasy czerwonej (amerykańscy Indianie).
Trzecim tekstem była przygotowana przez wielkiego demokratę i właściciela ponad setki niewolników Thomasa Jeffersona Deklaracja Niepodległości Stanów Zjednoczonych Ameryki, w ktorej stwierdzono: „Uważamy /…/, że wszyscy ludzie stworzeni są równymi, że Stwórca obdarzył ich pewnymi nienaruszalnymi prawami, że w skład tych praw wchodzi prawo do życia, wolność i dążenia do szczęścia.”,.

Tych tekstów pogodzić się nie da i od nich zaczęła się antropologiczna schizofrenia.

1800 - Podstawową definicję antropologii sformułował niemiecki filozof szkockiego pochodzenia Immanuel Kant (1724-1804) u schyłku epoki Oświecenia, czyli w czasie, gdy - jak wyżej widać - szybko rozwijające się nauki przyrodnicze wchodziły w ostry konflikt z głoszonymi w tej epoce hasłami postępu, wolności, równości i braterstwa.

W 1772 r. Kant rozpoczął w Królewcu cykl popularnych wykładów o antropologii, a ich podsumowaniem była rozprawa z 1798 r. pt. Antropologia w perspektywie pragmatycznej. W dwoch częściach pt. Antropologiczna dydaktyka i Antropologiczna charakterystyka przedstawione zostały (nieco pomieszane) psychologiczne podstawy ludzkiego poznania (możliwości poznawcze, przyjemność i ból, emocje i uczucia - bojaźliwość, męstwo, ambicja, żądza władzy, żądza posiadania) i ludzkie cechy uwarunkowane biologicznie i środowiskowo (charakter, temperament, fizjognomika, płeć, naród, rasa, gatunek, wiek). W książce tej Kant nie poruszał kwestii metafizycznych, ponieważ pełny pogląd na antropologię przedstawił w wydanej w 1800 r. Logice, stawiając w niej słynne cztery pytania filozoficzne i wskazując dziedziny dające na nie odpowiedź:

„Problem filozofii można sprowadzić do następujących pytań: Co mogę wiedzieć? Co powinienem czynić? W czym pokładam nadzieję? Czym jest człowiek? Na pierwsze pytanie odpowiada metafizyka, na drugie moralność, na trzecie religia, na czwarte antropologia. W gruncie rzeczy jednak wszystko można zaliczyć do antropologii, bo pierwsze trzy pytania odnoszą się do ostatniego. Filozof musi więc określić źródła ludzkiej wiedzy, zakres możliwego i użytecznego wykorzystania tej wiedzy, oraz granice ludzkiego rozumu.”

Niestety, kolejność pytań nie określa ich hierarchii i nie wiadomo, czy to metafizyka, moralność i religia określają to, czym jest człowiek, czy odwrotnie - wiedza o tym, czym jest człowiek określa to, czym jest metafizyka, moralności i religii.

W swoim dziele Kant chyba jedyny raz konsekwentnie używa terminu "pragmatyczny", co wskazuje na bezradność rygorystycznego myśliciela wobec rzeczywistości. Imperatyw kategoryczny zastąpiony został pragmatyzmem umożliwiającym praktyczne działanie w realny świecie.
Dzieło Kanta jest jednak ważne z trzech powodów. Po pierwsze - filozof zajmujący się problematyką antropologiczną nazywa dyscyplinę, ktorą uprawia, jest to więc swego rodzaju chrzest antropologii, po drugie - Kant wyraźnie różnicuje człowieka jako jednostkę i człowieka jako istotę społeczną, po trzecie - oddziela antropologię od metafizyki, moralności i religii.

Ten trzeci aspekt jest najważniejszy, ponieważ Kant był filozofem i nawet jeśli tak określał zredukował domenę antropologii, to było oczywiste, że on sam jako antropolog nie straci z pola widzenia wszystkich wymienionych w Etyce zagadnień. Ksiązki tej nie pisał jednak dla siebie, zaczęła ona swój samodzielny żywot w świecie nauki i chociaż spotkała się wówczas z umiarkowanym zainteresowaniem, do dzisiaj jest wymieniana jako kamień milowy w historii antropologii i kształtuje wyobrażenie na tamat obszaru jej zainteresowań.

W tym znaczeniu wydaną w 1800 r. Etykę można uznać za początek antropologii współczesnej.

 

NOWE RUCHY RELIGIJNE

W latach 50-tych następuje "wysyp" nowych ruchów religijnych, łączących science fiction, okultyzm i hinduizm, odpowiadających potrzebom "nowej duchowości". Wszystkie odwracają uwagę od kwestii społecznych ku "wewnętrznej świadomości".
1954 SCJENTOLOGIA (UFO),
1955 AETHERIUS SOCIETY (UFO),
1955-67 TANSCENDENTAL MEDITATION MOVEMENT,
1964 NEOPOGANIZM
1966 INTERNATIONAL SOCIETY FOR KRISHNA CONSCIOUSNESS
1970 NEW AGE

 

CO TO JEST HUMANIZM

Słowo humanizm pochdzi od łacińskiego terminu humanitas oznaczającego formację duchową człowieka, który dzięki wychowaniu i edukacji posiadł cnoty umożliwiające mu życie publiczne. W takim znaczeniu używał go rzymski prawnik i filozof Marcus Tullius Cicero (106-43 BC). Łaciński gramatyk Aulus Gellius (125-180) definiował humanizm jako połaczenie filantropii z grecką paideią, czyli opanowaniem sztuk wyzwolonych. Włoski poeta Francesco Petrarca (1304-1374) określał humanizm jako znajomość gramatyki, retoryki, poezji, historii i filozofii moralności. W okresie renesansu republikańskich zwolenników kultury antycznej nazywano umanisti.
Homanizm renesansowy traktuje się jako reakcję na scholastykę, którą oskarżano o utylitaryzm i „wąską pedanterię” (czyli dyscyplinę umysłową).
Humanistami i mecenasami naukowców i artystów było wielu duchownych (Pius II, Sykstus IV, Leon X).
Rozejście się katolicyzmu z humanizmem rozpoczęło się od wpływów neoplatonizmu i hermetyzmu, czyli wpływów pogańskich. Hermetyzm rozwinął się we współczesną teozofię i ideologię New Age.
Marsilio Ficino (1433-1499) tłumaczył Platona i próbowal pogodzić go z tradycją arystotelesowską religii. Giovanni Pico della Mirandola (1463-1494), arystotelik próbował stworzyć religię synkretyczną, budząc sprzeciw Kościoła.
Neoplatonizm i hermetycyzm: Nicholas of Kues (1401-1464), Giordano Bruno (1548-1600), Heinrich Cornelius Agrippa von Nettesheim (1486-1535), Tommaso Campanella (1568-1639),
Brytyjski znawca Renesansu Sir John Rigby Hale (1923-1999) podkreślał, że renesansowy humanizm nie miał niż wspólnego ze współczesnym rozumieniem pojęcia jako „humanitaryzmu” lub stanowisk racjonalnego i antyreligijnego.
W okresie Oświecenia pojawiły się początku himanizmu religijnego, ale antydogmatycznego i antychrześcijańskiego (antykatolickiego).
Rpoudhon nazwał himanizm deifikacją człowieczeństwa, jego kultem. Młodohegliści (Marks) poszukiwali formuły humanizmu pozbawionego uzasadnień metafizycznych. Joseph Ernest Renan (French: [ʁənɑ̃]; 28 February 1823 – 2 October 1892[1]) pisał w książce The Future of Knowledge: Thoughts on 1848: Jestem głęboko przekonany, że czysty humanizm będzie religią przyszłości, kultem wszystkich aspektow człowieka – uświęconych i wyniesionych do poziomu wartości moralnych”.

Wojny religijne spowodowały poszukiwanie „religii zgody”, umożliwiającej bezpośredni dostęp do objawienia, bez pośrednictwa Kościoła lacińskiego. Podstawą miały być pisma Ojcow Kościoła, greckie teksty antyczne i żydowska kabała. Bizantyjski teolog Georgius Gemistus Pletho (1355-1452/1454) próbował łaczyć chrześcijaństwo z pogańskim politeizmem.

Do ideałów humanizmu odwoływał się ruch wolnomularski, którego formalne początki sięgają 1717 r., czyli powstania Wielkiej Loży Londynu.
Pierwszym nowożytnym tekstem przywołującym hasło humanizmu była książka amerykańskiego rewolucjonisty Thomasa Paine’a (1737-1736) pt. The Age of Reason, 1793–94. Posstulowal w niej nową religię deistyczną, stwierdzając, że „mój rozum jest moim kościołem).
Auguste Comte stworzył ok. 1850 r. projekt świeckiej Religii Humanistycznej (kult śmierci, altruizm, idealizacja kobiet), zachowującej liturgię i obrzędowość katolicyzmu.
W 1853 r. w Londyne powstalo British Humanistic Religious Association.
1867 William James Potter (1829- 1893) założył Free Religious Association (FRA), pierwszym członkiem był Emerson.
Felix Adler (1851-1933), syn refermowanego rabina. Zaprponował stworzenie religii bez liturgii, jednoczącej wszystkich ludzi (wierzących i niewierzących) w „społecznym, moralnym działaniu”.Od 1877 rozpoczęto akcje dobroczynną i charytatywną. W książce Creed and Deed (Wiara i czyn), 1878 Adler przedstawil zasady Ethical Culture. Była ona połaczeniem judaizmu, transcendentalizmu Emersona  i idei socjalistycznych.
W 1877 r. Adler przy wsparciu Josepha Seligmana, prezydenta synagogi Temple Emanu-El założył Torarzystwo kultury etycznej (Society of Ethical Culture). W latach 1902-1918 Adler wykładał etykę społeczną i polityczną na CU.
W 1902 r. Ferdinand Canning Scott Schiller (1864-1937),profesor na Cornell University White’a i pragmatysta, ewolucjonista i założyciel Angielskiego Towarzysta Eugenicznego, próbował stworzyć humanistyczna alternatywę dla metafizyki i naturalizmu, oraz humanistyczną teorię prawdy.
Główne dzieło: The Ethical Basis of Metaphysics" w „Humanism” (1902).
W 1929 r. amerykański unitarianin Charles Francis Potter (1885-1962) załżył  First Humanist Society of New York, na czele z Julianem Huxleyem, Johnem Deweyem, Albertem Einsteinem i Thomasem Manne.
W 1933 wydano I Manifest Humanistyczny, określający nowa humanistyczną religię W 1938 r. Potter założył Euthanasia Society of America.
Potter: „Humanizm nie neguje religii, ale jest początkiem rzeczywistej religii, przez uwolnienie relgii od nadnaturalizmu,
1941 American Humanist Association (AHA) (Humanist Fellowship < Humanist Press Association)
1952 International Humanist and Ethical Union (IHEU) Holandia

HUMANIZM EWOLUCYJNY

Julian Huxley. Nowa religia kompatybilna z nauką. Giordano-Bruno-Stiftung jako think-tank. 2005 Manifest humanizmu ewolucyjnego.
Dekalod – Dziesięć Wskazań Humanizmu Ewolucyjnego

EUGENIKA

Eugenic Society: Margaret Sanger, Julian Huxley, John Maynard Keynes, George Bernard Shaw

 

1996 MODNE BZDURY

Do lat 70-tych XX wieku lingwistyka zdominowała nauki humanistyczne, ale posługiwała się jeszcze wprawdzie hermetycznym, lecz logicznym językiem zagospodarowującym własny świat pojęć. Nie można przy tym zakwestionować odkrywczości i słuszności wielu jej ustaleń - nawet jeśli zostały one na gruncie nauk społecznych zmitologizowane i potraktowane całkowicie instrumentalnie.

W latach 70-tych i następnych dekadach w naukach społecznych nastąpiła jednak eksplozja semantycznego bełkotu. Ponieważ większość środowiska akademickiego stanowiło już drugie pokolenie neomarksistowskiej antykultury, pseudonaukowa nowomowa mogła rozwijać się już tak, jak w rozwija się każda biurokracja, tworząc samowystarczalny świat pojęć i problemów. Uwagę na to zjawisko zwróciła dopiero tzw. afera Sokala.

< Alan Sokal (1955) jest amerykańskim fizykiem, specjalistą w dziedzinie kwantowej teorii pola, wykładowcą na New York University i University College London. W 1996 r. Sokal napisał i opublikował w prestiżowym czasopiśmie poświęconym cultural studies artykuł pt. Przekraczając granice: Ku transformatywnej hemeneutyce grawitacji kwantowej (Transgressing the Boundaries: Towards a Transformative Hermeneutics of Quantum Gravity). Zaraz po publikacji ujawnił, że artykuł jest parodią żargonu panującego w naukach humanistycznych i społecznych nadużywających niezrozumiałej terminologii i pseudonaukowej metaforyki. Artykuł powstał przez połączenie fragmentów różnych tekstów postmodernistycznych ze świadomie włączonymi błędami merytorycznymi i logicznymi, dla udowodnienia wyimaginowanej tezy o socjalkonstruktywistycznym charakterze grawitacji kwantowej.

W 1997 r. Sokal i belgijski matematyk Jean Bricmont (1952) opublikowali książkę pt. Modne bzdury (właściwie. Intelektualne oszustwa - Impostures Intellectuelles), w której wskazali jako autorów wątpliwych intelektualnie wynurzeń klasyków postmodernizmu i feminizmu.

Pikanterii sprawie dodaje fakt, że autorzy książki zaprezentowali się jako przedstawiciele Starej Lewicy, którzy pseudonaukowy bełkot postmodernistów uważają za przeszkodę w racjonalnej krytyce rzeczywistości.

Alan Sokal napisał w komentarzu do afery: "Dlaczego to zrobiłem? Przyznaję, że jestem niepoprawnym Starym Lewicowcem, który nigdy nie mógł zrozumieć, w jaki sposób dekonstrukcja ma pomóc klasie robotniczej. Przyznaję również, że jestem niepoprawnym naukowcem, który naiwnie wierzy, że istnieje zewnętrzny świat, że istnieje obiektywna prawda o tym świecie i że moja praca polega na odkrywaniu tych prawd. Każdego, kto twierdzi, że prawa fizyki są zwykłymi społecznymi konwencjami zapraszam do przekroczenia granic tych konwencji przez moje okno (mieszkam na 21 piętrze)".

Niestety, w tym punkcie Sokal nie miał racji, ponieważ naiwnie zakładał, że jego cel jako fizyka poszukującego obiektywnych prawd jest identyczny z celem postmodernistycznych ideologów. Sokal na dodatek jest kiepskim Starym Lewicowcem, ponieważ najwidoczniej nie czytał Tez o Feuerbachu Marksa z 1845 r., w którym określony został paradygmat współczesnej humanistyki: "Filozofowie dotychczas objaśniali świat, chodzi jednak o to, żeby go zmienić".

 

TEZA O KONFLIKCIE RELIGII I NAUKI

Historia tzw. konfliktu nauki i religii jest bardzo stara i sięga starożytności (wtedy był to konflikt między religią a filozofią). Konflikt ten nabrał znaczenia i ostrości, gdy protestantyzm przyjął zasadę sola scriptura, a naukowcy stworzyli teorię ewolucji, stojącą w otwartej sprzeczności z dosłowną intepretacją starotestamentowej antropogenezy i kosmogonii (czyli tzw. chrześcijańskim kreacjonizmem).

We współczesnej Europie raczej nie mówi się już dzisiaj o "konflikcie nauki i religii", ale o "tezie o konflikcie nauki i religii", jako części ideologicznej walki końca XIX wieku, ponieważ nawet średnio wykształcony czlowiek wie, że jest to konflikt w znacznym stopniu wykreowany na potrzeby tej walki. Jest to natomiast problem aktualny np. w Stanach Zjednoczonych, które są wprawdzie krajem chrześcijańskim (mówię o prawdziwej Ameryce, a nie holywoodzkiej), ale dominuje tam protestantyzm i wiele wywodzących się z chrześcijaństwa wyznań określanych jako "fundamentalistyczne" (co we współczesnej nowomowie jest obelgą).

O sprawie tej należy wspomnieć z kilku powodów.

Po pierwsze - stronami tego konfliktu nie była jakaś nieokreślona "religia", ale chrześcijaństwo jako całość. Tymczasem w ramach chrześcijaństwa istniały i istnieją bardzo różne stanowiska wobec nauki, a raczej wobec ewolucjonizmu (bo to jest główny temat sporów). Kościół katolicki - z jednym wyjątkiem sprawy Galileusza, opisanej w innym miejscu - nigdy nie wypowiadał się na tematy naukowe, a swoje jednoznaczne stanowisko zajął - również pod pływem omawianej "tezy" - w cytowanej niżej encyklice. Konflikt nie dotyczy więc katolicyzmu.

Po drugie - ten fikcyjny konflikt zakrywa rzeczywisty konflikt, jaki powstał w XIX wieku między religią, a państwami prowadzącymi politykę imperialną i popierającymi kapitalizm, kapitalizmem jako zdegenerowaną formą gospodatki rynkowej i komunizmem (a współcześnie z ideologią antykultury). O tym konflikcie mowa jest w dalszej części.

Po trzecie - temat ten należy do historii antropologii, ponieważ to teorie antropologiczne zostały użyte w XIX wieku jako główny argument uzasadniający "tezę o konflikcie".

 


Draper, White

W 1874 r. uczestnik słynnej "dyskusji w Oksfordzie" (1860 r.), angielsko-amerykański chemik, filozof i fotograf John William Draper (1811-1882) opublikował książkę pt. Historia konfliktu między religią i nauką. Książka ta rozpoczęła programowe forsowanie tezy o konflikcie religii i nauki. Wcześniej, bo w 1862 r. Draper, który był specjalistą w dziedzinie fotochemii, wydał książkę pt. The History of the Intellectual Development of Europe, w której postulował zastosowanie praw fizyki do nauk historycznych.

Znacznie wcześniej, bo już w 1865 r. amerykański historyk Andrew Dickson White (1832-1918) założył Cornell University, a w 1869 r. wygłosił wykład pt. Bitewne pola nauki określając główny cel tej placówki. W 1896 r., po 30 latach działalności uczelni wydane zostało dzieło życia White’a pt. Historia walki nauki z teologią w chrześcijaństwie. W pierwszym z dwudziestu rozdziałów White przedstawia proces, w którym kolejne wersje teorii ewolucji wiodły ku teorii darwinowskiej, zaakceptowanej w końcu przez teologów. Była to oczywiście nieprawda, ponieważ Kościół (katolicki) nigdy nie wypowiadał się przeciw teorii Darwina rozumianej jako hipoteza opisująca procesy przemian biologicznych, ani też nie zaakceptował jej jako wizji antropogenetycznej.

Zarówno White, Draper jak i cała masa XIX-wiecznych jak i współczesnych agitatorów (bo w tej kwestii występowali oni nie jako naukowcy - nie mający zresztą żadnego wykształcenia antropologicznego - ale jako ideologiczni agitatorzy) zastosowali typowy chwyt erystyczny polegający na przypisywaniu przeciwnikowi absurdalnego i łatwego do obalenia stanowiska.

Teza o konflikcie nauki i religii jest promowana do dnia dzisiejszego, chociaż stanowisko głównego kościoła chrześcijańskiego wobec nauki zostało określone wyraźnie i jednoznacznie w 1878 r.

ENCYKLIKA AETERNI PATRIS

W 1878 r. papież Leon XIII ogłosił encyklikę Aeterni Patris, poświęconą w zasadzie kwestiom nowego spojrzenia na filozofię tomistyczną, ale zawierającą istotne stwierdzenia dotyczące relacji religii i nauki. W części pt. "Nauki przyrodnicze i scholastyka" stwierdzono:

"Wypada przypomnieć, że najwyższą krzywdą dla filozofii jest zarzucanie jej, iż przeszkadza postępowi i rozwojowi nauk przyrodniczych. Jest przecież zgoła inaczej. Kiedy bowiem Scholastycy, podążając za zdaniem świętych Ojców, ogłosili w antropologii wszem i wobec, że intelekt ludzki może wznieść się do poznania rzeczy pozbawionych ciała i materii tylko i wyłącznie wychodząc od rzeczy zmysłowych, tym samym dobrowolnie uznali, iż nic nie jest bardziej pożyteczne dla filozofa, aniżeli sumienne badanie tajemnic przyrody i poświęcenie się gruntownym i długotrwałym studiom przyrodniczym. /.../ Co więcej, liczni i znakomici doktorzy nauk przyrodniczych naszego stulecia jasno i otwarcie przyznają, że między niezbitymi i potwierdzonymi ustaleniami współczesnej fizyki, a filozoficznymi zasadami Scholastyków nie ma żadnej prawdziwej rozbieżności."

 

KOSMOLOGIA I KOSMOGONIA W STAROŻYTNOŚCI

We wczesnych tekstach greckich nie da się oddzielić warstwy literackiej od faktograficznej. Dzieła Homera tworzącego prawdopodobnie na przełomie IX i VIII w. BC to przede wszystkim wielka sztuka, chociaż z czasem zaczęto doceniać ich wartość jako źródła historycznego. Jeszcze większe wątpliwości budzi pod tym względem działający na przełomie VIII i VII w. BC Hezjod, autor Teogonii i Prac i Dni, tym bardziej że to właśnie jego prace mają ambicje naukowej relacji. Teogonia Hezjoda przedstawia również kosmogonię, wyprowadzając początek wszechświata z Chaosu (oraz jego emanacji – Gai, Tartaru, Nyksu, Erebu i Erosa), co pokrywa się ze współczesnymi koncepcjami naukowymi (stosującymi oczywiście zamiast zapisu metaforycznego zapis matematyczny).
W starożytnej wizji świata kosmologia podzielona jest między mitologię przedstawiającą kosmogonię, oraz astronomię obejmującą wiedzę o wszechświecie już istniejącym.

W chrześcijaństwie przejęta wraz z tradycją biblijną wizja kosmogoniczna łączy się bezpośrednio z antropologią, ponieważ opisuje bardzo szczegółowo i początek wszechświata i początek gatunku ludzkiego. Wizja ta ma szczególny wymiar moralny, ponieważ określa bezpośrednią relację między czlowiekiem, a nie jakąś abstrakcyjną siłą tajemną, eterem, czy Demiurgiem, ale z Bogiem "osobowym". Człowiek jest obrazem tej Osoby i z tego wynika jego ludzka godność.
Wizja ta jest oczywiście niezgodna z tzw. wiedzą naukową, co było podstawą XIX-wiecznych tezy o sprzeczności religii i nauki. Ponieważ teza ta odegrała ogromną rolę w powstaniu współczesnej antropologii i jest podtrzymywana do dnia dzisiejszego, należy przypomnieć, jaki był stan wiedzy naukowej na początku chrześcijaństwa.

 

Z zachowanych źródeł wiemy dość dużo o babilońskiej mitologii, ale niewiele jest w niej informacji o obowiązującej wówczas kosmogonii. Zapewne dlatego babilońska astronomia mogła stosunkowo wcześnie uniezależnić się od astrologii. Gwiazdy miały wpływ na losy ludzkie, ale bez względu na to, jakie było ich pochodzenie, możliwość przewidywania tego wpływu uzależniona była od obiektywnego ustalenia ich stanu. Astrologia była interpretacją zjawisk, które traktowano jako obiektywny fakt.

W epoce przedfilozoficznej, w starożytnym Egipcie i Mezopotamii Ziemię wyobrażano sobie jako płaski dysk pływający po oceanie. Mowią o tym n.in. Teksty Piramid z okresu V dynastii i Teksty Sarkofagów z czasów VI dynastii. Taki obraz Ziemi wiąże się na ogół z opisem z Księgi Genesis, chociaż jest tam mowa o kolejności Stworzenia, ale nie ma mowy o "technicznych parametrach" ostatecznego produktu stworzenia.

Najstarszy zachowany dokument astronomiczny - Tabliczka Wenus z czasów Ammi-saduqi – pochodzi ze starożytnej Niniwy i jest datowana na lata 1646-1626 BC, czyli na tysiąc lat przez powstaniem jońskiej filozofii przyrody.

 


Imago Mundi, 600 BC; Świat wg Anaksymandera, Świat wg Hekatajosa

Pierwsza znana mapa świata Imago Mundi pochodzi z Babilonu z 600 r. BC. Jako płaski dysk wyobrażali sobie Ziemię również Hezjod (750-650) i Homer (ok. 850 BC).
Podobne wyobrażenie mieli filozofowie przedsokratejscy Tales z Limetu (624-546), Leukippos z Miletu (V w. BC), Demokryt z Abdery (460-370). Anaksymenes z Miletu (585-528) uważał, że Ziemia jest zawieszona w powietrzu. Kesonofanes z Kolofonu (570-475) widział Ziemię płaską, stykającą się górną powierzchnią z powietrzem, a dolną niknącą w nieskończoności. Podobnie Anaksagoras (510-428) i jego uczeń Archelaus (V w. BC). Podobnie myślał Hekatajos z Miletu (ur. ok. 550 -  475), a Herodot (484-425) wyśmiewał wprawdzie pogląd o płaskości Ziemi, ale sam mówi o jej krańcach lub krawędziach.

Pierwszym filozofem, który zawiesił Ziemię w nieskończonej przestrzeni bez żadnej "podpórki" był Anaksymander (610-546), ale wyobrażal on ją sobie jako cylinder, którego górna, zamieszkana powierzchnia otoczona była oceanem.

KULISTOŚĆ ZIEMI

Sferyczny obraz Ziemi przedstawili już Pitagoras z Samos (570-495) i Parmenides (551-460). Do podobnego wniosku doszedł na podstawie obserwacji Arystoteles ok. 330 BC. Arystoteles w Meteorologii wprowadził również pojęcie clima dla oznaczenia stref klimatycznych.

Eratostenes z Cyreny (276-195) opisał kolistość Ziemi, wyliczył jej obwód oraz odległość od Słońca i księżyca ok. 240 r. BC.

< Krates z Mallos (180 - 145), stoik i właściciel szkoły w Pergamonie, zaproponowal ok. 150 r. BC model kulistej Ziemi podzielonej na cztery kontynenty oddzielone oceanem. Nadający się do zamieszkania superkontynent nazwany Ekumena obejmuje Europę, Afrykę i część Azji.

Pliniusz Starszy (23-79), autor Naturalis Historia,  tratował Ziemię jako sferę, chociaż dyskutowano nad jej kształtem i przyczyną funkcjonowania oceanu na sferze.

 

 

Astronomiczna wiedza Babilończyków i Hetytów docierała do Grecji już w okresie powstawania pierwszych kolonii handlowych w Syrii, ale w pełni przyswojona została w Grecji dopiero dzięki tłumaczeniu babilońskich dzieł na polecenie Aleksandra Wielkiego i za ich pośrednictwem dotarła ona do żyjącego w Aleksandrii greckiego matematyka, geografa, astronoma i astrologa Klaudiusza Ptolemeusza (90-168 AD). Napisał on ok. 150 r. jedyny zachowany z epoki starożytnej traktat atronomiczny pt. Almagest. Przedstawił w nim obraz wszechświata zbudowany na kosmologii arystotelesowskiej, z kulistą, nieruchomą Ziemią w centrum, sferą nieruchomych gwiazd (podając listę liczącą 1022 gwiazdy) i krążącymi wokól Ziemi planetami. Najbliższą Ziemi planetą jest Księżyc, czwartą Slońce.

Najważniejszą cechę systemu ptolemejskiego byla jego matematyczno-geometryczna podstawa. Rozdziały Almagestu zawierały wyliczenia ruchu wszystkich planet i umożliwiały przewidywanie ich pozycji. W zakresie opisu zjawisk obserwowalnych ludzkim okiem było to dzieło spełniające wszystkie kryteria współczesnej nauki.

Almagest został przetlumaczony na język arabski w IX wieku, a na łacinę z greckiego ok. 1160 r. przez archidiakona Katanii Henricusa Aristippusa, a z arabskiego przez Gerarda z Cremony (1114-1187). Gerard należał do tzw. Toledańskiej Szkoły Tłumaczy - grupy łacińskich uczonych zorganizowanej na początku XII w. przez arcybiskupa Toledo, benedyktyńskiego mnicha Francisa Raymonda de Sauvetât, tłumaczących na łacinę najważniejsze dzieła z języka greckiego, arabskiego i hebrajskiego. Do tłumaczy należeli uczeni arabscy, żydowscy oraz mnisi z klasztoru w Cluny. Sam Gerard z Cremony przetłumaczył ok. 90 dzieł. Z jego tłumaczenia korzystali św. Tomasz z Akwinu pracując nad swoją Summą teologiczną i Mikołaj Kopernik pracując nad systemem heliocentrycznym.

W 1230 r. angielski mnich i astronom, wykładowca Uniwersytetu w Paryżu Jan Sacrobosco (1195- 1256) napisał na podstawie dzieła Ptolemeusza podręcznik astronomii pt. De sphaera mundi. Podręcznik Sacrobosco używany był na wszystkich uniwersytetach europejskich do 1650 r., najpierw w odpisach ręcznych. Od pierwszego wydania drukiem w 1472 r. był wznawiany 240 razy.

HELIOCENTRYZM

Domysły na temat systemu heliocentrycznego snuli już pitagorejczycy, a pierwszy model takiego systemu stworzył ok. 270 r. BC grecki astronom Arystarch z Samos (310-230). Jego traktat nie zachowal się, ale Archimedes relacjonuje, że wg Arystarcha Ziemia miała krążyć wokół Słończa obracając się jednoczesnie wokół własnej osi.
Hipoteza Arystarcha została odrzucona przez astronomów, ponieważ nie była poparta wiarygodnymi obliczeniami i z tego samego powodu przez ponad sto lat od ogłoszenia a 1543 r. astronomowie nie uznawali teorii Mikołaja Kopernika. Była ona bowiem sprzeczna z intuicyjnie interpretowaną obserwacją natury, a obliczenia matematyczne były mniej dokładne, niż w (liczącym sobie wtedy już prawie połtora tysiąclecia) modelu Ptolemeusza i w konkurencyjnym modeluTycho Brahe z 1588 r.

 

SPRAWA GALILEUSZA

Jednym z najgłębiej zakorzenionych we współczesnej mentalności mitów jest mit konfliktu religii i nauki. Opiera się on na sprzeczności z religią kopernikańskiej teorii heliocentrycznej i darwinowskiej teorii ewolucji. Na tym micie zbudowany jest inny współczesny mit - mit światopoglądu naukowego. Jest to sprawa tak istotna dla zrozumienia historii antropologii, że dokładniej omówiona jest w Aneksie, tutaj podaję tylko najważniejsze fakty dotyczące "kopernikańskich" podstaw tego mitu.

W czasach przedkopernikańskich w astronomii obowiązywał tzw. ptolemejski model kosmosu stworzony przez starożytnego matematyka, geografa, astronoma i astrologa Klaudiusza Ptolemeusza (100-160). Był to model geocentryczny i empirystyczny, tzn. oparty wyłącznie na obserwacji natury i bardzo praktyczny, ponieważ na nim opierał się m.in. kalendarz juliański.
Chrześcijaństwo nie było rewolucją naukową, ale moralną i przejęło od starożytności dorobek filozoficzny i naukowy (w ówczesnym rozumieniu). Ptolemejski, geocentryczny obraz świata naturalnego nie był sprzeczny z religią i został przejęty w całości. Potwierdzają to pisma Bazylego z Cezarei (329-379), Ambrożego z Mediolanu (339-397) i Augustyna z Hippony (354-430). Kiedy w XII w. odnaleziono dzieło Ptolemeusza Amalgest, stało się ono podstawą napisanego w 1230 r. przez szkockiego mnicha i astronoma z Uniwersytetu Paryskiego Johannesa de Sacrobosco (1195-1256) dzieła pt. Tractatus de Sphaera.

< Mikołaj Kopernik

Rewizja obrazu kosmosu rozpoczęła się dopiero w 1512 r. i to z inicjatywy papieża Leona X, który postanowił skorygować niedokładności ówczesnego kalendarza juliańskiego i zainicjował dyskusję wśród astronomów na temat ich przyczyn. To w ramach tej dyskusji Mikołaj Kopernik (1473-1543) dopracował swoją wcześniejszą teorię heliocentryczną i przedstawił papieżowi jako teorię. Teoria ta została opublikowana w 1543 r. i mimo, iż później wprowadzono Indeks Ksiąg Zakazanych, dzieło Kopernika nie znalazło się na indeksie.

Teoria Kopernika przyjęta została z dużą rezerwą przez samych astronomów, ponieważ była niedokładna (tzn. nie umożliwiała dokładnych obliczeń dla wielu zjawisk astronomicznych) i nie tłumaczyła ruchu gwiazd. Nie weszła więc w ogóle "do obiegu", a geocentryczny model ptolemejski zastąpiony został przez również geocentryczny model opracowany przez duńskiego astronoma i astrologa Tycho Brahe (1546-1601) i opublikowany w 1588 r. w dziele De mundi atherei recentioribus phænomenis. Jakkolwiek absurdalny (planety krążą wokół Słońca, a Słońce z planetami wokół Ziemi) model Brahe umożliwiał dokładniejsze obliczenia astronomiczne niż modele ptolemejski i kopernikański.

Różne modele kosmologiczne miały wielu zwolenników zarówno w kręgach "zawodowych" astronomów, jak i w kręgach duchowieństwa, jednak pojęcie "astronom" nie miało nic wspólnego z jego współczesnym rozumieniem. Z wybitnych astronomów chyba tylko Kopernik nie był astrologiem. Johannes Keppler, współpracownik Tycho Brahe i zwolennik teorii Kopernika pracował na praskim dworze Rudolfa II Habsburga jako astrolog opracowujący horoskopy dla cesarza i jego sojuszników, a za swoje publikacje został wykluczony z kościoła luterańskiego. Podobnie studiom astrologicznym poświęcał się Galileusz.

< Galileusz

W 1633 r. odbył się proces inkwizycyjny przeciwko Galileuszowi (1564-1642) w związku z jego (napisanymi zresztą za namową papieża) Discorsi e Dimostrazioni Matematiche intorno a due nuove scienzna temat różnych modeli wszechświata. Meritum tego procesu jest bardzo zagmatwane (wyjaśnienie w Ankesie). W jego wyniku Galileusz skazany został na uwięzienie (zamienione na areszt domowy) i zakaz nauczania, ale wyrok zawierał fatalne i w oczywisty sposób błędne stwierdzenie, że Ziemia jest nieruchoma (dzisiaj, w epoce nowej kosmologii, takie stwierdzenie nie wydaje się już tak całkowicie błędne).
Był to chyba jedyny przypadek, by Kościół oficjalnie zajął stanowisko w kwestiach właściwych dla nauki.

Istota konfliktu między Galileuszem a Kościołem polegała na tym, że Galileusz jako wykładowca i autorytet traktował teorię heliocentryczną jako teorię udowodnioną naukowo, natomiast Kościół traktował ją wyłącznie jako hipotezę. Jednak skutków wyroku nie zmienia nawet fakt, że w czasie i po procesie Galileusza dzieło Kopernika ukazywało się bez przeszkód, chociaż wprowadzono do niego zastrzeżenie dotyczące właśnie jego hipotetycznego charakteru.
To, że teoria heliocentryczna jako model kosmologiczny jest błędna nie ma tu już żadnego znaczenia.

 

KOMPETENCYJNY KONFLIKT RELIGII I WŁADZY

Na początku II tysiąclecia, kiedy chrześcijaństwo objęło już niemal całą Europę, wybuchł narastający od dawna konflikt między władzą religijną i władzą świecką. Konflikt ten trwa do dnia dzisiejszego i określił rozwój antropologii, dlatego wymaga przynajmniej szkicowego wyjaśnienia.

Symonia do handel sakramentami oraz godnościami i urzędami kościelnymi. W średniowieczu, gdy kościół dysponował już znacznym majątkiem i władzą znacznie trwalszą niż władza świecka, symonia stała się wielkim problemem Kościoła. W dzisiejszych kategoriach była to po prostu korupcja i chociaż była zwalczana, nie ominęła najwyższych stanowisk kościelnych. Symonia stała się później głównym zarzutem Reformacji, ale i wcześniej prowadziła do demoralizacji hierarchii kościelnej, pozbawionej na niższych szczeblach skutecznej kontroli (każda niekontrolowana władza ulega demoralizacji). Z tego względu okres od końca IX do połowy XI wiek określony został w historii jako Saeculum obscurum (ciemny wiek).
Przypadki symonii były okazją do prób ingerowania władzy świeckiej w wewnętrzne sprawy Kościoła, z obsadzaniem urzędów kościelnych przez monarchów włącznie.

W 1075 r. papież Grzegorz VII przygotował dokument pt. Dictatus papae. Zawierał on kontrowersyjne tezy o nieomylności Kościoła katolickiego, a przede wszystkim ustanawiał zwierzchnictwo władzy religijnej nad władzą świecką (włącznie z prawem koronacji i detronizacji cesarzy), wyłączność władzy papieskiej w wewnętrznych sprawach kościoła, oraz prawo papieża do zwolnienia wiernych z posłuszeństwa wobec tej władzy. Sobór zatwierdzający te zasady (nazywane papieskim uniwersalizmem) rozpoczął wojnę między papiestwem a cesarzem, a tak naprawdę między religią i państwem świeckim. Wojna ta miała jednak bardzo dziwny charakter.

W 1076 r. w sporze o mianowanie biskupa Mediolanu cesarz Henryk IV doprowadził do ogłoszenia przez niemiecki episkopat (synod w Piacenzy) detronizacji papieża Grzegorza VII. W odpowiedzi papież rzucił na cesarza klątwę i zwolnił jego poddanych z posłuszeństwa. W tej próbie sił względy religijne przeważyły i Henryk IV utracił poparcie niemieckich biskupów i książąt. W efekcie cesarz udał się w stroju pokutnym do Canossy, gdzie przebywał papież i upokorzony musiał prosić o zdjęcie klątwy. Rzecz jednak w tym, że wprawdzie cesarz musiał ukorzyć się przed papieżem, ale papież nie mógł odmówić mu przebaczenia, ponieważ do tego zobowiązywała go religia. Cesarz uzyskał przebaczenie, ale po powrocie do Rzeszy natychmiast podjął walkę z papieżem mianując własnych biskupów.

Historia wyprawy cesarza Henryka IV w worze pokutnym do Canossy była oczywiście znacznie bardziej skomplikowana, ale pozwala ona zrozumieć najważniejszą zasadę, która określiła historię Europy w następnych ośmiu stuleciach - chwiejną równowagę, jaką zapewniała z jednej strony władza świecka kontrolując władzę Kościoła i ograniczając możliwość jego demoralizacji, z drugiej zaś moralny autorytet religii ograniczający totalitarne zapędy władzy świeckiej.

 

KONFLIKT RELIGII I WŁADZY

Już sama idea, że król otrzymuje władzę od suwerennego ludu i jest przed nim odpowiedzialny była kompletnie wywrotowa, natomiast fakt, że zrodziła się ona w Kościele katolickim i rozwinął ją jezuita kontynuując dzieło hiszpańskich dominikanów broniących w XVI wieku praw Indian eksterminowanych w Ameryce środkowej, rozpoczął otwarty konflikt religii, a konkretnie katolicyzmu i korony.
Istota tego konfliktu sprowadzała się do narzucenia władzy świeckiej i skutecznego egzekwowania moralnych ograniczeń w realizacji jej interesów politycznych i ekonomicznych.
Konflikt ten miał trzy etapy.
Etap pierwszy rozpoczął się od kwestii niewolnictwa i metod kolonizacji w Nowym Świecie. Stanowisko Kościoła naruszało interesy korony i wszystkich sił prowadzących w jej imieniu kolonizację i gospodarczą eksploatację Nowego Świata.
Etap drugi koncentrował się wokół wspomnianego wyżej uzasadnienia monarchii absolutnej i eksperymentów społecznych, jakie prowadzili jezuici w osiedlach nazywanych redukcjami. Doprowadził on do wymuszenia na papieżu likwidacji zakonu jezuitów, oraz do likwidacji szkolnictwa kościelnego.
Etap trzeci rozpoczął się w połowie XIX wieku i dotyczył stanowiska Kościoła wobec kwestii proletariatu i gospodarki wolnorynkowej degenerującej się do formy kapitalistycznej, a także uzasadnienia polityki tzw. nowego imperializmu, czyli ostatniej fazy kolonializmu obejmującej Afrykę. W tej fazie Kościół katolicki stanął w konflikcie z interesami politycznymi i gospodarczymi państw europejskich rozwijających kapitalizm, z kapitałem realizującym swoje interesy w drodze wyzysku pracowników najemnych, oraz z komunizmem usiłującym wykorzystać radykalne nastroje klasy robotniczej do przeprowadzenia rewolucji i stworzenia systemu totalitarnego.

Ze skali i znaczeniu tych konfliktów można zdać sobie sprawę dopiero w kontekście skali interesów, jakie Kościół naruszał - współczesny dobrobyt państw zachodnioeuropejskich został w znacznej części zbudowany na grabieży zasobów i eksterminacji ludności państw kolonizowanych, współczesna ekonomiczna potęga wielu z największych koncernów światowych powstała i powstaje w wyniku wyzysku pracowników, a tego, na czym polega wyzysk robotników w komunistycznym państwie totalitarnym tłumaczyć chyba nikomu nie trzeba.

Należy jednak z całym naciskiem podkreślić, że główny konflikt epoki nie jest konfliktem na tle religijnym, ale konfliktem antropologicznym. Chodzi w nim o taki – i zawsze niewygodny dla władzy - obraz człowieka przekonanego o tym, że jego podstawowe prawa są niezależne od „widzimisię” władzy i że ta władza spełnia wobec społeczeństwa rolę służebną. Taką antropologię i każdą siłę, która ją tworzy i promuje każda władza musi zwalczać.
Właśnie z tego względu w niniejszym opracowaniu przyjęty został przedstawiony podział historii antropologii.
Podział szczegółowy przedstawia spis treści kalendarium.

 

GENDER

IDEOLOGICZNE I NAUKOWE PODSTAWY POJĘCIA GENDER

Merytoryczna zasadność wprowadzenia pojęcia gender nigdy nie była weryfikowana przez jego zwolenników, a tym bardziej przez Judith Butler. Było ono wynikiem mechanicznego przeniesienia teorii lingwistycznej nie tylko na grunt socjologii, ale na grunt psychologii, medycyny i fizjologii. Pojęcie gender zostało wprowadzone jako metoda na likwidację domniemanej "niesprawiedliwości" (lub wadliwości) systemu społecznego przejawiającej się dyskryminacją mniejszości seksualnych. Oznacza to, że pojęcie gender jest składnikiem pewnej ideologii mającej na celu przemiany społeczne.

Fakt ten sam w sobie nie jest ani dobry ani zły, ale ponieważ dotyczy projektu o przewidywalnych poważnych skutkach społecznych, warto ustalić, czy opiera się ona jakichkolwiek racjonalnych przesłankach i jakie mogą (muszą) być jego przewidywalne skutki.

Pojęcia "doing gender" i "undoing gender" nie są pomysłem Judith Butler. Pierwsze wprowadzili Candace West i Don H. Zimmerman z University of California w artykule z 1977 r. pt. Doing Gender, (opublikowanym w 1987 r.). Drugiego użył niemiecki socjolog Stefan Hirschauer (1960) w książce z 1993 r. pt. Die soziale Konstruktion der Transsexualität. Über die Medizin und den Geschlechtswechsel, na określenie neutralizacji znaczenia pojęcia płci.

TOŻSAMOŚĆ I TOŻSAMOŚĆ PŁCIOWA

Jednym z pionierów badań nad seksualnością człowieka był niemiecki lekarz < Magnus Hirschfeld (1868-1935). W opublikowanym w 1896 r. artykule pt. Safona i Sokrates: Jak wyjaśnić miłość kobiet i mężczyzn do osób tej samej płci? naszkicował Hischfeld koncepcję nauki o "seksualnych stopniach pośrednich). W 1904 r. prowadził badania ankietowe, zgodnie z którymi ocenił udział homoseksualistów na 2,3% a biseksualistów na 3,4% populacji. W 1897 r. w kilkoma przyjaciółmi założył Hirschfeld pierwszą organizację (naukowo-humanitarny komitet) w celu dekryminalizacji homoseksualizmu (historia Hirschfelda wykracza poza ramy tego opracowania: był on z jednej strony zaangażowanym osobiście obrońcą praw homoseksualistów, a jednocześnie zwolennikiem eugeniki, członkiem Związku Monistów i Towarzystwa Higieny Rasowej).

W opublikowanych w 1905 r. Trzech esejach o teorii seksualności Zygmunt Freud przedstawił schemat rozwoju psychoseksualnego człowieka i nie popartą żadnymi dowodami naukowymi opinię, że dziecko po urodzeniu - nawet jeśli ma określoną płeć biologiczną - nie ma ukształtowanej tożsamości seksualnej, ani tzw. orientacji seksualnej. Opinia ta w gruncie rzeczy oznaczała, że u małego dziecka nie działa popęd seksualny nakierowany na celowe działania.

Badania nad seksualnością w aspekcie homoseksualizmu podjęto w latach 50-tych XX wieku. W 1958 r. na University of California otwarto Centrum Medyczne. Procesorem psychiatrii był tam psychoanalityk Robert Jesse Stoller (1924-1991), autor m.in. książek Sex and Gender: On the Development of Masculinity and Femininity, 1968; Splitting: A Case of Female Masculinity, 1973; Perversion: The Erotic Form of Hatred, 1975. Stoller przedstawił w nich pogląd, że tożsamość płciowa formuje się w drugim roku życia, jej podstawą są czynniki biologiczne i hormonalne, oraz "wdrukowane" wpływy środowiskowe i kulturowe. Wg Stollera naruszenie tożsamości płciowej prowadzi do reakcji obronnej w formie perwersji seksualnych, będących erotyczną formą nienawiści. W 1963 r. podczas Kongresu Psychoanalitycznego w Sztokholmie Stoller wprowadził do języka seksuologii pojęcie gender.
Trzeba jednak podkreślić, że badania Stollera, jakkolwiek w ich opisie stosuje się pojęcie gender - przeczą tezie o niezależności tożsamości płciowej od płci biologicznej.

Psycholog i seksuolog < John Money (1921-2006) związany był z istniejącą od 1965 r. Identity Clinic przy Johns Hopkins University. Money opublikował w 1972 r. książkę pt. Man and Woman, Boy and Girl. Była ona przez wiele lat podręcznikiem w amerykańskich college'ach, chociaż napisana została na podstawie prowadzonych przez Moneya doświadczeń stanowiących jedną z najczarniejszych kart w historii medycyny i psychiatrii. Opisywała ona bowiem przypadek przypadkowo okaleczonego chłopca (jednego z bliźniaków), którego Money świadomie okaleczył ostatecznie, "przerobił" zabiegami chirurgicznymi i kuracjami hormonalnymi na dziewczynkę. Kiedy chłopiec zagroził rodzicom samobójstwem (1979 r.), ci opowiedzieli mu prawdę o jego naturalnej płci i operacjach, po czym na jego żądanie przeprowadzono kurację "odwracającą". Mimo to po latach, jako dorosły już mężczyzna, pacjent Moneya popełnił samobójstwo (podobnie jak jego brat bliźniak, na którym Money również przeprowadzał eksperymenty). Rzecz w tym, że ww. podręcznik informował w 1972 r. o sukcesach w procesie zmiany płci, podczas gdy w rzeczywistości Money dokonywał właśnie kolejnych, eksperymentalnych operacji na 6-letnim, bezbronnym pacjencie.
Nieszczęśliwy (i zbrodniczy) eksperyment Johna Moneya świadczy o tym, że u niemowlęcia płci męskiej poddanego operacyjnej zmianie płci, wieloletniej kuracji hormonalnej i wieloletniemu wychowaniu jako dziewczyny, zakodowana w organizmie, naturalna tożsamość płciowa nie uległa zatarciu i doszła do głosu po wielu latach.

 

GENDER A BADANIA NAUKOWE

Oprócz wymienionych badań Roberta Stollera i przypadku Johna Moneya istnieje jeszcze klika badań całkowicie wykluczających prawdziwość podstawowej tezy ideologii gender o decydującym, kulturowym uwarunkowaniu tożsamości płciowej. Najważniejsze z nich to:

W 2004 r. William G. Reiner i John P. Gearhart (Johns Hopskins University) przeprowadzili badania dotyczące (bardzo rzadkich) przypadków nazywanych cloacal exstrophy, gdy noworodek ma określony kod genetyczny i odpowiadający mu zestaw chromosomów (np. męski), ale rodzi się bez ukształtowanych organów płciowych. Rodzice i lekarze zwykle podejmują wtedy decyzję o zmianie płci chłopca, ponieważ chirurgiczne uformowanie żeńskich narządów płciowych jest łatwiejsze. Na 16 zbadanych przypadków w dwóch przypadkach nie zmieniono płci, natomiast w 14 dokonano zmiany płci na żeńską i dzieci były wychowywane przez rodziców jako dziewczynki nie wiedząc o opisanych operacjach. Następnie prowadzono badania ich tożsamości płciowej w wieku od 5 do 16 lat z użyciem powszechnie stosowanych metod (np. Bates Child Behavior and Attitude Questionnaire, Child Game Participation Questionnaire). Z czternastu badanych "dziewczynek" trzy określiły swoją płeć jako męską spontanicznie przy pierwszym badaniu, sześć uważało się za chłopców, trzy nie potrafiły dokładnie określić swojej płci lub nie chciały rozmawiać na ten temat (co raczej wskazuje na poczucie wewnętrznego konfliktu). Chłopcy wychowywani jako chłopcy (bez operacji korekty płci) identyfikowali się jako chłopcy (liczby w materiałach źródłowych niezbyt się zgadzają). Wszyscy badani przejawiali typowo chłopięce zachowania, skłonności do chłopięcych zabaw i towarzystwa kolegów.
Oczywiście wpływ czynników społecznych i otoczenia ma tożsamość płciową był niekwestionowany (samo wychowanie nakierowane było zresztą na formowanie tożsamości żeńskiej), jednak również niekwestionowany jest stabilność tożsamości wynikającej z biologicznej bazy genetycznej i hormonalnej.
Opisywane badania wywołały znaczny oddźwięk w środowisku medycznym, tym bardziej, że w innych ośrodkach podobne badania przyniosły podobne wyniki. Z doniesień prasowych wynika, że po latach oczywistego terroru "paradygmatu gender" w środowisku medycznym (nie psychiatrycznym) dojrzewa potrzeba rewizji podejścia lekceważącego biologiczne podstawy tożsamości płciowej.
(http://www.nejm.org/doi/pdf/10.1056/NEJMoa022236).

Najbardziej przekonywające, trwające kilkadziesiąt lat (1952-1990) i obejmujące populację liczącą dziesiątki tysięcy osób przeprowadził w izraelskich kibucach amerykański antropolog < Melford Spiro. Pełny opis z tłumaczeniem głównej publikacji Spiro zamieszczony jest na stronie (>>>).

...

Żadne z dostępnych badań naukowych nie potwierdzają głównej tezy ideologii gender, że tożsamość płciowa człowieka determinowana jest głównie lub wyłącznie przez czynniki kulturowe. Wszystkie znane badania potwierdzają tezę, że tożsamość płciowa człowieka determinowana jest przede wszystkim przez biologiczną bazę genetyczną i hormonalną i że ta biologicznie zdeterminowana tożsamość jest silniejsza niż świadomie narzucana człowiekowi tożsamość sprzeczna z tę bazą.

 

YOGYAKARTA - APLIKACJA IDEOLOGII GENDER

Na podstawie takiego "naukowego" dorobku w 2006 r. na Uniwersytecie Gadjah Mada na Jawie obradowała międzynarodowa grupa prawników (prawników, a nie lekarzy, psychologów i seksuologów), która opracowała dokument nazywany Yogyakarta Principles on the Application of International Human Rights Law in relation to Sexual Orientation and Gender Identity (Zasady stosowania międzynarodowych praw człowieka w aspekcie orientacji seksualnej i tożsamości płciowej). W 2007 r. dokument ten został przyjęty jako globalna karta obrońców praw homoseksualistów przez Komisję Praw Człowieka Narodów Zjednoczonych w Genewie. W 2010 r. kartę tę próbowano wprowadzić jako podstawę edukacji seksualnej zalecaną przez Zgromadzenie Ogólne ONZ i chociaż została ona odrzucona na tym forum, jej główne tezy przyjęło w tym samym 2010 r. Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy.

 

 

Formularz wysyłania wiadomości

Wasze komentarze:

Łukasz (2016-01-17 22:02:15)

Panie Krzysztofie, kim Pan jest? To co Pan pisze jest niezwykle ciekawe i świadczy o ogromnej wiedzy, a wpisując pana imię i nazwisko w google nie można znaleźć żadnych informacji. Nie wydaje mi się, że można posiąść tak obszerną wiedzę z zakresu kultury i sztuki amatorsko.

tomek (2016-06-27 17:49:34)

Dziękuję! To jest świetne!

tomek (2016-06-27 18:56:09)

"Rzetelnej historii antropologii do tej pory nie napisano..." bo władza chce nami durniami rządzić. śmierdzi spiskiem to teraz modne. Ten pewnie jest nierzetelny http://ksiegarnia.pwn.pl/Historia-antropologii,68580837,p.html

Beata (2016-07-06 19:45:07)

Fascynujaca lektura. Czytam z przejeciem od kilku dni. Uwazam, ze na podstawie takiego materialu powinna powstac ksiazka.

Zbyszek (2016-07-23 19:34:11)

Panie Krzysztofie koniecznie książka może być ebook w jakiejś rozsądnej cenie.

Maciej (2016-07-31 12:47:20)

odp. tomek (2016-06-27 18:56:09)

Przecież Pan Krzysztof odniósł się do tej pozycji:

"Od 2011 r. na polskim rynku funkcjonuje napisana w 2006 r. książka belgijskiego antropologa Roberta Deliège pt. Historia antropologii (Une histoire de l’anthropologie. Écoles, auteurs, théories). Praca ta obejmuje jedynie okres ok. stu lat (1880-1970/80), chociaż wydana została jako podręcznik akademicki."

Mateusz (2016-11-04 20:22:16)

Interesujący tekst na temat Szkoły Frankfurckiej:
http://www.prisonplanet.pl/kultura/szkola_frankfurcka_i,p1370211198

Rys (2017-06-25 21:31:05)


Trafiłem tu po odsłuchaniu Pana wystąpienia w Klubie Ronina i jestem pełen podziwu. Ogromne zadanie Pan przed sobą postawił. Byłbym bardzo ciekaw Pana opinii na temat książki G.K. Chestertona "Wiekuisty człowiek" Jest to zdecydowanie książka z dziedziny antropologii. Traktuje o historii stworzeniu zwanego człowiekiem i człowieka zwanego Chrystusem. Książka przedstawia bliską Panu tezę że "sztuka jest znakiem rozpoznawczym człowieka". Zresztą cała twórczość Chestertona obejmuje wiele problemów o których Pan pisze i o których mówił Pan w klubie Ronina.
życzę siły i wytrwałości

Grześ (2017-10-19 02:39:17)

https://www.youtube.com/watch?v=lWIpFvGrNak

luke skywalker (2018-12-22 15:31:45)

Gdyby wzbogacił Pan swój tekst o przypisy i bibliografię, to byłoby to naprawdę interesujące źródło.

jinx (2019-04-12 15:51:47)

Bardzo dobra strona. Warto tylko ją uzupełnić i zrobić wersje po angielsku, niemiecku, francusku, hiszpańsku. No i każdy art. powinien być do ściągnięcia w formacie PDF.

Ewa (2019-08-17 06:05:16)

Antropologia (w Polsce znana jako etnologia) JEST NAUKĄ. Jej odrębną metodą badawczą są badania terenowe.

Ewq (2019-08-17 06:11:35)

I wszystko co "wytwarza" człowiek wchodzi w zakres tej nauki także ideologie i warunki społeczno-polityczne. Sama jako studentka miałam zajęcia z antropologii polityki oraz antropologii ekonomicznej. Poruszaliśmy także na zajęciach tematy różnych ideologii, jak np. nacjonalizm przy okazji zajęć o wspólnotach wyobrażonych jakimi są narody ;)

Ewa (2019-08-17 06:14:11)

Pisząc o konflikcie religii i władzy już pisze Pan o polityce.

rmld (2019-09-01 16:19:41)

Ależ Pan namieszał ! "Dzieła" tych ątropologuff świadczą jedynie o tym, że ktoś wykłada duże pieniądze na gości, którzy mają pracę lekką, łatwą i przyjemną, a która polega na mieszaniu w głowach. Dowodem tego jest wypowiedź niejakiej Ewq na niniejszym forum, która informuje, że na zajęciach z nauki antropologii - cyt. "Poruszaliśmy także ...tematy różnych ideologii, jak np. nacjonalizm przy okazji zajęć o wspólnotach wyobrażonych jakimi są narody ;)"
Jakby udało się Panu dotrzeć do gości finansujących te okropieństwa, to warto byłoby poczytać, bo to przybliżyłoby nas do Demiurgów owej wiedzy rodem z piekła.

JAM (2021-06-15 15:00:50)

Praca bez źródeł, plątanie pojęć, zero wiedzy.

Dodaj swój komentarz:

Podaj swój nick

Wpisz tekst: